HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Zachodnie przedmieścia - Page 7




 

Share
 

 Zachodnie przedmieścia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyPon Lut 02 2015, 16:21

First topic message reminder :

Zachodnie przedmieścia - Page 7 BK44Ydx

Jak sama nazwa wskazuje, jest to miejsce położone kilka dobrych kilometrów na zachód od Oshibany. Ot zwyczajne tereny mieszkalne, w których na główną uwagę zasługuje fakt, iż większość budynków - jeśli nie wszystkie - wykonane są niemalże w pełni z drewna. Ogółem miejsce zdaje się być stosunkowo cichym i spokojnym, zaś w centrum dzielnicy znajduje się sporych rozmiarów fontanna.



~~MG~~

To właśnie tutaj udały się dwie Syrenki, które miały zacząć swoją wspólną misje w poszukiwaniu krewnych zaginionej mistrzyni, jednak... Gdzie powinny zacząć? W końcu podziwianie fontanny raczej nie pomoże w ów poszukiwaniach, ale - kto wie? W każdym bądź razie zarówno Lilith, jak i Cassandra znalazły się w tej okolicy, a co zrobią dalej? To już chyba zależy od nich samych...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423

AutorWiadomość
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptySro Lut 21 2018, 11:08

King nie czuł się najlepiej po tym jak dziewczyna przewróciła oczami, miał wrażenie, że jest na niego nadal zła, a źle się czuł z tą myśli. Taki gest, niby nic, a jeśli wykona go kobieta to potem mężczyzna po nocach spać nie może zastanawiając się jak wynagrodzić jej swój błąd, aby zapomniała o tym dręczony wyrzutami sumienia. Szybko jednak okazało się, że jego towarzyszka nucąc piosenkę wcale nie straciła swojego dobrego humoru nabijając się z niego oraz jego stosunku do wilkołaka. Miał ochotę trzepnąć ją za to, ale raz, że zasłużył sobie na to, a po drugie nie miał ku temu specjalnie możliwości będąc w trakcie wchodzenia po drabinie. Widząc jej uśmiech zmarszczył więc tylko brwi, a jego twarz jasno mówiła "cichaj". Na wszelki wypadek postanowił jednak uważać i jeśli przyjdzie mu spać w tym świecie będzie spał z pośladkami odwróconymi do ściany. Tak na wszelki wypadek, chociaż miał nadzieję, że nie groziło mu to.

Gdy już weszli na górę King odpowiedział na zaproszenie przywódczyni rebeliantów siadając na jednym z miejsc, w sumie był zmęczony podróżą, nie miał rozwiniętej umiejętności kondycja więc warto było wykorzystać każdą sytuację na odpoczynek. Na swoim miejscu wysłuchał on słów kobiety, która wyjaśniła mu całą sytuację i plan, który brzmiał dość sensownie o ile same założenia były poprawne.
- Plan jak widzę opiera się na tym artefakcie - powiedział demon - Jesteście pewni, że będzie on na tyle potężny, aby zapieczętować jego moc, w końcu sam Król jest dość silny, zapewne nie jest to jakiś słaby przedmiot, wiecie może, kto go stworzył. Drugie pytanie - chcecie uratować ten kraj, jesteście pewni, że zapieczętowanie króla nie spowoduje, że wyspa upadnie, zniszczy cały kraj, a ludzie masowo umrą? W końcu sami stwierdziliście, że to jego siła podtrzymuje to królestwo.

Były to dość rozsądne pytania, aż dziwne było, że wcześniej się nad tym nie zastanowili, a może zrobili to, tylko nie wyjaśnili tego jeszcze? Może chcieli zmusić dwójkę magów do tego, aby zaczęli myśleć nad zadaniem, w końcu po co komuś tylko wykonujące rozkazy, niemyślące marionetki. Jeśli odpowiedź będzie pozytywna, czyli będą pewni, że kraj nie upadnie King dopowie.
- Pomożemy wam - powiedział - Chociaż może to być samobójcza misja, Chłopak jest potężny nawet mimo części swojej potęgi, którą poświęcił, jest nieśmiertelnym bytem, zapewne dorównuje Bogom. Jeśli zrobi się gorąco nie mam zamiaru umierać waszej sprawie, moja towarzyszka pewnie też. Chcielibyśmy mieć pewność, że w beznadziejnej sytuacji otrzymamy kule teleportacji i będziemy mogli uciec. Zgadzacie się na to?

Było to jedyne żądanie Demona Zerefa chociaż powinien upomnieć się też o zapłatę. W końcu pomoc w rebelii dla najemnika była zawsze znacznie lepiej płatna niż jakiś przedmiot jednorazowego użytku. Liczył jednak skrycie, że w trakcie walki uda mu się zdobyć znacznie silniejsze artefakty przez grabież, której mógł tutaj dokonać, a w Fiore sprzedać przedmioty po dobrej cenie jak na dobrego najemnika przystało.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyNie Mar 11 2018, 07:29

Odmówiłaby pomocy gdyby miała tutaj coś do powiedzenia. Jednak zarówno przywódczyni grupy, jak i Asthor postawili ją przed faktem dokonanym. Czy tego chciała, czy nie, musiała pomóc. Westchnęła cichutko i spojrzała na swojego psowatego towarzysza. Będzie musiała mu zaufać, jednak nadal miała wątpliwości czy dobrze robią wtrącając się w to wszystko.
Kiwnęła twierdząco głową na słowa Kinga, pokazując że się z nimi zgadza. Nie zamierzała tutaj zginąć.
- Możemy pomóc, jednak nie będziemy robić wszystkiego za was. Zgaduję, że macie już jakiś plan, ale chciałabym wiedzieć jaka jest w nim nasza rola. - powiedziała spokojnie, mając nadzieję, że ich rola nie ograniczy się do bycia mięsem armatnim.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptySro Mar 14 2018, 15:28

MG:

