HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23




 

Share
 

 Niewielkie miasteczko Erlachbachen

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24  Next
AutorWiadomość
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyPon Gru 16 2013, 13:07

First topic message reminder :

Rodowód miasta sięga naprawdę odległych czasów. Jego urbanistyka oraz sama architektura jest typowo średniowieczna. Samo miasto otoczone jest wysokim na 15 metrów murem kamiennym. Wyjście z miasta możliwe jest przez cztery bramy: Północną, wschodnią, południową i zachodnią. Przy nich zlokalizowane są karczmy i noclegownie. Kawałek dalej znajdują się domy mieszkalne ludności miejskiej. Trochę bliżej znajduje się rynek oraz magazyny kupieckie oraz domy bogatszych mieszkańców miasta. Samo miasto ma ortogonalny układ ulic typowy dla tego typu budownictwa. Budynki im bliżej centrum tym bardziej okazałe, wszystkie wykonane z kamienia jako główny materiał budulcowy. Miasto utrzymuje się głównie z handlu i nie jest raczej bardziej znaczącym miastem w tej części regionu

-----
MG

Flecista z Erlachbachen

Każdy z was przeczytał ogłoszenie o zapotrzebowaniu w mieście na grupę magów składającą się łącznie z 2-4 ludzi. Zebraliście się więc w trzyosobowe grupy gotowi do misji. Jakie było jednak wasze zaskoczenie, gdy na miejscu, w ratuszu, gdzie było umówione spotkanie ok. południa, spojrzeliście na drugą tak samo liczną drużynę, która przybyła w tym samym czasie i w tym samym celu. Widocznie komunikacja, która wykluczała takie sytuacje tym razem zawiodła. Burmistrz, który nie spodziewał się takiej sytuacji był nieco zdziwiony tym faktem, ale potrafił wybrnąć z tej sytuacji.
- Cóż nie przewidywałem tylu grup... ale cóż problem jest poważny, a dwie grupy magów to zawsze lepiej niż jedna. Co prawda koszta będą pewnie wyższe, ale jakoś da się to rozwiązać. No więc po wykonaniu zadania zapłacę każdej grupie po 30.000 klejnotów [do podziału ofc]. Dodatkowe 30.000 klejnotów dam drużynie, która ostatecznie rozwiąże tą sprawę. Tak, myślę, że możemy to tak rozwiązać z budżetem tego miasta. No dobrze... zapewne znacie nasz problem... w sumie to co bym powiedział pokrywałoby się, z tym co pisaliśmy w ogłoszeniu. Nie za bardzo wiem co mogłoby wam pomóc w waszym zadaniu, w sumie sami wiele nie wiemy... Więc pytajcie śmiało odpowiem na tyle, na ile będę potrafił. Proszę tylko odnajdźcie nasze dzieci... a jeżeli nie żyją to pozbądźcie się przynajmniej flecisty.
Po tych słowach czekał na wasze pytania, a wy mogliście wyczuć, że nie chce sam od siebie nic powiedzieć. Tak jakby chciał uniknąć opowiadania o czymś kryjąc się tekstem "przecież nie pytaliście". Jednak co to mogło być... Who knows.

Czas na odpis 19-11-2013 godz 13:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053

AutorWiadomość
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyPon Lip 09 2018, 17:53

Mały piroman po raz kolejny podjął się zadania i to nie byle jakiego. Zabijanie demona nękającego ludzi stawało się dla niego powoli chlebem powszednim. Co prawda był to dopiero drugi raz a za pierwszym razem się nie udało ale kto by się przejmował szczegółami. Najważniejsze było, że chłopiec próbował, prawda?
- Cześć panie Gabrielu.
Powiedział do znanego już mu anioła jednocześnie delikatnie odpinając zameczek plecaka. Natychmiastowo wyleciał z niego seledynowy posłaniec, który to miał lada moment wręczać nagrody. No, lada moment bo jeszcze trzeba się pozbyć demona.
- Zatem teraz nie trzeba planować jakoś szczególnie ominięcia mieszkańców bo raczej nie staną po stronie demona, prawda?
Spytał dla pewności Kei. Nawet jeśli to rozejrzał się po towarzyszach i zapytał.
- Co potraficie? Zawsze łatwiej walczyć wiedząc co potrafią towarzyszę. Ja na ten przykład władam ogniem!
Po tej wypowiedzi wyciągnął rękę przed siebie i stworzył mały płomyk w geście drobnej prezentacji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Marcel


