Złamana łapka~~

Zabraliśmy się tutaj, aby porozmawiać o jednej sprawie. Nie chciałem się tutaj odnosić, ale zostałem po prostu przekonany przez kilka osób, by tutaj napisać. O co mianowicie chodzi? A no o pewien osąd, który według mnie w sumie jest dość...  dziwny, głupi, a nawet beznadziejny. No może nie tyle chodzi o to, że chodzi o jego następstwo:
- Amputacja
Mianowicie co? Czego? A no prawej ręki, która została złamana przez jednego z golemów na owej misji:  https://ftpm.forumpolish.com/t1213p60-morze-w-okolicach-hargeon#36030
Otóż wiele osób stwierdziło, że powinienem mieć wybór między amputacją, a operacją bądź też uleczeniem przez maga zajmującego się leczeniem skomplikowanych urazów. Jednak... złamanie ręki i amputacja? Ale przepraszam bardzo, że co? Od jednego uderzenia, które z resztą było prawie uniknięcie? Do tego opis mówiący drastyczne złamanie ręki bądź też innego nie powiedział w jaki sposób owa została złamana, nawet nie zostało podane w którym miejscu (Ba, niektórzy myśleli, że niby przez bark, bo how..?) Do tego opis w jakim postać się znajdowała nie mówił jasno jak bardzo jej równowaga została zachwiania. W jakim stopniu? Nic nie zostało powiedziane, mogłoby być to nawet lekkie, a co dostaliśmy w poście tutaj?
(link: https://ftpm.forumpolish.com/t1213p45-morze-w-okolicach-hargeon )

Asthor napisał:

Stan:
Ryudogon - 74%MM, krew demona 1/3

Widzimy, że podany jest stan w jakim się znajdowała postać. Nie było jasno określone czy się giba na boki czy może też inaczej. W poście MG została podana lekko zachwiana równowaga, więc równie dobrze mogłoby to być nic i unik mógł zostać wykonany bez problemowo. I weź tu się dostosuj...
Dalej akcja toczy się dalej . Na skutek uderzenia Ryu miał złamane ramię, bolało i był opis, że cudem nie odpadło, ale... Jak miało odpaść przepraszam bardzo? Nie wiem... moja postać jest z klocków lego? Odczepiane rączki i nóżki tylko mi nowych nie dołączyli do pakietu? Następnie nie dało się nic zrobić, gdyż nadszedł drugi cios, który prawie mi postać zabił (ale mniej ważne, bo przeżyła to się liczy). Skutek? Obowiązkowa amputacja. Wait, what? No właśnie, jakim cudem jedno złamanie miało zaowocować amputacją, która nie groziła w sumie życiu? Nie wiem, to był zatruty miecz z martwicą i gangreną + 7? Magiczny sword amputacji z poziomu 69?

Tak więc proszę o poddanie wyroku owego pana przez innych MG (tłum też zapraszam do wypowiedzenia się na ten temat) i co oni by z rączką zrobili~~

Dobra więc ja może też się wypowiem, gdyż po słowach Daxa, aż miałem ochotę uznać jego rację, ale wait wait... brakuje mi kilku istotnych faktów z misji o.o czyżby Dax o nich zapomniał wyżalając się na swoją niedolę w tym temacie? No dobra to może ja je przytoczę.

Pominę fakt, że Dax postanowił solować misję trudną/b.trudną przeznaczoną dla 3-5 osób i głównie przez to zapewne spotkał tak silnych wrogów, którzy tak go poturbowali.

Poza tym twoja obrona. Pisałem, że straciłeś równowagę. Lekko unik mogłeś wykonać. Ale kurczę skok jak gazela? "Ryudogon nawet nie czekał długo na reakcję z strony golemów tylko od razu postanowił się wybić w tył z swojej prawej nogi, by wylądować na lewej by złapać od razu równowagę." ofc żadnej umiejętności w skrytobójcy do uników gracz ten nie posiadał. Przeciwnik był na bardzo wysokim poziomie jego ataki były szybkie, silne i miały większe pole rażenia ze względu na jego dużo większe rozmiary od Ryudogona. W mojej ocenie nie mógł tego uniknąć w swojej sytuacji otoczenia przez golemy.

