I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
”Gdy nie było jeszcze niczego od zawsze było coś!No powiedzmy, ze tak było… Nie będę wnikał w takie wyniosłe słowa, ale na pewno wniknę w nadchodzący turniej! Tak panie i panowie! DUUUUUU JUUUUUUU ŁOOOOOOOOOOONAAA FAAAAAAAAAAAJT! Po raz kolejny będziemy świadkiem zmagań! Po raz kolejny przeżyjemy te niezwykłe emocje, które towarzyszą nam i zawodnikom. No i najważniejsze po raz kolejny wyłonimy zwycięzcę! Też na to czekacie prawda?No ale przejdźmy wreszcie do jakiś konkretów. Otóż moi drodzy dzisiejsza arena to legendarny las! Tak to coś naprawdę niezwykłego. Miejsce to jest przesączone magią i widać to już od razu. Dolina tętni życiem, a na górce widzimy martwe tereny, które kiedyś były zamieszkane przez ludzi. Jednak nikt nie wie czemu ci sami mieszkańcy nie przeprowadzili się do doliny? Skoro panują tu takie warunki! Ale spokojnie i po kolei!Zacznijmy najpierw od całej otoczki. Dolina jest piękna i zielona. Przepełniona wielkimi liściastymi drzewami. Porośnięta trawami oraz mchem, gdzie nie gdzie trafią się jakieś kwiatki lub większe trawy, jednak nie ma tam krzaków. No i te małe rzeczki, które wychodzą od wodospadu i idą przez całą dolinkę są urocze, ale podobno tak samo niebezpieczne! No właśnie wodospad! Jest tutaj w północno-zachodniej części areny. Wielki i rwący, dość wysoki, ciągle spływa i nawadnia dolinę, która wcale nie jest jakaś strasznie podmokłą z tego powodu…Ale niestety wyżej mamy górkę, już u jej podnóża występuje obraz rozpaczy. Cała górka wygląda jak jakiś cmentarz moi mili. Wszędzie tylko ziemia i obumarłe drzewa. Zacznijmy od ziemi, która z góry wygląda jak chora skóra wymazana popiołem. Szara z wyschniętymi korytami rzek nie urzeka nikogo. Dalej mamy te drzewa, a raczej to coś co z nich zostało. Też są szaro-czarne i jakiś straszne same w sobie. Nie dość, że bez liści to sam wydają się być jakieś groźne, ale to śmieszne prawda? Bo drzewa nie mogą być groźne, prawda? No ale jeszcze na górce są ruiny po byłych mieszkańcach, więc nic ciekawego. No i jest plotka, że gdzieś na tej ziemi istnieje życie. Podobno jakaś jagoda czy inny krzak wytrzymalszy niż stado karaluchów, które nawet tam nie zaglądają…Ale, ale jeżeli już wszystko wam przedstawiłem, to teraz już w spokoju możecie odczekać parę minutek reklam, aż do ruszenia trunieju. Mam nadzieję, że wytrzymacie tą chwilę lub lepiej. Dobrze ją wykorzystacie i przyniesiecie sobie coś do pochrupania i oczywiście picia~!”
W odnośniku do planszy, jedno pole ma wielkość 10x10m. Więc cała mapa ma wymiary 300m na 500m. W wysokości uwzględniłem podstawowy punkt oraz najwyższe w danym miejscu. Nie brałem pod uwagę drzew na górce bo one są jeszcze wyższe, ale jak to już by ktoś chciał znać wysokość to podam.
Ostatnio zmieniony przez Bane Wakamano dnia Pon Paź 19 2015, 19:40, w całości zmieniany 3 razy
Autor
Wiadomość
Alezja
Liczba postów : 1210
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : świat Pomiędzy
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Wto Sty 27 2015, 04:49
Dziko-łobuzerski błysk zalśnił w oczach twarzy ukrytej w kapturze. Czyżby miejsce pierwszych starć było tuż tuż? Jeśli się nie myli, to za chwilę zacznie się w okolicy ruch. Postanowiła przemieścić się jeszcze trochę w stronę źródła, jednak wciąż nie opuszczając środowiska, w którym się właśnie znajdowała. Przyszło też jej do głowy, że wypada się przygotować trochę lepiej. Już miała wstępne pomysły. Przywołała Bagaż [PWM], przez przyłożenie palca do ust nakazała mu być cicho, otworzyła wieko kufra, pogrzebała w środku, coś wyjęła chowając pod płaszcz, zamknęła bezgłośnie kufer i go odwołała. Widać rozumiał powagę sytuacji, bo był wyjątkowo usłuchany. Miejsce, w którym teraz była wybitnie nie sprzyjało przebywaniu w nim drewnianych mebli, więc całość czynności zajęła jej sekundy, nie więcej... Zbliżyła się do źródła na tyle, na ile pozwalała jej droga tym a nie innym sposobem. Gdy dotarła do jej końca, wynurzyła się na moment ze swojej kryjówki ale tylko tyle, ile wymagało rozejrzenie się. Wiedziała co robić, jeśli kogoś zobaczy...
