HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Motel "Harbock" - Page 4




 

Share
 

 Motel "Harbock"

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyCzw Sie 30 2012, 18:29

First topic message reminder :

Ogromny motel wypoczynkowy, dlaczego zbudowany został na takiej wsi nikt tego nie wie, z jakichś powodów wszystkie pokoje są też wiecznie zajęte. Budynek posiada 10 pięter górnych nie licząc parteru i 4 piętra podziemne. Na parterze znajduje się hol i restauracja, a także kilka pokoi o nieznanym zastosowaniu, piętra od pierwszego do ósmego zajmują goście hotelu. Piętro dziewiąte ma nieznane nikomu przeznaczenie a na dziesiąte w całości zajmuje szef tego ośrodka. Piętro minus jeden to spa, baseny i kilka nieznanego zastosowania pomieszczeń. Piętro minus dwa to parking, dwa ostatnie piętra także mają nieznane zastosowanie. Ludzie mieszkający w okolicy mówią że często wywożone są stąd śmieci a także tajemnicze baniaki...

~
MG

Usłyszeliście niknący już w swojej głowie głos, powiedział wam że znajdujecie się w hotelu który najpewniej zajmuje mroczna gildia Black Heart. Waszym zadaniem jest odnaleźć green heart i golden heart znajdujące się gdzieś w budynku oraz zabić mistrza gildii. W miarę możliwości macie dowiedzieć się na czym polegał przestępczy proceder całej gildii i przerwać go. Niestety nie wiadomo czym są green i golden hearts co utrudnia wasze zadanie. By was tam jakoś dostarczyć wiarygodnie i w miarę szybko, powiedziano członkom gildii że jesteście szpiegami i dano im was schwytać... powodzenia.

Melior:

Powoli dochodzisz do siebie, czujesz szum w głowie i lekkie pulsowanie gałek ocznych. Wyschnięty język przykleił ci się do podniebienia a fetor jak czułeś świadczył o tym ze zapewne w jakimś pierwotnym odruchu, wypróżniłeś jelita. Nie czułeś ubrań na sobie świadczyło to o tym że jesteś nagi, siedziałeś na krześle. Nogi miałeś przywiązane do nóg krzesła, ręce, związane za plecami i za oparciem krzesła. Powoli otworzyłeś powieki a przyćmione światło nagiej żarówki przyprawiło twój mózg o nagły ból głowy, jeszcze większy od tego który czułeś wcześniej. W sumie, czułeś się jak na naprawdę wielkim kacu. Gdy przyzwyczaiłeś się do światła zauważyłeś że w pokoju nie ma nic poza krzesłem, tobą i gównem pod ścianą po twojej lewej. Przed tobą były tylko drzwi, zwykłe, drewniane drzwi jakie często widzi się w piwnicach starych kamienic. Ściany były nagie i pożółkłe, na suficie wisiała jedna żarówka... chyba byłeś w kiepskiej sytuacji. No prawie, tylko krzesło było jakieś bo ja wiem... przegniłe?

Colette:

Obudziłaś się nagle, nic cie nie bolało, wszystko było w porządku... było prawda? Tak twój mózg próbował wmówić ci ze wszystko jest ok, że będzie dobrze, ze tak ma być. Ale to była tylko pierwsza reakcja twojego mózgu na tę sytuację, bo już po chwili uświadomiłaś sobie że zimny blat pod tobą to nie twoje łoże. Że dotyka nie pidżamy a twej nagiej skóry, a fakt ze nie mogłaś poruszać rękoma ani nogami... tak leżałaś na stalowym blacie, ręce i nogi były przypięte ciężkimi pasami do narożników, no i byłaś naga. Z sufitu padało ostre białe światło, ściany były błękitne a w samym pomieszczeniu czuć było detergenty. I wtedy spojrzałaś w lewo, spojrzałaś w lewo by dostrzec skalpele, nożyce, piły... wyposażenie chirurgiczne jednym słowem. No i raczej ci się to nie spodobało prawda? Chociaż niby pas na lewej ręce był strasznie... luźny. No i coś było nie tak z tym na prawej ale nie wiedziałaś co.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyPią Lis 09 2012, 20:47

MG

Colcia, widocznie była poruszona całą tą rozmową i wydarzeniami z tego piętra, w sumie nic z tego co się tu działo, wcześniej by jej nawet na myśl nie przyszło. Tak więc nie dziwota ze dziewczyna była lekko... skołowana? Tak czy siak odpowiedź dziewczyny widocznie spodobała się strażnikowi, dlatego też ukłonił się i pojawił przed nieprzytomną dziewczyną którą uniósł jedną ręką i skręcił jej kark.
-Tobie pozwoliłem, jej nie.- Powiedział i po prostu zniknął zostawiając cię w tym pokoju ze śpiącą dziewczynką,c o przypomniało ci o ważnym problemie, ciągle nie wiedziałaś czym jest golden heart. A to może znacząco wpłynąć na wykonanie tej misji...

