DU JU ŁONA FAJT!?

Uuuch... I znalazła się na bagnach. Przywiodło ją tutaj zgłoszenie się do jakiegoś durnego turnieju. Sądziła, że będzie fajnie; chodziło jej głównie o dobrą zabawę. Później zobaczyła listę osób, z którymi przyjdzie jej się mierzyć. I... Zrobiło jej się słabo. Teraz stała tutaj, we mgle, denerwując się całymi tymi zawodami. Serio? Prawie wszyscy najsilniejsi z jej gildii (a wiadomo, że magowie Fairy Tail w ogóle byli najpotężniejsi) i Gumiś? Brakowało tylko Tasi, Tory i Samaela do tego, by można było ogłosić całkowitą deklasację Yugi.
No! Ale Yugata nie byłaby Yugatą, jakby zamierzała się tym długo przejmować! Stwierdziła, że da z siebie wszystko i z tym przekonaniem puściła się biegiem przed siebie. Pozostawała czujna i na maksa skupiona, wytężając słuch i będąc gotową wykonywać wszelkie uniki, gdyby zaszła taka potrzeba, ukryć się po usłyszeniu jakiegoś niepokojącego dźwięku lub przyspieszeniu, gdyby coś zaczęło ją gonić. Miała nadzieję, że jej umiejętności (Bezszelestny [1], Skrytobójca [1]) jej w tym pomogą. Bo w końcu wygrywał nie ten, który pokonał wszystkich, a ten, który zdobył artefakt, prawda? Zamierzała zatem unikać walki jak najdłużej by mogła. Poza tym, większość przeciwników jest silniejszych, tak? Toteż rzucanie się w wir pojedynków mogłoby nie być najlepszą taktyką w tym konkretnym przypadku.

The member 'Yugata' has done the following action : Rzut kością

'K6' : 6

-Wooooah! – wydał z siebie radosny dźwięk radości młody wróżek, gdy znalazł się na mokradłach.
On brał udział w wielkim turnieju Duju Łona Fajt! On! Ten mały dowcipniś! Żaden mu nie uwierzy jak wróci z artjefektem do swoich! Nawet Yugata i Kirino, które były razem z nim na tym turnieju, mu nie uwierzą, zwłaszcza jak doda do tego jeszcze jakąś epicką historyjkę. Chłopak zaczął szybko chłonąć aurę epickości, jaką roztaczało to miejsce. Podekscytowany przetarł swoje czarne okulary i ruszył! Po artjefekt! Po chwałę! Po zwycięstwo! Po to właśnie wystartował! Na jego nogach dumnie jaśniały Epickie Samograje Biegu Po Tęczy! Tak, zabrał ze sobą te epickie cichobiegi. Liczył, że szczęście będzie sprzyjać akurat jemu, bo w sumie to był on szczęśliwą osóbką… Właśnie w tak dobrym nastroju, rozpoczynał kolejną wspaniałą przygodę!

The member 'Gonzales' has done the following action : Rzut kością

'K6' : 1

To był jej drugi raz gdy brała udział w tego rodzaju turnieju i właśnie to doświadczenie mogło teraz zaprocentować. Wiedziała już, że niekoniecznie wygrywał tu najsilniejszy, a raczej najsprytniejszy i potrafiący dostosować się do sytuacji. Pojedyncze pojedynki nie miały żadnego znaczenia, jeśli utraciło się na nich całą swoją siłę i nie miało potem jak odpowiedzieć na kolejne wyzwania. Play Ayame był banalnie prosty - unikać walki tak długo jak było to możliwe. Wiedziała kto obok niej pojawił się na tej arenie, arenie będącej bagnami, wypełnioną przy tym jednak roślinnością, co radowało dziewczynę. Osoby, z którymi miała się tu mierzyć również były interesujące - mogła sprawdzić swoje umiejętności na tle innych członków "jej gildii", innych wróżek. Chciała się dowiedzieć jaki postęp zrobili oni, a jak do tego miał się jej własny wzrost i zmiany, które przeszła w ostatnich tygodniach.

Rozmyślanie nad tym jednak za wiele sensu nie miało, więc Kirino ruszyła przed siebie, podróżując przez mokradła, gotowa na to, by zostać zaskoczoną przez tę arenę. Wszystko się mogło tu zdarzyć. No i spodziewała się trudnych walk.

