HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Zachodnie przedmieścia - Page 6




 

Share
 

 Zachodnie przedmieścia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyPon Lut 02 2015, 16:21

First topic message reminder :

Zachodnie przedmieścia - Page 6 BK44Ydx

Jak sama nazwa wskazuje, jest to miejsce położone kilka dobrych kilometrów na zachód od Oshibany. Ot zwyczajne tereny mieszkalne, w których na główną uwagę zasługuje fakt, iż większość budynków - jeśli nie wszystkie - wykonane są niemalże w pełni z drewna. Ogółem miejsce zdaje się być stosunkowo cichym i spokojnym, zaś w centrum dzielnicy znajduje się sporych rozmiarów fontanna.



~~MG~~

To właśnie tutaj udały się dwie Syrenki, które miały zacząć swoją wspólną misje w poszukiwaniu krewnych zaginionej mistrzyni, jednak... Gdzie powinny zacząć? W końcu podziwianie fontanny raczej nie pomoże w ów poszukiwaniach, ale - kto wie? W każdym bądź razie zarówno Lilith, jak i Cassandra znalazły się w tej okolicy, a co zrobią dalej? To już chyba zależy od nich samych...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423

AutorWiadomość
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptySob Sty 06 2018, 20:18

Po przebadaniu święcącej kuli okazało się, że co prawda była ona początkowo magiczna, ale po oderwaniu od reszty mechanizmu szybko zaczęła tracić swoje właściwości stopniowo stając się bezwartościowym, pozbawiony mocy przedmiotem. Widocznie element, do którego był przyczepiony w pewien sposób doprowadzał do niego magiczną energię sprawiając, że ten świecił, a pozbawiony źródła zasilania przedmiot tracił wszelkie właściwości. King, co prawda mógł przypuszczać, że kula podniesiona razem z uchwytem, na którym stała był magicznym przedmiotem, ale Kingowi wydawało się, że musi istnieć tutaj coś w rodzaju zasilania, jakiejś linii magicznej (odpowiednik linii elektrycznej), która zasila te urządzenia, a odłączone po prostu przestają działać. Widząc, że nie jest to jednak żaden potężny artefakt Demon Zerefa postanowił nie zawracać sobie tym głowy wiedząc, że przemiana i tak nie będzie specjalnie silna z tak słabym katalizatorem. W innym świecie z pewnością mógł znaleźć coś znacznie bardziej interesującego, trzeba było tylko szukać. Nie musiał też zabierać przedmiotu jako źródło światła, gdyż do końca korytarza nie mieli problemu znaleźć właściwej drogi, nie błądzili po omacku.

Jak się okazało korytarz wcale nie był tak długi, a korytarze nie tworzyły podziemnego labiryntu jak początkowo spodziewał się Asthor. Dość szybko doszli do końca drogi, gdzie zobaczyli podobne pomieszczenie jak to pierwsze, ale tym razem z drabiną, po której bez problemu mogli dostać się na górę. W normalnych warunkach King, by się nawet ucieszył i uściskał Narisę (nie zrobiłby tego nie jest tak żywiołową osobą, aby pokazywać swoje uczucia), ale uśmiech został zastąpiony przez milczącą twarz widząc wojowników, którzy przed nim stali. Demon Zerefa miał przeczucie, że nie mają oni pokojowych zamiarów, a szykowali się do walki z nimi - tylko z jakiego powodu? Ot tak po prostu.
- Eee witajcie. Możemy przejść po drabinie, przypadkiem spadliśmy tutaj z góry?
Zapytał Demon, ale spodziewał się odpowiedzi. Byli to najemnicy. Wilkołak, dość rzadkie stworzenie, o którym King wiedział, w końcu często czytał książki, po którym można było spodziewać się dość dużej siły i wytrzymałości taki typowy tank. Obok znajdowała się dziewczyna wyglądająca jak ninja, po której można było spodziewać się dużej szybkości, pewnie potrafiła rzucać również shurikenami, albo innymi rzeczami. Ostatnim z trójki najemników był normalnie ubrany człowiek, tak normalnie, że aż dziwne, prawdopodobnie był magiem, albo klerykiem.

Oczywiście Kinga ucieszyłby fakt, że mogą przejść po schodach, ale miał jakoś wrażenie, że nie będzie to tak proste, że ta trójka najemników była tutaj po to, aby powstrzymać go oraz jego towarzyszkę. Wyczuwając niebezpieczeństwo to demon postanowił iść przodem, aby w razie konieczności móc ją obronić, demon nie wątpił, że to on powinien iść przodem w walce tak jak oni wystawią zapewne swojego tanka - wilkołaka. Była to walka dwóch na trzech, do tego wydawało się, że cała grupa może być ze sobą dość zgrana, co czyniło z nich jeszcze groźniejszego przeciwnika. Sam King nie atakuje pierwszy, ale jeśli wyczuje zagrożenie swoim zmysłem walki [lv.1] wtedy natychmiast się obroni zasłaniając przed ciosem swoimi rękawicami wykorzystując do tego swoje zdolności. Ta jego broń była niezniszczalna i bez problemu mógł przyjąć na nie cios mieczem. Stara się przy okazji złapać w dłonie taki miecz, aby złamać go wykorzystując swoją siłą dodatkową zwiększoną przez buffa z użytej w tym momencie ewolucji na prawej ręce. W przypadku ataków dystansowych odskakuje on w bok prostopadle do trajektorii ataku, uważając na przeszkody terenowe jak ściany. Ale może nie dojdzie do walki? Nadzieję trzeba mieć, w końcu jeszcze nie zaatakowali.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyNie Sty 07 2018, 13:36

Wpatrywała się w Asthora zdziwionym, ale także nieco skupionym spojrzeniem. To co mówił wydawało jej się jakąś abstrakcją. Zupełnie jakby był z innego świata, ale prawdopodobnie tak było, biorąc pod uwagę skąd ona się wzięła.
Kiedy usłyszała, że istnieje magia zabójców Bogów zrobiła minę jakby w ogóle nie miała pojęcia o czym on do niej mówi. Wypadało jednak by coś odpowiedziała na ten jego monolog.
- A jak niby zamierzamy go poprosić by nas stąd wypuścił? - zapytała z dozą niepewności. Nie mieli pewności czy w ogóle dojdzie do spotkania, ale psi demon miał rację. Żeby się stąd wydostać pierwszym krokiem jest spotkanie się z Bogiem tego wymiaru.

Uśmiechnęła się niewinnie kiedy odparł, że nie da jej się pokroić.
- Spokojnie. Tylko żartowałam. Poza tym nie zrobiłabym ci krzywdy. Krojenie nie wchodzi w grę. - zapewniła go.

