I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Rynek w Magnoli to miejsce naprawdę magiczne lub raczej bajkowe. Powodem tego jest wygląd oraz wykonanie. Zaczynając od samej kostki, która jest zbiorem wszelkich kolorów oraz nie posiada żadnej szparki pomiędzy kwadracikami. Dorzucając do tego fontannę, z której nie da się wyciągnąć wyrzuconych monet umiejscowionych pod wiecznie krystaliczną wodą. Przechodząc do wiecznie kwitnących roślin oraz ławek wykonanych z przeróżnych materiałów w najosobliwszych stylach. Docierając do lampionów, które rozświetlają noc, unoszą się nad tym miejscem. A kończąc na zegarze, który stoi pośrodku placu. Zegar wykonany jest dość prosto, o taki zwykły słupek, który ma pięć metrów, zakończony jest dużą przezroczystą kulą, w której to wraz z upływem czasu zmienia się kolor wskazówek, z rana są one bardzo ciemne zaś im bliżej nocy tym stają się jaśniejsze aż wreszcie świecą. Do tego nie ważne gdzie się stoi zawsze od frontu widać tarczę zegara.
MG W sumie powinienem poczekać na odpis Afuro i Belfa, ale Pheam nalegał...
Dym już powoli zdążył zniknąć, pozostawiając znikome ślady swojej obecności w powietrzu. Gdy każdy z was dotarł na miejsce nie zauważył prawie nic dziwnego. Oczywiście prawie, jednak spokojnie na pewno nic nie zostało zdemolowane! Tak gdy przybyliście na miejsce, wszystko wyglądało tak jak zwykle. Ta sama sceneria, jednak aktorzy byli nowi. Dwójka mężczyzn stała pod jedną z wielu fontann i mówiła coś do siebie. Jednak staliście za daleko aby móc cokolwiek usłyszeć, w sumie nawet ciężko wam było dostrzec dokładny wygląd osób. Jednak mieliście pewność, że jeden był niższy od drugiego i bardziej cherlawy, ten mówił głośniej, a jego piskliwy głos z odrobiną chrypy dawał dziwny pogłos. Co ważne, tim z domu Hotaru przybył od lewej strony, zaś Noc od prawej. Ogólnie to stoicie naprzeciwko siebie, na samym początku rynku. Zaś para nieznajomych prawie na samym jego końcu. W sumie to chyba tyle...
Autor
Wiadomość
Kagami
Liczba postów : 127
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Raszyn
Temat: Re: Rynek Pią Lis 23 2012, 14:47
Moją twarz mimowolnie wykrzywił uśmiech, gdy zobaczyłem reakcję mojego rozmówcy. No tak, klasyka, zupełnie jakbym widział siebie parę lat temu. No, ale przecież się z tego wyrasta... czasem. - Hehe, nic nie szkodzi, każdemu się zdarza. Odpowiedziałem lekko zakłopotanemu chłopakowi, gdy uścisnął moją dłoń. Niech to szlag, miałem dzisiaj strasznie dobry humor. - Medyk? Uniosłem sceptycznie brwi, gdy Ace, bo okazało się, że tak ma na imię, przedstawił się. No cóż, skoro woli trzymać się tej wersji niech tak będzie. Ale ciężko nie zauważyć, że ktoś używa magii. - To dosyć odpowiedzialna robota, jak na kogoś tak młodego. Dodałem, żeby wytłumaczyć wywołane wątpliwościami pytanie. Skoro tak mówi ma jakieś powody. - Nie ma sprawy, jakbyś jeszcze czegoś nie wiedział wiesz już kogo pytać. Chłopak przeszedł do pytań, no cóż, też nie mogę powiedzieć wszystkiego. - Ogólnie jestem z Ery, ale pomieszkuję w różnych miejscach. Lubię być w ruchu. Odpowiedziałem Ace'owi.
