HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4




 

Share
 

 DU JU ŁONA FAJT!?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyCzw Sty 08 2015, 23:20

First topic message reminder :

Metsa Vanha Puu
Las Starych Drzew


DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Allevino

    ”Gdy nie było jeszcze niczego od zawsze było coś!No powiedzmy, ze tak było… Nie będę wnikał w takie wyniosłe słowa, ale na pewno wniknę w nadchodzący turniej! Tak panie i panowie! DUUUUUU JUUUUUUU ŁOOOOOOOOOOONAAA FAAAAAAAAAAAJT! Po raz kolejny będziemy świadkiem zmagań! Po raz kolejny przeżyjemy te niezwykłe emocje, które towarzyszą nam i zawodnikom. No i najważniejsze po raz kolejny wyłonimy zwycięzcę! Też na to czekacie prawda?No ale przejdźmy wreszcie do jakiś konkretów. Otóż moi drodzy dzisiejsza arena to legendarny las! Tak to coś naprawdę niezwykłego. Miejsce to jest przesączone magią i widać to już od razu. Dolina tętni życiem, a na górce widzimy martwe tereny, które kiedyś były zamieszkane przez ludzi. Jednak nikt nie wie czemu ci sami mieszkańcy nie przeprowadzili się do doliny? Skoro panują tu takie warunki! Ale spokojnie i po kolei!Zacznijmy najpierw od całej otoczki. Dolina jest piękna i zielona. Przepełniona wielkimi liściastymi drzewami. Porośnięta trawami oraz mchem, gdzie nie gdzie trafią się jakieś kwiatki lub większe trawy, jednak nie ma tam krzaków. No i te małe rzeczki, które wychodzą od wodospadu i idą przez całą dolinkę są urocze, ale podobno tak samo niebezpieczne! No właśnie wodospad! Jest tutaj w północno-zachodniej części areny. Wielki i rwący, dość wysoki, ciągle spływa i nawadnia dolinę, która wcale nie jest jakaś strasznie podmokłą z tego powodu…Ale niestety wyżej mamy górkę, już u jej podnóża występuje obraz rozpaczy. Cała górka wygląda jak jakiś cmentarz moi mili. Wszędzie tylko ziemia i obumarłe drzewa. Zacznijmy od ziemi, która z góry wygląda jak chora skóra wymazana popiołem. Szara z wyschniętymi korytami rzek nie urzeka nikogo. Dalej mamy te drzewa, a raczej to coś co z nich zostało. Też są szaro-czarne i jakiś straszne same w sobie. Nie dość, że bez liści to sam wydają się być jakieś groźne, ale to śmieszne prawda? Bo drzewa nie mogą być groźne, prawda? No ale jeszcze na górce są ruiny po byłych mieszkańcach, więc nic ciekawego. No i jest plotka, że gdzieś na tej ziemi istnieje życie. Podobno jakaś jagoda czy inny krzak wytrzymalszy niż stado karaluchów, które nawet tam nie zaglądają…Ale, ale jeżeli już wszystko wam przedstawiłem, to teraz już w spokoju możecie odczekać parę minutek reklam, aż do ruszenia trunieju. Mam nadzieję, że wytrzymacie tą chwilę lub lepiej. Dobrze ją wykorzystacie i przyniesiecie sobie coś do pochrupania i oczywiście picia~!”


W odnośniku do planszy, jedno pole ma wielkość 10x10m. Więc cała mapa ma wymiary 300m na 500m.
W wysokości uwzględniłem podstawowy punkt oraz najwyższe w danym miejscu. Nie brałem pod uwagę drzew na górce bo one są jeszcze wyższe, ale jak to już by ktoś chciał znać wysokość to podam.

RANKING


1. Torashiro - 8PD |WYGRAŁ|
2. Samael - 6PD | ODPADŁ |
3. Alezja - 4PD | ODPADŁA |
4. Kayle - 1PD | ODPADŁ |
5. Rō Black | ODPADŁ |


Ostatnio zmieniony przez Bane Wakamano dnia Pon Paź 19 2015, 19:40, w całości zmieniany 3 razy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano

AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyPią Wrz 18 2015, 01:02

No to Tora dalej se chodzi. Skradając się i starając się nie zostać wykrytym, a samemu wykrywać lepiej od ostatniego ocalałego na polu batalii oponenta. Przynajmniej taki był plan. Nie zostać wykrytym, znaleźć Sama nim on odnajdzie Torę i ewentualnie zaatakować go z zaskoczenia. Albo przyjść się przywitać i rozegrać fascynującą grę w szachy... albo bierki. Zależy, co FT teraz wykombinuje. Ewentualnie "przypadkiem" wykarczuje pół lasu podczas batalii, a drugie pół spali. Cóż... życie najwidoczniej już takie jest.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyPią Wrz 18 2015, 12:01

Chociaż było ich tylko dwóch ze wszystkich zawodników jacy wzięli udział w tych zawodach, jeszcze nie doszło do finałowej walki, która miała za zadanie pokazanie kto z nich jest silniejszy. Jak i kto zasługuje na tytuł zwycięzcy tego całego turnieju w którym brali udział, a kto zajmie drugie miejsce. Ręka Sama w dalszym ciągu była poparzona w skutek poprzedniej walki, jednak jej ból przestał mu doskwierać jak i chwilowym odpoczynek pomógł, już nie czuł zmęczenia. Zielonowłosy rozumiał, że już do lepszego stanu nie da rady się doprowadzić, dlatego zdjął z poparzonej ręki opatrunek z koszuli, rzucił ją gdzieś w bok, natomiast ranną kończynę po raz ostatni włożył do płynącej tutaj wody. Potrzymał ją w niej przez kilka chwil, a po wyciągnięciu jej wyprostował się i zrobił kilka kroków w głąb lasu. Wziął kilka głębszych oddechów, po czym zrobił coś, co miało za zadanie przyśpieszenie spotkania dwóch magów.
- Tora ! Chodź tu ! Rozwiążmy to w najprostszy sposób twarzą w twarz ! - krzyknął Liściastowłosy tak głośno jak tylko sam potrafił. Miał nadzieję, że Wróżek do którego były skierowanego jego słowa usłyszy jak i przyjdzie do niego, nie próbując zaatakować go ukrycia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptySob Wrz 19 2015, 18:24

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 0Pgyep_u4CvRcSp032xiFKOpNvlUJXQoCR49EgUSnPI=w480-h180-no
    ”I wreszcie doszło do ostatniego kontaktu! Tak jest państwo, wróżkowie stali oko w oko. No prawie oko w oko, bo jednak oddaleni od siebie byli o jakieś sześćdziesiąt metrów. Jednak dzielił ich tylko ten dystans, dwa małe drzewka i parę krzaków oraz woda, która w paru miejscach tworzyła większe strumyki. A poza tym to jakby byli koło siebie, bo nawet rozmawiali! Znaczy Samael coś krzyczał do swojego kolegi. Chyba Torashiro miał do niego podejść, aby wszystko wyjaśnić. Czyżby w Fairy Tail powstał jakiś konflikt!?”

