HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Klasa - Page 2




 

Share
 

 Klasa

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Klasa   Klasa - Page 2 EmptyPon Lut 17 2014, 00:20

First topic message reminder :

Jeszcze raz, jak brzmiała ta wiadomość? A, tak. Wybrano was spośród wielu, jako posiadaczy niezwykłych umiejętności magicznych. Jesteście przyszłością Rady Magii oraz królestwa. Chcąc pomóc wam w rozwoju oraz wybraniu właściwej ścieżki, Rada zaprasza was do swojego kurortu na Morzu Zachodnim, byście mogli jeszcze bardziej rozwinąć swoje talenty. A wszystko to po to, byście pewnego dnia mogli stanąć u boku najświetniejszych magów Fiore w Radzie Magii i wspólnie wyznaczać kierunek rozwoju magii. Większego gówna jeszcze chyba nigdy wcześniej nie czytałem. Znaczy, początkowo brzmiało to cudownie, kusząco... wybitnie. Bo w końcu kogo osobiście wyznacza rada? Tylko tych wybitnych. A teraz siedzę w jakieś zawszonej... klasie? Z potężnym bólem głowy, mokry, zmęczony, jakbym właśnie przepłynął ocean. Co się kurwa ze mną działo? A wokół zupełnie nieznani mi ludzie, w podobnej kondycji. Żyć normalnie, nie umierać.

Pomieszczenie do bólu przypominało szkolną klasę. Ławki, biurko nauczyciela, tablica, zegar nad nią. Do tego drzwi wyjściowe oraz okna. Tylko czemu okna były zabite stalowymi blachami tak, by światło nie wpadało do środka? Nie miało to sensu.
W pomieszczeniu znajdowało się kilka osób. Wszyscy byli mokrzy, jakby własnie przeszli przez niezłą ulewę lub ktoś wylał na nich kubły wody. Każdego z nich potwornie bolała głowa, jakby właśnie ich mózgi ktoś przemielił. Do tego dochodziła suchość w ustach. I zupełna dezorientacja. Ostatnio byli gdzieś indziej.... tak, w porcie. A później... Zupełna pustka. Tym bardziej dziwiło miejsce, w którym byli. Na tablicy, kolorową kredą, napisano "Witamy nowych uczniów!" pięknym, pełnym zawijasów pismem, a napis uzupełniono serduszkami i rysunkiem czegoś, co zapewne miało być króliczkiem. Robiło się coraz dziwniej.


Krótka notka od MG
A więc, jako że kilka osób podesłało mi ankiety a później nie potwierdziło, lub zdecydowało sobie pójść, brakuje konkretnych danych. Proszę osoby, które chcą wziąć udział w evencie, o napisanie posta, by było jasne, kto gra. Na razie tyle ode mnie. A, zapomniałabym. Jeżeli kogoś znacie fabularnie, znacie go też tutaj. Jeżeli nigdy się nie spotkaliście/nic was nie łączy, jesteście dla siebie obcy.
Czas odpisu: 22.02
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki

AutorWiadomość
Xaki


Xaki


Liczba postów : 60
Dołączył/a : 11/01/2014

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptySro Lut 26 2014, 08:47

Falę oburzenia Xakiego przerwał dziwny odgłos, ktòry tylko na tą chwile zbił go z tropu, a na dodatek na biurku pojawił się jakiś pluszowy jednorożec?! W dodatku gadał. No dobra żyją w świecie magi i innych dziwactw, ale TO? Przegięcie. Mag patrzył na mistyczne pluszowe zwierzę z niedowierzaniem przecierając oczy. " Co oni mi dali za świństwo, co? Ja widze pluszowego jednorożca, ktòry w dodatku pojawił się z nikąd i gada.... On chyba gada do mnie... Naćpali mnie... Ale czekaj inni chyba też go widzą, bo tak jak ja patrzą się na niego. Przynajmniej mam taką nadzieję. Chwila ten zmutowany, pluszowy, koniopodobny stwòr tłumaczy co tu jest grane.... Mam nadzieję, że to nie są żadne halucynacje."


- Hej Panie Pluszowy. Jeśli można to mam pare pytań. - Rzucił nie zastanawiając się już czy owy wypadek genetyczny jest prawdziwy czy też nie. Chłopak odczekał ułamek sekundy i zaczął zadawać pytania:
- Od czego by tu zacząć... Hym... Dobra wiemy już poco tu jesteśmy, ale nadal nie wiemy gdzie. Z twoje wypowiedzi wnioskuje, że gdzieś nad morzem, jeziorem, albo na jakiejś wyspie? Drugie pytanie: Na czym ma polegać to całe szkolenie/trening czy co to ma być? No i na koniec może troche głupkowate pytani, ale czemu jesteś jednorożcem i siedzimy tu wszyscy w jednym pomieszczeniu przypominającym klasę z zakładu dla nieletnich? -

Xaki miał nadzieję na szybkie odpowiedzi na nurtujące go pytania, ale podejrzewał, że niekoniecznie będą dla niego zadowalające.
Powrót do góry Go down
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptySro Lut 26 2014, 11:28

