I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Gorący piasek obmywany raz po raz przez fale. To właśnie tutaj znajduje się idealne miejsce na wypoczynek od portowego zgiełku i to tutaj przeważnie w trakcie wolnej chwili można znaleźć swój własny, cichy kącik. Często tłumnie odwiedzana lokacja, na której co jakiś czas da się zauważyć różne szatnie, czy drewnianą zabudowę o bliżej nieokreślonej roli. Ponadto w jednej części znajduje się zabudowane nabrzeże, a tam różne niewielkie knajpki, w których często goszczą okoliczni robotnicy.
~~~~~~~~~~
Mira z wielką chęcią przybyła na plażę, chciała w końcu użyć swoich syrenich zdolności, których od dawien dawna nie używała, mogła by rzec, że zapomniała o nich, bo przystosowała się do swojego zwykłego człowieczego życia. W końcu usiadła na piachu, ściągnęła buty, jeansowe spodnie i będąc w stroju kąpielowym powoli zanurzała się w wodzie. Chciała się trochę do niej przyzwyczaić, gdyby użyła magicznych zdolności zrobiłaby to w trymiga, ale nie chciała marnować swojej energii na tak błahy cel. Gdy już zanurzyła się po szyje zaczęła sobie pływać żabką i podziwiać uroki morskiego życia. Nurkując, dostrzegła wiele odmian wodnych stworzeń, od ryb, po meduzy, ośmiornice, a z roślin dostrzegła krasnorosty i zielenice. Co jakiś czas, oczywiście musiała wynurzać się by pobierać świeże powietrze, bo nie była w syreniej formie. Na prawdę, cieszyła się tym wszystkim wokół, jak i faktem, że jest w końcu sama w ciszy i spokoju
Autor
Wiadomość
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Morski Brzeg Pią Lip 18 2014, 18:28
Szelmowski uśmiech Raekwona zgodnie z założeniem zmienił się w parsknięcie, a potem śmiech, który przerodził się w kaszel. Ill nie mógł śmiać się zbyt długo i zbyt donośnie. W takich przypadkach kończyło się to właśnie kaszlem i niewielkimi trudnościami w oddychaniu. Musiał splunąć trochę śłiny do wody, bo by się normalnie udusił. Był jednak usatysfakcjonowany, bowiem usłyszał dokładnie to, czego się spodziewał. Poza krótką informacją o miejscu pobytu doktor Evy informator miał ich kompletnie w dupie. Zdawać by się mogło, na równi z całą resztą Haregonu, który nie zbytnio przejął się tymi "wypadkami" posyłając jedynie jedną osobę i dwóch magów by zbadali tą sprawę. Ill mógł się również mylić, jednak nie przewidywał takiego rozwiązania. Pomału zbliżył się do Deszczowego i rzekł z uśmiechem na gębie: -Chodź, casanovo. Twoja Eva już gdzieś tam czeka.-po czym mając na myśli obraz wyfiokowanego oraz wytapetowanego wieloryba leżącego na plaży i pozującego do zdjęcia ponownie nie mogąc opanować śmiechu ruszył uliczką. Przeszedł kilka kroków, rozglądając się dookoła w poszukiwaniu człowieka, bądź czegoś, co mogłoby wskazać im drogę do miejsca, w którym znaleziono ostatnie ciało. Ostatnie ciało równa się miejsce przebywania nowej i prawdopodobnie nie ostatniej wybranki życia "nowego kolegi alfonsa", a to równa się rozpoczęcie zadania, a to równa się trochę wysiłku, co w efekcie daje zainkasowanie kolejnej porcji pachnących bogactwem diamentów. Nie widząc maga w kapeluszu kroczącego obok niego niczym stary druh, Raekwon odwrócił się, po czym rzucił -Idziesz? i ponownie zaczął kierować się w obranym przez siebie kierunku, wciąż pragnąc w głębi duszy jak najszybciej dotrzeć do miejsca spotkania pani doktor.