Ruszyli dalej korytarzem, aż dotarli do przeszkody w postaci dwóch osób i wilkołaka. Nie wyglądali przyjaźnie, a Narisa wolała nie sprawdzać co jej zrobią jak się zbliży. Czy pilnowali wyjścia? To było wielką niewiadomą.
- Um… - mruknęła niepewnie, słysząc pytanie Asthora skierowane do nieznajomych. Nie była pewna czy chciała tak po prostu wejść na górę, nie wiedząc co tam jest. - Jak już wspomniał mój kompan, spadliśmy z góry i chcielibyśmy się dostać z powrotem do miasta. Czy wejście po drabinie nam to umożliwi? - zapytała uprzejmie z sympatycznym uśmiechem na twarzy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyNie Sty 07 2018, 14:16

MG:

No i nastąpiła próba nawiązania kontaktu z trzema postaciami, które nie wydawały się przyjazne. Słysząc ich pytanie, wilkołak zaśmiał się donośnie głosem z chrypką. Taką wilczą. Wziął do jednej łapy swoją broń i zrobił krok na przód, w kierunku futrzaka i pani Tasiołaj.
- Z pewnością, ta drabina prowadzi do wyjścia. Jesteście nawet dalej od miasta niż wam się zdaje, przybysze. I tutaj, ochrona króla was nie sięga. - powiedział i machnął bez większych problemów dwuręcznym, popisując się swoją siłą. Definitywnie słaby nie był. A następnie skoczył w stronę Kinga, uważając go za większe zagrożenie od Risy. Może trafnie, może nie. Ten jednak zablokował ostrzę swoimi rękawicami, co spowodowało zdziwienie u wilkołaka. I można to było zobaczyć na jego twarzy. Po chwili jednak szeroko się uśmiechnął i znowu zaatakował, a tym razem futrzak złapał jego ostrze w swoje rękawice. Nim jednak mógł cokolwiek zrobić, wilkołak trafił swoją tylną łapką w jego bok i sprawił że ten odleciał na jakieś 2 metry. King szybko się podniósł, a wilkołak z powrotem rzucił się na niego z ostrzem trzymanym wysoko.
Co do Narisy... nim się obejrzała, trzydziestoletni mężczyzna był za nią i przełożył swoją jedną rękę przez jej ramiona. Tak jak to chłopcy często próbują robić w kinach kiedy są ze swoją dziewczyną. Lub próbowali, bo młodzież we Fiore jest różna. Jedni podpalają, drudzy sadzą kwiatki. Ciężko za nimi trafić. W każdym bądź razie, nieznajomy się do niej uśmiechnął i pokazał swoje niedokońca białe ząbki.
- Cześć ślicznotko. Co ty na to, żebyśmy udali się we dwójkę do jakiegoś miejsca w którym mielibyśmy spokój? - zapytał jej się, i chyba każdy kto usłyszał wiedział co on właściwie proponuje.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyNie Sty 07 2018, 15:12

Przeciwnik, z którym walczył ewidentnie był szermierzem jednak jego szybkość i siła uderzenia stawiała go bardziej w roli wojownika, takie zastępczego tanka niż właściwego obrońcy, który był praktycznie niewrażliwe na wszelkie ataki swoich wrogów. Pierwsze uderzenie udało się zablokować, drugie udało się złapać, ale zanim King zniszczył mu ostrze oberwał porządnym kopnięciem w bok, przeciwnik był szybki i znał się nie tylko na szermierce, ale również na walce wręcz, drugi raz nie pozwoli sobie na taki błąd, ale wcześniej starał się ominąć walkę, teraz wiedział już, że będzie to niemożliwe, że ich przeciwnicy z nieznanych mu bliżej przyczyn żywią do nich jakąś urazę, którą będą starać się zaspokoić ich krwią. Dziwne było tylko stwierdzenie jednego z nich, które dawało sporo do myślenia dotyczące króla, który ma im nie pomagać oraz fakt, że znajdowali się daleko od miasta. Może Demon Zerega miał kiepską orientację w terenie, ale wydawało mu się, że nie oddalili się tak daleko od początkowego punktu, a może był w błędzie, może zadziałało nieświadomie kolejne zaklęcie lokacyjne? Poza tym, dlaczego wilkołak zakładał, że król miałby im pomagać? W sumie to nawet go nie znali.
- Nie mam pojęcia, dlaczego król miałby nam pomagać - powiedział King zgodnie z prawdą to, co wcześniej pomyślał - Sprowadził nas tutaj wbrew naszej woli i wysłał tutaj do jaskini, my tylko kombinujemy jak wrócić z powrotem do Fiore.
W sumie to demon powiedział prawdziwy cel ich wizyty miał dziwne wrażenie, że doszło tutaj do pewnego nieporozumienia między walczącymi, którzy zakładali, że w jakiś sposób są powiązani z czerwonowłosym. Chociaż może mają jakiś kontakt z nim, o którym jeszcze nie wiedzieli to też wchodziło w grę.

Mimo wszystko King Asthor nie zamierzał odmawiać walki komuś, kto ewidentnie jej szukał nawet jeśli do walki doszło przez nieporozumienie, a wróg miał przewagę liczebną. Po odrzuceniu o dwa metry przyjął więc natychmiast swoją pozycję bojową, w lekkim rozkroku, z delikatnie ugiętymi kolanami, lewa noga i ręka z przodu, prawe z tyłu. Jeśli słowa, które powie o królu nie ostudzą zapału walczącego futrzaka, który zapewne znowu zamachnie się mieczem od razu aktywuje swoją Ewolucję I (ranga B), aby wydłużyć swoją prawą rękę i jednocześnie wzmocnić ją sprawiając, że będzie znacznie silniejsza [siłacz lv.1 + 80%], a także wytrzymalsza [wytrzymałość lv.1 + 80%]. Była to w tej chwili jedyna użyteczna zdolność jaką demon posiadał w swoim arsenale, która mogła sprawdzić się w walce z wilkołakiem. Chciał użyć tej ewolucji w momencie, gdy przeciwnik zamachnie się, aby zaskoczyć wroga zasięgiem swojego prawego ramienia i złapać w dłoń, która potrafiła przyjmować cięcia miecza ostrze wroga. Z jego umiejętnościami walki wręcz wydawało się to możliwe. Pięść ma co prawda znacznie mniejszy zasięg od ostrza miecza, zadaje mniejsze obrażenia, ale nad bronią białą ma przewagę szybkości, poza tym pięści można użyć zawsze, a miecza nie użyje się, gdy go nie ma. Po chwyceniu trzyma miecz z całej swoje siły, nie puszcza go, nie chce, aby wróg go znowu odrzucił. Sytuacja bardzo podobna do ostatniej, ale tym razem demon spróbuje uderzyć przeciwnika swoją lewą pięścią w twarz starając się wyprzedzić jego kopnięcie, które nastąpiło ostatnim razem. Uderzenie pięścią jest tak skierowane, aby jego policzek został przebity kolcami znajdującymi się na rękawicy. Jeśli przeciwnik to poczuje, a uderzenie Kinga nawet bolały [łamacz kości lv.1] natychmiast zaciśnie palce na ostrzu wroga starając się złamać mu broń, bez niej jego siła ofensywna powinna znacznie spaść. Potem jeśli będzie miał okazję wykona kopnięcie w brzuch przeciwnika dolną powierzchnią stopy, aby nie tyle zadać mu obrażenia, co odepchnąć do tyłu.