Kobieta kiwnęła parę razy głową słuchając wypowiedzi futrzaka. Widocznie, miała taki nawyk kiedy starała się zapamiętać to co ktoś mówił. Ostatecznie odpowiedziała na pytania Puszka, z niesmaczną miną.
- Kto stworzył ostrze nie mamy pojęcia. Wiemy jednak jak zostało stworzone. Tysiące ludzi ofiarowało swoją energię życiową i moc magiczną, żeby zapewnić wystarczającą moc temu ostrzu. Kiedy jednak nadszedł czas działań, zabrakło tego kto by je dzierżył i dotarł do króla. Zbyt wielu ludzi oddało wtedy życie, mających nadzieję na poprawę. Przynajmniej tak mówiła ta księga, bo nigdzie w historii Heretii nie jest to zapisane. Co do zapieczętowania mocy króla... nie jesteśmy pewni czy to nie spowoduje upadku i śmierci wszystkich ludzi. Spędziliśmy jednak trochę czasu badając tą sprawę i jesteśmy pozytywni, że moc podtrzymująca wyspę oddzieliła się od króla. Można powiedzieć, że poświęcił on część swojej mocy, tworząc oddzielną, odpowiedzialną za podtrzymywanie tej wyspy. Z pewnością król jest w stanie zabrać ją z powrotem, jeśli jednak będzie zapieczętowany, nie powinno to być możliwe. Nie mniej jednak, nie jesteśmy w 100% pewni tego. - powiedziała poważnie z nutką smutku i palcem stukała cicho w blat, najpewniej instynktownie.
- Lepsza jest śmierć niż życie pod władzą tyrana. W każdym momencie możesz zostać zginąć, bo taki ma on kaprys. - dopowiedziała ninja nadal czytając swoją mangą. Były to chyba pierwsze słowa z jej ust. Jej głos też nie był imponująco piękny. Ot taka zwykła ninja lubiąca mangę. Szefowa tylko jej przytaknęła głową. A następnie wysłuchała żądania futrzaka i słów dziewczyny, po czym zaczęła się nad nimi zastanawiać. Przynajmniej, zdawała się to robić. Po czym przybrała taki wyraz twarzy, że magowie poczuli iż muszą uważać.
- Co do kul teleportacji... wykluczone. Mamy ich zbyt mało by rozdawać osobom mający zamiar uciekać kiedy zrobi się zbyt gorąco. A są one bardzo cenne w Heretii. Nie zapominajcie że w tym momencie macie dwie możliwości wydostania się z tego miejsca. Pomóc nam, lub poprosić króla o podarowanie wam kuli teleportacji. Mimo wszystko, to on was tutaj ściągnął, więc druga jest mniej prawdopodobna. Nie mówiąc o fakcie, że nie wpuszczają do niego nikogo nieznajomego, chyba że sam król tak zażyczy. Jeśli wy nie zamierzacie pomagać, znajdzie się kto inny. I nie martw się. Aktualnie nasza siła jest większa niż waszej dwójki, więc nie będziecie robić za nas wszystkiego. Prosimy w końcu o pomoc, a nie o cud. Wasza rola? Wszyscy mamy taką samą. Przedrzeć się do zamku i zapieczętować moc króla. Możliwe, że użyjemy dywersji, jednak dokładniejszych nie zakładaliśmy póki nie poznamy pełnego składu w jakim będziemy operować. - powiedziała trochę oschle. Widocznie, nie zamierzała im pozwolić na to co chcieli. Wpatrywała się ostro w Puszka, głównie dlatego że to on najwięcej mówił. Czekała widocznie na jego odpowiedź.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyPon Mar 19 2018, 08:27

Puszek westchnął na wypowiedź szefowej, szczególnie na fragment, gdy postawiła twardy warunek, że nie odda im kul teleportacji do użycia w gorącym momencie. W sumie było to dość logiczne, to właśnie o ten skarb walczyli tutaj i po to próbowali dogadać się z rebeliantami. Mając te przedmioty tak naprawdę nic więcej nie trzymało ich tutaj w tym miejscu, z drugiej strony w momencie kiedy obaliliby kula nikt nie zabraniał rebeliantom wypiąć się na Kinga oraz Risę i po prostu nie dawać im obiecanej zapłaty po tym, gdy ryzykowali swoje życia walcząc z boskim królem. Tak jak zauważyła szefowa rebelianci byli zdecydowanie silniejsi od Demona Zerefa oraz jego towarzyszki zabranie jej siłą w razie nie dotrzymania słowa raczej nie wchodziło w rachubę. Z drugiej strony równie bardzo wątpliwe byłoby, że król postanowiłby podarować im taki prezent, skoro wcześniej ich sprowadził do tego świata. Nie zrobił tego zapewne bez powodu, być może miał taki kaprys, jako rozpieszczony władca latających wysp, ale nic nie wskazywało na to, że znajdzie powód do tego, aby odesłać ich z powrotem.
- Chyba nie mamy innego wyjścia - powiedział Puszek - Spójrzmy jednak z drugiej strony, skoro kule są takie cenne, z skąd będziemy mieli pewność, że po wszystkim dostaniemy je w nagrodę, będziemy mam wówczas zbędni, a skoro są takie wartościowe nie mamy pewności, że je nam podarujecie, tak samo jak król, gdy do niego pójdziemy. Tyle, że w waszej sprawie będziemy musieli narażać nasze życia. Jeśli faktycznie nam nie ufasz chciałbym, aby tamten wilkołak zaopiekował się naszymi kulami, jemu najbardziej ufam z waszej grupy - jest wojownikiem, a oni zwykle są bardziej prawdomówni od polityków.