Ace
Liczba postów : 17
Dołączył/a : 04/11/2012
Skąd : Hargeon
Temat: Re: Rynek Pią Lis 23 2012, 14:59
Reakcja na 'Jestem... medykiem' była ciekawa - Kagami zdziwił się, mając jakieś wątpliwości. - Tak, medyk. Wiem... Moja matka była lekarzem w Hargeon i to przy niej nauczyłem się wielu rzeczy. A teraz... podróżuję i pomagam ludziom w mniejszych miastach. Ale mimo wszystko podróżowanie to moje 'ulubione' hobby. - uśmiechnął się. Widać Taiga także jako tako lubi 'być w ruchu'. - Jeszcze raz dzięki. Hm... A wiesz może, czy gdzieś tutaj jest jakaś tablica ogłoszeń, czy coś takiego? Przydałoby mi się jakieś zajęcie... No wiesz. Jakieś drobne by się przydały. - uśmiechnął się znów, wkładając ręce do kieszeni. Przez myśl przeszło mu wspomnienie o Sethonie i o gildiach... Tutaj też pewnie jest jakaś. Może tam dostanie zlecenie lub zadanie? - Także słyszałem nieco o gildiach... Jeśli za bardzo Cię wykorzystuję, to wybacz, ale wiesz czy jakaś w okolicy nie potrzebuje lekarzy lub wsparcia? - dopytał jeszcze. Pytanie za pytaniem... Ace miał nadzieję, że jakoś nie męczy strasznie swojego rozmówcy.
Kagami
Liczba postów : 127
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Raszyn
Temat: Re: Rynek Pią Lis 23 2012, 15:37
W trakcie tej rozmowy przypomniały mi się słowa jakiegoś filozofa czy innego gofra: "Nie mnie was oceniać". Nie, chyba to jednak był gofer. Tak czy siak może po prostu był magiem, dla którego liczyły się tylko zastosowanie magii do leczenia. I w ramach tego chce kupić broń. Tak jest, nie mnie to oceniać. Ogarnij się Kagami. - To całkiem... szczytne. Ale z drugiej strony wszyscy są zwycięzcami, ty możesz podróżować, przypadkowi ludzie mają medyka. Podsumowałem słowa Ace'a. Dobrze, że przynajmniej bierze za to pieniądze. Nigdy nie rozumiałem filantropów. Owszem, idee są fajne, ale ciężko na nich przeżyć. - Praca? Nie wiem, jeszcze jej tutaj nie szukałem. Skoro już wspominasz o Gildiach, w Magnolii jest siedziba Fairy Tail, ale raczej nie rozdają ofert pracy przypadkowym przechodniom. Przekazałem mu moją skromną wiedzę. No, trochę zbyt skromną, człowiek powinien jednak wiedzieć nieco więcej. - Chyba, że masz tam wtyki o jakich ja nic nie wiem, wtedy owszem, możesz tam próbować. Dodałem, zastanawiając się jakie są szanse, że mój żart trafia w sedno. Niestety, nie wszystkim magom można ufać od razu.
Ace
Liczba postów : 17
Dołączył/a : 04/11/2012
Skąd : Hargeon
Temat: Re: Rynek Pią Lis 23 2012, 18:31
Każdy powinien móc się bronić, prawda? Nawet mag-lekarz powinien. Może i to wyglądało dziwnie w oczach Taigi... Ale miało sens dla Ace'a. Na puentę dotyczącą szczytnego celu tylko się lekko zaśmiał. W sumie to prawda... choć częściej nie brał kasy niż ją brał. Mimo wszystko dość często spotykał rannych lub chorych, którzy płacili mu czym tylko mogli. A na fragment o gildii i 'wtykach'... Podrapał się w tył głowy. - Tak więc Fairy Tail odpada. Szkoda... - westchnął krótko. Czyli musi szukać gildii gdzieś indziej. Sięgnął do torby i wyjął z niej butelkę wody. Napił się spokojnie i ją schował. - Zapewne zostanę tutaj jakiś czas i później ruszę dalej. Zapewne... zapewne do Onibus. Jeszcze do końca nie wiem. - wzruszył ramionami - Ale tak czy inaczej... Jakbyś potrzebował lekarza czy coś, wiesz do kogo iść. Pewnie spotkasz mnie w tutejszym szpitalu albo gdzieś na rynku. - uśmiechnął się. Spojrzał na sklep z bronią i po chwili znów na Taigę. - Okay. To do zobaczenia, Kagami. Miło było poznać! - uśmiechnął się, po czym zamknął oczy i wypuścił z dłoni małą, jasną kulkę Esencji. Ona spokojnie rozjaśniała, po czym rozpadła się na miliony drobinek i lekko połyskiwała w powietrzu. Obaj magowie mogli teraz poczuć ulgę, zmęczenie znikło, a mięśnie się rozluźniły. Aura Regeneracji usunęła wszystkie złe odczucia organizmu. - Do zobaczenia. - uśmiechnął się znów, po czym odszedł.
z/t
Kagami
Liczba postów : 127
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Raszyn
Temat: Re: Rynek Pią Lis 23 2012, 21:22
- Cóż, to nie jest jedyna gildia, ale chyba wszystkie mają taką zasadą. Spróbuj się po prostu do którejś przyłączyć. Odpowiedziałem. Jak można być tak naiwnym? Można. No ale serio, jak można być tak naiwnym? - Onibus? Być może tam również się spotkamy, planuję się tam pojawić w najbliższym czasie. Odpowiedziałem na rewelacje Ace'a. No tak, rozmowa nie była zbyt owocna. Oprócz jego imienia i zawodu niczego się nie dowiedziałem. Z drugiej strony po co mam wiedzieć więcej o osobie biegnącej do sklepu? - Na razie, mnie również było miło Cię poznać. Powiedziałem i zanim chłopak zniknął w czeluści sklepu z bronią zadeptałem upuszczony na ziemię niedopałek i ruszyłem w swoją stronę.