Marcel


Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyPon Lip 09 2018, 22:11

Jakiś przemiły starszy pan, przewożący siano okazał się na tyle miły, że podwiózł Marcelego na miejsce misji. I to już zepsuło Marcelemu dzień. Kiedy zeskoczył z wozu, zorientował się, że miał we włosach powplatane źdźbła siana. Oprócz tego, to się nie wyspał. No i jeszcze wzięło go na kichanie.
- APSIK! - rozległo się donośnie, kiedy Marcelino wszedł do kapliczki. Następnie wyjął z kieszeni chusteczkę i wytarł nos. Nie zważając zbytnio na świątobliwość miejsca, schował swe epickie pięści do kieszeni i podszedł nieco bliżej do Gabriela i będącego już tam chłopaczka.
- Nie. - odpowiedział krótko Gabrielowi w kwestii pytań. - Cześć, stary - zwrócił się jeszcze do Lindowa, unosząc rękę na powitanie. W końcu byli w jednej gildii, to się tam jakoś trochę znali.
Potem zaś zebrało się znowu Marcelemu na kichnięcie i w szczytowym momencie, kiedy już miał kichnąć... Jednak nie kichnął... To jeszcze bardziej zepsuło mu nastrój. Zebrało się już w nim tyle irytujących rzeczy, że aż pięści zaczęły Marcelemu lekko wibrować, roztaczając wokół siebie aurę zniszczenia. Domagały się prędko jakiegoś przeciwnika.
- Jestem Marcelino, chłopcze - odpowiedział Keiowi, który był magiem ognia. Szczęśliwym trafem Marcelek zdążył się zaopatrzyć w ogniodporne ubranko. - I też umiem trochę w ogień - nie skłamał. Umiał. A co do pozostałych rzeczy, to się nie przechwalał. Czekał tylko, aż wszyscy będą już gotowi, by móc ruszyć, walczyć z demonem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3380-odmety-oszczednosciowe-marcelego#63367 https://ftpm.forumpolish.com/t3377-marcelino
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptySro Lip 11 2018, 15:54

Na miejsce dotarł na piechotę, wyruszając z samego rana z peryferii Shirotsume. Jego myśli pogrążone były w cieniu nastawiając się na przyszłą walkę z demonem. Należało oczyścić to plugastwo z tego świata. Demony nie mają prawa stąpać po tym świecie i nie ustanie dopóki ostatni z nich nie zniknie z powierzchni ziemi. Matt przekonywał go by nie postępował nierozsądnie i nie szufladkował demon jako zawsze złych. Spotkał już parę przedstawicieli piekielnego gatunku, których faktycznie nie uznałby za zagrożenie i których mógłby nawet tolerować, jednak takie wyjątki są niezwykle rzadkie. Demony to z reguły bezduszne potwory i ta misja ma być dowodem dla świata oraz dla niego, że tak jest.
Ich pracodawca zdecydowanie nie wyglądał na człowieka, a uczucie jakie wywoływał w nim były niezwykle niekomfortowe. Jego pierwszą reakcją sprawdzenie czy bransoleta się zaświeciła w jego obecności. Kto wie, mógłby to być Inkub działający na niekorzyść swoich. Kamień na szczęście nie zareagował.
- Dobrze cię widzieć Marcel. - Odpowiedział towarzyszowi unosząc w powitalnym geście swoją prawą dłoń. Mimo utraty więzi z demonem Hannibalem jej wygląd się nie zmienił, co wywoływało u wielu ludzi dyskomfort, jednak przywykł do tego. Demoniczna dłoń nie była już dla niego przeszkodą, tylko ponurym przypomnieniem jego misji.
Podrapał się szponem po poliku w zastanowieniu ścinając przy okazji resztkę zarostu na twarzy. Pytań miał mnóstwo, ale nie wiedział czy jest sens je wszystkie zadawać skoro i tak za niedługo zobaczymy swój cel. Pytanie Kei'a względem cywili było wystarczająco dobre. Dlatego tylko przekręcił głową na boki dając do zrozumienia, że nie ma pytań. Potem skupił swoją uwagę na młodzieńca, który zamartwił go swoim wiekiem. Wyglądał na 10-12 latka i nawet jeśli często spotykał niepełnoletnich magów to nie był pewien czy był gotowy na istotę pokroju piekieł. Miał nadzieję, że wiedział co robi.
- Moja magia polega na pętaniu, unieruchamianiu i obezwładnianiu demonów. I nie tylko. - Oznajmiłby towarzyszom i choć takie opisy niewiele dawały w ustaleniu wspólnej strategi walki, to dawało jakiekolwiek spojrzenie na to co umiał. Ciekawiło go jak ten demon zareaguje na magie przeznaczoną do walki przeciwko mu i jemu podobnym.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Nakamura Yuichi