Nie chciał mieszać w tą całą sprawę Risę, ale chyba nie miał wyjścia, w końcu też była magiem, a przywódczyni grupy chciała, aby oboje wzięli udział w walce, jedna kula za jednego żołnierza taka była stawka. Nie podobało się to, co prawda Puszkowi, został w końcu na siłę sprowadzony do tego miejsca, a teraz aby wrócić każą mu obalić obrzydliwie silnego Boga-Króla. Chociaż posiadali moc miecza pieczętującego to samo przedarcie się do niego przez elitarna straż było ciężkim zadaniem dla rebeliantów. Musiał ryzykować życiem, aby wrócić do domu.
- Powiedz mi tylko, kto będzie dzierżył ten miecz pieczętujący, wybacz, ale ja nie umiem kompletnie walczyć z pomocą jakiś ostrzy, tylko i wyłącznie pięściami. - poprosił King o informację - Poza tym jeśli coś stałoby się tej osobie to w jaki sposób można go użyć? Nie jest wykluczone, że to właśnie ja będę miał jedyną okazję, by go zapieczętować wtedy warto wiedzieć jak użyć tej mocy. Na koniec ostatnia prośba. Moja towarzyszka jest kobietą, na magii nie zna się zbyt dobrze, czy może tutaj zostać i poczekać, aż wrócimy? Jestem wystarczająco silny, aby stanowić dla nas wsparcie, nie ma konieczności, aby musiała też narażać swoje życie.

King oczywiście doskonale wiedział o tym, że dziewczyna jest bardzo silnym wsparciem na polu bitwy, a w walce większą grupą, gdzie rebelia próbuje obalić króla prawdopodobnie więcej korzyści byłoby z niej w walce niż z niego. Chociaż doświadczeniem to z pewnością Demon Zerefa dominował w końcu stoczył już setki walk również z przeciwnikami znacznie silniejszymi od Boga-Króla to teraz jego moc była znacznie osłabiona niż ta utracona za dawnych lat. Nie chciał on jednak narażać dziewczyny na rany, a może nawet śmierć. Doskonale wiedział, że każda rebelia niesie za sobą ofiary w żołnierzach, a Risa mogła stać się bardzo łatwo celem jakiejś zbłąkanej śmierci. Wolał sam iść i wywalczyć im kule teleportacji niż ryzykować życiem Risy. Nie chciał, aby zginęła taką śmiercią, nie była wojownikiem tak jak on, a zwykłym magiem, najemnikiem, którego jedynym sposobem na przeżycie było wykonywanie różnych zadań. Nie była żołnierzem, który w każdej chwili mógł stracić życie. Poza tym sam King miał niewiele osób, które go tolerowały pomimo jego wyglądu, dlatego nie chciał tracić takich osób, do których się przywiązał. To właśnie, dlatego chciał iść za nią, aby ona mogła pozostać w bezpiecznym miejscu. Jeśli kobieta odmówiłaby jego prośbie był gotów spróbować ukraść kule, aby odesłać dziewczynę do domu, w przeciwnym wypadku mieli swojego rodzaju zakładnika dzięki któremu mieli pewność lojalności Asthora.

- Skoro wszystko mamy ustalone słucham, jaki jest plan działania. Szarżujemy na wroga czy jednak dywersja, zapewne w planach jesteś lepsza ode mnie, ja przyjmę rolę zwykłego najemnika.

Potem podszedł jeszcze do Risy, aby z nią porozmawiać.
- To będzie bardzo niebezpieczne zadanie, lepiej, abyś została, a w razie niepowodzenia rebelii możesz spróbować namówić Króla, aby dał Ci ten kryształ teleportacji. - powiedział do dziewczyny - Poza tym nie ważne jak się skończy ta misja, chcę Ci wszystko wytłumaczyć. Przybądź koniecznie za dokładnie trzy miesiące do wschodniego lasu, koło karczmy "Pod krzyczącą dziewoją". Tam poznasz gildię, do której należę i szczegóły o niej. Jest to Grimoire Heart, ale nie bój się nie jest taka straszna jak mówią plotki
Pokazał jej również znak swojej gildii pod rękawicą na dłoni. Była to oznaka, że King znacznie bardziej ufał już dziewczynie, chciał ja zaprosić do swojej organizacji, ale teraz nie było ku temu okazji. Poza tym nie wiedział czy jeszcze spotkają się do tego czasu, a miejsce i czas, który podał było danymi pojawienia się sterowca Grimoire Heart. Miał nadzieję, że tą samowolką nie sprawi problemów swojej organizacji oraz mistrzyni. Powiedział to zdanie oczywiście na osobności i na tyle cicho, aby tylko zainteresowana dziewczyna to słyszała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyWto Mar 20 2018, 15:13

Cała ta sytuacja niezbyt jej się podobała. Nie miała ochoty pomagać rebeliantom w pokonaniu pewnego bardzo silnego maga. Nie mieli konkretnego planu, bardziej to wyglądało jakby mieli jakieś tam pojęcie co chcą zrobić, a resztę pozostawiali szczęściu. Ewentualnie jeszcze przecież mogli użyć Narisę i Asthora by ich rzucić na pożarcie królowi i to mogła być ich dywersja. Bardzo jej się to wszystko nie podobało. Nie odzywała się, ale wpatrywała się w szefową wzrokiem pełnym nieufności.

Słowa Kinga wprowadziły w jej główce niemały zamęt i zakłopotanie. Sama nie wiedziała co ma zrobić. Z jednej strony cieszyłaby się, że nie musi brać w tym udziału, z drugiej nie chciała puszczać swojego towarzysza samego na tak niebezpieczną misję. Nie chciała go jednak dodatkowo martwić i ufała jego osądowi.
- Dobrze. Zostanę, jeśli mogę. - powiedziała cicho, przenosząc wzrok z futrzaka na szefową i czekała na jej odpowiedź.