To byłby plan idealny, ale rzadko kiedy wszystko tak wychodziło, prawie zawsze zdarzały się jakieś komplikacje, a King starał się je wcześniej rozważyć, aby nie popełnić błędu. Jeśli przeciwnik w jakiś sposób tnąc mieczem będzie próbował zmylić Demona Zerefa, który swoim zmysłem walki [lv.1] teoretycznie mógł to wyczuć stara się tak ustawić rękę, aby powstrzymać właściwe uderzenie, a potem wykonać resztę akcji. Jeśli zablokowanie ciosu z jakiś powodów będzie niemożliwe próbuje odskoczyć do tyłu jeśli będzie to rąbnięcie lub cięcie, lub w bok, jeśli było to pchnięcie, zasłaniając się wzmocnioną, prawą ręką [skrytobójca lv.1, wytrzymałość lv.1 + 80% w prawej ręce].

Jeśli okazałoby się, że przeciwnikowi udało się wyprowadzić więcej niż jedno uderzenie mieczem stara się je wszystkie blokować, w razie możliwość łapiąc w swoją dłoń i wykonując wcześniej opisaną akcję, w przeciwnym wypadku tylko blokując te obrażenia swoimi rękawicami. Gdyby coś zablokowało mu prawą dłoń, broni się lewą ręką, która również miała założoną swoją rękawicę. Gdy obie ręce zostałyby unieruchomione wtedy stara się unikać obrażeń odskakując i wyginając ciało w odpowiednią stronę jak najdalej od trajektorii ataków. Jeśli po chwyceniu miecza przeciwnika jego lewa dłoń zostałaby unieruchomiona wtedy uderza swojego wroga z dyńki w jego dyńkę. to też była umiejętność walki wręcz [lv.2] oraz łamacza kości [lv.1] i z pewnością zabolałoby i na chwilę ogłuszyło wroga na tyle długo, że mógłby złamać mu miecz swoją siłą jak we wcześniejszym planie. Jeśli wróg kopnie go jednak wcześniej postara się popisać swoja wytrzymałością [lv.1] przyjąć to obrażenie ciągle mocno trzymając miecz [siłacz lv.1 + 80%), aby wykonać swój atak, który powinien być bardziej destruktywny. Poza tym on miał healera w drużynie mógł sobie pozwolić na taką wymianę ciosów w przeciwieństwie do jego przeciwnika.

Demon nie zapomina również o obecności ninji, nie chciałby zostać zaatakowany przez nią z zaskoczenia, co było dość bardzo prawdopodobne w ocenie demona. W przypadku, gdyby zaatakowała atak (nie obrona) przed wilkołakiem schodzi na drugi plan. W przypadku, gdyby dziewczyna próbowała związać go jakimiś nitkami stara się zniszczyć je swoimi rękawicami, które raczej nie zostaną poranione. W przypadku, gdyby rzuciła igłami, shurikenami, albo czymś innym stara się to wyczuć, aby odpowiednio szybko zrobić unik [skrytobójca lv.1] lub wolną rękawicą zablokować uderzenie [sztuki walki lv.2] w zależności od tego, co King w danym momencie uzna za skuteczniejsze. Jeśli podejdzie do niego z zamiarem wbicia mu sztyletu również postara się złapać jej sztylet swoja ręką, a następnie pociągnąć do przodu, aby straciła równowagę, a ostrze minęło jego ciało lub uniknąć prostopadle do trajektorii ataku też zależnie od sytuacji wykorzystując swoje wszystkie umiejętności. Jeśli spróbuje poderżnąć mu gardło wtedy wykona szybki ruch głową do tyłu, aby na chwilę chociaż ją ogłuszyć, a następnie schylić się uciekając przed ostrzem i podciąć jej nogi, aby upadła. Ataki z zaskoczenia dziewczyny stara się wyczuć dzięki swojemu zmysłowi walki [lv.1], spodziewał się, że takie mogą nastąpić, nie wiedział tylko kiedy. Może jednak uda mu się w pełni skupić na wilkołaku, dziewczyna nie dołączy od razu do walki? To też było możliwe, nawet dość korzystne.

Oczywiście demon w podobny sposób uważa również na inne, niespodziewane ataki z zaskoczenia starając się wyczuć je swoim zmysłem walki [lv.1], aby odpowiednio uniknąć odskakując prostopadle do trajektorii ataku, albo blokując jedną ze swoich rękawic [walka wręcz lv.2]

Jeśli Asthor będzie miał możliwość ruchu i kierowania tego, gdzie walka ma się toczyć starał się zaciągnąć swojego przeciwnika do tunelu, z którego przyszli. Jeśli ich przeciwnicy mieli przewagę liczebną chciał wprowadzić ich do węższego miejsca, gdzie nie mogli tego wykorzystać w pełnym stopniu. Wtedy miałby większą szansę walcząc samemu na dwójkę przeciwników ich przewaga w takim miejscu nie była tak widoczna.

Co tyczyło się Risy, wydawało się, że dziewczyna jest atakowana bardziej uczuciowo niż fizycznie, że na razie nie zagraża jej duże niebezpieczeństwo utraty zdrowia czy życia, jej przeciwnik nie wydawał się mieć morderczych zamiarów, chociaż nadal widać było jego dość nieprzyjemne zamiary względem dziewczyny. W normalnych okolicznościach prawdopodobnie spróbowałby ją obronić własnym ciałem, ale teraz musiał skupić się na swojej walce, po jej zakończeniu mógł jej pomóc jej sytuacja nie wymagała natychmiastowej reakcji. Poza tym dziewczyna była magiem, być może silniejszym od niego, chociaż bardziej niepozornym, wiedział że będzie w stanie sobie poradzić w razie zagrożenia ze strony dziewczyny przynajmniej do czasu, gdy nie skończy z wilkołakiem inaczej nie określałaby siebie tytułem najemnika.

