I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Inicjatywa misjonarza i guild makera - Mission Less Schematics (MLS) i Guilds Means More (GMM) - Page 2
Temat: Inicjatywa misjonarza i guild makera - Mission Less Schematics (MLS) i Guilds Means More (GMM) Nie Paź 27 2013, 11:22
First topic message reminder :
Halo, z tej strony wasz ulubiony reformator wielki bohater Never Winter! I jak zwykle, czekam na kolejną porcję hejtu z Waszej strony, z twojej też, Doner! Tym razem temat zupełnie z innej beczki: organizacja misji, frakcji i tak dalej! Mianowicie, chodzi o to, że trochę misyje są... schematyczne, moim skromnym zdaniem. Przypominają nieco zadania z różnych FPSach, akceptujesz i jedziesz do zamkniętego świata, gdzie nikt nie ma prawa wstępu, poza wyznaczonymi NPCami i graczami. Wszystko się dzieje według planu MG. Nie mówię, że to jest absolutnie złe, ale stwarza pewne ograniczenia. Dlatego propozycja do misji: zdjęcie absolutnego limitu, że tylko zapisane osoby mogą brać udział w misji. Nie mówię oczywiście, że chcę pozwolić, aby każdy wtrącał się z byle sprawą, żeby tylko strollować. Ale np. jeśli gracze są w opałach, mogą pojawić się posiłki, zastępujące np. nieprzytomnych graczy. Wszystko by się odbywało za zgodą MG. (Oczywiście, jeśli już coś takiego występowało, to nie mówię nic). Drugi z nich, problem jest z samymi gildiami. Niby jest ich wiele, ale różnica w rzeczywistości to tylko nazwa i kolorek. Konflikty istnieją, ale raczej tylko na papierze. Członkowie FT jak z kumplami rozmawiają z GH, podobnie jak z LS. A sprzeczka pomiędzy VP a MC nigdy nie osiągnęła jakiś oszałamiających rozmiarów. Wszystko na końcu sprowadza się do jednostek. Dlatego mam dwie propozycje, jak na razie. Pierwsza z nich polega na tym, aby wprowadzić tzw. misje konfliktowe, kiedy jedna z frakcji będzie się starała osiągnąć cel, a druga będzie starała się im to przeszkodzić (albo sama chciała coś zdobyć przed nimi). Sądzę, że wprowadziłoby to klimat taki, jaki znamy z FT. Druga to jest stworzenie w obrębie gildii drużyn, które miałyby pierwszeństwo w przyjmowaniu misji. Albo bez drużyn, po prostu częściej przyjmowałoby się grupę, która byłaby z jednej gildii. Dzięki temu skończyłyby się "różnokolorowe" misyje, gdzie ze świecą szukać członków ze swojego bractwa ;P Wiem, że to nie rozwiąże problemu, ale błagam X_x Póki co sobie czytam i czy to legalna gildia, czy nielegalna, czy FT, czy LS, czy GH... Właściwie gra niczym się nie różni.