Co do amputacji ręki. Chciałem przypomnieć, że miecz był kamienny, a obrażenia były obuchowe. z tkanki kostnej w miejscu uderzenia zostało coś jakbyśmy uderzyli młotkiem w orzech włoski. Generalnie miazga. Ja tam może nie jestem doktorem habilitowanym w medycynie, ale wydaje mi się, że przy takim zmiażdżeniu i współczesnym poziomie medycyny ręka jest amputowana, ale jeżeli ktoś wykształcony bardziej niż ja w tym kierunku powie, że jest inaczej jestem skłonny zmienić swoje zdanie.

Że od jednego uderzenia to za mało? Kiedyś oglądałem film, gdzie człowiek potrafił to zrobić jednym uderzeniem. Tutaj mamy do czynienia z kamiennymi golemami, których głównym atutem była właśnie ich siła.

> Ja tam może nie jestem doktorem habilitowanym w medycynie, ale wydaje mi się, że przy takim zmiażdżeniu i współczesnym poziomie medycyny ręka jest amputowana, ale jeżeli ktoś wykształcony bardziej niż ja w tym kierunku powie, że jest inaczej jestem skłonny zmienić swoje zdanie.
Lol. Walić medycynę, to forum o magach. Na pewno znajdzie się ktoś, kto mu tą łapę wyleczy magią za co niech sobie Daxi dopłaci. Już pomijam to, że napisałeś ZŁAMANIE a nie zmiażdżenie. Już widzę złamaną rękę do amputacji 0.0

no chodziło oczywiście o zmiażdżenie, złamanie na poziomie bardzo drobnych kawałeczków. Poza tym nie pisałem, że mu tą rękę ucinam. Po prostu powinien to zrobić jeżeli znajdzie maga, który poskłada mu miazgę w środku. Jak najbardziej tak, ale na moje oko ze zmiażdżoną ręką nie powinno się za długo łazić, a iść do pierwszego szpitala i do obcięcia o ile taki jest jej stan.

1. Napisałeś złamanie. I w poście:
"siłę uderzenia zostałeś powalony na ziemię z olbrzymim bólem i złamaniem prawego ramienia"
I w stanie postaci:
"Drastyczne złamanie prawej ręki"
Pomijam, że nie napisałeś na jakiej wysokości owa ręka jest złamana, ale JEST ZŁAMANA, TAK NAPISAŁEŚ. Nie zmiażdżona. Szach mat. Sam się wkopałeś 0.0 I nie może być złamana na miliony małych kawałeczków, bo wtedy jest zmiażdżenie, nie złamanie. A napisałeś, że złamana.

2. Napisałeś, że do amputacji po misji i jej nie złożą. Nie napisałeś, udaj się do szpitala w celu zweryfikowania, czy ręka nadaje się do zabiegu. Nie. Napisałeś do amputacji. Poważne złamanie do amputacji. Tak...

1. Cóż mnei sie wydaje, że zmiażdżenie kości jest po prostu rodzajem złamania.
2. Właśnie jako MG odpisałem, że ręka jest do amputacji. Gdyby poszedł do szpitala to samo powiedziałby mu MG. Nie widzę żadnej różnicy czy napiszę to jako MG w misji czy jako MG w osobnym temacie sztucznie przedłużając bóle Daxa.

Podsumowując poczekam, aż wypowiedzą się osoby z odpisem MG. [ofc poza mną i Daxem]. Jeśli będzie przynajmniej 5 głosów i większość z nich będzie za zmianą mojej decyzji to oczywiście ją zmienię uważam ją jednak za dość uzasadnioną, skoro teraz Senka czepia się tylko faktu, że źle to napisałem w podsumowaniu. Oczywiście mogę to zmienić na zmiażdżona nie będzie dla mnie żadnych problemów nawet teraz mogę to zmienić. Jednak dalej nie widzę sensu,aby osobno odgrywać szpital, gdzie MG powie mu do amputacji.

Misja zawieszona na 48h i to jest czas na wypowiadanie się.

Zmiażdżenie jest rodzajem złamania.
Złamanie kości jest to przerwanie ciągłości zdrowej tkanki kostnej na skutek urazu mechanicznego przekraczającego jej mechaniczną wytrzymałość. Lecz złamanie kości to nie tylko przerwanie jej ciągłości. To także rozdarcie okostnej (tkanki pokrywającej kość), wylew krwawy oraz uszkodzenie przyległych stawów i mięśni. Do najczęstszych przyczyn złamań należą uderzenia, zmiażdżenia, upadki, przygniecenia i postrzały.

