Restauracja ,, Pod krzywym ryjem"

First topic message reminder :

Lokal ... Cóż na pierwszy rzut oka już nie wydaję się zbyt normalny, wręcz dziwny. Jednak wszystko wydaję się w porządku. Po prostu jeden z lokai w Clover się trochę wyróżniał.. To co zobaczyli jednak w środku pracownicy i klienci najbardziej dziwiło wszystkich. W sumie nie wygląd, lecz samo imię pracodawcy wzbudzało dziwne emocje. Jednak sam środek lokaju był naprawdę piękny. Ludzie mogliby rzec, że powinno tu być pełno ludzi, jednak tak w ogóle nie było. Krzywy ryj świecił pustkami. Chociaż może czasami była tam jedna osoba CZASEM. To niestety było rzadkością. Wasza działka oprócz bycia kelnerami? Usłyszcie to sami od Mariusza, kiedy , tylko przyjdziecie do restauracji.

~MG~

Oboje wróciliście do kontynuowania lektury poszukując jakiejś informacji o demonie, który opętał Keia mijały kolejne minuty, ale nie pojawiały się żadne informacji, może ich po prostu nie było w tej bibliotece, może demon był zbyt rzadko spotykany w naszym świecie i nikt go do tej pory nie opisał.
- Mam, znalazłem - krzyknął w końcu Korneliusz będąc w połowie książki - Nie mogliśmy go znaleźć również dlatego, że nie jest on zapisywany jako Atar, to pisze się A'tar. Jest to perski Bóg ognia, tak jest określony w tej książce, ale to na pewno o niego właśnie chodzi. - powiedział Korneliusz wyjaśniając Ci, co nieco. Nie ma jednak o nim zbyt wielu zapisków u nas w Fiore. Nie pojawiał się tutaj nigdy. Hmm mam sporo książek, ale obawiam się, że nie znajdziemy tutaj specjalnie o nim informacji jeśli to Bóg innego kraju. W ogóle w tej książce widnieje on jako Bóg, a jest demonem, albo to jakieś niedopatrzenie autora, albo dłuższa historia. Hmm.. znam pewnego człowieka w Dessertio, który mógłby Ci pomóc, zajmuje podobne stanowisko do mojego, ale z pewnością lepiej będzie znał się na Bogach i demonach Dessertio. Nazywa się Balek ak Zawak. Udałbym się z tobą w podróż, ale niestety jestem dość zajęty. Myślę, że w Fiore nie dostaniesz żadnej informacji odnośnie tego demona i musisz udać się do Dessertio. Nie wiem czy będziesz w stanie, ale jeśli chcesz mogę Ci więcej opowiedzieć o Baleku.
Pewnie Kei spodziewał się więcej odpowiedzi, ale przynajmniej dowiedziałeś się, że zgodnie ze słowami Korneliusza Atar czy raczej A'tar był Bogiem Desssertio i to tam należało szukać o nim informacji. Nijaki Balek podobno był znajomym Korneliusza, który posiadał odpowiednią wiedzę. Podróż jednak z pewnością zajmie trochę czasu i może być niebezpieczna.

Minuty mijały i mijały a Kei coraz bardziej zirytowany, przeglądał coraz to kolejne strony z rosnącą niechęcią. Mimo tego pewna część jego mózgu cały czas próbowała go popchnąć aby nie przestawał i znalazł w sobie więcej entuzjazmu. W końcu od tego zależało jego życie. Słysząc krzyk Korneliusza, chłopak podskoczył ze strachu. W końcu przerwanie takiej ciszy niespodziewanym krzykiem może bardzo zaskoczyć i trochę przestraszyć. Gdy jednak zdał sobie sprawę, że staruszek znalazł informacje o Atarze, uśmiechnął się szeroko. Szybko jego uśmiech jednak znikł.
- To trochę daleko... Sam nie dam rady tam trafić, musiałbym iść z kimś. Ale jak Kiara się pojawi a ja stracę kontrolę to wyskoczy znów ten jej demon i mnie zabije. Może mi pan kogoś polecić do pomocy? Nie mam kogo prosić a pana nie śmiem. I tak, chętnie posłucham o nim. Gdzie go mogę znaleźć? Chciałbym poczynić szybko przygotowania i mimo wszystko się udać, chociaż nie wiem jak tam trafić ani jak ale mimo wszystko... Czy mogę potem skorzystać z biblioteki i poszukać map i jakichś informacji o sąsiednich państwach?
Opowiedziała zarazem odpowiedział w jednej wypowiedzi. Bał się sam tam udać ale jednocześnie było to konieczne. Z drugiej strony nie wiedział jak i gdzie więc najlepszym wyborem było najpierw zapoznanie się mapami, potem porządne przygotowania i dopiero podróż. Z odpowiednim towarzyszem rzecz jasna.