Oczywiście wszystkie opisane wyżej akcje będą miały miejsce tylko i wyłącznie wtedy jeśli ich przeciwnicy nie zmienią swojego zdania odnośnie dwuosobowej drużyny Kinga nawet po wyjaśnieniu okoliczności i nadal będą chcieli walczyć. Wydawało się, że nie mieli żadnego powodu do walki, ale niektórym nie dało się wszystkiego przetłumaczyć, a wtedy nie ma wyjścia jak podjąć walkę dając z siebie wszystko licząc na zwycięstwo. W piekle będzie więcej czasu, aby zrozumieli w jak niefortunną i bezsensowną walkę się w dali, teraz trzeba było tylko ich tam wysłać przesyłką poleconą od Grimoire Heart.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyNie Sty 07 2018, 21:23

Nie obyło się bez pokrętnych słów, pokazu siły i rzucenia na Asthora. Nie zrobili przecież nic co by mogło wywołać agresję u nieznajomych, czyli to tamci szukali zaczepki. Nie mogła tak zostawić swojego towarzysza na pastwę wilkołaka z wielkim kawałkiem żelastwa. Wokół jej dłoni pojawiło się miniaturowe Sanktuarium, z którego wyleciały malutkie wiązki energii, mające wzmocnić jej jedynego sojusznika (1).
- Eep! - pisnęła wystraszona, kiedy poczuła jak ktoś ją od tyłu bierze pod rękę. To cud, że głowa jej nie odpadła, biorąc pod uwagę szybkość i siłę z jaką została obrócona w stronę napastnika.
- C-co…? - wydukała pierwszą rzecz jaka jej się nasunęła na język po tym jak została przestraszona. Po chwili jednak zrozumiała co zostało jej zaproponowane. - Muszę odmówić. Mam natomiast do was pytanie. Jaki jest wasz stosunek do króla i ile wiecie o tym miejscu? - zapytała niepewnie, biorąc pod uwagę bliskość swojego trzydziestoletniego rozmówcy.
Spróbowała się delikatnie odplątać z jego objęć i zwiększyć nieco dystans pomiędzy sobą na bardziej komfortowy. Starała się także ustawić tak, by mieć całą trójkę obcych i Asthora na oku. Nie chciała popełnić tego samego błędu, który polegał na niezauważeniu jak przeciwnik podkrada się do niej.
Nie wiedziała co z tego wszystkiego wyniknie, ale miała nadzieję, że nie wpadli w jeszcze większe bagno. Gdyby jednak się okazało, że ktokolwiek z trójki zamierza ją zaatakować to zamierzała albo uciec albo bronić się swoim wakizashi. Także jeżeli okazałoby się, że ktoś próbuje zaatakować jej kolegę od tyłu zamierzała krzyknąć by go o tym ostrzec.

Cytat :
1) użyto zaklęcia Aura Wojownika (wzmocnienie) rangi D na King Asthor z użyciem umiejętności Support I
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyPon Sty 08 2018, 17:50

MG:

Na odmowę Risy twarz trzydziestolatka posmutniała i ukazała się nad nim dziwna deszczowa chmurka. Po chwili jednak spojrzał na nią i w jego oku coś zabłysło. Jakby... determinacja do osiągnięcia czegoś? Ten błysk jednak szybko został ukryty, a mężczyzna przybrał poważną twarz.
- Jak to co? Chcemy obalić króla, właśnie dlatego jego specjalne oddziały nie są tu mile widziane. - powiedział patrząc na nią konkretnie, jakby mówił o niej. A może właśnie to robił?

Co do sytuacji Rudolfa, ta była nieco mniej ciekawa. Wilkołak zarechotał głośno na to co powiedział King, i dokończył swój zamach porządnie. Ten dzięki swoim instynktom zasłonił się obiema łapami i przyjął cios. Siła ataku wojownika spowodowała jednak, że futrzak upadł na jedno kolana i był pod naporem dwuręcznego miecza.
- Pierwsze słyszę o jakimś Fiore! Trzeba było spróbować jakiejś wiarygodniejszej bajeczki! - krzyknął wilkołak i uniósł łapę, by z wielką siłą przywalić Rudolfowi w twarz. Ten uniknął tego prostym przewrotem w bok, i używając swojej zdolności, uderzył stwora z lewej ręki prosto w twarz. Ten się cofnął zdezorientowany i splunął na bok krwią. Widocznie uderzenie Kinga było dość mocne. Wilkołak spojrzał na niego natychmiastowo jak na ofiarę i zaczął trzymać swój miecz obiema łapami.
- Calibu Mode: Activate - powiedział, a jego zwykły dwuręczny miecz, rozrósł się do takich rozmiarów, że sam wilkołak potrzebowałby dwóch łap na władanie nim. Samo ostrze miało 5 metrów długości i zrobiło się bardziej "masywne". W dodatku rozszerzyło się i pojawiły się na nim jakieś runy (klik).  Inaczej mówiąc, bardziej zaboli. Zamachnął się nim, i miał znieść Rudolfa z tego miejsca. Oczywiście, renifer był w stanie tego uniknąć bez większych problemów... raczej. Ale nim udało mu się to zrobić, pojawiła się przed nim ściana, tak jakby z powietrza, która zatrzymała całkowicie ostrze. Wilkołak najwyraźniej rozpoznał tą umiejętność, i spojrzał się w bok. Każda inna osoba, która w tym momencie zerknęła tam gdzie on, mogła zauważyć srebrno-włosą kobietę w ciasnym-czarnym stroju i... kelnera, który wcześniej podrywał Risę. Nadal w tym samym stroju, rozglądał się po jaskini.
- Szefowo? - zapytał się wilkołak, nie łapiąc o co chodzi. Ta się jednak odwróciła i zaczęła zbliżać się do drabiny.
- Zaproście ich na górę. - odpowiedziała mu i z pstryknięciem palców, zniknęła wraz z kelnerem. A reszta, rozglądała się po sobie jakby nie rozumiejąc co się właśnie stało. Oczywiście, poza Narisą i Kingiem. Oni mogli inaczej zareagować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyPon Sty 08 2018, 22:12