[z/t]
Luxian
Liczba postów : 22
Dołączył/a : 01/11/2012
Temat: Re: Rynek Wto Gru 11 2012, 08:41
Rynek. Dość ciekawe miejsce Magnolii. Niby bywał tu często, lecz jakoś wcześniej nie interesował się zbytnio. Kojący spacer. Tak, po tym co się zdarzyło musiał odetchnąć. Hotaru jest na pewno mega wściekła. Nie dziwił jej się. Dziewczyna dostała z zaklęć dość poważnie. Chociaż tamtego gościa ubili. Ale czy Luxian był spokojny? Nie! Denerwował się o dziewczynę i o to czy w ogóle wyzdrowieje. Tylko że to nie jego wina... Wypadki przy pracy się zdarzają, a że dziewczyna wbiła w zaklęcia, to inna sprawa... W każdym bądź razie przechadzał się tak, nie wadząc nikomu. Było tu mnóstwo sklepów, do których spokojnie mógł wejść, lecz nie chciał. Myślał o zakupie nowej broni, lecz nie wiedział jakiej. Usiadł przy fontannie miejskiej i czekał aż coś się wydarzy.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Rynek Pią Sty 18 2013, 23:57
No to i tak Caro.. Bez swojej siostrzyczki stanęła na magnolskim rynku. Strasznie podobało się jej to wszystko.. Ta cała architektura pogoda. To jest aż piękne... Można tutaj czuć się tak dobrze.. A najlepsze dla Carosza jest to, że nie ma tutaj jej małej siostrzyczki.. Szczerze nie miała ochoty jej tutaj widzieć.. Jest zbyt .. Mikiowata.. Dlatego raczej Caroline chciała chciała pobyć trochę bez siostry.. Zabawić się w dziwny sposób w końcu ona też tak może.. Się rozerwać.. Chociaż raczej nikogo tutaj nie znajdzie, by zabawić kogoś rozmową. A Caruś jest miła osóbką, która.. Często zachowuję się, jak nachlana osóbka.. Ale nikt tego nie zauważa... Jeszcze.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Rynek Sob Sty 19 2013, 00:10
Fem wraz Hotaru opuścił wioskę w pośpiechu. Nie wiedział dlaczego, ale przez wszystkie te przeżycia, chciał jak najszybciej wracać do "domu, do Magnolii. Chciał też porozmawiać z mistrzynią gildii, bo kiedy wracali, coś ważnego mu się przypomniało. Cóż takiego? A no zadanie, które otrzymał o nieznajome kobiety na rynku. Miał zrobić sobie zdjęcia albo z trzema blondynkami, albo ... kiedy całował jedną. Problem w tym, że nie znał żadnych blondynek! Żadnych! Musiał więc wyruszyć na ich poszukiwanie. Traf chciał, że kiedy już udało mu się dostać aparat, trafił... na rynek. Na miejsce gdzie wszystko się zaczęło. Tyle wspomnień... Ale raczej tych złych, a nie dobrych. Nie mniej jednak, kiedy już tam był, zauważył pewną osobę... a raczej miło wyglądająca blondwłosą dziewczynę. Przez chwile stał w miejscu, po czym ruszył w jej stronę. Kiedyś bał by się do niej zagadać, ale teraz? Teraz... teraz było mało rzeczy, których by się naprawdę bał. -Cześć!-powiedział do niej, kiedy już do niej podszedł.-Co taka piękna kobieta robi tutaj sama, hym? Pierwszy raz w Magnolii?-zarzucił. Oczywiście, tekst był tandetny, ale on, nie miał czasu, aby nad lepszym myśleć. Nie miał w ogóle czasu.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Rynek Sob Sty 19 2013, 00:21
- Hej? - powiedziała radośnie dziewczyna i zachichotała - Tak jestem tutaj pierwszy raz, a ty? Wyglądasz trochę na miejscowego, co nie? Dzjah, taka radosna dziewczynka.. A tu popatrzcie! Ktoś uraczył ją rozmową, nawet dosyć hm.. Przystojny ktoś.. Caruś miła osóbka, która jest miła dla wszystkich... A dla takiego ładnego chłopaka tym bardziej! No szkoda jednak, że on jest taki trochę.. Siwy? Raczej tak. No ale .. Ładne mięśnie mieć miał, do tego taki fajny głos, mrau.. Ktoś dla Carusza się znalazł bynajmniej by zaszczycić dziewczynkę piękną rozmową.. Już czekała na dalsza słowa Femcia.. - Poza tym jestem Caroline, ale mów mi Caro! - powiedziała strasznie radośnie blondynka z bananowym uśmiechem.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Rynek Sob Sty 19 2013, 00:38