~MG~

Korneliusz wysłuchał słów chłopaka, które dotyczyły jego podróży, aby następnie odpowiedzieć na nie.
- Nie znam nikogo takiego, kto mógłby Ci pomóc, niestety - odpowiedział z przykrością - Może ktoś z gildii magów z tobą wyruszy, w końcu dla dziesięciolatka to dość trudna przeprawa, może zrobią to ze swojej dobroci, albo trzeba będzie im zapłacić. Sam środki lokomocji będą dość kosztowne (spokojnie nie będę tego liczył, to jest darmowe u nas) więc musisz przygotować się na to finansowo na pewno. Możesz oczywiście skorzystać z każdej mapy czy książki, która jest tutaj - i dobrze niech się uczy jeśli ma mnie zastąpić - Jeśli coś Cię zainteresuje, jakaś mapa to skopiuję ją dla Ciebie. Zaraz też zrobię Ci mapę świata i Dessertio, abyś trafił.
Po tych słowach Mag wstał i wziął dwie książki oraz dwie czyste, dość dużych rozmiarów kartki. Otworzył on owe księgi na stronach z mapami, jednak mapa obejmowała prawie cały świat, wszystkie kraje, druga tylko Dessertio. Mag skupił się nad jedną kartką papieru, co chwile otwierając i zamykając oczy po czym na czystej kartce pojawiła się idealna kopia mapy z książki. Spróbował zrobić to samo z drugą mapą i również skopiował ją na drugą kartkę. Na tej drugiej z Dessertio zaznaczył "x"-em pewien punkt.
- Skopiowałem dla Ciebie najważniejsze mapy, ale gdybyś jeszcze potrzebował skopiować coś z chęcią to zrobię. X-em zaznaczyłem położenie mojego znajomego Balek ak Zawak. Jak mówiłem pełni od dość podobną mnie funkcję, ale jest dosyć dziwny, nieco szurnięty. Przynajmniej teoretycznie, bo w praktyce jest zapewne większym znawcą demonów ode mnie. Ma jednak, jakby na to nie spojrzeć, nieco dziwne upodobania. Niech nie zdziwi Cię nic, co u niego zobaczysz, bądź spokojny i udawaj, że wszystko jest w jak najlepszym porządku. Ostatnio gdy u niego byłem zajadał się genitaliami swoich byków, które sam odciął i ugotował. Mówiłem, niech nic Cię nie zdziwi. Idzie się z nim jednak dogadać, powiedz, że Korneliusz z Magnolii Cię przysłał, możesz się na mnie powołać. Zapewne nie pomoże Ci jednak za darmo. Nie wiem, o co poprosi, ale na pewno nie będzie to normalne
No i to by było na tyle, chyba, że jeszcze miałeś jakieś pytania, na które czekał rządowy demonolog.

Chłopak wysłuchał tego co ma do powiedzenia Korneliusz z uwagą starając się zapamiętać każdy szczegół. Pewne było, że wyruszenie tam w pojedynkę będzie misją samobójczą. Z jednej strony może byłoby lepiej, gdyby Kei tam nie dotarł i po drodze zginął, mając w ten sposób "luzik" z pewnymi problemami? Z drugiej strony co to za mag, który tak łatwo się poddaje? W każdym razie pewne było to, że chłopiec musi poprosić kogoś o pomoc i przygotować się najszybciej jak tylko potrafi! Ponadto trzeba pewnie będzie zakupić sporo bajerów na drogę. Jakieś magiczne butelki z wodą czy inne cuda na kiju, których do tej pory nie widział chłopiec.