MG

No dobra sprawa wygląda następująco. PS nadal mi nie działa, a czystej mapy nie otworzę w gimpie (zapisane w pliku PS’a), więc mapki nadal nie ma, ale za to wiem co i jak! Tora stoi na polu ß;20, a Sam na polu W;20. Dzieli was około 60m, na których rosną dwa mniejsze drzewa oraz parę krzaków i strumienie wody przecinają ziemię.
Post ataku należy do osoby, która odpisze pierwsza, a następna ma 48h na odpis w obronie. Jednak aby nie było tak pięknie (mam ostatnie luźne dni i chcę je wykorzystać), to czas na odpis jest do wtorku (22 września) godzina 18. Czas na odpis obejmuje tylko kolejkę ataku, bo gdy ktoś da atak o tej porze to obrońca i tak ma te 48h na odpisanie. Jednak jeżeli nikt nie da postu, to po prostu będzie wstrzymanie. W sumie to tyle na razie~
A i możliwe, że o czymś zapomniałem, więc jak coś to PW.

Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.

Samael
    MM 54 | Stan Cała prawa ręka poparzona (pierwszy stopień)
    .

Torashiro
    MM 200 | Stan


Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyWto Wrz 22 2015, 17:03

No i nici ze skradania się. Przynajmniej widzieli siebie i mogli walczyć jak na duet wróżków przystało. Twarzą w twarz. A może dałoby się tej walce także i dodać nowy smaczek?
-Sam! - krzyknął Tora podchodząc bliżej zielonowłosego -Co powiesz na czystą walkę wręcz? Bez magii. Same ręce i nogi, bez rękawic, kastetów, mieczy, toporów, łuków czy czego tam jeszcze. Co ty na to? - zaproponował z delikatnym uśmiechem, z niecierpliwością oczekując na odpowiedź towarzysza z gildii. Gdyby ten się zgodził wtedy Tora spokojnie podszedłby tak na jakieś 3 metry od niego i ustawił się w pozycji do walki, tj. na lekko ugiętych nogach, frontalnie do przeciwnika, lewa noga lekko z przodu, ale mimo wszystko, nie bokiem. Ręce ułożone w gardzie, lewa trochę wyżej na wysokości polika Tory, druga niżej, gdzieś na wysokości szyi, podbródka. Łokcie blisko siebie. No i w taki sposób podszedłby dość ostrożnie do Sama, by z odpowiedniego dystansu wykonać markowanie uderzenia prostego lewą ręką na wysokość głowy liściastowłosego. Warto zauważyć, że markowany atak jak najbardziej mógł zagrozić i zadać dość sensowny DMG, zwłaszcza, że wycelowany był w okolice nosa. W momencie wyprowadzania tego ataku wyrzucił lekko do przodu lewy bark, by wspomóc atak, a także delikatnie dosunął się do niego, by zmniejszyć dystans i zaraz potem poprawić uderzenie drugim prostym, prawą ręką, wraz z użyciem obrotu bioder, tak by wzmocnić siłę uderzenia, które wycelowane było w okolice splotu słonecznego swojego oponenta. Zaraz po tym biodra wróciłyby na swoje miejsce, a chłopak korzystając z obrotowego impetu, spowodowanego powrotem biodra po drugim uderzeniu wyprowadziłby jeszcze uderzenie obrotowe, ot sierpowy wycelowanego w polik swojego przeciwnika. Po wszystkim... wycofałby się na jakiś krok lub dwa. Gdyby przeciwnik sam zwiększył dystans, wtedy wykonałby kopnięcie proste, na wysokość brzucha bądź klatki piersiowej. Kopałby prawą nogą, gdyż lewą miał z przodu, przez co miał na niej większy zasięg i większą wygodę kopnięcia. Przez całą kombinację wspomaga się Łamaczem kości (1) i Walką wręcz (1).

Gdyby nie chciał lub kombinowałby nad jakimś spellem, wtedy po prostu Promień Energii (A) pod nogami zielonowłosego, tak na jakiś metr średnicy bezpośrednio pod nim, by go mocno zranić, a gdyby to nie starczyło, to puściłby to zaklęcie z ręki, celując bezpośrednio w połowę jego ciała, coby go przepołowić. Niech pocierpi. A z ręki mógłby to chociaż kontrolować i pogonić trochę uciekającego Sama. A tak, to szykowałby się potem na obronę.

A więc tak. W momencie, gdy Tora wyprowadza uderzenia, skupia na swoich rękach całą uwagę Sama. Przynajmniej tak powinno być, jeżeli nie chce on dostać po głowie i brzuchu. A Tora? Tora wtedy, w momencie, gdy uderza i zmniejsza dystans, ustawia tak swoją lewą nogę, by była przy nodze z przodu przeciwnika i w momencie, gdy ten by się wycofywał lub Tora by się wycofywał, wtedy podciągnąłby do siebie tak nogę, by zagarnąć nią nogę przeciwnika. Najlepiej by było, gdyby wykonał to gdy jego prawa ręka wracałaby po drugim uderzeniu w tej kombinacji trzech technik ręcznych. Wtedy, naturalnie, wracając do pierwotnego ustawienia bioder, przyciągnięcie nogi pomogłoby zachwiać równowagę zielonowłosego. A gdyby tak się stało... a nóż by się przewrócił. W razie czego, Tora wykonuje pchnięcie na klatkę piersiową przeciwnika wtedy, by go przewrócić, a gdy ten by padał, wtedy mocno (Łamacz Kości (1)) uderza mu w krtań, a przynajmniej tam celuje, a gdyby upadł i nie trafił w krtań, wtedy ponawia atak albo tam, albo gdzieś w okolice głowy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyCzw Wrz 24 2015, 12:10