Nakamura Yuichi


Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyNie Lip 15 2018, 15:27

//Wybaczcie zwłokę już na starcie.. dziki kotonaleśnik zajął mi dużo czasu w weekend.

~MG~

Gabriel wysłuchiwał waszych rozmów, aby odpowiedzieć na niedomówienia, które się pojawiły, aby młodzi najemnicy byli w pełni przygotowani do czekających ich walki z demonem, który chociaż był sam i bez wsparcia, to ciągle mógł stanowić nie małe wyzwanie dla magów. Misja miała poziom średni więc mogli spodziewać się kogoś na ich poziomie jeśli chodziło o zdolności magiczne.
- Tak, nie musicie się obawiać o mieszkańców, powiedzcie im, że jesteście najemnikami nasłanymi do walki z demonem, raczej wam nie pomogą, ale też nie będą przeszkadzać, oni też chcieliby się pozbyć Mandragora - odpowiedział na pytanie Keia, który nie chciał powtórki z ostatniej misji
Jeśli chodziło o kichanie Marcela, nie przeszkadzało to całkowicie Gabrielowi, pomimo świętości tego miejsca, w którym się znajdowali. Prawdopodobnie Ci surowi księża faktycznie grubo przesadzali jeśli chodziło o bogobojność i konieczność oddawania olbrzymiego szacunku takim miejscom.
Chociaż Lindow po tym jak poczuł dziwne uwielbienie do Gabriela i sprawdził jego przynależność rasową upewnił się, że na pewno nie jest on demonem. Jak mógłby podejrzewać o tak niegodziwą formę kogoś tak przystojnego?
- Całkiem ciekawe macie magie, zarówno ogień jak i umiejętność pętania demonów wydają się działać bardzo na jego niekorzyść, chociaż jego magia jest plugawa w dużym stopniu opiera się na naturze, dlatego zapewne zamieszkał na terenach pól uprawnych - powiedział - Jeśli będziecie gotowi to ruszajcie, tylko proszę uważajcie na siebie. Gdy skończycie i zabijecie demona wróćcie do mnie, wypłacę wam odpowiednią nagrodę. [/b]

Czas na odpis do 19.07 godz. 8:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4473-konto-nakamury-san#93085 https://ftpm.forumpolish.com/t4460-nakamura-yuichi
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyWto Lip 17 2018, 14:29

- Woo, super, żółwik!
Powiedział do Marcelka gdy ten oznajmił, iż również włada ogniem. Wtedy to mały Kei zdał sobie sprawę, że zamiast ładnie się przedstawić to od razu spytał o magię.
- Ja jestem Kei!
Dodał szybko wystawiając rękę do jednego z towarzyszy. Słysząc o magii anty-demonicznej, Ivashkov lekko się przeraził, ale przecież wszystko będzie w porządku, prawda?
- To też ciekawa magia. Na pewno przyda się nam w zadaniu, mhm! To jak ma pan na imię?
Spytał dla dopięcia wszelkich formalności. Gdy Gabriel zakończył swoją wypowiedź, Kei znów zabrał głos pokazując w sposób wyraźny, że tutaj to on jest liderem! Ostatnio, gdy oddał tę fuchę komuś innemu to niestety misja się posypała. Ciekawe swoją drogą czy tamto miasto nadal jest opanowane przez demona... Może by po wszystkim tak spytać Gabriela czy nie trzeba zorganizować drugiej grupy i się tym zająć?
- To ruszamy i po drodze ustalimy plan, co wy na to?
Zaproponował. W razie braku sprzeciwu wyruszył w kierunku miejsca, gdzie to miał być demon. Po drodze zaczął się zastanawiać jakby tu podjąć walkę z demonem.
- To może na początku sprawdzimy co potrafi i jak bardzo mobilny jest? Pan może- tutaj wskazał na Lindowa - spróbuje go unieruchomić gdy będzie taka możliwość, a my, czyli ja i pan Marcelino, w tym czasie spróbuje go dobić ogniem? W sumie mogę to sam zrobić, bo jeśli ktoś za blisko podejdzie to też mogę jego przypadkiem sparzyć, a tego nie chcę. A na wszelki wypadek pan Marcel będzie mnie osłaniać, co wy na to? Macie jakieś lepsze pomysły?
Zaproponował po drodze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Marcel