Na wstęp w swoich przygotowaniach, Kei wziął się za książki podróżnicze spisane przez osoby, które podróżowały z Fiore do Dessertio. Jak je znalazł? Oczywiście za pomocą nowo poznanego zaklęcia do wyszukiwania książek. Gdy już takie odnalazł, spytał pierw Korneliusza, czy ten nie ma jakichś magicznych okularów dzięki którym Kei mógłby szybciej czytać. Jeżeli miał, poprosił o pożyczenie, jeżeli nie to po prostu czytał bez nich. Szukał informacji istotnych, które mogą mu pomóc w podróży takie jak zalecane miejsca na postój, niebezpieczeństwa oraz sposoby działania przeciw nim jakie można spotkać po drodze, to co jest potrzebne w takiej podróży etc. Po prostu wszystko co mogłoby być przydatne. Następnie zapoznał się z mapą próbując wybrać optymalną drogę.
- Co pan myśli o tym aby udać się tam przez Joyie? Najpierw statkiem do Joyi a stamtąd do Dessertio? Odwiedziłbym w końcu rodzinne państwo. Tyle, że musiałbym uważać jak się przedstawiam... Ale raczej nie jestem z twarzy czysty Ivashkov, no nie?
Spytał o radę Korneliusza zastanawiając się którędy się udać.
- No i ma pan jeszcze jakieś inne rady? Za wszystko będę wdzięczny.
Dodał po chwili mając nadzieję, że dowie się jak najwięcej. Gdy otrzymał odpowiedzi zabrał od Korneliusza dane mu dokumenty, pozdrowił go uśmiechem, przytulił w ramach podziękowania i ruszył do najbliższego sklepu magicznego. No chyba, że Korneliusz miał jeszcze jakieś pytania czy też tematy, które by to trzeba było rozwinąć.

z/t ??

~MG~

Korneliusz za pomocą swojej magii przyzwał chłopakowi okulary do czytania, które ten mógł użyć, aby nie męczyć wzroku. Wykorzystując wcześniej poznaną umiejętność wyszukał on książki podróżnicze, chociaż tutaj było mniej takich, w końcu biblioteka dotyczyła głównie demonologii, tym w końcu zajmował się głównie Korneliusz. Oczywiście były również takie, które opisywały podróże naukowców po całym kraju odwiedzających świątynie demonów, aniołów i Bogów, tym w końcu też zajmował się mężczyzna więc nieco poszerzył tą wiedzę. Nie było tutaj jednak zbyt wielu współczesnych książek więc istniało spore ryzyko, że miejsca postoju, o których się dowiedział nie przetrwały do obecnych czasów. Było to dość ryzykowne zawierzać tym informacjom.

- Wydaje mi się to dobre rozwiązanie, ale z tego co wiem musisz pozostać ostrożny - powiedział - Nie powinni Cię poznać w żaden sposób, o ile się nie przedstawisz. Trasa wydaje się najlepsza możliwą drogą, z Hargeon pewnie najlepiej będzie Ci wynająć miejsce na statku. Możesz tam zapytać o "Jasną Marię" kapitan powinien mnie kojarzyć i zapewne z chęcią weźmie Cię na pokład. gdy się przygotujesz możesz się tam udać. -potem podrapał się po brodzie myśląc czy jeszcze cos powinien przekazać chłopakowi - to chyba wszystko. Poradzisz sobie.

To chyba był już koniec rozmowy, a Kei mógł opuścić bibliotekę. Pozostało przygotować się na podróż, która z pewnością do bezpiecznych należeć nie mogła, ale w końcu był magiem więc dość zaradną osóbką.
--------
2-gi etap fabuły ruszy w porcie Hargeon. Daj znać na gg, gdy będziesz gotowy, aby zacząć.
--------
Nagrody:
+2PD
+PWM

Spoiler:

//jbc rzadko prowadzę obecnie fabuły więc nagrody mogę się zmienić jeszcze dzisiaj, gdyż wysłałem zapytanie o ich słuszność do Dona. Mogą zmienić się zarówno na plus jak i na minus, szczerze to sam nie wiem o.o