Kyle
Liczba postów : 268
Dołączył/a : 28/08/2013
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Pią Sty 30 2015, 12:09
- Niech to piekło pochłonie! - Pomyślał blondyn gdy tylko jego wzrok trafił na zielono-włosego przeciwnika. Tego chciał uniknąć, przynajmniej przez pierwsze chwilę. Wiedział, że ze swoją magią, mogą wyniknąć z tego same niekorzyści. Musiał coś zrobić, coś co pozwoli mu wejść z powrotem na dobrą drogę. Gdy tylko jego przeciwnik postawił krok naprzód, Kyle nie zwlekając nawet chwili dłużej odwrócił się i zaczął uciekać najszybciej jak potrafił w stronę lasu. Póki co nie może pozwolić sobie na otwarte starcie, musiał z tym zaczekać. - ZŁAP MNIE JEŚLI POTRAFISZ! - Krzyknął wyzywająco, kontynuując bieg. Miał plan, ale nie wiedział czy podoła. Jeżeli jednak ucieczka się nie powiedzie, i jego rywal dogoni go, wówczas używa *Fo Krah*(C) licząc, że spowolni go wystarczająco by móc uciec.
Rõ Black
Liczba postów : 147
Dołączył/a : 29/06/2013
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Pią Sty 30 2015, 18:47
Na razie było spokojnie i cicho. Rō wiedział jednak, że takie zjawisko jak cisza nie będzie trwało wiecznie. I rzeczywiście nie trwało. Pierwszy krzyk dotarł do Blacka. Niejasny przekaz, z którego dało się jedynie wyłapać słowa, a właściwie słowo - wodospad. Reszta była tylko miernym bełkotem rozchodzącym się po lesie. Black odwrócił wzrok w stronę, z której doszło wezwanie. -Pierwsze walki już trwają... To dobrze. Choć może to te dwie cipki z FT nawołują się w ten sposób.-dla Rō mogło z tego wyniknąć jedynie coś dobrego. Wiedział, że akcja już się rozpoczęła, albo już się zakończyła. Wariantów było kilka i każdy mógł być prawdziwy.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Pią Sty 30 2015, 20:30
Chłopak czaił się i czaił, wykonywał swój niecny plan, po czym... zdecydował się, że jednak oczekiwanie do końca, może nie być zbyt opłacalne, a poza tym... było nudne. Dlatego czas nadszedł by ruszyć... ruszyć tam, gdzie powiedzie go opinia. Przemieszczając się, stara się poruszać tak, by go nie wykryli. Od krzaka do krzaka, uważnie nasłuchując i wyglądając przeciwników. Nie mógł dać się zaskoczyć... to prędzej on powinien kogoś zaskoczyć. Patrzy również na drzewa... w końcu kto wie, co się w nich czai.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Czw Lut 12 2015, 14:20
”Nareszcie moi drodzy! Zaczęło się wielkie widowisko, na które czekaliśmy. Nasi zawodnicy tym razem długo się nie kryli, tylko od razu przeszli do roboty. Pierwszą parą ścierającą się w tym spotkaniu będzie samotny mag Kyle oraz wróżek Samael! Żaden z magów jeszcze nie odznaczył się niczym wielkim a Fiore, lub ja po prostu tego nie wiem. Ale za to wiem, że zielonowłosy mężczyzna jest władcą błyskawic, a blondyn ma kawał dobrego głosu, który służy mu za broń! Jednak dość tego i przejdźmy do akcji, bo coś się podziało. Agresoremw tym spotkaniu okazał się wróżek, chociaż to podobne do członków Fairy Tail, czasami są tacy zbyt zapaleni do działania. No ale gdyby nie takie nastawienie, to kto wie co by się teraz działo? Ale znów się zapędziłem i już wracam i nadrabiam. Otóż Samael nie dawał czasu na myślenie swojemu przeciwnikowi. Zielony wróżek od razu rzucił swoje popisowe zaklęcie, po czym zaszarżował na przeciwnika. Kyle starał się bronić, posyłając swój lodowy ziew na przeciwnika, ale to nie wystarczyło, aby mocno spowolnić tak rozpędzonego przeciwnika. Kyle zaskoczony takim obrotem spraw wystawił się na kombinację ataków przeciwnika. Ale spokojnie to nie koniec tej walki, ba! To być może dopiero początek zaciekłej rywalizacji!”