Tym czasem drugi z rodu Von Terksów zaczął swą podróż windą, badał policzeniem każde z pięter w poszukiwaniu swej ukochanej. Jednak po kolei. Najpierw sprawdzał po kolei piętra i tak, znalazł Colette! Znajdowała się na piętrze siódmym i było to niemal pewne, chodź też już wtedy gdy to sprawdzałeś coś ci się nie spodobało. Ale jeszcze nie wiedziałeś co, ot takie nie miłe odczucie. Potem sprawdziłeś liczbę magów w budynku która wliczając ciebie dała liczbę całych... 6! Co lepsze na piętrze ósmym nie było ani jednego maga. Potem jednak znów przepadałeś piętro siódme by sprawdzić liczbę magów na piętrze Colci, to zapewne był twój błąd. Nie miłe uczucie z pierwszej wizyty zaklęciem na tym piętrze nasiliło się, ba żartobliwie można stwierdzić że spotęgowało. Bowiem całe piętro pochłonięte było przez pustkę, nie było tam nic, nie czułeś magów, Colci, niczego. Co lepsze percepcja twojego zaklęcia znacznie się zwiększyła. Nie musiałeś ustalać żadnych zasad, twój umysł połączył się z samym zaklęciem i byłeś w stanie dosłownie ogarnąć całość piętra jak by było dla ciebie mapą w 3d, tylko co było w tym nie tak? Całość piętra pochłaniał mrok a ty nie mogłeś przerwać tego zaklęcia. W głowie rozbrzmiał ci cichy śmiech a przed sobą zauważyłeś parę wielkich i czerwonych oczu a także niesamowicie krwiożerczy uśmiech, usłyszałeś też głos, głos który w tym mroku był niczym miód. Przyjemny, kojący i taki dobry. Głos za którym mógłbyś pójść nawet na koniec świata.
-Witaj Meliorze... Nie mam wiele czasu więc wybacz mi za ten paraliż...- Teraz zauważyłeś że nie tylko nie możesz przerwać zaklęcia, nie mogłeś też się poruszać, mówić czy nawet oddychać, mimo wszystko nie dusiłeś się.-Jestem Janos. Janos Von Terks. Reszta nie ma znaczenia, to kim dla ciebie jestem, kim ty dla mnie... to wszystko nie ma znaczenia bowiem ja chce ci tylko pomóc. Ktoś bardzo potężny i zły chce się z tobą spotkać, a gdy dojdzie do tego spotkania to będzie twój koniec. I nie tylko twój. Widzisz pomogę ci, nie tak że jestem milusi i zrobię wszystko dla mojego krewniaka, o nie, gdybym żył, zabiłbym cię. Ale jeśli wszystko pójdzie po myśli mojego brata to będzie nie tylko twój koniec, wtedy definitywnie zniszczy ten nikły ślad po mnie który pozostał w tym świecie. A uwierz mi, mimo że nie żyję, jest to dość przyjemny los, o wiele lepszy od całkowitego wymazania. Teraz możesz tego nie rozumieć ale wkrótce wszystko ci się rozjaśni. Kiedy będziesz potrzebował pomocy i nie będzie innej nadziei, zaproś mnie, a przybędę. Pamiętaj, jestem złem które ci pomoże zwalczyć inne zło...- Głos z twojej głowy zniknął. A ty się ocknąłeś. leżałeś w windzie która właśnie stanęła, a twój towarzysz się nad tobą pochylał.
-Ej, nic ci nie jest? Weź mi tak nie padaj na podłogę, to przerażające.- Rzucił do ciebie towarzysz i pomógł ci wstać. W głowie wciąż czułeś nie miłe pulsowanie a w ustach posmak ziemi. Widać twoja rodzinka miała więcej tajemnic niż mógłbyś przeczuwać... mimo tego że w pewnym sensie to nie była twoja rodzina. Tak czy siak, na zewnątrz nie było nikogo a całe centrum dowodzenia, na które składał się stół z gigantyczną Lacrymą, było zniszczone, A Lacryma rozbita w drobny mak. W okół stołu leżało kilka czarnych jak węgiel szkieletów. Na końcu zaś pomieszczenia były drzwi prowadzące na klatkę schodową.

Stan:
Colette - Rozcięta prawa warga, rozcięta skóra na prawym boku głowy. Szyja cię piecze. 94%MM
Melior - Jesteś już nieco zmęczony
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyPią Lis 09 2012, 21:32