Nie. Nie tylko Kirino tu była. Właściwie można by rzec. że osób było dość sporo. Wysiliła się nawet ostatecznie na walkę z protestującą głową, podpierając ją ręką. Bywało gorzej. Dużo gorzej. Była tego pewna chociażby z tego tytułu, że jest Taśką. Ignorując póki co wszelakie niedogodności, zaczęła ogarniać wzrokiem pomieszczenie. Była Kirino. Była Hotaru. Był nawet Fem, któremu kiwnęła głową. tak. Coś tutaj mimo wszystko nie pasowało. A szczególnie... Tak. Gadający jednorożec w szczególności. Nijak on ją jednak zainteresował. jest to jest. Niech sobie pogada. Obdarzyła go przez chwilę dość obojętnym spojrzeniem, zaś sama wyciągnęła łapkę po najbliższe, niezajęte krzesło po czym przyciągnęła je do siebie. Zaraz po tym poleciała wolna ręka w stronę Kirino, chcąc pomóc jej dźwignąć się z ziemi. - Usiądź. Od siedzenia na podłodze zachorujesz. - stwierdziła, patrząc się na zielonowłosą. Fakt, była zmęczona. Jednorożec mógł się okazać kimś ważnym. Obecnie jednak jakoś ją to nie interesowało. Właściwie to nic ją nie interesowało. Instynktownie jednak postanowiła pomóc. Kolejnym zaś podyktowanym przez "prawa natury" zadaniem powinno być przekimanie się. Zrezygnowała jednak. Nie było do tego warunków. Zaczęła nawet stopniowo dopuszczać do świadomości fakt, że zaczyna jej być zimno. Musiała jednak czekać, aż pluszak skończy paplaninę. - Konkrety... - wyrzuciła w końcu z siebie szeptem, nie mając sił na nic więcej. Nie mniej chyba musiała, tego na moment zignorowała swój stan. Struny głosowe będą się później mścić. - Przestań chrzanić o piasku i słońcu tylko zacznij mówić do rzeczy... - zaczynała być zła. Nie dość, że zmęczona, to i wściekła. Nie wróżyło to dobrze. Nigdy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptySro Lut 26 2014, 16:49

Motłoch, robactwo, wadliwe geny. Otaczali go podludzie. Kreatury tak znikome i nic nie warte że zasługujące jedynie na jego pogardę. Robaki które mógł zmiażdżyć w każdej chwili, ale kto by chciał mieć karalucha pod butem? Na pewno nie Baek. Póki robactwo nie wchodziło w jego drogę, mogło sobie pełzać. Póki nie odznaczało się głupotą przeogromną nawet jak na ten splugawiony bezkręgowy gatunek, mogły sobie istnieć. No i nawet w kręgu bezwartościowych, ułomnych form życia, znajdą się jednostki nieco bardziej interesujące od reszty. Choć nie wiele, to jednak taka modliszka, bardziej interesująca jest od karalucha. Różnorodność robaków sprawiała, że niektóre dało się znieść mniej, a inne bardziej. Baeka zainteresowały trzy samice, z tego nic nie wartego wadliwego genetycznie gatunku, które czeka tylko jeden los - szybka śmierć. Spojrzał na wszystkie trzy, zaszczycił je swoim pełnym pogardy spojrzeniem. Potem prychnął i wrócił do przyglądania się ławce. gdyby tyle te robaki, tak nie hałasowały szczękoczułkami, to może i tylko może... zdołał by się zdrzemnąć. A tak, od tego ich trajkotu, bolała go głowa. Może powinien je pozabijać? Może wtedy będzie ciszej? I jak na złość w tym momencie pojawił się ON. ON na dodatek, miał czelność wywołać dźwięk, dźwięk który niczym świder wrył się w mózg Baeka, doprowadzając go na skraj spokoju dość płytkiego na dodatek. Dlatego też w momencie w którym ON raczył się wysławiać, Baek wstał, powoli i ostrożnie, po czym podniósł najbliższe, wolne krzesło, nie licząc tego na którym siedział. Zważył je w ręce, spojrzał na Unicorna... i rzucił w niego krzesłem.-Ciszej.-Jedno słowo, wykrzywiona w niezmierzonym oceanie pogardy twarz a następnie ponowne zajęcie swojego miejsca w celu dalszego odpoczynku. Acz, w tym momencie przypomniał sobie jeszcze incydent jaki miał miejsce po pojawieniu się Unicorna, to też podniósł jeszcze na chwilę głowę i spojrzał z obrzydzeniem na Kirino, powoli cedząc do niej słowa.-Jeśli nie umiesz poruszać kończynami, to mogę ci je wszystkie powyrywać, robaku.-Zmierzył ją od stóp po głowę, jak największe ścierwo jakie przyszło mu oglądać w ostatnim czasie, skrzywił się z nieukrywanego obrzydzenia i powrócił do przerwanej już DWUKROTNIE czynności, odpoczywania.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptySro Lut 26 2014, 21:34

- To jedynie podziękuje, picie morskiej wody raczej nie jest przyjemne- powiedział mężczyzna drapiąc się po głowie. Stwierdził, gdy tylko czarnowłosy zaproponował mu taką opcję, która raczej zbyt optymistyczna nie była. Obserwował bacznie co się dzieje dookoła jak jakaś dziewczyna w sumie się przewraca... Zastanowiło go czy może jest chora? Chociaż może tylko osłabła po całej tej podróży? A kto tam ją wie. Jednak ten cały jednorożec go speszył czego ukryć nie mógł, bo czemu do jasnej cholery tu jest jednorożek z różdżką?! To się zdecydowanie zaczynało robić dziwne i w sumie się w niego wpatrywał. Już miał o coś zapytać, gdy nagle poleciało... krzesło. Szybko odwrócił się w stronę niebieskowłosego gościa, który raczej za przyjemny nie był.
- Hej ty!- krzyknął do niego, bo przecież jak chciał ciszej... to nie, robimy po złości, bo przecież nikt nie będzie tutaj się panoszył jak jakiś pieprzony kogut w kurniku. Wstał z miejsca i spojrzał na niego - Pokurwiony jesteś?- spytał od razu zaraz po tym jak nazwał dziewczynę robakiem. Zdecydowanie nie lubił takich typów, więc pozostało tylko zareagować, bo przecież wyzywał kobitę, czego robić nie wolno (co z tego, że to Kiri...).
- Wiesz po czym robal poznaje robala..? Po tym, że sam jest robalem- palnął w jego kierunku, po czym spojrzał na dziewczyny, a następnie znowu na Baeka. Był w sumie ciekawy jego odpowiedzi, bo czym w takim razie on jest jak nie robalem..? - No więc... Czemu miałbym ciebie nie uznać za robala skoro tak ją nazywasz..?-
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptySro Lut 26 2014, 23:48