No i dwójka członków jednej gildii spotkała się twarzą w twarz, choć byli w niemałej odległości obecnie od siebie, to każdy z nich widział drugiego. Teraz mogli zacząć ostatnie finałowe starcie w tym turnieju, który był od samego początku zdominowany przez Wróżki. Najwyraźniej tytuł najsilniejszej gildii we Fiore coś znaczy, gdyż ostatnia dwójka zawodników miała na sobie znak tej grupy. I jak mają to w zwyczaju, walka między nimi musiała wygląda inaczej niż w przypadku starcia z jakimś innym oponentem.
- Wiesz, sam chciałem coś takiego ci zaproponować. Daj mi tylko chwilę na przygotowanie się - powiedział Zielonowłosy do drugiego maga, po czym rozpoczął proces rozbrajania się. Z tego co pamiętał Tora nie używał żadnych tego typu wspomagaczy, tak więc to Sam był tym, który musiał dostosować się do walki. Rozpoczął od odpięcia i położenia wszystkich ochraniaczy które posiadał w jedno miejsce, po czym zdjął obydwie rękawice ze ćwiekami, także z tej ręki, która była poparzona. Na szczęście było to poparzenie tylko pierwszego stopnia, jednak i tak zapewne każde uderzenie nią jak i próby obrony przy jej użyciu będą bolały znacznie bardziej niż zwykle. Dlatego próbuje większość ataków, jaka wyprowadzi Byakuton w jego kierunku stara się bronić zdrową górną kończyną. Trzymanie gardy w takim starciu jest ważne jak, dlatego stara się przy jej pomocy nie dopuścić do uderzenia w tors czy w głowę, co może doprowadzić do szybkiego zakończenia tego pojedynku. Ewentualne uderzenia dolnymi kończynami drugiego Wróżka, Liściastowłosy stara się blokować własnymi nogami bądź zbijać, jeśli taka możliwość okaże się być skuteczniejsza. W razie potrzeby robi także uniki w bok czy w tym, aby nie doznać obrażeń, uważając przy tym, by nie ułatwi drugiemu zawodnikowi ataku bądź nie przewrócić się. Zawsze może znaleźć się pod nogami jakiś konar bądź po prosty zwykłą mała górka, która może doprowadzić do wylądowania maga błyskawic na ziemi. A coś takiego raczej nie jest czymś co przydaje się w walce, zostaje sie wtedy zazwyczaj łatwiejszym celem do pokonania. Dlatego najpierw przed rozpoczęciem starcia szybko stara się przyjrzeć jak i zapamiętać jak wygląda teren na którym zdecydują kto jest silniejszy. W razie jednak jakiegoś upadku, Samael zamierza przeturlać się kilka razy po ziemi w kierunku przeciwnym do Tory, po czym próbuje jak najszybciej wstać i przygotować się na kolejne ataki. Liczy na to, że pierwsze uderzenia czy kopnięcia uda mu się przetrzymać (Wytrzymałość, Sportowiec). Znał się również na tym jak samemu zadawać podobne ciosy, tak więc mógł odpowiednio przygotować się do ich uniknięcia (Walka Wręcz). Wierzy również w uczciwość Torashiro w tym starciu zdolności fizycznych, jednak w razie zauważenia, że próbuje on użyć magii lub jakiegoś innego nieczystego zagrania, używa wtedy Raimei. Następnie szybko go okrąża po czym próbuje przewrócić na ziemie taranując go z tyłu, a następnie przygniatając go do ziemi. Oczywiście to wszystko robi gdyby drugi Wróżek postanowił walczyć inaczej niż na początku to ustalali.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyNie Wrz 27 2015, 12:16

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 0Pgyep_u4CvRcSp032xiFKOpNvlUJXQoCR49EgUSnPI=w480-h180-no
    ”I tak oto wróżki zaczęły się bić! Kto by się spodziewał, że agresorem będzie Torashiro! Tak jest to ten chłopak, który wcześniej rozwiązał walkę bezkrwawo. Teraz rzucił się na swojego przeciwnika, który stał gotowy do walki. Ahh, te wróżki i ich zasady, czasami wydaje mi się, że niszczą całe piękno walki oraz wszelkich nieczystych zagrań. Ale, ja tu tylko komentuję…
    Jednak, jednak! Spójrzmy co tam się dzieje! Torashiro zaczął od ładnego lewego. Jednak Samael sparował cios swoją lewą ręką. Ale czy to nie była pomyłka!? Zielonowłosy wykorzystał przeciwną rękę i czy teraz zdąży ją sparować atak wymierzony w brzuch!? Ojj, nie! Torashiro zatopił prawą pięśc w brzuchu przeciwnika! A następnie gdy ten zgiął się w pół, poprawił cały atak nawrotką z lewej! Zostawiając swojego przeciwnika lekko ogłuszonego! Tak to jednak były wróżki! Zero nieczystych zagrań!”

MG

Wynik jest taki a nie inny, z powodu właśnie opisu Samaela. Niestety, ale jedną ręką pomimo Jokera nie zablokujesz ataku wychodzącego z drugiej ręki. Co do stanu walki to Sam stoi zgięty w pół, a Tora stoi nad nim krok od niego.
Teraz tura ataku Samaela, później Tora pisze obronę. Czas na atak to 48h od tego posta, po tym czasie kolejka ataku przechodzi na Torę, a Sam ma obronę. Oczywiście tylko i wyłącznie jeżeli nie wyrobi się w pierwszym terminie. Oczywiście Tora też ma 48h na odpis.
Dla ścisłości tura ataku Sama trwa do 29 września do godziny 12:15.

Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.

Samael
    MM 54 | Stan Cała prawa ręka poparzona (pierwszy stopień), lekki ból brzucha oraz zaczerwieniony policzek.
    .

Torashiro
    MM 200 | Stan


Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyWto Wrz 29 2015, 10:02

Nie było najlepiej, zdążył oberwać dwukrotnie i to nie z małą siłą, chodź jeden cios udało mu się jakoś zablokować, tak więc nie było także najgorzej. Teraz przynajmniej wiedział jedno, Tora potrafił się nieźle bić i poczuł to na własnej skórze, może nie za najlepszy sposób nauki, ale zawsze jakiś. Mógł oczywiście Zielonowłosy użyć swojego najsilniejszego zaklęcia jakie znał, aby jego szansę na wygranie tego pojedynku zwiększyły się, był magiem tak samo jak i druga osoba. To jednak nie byłoby uczciwe, obydwoje Wróżków zgodziło się na czystą walkę przy pomocy własnego ciała, bez pomocy broni czy też magii. Z jego słabo, ale jednak poparzoną ręką jak i z tymi obrażeniami, jakie już zdążył odnieść wiedział, że przewaga jest po stronie drugiego zawodnika. Nie zamierzał jednak odpuszczać Torze, byli obydwaj z tej gildii, która jest znana z dawania z siebie wszystkiego i to do samego końca. Tak więc Liściastowłosy po ostatnim uderzeniu, jak tylko kończyna przeciwnika zaczęła oddalać się od jego twarzy, rusza prosto w stronę oponenta w celu uderzenia go z łokcia prawej ręki w brzuch jak taran. Wiedział, że ta jest słabsza od drugiej, jednak nie zamierzał jej odpuszczać, za to wykorzystać swoją od razu lekko schyloną pozycję. Następnie zamierza lekko się odchylić, aby zaatakować z sierpowego nieco z góry będąc nieco wyższy w głowę Tory przy pomocy tym razem lewej pięści. Po cofnięciu tej ręki, zostanie wyprowadzone dwa kopnięcia, jedno za drugim przy pomocy lewej nogi w tors przeciwnika. Nawet jeśli wszystkie jego uderzenia zostaną zablokowane przez drugiego zawodnika, to dzięki niemałej sile czy też samej prędkości jego uderzeń, jego cel powinien odczuć coś. Coś co może w ciągu dalszej walki okazać się czymś, dzięki czemu może nawet wygra to starcie, nigdy tego nie wiadomo. Ma również świadomość, że podczas wyprowadzanym przez niego ciosów Tora może próbować go powalić na ziemię czy też podciąć, dlatego patrzy się na jego jakieś próby dokonania tego. Czy to podcięcie go przy pomocy nogi, czy też złapanie i przewrócenie lub też przerzucenie. W każdym wypadku zamierza stawiać opór jak i uważać na wszelkie zmyłki, jak może zrobić drugi Wróżek, które również mogą okazać się nieprzyjemne, a dokładnie to co może nastąpić po nich.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyWto Wrz 29 2015, 18:31