W trakcie walki King ciągle martwił się o swoją towarzyszkę, ale ta wyraźnie dawała sobie radę z dziwnym mężczyzną, za to Demon Zerefa miał ręce pełne roboty przez wilkołaka, z którym musiał walczyć. Początkowo walka układała się dla niego dość pomyślnie, przyjął cios mieczem, bardzo silny, pod jego naporem musiał uklęknąć na jedno kolano jednak nie udało mu się zniszczyć ostrza swoją zwiększoną siłą. Zamiast tego nadleciała pięść przeciwnika, którą Asthorowi udało się ominąć dzięki jego zręczności, aby następnie wyprowadzić cios, na który przeciwnik splunął krwią. King czuł satysfakcję, wiedział, że jego cios musiał zaboleć, był niezwykle silny, a do tego kolce, które były na końcu rękawic powinny zadać dodatkowe obrażenia, pewnie rozerwać część skóry do krwi, w końcu nie były one krótkie, a skóra na twarzy była dość cienka. Z pewnością musiał to odczuć, a tym samym okazało się, że lekceważył na początku demona, a dopiero teraz zamierzał pokazać swoją prawdziwą siłę. Jego miecz urósł znacznie do rozmiaru pięciu metrów, co przeraziło demona, gdyż spełnił się najgorszy z jego scenariuszy, ich przeciwnik był magiem. Do tej pory miał nadzieję, że mierzą się ze zwykłymi najemnikami, dość dobrze wyszkolonymi, ale teraz okazało się, że zapewne cała ich drużyna posiada różnego rodzaju moce. Pytanie brzmiało jak silne one są, ale patrząc na wilczka nie odbiegały specjalnie od przeciętnego maga Fiore.

Demon zdawał sobie sprawę z tego, że mają problemy, że mogą przegrać tą walkę, a z pewnością nie wyjdą z niej bez ran, ale w tym momencie pojawiły się kolejne osoby, które Asthor dobrze znał z początku tej historii. Były to osoby, których prawdopodobnie najmniej się spodziewał, ale skoro przerwały walkę był niezwykle uradowany z tego faktu, zamierzał potem podziękować tej dwójce, w końcu dalsza walka nie byłaby korzystna dla jego zespołu. Poza tym tak, jak ich dotychczasowi przeciwnicy oznajmili nic nie wiedzieli o Fiore tak kobieta oraz kelner z pewnością znali fakty dotyczącego tego miejsca i mogli ich usprawiedliwić, ba skoro nazwali kobietę szefową to prawdopodobnie zna się dość dobrze na magii, a także na tym miejscu, być może będzie w stanie ona lub ktoś z jej ludzi odesłać Kinga i Rise do ich świata. Nie wiedzieć czemu demon miał jednak wrażenie, że nie wystarczy poprosić, a trzeba będzie spełnić jakieś polecenie - pewnie skomplikowane zadanie, zawsze tak było w tym świecie. Pewnie będą musieli przyczynić się do pomocy rebeliantom przeciwko królowi, ale jednak rzecz nie dawała demonowi spokoju. Skoro król, Bóg istniejący sześćset lat sprowadził ich tutaj to jaki mógł mieć cel wpuszczając ich prosto w ręce rebeliantów? Przecież tym samym wzmocnił swoich przeciwników nic nie zyskując. Asthor wątpił, by ktoś taki popełnił taki błąd, czyżby liczył na to, że dojdzie do walki i pozabijają się nawzajem, dość dobry scenariusz. A może ma jakiś inny plan, może to tylko kaprys Boga? King mógł tylko snuć swoje domysły.

- Chyba powinniśmy się za nimi udać, może w końcu czegoś się dowiemy, tam na górze przynajmniej chcą z nami rozmawiać, nie to co do tej pory. - powiedział King do dziewczyny, a potem pokazał zęby do mężczyzny, który podrywał dziewczynę - A ty zostaw moją partnerkę jeśli nie życzy sobie być podrywaną.
Chciał jeszcze rzucić w stronę wilczka coś w rodzaju "kiedyś dokończymy ten sparing", ale to sobie darował miał to gdzieś, miał ważniejsze cele i znacznie silniejszych wrogów na horyzoncie. Miał jednak nadzieję, że flirciarz odczepi się od jego towarzyszki, wtedy do niej podejdzie i razem z nią wdrapią się na górę zgodnie z wcześniejszym poleceniem szefowej rebeliantów. Oczywiście nadal zachowuje on ostrożność zdając sobie sprawę z tego, że ich przeciwnicy w każdej chwili mogą zaatakować. Stara się wyczuć takie ataki swoim zmysłem walki [lv.1], aby odpowiednio im przeciwdziałać swoimi umiejętnościami walki [walka wręcz lv.2], albo zwinnością [skrytobójca lv.1]. Ataków spodziewa się głównie ze strony wcześniejszej trójki najemników, szczególnie wilkołaka, ale również ninji, najmniej ze strony kelnera.
- Odpuśćmy sobie na razie walkę, wasza szefowa zapewne wie czym jest Fiore - powiedział demon starając się na chwilę uspokoić ich przeciwników - Jak mówiłem chodzi nam tylko o powrót, chociaż coś czuję, że nie będzie to tak proste [/b][/b]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyWto Sty 16 2018, 21:16

- Dzisiaj się tu dostaliśmy, więc to niemożliwe że mamy cokolwiek wspólnego z królem. - odparła spokojnie, chociaż wątpiła, że jej uwierzy. Wyglądał na takiego co jak się uprze, to go nie przekonasz. Chyba po prostu szukał zaczepki, albo kobiety, lub obu.
Na szczęście Narisa i Asthor zostali uratowani przez tajemniczą szefową, która pojawiła się znikąd. Na jej twarzy pojawiło się zdziwienie, kiedy zauważyła znajomego kelnera. Przez jej główkę od razu przewinęło się kilka myśli i pytań, które dotyczyły jego związku z ich pobytem tutaj. Najbardziej zastanawiało ją, czy jest wrogiem, czy sojusznikiem, podobnie jak jego towarzysze.

