I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
"Gdy nie było jeszcze gildii, a Fiore było dopiero raczkującym królestwem. Grupa magów postanowiła stworzyć stowarzyszenie. Było one podobne, do aktualnych gildii. Czyli możemy uznać to za pierwszą gildię, której magowie byli zdolni przenosić góry, poruszać rzeki, czy nawet przyzywać na ziemię gwiazdy. Byli ogromną potęgą, która chyba była za duża i pochłonęła ich wszystkich. Ale co by nie było, dzięki temu mamy kolejną arenę! TAK MOI MILI! Zapraszam was już na drugą odsłonę naszych zawodów, sprawdźmy jak prezentuje się elita magów Fiore!"
Jest późno ale nadal przystępnie. Tak moi mili właśnie dzisiaj odbędzie się już drugi turniej pod szyldem "DU JU ŁONA FAJT!". Tym razem arena będzie zaopatrzona w dodatkowe, czasowe, niekorzystne warunki, które są efektem ubocznym starych magicznych sztuczek. Być może nie każdy pamięta, ale to właśnie na tych ziemiach doszło do wielkiej katastrofy! Pozostałością po niej jest dziwny klimat iście pustynny, wspomagany magią! (Co 5 postów temperatura obniża się o 5 stopni a zakres widoczności o 1/5) Jednak może coś o pustyni! Wszędzie piasek i czasami trafi się jakaś skała lub pozostałości po ruinach. Gruz, szczątki przedmiotów, jakieś metalowe elementy. Rozrzucone oraz rozsypane po całej arenie, lżejsze cały czas były przenoszone przez wiatr. Szczególną uwagę jednak warto skupić na dwóch całych elementach. Pierwszym z nich jest wysuszona studnia, drugim zaś wielki kamienny kwiat.
Teraz pozostała znana już wam kwestia techniczna. Co do samej mapy, pustynia, szare elementy to w większości skały, czarne to ruiny oraz dwie lokacje specjalne. Z czego ważne jest im piasek ciemniejszy tym wyżej nad poziomem morza, z czego kolor zmienia wysokość o maksymalnie 3m. Cała mapa ma 60m na 120m, z czego 10 piks to 1m na mapie.
1. Ogromny twór wytworzony z piaskowca, który z lotu ptaka przypomina wielki egzotyczny kwiat. Z dołu wygląda bardziej jak sterta kamieni i rzeźb ułożona w jakimś stylu. 2. Pozostałości po studni, wokół której teraz pozostałą tylko spękana ziemia. Studnia posiada średnicę jednego metra.
Słońce chyli się już ku zachodowi, dlatego też powoli robi się coraz ciemniej. Ziemia oraz inne nagrzane elementy oddają ciepło, a temperatura wynosi aktualnie 25 stopni. Mam nadzieję, że o niczym ważnym nie zapomniałem. Co do rozpoczęcia, na razie tylko jedna osoba może napisać mi w pw ukryty ruch gdzie zaczyna. Resztę proszę o danie posta tutaj oraz o wysłanie mi na pw oznaczenia z jakiego miejsca zaczynacie (Wystarczy ściągnąć mapkę i dać kropkę w wybranym boku mapki, z 3 dozwolonych, jedna osoba daje kropkę gdzie chce, oprócz lokacji 1 i 2 bo jako startowe są zabronione.). No ostatecznie zaczynamy i każdy ma 24h na danie odpisu. Jeżeli ktoś się nie zmieści w czasie jego kolejka przepada.
Nr.
Gracz
MM
Stan
Obecność
1.
Sethor
-
ODPADŁ
33%
2.
Finny
-
UCZESTNICZY
100%
3.
Kirino
-
UCZESTNICZY
100%
4.
Mashi
-
ODPADŁ
0%
5.
Meiji
-
ODPADŁ
0%
6.
Akane
-
ODPADŁ
64%
Ostatnio zmieniony przez Bane Wakamano dnia Pon Wrz 09 2013, 15:43, w całości zmieniany 5 razy
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Pią Maj 31 2013, 19:03
No i stało się! Piasek, piasek i jeszcze raz piasek! Chłopaczek trafił na... Pustynię! I to wieczorną porą! Przynajmniej nie było owego upału, jednak... Blondasek bezczynnie stać nie będzie i skoro południe już podbite, to tam szukać nie ma co, więc... Będzie uważnie badał zachodnie dzielnice owych wydm, jak na wzorowego policjanta przystało! Nie da się byle komu i będzie kierował się dzielnie na zachód! Bo na zachodzie jest słonko dłużej, nie? Więc dłużej będzie tam ciepełko i może... Kogoś spotka?! Kogoś kto spróbuje mu pomóc? Albo... Znajdzie jakieś super uber hiper coś, co pomoże mu przezwyciężyć wszelakie kłopoty, o! Jak napotka kogoś lub coś... Jeśli nie został dostrzeżony, chowa się za... Wydmą? Piaskiem? Czymś innym... Ważne by zachować przewagę i element zaskoczenia!