Marcel


Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyWto Lip 17 2018, 22:57

Marcelek, choć zirytowany, uśmiechnął się prawą stroną ust, widząc w Keiu młodzieńczy entuzjazm. Lekko stuknął z chłopakiem żółwika, przelewając na chłopaka część nieskończonej aury epickości, którą emitowały pięści Marcelego. Drużynę mieli taką, co to nie powinna mieć problemu z jakimś tam wiejskim demonem. Tylko, że Marcelka zaniepokoiło nieco, że demon się wśród pól uprawnych ukrywał. Kiedy przyszedł moment na ustalenie planu, postanowił się tą uwagą podzielić.
- Byłoby lepiej, gdybyśmy nie zniszczyli upraw tutejszych mieszkańców - oznajmił. W końcu zależało mu na zyskaniu jak największej przychylności miejscowych. Reprezentował nie tylko siebie, ale również gildię. A to, że miał Lindowa u boku dodawało mu otuchy. - Skoro demon wymagał dziesięciny, to gdzieś musiał ją przyjmować. Spytajmy wieśniaków, gdzie je składali, po czym tam pójdziemy i zaczekamy na demona.
Taki był prosty plan Marcelego, co do sposobu na odnalezienie demona i wyznaczenia miejsca walki. Jeśli zaś chodzi o sposób, to też dla Marcelka nie było to nic skomplikowanego.
- Demon jest jeden, nas jest trzech. Jeśli Lindow da radę go unieruchomić, to wtedy możemy zadziałać z ogniem, chłopcze - powiedział, kiedy tak sobie wędrowali właściwie przyznając tymi słowami Keiowi rację.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3380-odmety-oszczednosciowe-marcelego#63367 https://ftpm.forumpolish.com/t3377-marcelino
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptySro Lip 18 2018, 20:46

Mieli wstępny plan i założenia, mieli klarowne zadanie i nagrodę po wykonaniu jej. Nic więcej nie potrzebował. Kiwnął jedynie na pożegnanie Gabrielowi i ruszył ze swoją nowo utworzoną drużyną w drogę. Słuchając co mają do powiedzenia samemu zastanawiał się nad najlepszym doborem zaklęć jakie posiadał i jakich użyć by uzyskać jak najlepszy efekt. W dużej mierze zależało to od tego jak będzie wyglądał i co będzie potrafił ich przeciwnik. Dobrze jednak na samym początku będzie wiedzieć gdzie dokładnie się on znajduje. Dobrze, że miał obok Marcela. Może i był trochę zbyt nachalny szczególnie gdy pamiętał go z czasów obrad na nowego mistrza, jednak był silny i wierny. To było najważniejsze.
- Potrafię wyczuwać demony z dalekich odległości. Sprawdzę najpierw gdzie Mandragor się znajduje, a potem się zobaczy. - Powiedział do ekipy po czym przystanął, wziął głęboki oddech i aktywował Demon Spectre, by poznać lokalizacje ich celu. Gdy już ją odkryje podzieli się wiedzą z resztą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Nakamura Yuichi


Nakamura Yuichi


Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyPią Lip 20 2018, 12:14

~MG~

Po obmyśleniu ogólnego planu działania, który nie był zbyt trudny ze względu na dobre magiczne specjalizacje utworzonej drużyny udaliście się na północ, w kierunku, który wskazał wam Gabriel. Lindow, który specjalizował się w zwalczaniu demonów z łatwością potwierdził ten kierunek swoim zaklęciem. Po około 30 minutach marszu dotarliście do miejsca, gdzie demon prawdopodobnie się znajdywał przynajmniej tak mógł określić to Lindow. Po polu przechadzała się istota o wzroście około dwóch metrów przypominająca strach na wróble klik . Można było pomyśleć nawet, że był to jakiś człowiek, z którego ubrań wystawało mnóstwo słomy, gdyby nie fakt, że nie miał twarzy, a zamiast tego, coś jakby płócienny worek, który zastępował głowę. Przechodząc obok was zdawał się was ignorować, do czasu przynajmniej, gdy jego wzrok nie skupił się na anielskim posłańcu, którego miał ze sobą Kei. Ten wręcz rwał się pokazując wam demona, wasz cel. Przez chwilę przyjął on myślącą pozę po czym z jego rękawów w waszym kierunku zaszarżowało stado bzyczących insektów przypominających szarańczę. Było ich całkiem sporo, ale na szczęście były dość blisko siebie. Idąc razem nie mogliście jednoznacznie stwierdzić, kto był celem, a może każdy z was nim był? Odległość do Mandragora jaka was dzieliła wynosiła około 50 metrów.