Wspaniale, wyszło. Przeciwnik dostał i był teraz zgięty w pół, zaledwie krok od chłopaka. Jednak dalsza, bezmyślna ofensywa byłaby... głupia. Daje fałszywą pewność siebie, która może przemienić się w swoisty rodzaj pychy i w przypadku gwałtownego oporu ze strony przeciwnika powoduje upadek walczącego. Dlatego Tora... wycofał się jeszcze o pół kroku, gdy przeciwnik jeszcze nie zdążył się się wyprostować, by stojąc z gardą taką samą jak wcześniej przygotować się na nadchodzącą ofensywę liściastowłosego. Oczywiście, mógł ten atakować z tej zgiętej w pół pozycji, ale wtedy raczej nie zaszalałby z równowagę i zgraniem płynnym swojej kombinacji. Tak czy inaczej. Wycofując rękę po ostatnim ataku, Tora już zaczynał cofać się dalej, tak, żeby zwiększyć ten dystans do półtora kroku. A atak prawym łokciem na brzuch Tory? Owszem, mógł zaboleć, jednakże... taki atak jest potężny tylko w krótkim dystansie z mocnym użyciem biodra. Szarża z wystawionym łokciem jest bezsensowna i praktycznie bezsilna. Co więc Tora robi w takiej sytuacji? Cóż... trzeba tu rozbić to na dwie sytuacje:

Pierwsza: gdy Samael mimo wszystko jest blisko Tory. Wtedy zwyczajnie wróżek opuszcza szybko swoją lewą rękę, by ta nie dość, że przytrzymała mu łokieć w dole, żeby nie mógł nim sensownie uderzyć, to jeszcze planował tą samą ręką nie pchać mu łokcia czysto w dół, jak niby powinien, by ten nie mógł nim zaatakować, ale... w prawo. Właśnie po to, by minęło Torę po jego prawej stronie. Nawet nie wykorzystuje stricte lewej dłoni, ale także i przedramię do tego celu, posiłkując się także i ruchem bioder dla wzmocnienia tegoż bloku. Warto jeszcze dodać, że przy okazji, wykonuje delikatny wykrok lewą nogę po skosie w bok i nieznacznie do przodu, tak, by znaleźć się bardziej za plecami zielonowłosego. Z kolei prawa ręka Tory wciąż znajdowałaby się blisko jego ciała, pięścią gdzieś na wysokości brody, będąc gotowa do przyjęcia kolejnego, nadchodzącego ataku. Ale! To powinno być utrudnione, poprzez skręt tułowia, do którego doprowadziłby go Tora wcześniejszym blokiem, a przynajmniej próbował! Co więcej, powinien się znajdować plus minus za plecami lub prawym barkiem zielonowłosego, przez co jego atak powinien przebyć dłuższą drogę lub zostać nawet uniemożliwionym, poprzez skomplikowany skręt tułowia Sama. Ale tak. Jeśli Tora znalazłby wtedy moment czasu, to próbowałby lewą ręką odepchnąć sama, po prostu wykonując szybkie pchnięcie w jego bark/plecy otwartą dłonią wraz z obrotem biodra, prawą ręką asekurując głowę przed nadchodzącym sierpowym. W jaki sposób? Unosi na wysokość ust/nosa prawy łokieć, a zaciśniętą prawą pięść trzyma w okolicach swojego prawego ucha, by to ta ręka przyjęła impet uderzenia, które będzie leciało. Przy czym! Nie wycofuje się. Co to to nie. Szybko dosuwa się bliżej! Uderzenie obrotowe, czy też klasyczne sierpowe mają to do siebie, że mają masę stop technik, kończących się albo podcięciem, albo dźwignią na ręce. Fakt faktem, większość najpierw dla rozkojarzenia wymaga praktycznie wejścia w atak z blokiem i uderzeniem na wysokość ucha przeciwnika, by na moment go ogłuszyć i kontynuować manewr, tutaj jednak ze względu na system atak-obrona to nie może nastąpić, więc Tora zwyczajnie, po przyjęciu takowego sierpowego na prawą rękę, którą napina w momencie uderzenia, a gdyby nie miał czasu na pchnięcie lewą ręką, wzmacnia prawą, trzymając ją po prostu także i lewą, po czym... szybko skraca dystans, z jednoczesnym "odwinięciem" prawej ręki. O co chodzi? Mianowicie o to, że prawa ręka szybko przechodzi pod lewą ręką Sama i łapie go od drugiej strony, a następnie wywierając szybki nacisk w okolicach lewego łokcia zielonowłosego dociska mu tą rękę najpierw do środka, a potem... w dół. Klasyczna dźwignia na łokieć. Tora ruszył do przodu i próbował założyć dźwignię w taki sposób, by pięść jego oponenta znajdowała się gdzieś na wysokości jego szyi, a nawet i za nią. Właśnie po to tak skracał dystans. Gdyby udało mu się założyć dźwignię, wtedy obraca biodra i dociska mu tą dźwignię jak najniżej, samemu powoli przechodząc do klęku na jednej nodze. Pochylanie się, robienie przysiadu czy coś innego było głupie, bezsensowne i może się źle skończyć. Tora praktycznie cały czas jest wtedy wyprostowany. Gdyby zaś Sam zdążył się wysmyknąć z dźwigni, wtedy Tora zwyczajnie szybko wykonuje pchnięcie otwartymi dłońmi w tors liściastowłosego, coby go odepchnąć, a następnie samemu się wycofuje. Co zaś z kopnięciami? Stara się wycofać poza ich zasięg, samemu próbując je jednocześnie zablokować. Jak? Lewa ręka schodzi w dół w momencie, gdy prawa noga ponownie wykonuje wykrok w bok, coby zejść z linii uderzenia w bok (za plecy Sama), zaś sama ręka ma za zadanie przedramieniem zbić nogę w bok. ALE! Ponownie próbuje tak zawinąć lewą ręką, by wyłapać jego nogę przy powrocie. Zgaduję, że atak jest wykonywany sensownie, zwłaszcza, że ma być to kopnięcie wycelowane w tors, a więc ma pchać w przód. A nie lecieć w górę. Oznacza to, że można próbować wyłapać nogę, gdy ta będzie wracać. Czy to za pierwszym, czy to za drugim razem. Mechanika w obu przypadkach jest ta sama. Zejście w bok wraz z blokiem asekuracyjnym, coby atak na pewno poszedł w bok, z próbą zawinięcia przedramieniem pod nogą przeciwnika i wyłapaniem jej. Gdyby po pierwszym razie, lewa ręka nie zdążyła się dobrze ustawić, wtedy blok wykonuje prawą ręką, jednak także spycha kopnięcie w lewą stronę, także przedramieniem, tylko wtedy już nią nie wyłapuje. Tylko lewą próbuje wyłapać. A jakby się udało, to wtedy, z lewą nogą chłopaka zaklinowanej gdzieś na lewym łokciu Tory, ściśniętej między ramieniem a przedramieniem, Byakuton, z prawą ręką przed twarzą w jednoręcznej gardzie... idzie do przodu, jednocześnie podnosząc lewą rękę coraz wyżej, próbując przewrócić w ten sposób sama, podnosząc mu nogę wyżej niż jest mu stabilnie, a także bardzo mocno zbliżając mu stopę do ciała. Powinno to nim zachwiać, a na dodatek, gdyby się jakoś opierał, wtedy prawą rękę pchnąłby Sama w okolice barku lub spróbowałby podciąć go na prawą nogę swoją prawą. A niech się przewróci. Gdyby się przewrócił, wtedy Tora cały czas stara się znaleźć tuż przy Samie, tak samo przyklękując przy nim, ale już puszczając nogę swojego przeciwnika, by ta znajdowała się po jego lewej stronie, a Tora miał już dwie ręce gotowe, do ewentualnego uderzania Sama po twarzy, gdy już nastąpi jego tura ataku. Na razie jednak po prostu spróbowałby lewą ręką ewentualnie przytrzymać mu jedną bądź dwie ręce, coby nie mógł ich używać. Gdyby zaś nie wyłapał, wtedy Tora utrzymuje ten dystans półtora kroku i czeka w gardzie na miękkich, lekko ugiętych nogach, frontalnie do przeciwnika, z jedną nogą lekko z przodu. Najchętniej lewą. Gdyby zaś po przewróceniu go nie byłoby okazji jakoś go przytrzymać by dobić, wtedy... po prostu szybko się od niego odsuwa i wstaje, coby utrzymać dystans. Nie ma sensu walczyć w parterze z przeciwnikiem większym i cięższym od ciebie.