Raindancer
Liczba postów : 59
Dołączył/a : 28/03/2014
Temat: Re: Morski Brzeg Nie Lip 20 2014, 17:25
- Oczywiście, że idę - odpowiedział, po czym przemierzając piach plaży, opowiedział co nieco o sobie i swojej magii. Odnalezienie Ewy nie powinno być trudne, w końcu nie często widuje się naukowców przeczesujących piaski w poszukiwaniu ciał bez rąk i głów. Jeśli nie znajdą tutaj Ewy, to cóż, pewnie i udadzą się do karczmy, choć naprawdę dziwnym byłoby jej nie zauważyć. No, chyba, że coś ją zjadło, ale to już inna historia. - Masz jakikolwiek pomysł dotyczący tego, co tu się może dziać? Ja stawiam na Syreny, choć takie stwory nigdy nie zapuszczały się w tych stronach, zwłaszcza, że przy Hargeonie jest, no, dość duża osada ludzka.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Morski Brzeg Sro Lip 23 2014, 14:19
~~MG~~
Syreny... Czy za wszystkim mogły stać dość legendarne, jeśli nawet nie mityczne istoty? Coś, co nie było widziane od setek, jeśli nie tysięcy lat, jeśli - w ogóle?! Jedna z ciekawszych teorii, ale czy bez śladów dało się coś określić? Można było coś powiedzieć? Niestety chyba nie bardzo i równie dobrze Syrenki mogły okazać się czymś... prostszym? A może bardziej złożonym? Może duet panów nie znalazł żadnych bezgłowych ciał, jednak po dłuższej chwili poświęconej na wędrówkę po plaży mogli się poszczycić odnalezieniem celu? Już z daleka widzieli plecy aktualnie klęczącej, ciemnowłosej kobiety na plaży, która pochylała się nad jakimś ciałem, a nieopodal stała ubrana w krótkie, czarne szorty i jednakowego koloru materiał, okrywający jej klatkę piersiową, czy najpewniej skórzane rękawiczki na dłoniach, blondynka. Do tego wszystkiego brązowy pasek i w podobnym odcieniu, rozpięta kamizelka, a niebieskie tęczówki zdawały się wpatrywać w nadchodzących mężczyzn? Najwyraźniej... I najwyraźniej to oni musieli się pofatygować.
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Morski Brzeg Czw Lip 24 2014, 12:43
-Mam.-odrzekł krótko wytatuowany mag, krocząc po plaży. Był realistą i nie wierzył w coś takiego, jak syreny. Te prawdziwe, nie gildię czarodziejek, która miała swoją siedzibę nawet niedaleko stąd. -Syreny to nic innego, jak stara bajka, którą opowiada się w barach niedoświadczonym żeglarzom.-Ill obrócił łeb w stronę Deszczowego, po czym odwrócił głowę w przeciwną stronę i splunął na piach,skupiając się po chwili na jednym punkcie daleko przed sobą. I on w swojej podróżniczej karierze miał tą przyjemność wysłuchania różnych historii. Nie obyło się także bez opowieści o syrenach, jednak Ill bardziej uważał takie historie za przestrogę przed robieniem konkurencji innym wilkom morskim, niż faktyczne spotkania z tymi stworzeniami. -Ktoś pewnie podrzuca ciała.- spoglądanie w dal opłaciło się, gdyż cel ich podróży był już znany. W oddali pracowały dwie kobiety. W sumie to jedna robiła coś, zaś druga przyglądała się jej pracy i przy okazji wypatrywała nadchodzących magów. Raekwon od razu podłapał temat i zaczął myśleć nad wyrwaniem praktykantki. -Bierz sobie panią doktor. Biorę tą drugą.-na bladej gębie maga wybuchu pojawił się lekki uśmiech, z którym szedł aż do samego celu. -W końcu was znaleźliśmy. Co my tu mamy?-Raekwon spojrzał na obydwie kobiety, po czym zaczął przyglądać się ciału. Przykucnął, rozejrzał się, nie dotykał. Kto wie, gdzie koleś był ostatniej nocy. Może w domu, w łóżku obok żony, a może w paszczy tajemniczego morskiego potwora.