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Sob Cze 01 2013, 13:14
Dziewczyna nie była przyzwyczajona do wielkich upałów, a gdy zorientowała się gdzie zmierza, w pierwszej chwili gorzko się skrzywiła. Pustynia? Pustynia oznaczała zero wody, zero życia, zero radości i ogromne ciepło. Ani jedna z tych rzeczy jej nie cieszyła, ani jedna z tych rzeczy nie dawałaby zielonowłosej choćby cienia nadziei, że znajdzie tu jakieś ciekawe rodzaje kwiatów, które osłodziłyby jej teren, na którym się znajdowała. Oczywiście, istniały rośliny, które żyły w takich miejscach, ale na pewno nie było ich tak wiele, by dziękować za to wszystkim świętościom. Dziewczyna obiecała sobie naprawdę docenić każde roślinne znalezisko na jakie mogła tu natrafić. Ale też nie dlatego tu przybyła. Teraz rozglądała się wokół siebie, co chwila przecierając czoło, na którym gromadziły się kropelki potu. Owszem, nie było aż tak ciepło jak się spodziewała, ale jednak wszechobecny piasek potęgował wrażenia gorąca i Kiri mogło wydawać się, że w rzeczywistości jest cieplej niż faktycznie było.
Dziewczyna stała teraz na dość płaskim terenie i przyglądała się terenom ruin na południe od jej lokacji, zastanawiając się czy nie kryją one w sobie miejsca, gdzie można by chwilę odsapnąć od ciepła i wszechobecnych drobinek piasku. Zaczynał ją irytować. Był taki szorstki i ostry oraz właził w każdą szczelinę. Co innego być na plaży, co innego na pustyni, choć w pierwszej chwili dziewczynie wydawało się, że to dość całkiem podobne miejsca. Głęboki wdech i wydech, a następnie dziewczyna rozpoczęła swoją wędrówkę w kierunku wspomnianych ruin, co i rusz rozglądając się wokoło, spodziewając się, że przecież na pewno nie jest tu sama i ktokolwiek lub nawet cokolwiek, może w każdej chwili na nią wyskoczyć i chcieć ją pożreć. Lub pokonać. Lub coś gorszego. Pustynia tak właśnie na nią działa. Kiri otrząsnęła się maszerując w wybranym przez siebie kierunku, wciąż jednak rozglądając się to tu, to tam, gotowa przypaść do znielubianego piasku, gdyby zauważyła kogoś w pobliżu. Nie chciała robić z siebie tarczy ćwiczebnej dla kogokolwiek. Co to, to nie.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Czw Cze 06 2013, 10:56
Wreszcie ruszyli! Tak zawodnicy pojawili się na arenie. Na razie skromnie bo tylko dwójka. Jednak to ta dwójka wykonała pierwszy ruch. Cicho przemierzając pustynię, gdzie słońce już powoli zaczynało zachodzić. Dwójka młodych ludzi rozpoczynała batalię. Dość skromną, bo nikt nikogo nie widział oraz nie słyszał. Jednak moi drodzy to już było coś, ludzie wykonujący jakieś akcje!
Wstrzymany: Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.
Finny - teren na początku był lekko stromy. Jednak lekka droga pod górkę nie była za bardzo męcząca nawet dla takiego człowieka jak ty. Jednak gdy tylko zacząłeś się zbliżać do swojego celu poczułeś, że ziemia tam jest inna. Piasek stał się jakiś dziwny, zdawało ci się że chodzisz bo jakimś zwietrzałym waflu. Jednak na koniec dotarłeś do swojego celu, ale co teraz?
Kirino - swoją wędrówkę zaczęłaś rozejrzenia się po okolicy. Dopiero po tym ruszyłaś w wybrane miejsce. Ostatnie promienie słońca dość mocno ogrzewały jedną część twojej twarzy, podczas twojej wędrówki. Gdy znalazłaś się w pozostałościach po cywilizacji i zauważyłaś wiele różnych przedmiotów, które i tak można było uznać za śmieci. Stare poniszczone naczynia oraz przedmioty codziennego użytku, mieszały się z cegłami. Fragmenty budowli rozrzucone niczym zabawki były wbite głęboko w ziemię. Cały obszar przypominał ci jakiś duży wysyp śmieci przykryty piaskiem.