Siedziałem w ławce, z głową opuszczoną na blat i zakrytą rękami... Czułem się jak po baaaardzo długiej i baaaardzo nieprzespanej i baaaardzo... hmmm... pełnej alkoholu nocy. Czułem się tak, jakbym miał niewiarygodnie wielkiego kaca. Suchość w ustach, ból głowy, nadwrażliwość na dźwięki i światło i przede wszystkim zmęczenie...
Zduszonym głosem, praktycznie całkowicie wygłuszonym przez blat stołu zacząłem jęczeć
-Daaaaajcie wody, woooody!-
Podniosłem głowę i przetarłem oczy... Tak bardzo chciałem się znaleźć teraz w domu...

Sala zamknięta, a wokół pełno rozwrzeszczanych ludzi... Tak trudno się zamknąć i dać odpocząć innym?
Zanim jednak cokolwiek powiedziałem, na stół nauczycielski wskoczył... JEDNOROŻEC... PLUSZOWY!...
Do kaca dochodziły najwidoczniej jeszcze omamy... Postanowiłem jednak wyłączyć myślenie i poddać się halucynacjom...
-Etto... a na tej plaży... to dostaniemy coś do picia?-
Woda to jedyne o czym chciało mi się teraz myśleć...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
Leaden


Leaden


Liczba postów : 14
Dołączył/a : 18/01/2014

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptyPią Lut 28 2014, 07:40

No właśnie, kto w ogóle ich wpuścił do jednej sali. Towarzystwo było tak zróżnicowane, że nie wiedziała nawet do końca co właściwie ich połączyło na tyle, by znaleźli się razem w tym jednym miejscu. Wiek? Kto dobiera podobne 'wycieczki' na podstawie wieku?
Ach, jacy oni wszyscy byli głośni. Rozejrzała się dookoła nieco zmęczona całym tym jazgotem i potarła skronie sycząc pod nosem. Czynność tą przerwało nagle pojawienie się... pluszowego jednorożca. Zaraz, czego?
Wpatrywała się pusto w istotę, która pojawiła się na biurku w towarzystwie tego dziwacznego dźwięku. Przekrzywiła nieco głowę w bok, powoli opuszczając ręce na stolik. Że jak on się w ogóle nazwał? Nawet nie próbowała powtórzyć jego 'imienia', zamiast tego skupiając się na słowach, które wymawiał. Obóż treningowy, trafienie w szeregi Rady. Rozejrzała się dookoła po zgromadzonych w pomieszczeniu osobach zatrzymując wzrok na jakimś typie, który już w pierwszych minutach postanowił się popisać słownictwem krzycząc 'pokurwiony jesteś?' w stronę innego chłopaka. Najwidoczniej nastąpił między nimi jakiś spór, który przegapiła. Cóż, mniejsza. Tak czy inaczej ktoś taki miał wstąpić w szeregi Rady? Śmiechu warte. Zawsze sądziła, że potencjalni kandydaci są bardziej wyrafinowani i jakoś się prezentują w towarzystwie. Czyżby cała ta Rada naprawdę była aż tak zdesperowana?
Ziewnęła z niejakim znudzeniem i powróciła do obserwacji widoków za oknem. Nie żeby jakoś specjalnie ją interesowały, ale z pewnością były ciekawsze niż te pseudo-scenki odgrywane przez jej tymczasowych znajomych z klasy. Znajomych. Ha. Dobre sobie.
Jedyną rzeczą, która ją z nimi łączyła był w zasadzie fakt, że też chętnie by się czegoś napiła. Nie zamierzała o tym jednak wykrzykiwać na prawo i lewo, czekała więc w milczeniu, aż ktoś udzieli odpowiedzi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1903-leaden#32339
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptyPią Lut 28 2014, 08:05

Shinji siedział przy jednej z ławeczek opierając się o jej blat podbródkiem. Właściwie można było powiedzieć, że nawet leżał a nie siedział. Włosy opadały na ławkę dookoła, a ślepia leniwie krążyły po pomieszczeniu szukając... sam nie bardzo wiedział czego.
Automatycznie odwrócił głowę słysząc jakiś dziwny dźwięk. Uniósł brew kiedy srebrne oczy trafiły na jednorożca, pluszowego. Pluszowego jednorożca, który w dodatku gadał. To było takie dziwneee. A jednak nie wyglądało na to, aby na Mejiro zrobiło to jakieś wielkie wrażenie. Uniósł lekko brew w zdziwieniu, ale nic poza tym, dalej leżał rozwalony na ławce zmęczonymi oczyma patrząc na dziwaczne stworzenie.
- A możemy zwyczajnie wrócić do domu? - powiedział. Z tym, że pewnie jednorożec tego nie usłyszy. Dobrze by w ogóle było jakby ktoś siedzący przy sąsiedniej ławeczce go usłyszał. Ale nie potrafił się zmotywować do czegoś więcej niż to bąknięcie pod nosem.
Ale pojawienie się jednorożca to nie koniec atrakcji, bo nagle w jego kierunku poleciało krzesło. Do tego jakieś krzyki, groźby a nawet jakieś dziewczę się przewróciło. Coś zaczynało się dziać i zwykle byłoby to jak najbardziej dobre. Ba Shinji nawet by do nich dołączył, ale tym razem zwyczajnie nie miał ochoty. Tylko westchnął.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
The Purple Piece of Cake


The Purple Piece of Cake


Liczba postów : 60
Dołączył/a : 04/12/2013

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptyPią Lut 28 2014, 13:56

// No dobra to wracam do starego charakteru Ciastka, wcześniej myślałem, że można go zmienić jako, że była zakładka charakter w zgłoszeniu i nie było do niej uwag.