MG
No to druga runda za nami. Najpierw zacznę od ogólnych spraw. Po pierwsze przepraszam za taką zwłokę, ale to nie było zależnie ode mnie. Bo po serii nieszczęść wreszcie udało mi się napisać post. Może nie jest jakiś genialny ale jest. Cała trójka graczy, którzy nie walczą dostaną tradycyjnie odpisy na PW. No i żadna akcja nie wywarła na mnie wrażenia w tej rundzie~ A teraz coś o walce. Po pierwsze przypomnę, że jedno pole ma wymiary 10m na 10m. Czyli ten taki kwadracik jest na tyle długi i szeroki. Dodatkowo mapki, jakie wam wysyłam są również w tej skali, aby łatwiej wam było się orientować co, gdzie i jak. Jeżeli to już mam za sobą i wszystko jest jasne to przejdę do konkretów! Sam początek walki dał niewielką przewagę Kylowi. Przypuszczając, że nawet Samael przez sekundę rzucał czar, następnie uzyskał szybkość większą niż 3 poziom sprintera. Chociaż nie wiem ile dokładnie, ale raczej trzeba większej szybkości niż 60km/h aby móc biec po wodzie, czy nawet te pionowe 15 kroków po ścianie. Czyli w moim odczuciu Samael jest jakoś o dwa razy szybszy niż Kyle. Ale to może też sprawa taka, że nie jestem fizykiem, a zaklęcia są słabo opisane (spokojnie nie czepiam się, tylko tak się usprawiedliwiam). Dobra po tym jak Samael dogonił Kyle, po drodze oberwał zaklęciem. Jednak tutaj jest kolejny problem, bo po pierwsze to jest zaklęcie rangi A a po drugie zielony dostaje łamacza kości na 1 poziomie. Czyli tyle ile potrzeba aby skontrować to zaklęcie rangi C. No i mamy jeszcze zasięg, który wynosi 5m, czyli nie za wiele… Ale przechodząc już do finału! Samael jak wiemy dogonił Kyle, jednak ten przymroził mu lewą rękę, więc ona jest wykluczona z buffów w tym poście. Co do samych obrażeń, Kyle nie opisał obrony, więc obrażenia to obite całe ciało, więcej szczegółów w stanie poniżej. Co do tej rudny to chyba już tyle,. teraz atak ma Kyle, Samael się broni. Znów nie ma limitu czasu, ale dodaję, że zniknę we wtorek i wrócę dopiero w poniedziałek. Bo mam wyjazd z pracy, więc przez pięć dni będe bez internetu i to chyba wszystko. Tak wiem, może być poplątane na górze, ale nadal jestem chory i mam nadzieję, że jakoś to wszyło...
Wstrzymany: Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.
Samael
MM 107 | Stan -33MM, Raimei aktywne jeszcze jedną turę.
Alezja
MM 100 | Stan bez zmian
Torashiro
MM 200 | Stan bez zmian
Rō Black
MM 130 | Stan bez zmian
Kyle
MM 90 | Stan -10MM, liczne siniaki na klatce oraz opuchnięta głowa, boli i utrudnia wyraźne mówienie, ale bez poważniejszych szkód
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Nie Lut 15 2015, 20:17
Chłopak spokojnie wędrował po arenie, na jakiej się znalazł, gdy nagle dostrzegł coś, co go zaintrygowało. Fakt faktem, okolica może nie była zbyt przyjazna dla przychodzących, to jednak jako pułapka była wprost idealna. Dlatego musiał uważać. Zbliżając się do miejsca, które pochłonęło większość jego uwagi dość często się rozglądał, nie chcąc zostać ot tak zaskoczonym przez pierwszą lepszą osobę, cały czas będąc gotowym czy to odskoczyć, czy to uniknąć, czy wystosować obronę bądź atak przy pomocy magii.
Alezja
Liczba postów : 1210
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : świat Pomiędzy
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Pon Mar 02 2015, 19:36
Inu podążała dalej. Wciąż w tym samym środowisku. Wciąż stosując te same taktyki w kwestii obecności innych osób w pobliżu. Śladów w wodzie, na trawie, ziemi, drzewach, krzakach. Nasłuchując czy nie słyszy czegoś nie pasującego do krajobrazu. Plusku wody pod stopą, odcisku na ziemi/trawie, złamanych źdźbłach, gałązkach. Jeśli spostrzeże lub doświadczy obecności któregoś z przeciwników, stara się nie okazywać swojej obecności. Na razie...