Natomiast kiedy Asthor porozmawiał z nią na osobności i zdradził jej sekret o swojej gildii, spojrzała na niego zaskoczona. Nie spodziewała się, że usłyszy z jego ust - czy też pyska - tak zaskakującą, ale i ważną informację dotyczącą go. Nie zdziwiłaby się gdyby dodał na sam koniec wzmiankę o brutalnym zabiciu jej gdyby komuś zdradziła te informacje.
- Dobrze, ale uważaj na siebie. - odparła poważnie, mierząc go spojrzeniem pełnym niepewności. Martwiła się o niego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyWto Mar 20 2018, 17:09

MG:

Kobieta zastanawiała się chwilę nad słowami futrzaka, a gdy ten nie stawiał zbytniego sprzeciwu zrelaksowała się trochę. Widocznie, nie była taka z natury, ale ludzie robią różne rzeczy dla swoich racji. Widocznie, kobieta była gotowa poświęcić częściowo swoją osobowość, by obalić króla. Nie było to wielkie poświęcenie, ale jednak.
- Możesz potraktować to trochę jak zlecenie. Pomagacie nam wykonać robotę i w zamian dostajecie zapłatę w postaci tych kul. I masz racje, kule są dla nas cenne. Ich moce jednak jest bardziej cenna dla nas, rebeliantów. Z ich pomocą możemy udawać się do waszego... świata, i także tu wracać. Gdyby tym razem nie wypaliło, musimy mieć pozostawione na następny raz. Poza tymi co posiadamy przy sobie, tylko król ma ich zapas ukryty w swoim pałacu. Wykradnięcie ich... byłoby pewnie trudniejsze niż starcie z samym władcą Heretii. - poinformowała Puszka dokładnie o co chodziło z kulami których w tym momencie pożądali. Po czym poleciały kolejne pytania, a trochę ich było. Kobieta jednak nie wyglądała na zirytowaną. Widocznie rozumiała potrzebę ich istnienia.
- Ostrze będzie przy mnie. Moją specjalnością jest szybkość i unikanie, więc prawdopodobnie mam największe szansę wbić ostrze w króla. I to jest wymagane, by zapieczętować jego moc. Trzeba wbić głęboko w niego ostrze i przelać do niego trochę mocy. Herx, czyli ta przeklęta broń, zrobi wtedy swoje. Po tym, król powinien nie różnić się od zwykłego człowieka. Jeżeli ja polegnę, musi ktokolwiek podnieść ostrze by dotrzeć przynajmniej do sali tronowej. Najlepiej by zrobił to wilkołak, ale on ma własną broń której nie puści. Co do dziewczyny... - wypowiedź szefowej została przerwana, a Puszek w tym momencie mógł usłyszeć jak coś z wielką prędkością przelatuje bardzo blisko jego twarzy. Patrząc na ścianę, która znajdowała się przed nim mógł zauważyć że wbity w nią został kunai. A srebrnowłosa westchnęła.
- Rada na przyszłość. Postaraj się przy naszej tu obecnej ninjy nie dawać argumentu "jest kobietą". Źle to na nią wpływa. - poinformowała go liderka zbieraniny ludzi, patrząc na ninję czytającą grzecznie mangę. I znowu westchnęła, po czym spojrzała na Risę.
- W każdym bądź razie, możesz zostać. Jeżeli efekt faktycznie będzie taki sam, z czym Ci zaufam, to nie widzę żadnego problemu. - powiedziała z lekkim uśmiechem, bo większego nie widziała sensu oferować. I tak jej nie będą ufać w aktualnej sytuacji. Po czym Puszek zapytał się o plan. Kobieta od razu uniosła rękę, sygnalizując stop.
- Szczegóły usłyszycie jutro rano. Chcę jeszcze przez noc wszystko dokładnie przemyśleć i ewentualnie poprawicie części planu które będą złe. Atak na pałac odbędzie się też jutro. Możecie nie wiedzieć, ale robi się już późno. A. To będzie wasz pokój. Tylko on jest wolny, więc musicie sobie poradzić. - pokazała srebrnowłosa na jedne drzwi, które gdzieś widocznie prowadziły. Po czym zaprowadziła ich do nich, jeżeli byli gotowi. W środku pokoju można było znaleźć standardowe wyposażenie. Łóżko, na którym na upartego dwie osoby potrafiły by spać, jakąś szafę na ubrania, biurko, okno, dywanik i lampkę.
- Potrzebujecie czegoś jeszcze? - zapytała się ich liderka z uniesioną brwią.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyCzw Mar 22 2018, 08:15

King miał nadzieję, że z przekazania dziewczynie informacji o jego gildii, o Grimoire Heart nie wynikną żądne kłopoty, co prawda nie zamierzał zabijać dziewczyny, ale nie mógł przewidzieć tego, co zrobią inni członkowie organizacji, gdyby Risa zaczęła zbyt głośno o tym mówić. Wiedział jednak, że dziewczyna nie jest głupia i powinna zdawać sobie sprawę z konsekwencji jakie groziły jej za przeszkadzanie najpotężniejszej z mrocznych gildii. Gorzej sprawa miała się z reakcją dziewczyny, gdy ta spotkałaby Ezrę na sterowcu, był w końcu dość często w bazie i był dość poważanym jej członkiem. Nie wiedział jak Risa zachowa się, kiedy stanie twarzą twarz z mordercą jej ojca, czy nie zaatakuje go bezmyślnie doprowadzając do bezsensownej walki. "Jak wtedy powinienem się zachować czyją stronę przyjąć? Czy powinienem okazać lojalność wobec gildii czy pomóc dziewczynie, która okazała mi dużo życzliwości, była miła i którą z pewnością wybrałbym od Ezry, którego prawie nie znałem. . Demon Zerefa był targany tymi myślami, na które nie potrafił sobie sam odpowiedzieć wiedząc o tym, że czekałby go wtedy ciężki wybór miał nadzieję, że nie będzie musiał zbyt wcześnie go dokonać.