Druga: gdy jest dystans, który Samael musi skrócić, a jest on dobry, by spróbować wykonać jakieś kopnięcie. Co Tora robi? Stop technikę. A jakże. Nie moja wina, że jest to idealna broń defensywna. Na czym to polega. W zależności od tego, którą nogą Tora stoi z przodu, nią będzie to wykonywał. A co? Szybkie podniesienie kolana i wyprostowanie nogi, ot, żeby zgrać się z skracającym dystans Samem. Dodatkowo, mocno zapiera się wtedy na drugiej nodze, coby się nie przewrócić, a sama stop technika nie polega na sile nóg Tory, ale właśnie na stabilności, uzyskanej mocnym zaparciem się na drugiej nodze i wyrzuceniem stopy, by ta, spotykając się z nacierającym ciałem drugiego wróżka nie została odepchnięta w stronę Byakutona. A Zielonowłosy mógłby się na nią nadziać lub przerwać atak. Gdyby się nadział to spoko, gdyby ponawiał atak, to Tora ponawia stop technikę i próbuje utrzymać dystans. W przypadku kopnięć ze strony Sama, Tora wykonuje dokładnie to samo, co było opisane trochę wyżej. Schodzi na bok, by znaleźć się za plecami Sama, jednocześnie próbując wychwycić mu kopnięcie, a w przypadku sukcesu wejście do przodu i próba przewrócenia go, po czym ewentualnie przygotowanie się do dobicia go w następnej turze. Jeśli nie, to utrzymanie dystansu, ewentualnie po wstaniu z prób przytrzymania sama i utrzymanie dystansu.

Osobiście pierwsza wersja brzmi ciekawiej. Wtedy po prostu Sam znajdowałby się dość nisko, a Tora nawet starałby się zmusić go dźwignią niemalże do położenia się na ziemi. A tak, to przynajmniej mógłby go przytrzymać. Gdyby się siłował. Wtedy mocno używa także i lewej ręki, łapiąc nią za okolice lewego barku i próbując ściągnąć w dół lub przynajmniej utrzymać Sama pochylonego tak, by Tora mógł kontynuować natarcie, gdyby się dźwignia udała. Ale kontynuacja... w następnej turze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyPią Paź 02 2015, 13:43

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 0Pgyep_u4CvRcSp032xiFKOpNvlUJXQoCR49EgUSnPI=w480-h180-no
    ”Proszę państwa, akcja nadal trwa! A może dopiero się rozkręca? Kto wie co przyniesie każda kolejna sekunda. Ale na razie nasi zawodnicy szaleją. Samael nie poddawał się i po przyjęciu pary ciosów na twarz ruszył na swojego przeciwnika! Jednak coś chyba poszło nie tak, bo Torashiro zdołał uniknąć ataku swojego oponenta. Jednak nie obeszło się bez strat, bo chyba spraował atak swoim przedramieniem, a sam Samael w tym ataku poświęcił swój łokieć. Jednak po szybkim kontakcie zielonowłosy pognał dwa kroki dalej, a jego przeciwnik odsunął się i zaraz po chwili ruszył za swoim przeciwnikiem, który szybko się odwrócił i zaatakował! Jednak Byakuton był na to gotowy i pchnął go dłonią, przez co atak Hiro wylądował w powietrzu. Jednak ten się nie poddawał i po chwili kopnął swojego przeciwnika. Zielonowłosy był szybszy i jego kopnięcie sięgnęło celu. Jednak inny wróżek zdołał jeszcze na przegnanie złapać przeciwnika za bót. Lecz siła kopnięcia sprawiła, że Torashiro jedynie ściągnął but z nogi przeciwnika i dwójka zawodników równocześnie padła na ziemię! Teraz tylko czekać, co się wydarzy za chwilę!”