Purpurowy tak jak przypuszczał zastał drzwi zamknięte na zamek, których nie było szans otworzyć. Wyglądało na to, że znaleźli się w swojego rodzaju pułapce nawet jeśli została przygotowana przez radę. Obóz szkoleniowy, czyż tak? W sumie pytań było wiele, w końcu znaleźli się w dość nietypowej sytuacji, ale wydawało się, że większość została już zadana. Szczególnie dotyczące tego jak się z stąd wydostać. Jak na razie plaży, ani wody nie było widać. Znajdowali się w dość spartańskich warunkach. Poza tym rozpoczęła się mała kłótnia, której ogniwo tak naprawdę umknęło purpurowemu. Usłyszał dopiero wypowiedź chłopaka, który wyraźnie z bulwersował się jakimś stwierdzeniem. Na razie nikt nie zwracał na niego większej uwagi, a Purpurowy nie zamierzał tego specjalnie zmieniać.

Postanowił jednak pogadać z jeszcze jedną osobą, której nikt do tej pory również nie zauważył i została całkowicie pominięta. Chodzi mianowicie o narratora, który opisując nasze wydarzenia siadał na ławce, wzduchał i zachowywał się niezwykle osobowo.
- A ty jak się nazywasz? - rzucił do pominiętej w kalkulacjach osoby - I kim jesteś?

// jeżeli błędnie założyłem, że jest jeszcze ktoś prócz graczy, a sposób narracji był przypadkowy po prostu olej ten fragment.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1716-the-purple-piece-of-cake https://ftpm.forumpolish.com/t1724-opisy-niesmiertelnego-drania#29127
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptyPią Lut 28 2014, 18:43

Dziewczyna przeniosła się z leżenia na ławce do siadu. Popatrzyła po wszystkich zgromadzonych tu ludziach. Nie zdziwiło jej to, że praktycznie nikogo stąd nie znała. Jednak trzej ludzie dawali jej pewną dozę bezpieczeństwa. Była tu choćby Takara - tak dawno się nie widziały. Miały szukać Fema, ale jakoś nic z tego nie wyszło. Była tu Kirino - Hotaru praktycznie jej nie znała, no i był jeszcze Pheam jej... Członek jej teamu? Może tak by go nazwała. Jednak daleko im teraz jest do teamu.
Zauważyła też sporo randomowych ludzi - jedni byli niemili, inni głośni, a jeszcze inni wcale się jeszcze nie odzywali.
Hotaru w końcu postanowiła wstać ze swojej ławki, by rozprostować kości. Oparła się o wewnętrzną ścianę klasy.
- Dlaczego w takim razie okna zabite są stalowymi blachami? - w końcu ktoś oto musiał spytał. Ciekawiło ją, tylko dlaczego członkowie rady wybrali ludzie znajdujących się w gildii do treningu. Zawsze w końcu Hoś myślała, że nie można robić dwóch rzeczy - być w radzie, będąc także w gildii. To ją trochę zdziwiło. Nie okazała jednak tego po sobie, nawet słowem się nie odezwała, że jest we Wróżkach. Czuła, że jest tu coś nie tak i lepiej po prostu nic nie mówić.
- Poza tym dałbyś nam łaskawie suche ubrania? Jak zachorujemy nici z treningu - nie to, że nie lubiła mieć mokrych ubrań po prostu ona tego wręcz nienawidziła. Nawet nie było, gdzie teraz je wysuszyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Reschehedera