Sethor • Mashi • Meiji • Akane - wstrzymani
Nr.
Gracz
MM
Stan
Obecność
1.
Sethor
-
-
0/1
2.
Finny
-
-
1/1
3.
Kirino
-
-
1/1
4.
Mashi
-
-
0/1
5.
Meiji
-
-
0/1
6.
Akane
-
-
0/1
Każdy ma 24h na odpis. Czas na odpis to 11 każdego dnia, zaczynając od jutra. Pierwsza osoba ma czas do 7, druga do 8, trzecia do 9, czwarta do 10, piąta do 11 i szósta do 12 czerwca.
Sethor Fiberos
Liczba postów : 289
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Czw Cze 06 2013, 13:41
Maga lodu wywiało w strasznie złą lokację dla niego. Była to pustynia, dopóki słońce nie zajdzie i nie będzie chłodno, Sethor nie ma co liczyć na powodzenie w swych akcjach. Oprócz tego, że na pustynię, to jeszcze mag był na totalnym zadupiu, musiał jednak zacząć się ruszać, nie przybył tu by stać w miejscu. Tak więc Seth rusza sobie na zachód, idzie, a raczej posuwa się tempem szybkiego marszu aż nie natrafi na ruiny. Będąc w nich, Sethor ustawia się twarzą na południe, chowając się jednak za ruinami, by mieć przegląd na zarówno wydmy jak i przesmyk. Czekał na spotkanie, miał czas, a tenże czas działał na jego korzyść. Każda minuta przybliżała maga Lamia Scale do obniżenia temperatury do znośnego, a wręcz korzystnego poziomu.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Sob Cze 08 2013, 08:00
Masz ci los... Blondasek już na start napotyka trudności! I to jeszcze jakie! Stromy teren to akurat pikuś, ale... TO! TO zdecydowanie za dużo! Jak tak można?! Przecież to niehumanitarne i w ogóle! Ziemia wydająca dźwięki wafla, że aż ślinka cieknie... Może nie dosłownie, ale chłopaczek i tak sobie pomyślał o owym przedmiocie, kierując się dalej w akompaniamencie owego odgłosu, bo... Nie podda się przecież ot tak! Pojawiało się jednak jedno pytanie, gdy policjant dotarł już do celu! Jakie?! Mianowicie... Co robić? - przemknęło przez główkę zielonookiego z prędkością ślimaczej błyskawicy! No skoro już tu jest... To wypada przyjrzeć się temu nietypowemu piaskowi, bo przecież coś może się w nim kryć, a ziarenko do ziarenka i mamy cegiełkę! Chyba... W każdym bądź razie z piasku może uda mu się ulepić taki wieeeeeeelki zamek, w którym da radę się skryć przed warunkami pogodowymi i co ważniejsze, wrogami! Bo takowi zapewne gdzieś się kryją! Wracając jednak go głównego zajęcia, czyli oględzin piasku stosowanego w budowie swoistej infrastruktury, potencjalnie obronnej! Jeśli blondasek usłyszy jakieś odgłosy, to wtedy może oznaczać jedno... Mamy kłopoty, więc chowa się za ścianką budyneczku, którą tutaj normalnie stawia, tworząc swój bunkier i licząc na potencjalny element zaskoczenia. Co do samych oględzin, to mają miejsce oczywiście dookoła tworu, bo nie chcemy by się np. ściana z piasku zawaliła podczas jakiegoś bankietu z mnóstwem ciast! Jeszcze piasek do ciastek by powpadał, a takie za dobre nie są i wchodzą zwykle w zęby! Chociaż... Jakby postawił już domek/zamek/wieże z piasku to pewnie spróbuje porobić piaskowe babeczki by poczęstować nimi gości~!
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Sob Cze 08 2013, 13:38
- Haaa... Co za bałagan... - westchnęła cicho kwiatowa panna.