Raindancer
Liczba postów : 59
Dołączył/a : 28/03/2014
Temat: Re: Morski Brzeg Czw Lip 24 2014, 17:03
Złodziej przytaknął. Nie miał nic przeciwko temu, by skraść również i serce pięknej (bo czemu nie?) Evie, w końcu złodziejstwo było fachem, jaki wykonywał i zarobkowo, i hobbystycznie. Toż to nałogowa skłonność do podbudowywania swego ego kolejnymi wyczynami o coraz trudniejszym stopniu realizacji, a także chęć bycia dostrzeżonym, pożądanym, ot, takie "dziecinne" wywoływanie zazdrości w innych. Leczenie kompleksów związanych z wydziedziczeniem przez ojca? A któż tam to wie, przecież i tak nikogo nie interesuje jego życie wewnętrzne. - Od tego chodzenia i szukania ludzi można stracić głowę - zauważył poprzez dwuznaczność - Jakieś fenomenalne wnioski w dziedzinie medycyny, prócz tych widocznych gołym okiem? - kontynuował zaczepkę, prowokując dłuższą wypowiedź.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Morski Brzeg Sob Lip 26 2014, 13:08
~~MG~~
- W końcu raczyliście się pojawić - westchnęła ciut od niechcenia Eva, która zdawała się raczej podirytowana faktem, iż wszystko właściwie załatwione, a magowie przychodzą na... gotowe? - Jeszcze chwila, a Syal musiałaby się zająć wszystkim sama - dodała tylko, odpalając papierosa i ostatecznie podnosząc się, a spod białego kitla wyłoniły się - obcasy? Ciekawy wybór obuwia, jak na plażę, a to, że jeszcze potrafiła w nich ustać na tym dość nierównym piasku świadczyło chyba o doświadczeniu w tym. Przy okazji... czyżby Rae poznał imię wybranki swego losu, czy tam też chwili? - Okoliczny sprzedawca. Raczej nie pił, a przynajmniej nie ostatnio. Utopienie... samorzutne utopienie. Przynajmniej tak można wywnioskować po sprawdzeniu... kilku elementów. - odpowiedziała tylko na pytanie odnośnie wniosków specjalnych, bo zaraz potem odwróciła się w kierunku dwójki magów, ściągając okulary i przewieszając je na kieszeni kitla. - Będziecie tak stać, czy może weźmiecie się do roboty? Syal przetransportuje ciało i przyjdzie wam potem pomóc... - to dopowiedziawszy spojrzała tylko na blondynkę, która skinęła głową i podeszła w kierunku topielca, przykucając, a następnie... podnosząc, jakby nigdy nic ciało. Jakby nie miała z tym w ogóle problemów, a Rae... Rae mógł zauważyć, jak na błękitnej tęczówce odmalowane są jakieś niewielkie... czarne symbole?
Raindancer
Liczba postów : 59
Dołączył/a : 28/03/2014
Temat: Re: Morski Brzeg Sob Lip 26 2014, 21:40
- No jasne, że możemy pomóc, patrz, uwaga, uwaga... tylko zaraz, co my właściwie mamy robić? - zapytał kapelusznik, bowiem nie otrzymał żadnych szczegółowych instrukcji. Transportować ciało? Iść szukać następnych? Iść popływać w blasku słońca?
Z braku lepszego zajęcia, samemu spojrzał na ciało, starając się dojść do jakiś wniosków swym niemedycznym doświadczeniem. Wprawdzie złodziej nie obcował z trupami prawie wcale, jednak nic nie stało na przeszkodzie, by z nudów porozkminiać, cóż to mogła stać się nieszczęśnikowi. A kto wie, może ta informacja przyda się w przyszłości?