- Jestem najemnikiem i tak to właśnie potraktuję - powiedział King na słowa szefowej rebeliantów, a potem jak typowy wojownik nie zadając więcej pytań odpowiedział - Wszystko jest jasne, dziękuję za to, że zgodziłaś się, aby dziewczyna mogła zostać, dam z siebie wszystko na tej misji. Czekam rano na twój plan. I wybacz za to stwierdzenie
Ostatnie zdanie skierowane było do czytającej mangę dziewczyny ninja, pokazała w końcu, że jest bardziej niebezpieczna od większości męskiej populacji. Rebelianci byli silni, ciekawiło demona czy w ogóle wniosą jakąkolwiek siłę do walki oraz to jak silny w takim razie musi być król oraz jego straż. Będzie to z pewnością trudne zadanie, dobrze, że posiadali ten miecz, oby udało się przynajmniej raz porządnie trafić ich przeciwnika. I chociaż Demon Zerefa doskonale znał swoje zadanie to kusił go Herx, potężny artefakt.  Gdyby King wchłonął moc artefakty po zapieczętowaniu Króla razem z jego boską mocą mógłby zyskać naprawdę olbrzymi zastrzyk siły, jednocześnie moc nie mogłaby wrócić do jej właściciela, sam stałby się wtedy pojemnikiem na nią. Z drugiej strony wątpliwe było, aby rebelianci podarowali mu tak potężny, kosztowny i wartościowy dla mieszkańców tego kraju przedmiot z niego czyniąc naczynie pieczętujące. Mimo to oblizał wargi na myśl o nim, nie zamierzał porywać go na siłę, szczególnie, że zgodzili się na jego jedyną prośbę dotyczącą Risy, która pozostała bezpieczna.

Po wejściu do pokoju, gdzie zostali zaprowadzeni, aby wypocząć przed misją King spojrzał na jego wyposażenie, dość standardowe bez zbędnych luksusów oraz nie jakieś biedne. Wydawało się być jednak przeznaczone bardziej dla jednej niż dwóch osób.
- Nie mam więcej pytań.
Potem poczekał, aż kobieta wyjdzie, aby móc porozmawiać sam na sam ze swoją towarzyszką, która dzieliła z nim jeden pokój.
- Dali nam dość małe łóżko, ale spokojnie będę spał na podłodze, dla mnie to i tak są lepsze niż zwykle warunki.
W sumie King rzadko miał możliwość spania pod jakimś zadaszeniem, gdzie na głowę nie ciekło mu nic, cieszył się jeśli znalazł jakąś stajnie, w której właściciel za odpowiednią zapłatę pozwalał mu przenocować, tutaj w porównaniu z tym miał dość luksusowego warunki. Poza tym nie chciał wprawiać dziewczynę w zakłopotanie zmuszając ja do dzielenia łóżka, chociaż nie miał cech płciowych to nie wiedział jak dziewczyna spojrzy na spanie razem z jakimś humanoidalnym psem. Oczywiście od razu wykluczył opcję, że to on będzie spał na łóżku, a dziewczyna na podłodze. Żaden mężczyzna nie zgodziłby się na taki układ, po prostu nawet na posłaniu z myślą, że kobieta obok śpi na twardej ziemi po prostu nie pozwoliłaby mu spokojnie zasnąć. Taka była męska natura.

- Co myślisz o tej całej sytuacji? - zapytał King swojej towarzyszki -Powinniśmy wcześniej pójść spać, aby się wyspać. jutro czeka nas ciężki dzień, oboje musimy wypocząć
W sumie nie ważne było, co odpowiedziała dziewczyna, nawet jeśli chciała mu odstąpić, albo dzielić z nim łóżko Puszek po prostu się nie zgodzi i położy na podłodze, to miejsce wybrał już jako swoje dzisiejsze legowiska. Postara się tylko znaleźć jakiś wygodniejszy kawałek podłogi, może nawet dywan, aby tam zwinąć się do pozycji embrionalnej i zasnąć tak szybko, jak to tylko możliwe. Rano czekało ich naprawdę dużo pracy, szykowała się też bitwa, podczas której mogli dość łatwo zginąć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyCzw Mar 22 2018, 16:37

Nie chciało jej się wierzyć, żeby cały plan od tak się udał. Mimo wszystko przez cały ten czas nie udało im się obalić króla, a wątpiła by jej towarzysz miał magicznie odmienić całą tą sytuację. Nie podobało jej się to wszystko. Obawiała się, że King zostanie wykorzystany i na tym ucierpi, o ile w ogóle wróci żywy. Nie odezwała się jednak wiedząc, że od tej misji zależy ich powrót do domu.

Później zostali zaprowadzeni do pokoju, w którym mieli oboje spać. Podeszła do łóżka, na którym mieli spać i oceniła jego czystość. Kiepsko by było gdyby się rano obudzili i okazałoby się, że coś złapali.
Następnie spojrzała zaskoczona na swojego towarzysza, gdy odparł, że woli spać na podłodze.
- Nie jesteś ani zwierzęciem, ani niewolnikiem, a ja nie jestem na tyle szeroka by zająć całe łóżko. Możemy spać na nim oboje. - odparła poważnie, zastanawiając się dlaczego tak szybko odmówił spania z nią. Zaczęła się nad tym zastanawiać i jakby ją olśniło. Spojrzała na niego nieco wystraszona. - Nie mów mi… śmierdzę? To dlatego? - zapytała i jak to na kobietę przystało, szukając powodów tam gdzie ich nie ma. Przecież kąpała się wczoraj, nawet użyła mydła, ale może on tego nie lubił. Może miał bardziej wyczulone zmysły niż myślała.