Eto, jak ja już napisałem - nieco spartoliłeś sytuację, Asth - jeśli chcesz kogoś pozbawić ręki, istnieje 10k lepszych sposobów. Snoł się wypowiedział, ale my nie jesteśmy studentami medycyny i mówiąc szczerze, olewam takie wyjaśnienia, jeśli nam wprost nie napiszą, co się dzieje - napisałeś złamana ręka, więc ponieś konsekwencje swojego czynu czy też nie uwagi. Poza tym, mówisz Asth, we współczesnym ujęciu medycyny - g**** prawda, my nie jesteśmy we współczesnym świecie, a w uniwersum fantasy-shounenowatym, gdzie niektóre rany są leczone odpowiednią ilością mięsa, a krew leje się hektolitrami i jakoś nikt nie potrzebuje transfuzji (o ile nie jest to potrzebne do plotu). Złamania, zmiażdżenia, braki organów to fraszka, którą ktoś może wyleczyć...
Chociaż pewnie jeśli to poważny problem, to pewnie zaklęcie leczące byłoby odpowiednio skomplikowane. Ja osobiście, zamiast amputacji, po prostu dałbym możliwość wyszukania odpowiednio potężnego maga, który by uleczył nawet najgorsze rany. Tutaj popieram Sencię. Nie możesz odnosić realiów współczesnego świata do świata fantasy. Jeśli masz wątpliwości, przeczytaj sobie czary z dedeków. Tam wskrzeszenie umarłego jest na bodajże 5-6 poziomie - a nawet najgorsze plagi leczy się prostym zaklęciem. Tutaj oczywiście tak nie ma łatwo, ale powinno ci dać do myślenia.

W sumie to się wypowiem.

Asth, zauważyłam, że łączysz realia forum z realiami, w których my żyjemy. Jednakże prawdą jest to, że FTPM to całkowicie inny świat, w którym magia może wszystko. Ale do rzeczy.

W swoim przedostatnim poście napisałeś:

Asthor napisał:

Drastyczne złamanie prawej ręki.

A w następnym:

Asthor napisał:

Zmiażdżenie prawej ręki

Przez drastyczne złamanie reki rozumiem bardziej jako złamanie w kilku miejscach na raz (w kilku, nie kilkuset), złamanie otwarte, złamanie z przestawieniem kości. A zmiażdżenie do dosłownie cała kość to jedna wielka miazga. I jak w przeciągu jednego posta może się to zmienić? "Ups, zapomniałem że to miało być zmiażdżenie, oj walnę sobie w kolejnym poście". Wiesz jak cholernie mylące jest to dla usera? Najpierw mówią ci o złamaniu, a potem się okazuje że masz zmiażdżoną łapę. Wybacz, ale tłumaczenie "miałem na myśli złamanie" tyłka ci nie ratuje, bo ja czytać w myślach nie umiem, Jezusem też nie jestem.
Dax też napisał, że jedynie w poście zaznaczyłeś, że ma lekkie problemy z równowagą... a w stanie nie było to napisane, więc równie dobrze można to tak zinterpretować, że mu to minęło. A lekko zachwiana równowaga jakoś specjalnie nie umożliwia robienia skoków. Co najwyżej ma nieco większą szansę na upadek, jakby się przypadkiem o coś zahaczył.
I to nie jest jedyne takie dziwne... stwierdzenie w twoim mg-owaniu. Nie uważam siebie za mistrza, ale wydaje mi się że coś tam potrafię (sam fakt, że ogarniałam twoją walkę z Meliorem to już sukces). Jednakże chodzi mi o pokazanie ci, że jesteś troszkę nieuważny. Jakbyś pewnie na samym początku napisał, że Ryu ma zmiażdżoną rękę to by pewnie Dax nie miał z tym problemów. Tylko chodzi o to, że najpierw piszesz o złamaniu, a nagle z dupy bierzesz zmiażdżenie i człowieka to serio może mylić. Teraz Tehari boli brzuch, a za dwa posty się okaże że ma krwotok wewnętrzny i zmiażdżone organy... no bo to tak wygląda.