Spojrzała na swojego psiego towarzysza, rozważając możliwe opcje, których było niewiele. Ryzykowali idąc za nieznajomymi, ale mogli być w gorszej sytuacji - na przykład walczyć z nimi wszystkimi naraz. Westchnęła i kiwnęła głową, że się zgadza by za nimi podążyć. Przyłączyła się do Asthora i szła cały czas koło niego. Nie mówiła już nic więcej, czekając na dalsze wyjaśnienia osobliwej grupki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyPon Sty 29 2018, 16:35

MG:

Z trzech nieznajomych osób, pierwszy odpowiedział im facet podrywający Risę. I skierował swoje słowa do Kinga.
-Hmmm... nope. Nie poddam się w zdobyciu serca tej piękności. - powiedział i spotkał się wzrokiem z Rudolfem, jednocześnie zapraszając go do typowej bitwy spojrzeń. Nie zależnie kto wygrał, trzydziestolatek ostatecznie zaczął iść w stronę drabiny prowadzącej na górę.
-Cóż... szefowa powiedziała by was zaprosić, czyli nie powinniśmy z wami walczyć. Nie wiem kim jesteście, i mam nadzieję że to się wyjaśni dość szybko. Może mówicie prawdę. Jestem Evan, ta kobieta ninja którą widzieliście to Nina, a wielkolud to Chop. - powiedział, przedstawiając wszystkich po kolei. Dziewczyna ninja jako pierwsza udała się po drabinie, i nie czekała na nikogo. Trzydziestolatek patrzył na nią, póki ta nie znikła z zasięgu ich wzroku.
-Jest dość nieśmiała przy nowych osobach. - powiedział drapiąc się z tyłu głowy na jej zachowanie, następnie wzruszył ramionami. Po czym klęknął na kolanko i wysunął rękę w stronę Risy. - Może zechciałabyś się ze mną udać? Znam znacznie szybszą i bezpieczniejszą drogę na górę. Ale oferta nie tyczy się Twojego towarzysza. On musi normalnie. Moje serce nie bije na jego widok.
Perfekcyjna logika Evana na pewno była mile widziana wśród reszty. Wilkołak istnie zrobił facepalma i zawarczał sfrustrowany. Chyba nie lubił akcji swojego towarzysza. Chop zwrócił się jednak w stronę Kinga.
- Całkiem nieźle walczysz jak na... w sumie to nie jesteś człowiekiem, nie? Nadal... całkiem dobrze walczysz. Kto by pomyślał, że zmusisz mnie do użycia mojej miłości. Bez jej pomocy, miałbyś szansę na pokonanie mnie. Mam nadzieję, że uda nam się zrewanżować. - powiedział, i przytulił swoje ostrze, które wróciło już do swojej poprzedniej formy. A następnie oparł się o ścianę jaskini przy bramie, widocznie czekając na resztę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyWto Sty 30 2018, 08:10

Kingowi nie spodobały się słowa podrywacza, który próbował zabajerować jego przyjaciółkę używając kiepskich tekstów, lekko przez to obnażył swoje zęby, nieco odruchowo. Było to może nieco dziecinne, kompletnie niepotrzebne, ale Demon Zerefa wziął udział w rozpoczętej przez niego bitwie na spojrzenia i nie zamierzał jej przegrać starając się chyba pokazać sobie i innym, że to on rządzi i jest lepszy od niego, chociaż oczywiście nie miało to zapewne żadnego większego znaczenia poza własnym samozadowoleniem. Dobrze, że Risa miała gdzieś jego zaloty i zręcznie wymijała się od wszelkich prób flirtu tego mężczyzny, gdyby odpowiadał pozytywnie miałby znacznie trudniej utrzymać swoje stanowisko odnośnie tych zalotów.

-Ja nazywam się King Asthor i fakt nie jestem człowiekiem, nigdy nim nie byłem - powiedział Demon Zerefa nie zdradzając swojej prawdziwej tożsamości, chociaż bardzo możliwe, że mieszkańcy tego miasta nie znali nawet tożsamości Czarnego Maga, wolał jednak nie ryzykować. - Drabina nie wygląda na bardzo skomplikowaną drogę, moja towarzyszka na pewno da sobie sama radę.
Dziewczyna która jako pierwsza weszła po drabinie niejaka Nina, chociaż podobno miała być nieśmiała przy nieznajomych idąc pierwszą w tak skąpym stroju zaprzeczyła nieco tej tezie, ale King nie czuł pociągu do kobiet więc dla niego było to akurat obojętne. Uważał jednak, aby Narisa nie poszła przed zboczeńcem, który z nią flirtował przytrzymując ją przez chwilę w razie konieczności - mogła nie być świadoma zła czającego się we współczesnym mężczyznach starających się wykorzystać dosłownie każdą sytuację, aby podejrzeć wdzięk dziewczyn.

- Dzięki i nawzajem - odpowiedział do wilkołaka imieniem Chop - Też jestem pod wrażeniem jego zdolności, całkiem silna zabawka, jest magiczna czy ty przelałeś do niej moc - zapytał jako maniak magicznych przedmiotów chcąc ocenić jego silę swoją pasywną zdolnością - - Z chęcią przyjmę sparing z tobą mam jednak nadzieję, że ten będzie, co prawda równie dobry, ale tym razem wykonany w bardziej przyjaznych stosunkach, nie jako wrogowie walczący ze sobą.

Po tych słowach demon też zaczął iść po drabinie w stronę siedziby tej organizacji. Chociaż zapewnili go o bezpieczeństwie i wydawało mu się, że nikt nie zamierza z nim walczyć uważał na wszelkie ataki starając się wyczuć je swoim zmysłem walki [lv.1], aby w razie konieczności zablokować lub zbić cios rękawicami dzięki swoim sztukom walki [lv.3] lub uniknąć je odpowiednio odskakując [skrytobójca lv.1] jeśli pierwsza opcja będzie mało efektywna lub niemożliwa do działania. Stara się również zwracać uwagę na Risę, aby w razie konieczności chwycić ją i odepchnąć przed atakiem, albo zablokować uderzenie w inny sposób.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyWto Sty 30 2018, 21:40

Spojrzała na natarczywego mężczyznę lekko poirytowanym spojrzeniem, ale westchnęła i uspokoiła się. Z neutralnym wyrazem twarzy zwróciła się do Evana.
- Odmawiam. Wolę jego. - odparła sucho, przyklejając się do ręki Asthora. Miała nadzieję, że to ostudzi zapał podrywacza na tyle, że da jej całkowicie spokój. Nie miała ochoty się z nim użerać przede wszystkim ze względu na nerwową sytuację w jakiej się znaleźli – otoczeni przez nieznajomych w obcym miejscu.
- Oh tak, jesteś bardzo wyjątkowy, prawda ‘King’ Asthor? - zapytała przesłodzonym głosem, akcentując pierwszą część jego imienia z lekkim wyrzutem. Przycisnęła się mocniej do jego ramienia i zmarszczyła brwi. Trochę miała mu za złe, że obcym - jeszcze nie tak dawno wrogo nastawionym osobnikom - od razu wyjawił pełne imię, a jej zdradził tylko cząstkę „Asthor”. Nie miała pojęcia czym kierował się jej przyjaciel, ale zaczęła się zastanawiać co tak naprawdę o niej myśli. Czyżby jej nie ufał?