Reschehedera


Liczba postów : 268
Dołączył/a : 09/12/2013
Skąd : Gdańsk

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptyPią Lut 28 2014, 19:14

Towarzystwo i atmosfera zaczęły się zagęszczać, niedługo będzie mogła spokojnie zjeść to wszystko jaki kisiel, jednak nie lubiła go, gustowała bardziej w galaretkach. Prawie zaczęła zastanawiać się nad sensem życia galaretki, ale przerwało jej to coś dziwnego. Dziwne, niezidentyfikowane coś było dźwiękiem i to nie byle jakim dźwiękiem. Brzmiało to jak odgłos umierających zwierząt lub gwałconych, choć wolała nie wnikać wcale w to drugie. A potem pojawił się jednorożec, pluszowy, który sparklił tęczą i słodkością. Teraz zrozumiała co się stało. Widocznie zioła jakie spalała wczoraj przy modlitwie miały właściwości halucynogenne, a ona to niestety przeoczyła. Szalenie inteligentnie pacnęła się delikatnie w czoło, odgarniając mokrą grzywkę na bok. Jej mina wyrażała tylko jedno: „Więcej tego nie palę.”.
Po chwili ten cały pedalski jednorożec stracił dla niej sens. Skupiła się na czymś bardziej interesującym. Nastawiła tylko uszy na słowo ‘piasek’. Przez głowę przemknął jej obraz tarzania się po piasku jak jakieś dziecko, jednak szybko go zagłuszyła, przypominając sobie, że jej tak nie przystoi. Jakaś biedna dziewczyneczka się przewróciła, na co kąśliwą uwagę rzucił jakiś mężczyzna, który był kawałem chłopa, a nie jakimś delikatnym chłopaczkiem. Na to zareagował drugi i… kłótnia. Krzesło poleciało wcześniej. Zamrugała kilka razy, nie wiedząc za bardzo co powinna zrobić. Miała ochotę przerwać tę bezsensowną scenę, ale skoro nic jej jeszcze nie zrobili, to miała ich w głębokim poważaniu. Niech się dzieci bawią jak lubią. Jak się wyszaleją to łatwiej pójdą spać.
Powoli wstała z krzesła, musiała jakoś wycisnąć wodę z włosów i ubrań. Powolnymi ruchami wyciskała wodę z sukienki, po czym przeszła do włosów. Obserwowała przy tym uważnie każdego, specjalnie unikając jednorożca. Gadał jak potłuczony, wszak pluszaki mózgu nie mają, tylko rozrzucają wszędzie tęczę i aurę słodkości. Ohydztwo. Oparła się o swoją ławkę, zastanawiając się co powinna zrobić w tym momencie. Mogłaby się odezwać, ale cała ta paplanina o Radzie wydawała jej się w swoim przypadku całkiem bezsensowna. Kto by tam chciał obcokrajowca u władzy, dlatego coś jej tu wyjątkowo śmierdziało, w skali od zapachu palonych ziół do rozkładającego się ciała, zajmowało to bardzo wysokie miejsce.
- Na czym ma niby polegać ten trening? – spytała powoli, wcześniej dyskretnie odchrząkając tak, aby nikt tego nie zauważył. Chciała wtrącić jeszcze kilka rzeczy, jednak wolała nie wyskakiwać z niczym specjalnym, aby nie zwracać na siebie uwagi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2396-skarbnica-amatullahimititahllamis#41345 https://ftpm.forumpolish.com/t1938-amatullahimititahllamis-reschehedera-izz-ad-din-al-qassam-hariri#33065
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptyPią Lut 28 2014, 21:36

Najwyraźniej blondasek spytał o wodę... i na pytaniu miało się skończyć! Pewnie inni byli zbyt zajęci swoimi sprawami, zbyt zmęczeni... Jak on. Najchętniej teraz położyłby się we własnym łóżku, przykrył ciepłą kołderką, wtulił w poduszkę i zasnął. Tak. Dał organizmowi odpocząć, aby ten w spokoju się zregenerował, a potem... Wróciłby do tego, co zwykle! Czyli patrolowania cukierni i kawiarenek! Odpowiedzialna robota, a jak! Pewnie też dlatego, jakby mimo własnej woli, chłopaczek położył głowę na ławce, a i powoli zaczął przymykać oczy, jakby odpływając w własny świat. A może raczej w świat snów? Pewnie wszystko by się skończyło dobrze, wszystko byłoby piękne, ładne, kolorowe i może nawet i tęczowe, ale... Całą tę "bolesną" sielankę, skłaniającą do odpoczynku przerwało jedno, krótkie, a mimo wszystko dość głośne - jebs. Uderzenie, jakby ktoś próbował wybić drzwi, czy wyważyć okno. Czy jak to tam szło! - C-co?! J-jak? - poderwał się przysypiający chłopaczek, dalej siedząc na krześle i dość niebezpiecznie zachwiać się na krześle, ażeby potem pod naporem nagłej siły, świat nagle zaczął się oddalać, a Finniaszek zderzył się z bolesną rzeczywistością, a dokładniej ziemią, co zaowocowało tylko przeciągłym jęknięciem z owego złego bodźca! To wszystko zaowocowało tylko tym, że niezbyt ogarniający otoczenie blondasek znalazł się aktualnie na podłodze, spoglądając na... Właściwie na sufit, ażeby potem rozejrzeć się po sali i znaleźć źródło zamieszania, a dokładniej: - Em... Może... Może lepiej nie kłóćmy się, ne? Wyzywając się i wyżywając na innych em... Tak jakby nic nie osiągniemy, nie? Chyba... Może nawet nie miał na myśli nic złego?! - rzucił tylko chłopaczek po tym, jak już by się ogarnął względnie w sytuacji, a zaraz potem, a dokładniej w trakcie tych słów spróbowałby wstać, żeby dokładniej się rozejrzeć. Oczywiście podtrzymałby się ławki, aby po wstrząsach i zderzeniach nie upaść, czy coś przypadkiem i rzucić jeszcze tylko: - Jednorożec?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptySob Mar 01 2014, 09:25