Rõ Black
Liczba postów : 147
Dołączył/a : 29/06/2013
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Sro Mar 04 2015, 12:07
Black był cierpliwy. Teren był zabezpieczony, a on musiał tylko czekać na impuls. Tak więc czekał, choć na razie nie było informacji zwrotnej, Rõ liczył, że w końcu coś się przydarzy. I się przydarzyło, choć będzie trzeba jeszcze chwilę poczekać.
Kyle
Liczba postów : 268
Dołączył/a : 28/08/2013
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Sob Mar 14 2015, 12:07
Sytuacja nie wyglądała najlepiej. Nie spodziewał się takiej szybkości ze strony przeciwnika. Bolało, musiał się bronić! A najlepszą obroną jest atak. Jego debuff nie zadziałał, więc musiał być bardziej agresywny.
Gdy tylko dystans mu na to pozwolił wziął głęboki oddech po czym wycelował w przeciwnika: - Jol Toor! - Wykrzyczał podpalając prawą rękę Samaela, po czym czujnie obserwował jego przyszły ruch, będąc gotów zainterweniować.
Samael
Liczba postów : 992
Dołączył/a : 28/01/2013
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Nie Mar 15 2015, 20:32
Szybkość jaką obecnie posiadał Samael, była bardzo pomocna jak i skuteczna, co dało efekt w dosyć porządnym zadaniu obrażeń swojemu obecnemu przeciwnikowi. Teraz jednak mag błyskawic musiał uważać, gdyż sam miał zostać zaatakowany, a poniesienie ran nie jest czymś na co chętnie można przyjąć. Dlatego postanowił korzystając dalej z prędkości jaką obecnie posiadał, zrobić unik polegającym na szybkim pobiegnięcie w swoją lewą stronę. Zielonowłosy przy tym, uważa aby nie zderzyć się z jakimś elementem przyrody, jakich tutaj jest wiele, przy jednoczesnym nie oddalaniu się od Kyle. Podczas tej zmiany pozycji członek FT zamierza okrążyć swojego oponenta, po czym pojawić się za jego plecami i złapać go prawą ręką za ubranie tuż pod szyja. Lewą rękę natomiast dostawia przy dolnej części kręgosłupa, to wszystko ma na celu niepozwolenie przeciwnikowi na oddalenie się jak i na obrót, by staną twarzą w twarz. W razie jednak gdyby osoba, która została przez niego złapana próbowała się obrócić, wtedy Sam również obraca się w tym samym kierunku, aby dalej stać za plecami. Gdyby Kyle próbował iść do przodu lub do tyłu, wtedy Liściastowłosy również idzie za nim, jednocześnie nie uderzyć w cokolwiek, szczególnie idąc do tyłu jak i przy obracaniu się.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Czw Maj 14 2015, 19:23
”Szybka wymiana ciosów nadal trwa! Nasi dwaj zawodnicy cały czas zaciekle walczą, a ich pojedynek wydaje się nie tracić na szybkości. Po błyskawicznym ataku zielonowłosego, blondyn od razu ogarnął się i odpowiedział swoim ognistym krzykiem! Naprawdę facet am szczęście, że jego przeciwnik bardziej nie obił mu tej buźki, bo inaczej nawet nie mógłby sformułować jakiegoś słowa, ale te wrzaski i tak są praktycznie bezdźwięczne… Ale, ale, ale wracajmy już szybciutko do Samaela, który pomimo płonącej koszuli natarł na swojego przeciwnika i złapał go właśnie tą płonącą ręką za fraki. Czyżby nasz zawodnik wpadł na pomysł wali płonącą ręką, jak pochodnią? O tym przekonamy się już za chwilę, bo widzę, że jednak będzie się działo!”
MG
Witam po długiej przerwie xdd. No doba ale tak na serio, przejdźmy do walki. Sytuacja wygląda następująco. Prawy rękaw Samaela płonie, ale za to udało mu się złapać Kayla od strony pleców, jednak trzyma go tylko prawą ręką (tą płonącą) za ubranie. Powiem szczerze jest gorąco, ale jeszcze nie ma obrażeń skóry, które dosłownie za chwile nastąpią i jeżeli nic się nie stanie ogień przeniesie się na inne materiały łatwopalne w pobliżu a takich w tym otoczeniu nie brakuje… No w sumie to tyle wróciłem z nieobecności na jakiś czas, nie wiem jeszcze jaki, bo w połowie czerwca mam egzaminy zawodowe, ale zaczynam się uczyć od następnego tygodnia i jak się okaże, że jestem daleko w lesie to odpis, może być i za dwa tygodnie. Ale jak zawsze jak, coś to PW i nie ma czasu na odpis, dacie w swoim czasie. A i w walce atak ma teraz Samael, a broni się Kyle (z drugiej strony słabiutkie wykorzystanie kolejki ataku, spodziewałem się czegoś więcej :<)
Wstrzymany: Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.