Lindow - 125MM

Czas na odpis do 23 lipca godz. 12:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4473-konto-nakamury-san#93085 https://ftpm.forumpolish.com/t4460-nakamura-yuichi
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyPią Lip 20 2018, 18:37

Kei był niesamowicie smutny, że jeden z towarzyszy go zignorował i się nawet nie przedstawił. Jasne już wtedy było, że chłopiec go nie polubi tak samo jak Marcelino, który to był fajny. I nawet żółwika zbił z małym magiem ognia. W tym przypadku można było powiedzieć, że są już kolegami. Nie dosyć, że mają identyczną magię to jeszcze zbijają żółwiki i razem na misje chodzą. Może nawet po tym wszystkim Kei zaprosi go do swojej drużyny? Chyba pan Kirobara, który nieoficjalnie do niej należy nie będzie miał nic przeciwko. Gorzej z hehe regulaminem hehe forum.

Po długiej podróży w względnej ciszy udało się odnaleźć dziwnego pana, który wyglądał raczej niezbyt ładnie. Do tego miał na twarzy jakiś wór. Posłaniec jednak szybko uświadomił Ivashkova, że to ten pan to tak naprawdę demon. Młodzieniec był zdziwiony, że ten od razu zaatakował magów zamiast wygłosić jakiś monolog o ciężkim życiu jakie go spotkało czy coś. No ale przynajmniej szybciej to załatwią i nie będzie trzeba za długo gadać. Atak szarańczą nie był zbyt silny i zapewne Kei zablokowałby go bez problemu ognistą barierą chroniąc tym towarzyszy. Problem był jednak z tym, że gdyby dokonał czegoś takiego to ograniczyłby ruchy towarzyszy i zablokowałby ich na pewien czas wewnątrz więc nie było sensu robić czegoś takiego.
- Wskakuj do plecaka.
Powiedział do posłańca po czym zaczął działać! Stworzył przed sobą dwie Ogniste zjawy, które natychmiastowo ruszyły w kierunku demona przy tym wbiegając w szarańczę i spalając ją dość solidnie. Będąc obok Mandragora zaatakowały z dwóch stron. Jedna zjawa wyprowadziła atak pięścią gdzieś w okolice tułowia a druga kopniak, celując w tył nogi, za kolanem, tak aby Mandragor być może się przewrócił. Gdyby stwór upadł to jedna zjawa natychmiastowo potraktuje go ognistą kulą, którą to wypluje, po czym druga "usiądzie" na nim i również zacznie pluć ogniem prosto na stwora.

W przypadku, w którym to bestia odskakuje lub unika albo blokuje ciosy nie wiadomo jak, np ciałem bo okazuje się, że jest mistrzem karate, to zjawy plują ognistymi kulami w stwora.

Jeśli chodzi natomiast o Keia i jego bezpieczeństwo to dzieciaszek czeka na rozwój sytuacji. Gdyby szarańcza dalej leciała w jego kierunku to informuje on towarzyszy.
- Chowacie się ze mną w ognistej barierze czy poradzicie sobie sami?
Spytał i w zależności od odpowiedzi albo aktywował Ognistą barierę tylko wokół siebie albo wokół siebie i dwóch ziomeczków lub ewentualnie jednego. Przy tym oczywiście mały Ivashkov cały czas uważa aby nie zrobić zbyt dużego pożaru wokół.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Marcel