W sali znajdowało się wielu ludzi, których czarnowłosy po prostu nie znał, a ponieważ cała ta sytuacja była dość dziwna, postanowił skupić się na swoich towarzyszach. Bo oprócz Takary i Kirino zauważył tutaj Hotaru. Jej też kiwną głową, jednakowoż z lekką niepewnością, gdyż nie wiedział... czy ona go w ogóle widzi? I czy ona... jeszcze chce go znać? Pokręcił głową i odpędził od siebie te myśli... teraz były ważniejsze rzeczy. Kątem oka dostrzegł, że Kirino wstaje, więc mimowolnie zaczął ją obserwować... upadła. Fem zerwał się z miejsca jak oparzony. Nie wiedział bowiem, co jej się stało... czyżby zemdlała?
-Kirino!-powiedział i przeklinając w myślach cała Rade magiczną podbiegł do dziewczyny i pomógł jej wstać...-Ostrożnie Kirino, jesteś zmęczona... na razie lepiej odpocznij... spróbuje załatwić dla Ciebie trochę wody.. Siedź.-dokończył, usadzając ją na krześle, które przysunęła Takara. Nie obchodził go teraz jednorożec, w tej chwili ważniejszy był stan.... a, chrzanić jego stan. Co tam on? Bywało się w gorszej sytuacji i cierpiało gorsze rany... ale wolałby, żeby cały ten trening nie skończył się tragicznie. A zaczęło się nieciekawie... Spojrzał na mężczyznę, który rzucił w jednorożca krzesłem i zmarszczył brwi. O ile sam czyn rozumiał, bo sam miał ochotę zrobić coś takiego, ale to co powiedział do Kirino...
-Zajmij się lepiej swoimi kończynami... Nazwij ją robakiem jeszcze raz, a ... raczej nie wyjdziesz z tego treningu cały.-powiedział do Baek'a, robiąc kilka kroków w jego stronę. Co prawda nie miał przy sobie broni... ale wciąż miał swoją magie. I ciało... magię?... Swoją drogą... sięgnął do kieszeni płaszcza, aby sprawdzić czy znajdują się w niej papierosy i zapalniczka... jeśli ich przy sobie nie miał, będzie źle. Bardzo źle. Bo... on bez broni nie wiele zrobi. Rzucił mężczyźnie jeszcze jedno nienawistne spojrzenie, po czym przeniósł go na jednorożca i rzucił:
-Niech ten trening zacznie się jak najszybciej... I fakt, przydałyby się suche ubrania i woda...
Po czym wciąż obserwując kątem oka Baeka, oparł się o ławkę Takary i czekał. Nie miał zamiaru opuszczać Kirino, a... cóż. W grupie zawsze raźniej.

///Odgrywanie postaci i wpadanie w kłopoty zawsze na propsie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptyPon Mar 03 2014, 03:42

MG

Można było się spodziewać wielu rzeczy, ale z pewnością ciężko było przewidzieć taki obrót spaw w tak szybkim tempie. Jasne było, że wszyscy byli w kiepskich nastrojach spowodowanych przez ból głowy i ogólny dyskomfort, ale... KTO TO WIDZIAŁ, BY RZUCAĆ MEBLAMI W KLASIE?! Krzesło rzucone przez Baeka polecało w stronę pluszaka, strącając go z piedestału, a jednocześnie wywołując spory rumor i nieprzyjemną dawkę bodźców dźwiękowych dla całej reszty. Tymczasem miedzy grupą ludzi wybuchła sprzecza o nieszczęsną Kirino, która niefortunnie się przewróciła.
I pewnie trwałaby dalej, gdyby między Baekiem a Ryudogonem ni stąd ni zowąd pojawił się pluszowy jednorożec, który wcześniej dostał krzesłem. Wydawał się być smutny, zły i poruszony zarazem.
- Ara, ara, ara! Ładnie to tak rzucać w nauczyciela ciężkimi rzeczami? Ładnie to tak? - pluszak wymachiwał rękami po czym oskarżycielsko wytknął Baeka palcem. A następnie rzeczowo odchrząknął. - W każdym razie! Wasz trening jest bardzo prosty. Musicie się ze sobą zapoznać, polubić i spędzić ze sobą resztę życia w spokoju. E...to... - Przerzucił spojrzenie na Xakiego i zaczął bawić się kopytkami, jakby nagle zawstydzony. - No wiesz, ciężko tak mówić, przy wszystkich, ale kiedy jeszcze byłem kupką puchu i skrawkami filcu, jakaś miła kobieta postanowiła uszyć zabawkę dla swojego uroczego synka. I tak zrobiłem się ja! Monorożec! Co prawda początki były naprawdę ciężkie, jako że nikt nie próbuje dostrzec tego, co kryje się we wnętrzu mojego miękkiego pluszowego serduszka, a-ale kiedyś... N-na pewno!- Wyglądało na to, że pluszak się zarumienił. Kaszlnął ponownie, próbując być poważnym. - Na wyspie panuje kilka zasad, których bezwzględnie musicie przestrzegać! Jedną z nich jest nie atakowanie swojego nauczyciela! Ani między sobą. Walka jest nu nu, zrozumieliście? - Jednorożec wlepił spojrzenie w niebieskowłosego mężczyznę. - Kolejną jest nie zabija... Ojej, nie, zabijanie jest złe! Dlatego nie możecie do tego dopuścić, dobrze? Pokładamy w was duuuuuże nadzieje, - wykonał ruch dłońmi, by pokazać ogrom tych nadziei, a z różdżki w jego kopytku buchnęło kilka iskier, - więc szanujcie się nawzajem! Dostaliście wygodne pokoiki, mnóstwo wolnego miejsca i rozrywek, więc mam nadzieję, ze nie będziecie się nudzić! Co prawda nocą pewne miejsca mogą być zamknięte, ale przecież nie będziecie chadzać nocami po plaży, prawda? Jeszcze by coś wam się stało a tego nie chcemy! No, zwiedzajcie do woli!
Klasnął kopytkami i ściany klasy opadły, jakby były z kartonu, a wszystkich zgromadzonych oślepiło światło południa, w nozdrza uderzył zapach soli, a do uszu dotarł szum fal. Byli na plaży, ciepłej i słonecznej. Tuż naprzeciwko nich jakieś 30m dalej znajdował się budynek wyłożony niebieskim tynkiem, a po prawej zachęcająco wyglądający bambusowy taras zapewne prowadzący do jakiegoś baru lub innego tego typu budynku. Na plaży rosło kilka strzelistych palm, rzucających lekki cień. Fale łagodnie załamywały się na piasku, a z samej plaży widać było znacznie więcej wysp rozsianych w pewnej odległości od siebie. Czysta sielanka. Tymczasem Monorożec ulotnił się nie wiadomo jak i nie wiadomo gdzie.
Z plaży, tuż za niebieskim budyneczkiem, poprowadzona była kamienna droga prowadząca na kolejną wysepkę, pełną małych chatek.