MG

Ogólnie to chyba była najcięższa tura jaką sędziowałem w djłf, więc gratulację panowie. A teraz przejdźmy do podsumowania tej rudny. Wynik jest taki a nie inny, bo pod uwagę wziąłem również umiejętności o których nie możemy zapominać.
Co do finału uznałem, że tak będzie najlepiej. Bo skoro jednak Samael jest ciutkę szybszy to tak łatwo się jego ataku nie złapie. Co do waszej pozycji to jest ona następująca. Obaj leżycie na plecach. Tora ma w lewej ręce but Sama. Odległość jaka was dzieli to niecały metr, oczywiście liczony pomiędzy waszymi stopami. Stan postaci jak zwykle będzie na dole.
W tej turze atak należy do Tory i ma on niestandardowe wydłużenie czasu i to samo tyczy się Sama. Każdy z was ma 96h na odpis. Wiadomo jeżeli Tora się nie wyrobi, to Sam dostaje kolejkę ataku, a jeżeli nikt z was nie da odpisu w tym czasie (192h) to ja kończę tą kolejkę.

Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.

Samael
    MM 54 | Stan Cała prawa ręka poparzona (pierwszy stopień) oraz zdarty naskórek na łokciu rana boli, lekki ból brzucha oraz zaczerwieniony policzek.
    .

Torashiro
    MM 200 | Stan Siniak na lewym przedramieniu, ból w klatce piersiowej, lekkie zmęczenie (¼ kondycji)

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Samael


Samael


Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyPią Paź 09 2015, 21:24

Walka magów bez użycia magii trwała dalej w najlepsze, każdy z nich dawał z siebie wszystko i zamierzał wygrać trzymając się wcześniej ustalonych między sobą zasad. Tak było z Zielonowłosym, w jego głowie odpychał od siebie każdą myśl która w jego głowie sugerowało użycie magii. Tora wydawał się również tego trzymać i nie zamierzać użyć tej mocy, która dla niego jak i dla Sama jest sposobem na zarobienie pieniędzy w tym świecie. Tak więc błyskawic postanowił dalej walczyć w ten sposób twarzą twarz, zadając cios za ciosem, sprawdzając tym samym, kto jest skuteczniejszy, gdy nie ma jak skorzystać z magii. Teraz obydwoje leżeli na ziemi, Samael nie miał jednego buta, który zdjął mu drugi Wróżek podczas jego kopnięcia. To chyba było pierwszy raz, kiedy utracił buta podczas jakiekolwiek walki, najczęściej gdy do takich dochodziło, Liściastowłosy pozbywać się swojej białej koszuli, która nie nadawał się do dalszego użytkowania. Wracając do walki, mag błyskawic postanowił jak najszybciej wstać z ziemi i ruszyć na drugiego zawodnika, aby kilkakrotnie raz lewą a raz prawą pięścią zaatakować może i jeszcze leżącego przeciwnika w głowę lub w tors z całej siły. Jeśli drugi Wróżek będzie próbował nogami blokować jakoś dostępu do pozostałej części swojego ciała, wtedy Sam zamierza wpierw kilka razy kopnąć go w jego dolne kończyny, aby przestał je używać jak i również pozwalając Zielonowłosemu na zakończenie tej walki.

//Wybacz za jakość postu//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t589-konto-samael-a#7394 https://ftpm.forumpolish.com/t579-samael#7289 https://ftpm.forumpolish.com/t1096-notatki-samaela#16384
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptySob Paź 10 2015, 14:51

W momencie, gdy dwójka magów padła na ziemię, Tora mógłby to zakończyć. Jedno zaklęcie z jego arsenału byłoby w stanie objąć swoim działaniem ciało leżącego maga błyskawic i doprowadzić do zwycięstwa... ale nie. Umówili się i trzeba było walczyć dalej. Tora szybko puścił but Sama, nie widział wszak sensu w trzymaniu go i również szybko planował wstać. A nóż brak buta na tym podmokłym terenie jakoś poprzeszkadza jego przeciwnikowi. A co.

Gdyby to mu się udało gdzieś na równi z Samem, to wtedy po prostu przygotowałby się do odparcia natarcia. Jeśli ataki byłyby sierpowe, wtedy Tora najpewniej przesunąłby jedną rękę w bok, by przyjąć na nią impet uderzenia (lewą rękę, jeśli Sam atakowałby prawą, i prawą rękę by przesunął, gdyby Sam atakował lewą), drugą pozostawiając przy jego twarzy do wykonywania kolejnych bloków, w razie głupiej naparzanki. Obstawiał, że Sam potrafi myśleć i nie atakuje na raz dwoma rękoma, bo wtedy Tora mógłby łatwo wejść mu z kolanka w brzuch, ale to byłby atak, więc w sumie nie miałby co zrobić. Tak czy inaczej. Tak wygląda blok przed sierpowym. Przed prostym? Blokuje podobnie, jak przy ataku łokciem, tak samo schodząc lekko w bok i do przodu, chcąc się znaleźć na plecach Sama. Warto dodać, że nie przyjmuje ataku na przedramię, a zaledwie przedramieniem celuje w okolice przedramienia zielonowłosego, by zbić jego atak na zewnątrz ciała (jeśli Sam atakuje lewą ręką, Tora blokuje prawą i schodzi na prawo i trochę do przodu, jeśli Sam atakuje prawą, to Tora blokuje lewą, schodzi na lewo i trochę do przodu). Dobra... tak wyglądają bloki. Ale są jeszcze kontry i próba przejęcia inicjatywy. Przy sierpowym, jeśli Tora ma czas, podchodzi blisko Sama, wciąż trzymając blok. Ręka, która była przy twarzy się prostuje (w normalnych warunkach jest to atak na okolice ucha, by lekko ogłuszyć, uznajmy, że w warunkach atak-obrona jest to zaledwie takie pacnięcie po twarzy, by go zdekoncentrować), celując w okolice ucha zielonowłosego, nastawiając jednocześnie swój łokieć tak, by wciąż tworzył za ewentualną tarczę przed atakiem drugą ręką. Oczywiście, nie robi tego, jeśli Sam by wyprowadzał kolejne ataki, toteż czekałby na dogodny moment (tj. jeśli widzi, że Sam nie planuje kolejnych uderzeń lub najpierw cofa ręką), by wejść w atak, zanim zdąży go cofnąć. Ale! To nie wszystko. Będąc blisko niego, ręką, którą wyprostował, dociska łokciem klatkę piersiową Sama, a drugą nogą, podcina nogę z przodu liściastowłosego. Ot, by się przewrócił. A co przy uderzeniu prostym? Po udanym zejściu, Tora wyprostowuje rękę blokującą, tak by teraz ona pacnęła (fuck you system) Sama w głowę, samemu dość szybko łapiąc go za twarz, dociskając nieco pod nosem i następnie mocno ciągnąć jego głowę do tyłu (nacisk na nos i wektor idący po skosie do góry i tyłu [wg Sama]), by mu pomieszać w błędniku, połączony z podcięciem jego nogi z przodu, coby go przewrócić. Gdyby udało się go przewrócić, wtedy Tora zszedłby do klęku, chcąc być przy boku leżącego Sama, by nie mógł go jakoś nogami przeszkadzać. Gdyby nie mógł go przewrócić lub nie miałby okazji, to chłopak szukałby okazji, by po prostu pchnąć Sama w klatkę piersiową i zwiększyć lekko dystans. Jeśli mógłby wykonać stop technikę w postaci wyprostowania nogi, gdyby Sam podchodzi (i jeśli nie będzie to atak zaklasyfikowany jako kopnięcie, tylko próba odepchnięcia przeciwnika poprzez jego wylądowanie na wyprostowanej nodze), to to też by wykonał. A jakże.