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Morski Brzeg Nie Lip 27 2014, 19:10
-Nerwowa.-chłopak obadał doktor Evę wzrokiem. Miał szczęście, że była tutaj i ta druga. Syal. Nawet ładne imię. Warto będzie zgłębić tą tajemnicę nieco lepiej. I być może w najbliższym czasie będzie ku temu okazja. Ill zaczął rozglądać się po plaży ostrożnie spoglądając w najbliższym otoczeniu od miejsca zbrodni. Ślady sprzed kilku dni, poszlaki mogące wskazać jakiś trop. -Te niby syreny... Ludzie różne rzeczy mówią, a doktor Eva co myśli?-Lekko zaspany wzrok chłopaka zwrócił się w stronę doktorowej. W zaspanym łbie domyślał się, co Eva może odpowiedzieć, ale wolał być pewien, nim zacznie zadawać kolejne pytania, czy to dotyczące denata, Syal, czy innych mniej, lub bardziej ważnych pierdół. -Raczej nie pił, ale mógł wypić. Kilka elementów nie wystarczy. Musimy być pewni.-Ill podrapał się po podbródku, po czym ułożył palce na brodzie w charakterystyczny dla detektywów znak. -Potrzebna też będzie sekcja tego biedaka. Dokładny czas i przyczyna śmierci. Nie wierzę w jakieś tam syreny-Ill splunął na piach. -Niech Syal odtransportuje ciało. Musimy popytać okolicznych mieszkańców, czy coś widzieli. Gdzie ten człowiek mieszkał?-spojrzał na Raindancera. Do czasu otrzymania potrzebnych informacji trzeba było pograć na czas, co by doktorowa Eva nie sapała bardziej. Spojrzał na Evę wyczekująco. Potrzebował odpowiedzi i chciał je szybko. Miał jeszcze jedną sprawę do załatwienia, która również była niecierpiąca zwłoki.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Morski Brzeg Sro Lip 30 2014, 10:38
~~MG~~
Spojrzenie jedno, czy drugie, raczej nie poskutkowały poważniejszymi oględzinami, poza tym, iż ciało przybrało raczej chłodną barwę, a i ubiór, czy odsłonięte części ciała raczej nie wskazywały na rany... Przynajmniej zewnętrzne. - To raczej bajka, czy też mit, bo nawet jeśli istnieją, to nie pokazywały się od wieków, acz taki okaz byłby całkiem ciekawym... obiektem. - stwierdziła tylko Eva na teorię o Syrenkach, a potem... Potem najpewniej strzeliłaby typowego facepalma, jeśli byłoby to w jej stylu. Nie. Kobieta powstrzymała się od takich reakcji, zaciągając się tylko mocniej papierosem, po czym wypuszczając dym z ust. - No... Przynajmniej ktoś umie jeszcze myśleć samodzielnie. Wy zajmijcie się otoczeniem, a ja z Syal zbadamy ciało. Zamieszkanie? Pewnie w porcie. Więcej pewnie wiedzą ludzie, którzy go znali... - dodała tylko, by ostatecznie - zacząć odchodzić z Syal i zostawiając mężczyzn samych sobie?