W sumie nie spodziewała się, że w ruinach znajdzie jakieś niesamowite skarby, magiczne artefakty czy hieroglify będące największym odkrycie archeologicznym świata, to prawda, mimo wszystko jednak liczyła na coś konkretniejszego niż tylko "śmieci". Najwidoczniej jednak to tylko jej wyobraźnia podpowiadała jej takie głupotki, a zamiast trzymać się jej wytworów lepiej chyba było skupić się na tym co faktyczne i rzeczywiste. Do tej kategorii należały natomiast walające się po tym obszarze pozostałości tego, co Kirino określiłaby dawno opuszczonym domem. Oczywiście, pamiętała w jakim miejscu się znajduje, a nawet kojarzyła piąte przez dziesiąte co takiego odbywać się miało na tym terenie, może dlatego miała wcześniej nadzieję, że w pierwszych lepszych ruinach od razu odkryje "coś". Coś jednak odkryte nie zostało. Dziewczyna postanowiła jednak poświęcić chwilę na dokładniejsze przeszukanie terenu ruin, ot, tak dla uciszenia sumienia, które potem powtarzałoby jej "a co jeśli tam coś było?". Cokolwiek co mogłoby się jej rzucić bardziej w oczy, stanowiło odstępstwo od zwyczajnego wyposażenia domowego - to dziewczyna miała zamiar zabrać ze sobą, chyba, że przekraczało jej możliwość udźwigu, na pustyni nie miała zamiaru się przemęczać i odwodnić. Pomijając dziwne rzeczy rozglądała się też za czymś co mogłaby wykorzystać jako prowizoryczną laskę i jednocześnie prostą broń - kij, metalową rurkę, cokolwiek w tym stylu. Jeśli tylko znalazłaby coś takiego - na pewno zamierzała zabrać to ze sobą. Jeśli nie... Cóż, trudno.
Tak czy siak zielonowłosa wiedziała, że nie może za długo pozostać w jednym miejscu. To znaczy, owszem, mogła to zrobić, ale kompletnie mijało się to z jakimkolwiek celem. Skoro już tu się znalazła równie dobrze mogła udać się dalej w wędrówkę, w kierunku południowym od obecnego miejsca pobytu. Wciąż starając się zachować niski profil dziewczyna reagować miała przypadnięciem do piasku od razu, gdy tylko wyda się jej, że kogoś zauważyła.
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Sro Cze 12 2013, 20:13
Piasek, piasek i jeszcze raz piasek.. o kamyczek. Cóż za odmiana, sucho, zero wody i jak żyć w takich warunkach? Na szczęście znalazła się tutaj nie by zamieszkać, dlatego nie martwi się tym. Dobrze chociaż, że nie było to samo południe i im bliżej wieczora tym chłodniej. Inaczej leżała by na środku tego terenu i umierała, topiła się czy inne takie tam.. w każdym razie nie było by fajnie. Poza tym patrząc na to jaka jest Akane, to nie chciało jej się zbyt długo stać i nic nie robić. Dlatego znalazła sobie jakieś miejsce brzy dość sporym głazie, zapewne to była jakaś ściana.. pożytku już z niej nie może być, poza takim oparciem chyba. Zapewne była we wschodniej części tego terenu, ale kierunki świata mało ją interesują, więc wsjo jedno. Dlatego siedziała tak sobie i bawiła się piaseczkiem, czekając na coś ciekawego. Miała nadzieje, że długo czasu to nie zajmie. W każdym razie jednak wolała rozglądać się cały czas dookoła.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Czw Cze 13 2013, 17:42
Panie i panowie! To już druga runda zmagań i już robi się ciekawie. Nie dość że doszła nam aż dwójka zawodników a kolejnej dwójki nadal nie ma. To stała się rzecz dość niespotykana. Zawodnicy już na początku się spotkali, ale coś nieoczekiwanego im przeszkodziło! Tak, to są emocje już od pierwszych minut. Proszę pozostańcie z nami aby śledzić ich dalsze losy!
Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.
Sethor - gdy tak beztrosko pojawiłeś się na arenie, na początku nie zauważyłeś małych śladów, które były gdzieś tam w tle. Spokojnie można uznać je za mało widoczne. Jednak gdy tylko wyszedłeś z małego dołku poczułeś, że coś jest nie tak. Jednak po pierwszych oględzinach wszystko wydawało się normalne, ruszyłeś dalej. Gdy byłeś już w połowie drogi do swojego celu, znów to poczułeś. Odruchowo obrzuciłeś spojrzeniem okolicę i znalazłeś twoje kłopoty. Zobaczyłeś młodego blondyna, który wystawał z nad studni. Szybko poznałeś dzieciaka, tak to był twój znajomy Finny. Jednak chwilę po tym olśnieniu nie wiadomo skąd pojawiła się burza piaskowa, która zasłoniła całą okolicę.