Co zaś, gdyby leżał lub widział, że nie zdąży wstać? Po pierwsze to lekko by się skulił. Ot, przybrał od klatki piersiowej w górę pozycję embrionalną. Ot, lekko podwinięta głowa do góry, by obserwował Sama wraz z mocną gardą ustawioną przed nią, na którą przyjmowałby ataki. Tak, teraz przyjmowałby na nią. Jak z nogami? Lewa lekko uniesiona i podwinięta, by móc nią odpychać nacierającego Sama, prawa na ziemi, by móc się obracać, gdyby ten chciał go obejść. Ale! Warto dodać, że mógłby spróbować nimi podciąć swojego przeciwnika. Ot, gdyby ten znalazł się dostatecznie blisko, wykonałby swoimi nogami tzw. "nożyce" na nodze przeciwnika. Najchętniej na okolicach kolana bądź ewentualnie piszczeli. Naciskałby mocno, a jakże. A nóż by go jeszcze wtedy jakoś unieruchomił chociażby. Gdyby planował atakować mu brzuch bądź tors, wtedy Tora przyjmowałby to na gardę bądź podwijając trochę bardziej nogę/nogi, ewentualnie próbując nimi odepchnąć od siebie Sama.

Co zaś, gdyby Tora wstawał, ale nie miał jeszcze stabilnej pozycji i Sam by go atakował? Wtedy Tora by próbował się jakoś wycofać, by się nie przewrócić, ale za to, by złapać równowagę. Gdyby się przewrócił, wtedy tak jak gdyby w ogóle nie wstał planował się bronić, gdyby utrzymał równowagę i ją zyskał, to plan taki, jakby po prostu wstał. Oczywiście, podczas wycofywania się, cały czas blokowałby ataki rękoma, nie próbując jakichkolwiek zejść czy wejść, dopóki by sam nie załapał równowagi i stabilności.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyNie Paź 11 2015, 15:40

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 0Pgyep_u4CvRcSp032xiFKOpNvlUJXQoCR49EgUSnPI=w480-h180-no
    ”Zielony wstał jako pierwszy! Widać był mniej zmęczony niż jego przeciwnik, który nadal zbierał się z ziemi. Jednak zanim zdążył wstać mag błyskawic był już przy nim! Tak jest proszę państwa! Torashiro skulił się i przyjął pozycję obronną, a Samael w tym samym czasie zasypał go gradem ciosów. Ataki padały z każdej strony i dosłownie przygwoździły Byakutona do ziemi. Zielonowłosy cały czas napierał i nie zauważył kiedy jego osaczony przeciwnik podciął atakującego! Tak jest! Magowie ponownie leżeli na ziemi i teraz pozostało znowu nam czekać co nam przyniosą kolejne sekundy!”

MG

No dobra, kolejna tura walki za nami i chyba jak się będzie przeciągała to dodam pewien nowy punkt do regulaminu djłf i to dzięki wam! Ale spokojnie to nie będzie nic złego, raczej wyjdziecie na plus.
Co do tej rundy. Sam ma większa wytrzymałość to też wstał wcześniej, jednak po rozwoju wytrzymałości u Tory, ataki sama nie wyrządzają już aż takich szkód. Więc te “pobicie” nie było aż takie ciężkie.
Teraz jest kolejka ataku Tory i ma 48h na odpis, później jest kolejka Sama z obroną i też ma 48h. Jeżeli Tora się nie wyrobi z atakiem to Sam ty zyskujesz atak, a Tora będzie miał 48h na obronę, jeżeli nie odpisze. Więc w sumie tak jak zwykle~

Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.

Samael
    MM 54 | Stan Cała prawa ręka poparzona (pierwszy stopień) oraz zdarty naskórek na łokciu rana boli, lekki ból brzucha oraz zaczerwieniony policzek, lekkie zmęczenie (¼ kondycji)
    .

Torashiro
    MM 200 | Stan Siniak na lewym przedramieniu, obolałe całe ciało - bez większych uszkodzeń, lekkie zmęczenie (¼ kondycji)