Puściła ramię psowatego towarzysza, przybierając maskę neutralności. Stwierdziła, że nie ma sensu się nad tym teraz zastanawiać, bo mieli obecnie inne problemy.
- Wejdę ostatnia. - odparła neutralnie, czekając cierpliwie aż każdy wejdzie po drabinie, by wejść po niej ostatnia, by przypadkiem nie pokazywać swojej bielizny napalonym męskim osobnikom.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyCzw Lut 08 2018, 22:11

MG:

Evan wzruszył tylko ramionami na ich słowa. Nagle wszyscy przeciwko niemu, pewnie aż smutno mu się zrobiło. Otoczyły go pioruny i zniknął jakby nigdy nic. Wilkołak w tym czasie spojrzał na King Asthora i popatrzył się przez chwilę.
- Jest magiczna. Nie planuję jednak w najbliższym czasie dać Ci ją, więc cokolwiek tam planujesz, zapomnij. - powiedział z wilczym uśmiechem i odwrócił się w stronę Risy. - Ja zostaję tutaj na dole. Kto wie, czy więcej osób się nie pojawi. Nie martw się. Nie interesujesz mnie zbytnio. Bardziej on. - wskazał głową na jedynego innego futrzaka i oparł się o ścianę przy drabinie. A parka, mogła już bez większych problemów wejść na górę.

Droga była dość długa, ale nie na tyle by mogli zacząć narzekać na ból rąk i nóg. Lub łap. Ostatecznie, para dotarła do małego, drewnianego pomieszczenia. Była tu kanapa, stół dla 8 osób, jakaś lampka, szafa, biureczko i inne mniej istotne meble. Przy stole siedziała cała reszta zgrai, którą wcześniej para spotkała. Ninja sobie siedziała na kanapie i czytała coś zwanego mangą, pan piorunek wyszedł z pokoju kto wie dlaczego, a kelner z początku i srebrnowłosa siedzieli przy stole, patrząc kiedy wyjdą. Kiedy to zrobili, klasnęła dłońmi i spojrzała prosto w ich oczy.
-Jakieś pytania? - zapytała dość prosto, oczekując pewnie masy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Puszek


Puszek


Liczba postów : 744
Dołączył/a : 10/03/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptySob Lut 10 2018, 10:40

Męska duma Kinga Asthora urosła, kiedy Risa stwierdziła, że nie chce towarzystwa podrywacza, a woli jego przyklejając się do jego ramienia. Czuł w pewnym sensie, że wygrał z mężczyzną, który próbował zyskać względy jego towarzyszki, co prawda nie na polu walki, ale zwycięstwa zawsze cieszyły demona Zerefa, nawet jeśli były to niewielkie potyczki, gdzie chwałą raczej nie była dana w nagrodę. Członek Grimoire Heart uśmiechnął się tylko w stronę przegranego mężczyzny, ale chwilę później zniknął on z twarzy demona, gdy dziewczyna wypomniała mu fakt, że właśnie zdradził swoje pełne imię. Było to oczywiście niezamierzone, był to całkowity przypadek, ale teraz musiał z pewnością wytłumaczyć się dziewczynie, która zapewne nabrała, co do niego pewnych podejrzeń i na pewno nie poczuła się fair. W sumie to miała racja.
- Obiecuję, że wytłumaczę Ci to. - powiedział do swojej towarzyszki - Przez przypadek użyłem swojego pełnego imienia, potem wyjaśnię, dlaczego
W sumie nie wiedział czemu Zeref nazwał go King Asthor, co znaczyły te słowa i dlaczego nadał mu w imieniu królewski tytuł, ale było to mało istotne. Tak naprawdę żyjąc w półświatku używał dwóch członów swojego imienia, na misjach, jako najemnik był znany jako po prostu Asthor, podczas, gdy mordercy, handlarze bronią i inne tego pokroju osoby znały go pod pseudonimem King z Grimoire Heart. Rzadko używał obu członów imienia jednocześnie nie chcąc, aby tożsamość tych dwóch osób została połączona, ale jak widać zdarzyły się wypadki.

Zanim wyruszyli w drogę Asthor dowiedział się jeszcze trochę o broni wilkołaka, faktycznie był to magiczny przedmiot, ale w najbliższym czasie wilkołak nie zamierzał się nim podzielić i raczej wątpił, aby oddał mu tak łatwo swoją miłość, ale mniejsza o to, Demon nie zamierzał mu jej przecież zabierać siłą. Gdy ten wspomniał, że bardziej interesuje go on od jego towarzyszki miał nadzieję, że chodziło o zainteresowanie jako przeciwnik w sparingu, nie w takim sensie jak Evana interesowała Risa. Teraz słyszało się o różnych dewacjach w Fiore i nie mógł wykluczyć, że w tym świecie również one istnieją. Lepiej było na razie nie dopuszczać tej misji i udać się po drabinie w górę z resztą grupy. Po wejściu do pokoju King nie usiadł od razu, w końcu nie wypadało tak kłaść się na fotelu bez wyraźnego zaproszenia. Ucieszył go jednak fakt, że w końcu ktoś pozwolił im zadawać pytania, a faktycznie była ich cała masa. Wydawało się, że w końcu trafili na osobę, która potrafiła i chciała im na nie udzielić odpowiedzi.
- W sumie trochę ich jest - zaczął Asthor - Jak domyślam się jesteście rebeliantami, którzy starają się obalić czerwonowłosego Boga, widziałem jego siłę, to w ogóle jest możliwe? Domyślam się też, że ten świat został stworzony przez niego, zapewne wiele lat temu, potrzebował do tego z całą pewnością olbrzymiej mocy, zapewne mógłby konkurować z najsilniejszym magiem Fiore pod względem siły, o ile nie przewyższył go. Teraz najważniejsze pytanie. Czego od nas oczekujecie, podejrzewam, ze nie znaleźliśmy się tutaj przypadkiem? Wiecie może jak możemy wrócić do domu, do Fiore?
Na razie tylko te pytania nasunęły się demonowi, nie miał ich więcej, ale chciał poznać odpowiedzi na te zadane. Domyślał się wielu rzeczy, ale do tej pory nikt nie potwierdził mu ich. Demon Zerefa miał tez dziwne przeczucie, że to, czego oczekiwali od nich rebelianci okaże się warunkiem do ostatniego pytania, czyli możliwości powrotu do domu. Wcześniej udowodnili, że są sporo warci, w walce z jej ludźmi.
- Poza tym jeszcze jedno pytanie. Dlaczego, ten wasz Bóg nas tutaj sprowadził? Podejrzewam, że nie był to przypadek.
King miał wrażenie, że zrobił to dla zabawy, ale chciał usłyszeć potwierdzenie.