Samael
MM 107 | Stan Raimei dezaktywowane. Dodatkowo płonie ci prawy rękaw. Jest gorąco, ale jeszcze nie ma poparzeń, ale z każdą sekundą zajęty ogniem obszar się powiększa.
Alezja
MM 100 | Stan bez zmian
Torashiro
MM 200 | Stan bez zmian
Rō Black
MM 130 | Stan bez zmian
Kyle
MM 80 | Stan -10MM, liczne siniaki na klatce oraz opuchnięta głowa, boli i utrudnia wyraźne mówienie, ale bez poważniejszych szkód.
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Wto Cze 02 2015, 06:40
W tym momencie miała przynajmniej 2 losowe propozycje gdzie dalej się skierować. A w sumie to 3. No, 4, niech będzie. Ze wszystkich opcji wybrała delikatną zmianę kierunku. Wciąż "taplając się" niezmiennie w tym samym środowisku ruszyła w stronę miejsca jakieś 120m od niej. Była ciekawa. Czyżby właśnie z jelenią naiwnością wpadała w pułapkę? Na wszelki wypadek wszystkie zmysły postawiono na "najwyższe obroty", by zdążyły ostrzec ją na czas...
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Wto Cze 02 2015, 16:17
Życie Tory takie okrutne i monotonne. Wędrówka przez las z wyostrzonymi zmysłami, byle tylko nie dać się zaskoczyć po prostu se trwała. Podszedł tu, ruszył tam, cały czas uważając, by nikt go nie planował zaatakować. Szukał nadal czegoś ciekawego, co mogłoby przykuć jego wzrok na dłużej, tym samym pozwalając mu jakoś zapanować nad całą sytuacją i ostatecznie wygrać całe te zawody. Raz się żyje, rzadko też zdarza się taka piękna okazja, by zwyciężyć na takiej arenie w takich warunkach. Ach, jaka szkoda, że nie ma żadnej techniki skanującej w swoim magicznym arsenale. To by dopiero było coś.
Bane Wakamano
Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012
Temat: Runda 6 Czw Cze 18 2015, 17:08
”Zawodnicy nadal walczą między sobą moi państwo! I na razie nie możemy wyłonić zwycięzcy z tej zaciętej potyczki. Jednak to jest tylko dwójka. Ciekawe co zrobi pozostała trójka, która cały czas pozostaje ukryta. Czy przystąpi do ataku? Czy może jednak jeszcze poczekają? A może się spotkali i knują jakiś wspólny plan? W sumie kto może wiedzieć co inni ludzi myślą?”
MG
Dobra ruszamy z tym i powoli to kończymy. Nie no żartuję, ale jest już szósta runda. Chłopaki są wstrzymane, ale w opisie nadal kontynuują walkę i kolejka jest taka sama jak była wcześniej. Poza tym to bez zmian reszta na PW.
Wstrzymany: Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.
Samael
MM 107 | Stan Rękaw nadal płonie i powoli zajmuje się już tors. Jest bardzo gorąco skóra na ręce ma poparzenia pierwszego stopnia. Wstrzymany.
Alezja
MM 100 | Stan bez zmian
Torashiro
MM 200 | Stan bez zmian
Rō Black
MM 130 | Stan Wstrzymany.
Kyle
MM 80 | Stan Siniaki na klatce dają o sobie znać boląc, ale bez przesady. Opuchnięta głowa utrudnia mówienie. Wstrzymany.
Temat: Re: DU JU ŁONA FAJT!? Wto Sie 11 2015, 01:37
No proszę proszę, któż by się spodziewał. Z jednej strony trochę żałowała. Z drugiej natomiast odczuła lekką ulgę. Ciekawiło ją, co będzie dalej? Kontynuacja gry tak jak do tej pory czy jednak coś się zmieni? Jeśli będzie walka, to nie Alezja pierwsza zaatakuje. Położyła rękę na ramieniu napotkanej osoby. W dalszej kolejności zmierzyła wzrokiem to, co miała przed sobą. Może jednak walka będze? Najbliższe chwile pokażą...
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.