Blondynka zrobiła nim dość dobre wrażenie. W dodatku była ładna, więc... jeśli by ukradł jej ten pocałunek, to nie czuł by się z tym źle. No bo, jeśli normalnie by ją spotkał, to pewnie też próbowałby ją poderwać, nie? Czuł się jednak mniej pewniej, z powodu swoich siwych włosów. Nie mógł się do niech przyzwyczaić, a zauważył, że dziewczyna zwróciła na nie uwagi. Speszyło go to lekko, ale... -Taaaak,jestem miejscowy. Można tak powiedzieć, bo....-uśmiechnął się do niej.-Jestem Pheam. Pheam Darksworth. Miło mi Cię poznać Caro.... Więc, co Cie tutaj sprowadza? Czekasz na kogoś, czy mogę zająć Ci chwilę czasu, hym? Dziwne, ale jej uśmiech strasznie mu się spodobał. Chyba dobrze wybrałem. Przynajmniej nie będę tego żałować, nie?-zapytał sam w siebie w duchu. Nie musiał na to odpowiadać.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Rynek Sob Sty 19 2013, 00:55
- Jaa? Ja jestem tutaj po prostu od tak.. Chciałam po prostu oderwać się od siostrzyczki - trochę uśmieszek z jej twarz zniknął.. Nie chciała po prostu by ktoś znowu mylił ją z jej siostrzyczką - Wiesz mam siostrę bliźniaczkę i tak źle się czuję jak ludzie nas mylą, a tak to poznasz tą bardziej radosną siostrzyczkę. Uśmiechnęła się jeszcze bardziej.. - Hmm... Z wielką chęcią zajmę Ci trochę czasu ... Powiedziała z jeszcze większym entuzjazmem.. No cóż chciała by Pheamik zajął jej trochę czasu tym bardziej, że jej się raczej nudziło.. A włosy chłopca strasznie jej się spodobały.. Taki mrah. Tak więc podeszła do niego i poczochrała mu włoski.. - Strasznie fajnie masz te włoski.. Była dosyć pełna entuzjazmu.. Strasznie fajne włoski są takie białe.. Chłopak chyba.. Albo się mu nudziło, albo po prostu mu się nudziło, bo z taką Caro to nudy mu na pewno nie grożą.. Nie z nią!
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Rynek Sob Sty 19 2013, 01:27
Czarno....Tfu. Siwowłosy speszył się jeszcze bardziej. Właśnie dowiedział się, że jego siwe włosy są fajne. Dziwne. On jak do tej pory ich nie polubił. Wyglądał teraz o wiele starzej, niż normalnie... ale może bardziej pasowały do jego nowego "ja"? Uśmiechnął się. -Dzięki, ale na pewno nie są tak piękne jak twoje.... I nie mogę się do nich przyzwyczaić. Wyglądam z nimi jak bym miał z dwadzieścia parę lat...-zamilkł na chwile. Jednak, aż tak bardzo się nie zmienił. Nie wiedział w dalszym ciągu co gadać, i gubił się podczas rozmów z kobietami. Chcąc nie chcąc, musiał jednak to kontynuować. Musiał, bo inaczej Hotaru, Akane i Afuro mogą zginąć. Najbardziej jednak martwił się o życie dwóch pierwszych. -Więc poznałem tą lepszą siostrę? Ha ha... Fart.-zamilkł. Zrobiło mu się głupio, bo zaczął podryw, a nie wiedział co mówić i zapadła nie zręczna cisza. Miał kilka wyjść. Dalej prawić jej jakieś dziwne i tandetne komplementy, od razu ją pocałować... nie pocałować jej w ogóle i iść sobie.... Ale nie wiedział co wybrać. Westchnął i pokręcił lekko głową. Rozejrzał się po rynku i zobaczył, że od czasu jego ostatniego pobytu, nie co się zmienił. Bo... został naprawiony. -Ale ciesze się, dawno nie spotkałem takie radosnej dziewczyny jak ty...-dorzucił jeszcze.