Czas odpisu: 9 marca


Ostatnio zmieniony przez Nanaya Byakushitsune dnia Pon Mar 03 2014, 18:13, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptyPon Mar 03 2014, 09:40

Cisza. Czy on prosił o tak wiele, czy w tym całym harmidrze, na prawdę nie można zachować ciszy? Nie, oczywiście że nie, bo jakiś robak musiał się zbulwersować. W sumie to było do przewidzenia, tak bardzo ograniczone umysłowo istoty myślały tylko jednym - penisem. Widząc jedną przewracającą się i wypinającą dupę samicę, musieli się rzucić do jej obrony by pokazać jakie z nich samce alfa. Może, dzięki temu, któryś z nich włoży. Aż chciało mu się w duchu śmiać, z ich śmiesznych prób zwrócenia na siebie uwagi, tej zielonowłosej maszyny rozrodczej. Ale powielanie genów takiego robactwa, było wręcz obrzydliwe i najchętniej Baek ukróciłby ten proceder, ale tak jak nie miał nic do walki nawet z tysiącem robaków, tak jednak, walka przy samej radzie, wiązała się z potencjalnym wsadzeniem do więzienia, a w obecnym stanie i sytuacji była to nader oczywista wersja wydarzeń i nijak nie podobało się Baekowi lądowanie w jakimś obskurnym więzieniu tylko dlatego, że jakieś robaki dużo machają szczękoczułkami, tym bardziej że nijak, nie godzili oni w dumę Baeka, bo przecież to tylko robaki, a kto by się przejmował robakami? W zasadzie nie musiał nawet odpowiadać narwanemu robactwu, wszak oni i ich słowa, a nawet to, co sądzili o Baeku, znaczyło dla niego tyle co nic, bo przecież to jedynie robactwo. Ograniczona umysłowo hołota, która nie zrozumie nawet wspaniałej ideologii Baeka a co dopiero pojąć rozumem jego wielką osobę? To było nie możliwe dla takiego ścierwa, jakie miał obok siebie. W sumie nawet było mu trochę ich żal, być tak żałosnymi kreaturami...-Na przykład potrafię obronić się sam-Znów spojrzał z pogardą na Kirino, a potem z jeszcze większą pogardą na dwa obrzydliwe robaki tuż przed nim, oh jakże było mu ich szkoda... może jednak by je tak rozdeptać? Nie mniej, postanowił zaszczyć ich jeszcze więcej, niż tym stwierdzeniem, wszak na pewno zaraz, próbowali by argumentować... oczywiście ich argumentacja była by ograniczona jak na poziom robaka. Lub nawet nie! Mogli by zachować się jak typowe robactwo i po prostu zaatakować. Co byłoby śmieszne, widzieliście kiedyś, dwie mrówki okładające człowieka? Niestety te, były nieco większe, co wymagałoby większego wpierdolu... no i mogli by zarysować, Baekową skórę.-Takie żałosne imitacje ludzi jak wy, nigdy nie zrozumieją ideologii wyższych bytów. Co widać na waszym przykładzie "Panowie".-Ostatnie słowo rzucił z taką wręcz pogardą, że każdy, nawet skończony kretyn, wiedziałby że to obelga.-Tak ciągniecie do cipy tej samicy, że aż musicie pokazywać jacy jesteście macho, nie dając jej bronić swej "Godności" osobiście?-Kolejna ogromna pogarda. Czy robaki mają godność? Nie sądzę.-Wszak tytułuje się magiem! Nie wiem jak to z magicznym robactwem, ale o ile mi wiadomo, magowie są silni, raczej nie potrzebują pomocy, napalonych samców.-Prychnął z nieskrywaną pogardą. Ileż w nim pogardy dla tych bezwartościowych stworzeń... ale co się dziwić? Każdy człowiek, gardził by takim ścierwem.-Choć pewnie wylecicie z 'Przyjaźnią" jak zawsze, ograniczone umysłowo ścierwo.-W zasadzie swoje słowa kierował do wszystkich na sali, patrząc na nich, jak wielki szlachcic na gówno.-A teraz odsuń się, bo śmierdzisz.-Zakończył, patrząc wprost na Ryudogona i gotując się na przyjęcie ciosu. W międzyczasie nawet nie zauważył przybycia unicorna, na którego uwagę w zasadzie zwrócił dopiero po chwili. Więc nie mógł mu wpierdolić? Gówno prawda... ale i tak nie chciał wylądować w więzieniu. Następnie jednak opadły ściany odsłaniając plażę i o ile nikt nie miał nic przeciw, skierował swoje kroki właśnie na plażę z dala od domków i reszty na odchodnym jednak staje i się odwraca do reszty.-Ta plaża jest moja, idźcie, żyjcie, rozmnażajcie się gdzie chcecie, bando nic nie wartych termitów. Jednak jeśli któreś wejdzie na mój teren...-Uśmiechnął się.-Niech się modli bym miał dobry humor...-Tak obecnie miał dobry humor i dlatego jeszcze żyli... ale to nie tak, że pozwoli im na co chcą. Jeśli któryś go zaatakuje, zabije go bez wahania. Nawet jeśli rzuci się na niego kilku... wpierdoli im wszystkim o tak, na raz. W każdym razie, jest przygotowany na obronę w czasie obrony, a wychodząc z klasy nasłuchuje... choć najchętniej nie słuchał by trajkotu ich szczękoczułek. To robactwo i tak nie powie nic mądrego... bo przecież było robactwem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 EmptyPon Mar 03 2014, 16:02