- Nie ufają nam. Boję się, że cię wykorzystają. To trochę podejrzane, że chcą działać dopiero teraz, kiedy my się pojawiliśmy. Nie daj im się skrzywdzić. A ja… w sumie nie wiem co będę robić przez ten czas… mam trzymać kciuki i schować się w szafie…? - zapytała niepewnie, próbując nieco zażartować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyNie Mar 25 2018, 13:59

MG

Szefowa kiwnęła głową, kiedy dostała odpowiedź że futrzak i jego pani nie mają więcej pytań i zostawiła ich samych, by mogli porozmawiać sobie o czym tam chcą. Puszek szybko poinformował swoją towarzyszkę, że łóżko jest w całości jej. Widocznie zbyt szybko jak dla niej. Ta natomiast starała się wybić z jego głowy ten dziwny pomysł, jednocześnie dochodząc do wniosku dlaczego ten nie chce z nią spać. Powód futrzaka był bardzo inny, jednak to już w jego rękach było odpowiedzenie jej na pytanie. Niezależnie od jego odpowiedzi, ta potem spróbowała zażartować, ale futrzak nie miał jeszcze okazji na ten żart odpowiedzieć. Demon Zerefa nie był w stanie przez to wszystko jeszcze usnąć. Dodatkowo, mogli słyszeć jak pozostali mieszkańcy domu rozmawiali dalej w salonie. Nie mogli jednak wyłapać konkretnych słów. Widocznie, rozmowa przed spaniem była ich przeznaczeniem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyNie Mar 25 2018, 14:45

King Asthor szykując się do snu na podłodze słuchał słów swojej towarzyszki, która chyba nie rozumiała całkowicie pobudek Kinga i nie wiedziała, dlaczego ten nie chce spać na łóżku. Oczywiście, że wolałby wypocząć przed trudną misją na wygodnym i miękkim łóżku, ale u większości kobiet powinno wzbudzić to swojego rodzaju zawstydzenie. Może nie miała go do końca za istotę myślącą, a bardziej za jakiegoś zwierzaka, z którym można spać i przytulać go w każdej chwili, a nie kogoś, kto inteligencją mógł jej dorównywać. Kiedy jednak dziewczyna zapytała go czy chodzi o zapach Demon Zerefa spojrzał na nią zdziwioną minką, nie wiedząc początkowo, co odpowiedzieć.
- Nie, nie chodzi o to, nie zauważyłem - powiedział King, który raczej uważał, że Risa pachniała bardzo przyjemnie - Chociaż masz rację oboje powinniśmy wziąć prysznic. Nie mam zamiaru ich jednak o to prosić, nie wiem czego się po nich spodziewać. Misję traktuję bardziej jako najemnicze zadanie, nie raz już pełniłem tą funkcję i nauczyłem się w tym zawodzie, aby nikomu nie ufać, chyba zauważyłaś z resztą, że trochę zajęło mi zanim dałem radę tobie w pełni zaufać. Schowanie się w szafie nie jest głupim pomysłem, też na siebie uważaj, tutaj może się okazać, że wcale nie będzie bezpieczniej niż w pałacu. [/b]- Ostatnie zdanie futrzak powiedział pół żartem, pół serio, schowanie się mogło uchronić ją przed ewentualnymi napastników, kiedy Asthor uda się do pałacu spróbować zapieczętować moc króla. Nie wiedział czego może się spodziewać. - A co do łóżka... Wiesz mimo wszystko jestem facetem i istotą myślącą, nie chcę żebyś czuła się zażenowana dzieląc ze mną łóżko, poza tym było to dość dwuznaczne i potem mogłabyś mieć problem ze znalezieniem męża!
King był jak widać naprawdę bardzo wstydliwy i nie znał się kompletnie na reakcjach ludzkich, nie wiedział, że zapewne nie miałoby to większego wpływu na jej późniejszy ożenek.

Potem jeszcze udało się usłyszeć Puszkowi rozmowy dochodzące z salony. Mógł, co prawda podejść i spróbować je podsłuchać, ale przypomniał sobie wtedy kobietę ninja, która była z pewnością zdecydowanie lepsza w ukrywaniu się niż on sam. Na pewno zostałby od razu zauważony. Mógł, co prawda normalnie wejść i spróbować z nimi porozmawiać, podyskutować na temat planu, ale to mogli również usłyszeć rano, poza tym, gdyby chcieli, aby King i Risa słyszeli rozmowę z pewnością zostaliby zawołani na nią i uczestniczyli w niej. Nie wiedział więc o czym dokładnie rozmawiali, przyjmie postawę po prostu najemnika, będzie spełniał ich polecenia, ale nigdy nie zaufa im, po prostu po zakończeniu misji będą mieli możliwość rozejścia się.

Przed pójściem na dobre spać King sprawdził jeszcze czy drzwi są zamknięte, a jeśli była taka możliwość zamknął je od środka. Jeśli były na klucz zostawił go w środku, aby nikt nie mógł użyć zapasowego. Potem położył się spać.

Wstał wcześnie rano, jak to było w zwyczaju Kinga i wyszedł z pokoju wcześniej spoglądając na swoją partnerkę. Wyglądała ślicznie z zamkniętymi oczami, tak bezbronnie, gdyby był mężczyzną na pewno nie skończyłoby się na patrzeniu. Potem wyszedł z pokoju i udał się w stronę kuchni, albo innego miejsca, gdzie było jedzenie, aby przynieść trochę sobie oraz Risie, aby mogli wspólnie zjeść śniadanie, w końcu dawno nie jedli. Dopiero potem można było spotkać się z resztą rebeliantów, aby poznać ich plan. W trakcie całego wieczoru i ranka King jest czujny nie ufając do końca nowym towarzyszom będąc gotowym do wyczucia ataku wroga swoim zmysłem walki [lv.1] oraz zablokowanie go swoimi umiejętnościami walki wręcz [lv.3] lub robiąc unik [skrytobójca lv.1] zależnie od sytuacji oraz tego, co będzie bardziej korzystne w danym momencie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyNie Kwi 01 2018, 11:23

Odpowiedź Kinga ją uspokoiła. Uśmiechnęła się delikatnie. Nie sądziła, że jest on takim wstydnisiem. Co prawda spanie na podłodze źle jej się kojarzyło i przypominało o czasach niewolniczych, ale nie zamierzała go do niczego zmuszać.
- No dobrze. To rozłóż chociaż coś na tej ziemi, żebyś nie spał bezpośrednio na niej. I dziękuję mój puchaty rycerzu. - odparła z delikatnym uśmiechem i poszukała jakiejś dodatkowej pary pościeli, albo koca, albo poduszki, żeby podać je towarzyszowi. Kiedy skończyli przygotowania, poszła spać.