Finny - grzebałeś, klęcząc i szukając. Ziemia wokół studni była wysuszona na wiór, przez co posiadała taką dziwną fakturę. Zaś sama studnia wykonana została z szaro-niebieskiego kamienia, który występował a paru miejscach na pustyni. Wodopój nie posiadał znanej wszystkim korbki, wiaderka czy nawet linki. Pozostałości po tym walały się pod studnią. Gdy jednak chciałeś sprawdzić co jest w środku. Poczułeś w pobliżu czyjąś obecność. Automatycznie podnosząc głowę, zauważyłeś Sethora, który patrzył na ciebie. Po tym nagle, przez całą pustynię zaczęła przechodzić burza piaskowa, która skutecznie ograniczała widzenie.
Kirino - jak to mówią szukajcie a znajdziecie. Nie poddawałaś się i cały czas szukałaś w ruinach jakiś skarbów. Tym razem pogrzebałaś odrobinę głębiej i znalazłaś jeden przerdzewiały nóż, kamienny duży widelec z dwoma rogami, kamionkowy słoik oraz jakiś półmetrowy miedziany pręt, który lata świetności miał już za sobą. Wyglądał jakby był kiedyś umocowany na jakimś kiju, a zakończony był większą kulką. Jednak po kiju ślad nie został, a kula w połowie była zniszczona, jednak nadal trzymała się pręta. Wybierając to co będzie ci najpotrzebniejsze ruszyłaś niżej. Jednak nie przeszłaś za wiele kiedy to zobaczyłaś, jak kamienny kwiat wyplunął z siebie piasek, a na całej arenie zapanowała piaskowa burza.
Akane - gdy tak spokojnie siedziałaś i bawiłaś się piaskiem. Zauważyłaś jak duży kamienny kwiat w rogu areny, nagle wypluł z siebie piasek, a na całej arenie zapanowała pisakowa burza.
Mashi • Meiji - wstrzymani
Nr.
Gracz
MM
Stan
Obecność
1.
Sethor
-
-
1/2
2.
Finny
-
-
2/2
3.
Kirino
-
-
2/2
4.
Mashi
-
-
0/2
5.
Meiji
-
-
0/2
6.
Akane
-
-
1/2
Czas na odpis do godziny 18 dnia 17 czerwca. Co do Finna i Sethora u was ten kto pierwszy napisze ma kolejkę ataku, z czego musi zmieścić się w granicy 48h. Piaskowa burza ogranicza pole widzenia do maksymalnie 4m. Odległość pomiędzy Finem i Sethem wynosi 18m, na skos.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Sob Cze 15 2013, 08:31
Studnia piękna rzecz, a i nawet znajoma twarz~! No normalnie los na loterii spotykając maga lodu na pustyni~! - Hej Set... - nie zdołał dokończyć i ręka, którą planował pomachać znajomemu przesłoniła jego usta, bo... B-baka burza piaskowa! Jak tak można przeszkadzać ludzikom?! Dlatego też osłaniając twarz blondasek spróbuje przyzwać Gemini, jako... Gemini! Niech sprawdzą duszki zawartość studni, a w tym samym czasie chłopaczek przygotuje na w razie co szablę, bo przecież może w okolicy czaić się jakiś talib, albo co gorsza... Abdul! Uh... Nie miał jakoś chęci spotykać teraz tego jakże uprzejmego i milutkiego jak szczeniaczek sklepikarza. Niech sobie je kiełbasy gdzieś indziej, bo i po co niby by go ciągnęło na pustynie?! Jednak... Przezorność rzecz istotna i dlatego też trzeba uważać na takich... Arabów? Turków? Whatever~! Tia... Jeszcze nakręcą film "Przyczajony Abdul i jakiś tam Finnek"~! Ach ta kiepska pamięć zielonookiego do dzieł filmowych... Prędzej zapamiętałby wersje rysunkową, o!
Co jak Gemini znajdą coś interesującego? Wtedy przekażą to policjantowi, nie?! Bo na co im to?! Chłopaczek za to schowa to w bezpiecznym miejscu... Niemalże porównywalnym z czarną dziurą słodyczową, o~! Tak tak! Właśnie! Do plecaka! Chyba nie myśleliście, że zje? No chyba, że to cukierek czy ciastko to wtedy... Może jednak rozważyć drugą opcje?!