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyNie Paź 11 2015, 15:57

Cholera. Bolało, ale nie mógł się poddawać. Szybko starał się lekko unieść i obrócić tak, by wciąż jeszcze leżąc móc zacząć okładać Sama. W praktyce, to tak jakby pod lekkim kątem się obracał na łóżku, ale to nie jest ważne. Najważniejsze było to, że pierwszy atak był wymierzony w okolice szczęki Sama. Najchętniej zrobiłby to obracając się w jego stronę. Ale tak to ogólnie Tora nie planował wstawać. Co najwyżej być na klęczkach i go okładać. Po twarzy i po brzuchu, ale jednocześnie... nie zapominał o nogach. Nie mógł fakt faktem nimi za wiele zrobić, ale z drugiej strony... za wiele mu nie pozostało. Warto jednak zauważyć jedną rzecz. Tora po chwili nie celował stricte w twarz oponenta, ale... w gardło. Mocne uderzenie tam mogło bardzo ładnie wyeliminować Sama, a przynajmniej mu to wszystko utrudnić. Przy czym, teraz on sam napieprzał jak najszybciej mógł. Jak jakoś zasłaniał gardło, wtedy atakował od boku w okolice skroni, a drugą ręką już szedł mu zaatakować gardło bądź brzuch. I tak non stop. Jakby udało mu się ustawić jedną ze swoich nóg na podbrzuszu Sama (nie na kroczu, ale nad) i tam go dociskać własnym ciężarem, jednocześnie go okładając, wtedy proszę bardzo, robi to. Zawsze jakieś przeszkadzanie. Drugą nogę oparłby normalnie na ziemi przy Samie. Dodatkowo próbowałby także i kombinacje z cyklu uderzenie proste w okolice głowy, po przyjęciu ich na blok, zejście jeszcze niżej w dół i uderzenie go łokciem w okolice klatki piersiowej, jednocześnie z atakiem na skroń zielonowłosego. W brzuch też by uderzał, acz trochę rzadziej, głównie po to, by zmusić go do obrony przed takowym atakiem, a wtedy wykorzystując chwilkę czasu, by zaatakować mu głowę. Także, próbowałby czasami udawać, że cofa atak w okolice gardy, by zaraz zaatakować drugą ręką, a następnie planował zaatakować ponownie tą samą ręką z niewielkiej odległości, co pewnie skończyłoby się słabszą siłą uderzenia, ale dałoby mu dostęp do jego twarzy. A wsadzenie palca w oko może poprzeszkadzać. A jakże, gdyby po uderzeniu pięścią udało mu się dorwać do twarzy, wtedy też próbowałby to zrobić, gdyby nie zdążył blokować. Od czasu do czasu starał się naciskać nogą, którą miał na Samie, by sprawić mu lekki ból, a przynajmniej dyskomfort. I to wszystko, chcąc jak najbardziej okładać Sama po łepetynie. Oj te walki w parterze. Aha, uderzając od boku, czasami też stara się uderzać w okolice szyi, czy to bezpośrednio w nią, czy trochę nad nią (bo kto się tego spodziewa), by następnie swoją masą docisnąć tą rękę i zacząć go przyduszać. Szybko wtedy doszedłby atak na głowę pięścią, w okolice żuchwy bądź skroni, by go lekko rozkojarzyć, a następnie tą samą ręką mocno by docisnął podduszającą Sama rękę, by mu poprzeszkadzać. Gdyby skupił się na zabraniu tamtej ręki, wtedy drugą by go okładał po główce. A jakże. Takie przykładowe manewry Tory.

Gdyby Sam próbował jakoś Torę odepchnąć, zanim ten by się zbliżył, Byakuton wtedy próbuje zbić jego ręce w bok, a nogi przyblokować swoimi i dosunąć się bliżej. Gdyby próbował go złapać i odepchnąć, jakby ten był już "na nim", wtedy Tora od środka zbija mu ręce lekko na zewnątrz i mocno uderza go na twarz, tak, by jego ręce znalazły się między rękami Sama i kontynuuje natarcie.

Gdyby ten jakoś próbował wstać, wtedy Tora próbuje go podciąć/przewrócić/kopnąć jakby wstawał, zwyczajnie szybko się przysuwając i kopiąc go w okolice klatki piersiowej, by znów go przewrócić i ponowić natarcie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyWto Paź 13 2015, 19:09

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 0Pgyep_u4CvRcSp032xiFKOpNvlUJXQoCR49EgUSnPI=w480-h180-no
    ”Torashiro był niczym bestia, w sumie ten drapieżnik był lekko zmęczony, bo co jakiś czas posapywał, ale i tak prawie, że rozszarpał swojego przeciwnika! Dobrze, że nie miał kłów oraz pazurów bo z biednego Samaela nie zostałby nawet strzępek. Ohh, moi mili widać ta dwójka miała jakieś zatargi wewnątrz gildyjne.
    Ale, ale, ale! Tak jest pan Byakuton został naszym zwycięzcom!”

MG

I tak dobiliśmy już prawie do końca. Aby wszystko wytłumaczyć. Co by nie było jakiś problemów. Sam, szkoda, że nie odpisałeś, ale Tora chciał cię udusić oraz zmiażdżyć jajeczka, więc brak odpisu z twojej strony wszystko przegrał. Bardzo szkoda, bo pomimo ciężkich opisów Tory (tak nie oszukuję, że one są łatwe w czytaniu xdd) to ta walka była chyba najlepsza walką, w tej dość małej, ale jakiejś tam historii djłf. Więc nieźle chłopaki! W sumie za to daję wam po +1PD aby nie było smutno!
Ale, to w sumie jeszcze nie koniec, więc Tora jeszcze raz powtórzę, bo mogłeś zapomnieć. Wyznacz 3 kwadraty po polu 3x3, w jednym poście. Jeżeli coś się wydarzy niespodziewanego na jakimś kwadracie to napiszę ci na PW co i jak i sobie to już tak dokończymy i ja dam ostatniego posta kończącego.
Jakbyś się zastanawiał co się może wydarzyć, to sporo, bo to chyba pierwsze djłf kiedy nikt nie uruchomił niczego ani nic nie zrobił z przeszkadzajkami i przypominajkami.

Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.

Samael
    MM 54 | Stan Cała prawa ręka poparzona (pierwszy stopień) oraz zdarty naskórek na łokciu rana boli, lekki ból brzucha oraz zaczerwieniony policzek, lekkie zmęczenie (¼ kondycji)
    +2 PD
    Odpada.

Torashiro
    MM 200 | Stan Siniak na lewym przedramieniu, obolałe całe ciało - bez większych uszkodzeń, lekkie zmęczenie (¼ kondycji)
    +5 PD

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 EmptyPon Paź 19 2015, 21:51

No i koniec. Wygrał. Szkoda, że musiał tak poturbować Sama, ale konkurs to konkurs. Zwycięzca jest tylko jeden. Grunt, że ostatnie trzy osoby na DJŁF to były wróżki. Jakąś renomę gildii trza robić. Sam został wyteleportowany, a na arenie niedawnych zmagań został sam Tora. I to jeszcze miał zaznaczyć 3 obszary na mapie. No to ciekawie. Nie powiem. Po prostu... chyba na swój sposób stało się coś, czego nikt nie zaplanował, bo raczej tego nie było w planach. Było ryzykownie, ale było zabawnie. A to znaczyło, że jest to na swój sposób hazard... tak więc Tora dość szybko wziął sobie mapki w garść i zaznaczył na mapie swoje 3 kochane typy. Jeszcze dla pewności zapisał je, przy pomocy 2 współrzędnych, lewego górnego i prawego dolnego rogu tych kwadracików. Pozostało już tylko czekać.

Kwadraciki Tory:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Sponsored content





DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
DU JU ŁONA FAJT!?
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» DU JU ŁONA FAJT!?
» DU JU ŁONA FAJT!?
» DU JU ŁONA FAJT!?
» DU JU ŁONA FAJT!?
» DU JU ŁONA FAJT!?

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Wydarzenia Offtopowe :: DU JU ŁONA FAJT!?
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.