Marcel


Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyPią Lip 20 2018, 21:59

Odnalezienie demona nie sprawiło większego problemu. Pozostała już tylko kwestia walki z nim. Jak dla Marcelego, to stwór nie zrobił na nim większego wrażenia. Niewiele na świecie istniało rzeczy, które mogło je sprawić na tym walecznym młodzieńcu.
Skoro już jednak stworek się znalazł, to nie było sensu, by oszczędzać na siłach, tylko od razu należało go załatwić, z jak największym rozmachem. Marcelino zaczął mentalne przygotowanie. Skrzyżował ręce przed twarzą i wpierw za sprawą  swojej Aury Złości PWM, wzbił w powietrze wszelkie drobinki i wprawił ziemię w zatrzęsienie, po czym gwałtownie cofnął ręce, zaciskając pięści i Uwolnił Ognistą Aurę Gniewu C. W końcu mówił, że umiał w ogień i ten ogień właśnie odpalił. A, że miał całkowicie ognioodporne ubranko, nie musiał się martwić, że coś mu się spali.
Tak płonąc sobie, stanął obok Keia.
- Osłaniaj mnie młody i nie żałuj ognia. Liczę na ciebie - powiedział złowieszczo epickim głosem, poklepał Keia po ramieniu. Do Lindowa kiwnął głową, dając mu znać, że i do niego kieruje te słowa. Następnie zaś ruszył prosto na demona, pełnym w swej szybkości biegiem. ( Sprinter 1).
Wierzył, że własny ogień oraz ogień Keia będą stanowić skuteczną i wystarczającą obronę przeciwko szarańczy i ta wyparuje w płomieniu ich epickości. Tak oto bez najmniejszego zawahania Marcelino postanowił skrócić ten dystans i w odległości mniej więcej dziesięciu metrów, wyznaczył punkt na piersi demona, nieco poniżej głowy, aby to wystrzelić się w niego Smoczą Pięścią A i w iście epicki, ognisty sposób rozprawić się z demonem. Liczył na to, że dzięki pomocy Keia oraz Lindowa, demon nie będzie w stanie nigdzie uciec, a siła uderzenia wystarczy, by rozprawić się z nim raz na dobre!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3380-odmety-oszczednosciowe-marcelego#63367 https://ftpm.forumpolish.com/t3377-marcelino
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyNie Lip 22 2018, 19:31

Spodziewał się, że szybko odnajdą poczwarę po tym jak wykrył je swoim zaklęciem, ale nie spodziewał się, że spotkają go tak bardzo na widoku i bez przeszkód. Trochę tak jakby chciał byśmy go znaleźli, choć prędzej uwierzyłby, że był zbyt bardzo pewny siebie jak większość tych cholerstw. Czas było jednak to zmienić. Prawica maga zacisnęła przypominając dawny dreszcz jaki przychodził mu na ich widok. Wziął głęboki oddech i wypuścił pomału. Teraz jednak był spokojny. Spokojny i w pełni gotowy by zmieść to coś z powierzchni ziemi.
Demon rozpoczął atak, wysyłając na nich chmarę robactwa, jednak zaklęcie Keia powinno z łatwością je przetrzebić. On samemu też nie czekał i rozpoczął inkantację.
- Obejmij cel swoim uściskiem. Spraw by łaknął każdego utraconego oddechu!
Bakudou no.35 Kanawa!
(Rzuca za podwójny koszt many dla uzyskania wzmocnienia 50%)
To zaklęcie decyduje się rzucić jako pierwsze, by zatrzymać przeciwnika w jednym miejscu. A przynajmniej znacznie mu to utrudnić. Odwróci głowę do Marcela odpowiadając mu kiwnięciem głowy.
- Jestem tuż za tobą! - Oznajmił i zaczął biec razem z Marcelem, choć nie co wolniej ze względu na to, że biegł on szybciej. W między czasie zaczął rzucać następne zaklęcie by nie tracić czasu wystawiając przed siebie prawą rękę i dwa palce(-szpony) środkowy i wskazujący w kierunku demona.
- Poznaj ciężar swoich czynów! Niech schwytają cię żelazne okowy! Bakudou No.11 Teppiho!(Rzuca za podwójny koszt many dla uzyskania wzmocnienia 50%)
Rozdziela palce by ukończyć formę zaklęcia i kontynuuje bieg z Marcelem. Ponieważ dystans pomiędzy nimi, a Demonem jest nie najmniejszy być może zdążyłby rzucić jeszcze jedno zaklęcie bez inkantacji i jeśli tak jest to zaciska swoją prawą dłoń, a wokół ramienia zaczyna tworzyć się spiralna energia kierująca się w stronę jego pięści.
- Bakudo No.23 Rasen Genkotsu!(Rzuca za podwójny koszt by uzyskać standardową siłę bo bez inkantacji).