Autor
Wiadomość
Kyoraku
Liczba postów : 149
Dołączył/a : 11/08/2013
Skąd : Gdańsk
Temat: Re: Inicjatywa misjonarza i guild makera - Mission Less Schematics (MLS) i Guilds Means More (GMM) Pon Paź 28 2013, 14:28
Don, system i świat z mangi, klimat nowy... okej. Klimat i historia nowe. Patrze właśnie na kalendarium i co widzę? 10 lat temu GH wymordowało 99% FT. Nadal uważasz że koleś z FT ma prawo kumplować się z kimś z GH? Fakt, nie był jeszcze wtedy członkiem gildii, typ z GH też prawdopodobnie w tym nie uczestniczył, ale co z tego? Widzi typa ze znaczkiem GH i pierwsze co myśli, to nie że możliwe że ten koleś jest dobry, prawdopodobnie w tym nie uczestniczył itd itp, tylko "ej, jesteś z tych skur*** co wyrżnęli większość naszych ileś tam lat temu/zabili mojego idola (bo czemu by nie wstąpić do FT bo jako dziecko nie inspirowałem się Natsu czy kimś innym z paczki)/otruli siódmego mistrza" czy coś w tym stylu. Ew, po prostu "kurde, ty jesteś bandytą!!!" Wiem, ludzie są różni, ale 99% ludzi tak by zareagowało. A ten jeden procent to ci, którzy mieli już wcześniej kontakt z GH i wie że oni tacy źli nie są. Przy czym nie mówię o kontakcie "o, wpadliśmy na siebie w parku, pogadaliśmy, wbiłem do ciebie na ciacho i jesteśmy kumplami" tylko jakieś głębsze, bardziej dramatyczne przeżycia(w mordę, brzmi to jak bym mówił o jakimś serialu)
Laura
Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013
Temat: Re: Inicjatywa misjonarza i guild makera - Mission Less Schematics (MLS) i Guilds Means More (GMM) Pon Paź 28 2013, 16:12
Kyo dobra, dobra... Ale czy ktoś zna oficjalnie jakiegoś GH poza relacjami Finn-Nanaś i Acl? @_@
Kyoraku
Liczba postów : 149
Dołączył/a : 11/08/2013
Skąd : Gdańsk
Temat: Re: Inicjatywa misjonarza i guild makera - Mission Less Schematics (MLS) i Guilds Means More (GMM) Pon Paź 28 2013, 16:21
Szczeże to nie wiem, ale mi chodzi o sytuacje gdy już wiesz że koleś jest z GH... choć fakt problem jest z sytuacjami gdy zakumplujesz się z kimś, po czym dowiadujesz się że on jest z GH...
Laura
Liczba postów : 691
Dołączył/a : 11/04/2013
Temat: Re: Inicjatywa misjonarza i guild makera - Mission Less Schematics (MLS) i Guilds Means More (GMM) Pon Paź 28 2013, 16:24
Nikt z GH nie jest chyba na tyle ułomny, żeby latać ze znaczkiem na czole... Znaczy są i tacy, ale oni długo nie pożyją xD Cała ta zabawa w hejt jest zachowana, problem na tym, że nikt się z nielegalnych gildii nie wychyla. Poza Zenkiem. Ale Zenko to Zenko. I Acl...
Deszczowy Tancerz
Liczba postów : 109
Dołączył/a : 08/07/2013
Skąd : Wioska pełna biedy i edukacji ulicznej
Temat: Re: Inicjatywa misjonarza i guild makera - Mission Less Schematics (MLS) i Guilds Means More (GMM) Pon Paź 28 2013, 16:28
Wiecie, Deszczowy Tancerz nie jest dobry, no way, on jest jak Sasuke w tej scenie, w której zabija sojusznika by zranić stojącego za nim wroga. Więcej tu zła niż dobroci.
Dobro i zło to moralność. Ale prócz moralności, jest też prawo - widać to świetnie w grach starej daty tupu Baldurs Gate, Never Winter, Ice Wind Dale. Możesz być totalnie lub lekko zły, ale jak stoisz "po stronie prawa" to to wiąże się z pewnymi obowiązkami. Jesteś wtedy, np. Praworządnie zły (jak to się określało w tych grach) - zły bo np lubisz zabijać, albo okradniesz lub wyzyskasz kogoś, gdy masz okazję, praworządny bo bronisz dobra, walczysz dla jakiejś idei itp. Robin Hood był praworządnie zły: moim zdaniem to zwykły przestępca co kradł i mordował, ale dla wielu bohater, bo stał po stronie prawa.
Za odgrywanie postaci powinny lecieć bonusy i cięcia w postaci ostatecznego exp na misji. Ktoś nadaje swojej postaci żywe barwy, sens, jakieś wyróżniki których nie wymagała misja - dostaje bonus. A jak ktoś odstawia taki cyrk bez odgrywania postaci, tylko tak po prostu, bo ma wyjebane na to kto z jakiej jest gildii, to się nie dziwcie potem, ze gildie nic nie znaczą prócz kolorków. Za coś takiego powinno iść cięcie ostatecznego exp za złe odgrywanie postaci.