Co jednak jakby Sethor zaatakował? Zbliżył się? Jak nadarzy się okazja... Ciach ciach... I to najlepiej w okolicę szyi, a jakby odskoczył to cięcie wtórne już mniej precyzyjne. Takie by trafić, o! Zresztą to samo robi Gemini, które przemieni się w Mela wychodząc ze studni~! W końcu Melcio laskę-miecz ma, prawda? Więc spróbują go zaatakować tak, znajdując się blisko. Zresztą... Ta sama sytuacja powtarza się w przypadku braku znaleziska, bo... Chłopczyna ruszy w stronę, z której widział oponenta, a Gemini wtedy nawet uruchomią mobiusa, by szybko zmniejszyć dystans i wyprowadzić atak od... Potencjalnych tyłów chłopaka, o! Wtedy to po prostu zmienia się sytuacja, bo pierw ciacha GeminiMelior, a potem Finnek, ot co... Celując... Celując na podobnej zasadzie i mrugając, bo w końcu piasek w oku booooli, a przynajmniej przeszkadza~!
Co jednak jak duszki nie przybędą? Ano wtedy... Dokonujemy taktycznego i strategicznego odwrotu, przyglądając się poczynanią chłopaka... Nie! Po prostu idziemy... Za siebie ot co~! A może jednak zostaniemy za studnią... Ne ne ne... Trza iść, bo ten kto stoi w miejscu to się cofa, nie? Oczywiście ciągle próbuje nie wdychać piasku, jak tylko się da, a nawet skombinować jakiś kawałek materiału, by przewiązać go, ażeby osłaniał układ oddechowy, ot co~! Coś a la chusta? Apaszka? Cokolwiek~!
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Nie Cze 16 2013, 03:38
- Cóż, to musi wystarczyć póki co... - westchnęła dziewczyna przyglądając się trzymanemu w dłoni prętowi i oceniając jego przydatność w ewentualnej walce. Raczej dużej jej nie pomoże w jej przygodach na pustyni, ale jak to mówią - lepszy rydz niż nic! A, że na pustyni zbyt wielu rydzów się raczej nie znajdzie, toteż tenże był i tak całkiem niezłym znaleziskiem, dodatkowo zielonowłosą zafrapowała konstrukcja tegoż. Jakaś kulka na końcu, możliwe przedłużenie w postaci patyka? Szczerze? Kiri nie miała zielonego pojęcia do czego służył ten staroć kiedyś, czy był to element jakiejś niesamowitej maszynerii czy może prostej pomocy domowej. Wiedziała jednak, że teraz idealnie przyda jej się do ewentualnego szybkiego odgonienia się od niebezpieczeństwa i zdobycia sobie trochę czasu na faktyczną reakcję obronną. Pora była jednak pozostawić ruiny za sobą i ruszyć dalej, być może w kierunku kolejnych ruin, być może podświadomie dziewczyna odczuwała potrzebę przeszukiwania takich miejsc, może kojarzyły się jej z czymś, a może przypominały jej o tym, że wcale nie jest sama na świecie? Pustynia miała to do siebie, że często pozwalała na refleksję i chwilę zadumy nad tym gdzie się jest, co się ze swoim życiem robi i do czego są potrzebni inni ludzie. Innych ludzi nigdzie w pobliżu zielonowłosa jeszcze nie spotkała, być może stąd właśnie wzięły się te "filozoficzne" myśli?
...wszelkie filozofie musiały jednak ustąpić miejsca zwykłemu ludzkiemu zdziwieniu pomieszanemu z... delikatną nutą lęku i irytacji? Oto pustynia, miejsce samo w sobie niezbyt przyjazne dziewczynie z jej temperamentem i zamiłowaniami, postanowiła jeszcze bardziej uprzykrzyć jej życie. Burza piaskowa? I do tego powstała na jej oczach? Tego jeszcze nie miała okazji nigdy wcześniej zobaczyć, a tym bardziej doświadczyć na własnej skórze. Zielonowłosa szybkim ruchem zdjęła z szyi apaszkę i przewiązała ją na ustach, blokując piaskowi dostęp do jej buzi i gardła. Nie miała zamiaru łykać piachu, co to to nie. Sam jednak kamienny kwiat fascynował dziewczynę i chyba nie było w tym nic dziwnego, biorąc pod uwagę o kim rozmawiamy. To był kwiat! Nieważne, że kamienny, wciąż kwiat! Tak jak myślała, na pustyni znajdują się czasami dziwne kwiaty, a to był jeden z nich. Przesłaniając sobie oczy dłonią, starając się na ile się dało wytężyć wzrok, by uniknąć niespodziewanych znalezisk w podłożu czy przed sobą dziewczyna ruszyła w kierunku źródła tej nowej pogody. Kijem co chwilę dziabała w podłoże, sprawdzając czy aby na pewno teren przed nią ją jest bezpieczny - czy nie zapada się, czy przypadkiem nie ma tu jakiejś niespodziewanej dziury, czy przerwy w terenie. W realiach burzy piaskowej widoczność była zdecydowanie utrudniona, dlatego warto było pozostać przezornym. Co prawda ktoś mógłby powątpiewać, czy obranie na cel swojej drogi akurat tego kwiatu było posunięciem rozsądnym i właśnie przezornym, ale... Cóż. Ponoć w oku cyklonu panowała cisza. Być może w bliskiej odległości od kwiata również było spokojniej?