Ogólnie było nie fajnie. Klasa była nie fajna. Atmosfera była nie fajna. Niektórzy "ludzie" byli bardzo nie fajni, zaś sama Tasia była również w nie fajnym nastroju. Wszystko było nie tak. Do momentu pomocy zielonowłosej było jeszcze znośnie, na granicy z "na pewno będzie zaraz lepiej". Słysząc jednak słowa niebieskiego buszu mimowolnie zgrzytnęła zębami. Nie mniej siedziała. Spokojnie siedziała widząc, że Fem z jakimś typem zajęli się sprawą. Nie mniej wymiana zdań wcale nie szła w odpowiednim kierunku. Tasia już nie była zła. Teraz to już była furia duszona w sobie w miarę Takasinych możliwości i tylko dlatego, że mogłaby ją przez przypadek całą wyładować nie na tym, co trzeba. Przy obecnych warunkach takie coś jak "myślenie" w jej wypadku stało się czymś o randze Świętego Graala, zaś sama załączyła autopilota zdając się na instynkt, a ten zdążyła sobie rozwinąć wcześniej niemal tak dobrze jak przeciętny, głodny drapieżnik mogący powalić jednym ruchem ciężarówkę i, co gorsza, wiedzący o tym.
Wstała. Powoli i nieśpieszno, bo gdzie jej się miało śpieszyć? Kremowy sweterek jeszcze dobrze nie wysechł, więc był trochę cięższy niż normalnie, zaś przemoczona koszula noszona pod spodem trochę przyklejała się do jej osoby. Jednym ruchem poprawiła kołnierzyk, który to doczepił się do jej karku. Kolejny element nieco do poprawki okazała się czerwona spódnica która wymagała drobnych korekt w ułożeniu. Wyminęła Kirino. Wyminęła Fema. Nawet nie bardzo zwróciła uwagę na Ryu. Cała jej uwaga była skupiona tylko i wyłącznie na jednej osobie. Wzrok zdawała się mieć wlepiony w podłogę. Spojrzenie, które kryło się za grzywką zasłaniającej w niewielkim stopniu oczy, było jednak skierowane w górę.
Nie to jednak było istotne. Nie sam fakt, ze podeszła, nie mówiąc ani słowa. Nie to, że być może własnie przerwie czyjąś rozmowę. Najbardziej istotne było w tym momencie to, że pomimo wszelakich gróźb, w stronę Baeka pomknęła prawa pięść, celując prosto w podbródek. Nagle i szybko, pozwalając sobie wyładować całą tą złość w tym jednym ciosie. Oczywiście, pan "bo ja jestem od was lepsiejszy" może się okazać osobą o jakimś refleksie, to też w tym wypadku jest ciągle gotowa wykorzystać lukę w obronie i w momencie blokowania pierwszego ciosu, robi wjazd prawym kolanem w brzuch Baeka, wybijając się szybko, może mało pokazowo, z lewej nogi. - Zaczynasz mnie wkurwiać... - stwierdziła głosem chłodnym na tyle, że zero absolutne mogłoby się wydawać idealną temperaturą do opalania i zrobienia rodzinnego grilla. Jednocześnie pozwoliła sobie odejść krok w tył. Argument siły argumentem siły, ale zawsze lepiej jest mieć tą sekundę na sparowanie kontry. - Wyższe byty? Magiczne robactwo? Za kogo ty się masz...? - wycedziła w jego stronę, cały czas patrząc mu prosto w oczy. - Rzucasz krzesłami, mając gdzieś, że możesz tym komuś zrobić krzywdę. Obrażasz Kirino, a później innych. Jakim, kurwa, prawem...? I nie mówię tego tylko dlatego, że to moi przyjaciele, ale przede wszystkim to osoby, które ani trochę nie zasłużyły na takie traktowanie... - stwierdziła, rzucając mu złowrogie spojrzenie - Uważasz nas za robactwo? W porządku, mi tam pasuje. Wolę być bezkręgowcem z własnymi zasadami i kręgosłupem moralnym, niż bezwartościowym, niewychowanym śmieciem twojego pokroju... Mnie możesz obrażać, w większości przypadków się tym nie przejmę, ale obraź ich jeszcze raz... zrób komukolwiek z tej grupy krzywdę, a będziesz mieć do czynienia z lwem. - groźba? Pewnie. Czemu nie? Z resztą, jakby nie spojrzeć, miała przewagę liczebną. przewagę, która ja nie interesowała i której nie akceptowała. Jak mu wlać, to tylko ona sama. Jeszcze się popłacze że było nierówno czy coś. Nie ruszyła się nawet na krok. Nie zwróciła nawet uwagi na to, że tak właściwie są na plaży. Wszystko leciało gdzieś w tle. W tle, które ją nie interesowało i było po za jej zainteresowaniem. Wzrok ani na moment się nie zmienił, wciąż tkwił w tym samym miejscu. W sumie jakby się zastanowić, zawsze mogła zamiast "lew" powiedzieć "zmutowany kret". miała jednak wrażenie, że nawet po przeróbkach w genach, zwierze to byłoby za mało majestatyczne i nie wzbudzającego większej grozy. Swoją drogą, mówię, że jest niewychowany, a sama bije ludzi bez ostrzeżenia. To raczej nie jest szczyt kultury, no ale... Trudno.  Stwierdziła w duchu, powoli się uspakajając.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sponsored content





Klasa - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Klasa   Klasa - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Klasa
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 3Idź do strony : Previous  1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Wydarzenia Offtopowe :: EVENTY OFFTOPOWE
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.