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Morski Brzeg Sro Lip 30 2014, 14:53
Ill był usatysfakcjonowany odpowiedzią doktorowej. Miał w końcu do czynienia z osobą twardo stąpającą po ziemi, a nie z wiecznie bujającymi w obłokach głąbami, doszukującymi się nie wiadomo jakich rozwiązań. W chwili kiedy lekarki zabierały ciało denata, Raekwon powstrzymał je ręką. Chciał się jeszcze dokładnie przyjrzeć ciału mężczyzny, by mieć jakiś punkt zaczepienia podczas wypytywania w porcie. Może jakieś znaki szczególne? Specyficzny kolor włosów, przekrzywiony nos, który podczas jakiejś bójki ugiął się pod siłą pięści przeciwnika, odstające uszy, blizna ciągnąca się przez całą parszywą gębę, tatuaże, które zdobiły ramiona większości marynarzy, jednocześnie będące najlepszym znakiem rozpoznawczym na świecie? Może niezbyt wielu nieszczęśników ginęło nocą na plażach Haregonu, ale zawsze lepiej wiedzieć więcej, niż potem błąkać się po porcie jak smród po gaciach. Dopiero po przepatrzeniu ciała w poszukiwaniu tych elementów Raekwon pozwolił kobietom zabrać zwłoki. -Jeszcze jedna sprawa. Dokąd go zabieracie i gdzie to jest. Jak skończymy w porcie, spotkamy się właśnie tam.-spojrzał jeszcze raz w oczy obydwu kobiet, skupiając się bardziej na pięknych oczętach Syal. Pierwszy raz w życiu widział coś takiego i nie chciał zapomnieć takiego widoku. -Słyszałeś.-Raekwon chwilę później spojrzał zaspanym wzrokiem na Raindancera, po czym splunął na piach. -Kierunek port Haregonu. Przy okazji popytamy w barach, a w porcie się rozdzielimy. Szukamy rodziny, znajomych, ewentualnych wrogów. Spotykamy się przy wejściu do portu dwie godziny po wejściu.- po czym jak zarządził, tak robił. Właził do kanjp, barów i spelun, za każdym razem wypytując o tego człowieka, kiedy tu był ostatnio, co robił i z kim się widział. Po wizytach w barach przyszła kolej na port. Tutaj taka sama akcja, pytania, pytania i więcej pytań. Może uda mu się kogoś znaleźć, a jeśli nie, miał nadzieję, że Ruizowi dopisze więcej szczęścia.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Morski Brzeg Wto Sie 05 2014, 15:10
~~MG~~
Próby spowolnienia pani doktor i jej asystentki raczej spełzły na niczym, acz Rae mógł stwierdzić, iż mężczyzna był raczej średniego wzrostu, a i miał zwykłą, szarą, nie wyróżniającą się z tłumu twarz. Ot przeciętnej długości, mało zadbane, brązowe włosy i tej samej barwy oczy... Coś więcej? Chyba nic szczególnego... ot, przeciętniak. Masz ci los? Najwyraźniej, ale przynajmniej zawsze zostawała nadzieja, że ktoś wiedział o jakimś zaginięciu bliskiej osoby w mieście, bądź... że znajdzie tych, którzy mieli więcej szczęścia i nie utonęli. - Spotkamy się tutaj. Lepsze to, niż Artail - dopowiedziała tylko pani doktor, a zaraz potem ruszyły dalej, powoli niknąc z zasięgu wzroku dwójki amigos, z czego jeden coś chyba zasłabł lub przygłuchł, bo nawet nie reagował na słowa Raekwona. No cóż... Przynajmniej ten zajmował się nadal zadaniem i ruszył w kierunku pobliskich barów, a po wejściu do pierwszego z nich mógł śmiało stwierdzić, że jeśli ludzie w nim byli... to najwyraźniej mieli go głęboko w poważaniu lub po prostu bardziej fascynował ich kufel, czy jedzenie.