Następnego ranka gdy się obudziła odkryła, że jest sama w pokoju. Drzwi były otwarte. Podniosła się lekko poddenerwowana i sprawdziła czy ma wszystko na swoim miejscu. Potem sprawdziła plecak, a na samym końcu zakradła się do drzwi.
”Wyruszyli beze mnie? Gdzie jest Astuś?” - pomyślała, wystawiając głowę poza pokój. Obserwowała i nasłuchiwała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptySro Kwi 04 2018, 16:13

MG:

Futrzak wyjaśnił swojej pani Tasiołaj dlaczego postanowił spać na ziemi, a ta to zrozumiała. Był jeszcze inny plus tej sytuacji. Risa była w stanie upewnić się, że demon Zerefa jest wstydzioszkiem. Kto wie, czy tej informacji nie przypłaci swoim życiem...
Poza tym, w nocy nic dotyczącego pary się nie stało. Głosy dochodzące z salonu towarzyszyły im dopóki Ci nie usnęli. "Astuś" co prawda nie był w stanie zamknąć ich pokoju, ale nie wyglądało na to by ktoś im coś zabrał.

Gdy nastał już ranek, sierściuch wstał i patrzył tym takim dziwnym wzrokiem na swoją towarzyszkę. Kto wie, czy nie chciałby jej czegoś nie miłego zrobić. Lub miłego dla niektórych. Nim jednak dokonał zbrodni karanej śmiercią, najpewniej z ręki ninjy, udał się w poszukiwaniu jedzenia. Daleko nie zaszedł, bo zobaczył szefową tego miejsca. Wyglądała jednak trochę inaczej niż poprzedniego dnia, głównie z jednego powodu. Nad jej strojem, widniał biały fartuszek na którym widniały gdzieniegdzie kwiatki. Włosy miała spięte w kucyk, pewnie by nie przeszkadzały. A poza tym nosiła czarny mundurek (Coś takiego, ale bez czapeczki). Mógł usłyszeć, że ta nuciła sobie coś pod nosem i jednocześnie rozstawiała na stole talerze dla 6 osób. Na jej twarzy widniał też uśmiech. Rozglądając się bardziej po pokoju, mógł on ujrzeć dość... nietypową sytuację. Wilkołak z którym wcześniej walczył puszek, był rozwalony całkiem na kanapie. Leżał w poprzek, częściowo trzymając się na jej krawędzi. Jedna ręka zwisała bezwładnie, i jej los podzieliła tylnia łapa magicznej istoty. Drugą ręką przytulał do siebie ostrze. Ostatnia kończyła leżała najzwyczajniej w świecie, tak jak powinna. Biorąc pod uwagę jeszcze język, który wydostał się z jego paszczy, wilkołak wyglądał prawie jak martwy. Albo jak osoba spita w trupa, która swoje ostatnie momenty spędziła na kanapie. Nie był on jednak jedynym martwym członkiem tej grupy. Pan piorunek, których wcześniej sobie gdzieś poszedł leżał na ziemi z rozłożonymi kończynami, jakby chciał robić aniołki w śniegu. Gdyby ktoś się przysłuchiwał, usłyszałby lekkie chrapanie z jego strony. A przy jego boku była zwinięta ninja, która chyba go przytulała. Ciężko było określić, bo była ona przykryta kocem. Futrzak mógł być tylko pewny tego, że położyła swoją głowę na klacie piorunka. W tle też dało się dojrzeć kelnera, leżącego gdzieś za kanapą.
Węch demona był w stanie wyczuć alkohol w powietrzu, i to dość mocny. Pewnie z tego powodu, wszystkie okna w salonie były pootwierane. A w rogu znajdowała się sterta pustych flaszek po mocniejszych alkoholach. Przynajmniej, pisało na nich 40%. Dopiero kiedy to wszystko zauważył, srebrnowłosa go zauważyła.
- O! Obudziłeś się. Akurat na śniadanie. Usiądź lub zawołaj swoją towarzyszkę. Ja za niedługo przyniosę dania. - poinformowała go z uśmiechem i dokańczała rozstawianie talerzy. Risa w tym czasie mogła usłyszeć wszystko co Ci powiedzieli. Nie widziała jednak wiele, poza jej reniferkiem i srebrnowłosą, robiącą coś przy stole. Bo nie widziała też co.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyCzw Kwi 05 2018, 13:39

Określenie puchaty rycerz całkiem przypadło Kingowi do gustu, w końcu raczej rzadko otrzymywał pozytywne określenia częściej tytułowano go "potworem", "wynaturzeniem". Nie dał tego jednak po sobie poznać po prostu kładąc się w najwygodniejszym miejscu na podłodze. Większy szok czekał jednak owego bohatera, kiedy rano wyszedł z pokoju i zobaczył przywódców rebelii w stanie mocno wskazującym, który niczym nie przypominam bojowego nastroju i przygotowania, które powinno towarzyszyć chęci obalenia Boga. Kobieta, która była tutaj szefową przygotowywała śniadanie dla zmęczonych całonocną libacją towarzyszy, Wilkołak był całkowicie zalany w trupa, widać wypił najwięcej, nieprzytomny był również Piorunek, a ninja przytulała się do niego, chociaż po niej akurat nigdy by się tego nie spodziewał. Jakoś czułość do mężczyzn nie pasowała mu do wizji tej dziewczyny. Tak czy inaczej widząc to co miał przed oczami oraz czując w powietrzu nieprzyjemny zapach mocnego alkoholu Demon Zerefa mógł być pewien, że zamiast obmyślania strategii i planu dostanie się do króla wszystko skończyło się solidną popijawą, która nie obeszła się bez ofiar. Chociaż King wiedział o tym, że wiele armii przed stoczeniem ciężkiej bitwy dodawało sobie odwagi topiąc się w wódce to była to według niego najgorsza możliwa decyzja. Za chwilę mieli postawić na szali swoje życia, czy nie lepiej było być na to w pełni przygotowanym, w pełni zdrowym i skupionym? Przecież dla tej odrobiny przyjemności można było potem stracić życie.