Stara się wykonać wymach swojej pięści tak by zgrała się z pięścią Marcela, w celu uzyskania fajnego efektu braterskich pięści, ale jeśli nie to po prostu zamachnie się i trafi demona pociskiem z zaklęcia owego.


PS:
Proszę przeczytać Zasady mojej magii, bo jest tam parę wzmocnień dotyczących używania zaklęć na demonach.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Nakamura Yuichi


Nakamura Yuichi


Liczba postów : 266
Dołączył/a : 25/04/2018

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyPon Lip 23 2018, 15:22

~MG~

Czasami jest tak, że trafiamy na przeciwnika, który jest naszym arcywrogiem, którego pokonanie wymaga od nas naprawdę wiele wysiłków. Tutaj jednak do czynienia mieliście z przeciwnikiem, który był demonem ściśle związanym z naturą, z roślinami, a wy mieliście drużynę składającą się z dwóch magów ognia i jednego łowcy demonów. Mandragor z pewnością nie miał dzisiaj szczęścia trafiając na swoich arcywrogów.

Zacznijmy jednak po kolei. Najpierw Kei użył swoich golemów, aby zaczęły niszczyć szarańczę starając się przebić w stronę mandragora. Szarańcza początkowo próbowała zniszczyć golemy szybko jednak okazało się, że jest to całkowicie nieskuteczne, były one totalnie odporne na działanie tego zaklęcia, przetrzebiając insekty. Zaczęły zbliżać się one w kierunku Mandragora. W tym czasie Lindow użył swoich igieł, aby dobić resztki szarańczy, co mu się nawet udało. Problemem było jednak to, że nie specjalnie umiał on sterować tak dużą ilością igieł i przy okazji trafił on w dużo większe golemy. Trochę je uszkodziły, spowolniły, ale do paraliżu było daleko. Potem ruchy zostały skutecznie utrudnione demonowi przez kolejne zaklęcie Lindowa, a Marcel szarżował do przodu cały płonąc do tej walki starając się zakończyć wszystko jednym uderzeniem. Odległość była jednak spora, dlatego nie została użyta pełnia siły. Demon nie był w stanie uniknąć tego ataku i cały zaczął płonąć. Widać było, że bardzo cierpiał i chociaż był podatny na ogień to musiał być również dość twardy. Nie uciekał jednak, a wypluł w stronę Marcela dziwną czarną ciecz. Demon zaczął się tarzać w ziemi cały płonąc, a Marcelek poczuł olbrzymie swędzenie na twarzy. Nie widział, ale mógł wyczuć, a inni zobaczyć, że skóra z twarzy zaczyna mu się łuszczyć. Demon zdał sobie wtedy sprawę, że nie ma szans na wygraną więc zaczął uciekać, czy raczej odczołgiwać się jak najdalej od was. Płomienie Marcelka nadal go spalały i niespecjalnie był w stanie się poruszać. Odległość do Marcelka wynosiła około 2 metrów, od zjaw około 25 metrów, a od Lindowa koło 30 metrów.

Stan:
Kei: 65 MM, 2xognista zjawa 1/2.5 posta
Lindow: 100MM
Marcelek: 50MM, Aura gniewu 1/4, swędzi twarz, łuszczy się.
Mandragor - powoli umiera.

Czas na odpis do 26.07.18 godz. 20:00

PS. Lindow nie zdążył użyć ostatniego zaklęcia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4473-konto-nakamury-san#93085 https://ftpm.forumpolish.com/t4460-nakamura-yuichi
Kei


Kei


Liczba postów : 431
Dołączył/a : 16/05/2017

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyPon Lip 23 2018, 17:09

Mały czarodziej był mega zaskoczony efektywnością magii swoich towarzyszy. Co prawda jego ogniste zjawy, czyli żywiołaki, nie golemy, zostały troszkę osłabione, jednak nie wyglądało na to, że zaraz padną. Najbardziej satysfakcjonujące w tym wszystkim było to, że Mandragor zaczął cały płonąć a co za tym idzie, młody mag mógł zwiększyć efektywność ognia, który był na stworze. Tym samym Kei użył Ognistej rewolucji zwiększając w ten sposób ogień, który palił demona do rozmiarów 3x3x3 metry co było dość sporym "ogniskiem". Dodatkowo zjawy dalej zmierzały w kierunku stwora aby gdy ten będzie nadal się próbował czołgać i uciekać, dogonić go i usiąść na nim, przy tym obsypując go ciosami i ognistymi kulami, którymi to strzelając z paszczy. Wszystko wyglądało tak łatwo...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4061-kei https://ftpm.forumpolish.com/t3990-kei https://ftpm.forumpolish.com/t4391-kei#90637
Marcel


