I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Sporych rozmiarów posiadłość, jak i niezmierzone połacie terenów, które do niej należą, a wszystko to przypominające jakiś pradawny zamek, bądź pałac. Pomijając już fakt, iż większość rzeczy, jakie wchodzą w skład umeblowania olbrzymiego molochu wykracza poza zarobki normalnego fiorańczyka, to ogród zdaje się być największym w całym Fiore, jak i mieścić w sobie roślinność z całego świata. Obrazek mniej więcej
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
~~MG~~
Trójka ochotników, a zarazem trójka magów, którzy w dodatku pochodzili z Fairy Tail! Nic innego panienka, czy też może panna Firenza nie mogła sobie wymarzyć, jednak to nie ona zdawała się czekać na ekipę wróżek przed drzwiami. Nie. Przy samym wejściu na tereny posiadłości stał starszy mężczyzna ubrany w szykowny frak i zachowujący niemalże grobową powagę, jednak czujnie przyglądający się nadchodzącym osobnikom, a wszystko to w akompaniamencie powoli ocieplającej się pogody. Żyć nie umierać~
Tego się nie spodziewałem… Czuję, że zaczynam się czerwienić. Chyba mógłbym, aż rozplanować z Qilinem, żeby codziennie porywał Pysia, a ja bym go ratował… Z tego wszystkiego, aż nie wiem co powiedzieć… Jak zareagować… Ale to było całkiem fajne. Zostaje mi tylko jej pomachać. Już mam odejść, gdy wtem zatrzymuje mnie dwa metry niebieskowłosego człowieka… Ojć… Niedobrze… To chyba jej ojciec… Mógł się lekko zdenerwować, widząc jakiegoś nieznanego rudzielca, w brudnym ubraniu, przyprowadzającego jego córkę uśmiechniętą do domu, z delikatnie poszarpaną sukienką. Spoglądam w górę, przełykając ślinkę. Qilin chowa się gdzieś za moim kołnierzem. Też chętnie to bym zrobił, ale niestety trochę na to za późno. Nieważne co powiem, raczej nie będzie to nic odpowiedniego. Rozluzowuję jeszcze bardziej krawat, bo trochę uciska... Tak ogółem jakoś nieprzyjemnie się zrobiło... Mam nadzieję, że nie spuści na mnie zaraz armii krwiożerczych Pysiów… -Ja… Ten… Ależ skąd! Wszystko w jak najlepszym porządku! Dziękuję za troskę… Po prostu zobaczyłem coś… I… I tak sobie stoję, podziwiając… Hehe… To miłego dnia! – mówię jak najszybciej, zanim zdąży cokolwiek zasugerować. Uśmiecham się, odwracam i spokojnie odchodzę, coraz bardziej przyspieszając kroku. -Rawr? – Qilin wychyla się zza kołnierza. Ręką chowam go z powrotem i idę dalej. Chyba nie powinienem więcej się tu pokazywać. Najlepiej byłoby gdzieś zniknąć… Chociaż… Jeszcze raz spoglądam z tęsknotą na dom… To trochę smutne, ale dla własnego bezpieczeństwa… Zmywam się stąd!
- Miłego? - powtórzył tylko wysoki mężczyzna, żegnając się w ten sposób z policjantem. Mimo wszystko jego ton wskazywał na zdziwienie, aniżeli jakąś groźbę, czy świadomość ostatnich wydarzeń, zaś sam Kiirobara mógł jedynie odejść obawiając się własnych domysłów. Cóż... Lepiej się usunąć, aniżeli przypadkiem oberwać? Granatowe tęczówki zaś popatrzyły przez chwilę za odchodzącym rudzielcem, a zaraz potem mężczyzna zniknął na terenie swojej posesji. Dlatego też ostatecznie wraz z niknącym za horyzontem słońcem, zniknął też z tej okolicy Rudo-rudy oddział, który to wzbogacił się w potrzebne kwiatki, czy... całkiem przyjemne - wspomnienia?
Kiirobara - 8pd, nie musisz pisać tutaj z/t, 2 czarne kosmosy, 1 czarna stokrotka.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.