Nawet pomimo tego, że bawimy się tutaj w nieco zaostrzony świat light fantasy czy jak to chcecie tam nazywać, wydaje mi się, że zawsze powinno się graczowi dawać... wolną rękę.

AHAHAHAHAHA XD. DOBRY ŻART RADKU!

A teraz poważnie. Nigdy nie sądziłem, że zgodzę się z Neverem, ale właśnie mam zamiar to zrobić. Pomijając ewentualne pomyłki wynikające z nieporozumienia i problemu z terminem złamanie, a zmiażdżenie, wydaje mi się, że nie byłoby niczym przesadnie złym pozwolić postaci Daxa jakoś fabularnie swoją rękę odzyskać. Na ten przykład, wysłać go do super maga leczenia, który potrafiłby go naprawić. Zrobić z tego misję. Albo wysłać go do wynalazcy, który przyprawi mu łapkę mechaniczną. Na przykład za odpowiedni koszt. Kaleczenie postaci jest jak najbardziej okej według mnie, ale w drugą stronę, leczenie ich, też jest jak najbardziej okej. Nie chodzi mi o to, by teraz każdy leciał z płaczem za każdym razem gdy stanie się coś złego (np. Lavcio bez ucha), ale o to by gracze też starali się dbać o siebie. Gdyby Dax przyszedł do mnie i powiedział "hej, weź mi fabularnie zrób misję uzdrowicielską, w kwestii tej ręki" odparłbym "no dobra, ale licz się z taką trudnością i takimi problemami i nie gwarantuję sukcesu", ale dałbym mu szansę.

Nie zamierzam natomiast podważać decyzji innego MG, prezentuję tylko swój punkt widzenia.

Snow wytłumaczył, że jednak jest to zmiażdżenie jest również złamaniem

Never

Ja wiem, że jakbym chciał mógłbym mu odciąć rękę na milion innych sposobów, ale akurat został potężnie uderzonym mieczem. Dlatego właśnie tak skończył nie to, że chciałem mu na siłę tą rękę uwalić. Po prostu taka była moja ocena po ataku przeciwnika, który powstał dużo wcześniej niż Dax zapisał się na misję.

Nori

Co do zmiażdżenia pisałem już o tym we wcześniejszym poście, że jest tak teraz dlatego, że Senka poprosiła mnie o zmianę tego. Wytłumaczyłem to już w swoim poprzednim poście, że chodziło o złamanie do tego stopnia, a skoro było to niejasne to zmieniłem opis stanu, aby był jednoznaczny dla wszystkich. to nie to, że pogorszył się stan, a po prostu edytowałem ostatni post, aby stan Daxa był dla wszystkich jasny. Cóż być może użyłem złego słowa by opisać stan Daxa, ale teraz jest chyba okej i każdy wie jaki jest rzeczywiście.

A nie było to mylące zbytnio dla usera Nori. Jakbyś doczytała całosć wiedziałabyś, że Dax jest nieprzytomny. Nie wiem czy będąc nieprzytomny ze złamaniem prawej ręki zrobiłby więcej niż będąc nieprzytomnym ze zmiażdżeniem prawej ręki, chociaż jak Snow to wytłumaczył jest to rodzaj złamania.

Lekko zachwiana równowaga nie utrudnia odskoków? Zachwianie równowagi oznacza, że przesunięty jest nasz środek ciężkości jak się nie mylę przez co tracimy równowagę. Really, nie utrudnia to odskoków? Nie wiem jak ty sędziujesz, ale spróbuj stracić jakoś równowagę i odskoczyć... zapewne wylądujesz na pupie w miejscu, w którym stałaś.

Co zaś tyczy się twojej Tehari. Kto wie czy w szpitalu Ci tego nie wykryją, a adrenalina tłumiła ból ;]? [pocieszę chyba spoilerem, ze nic jej nie jest jednak]. I jak mówiłem zmieniłem na prośbę Senki, która uznała to za mało jednoznaczne.