Marcel


Liczba postów : 257
Dołączył/a : 25/03/2016

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptyPon Lip 23 2018, 19:27

Co prawda szybko poszło, lecz Marcelkowi oberwało się czymś dziwnym po twarzy. Marcelino przelał magicznej energii do swej lewej pięści, by Zatrzymywaczem zaklęć C, pozbyć się z twarzy lepkiej, dziwnej cieczy, którą to strząsnąłby na bok, pozbywając się jej obrzydliwych efektów. I trzeba przyznać, że Marcelino bardzo nie lubił takich niespodzianek. Używając ładnych słów, można by to opisać jako stan przejściowego wyjścia z równowagi, którego efektem są czyny gwałtowne i agresywne. Zaś ujmując sprawę krótko i nieco kolokwialnie, Marcelino się po prostu kurewsko wkurwił.
Widząc, jak Mandragor pełzał, w niezbyt dużej odległości, podszedł do niego dwoma bardzo szybkimi i długimi krokami. Stanął wściekle nad Mandragorem, płonąc, nie tylko z gniewu. Ogniste zaklęcie chroniło go przed innymi ogniami, więc nie musiał się obawiać nagłego rozpalenia od strony Keia.
Marcelino po prostu napawał się chwilą. Stojąc nad Mandragorem strzelił sobie piąstkami, będąc tym razem gotów na to, że demon mógłby czegoś próbować. Marcelino był jednak szybki i zręczny (Sprinter 1, Skrytobójca 1), więc w razie czego odchyliłby się, by uniknąć wystrzelenia jakiejś plugawej cieczy, bądź też prób obrony ze strony Mandragora. I tak wyczekiwał właściwej chwili, aby zakończyć żywot demona. I gdy tylko Kei użyłby swego zaklęcia, Marcelino użyłby swojego. A ponieważ wykrzykiwanie nazw ataków zazwyczaj zwiększa ich siłę, dlatego nie zawahałby się krzyknąć.
- Kończące uderzenie gniewnego feniksa! - i uderzył Wgniataczem w Ziemię C, który to jednak miał w sobie tyle ognia, że nie był już tylko zwykłym wgniataczem w ziemię, a czymś więcej. Tym sposobem Marcelino miał zamiar zakończyć marny, nędzny i plugawy żywot odrażającego demona.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3380-odmety-oszczednosciowe-marcelego#63367 https://ftpm.forumpolish.com/t3377-marcelino
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 EmptySro Lip 25 2018, 20:45

Co za żałosne stworzenie. Nie potrafiło się nawet porządnie obronić. Kombinacja ich wspólnych ataków, była czymś z czym Mandragor nie mógł sobie poradzić. Jedynie zdążył czymś splunąć na Marcela co go odrobinę zmartwiło. Jeśli to była trucizna trzeba będzie działać. Nie wyglądało na to póki co, ale był zbyt daleko by to stwierdzić. Przyśpieszył chcąc dobiec bliżej demona. W końcu chciał zrobić użytek ze swojej broszki, ale jeśli nie będzie towarzyszyć przy zabiciu go może się nie aktywować. Nie wiedział, jeszcze jej nie testował. Dlatego by uzyskać pewność, że wszystko zadziała jak należy łączy dłonie krzyżując ze sobą palce i przemawia:
- Bakudo No.36 Orooboe! - Tworząc zaklęcie celu upewnienia się, że już demon nic nie zdziała oraz by asystować przy zabiciu by Magiczna Spinka zadziałała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Sponsored content





Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty
PisanieTemat: Re: Niewielkie miasteczko Erlachbachen   Niewielkie miasteczko Erlachbachen - Page 23 Empty

Powrót do góry Go down
 
Niewielkie miasteczko Erlachbachen
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 23 z 24Idź do strony : Previous  1 ... 13 ... 22, 23, 24  Next
 Similar topics
-
» Miasteczko Sol
» Miasteczko Ylesti
» Miasteczko Kehler
» Miasteczko Konwalia

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Zachodnie Fiore :: Inne Tereny Zachodnie
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.