The member 'Kirino de la Cruz' has done the following action : Rzut kością

'K6' : 6

Huh, ile to już czasu minęło, gdy pierwszy raz brał tutaj udział, ofc że w turnieju. Mokradła były w sumie całkiem przyjemne w stosunku do bałwana, w końcu mógł się pobawić w robienie ślizgawek oraz taki tam, ale teraz musiał przejrzeć je całe, chociaż może nie koniecznie? Z resztą kogo to obchodzi. Teraz Dax postanowił jedynie wejść pewnym krokiem na arenę, by dać wszystkim popalić. Oczywiście nie będzie to takie proste biorąc pod uwagę jakie osoby tutaj są. Jedynie głęboko westchnął i ruszył.

Dax carried out 1 launched of one K6 :

6

Ah, miło było wrócić na stare śmieci, chociaż od ostatniego udziału w tym zdarzeniu, wiele się zmieniło. Fem wysłuchał komentatora i uśmiechnął się pod nosem, na myśl z kim miał walczyć. Yugata, Kirino i Dax. No nieźle. Dawno ich nie widział, a co dopiero walczył... ale na samą myśl, że będą się lać po mordach, aż ktoś umrze, głośno się roześmiał. Nie było litości. Wszedł na arene i rozejrzał się po okolicy. Wszystko pokrywała mgła... Wyjął z kieszeni papierosa, wsadził go do ust i ruszył w głąb tej przedziwnej areny.

Pheam carried out 1 launched of one K6 :

3

No i Gumiś także po raz drugi wystartował w tym osławionym turnieju. Mierzyć miał się z grupką silnych i potężnych magów, z czego większość z nich jest lub była członkami Fairy Tail. Uśmiechnał się na samą myśl o zabawie jaka go czekała i poprawił karwasze na przedramionach. Wiedział kto jest nagroźniejszy na tej mapie i wiedział jak go wyeliminować. Tylko czy to się uda i czy wszystko pójdzie po jego mysli? Tego nie wiedział i to było takie świetne. Gumiś powoli ruszył w sobie tylko znanym kierunku i celu.

Goomoonryong carried out 1 launched of one K6 :

2

Wszystko szło zgodnie z planem, chociaż Gumisia nieco zaskoczył ten obrót spraw. Teraz wszystko wymagało od niego jeszcze większej delikatności bo mały błąd i się mogła zrobić masarnia, a tego mag ciała nie chciał. To jeszcze nie był czas na machanie pięściami. Na razie to był czas na używanie głowy i używając głowy Gumiś musiał sprawić by aktualne zdarzenia potoczyły się dokładnie tak jak sobie tego życzył, ale wszystko wskazywało na to, że sprawy mogą się potoczyć najlepszym możliwym torem. A przynajmniej, takim całkiem mu sprzyjającym.

Goomoonryong carried out 1 launched of one K6 :

2

Ledwo co zaczął, a tu już tak wiele radości. Sam fakt, że ujrzał Yugatę, nie mógł pójść bez rozgłosu.
- Hej Yuga!!! – krzyknął głośno, wyraźnie i donośnie, oznajmiając dookoła, że doszło do tego wspaniałego spotkania. Machnął rączką, witając tym samym koleżankę z gildii.
Ale chwila… To jest wielki turniej DJŁF… To nienajlepszy moment na towarzyskie pogawędki, zwłaszcza, że Yugata wcale nie należała do tego najmilszego grona płci przeciwnej. Pomimo białych włosów i niskiego wzrostu, nie była uroczą dziewczynką. Natomiast jej poczucie humoru było co najmniej dziwne. Mimo, iż chłopak ją lubił, to ona jego chyba nie bardzo. Teraz zaś była taka okazja, gdzie dziewczyna mogła odegrać się w brutalny sposób, za wszelkie niewinne żarciki chłopaka. Tak więc po szybkim powitaniu, białowłosy zdecydował się na wykonanie taktycznego odwrotu taktycznego. W przeciwnym kierunku, z całą swoją prędkością sprintera na 2, najlepiej gdzieś w głąb mgły, byleby tylko Yugata nie sięgnęła go swoją agresją, bądź też zaklęciami. Tak więc chwała cichobiegom i jak najdalej od zagrożenia. Chłopak nie miał zamiaru walczyć. Jego cel tutaj był inny! Gdyby dziewczyna zaczęła go gonić, to rzuca w nią czerwoną szpilką (do zwrotu!) i ucieka dalej.

The member 'Gonzales' has done the following action : Rzut kością

'K6' : 5