- Wy tak na poważnie z tą rebelią? - zapytał zgodnie z tym, co umysł nasuwał mu na myśl - Nikt z obecnych tutaj raczej nie jest w stanie walczyć, wilkołak wątpię, aby dał radę o własnych siłach utrzymać ten miecz, a co dopiero go użyć. Nie mieliście przypadkiem w nocy obmyślać planu działania? Chyba będziemy musieli odłożyć tą rebelie, o ile myślicie o niej naprawdę poważnie, bo w tym stanie ... Jest to niemożliwe, trudne byłoby to w pełni naszych sił.
King może i nie bał zaryzykować swoje życie w walce z potężnym Bogiem-Królem, ale nie był też samobójcą, a obecnie wyruszenie do jego pałacu z skacowanymi towarzyszami z zamiarem pokonania go właśnie tak można było nazwać. Jeśli tak właśnie wyglądały tutaj powstania, to nic dziwnego, że z taką łatwością utrzymuje swoje stanowisko od tylu lat. Asthor dodatkowo zezłoszczony był przez to, że mogę przez to stracić przedmiot, w stworzenie którego wiele osób poświęciło życie, przez swoją głupotę i skrajny alkoholizm.

King nie lubił zapachu tak mocnego trunku więc wziął ze stołu tylko jakieś dwa kawałki kiełbasy, albo czegoś podobnego, co nadawało się do szybkiego zjedzenia i wrócił do Risy, którą zostawił w pokoju. Poczęstował ją jedzeniem, był wyraźnie rozdrażniony wręcz można było wyczuć od niego tą aurę. Żył na świecie już bardzo długo, ale nigdy nie spotkał takiego idiotycznego powstania, które nie mogło się udać. Nie zamierzał popełniać samobójstwa, znacznie większe szanse mieli inaczej zdobyć kule teleportacji niż walcząc z Bogiem z zapijaczoną drużyną, znacznie łatwiej już teraz miałby po prostu wykraść im te kule teleportacji, nie wyglądali na takich, którzy byli w stanie je obronić, ale na razie nie zrobił tego, postanowił przedstawić sytuację Risie.
- To banda kretynów, a nie rebelianci, jeśli tak ma wyglądać powstanie, to pójście na nie jest samobójstwem. Chcą iść go obalić, a nie są w stanie nawet unieść teraz broni.
O tak Demon Zerefa był zezłoszczony.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyCzw Kwi 19 2018, 20:45

Wystarczy, że wychyliła główkę z pokoju i poczuła pewien charakterystyczny zapaszek. Po tym poznała co się święci. Nie wyglądało to dobrze z tymi wszystkimi ciałami zalanymi w trupa. Nie miała jednak ochoty sprawdzać ich stanu. Są dorośli, niech wezmą odpowiedzialność za swoje czyny. Niech cierpią.
Kiedy tylko Asthor wrócił do pokoju, ta od razu złapała go za nadgarstek. Zrobiła zmartwioną minkę i zmarszczyła brwi.
- Nasz rację. Nie idź. Nie puszczę cię. Nie kiedy są w takim stanie. Nie będziesz się narażał dla bandy nieodpowiedzialnych, rozbestwionych pijaków. - odparła uparcie, patrząc bardzo zmartwionym wzrokiem na niego. Nie znają się długo, ale zaufała mu. Wątpi, że byłaby w stanie zaufać komukolwiek tak jak jemu i się już zdążyła do niego przywiązać. Nie chciała go stracić. Nie ważne w jak banalnej czy heroicznej sprawie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 EmptyPią Kwi 20 2018, 01:06

MG:

Futrzakowi zdecydowanie nie podobała się sytuacja którą zastał. Dość szybko też, powiedział co sądził na ten temat, a szefowa w spokoju wysłuchała jego słów. Dało się na jej twarzy zobaczyć, że patrzyła na niego jak na nastolatka, mającego problem ze wszystkim. Postawiła ostatni talerz na stole i westchnęła.
- Słuchaj sierściuchu. Zdaję sobie sprawę, jak to może wyglądać. Słyszałeś kiedyś, by nie oceniać książki po okładce? Plan miałam ja obmyślać, nie oni. Nie zamierzam rzucać tego ciężaru na ich barki. Może być to ostatnia noc w tym gronie. Nie możemy nie brać pod uwagę tego, że ktoś może nie wrócić żywy następnego dnia. To pozwoliłam im zaszaleć w nocy. To nadal jest świat magii. Mamy sposoby, na pozbycie się alkoholu z ciała kiedy tylko będzie taka potrzeba. Wątpię byś wiedział jak to jest. Wyruszać na misję, na której jest wielka szansa że ktoś bardzo Ci bliski zginie. Nie wyglądasz na taką osobę, która tego doznała. - zakończyła no koniec, ciągle mówiąc spokojnym głosem. Jego wzrok powędrował na drużynę, która razem z nią postanowiła dokonać rebelii i uratować ich kraj przed zagładą. Kiedy zauważyła, że futrzak wycofuje się do drugiego pomieszczenia, rzuciła jeszcze w jego stronę.
- Plan jest gotowy. Jak dalej zamierzasz nam pomóc i zdobyć dla siebie kule, które pomogą wam wrócić do waszego świata, droga wolna. Jak nie... to rób co chcesz. - rzuciła na koniec i wróciła do przygotowywania jedzenia dla wszystkich, którzy pozostali w salonie.

A potem doszło do... emocjonalnej scenki między Risą a jej futrzakiem. Z salonu mogli słyszeć tylko dalsze rozstawianie talerzy, tak że mieli moment dla siebie. I na ustalenie jakichś decyzji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Sponsored content





Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
Zachodnie przedmieścia
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» Zachodnie wzgórza
» Opuszczony świat - Zachodnie Pola
» Przedmieścia
» Przedmieścia Ne'Rea
» Przedmieścia

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Oshibana
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.