Rozmawiając słuchał również słów Risy, która też zapewne miała pytanie do Rebeliantów, w końcu mogła je zadać. Demon uważa również na ewentualne ataki, nie mógł tutaj nikomu w pełni zaufać, no może poza Risą, znał ją w końcu nieco dłużej i wiedział, że podobnie jak on nie należy do tego świata. Miał nadzieję, że wyczuje ewentualne ataki swoim zmysłem walki [lv.1], aby w odpowiedniej chwili zablokować uderzenie dzięki swoim umiejętnościom walki [lv.3]wręcz oraz niezniszczalnym rękawicom. Gdyby zablokowanie uderzenia było niemożliwe wtedy spróbuje wykonać unik w odpowiednią stronę wykorzystując swoją zwinność [skrytobójca lv.1]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3975-demoniczny-skarbiec-strzezony-przez-cerbera#78658 https://ftpm.forumpolish.com/t3877-king-asthor https://ftpm.forumpolish.com/t4089-ewolucje-kinga-asthora#81669
Narisa


Narisa


Liczba postów : 113
Dołączył/a : 02/11/2017

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyNie Lut 11 2018, 11:17

Spojrzała zszokowana na wilkołaka. Uniosła brew, ale nie odezwała się. Przypomniała jej się pewna piosenka z dzieciństwa, która niepokojąco dobrze pasowała do obecnej sytuacji.
Na wytłumaczenie towarzysza odnośnie imienia tylko przewróciła lekko oczami, nie komentując tego. Weszli z Asthorem na drabinę i kiedy byli mniej więcej w połowie odezwała się.
- Kojarzysz taką piosenkę „miłość rośnie wokół nas”? Na twoim miejscu bym uważała na tamtego wilkołaka. - odparła nieco ściszonym głosem, by tylko King mógł ją usłyszeć. Posłała mu również wredny uśmiech, jeżeli na nią spojrzał. Wygląda na to, że nadal była nieco poirytowana sprawą z imieniem, co ociekało hipokryzją, bowiem sama nie była lepsza. Jednak kto odważy się to wytknąć kobiecie?

Po wejściu na górę rozejrzała się. Pomieszczenie było całkiem przytulne, więc nie można było wykluczyć, że ktoś tu mieszkał. Po obejrzeniu pomieszczenia jej wzrok nie padł na szefową owej grupki, tylko skupił się na znajomym kelnerze. Wpatrywała się w niego intensywnie i bynajmniej nie wynikało to z faktu, że
Winter napisał:
W końcu kelner był typowym przystojnym blondynem z zabójczym uśmiechem i dobrym ciałem.
Zmarszczyła lekko brwi, kiedy usłyszała pytania Kinga. Ona za to chciała zapytać o coś innego. Nie odrywała oczu od przystojnego blondyna.
- Jak to możliwe, że byłeś kelnerem w tamtej karczmie i zdajesz się doskonale znać z tą grupką? - zapytała, zataczając palcem koło wokół otaczających kelnera osób, z wyłączeniem siebie i Kinga. - Znacie jakiś sposób, by dostać się do naszego świata? - zapytała z  powagą, jednak niezadowolenie z jej twarzy nie schodziło. Zmarszczyła brwi jeszcze bardziej, robiąc się podejrzliwa.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4769-bank-narisy https://ftpm.forumpolish.com/t4685-narisa
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 EmptyWto Lut 13 2018, 22:20

MG:

Para w końcu miała okazję zyskać parę odpowiedzi, a to z pewnością było cenne w ich sytuacji. Po drodze jednak chyba nie mogli przestać myśleć o słowach wilkołaka. Cóż... kto wie o co tamtemu chodziło. Mogli zawsze się go zapytać. Usłyszeli westchnięcie z ust szefowej, a ta pomachał ręką na kanapę i krzesła.
- Pierw to się rozgośćcie. Może to chwilę zająć. - rzuciła pierw tymi prostymi słowami, a następnie zaczęła odpowiadać.
- Trafiłeś z tymi rebeliantami. Skoro widzieliście jego siłę, to musieliście dojrzeć jakiego przedstawienia dokonał. Nie podoba nam się jak on niszczy ten kraj, tylko po to by pokazać swoją potęgę. I nasza szansa na powodzenie nie była zbyt wielka... ale może z waszą pomocą uda nam się coś zdziałać. Nie znam się zbytnio na Fiore, i nie wiem także czy całe to państwo nie jest po prostu latającą wyspą gdzieś nad waszym kontynentem. Wiemy jednak, że moc rudego po utworzeniu Heretii znacznie zmalała. W końcu, jakoś musi ją podtrzymywać. I oczekujemy od was pomocy w obaleniu go. Znaleźliśmy parę lat temu księgę, mówiącą o ostrzu które powinno być zdolne zabić władcę Heretii. Podobno ma moc pieczętującą. Znaleźliśmy je niedawno i trzymamy pod stałym nadzorem. Problemem jest jednak dostanie się do sali tronowej. "Wielki Król" nie wpuszcza tam nikogo poza jedną osobą. W dodatku, nie jest ona nam znana. Jedyne wyjście jakie mamy, to przebić się przez szeregi straży i zapieczętować tego dzieciaka... mającego parę set lat. I mamy sposób na odesłanie was tam skąd przybyliście. Mamy parę tych kul teleportujących. Będzie jednak musieli nam pomóc, kiedy nadejdzie czas ataku. Zgadzacie się na to? - skończyła swoją wypowiedź szefowa i patrzyła na nich z oczekiwaniami. Widocznie, zależało jej na tym by się zgodzili. I pokręciła głową na ostatnie pytanie Kinga. Nawet ona nie znała odpowiedzi dlaczego się tu pojawili.
- Właściwie, to nie znam ich zbytnio. Po tym jak wy ruszyliście kto wie gdzie, szefowa podeszłą do mnie i opowiedziała mi sytuację. Więc... postanowiłem pomóc. - odpowiedział kelner Risie zerkając co jakiś czas na srebrnowłosą. Z zauroczeniem w oczach. Ten to się szybko zakochiwał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Sponsored content





Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty
PisanieTemat: Re: Zachodnie przedmieścia   Zachodnie przedmieścia - Page 6 Empty

Powrót do góry Go down
 
Zachodnie przedmieścia
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 6 z 8Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8  Next
 Similar topics
-
» Zachodnie wzgórza
» Opuszczony świat - Zachodnie Pola
» Przedmieścia
» Przedmieścia Ne'Rea
» Przedmieścia

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Oshibana
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.