Sethor Fiberos
Liczba postów : 289
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Nie Cze 16 2013, 13:17
Podróż została zakłócona obecnością znajomego szkodnika, Seth był już w połowie drogi do celu swej minipodróży, gdy zauważył Finniana. -Witaj- zakrzyknął i przysłonił oczy. Nadeszła burza piaskowa, co z pewnością nie ułatwiło dalszej obserwacji potencjalnego celu. Mag lodu spojrzał ukradkiem w niebo, po czym puścił się sprintem we wcześniej obranym kierunku. Chwycił w dłoń swą srebrzystą katanę, która czerpała profity ze światła słonecznego, lub w ogóle jakiegokolwiek światła. Gdy tylko jej ładowanie dobiegało końca, była ona dodatkowym atutem w ręku Setha, ale cicho sza! To tajemnica. Wciąż było za gorąco, a walka w pobliżu studni w takiej zawierusze piaskowej było więcej niż samobójstwem. Mógłby w sumie walczyć z młodzianem, ale to byłaby walka do pierwszego błędu. No cóż, złe warunki atmosferyczno-pogodowe zmusiły więc maga do szybkiego po części odwrotu, po części jednak do kontynuacji obranego wcześniej planu. Jeśli jednak jakimś dziwnym trafem Finn, lub jakakolwiek inna postać ludzka zaatakuje Setha, ten odskoczy w stronę dalszą od napierającego rywala, po czym spróbuje wejść w klincz, blokując własną kataną ewentualne ataki bronią białą. Jeśli będzie zagrożenie z dystansu, mag nie przerwie biegu, jednak sprintować będzie slalomem, ze zmianą tempa biegu. Musi dotrzeć do ruin, później się zobaczy co dalej. W przypadku więcej niż jednego wroga, Seth aktywuje Lodową Skórę i Lodową Zbroję, coby wzmocnić swoją defensywę, opartą jedynie na kolczudze. Po tym mag rzuca w kierunku bliższego z rywali bombę błyskową, która oprócz oślepienia lub osłabienia wzroku przeciwnika, również podładuje katanę Lamijczyka. Drugim z przeciwników zajmuje się jak powyżej, w przypadku jednego wroga.
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Pon Cze 17 2013, 17:12
Akane czuła się prawie jak na plaży.. tyle, że bez morza i stroju do kąpieli. No nic, musi się męczyć w dość ciężkich bucikach. Mogła sobie wziąć chociaż okularki i czułaby się jak na wakacjach! Jak na razie nie dzieje się nic specjalnego dlatego siedziała sobie w jednym miejscu. Chętnie zbudowałaby jakiś zameczek z piasku, no ale nie miała nawet najmniejszego kubeczka wody by go zbudować. Dziewczyna postanowiła ponownie się trochę porozglądać dookoła, ale i tak najpierw w oczy rzuciła jej się skała, która wypluła piasek? Bardziej spodziewałaby się lawy czy coś. Jednak ten piach wędrował i przywędrował, aż do Akane. -No pięknie, teraz nic nie będę widzieć- powiedziała do siebie i myślała co powinna zrobić by się osłonić przed piaskiem lub przynajmniej trochę oczy. Dlatego pomyślała o czapeczce na głowę, którą zrobiła sobie z kryształu. Trochę sztywna, ale przynajmniej nie będzie musiała cały czas trzymać ręki nad oczyma. Miała nadzieję, że ten piach szybko opadnie i będzie mogła zmienić lokalizację.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Czw Cze 20 2013, 11:41
Arenę przysłoniła nam burza pisakowa. Jednak spokojnie! Tutaj posiadamy takie magiczne sprzęty co pozwolą nam na dalsza komentowanie tego co się tutaj dzieje. A dzieje się niestety niezbyt wiele. Starcie jakoś się zatrzymało, a pozostałe dwie zawodniczki jakoś też za wiele nie robią. Jedyne co mogę teraz powiedzieć, to fakt, że burza nadal trwa!
Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.
Sethor - burza skutecznie ograniczała twoje pole widzenia. Jednak nie zraziło cię to. Czekałeś spokojnie na atak, który nie nadchodził. Podjąłeś więc decyzję o odwrocie i orientacyjnie udałeś się we wcześniej wybrane miejsce.
Finny - czekałeś aż Sethor przyjdzie cię zaatakować. Jednak tego nie zrobił, ale w międzyczasie wysłałeś swoje Gemini aby wykonały rekonesans na dole. Gdy stwierdziłeś, że odpowiedni czas minął ruszyłeś na swojego znajomego, którego już nie było tam gdzie stał wcześniej. Twój gwiezdny duch bliźniąt, zaraz pojawił się koło ciebie i wręczył ci znalezisko.
Kirino - po szybkim zabezpieczeniu dróg oddechowych ruszyłaś w stronę dużego kwiatka, który cię zafascynował. Szczególnie patrząc na twoją magię... Ostrożnie poruszałaś się przed siebie dążąc do celu.
Akane - osłoniłaś czułe miejsca przed piaskiem i nadal czekałaś. Jednak z czasem czułaś jak piach osiada na tobie. Powoli cię całą przykrywając.
Mashi • Meiji - ODPADLI
Nr.
Gracz
MM
Stan
Obecność
1.
Sethor
-
-
2/3
2.
Finny
78%
Gemini: Przemienione w Meliora.
3/3
3.
Kirino
-
-
3/3
4.
Mashi
-
ODPADŁ
0/3
5.
Meiji
-
ODPADŁ
0/3
6.
Akane
-
-
2/3
Czas na odpis do godziny 12 dnia 24 czerwca. Piaskowa burza ogranicza pole widzenia do maksymalnie 4m.
Kirino
Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Sob Cze 22 2013, 16:00
Szczerze mówiąc, za wiele w jej sytuacji się nie zmieniło. Dziewczę w dalszym ciągu poruszało się w kierunku kwiatu, starając się za wszelką cenę dotrzeć do jego centrum i przyjrzeć się mu z bliska - zobaczyć jak wyglądają płatki tego dziwnego tworu, jak wygląda jego centrum, co znajduje się w środku, czy jest de facto żywy, czy może jednak jest to martwa natura (którego to zwrotu Kirino nienawidziła i starała się nigdy nie używać, okropnie się jej bowiem kojarzył). Burza nie ustępowała i wciąż atakowała Kiri swoimi podmuchami i wrednym, męczącym piaskiem. Jeżeli potrwałoby to dłużej, mogło się to dla niej źle skończyć, więc dotarcie do kwiatu było w tym momencie ważne i być może warto było poświęcić nieco więcej energii na to, by znaleźć się przy nim szybciej. Dziewczyna wyraźnie przyśpieszyła kroku - nie biegła, ale wędrówka nie była już spacerem, a przypominała raczej olimpijskie występy chodziarzy, choć może nie na takim poziomie szybkości i umiejętności. Patyk dotykał ziemi co cztery kroki, bo mimo narzucenia sobie szybszego tempa dziewczyna wciąż wolała zachować choćby minimum rozsądku i rozwagi. Przede wszystkim jednak chciała dotrzeć do kwiatu, a następne wspiąć się na niego i dotrzeć do jego centrum. To mogło być jedno z jej największych botanicznych odkryć i nie zamierzała przepuścić takiej okazji. Wzrok wytężyła, zęby zacisnęła i atakowała drogę jak dobry kolarz atakuje podjazd podczas wyścigów rowerowych. Rozejrzała się jeszcze wokół siebie w poszukiwaniu ewentualnego miejsca schronienia, gdyby okazało się, że jej wędrówka do kwiatu zaczyna być niebezpieczną dla zdrowia i życia, nie wierzyła jednak w to, że odnajdzie tu dogodne miejsce do przeczekania burzy - nie w tym miejscu, nie w taką pogodę i nie ledwo co widząc przed sobą. Przestała nawet mówić do siebie z obawy o to, by nie najeść się zbyt dużo kruchego, licznego materiału, jaki owiewał cały teren wokół niej. Zdecydowanie nie lubiła piasku. Zdecydowanie.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.