/// Jezu, co ja robię. Nie nadaje się do podrywania.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Rynek Sob Sty 19 2013, 01:36
Na odpowiedź dziewczyna widocznie rozweselała.. Ziewnęła.. Jednak miała ochotę zasnąć.. - Feem - zieeew - Mam prośbę przypilnuj mnie, bo ja zaraz - no i odleciała... Po prostu zasnęła.. Często tak robiła.. Ułatwiała Femowi zadanie? A nawet jeśli to co. Dziewczyna po prostu zasnęła. Odpłynęła z nadzieją, że Femik są złapie.. Po prostu chciała zasnąć, wy sobie nie myślcie, o nie! Po prostu chciała sobie spać.. A chłopak najpewniej się nią zaopiekuję więc jest dobrze! Jak coś z nią zrobi.. To co ją to tak naprawdę obchodzi. Teraz dziewczynka spała, a chłopak.. Niech robi z nią, co chcę.. A najlepiej niech położy ją na ławce.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Rynek Sob Sty 19 2013, 02:18
-He?-zapytał zdziwiony chłopak, kiedy ta po prostu... zasnęła w miejscu? Że co? Jego gadka była aż tak nudna? Najwidoczniej tak. Wyśmiał sam siebie w duchu. W sumie racja, zarzucasz tandetą.... Nie wiem jak ty chciałeś podrywać dziewczyny z takimi tekstami. Dobrze, że...-urwał. Złapał dziewczynę w ramiona zanim upadła, i pociągnął w stronę ławki. Posadził ją i westchnął. Co miał teraz zrobić? Dziwna dziewczyna, zasnęła kiedy właśnie miał wykorzystać sytuacje i wykonać zadanie od tej kobiety, ale.... no właśnie, zasnęła. Przecież nie będzie jej teraz napastował bez jej woli. To podchodzi pod gwałt. Ta... ale z drugiej strony, nie miał wyboru. Nie miał czasu. Nie wiedział kiedy znowu wyruszy polować na inkwizycję, a musiał przecież to załatwić, aby uratować im życie. Spojrzał na jej spokojną śpiącą twarz... chyba będzie musiał to zrobić. Rozejrzał się... W około nie było aż tak wielu ludzi, więc nikt nie widziałby tego incydentu... No nic. Westchnął i wyjął aparat....Podsunął się do niej bliżej. -Przepraszam.-mruknął i pocałował ją... Problem w tym, że przez dłuższą chwile kiedy ją całkował, zapomniał o tym, że musi robić zdjęcie... Oprzytomniał lekko, strzelił fotkę i oderwał się od... całowania. Westchnął. Nie żeby mu się nie podobało, ale.... Musiał już iść. Fotkę miał, spoko, problem w tym, że właśnie poczuł się tak, jak gdyby kogoś zdradził i... kogoś zgwałcił. Wzdrygnął się. Może nie trzeba było podawać jej twojego prawdziwego imienia? Debil.-zapytał sam siebie. Z aparatu wysunęła się gotowa fotografia. Spojrzał na nią. Nada się.-pomyślał i odsunął się od dziewczyny. Schował aparat i zdjęcie do kieszeni. Wyjął papierosa i zapalił go. No nic, będzie musiał poczekać, aż się obudzi.
//Jezu, pisanie posta o tej porze jest złe.
Hermiona
Liczba postów : 265
Dołączył/a : 28/11/2012
Temat: Re: Rynek Sob Sty 19 2013, 02:33
No i tak dziewczątko zasnęło... A Śniły się jej przeróżne fajne rzeeczy.. Słodycze, pluszaki.. Przystojni chłopcy... No i .. Jeszcze wiele innych.. Spać jej się było smacznie, a chłopak widocznie się nią zaopiekował, bo gdy tylko otworzyła oczka.. Była na ławeczce.. A od chłopaka usłyszała słowa przepraszam.. Za co przepraszał? Cóż.. Nie będzie dziewczynka wnikać. No w każdym razie pogłaskała Femcia.. - Za co przepraszasz? - spytała zaciekawiona i zamrugała swoimi oczkami.. Na razie... Czekała na jego odpowiedź.. - Jak mi coś zrobiłeś to nie musisz przepraszać.. Moja wina, ze lubię pospać. Westchnęła.. No cóż jej wina, że poszła spać.. Taka prawda.. Więc niech Femik nie zaprząta sobie nią swojej siwej główki.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.