Takie jest moje nie znające się zdanie osoby nowej. Temat (i to nie pierwszy chyba) był o tym, jak uczynić gildie czymś więcej niż tylko kolorkami, więc się wypowiedziałem, dlaczego uważam, że gildie nie różnią się między sobą i jak można by uczynić grę ciekawszą - subiektywnie, wg. mnie. Mogę się mylić lub nie znać oczywiście. To tyle ode mnie.
PS: Moja postać też odstaje od oficjalnego kanonu, bo czemu nie? W gildii światła nie muszą być sami kochający Palladyni. Chodzi o to, by odzwierciedlać pewien klimat, zamiast nie przejmować się niczym. Wtedy gildie nabiorą większego sensu i znaczenia.
PS2: Moim zdaniem, jeśli nikt się nie będzie przejmować gildiami, to nie ma co się dziwić, że dają tylko tyle, co łatwiej jest czytać posty na SB dzięki kolorkom. Bo jak mimo dobra/zła, nie będziesz mieć niczego narzucone, nikt nie będzie nic od ciebie wymagać, za nic nie będą żadne konsekwencje... to każda gildia będzie taka sama na wieki wieków.
PS3: Don, nie koniecznie. FT nie przyjmuje misji typu "rozwal całą wioskę", czesto zas wybieraja "ochroń wioskę" lub "rozwiąż problem w wiosce X, który zazwyczaj spowodowany jest przez siły zła". Często są zainteresowani rozwalaniem jakiś mrocznych gildii. Na przestrzeni całej fabuły mangi, zrobili to z 3-4 razy. Raz dlatego, że była sprzeczka (sprzeczka to była raz z żelaznym zabójcą), pozostałe razy, bo takie były wytyczne od mistrza (czyli taką zlecił misję, którą ktoś mocny z gildii brał). Względem ilości artów, daje to duży % fabuły o tępieniu mroku i o tym, żeby nie dopuścić odrodzenia się mrocznego pana. Pierwszy art - jakaś mroczna gildia i walka z magiem wiatru. Potem smoczy zabójca stali. Potem lodowa wieża gdzie trza było wytępić złych magów. Potem łączona walka 3 gildii z mroczną gildią, w której i tak w większości bierze udział w FT. Ta gildia non stop rozwala kogoś złego, a nie tylko przez przypadek. Taka jest polityka mistrza i rady, który nakazuje pewne działania, a "gracze" kierowani pewnymi wartościami te zadania wykonują. To nie jest widzi-mi-się postaci ani postawa typu walcze-tylko-jak-ktos-zajdzie-mi-za-skore-a-jak-nie-to-ide-na-piwo-bo-przeciez-nie-widac-znaczka.
PS4: Mogę się założyć o kasę, że ten art co jest teraz, też ostatecznie skończy się na tym, że FT rozwali jakąś strukturę zła. Robią to w kółko, taka jest polityka gildii i powołanie tych magów.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Inicjatywa misjonarza i guild makera - Mission Less Schematics (MLS) i Guilds Means More (GMM) Wto Lis 29 2016, 23:05
Na misji może pojawić się wsparcie, ale to za zgodą MG. Trzeba się go dopytać. Dodatkowo gildie mają obecnie swoje plusy i minusy, co je różnicuje. Misje gildyjne - to w dużej mierze inicjatywa graczy i ewentualnie mistrzów gildii
Sponsored content
Temat: Re: Inicjatywa misjonarza i guild makera - Mission Less Schematics (MLS) i Guilds Means More (GMM)
Inicjatywa misjonarza i guild makera - Mission Less Schematics (MLS) i Guilds Means More (GMM)
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.