Kirino
Też chyba pisałem wcześniej, że miałem na myśli bardziej stan... opisany przez szpital. Nawet jakby mu tą rękę wieloryb zjadł to przecież nie zabronię mu znaleźć maga, który sprawi, że mu ta ręka odrośnie. Jako MG mogę tylko powiedzieć, że w szpitalach będzie ona do amputacji. I jak na mój gust za długo z taką ręką żyć nie można. Ale to moja ocena jako MG, lekarzem nie jestem. ofc nie zabronię mu spróbować mu jej wyleczyć pod okiem MG. Ofc na mój gust zaklęcie rangi D czy PWM na takie skomplikowane złamanie czy zmiażdżenie nie wystarczy, ale to już może sędziować inny MG. Oby tylko nie było latania Daxa po wszystkich MG z pytaniem na jakiej randze takie coś puści to od razu powiem, że tak skomplikowana operacja ramienia na mój gust podchodzi pod zaklęcie rangi A, ale może inni uznają inaczej. Tak jak mówiłem tutaj jest stan co ma zrobić w szpitalu. Dlatego nie napisałem "nie masz ręki', a "do amputacji po misji" czyli, że w szpitalu będzie do amputacji. Jako MG prowadzący misję mam chyba obowiązek określić stan użytkownika po misji w celu ew. leczenia.

>Snow wytłumaczył, że jednak jest to zmiażdżenie jest również złamaniem
Asth znowu twoje czytanie ze zrozumieniem. Zmiażdżenie jest rodzajem złamania. Nie każde złamanie jest zmiażdżeniem. To jakbyś napisał, że dajesz Daxowi kota a tak naprawdę był to tygrys 0.0 No ale tygrys jest kotem, więc jaki problem?
A nagła zmiana obrażenia jest zwykłym chamstwem i sku*wielstwem. Gracze nie mogą zmieniać postów w trakcie misji, więc niech MG nagle nie zmienia im obrażeń z dupy wziętych, za przeproszeniem.

Laura napisał:

>Snow wytłumaczył, że jednak jest to zmiażdżenie jest również złamaniem
Asth znowu twoje czytanie ze zrozumieniem. Zmiażdżenie jest rodzajem złamania. Nie każde złamanie jest zmiażdżeniem. To jakbyś napisał, że dajesz Daxowi kota a tak naprawdę był to tygrys 0.0 No ale tygrys jest kotem, więc jaki problem?
A nagła zmiana obrażenia jest zwykłym chamstwem i sku*wielstwem. Gracze nie mogą zmieniać postów w trakcie misji, więc niech MG nagle nie zmienia im obrażeń z dupy wziętych, za przeproszeniem.

Laura ale on w pierwszej i drugiej wersji podkreślał, że zakończy się na amputacji bo tak zmasakrowana ręka, więc o co chodzi? Nie zmieniał wagi obrażeń tylko dał jaśniejszy opis.

Tak pozatym dał możność próby leczenia tego o ile znajdzie się do tego odpowiednią osobę, więc z czym niby jeszcze problem? XD

Ekhm Mel.
Najpierw został posądzony o to, że dał zbyt lekki obrażenie do konsekwencji.
Więc co zrobił?
A ZMIENIŁ SOBIE OBRAŻENIE.
Fk logic, fk justice.
Tak btw w jednym poście pisze, że złamana, w drugim, że zmiażdżona. Magicznie elfy ją w ciągu kolejki zmieniły w orzeszka włoskiego?

nie, nie zmieniłem. Sprecyzowałem je, ponieważ niektórzy jak widzę, źle je odczytali. Lauro ja nie wiem czy ty czytasz wybiórczo czy jak, ale pisałem Ci już, że złamanie może być też zmiażdżeniem. Pisałem jak poważne jest w poście. Mogłem albo sprecyzować, albo zmienić na słabsze. Ty mówisz, że powinienem zmienić złamanie, które wymaga amputacji, o którym pisałem na złamanie które nie wymaga amputacji. jak myślisz sprecyzowanie rodzaju złamania jest gorsze niż jego zmiana? bo ty karzesz je zmienić, ja tylko precyzuję.

Btw. to twój drugi post, gdzie nie zachowujesz należytej kultury. Zastopuj trochę, taki ost słowny, bo nie będę tolerował w dyskusji sformułowań "Fk logic, fk justice." czy "zwykłym chamstwem i sku*wielstwem.", o które bynajmniej ty wnosisz, bo ja tylko precyzuję, skoro były niejasności.  Jest to dyskusja, w której pragnąłbym zachować poziom, a nie rzucać w siebie mięsem tak jak ty to robisz.