Rae, jeśli dopsz zrozumiałem to Dancer zrezygnował z gry, więc daj znać mi na pw czy kogoś dobrać, czy chcesz kontynuować solo
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Morski Brzeg Czw Sie 07 2014, 21:54
Ill wszedł do baru, po czym od razu udał się w stronę jedynego miejsca, z którego mógł się czegokolwiek dowiedzieć. Barowa lada i stojące za nią osoby były w tym momencie jedynym punktem zaczepienia dla maga wybuchu. Klnąc po cichu na swojego niedawno poznanego kompana oraz w oczekiwaniu na jakieś odpowiedzi chłopak rozejrzał się po pomieszczeniu, chcąc wybadać jacy ludzie się tutaj kręcą. Nie miał w zwyczaju marnowania czasu na bezowocne poszukiwania, które od początku są spisane na straty. Jeżeli w barze znajdowała się klientela podobna do martwego mężczyzny, Raekwon podszedł do baru, zamówił kufel piwa i od słowa do słowa zaczął pytać. Jak tam połowy, czy barman słyszał o tajemniczych atakach i ciałach wyrzuconych na plażę? Może znał takiego i takiego człowieka o rysopisie odpowiadającym opisowi ostatniego wyłowionego? Czy może zna kogoś, kto znał tego człowieka, lub przypadkiem był w posiadaniu jakichkolwiek informacji mogących jakoś pchnąć Raekwona ku rozwiązaniu tej sprawy. Jeżeli towarzystwo nie będzie pasowało, chłopak odwraca się na pięcie i wychodzi, kierując się do następnego baru.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Morski Brzeg Wto Sie 12 2014, 09:54
~~MG~~
I w ten sposób Ill zaczął zadawać pytania pewnej grupce przy barze, a dowiedzieć się mógł, że ostatnio okolice portowe nawiedzają dość silne burze, a poza tym ludzie albo byli przygłusi, albo nie dosłyszeli pytań Raekwona o mężczyznę. Może były jakieś mało wyraźne? No... Jeszcze też plotkowali o różnych dziwnych zjawiskach, czy też napadach i rabunkach w mieście, ale nic bezpośrednio o mężczyźnie?
jak coś wolałbym jakby pytania padały w dialogach, a nie pyta o to to to i to, bo w ten sposób mogę teoretycznie ukształtować pytanie w głowie w stylu "pyta o coś na co można odpowiedzieć zupełnie inaczej"
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: Morski Brzeg Sro Sie 13 2014, 12:33
Widząc, że nie wszyscy są zainteresowani rozmową, Raekwon pewnym krokiem podszedł do barmana, po czym bez ogródek spytał: -Poszukuję kogoś, kto miał ostatnio kontakt z marynarzami, którzy wypływali w ostatnim czasie. Powiedzmy dwa do trzech dni wstecz. Morze wyrzuca kolejne truchła na brzeg.- w głowie maga zagościł jeszcze jeden pomysł, o który mógł spytać. Oczy Syal były aż za bardzo niezwykłe. Może to ma jakiś związek z tą sprawą. Zasada numer 1: Nidgy nie ufaj nikomu. -A przy okazji.-dodał zachrypniętym głosem. -Wiesz coś może o syrenach? Podobno to one są za to odpowiedzialne. Gdzie można się czegoś o nich dowiedzieć?-chuj, ze Raekwon nie wierzył w coś takiego, w nadmorskim mieście mogły się kryć jakieś zapiski dotyczące anatomii tych stworzeń, a dokładnie ich oczu. Mówił lekko głośniej, niż zazwyczaj, a nuż będzie fart i ktoś z tłumu się odezwie, lub poruszy, lub pośpiesznie wyjdzie słysząc, że ktoś zainteresował się trupami.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Morski Brzeg Pon Sie 18 2014, 11:10
~~MG~~
Karczamrz na dźwięk pierwszego pytania zaśmiał się tylko pod nosem, spoglądając na Rae, jakby zastanawiał się, czy on tak na serio... - Poważnie? Rozejrzyj się dookoła. Każdy praktycznie tutaj ma styczność z marynarzami, ba! Większość z nich nimi jest - odpowiedziałby nie kryjąc jakoś szczególnie rozbawienia dziecinnym pytaniem, które mimo wszystko wywołało swego rodzaju uśmiech na twarzy właściciela lokalu. - Więcej bajek? A to dobre... Syrenki to tylko w bajeczkach dla dzieci, bądź jakiś mitach, nie? Ewentualnie to w szantach, czy pieśniach pijaczyn i tyle, ale tutaj? A informacje - pewnie w książkach - dopowiedziałby tylko w kwestii drugiej kwestii, ostatecznie chyba popierając poglądy Raekwona, bo mimo wszystko - wierzyć w półrybki i być zdrowym na umyśle. Tak. Każdy by to potwierdził!
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.