Fakt...Zaczynając misje z myślą o zabiciu starej baby z rady, nie spodziewała się, że spotka tu jakiegoś krewniaka Meliora. Kto by się spodziewał? Jakby się tak zastanowić to niewiele wiedziała o rodzie von Terksów. A może tym niby zaszczytem ma być to, dlatego, że są wybitnymi magami, czy coś w ten deseń? Już ona wypyta o to Mela!
W każdym razie 'pakt' został zawarty, ale...nie mądra Colette nie pomyślała o ledwo żywej towarzyszce bez imienia! Nie spodziewała się, że Rikkudo dobije blondynkę, która przecież nawet go nie znała, więc dlaczego?! A to podlec! Nic dziwnego, iż po tym Carter momentalnie podbiegła do już martwej dziewczyny, by się upewnić, że nie da się już nic zrobić...Nie znały się długo, ale fakt, iż nie zna się nazwiska kogoś kto uratował ci życie jest straszny. Nie mogła nawet powiadomić jej rodziny o bohaterskiej postawie bezimiennej...
Po krótkim zamartwianiu się i obwinianiu siebie - oraz chwilowo ród von Terksa, ale to przecież nie wina Meliora, a jednej osoby - trzeba było skupić się na tym po co tu przyszła. Golden Heart...i gdzie on niby jest?! Tak Colciu - wpierw trzeba było przeanalizować wszystkie warunki umowy, a nie tak ze strachu zgodzić się od razu...Pozwolono jej zabrać golden heart, ale nie powiedziano co to kurcze jest...
W pierwszej kolejności postanowiła przeszukać cały pokój i wszystko co się w nim znajduje, łącznie z maskotkami. Wszak jeśli ów rzecz jest zwykłą rzeczą to może, gdzieś się schowała? Naturalnie Carter wciąż sądziła, że to czego szuka to albo księżniczka albo znajduje się to w niej...Jak to zdobyć?! Głupia Rada...Tak więc jeśli brązowowłosa nic nie znajdzie w skarbcu to wpierw usadawia swą nieprzytomną towarzyszką pod ścianą, a następnie podchodzi do śpiącego dziecka kładąc swą dłoń na jej ramieniu, mając zamiar delikatnie i ostrożnie spróbować obudzić - o ile wcześniej się nie obudziła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyPią Lis 09 2012, 22:30

Heh, kto mógłby się spodziewać, że własne zaklęcia mogą przywołać tyle dziwacznych i trochę niebezpiecznych doznań? Meliorowi jeszcze nigdy się to nie zdarzyło, wiec nie przypuszczał, iż może się coś takiego stać. "Ocknąwszy" się przez sekundę może dwie zbierał myśli. Hmm, mam kogoś w "rodzinie", kto jest duchem bądź myślą krążącą po świecie? Ciekawe... Nad resztą pomyśli się jak stąd wyjdę. - Skomentował sobie, po czym wstając na nogi postanowił odpowiedzieć koledze.
- Tak, tak, jest dobrze. - Rzucił uspokajająco z uprzejmym uśmiechem. - Powiedzmy, że miałem telepatyczną pogawędkę z "krewnym" co mnie trochę zaskoczyło. - Odparł żartobliwie.
Zwiedzany pokój nieco zawiódł oczekiwania chłopaka, cóż jakby nie patrzeć,to liczył on na coś więcej, jak np. na jakąż żywą duszę, a tym czasem wydawało się, że niczego potrzebnego tu nie znajdzie. Westchnąwszy z nieznacznym uśmiechem wyciągnął się.
- Heh najwyraźniej ktoś poza nami i moją towarzyszką się tu kręci. - Odrzekł bez większego przejęcia opierając się o stół.
Postanowił tak ustać na jakąś chwilę by zebrać trochę sił. Cóż ta wycieczka odrobinę go już męczyła, ale momencik odpoczynku powinien starczyć. Podczas tego postoju rozglądał się za czymś co mogło by posłużyć jako broń, no oczywiście poza kośćmi, których nie zamierzał używać. No jeśli znajdzie użyteczny przedmiot, to oczywiście go ze sobą bierze, o ile wystarczająco ostygł, gdyż można odnieść wrażenie, że kręcił się tu mag ognia, bądź elektryczności. Po chwilce odpoczynku podchodzi do drzwi i wygląda za nie, jeśli nikogo nie widać to po odwraca się w stronę kolegi.
- Idziemy zobaczyć co tam jest ? - Rzuca do towarzysza.
Jeśli ktoś będzie to naturalnie się cofa i w razie ataku odskakuje.
Gdyby droga była wolna i kolega zgodził się dalej iść, to oczywiście wybierze się na górę, o ile jest taka droga.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyPią Lis 09 2012, 23:50

MG

Tak więc Colcia zakończyła rozmowę teraz zostało jej, zająć się znalezieniem Golden Heart. Aczkolwiek wpierw podbiegła do rannej wcześniej dziewczyny, ale było już za późno, jej serce nie biło a z ciała uleciał ostatni oddech, była martwa. Martwa na amen. Tak więc dziewczyna zabrała się za przeszukanie pokoju, sprawdziła każdą z zabaweczek i nic. Zero, null. Była w trakcie zaglądania nawet pod dywan kiedy z jej nowej pracy, wyrwał ją głos dziewczynki
-To prawda... że z mojego powodu giną ludzie? Dlaczego? Jeśli tak jest, to czy jak umrę to przestaną umierać?- Spytała dziewczynka a po jej policzku spływała łza, ją widać cała ta sprawa przerosła, wszak co się dziwić, to dziecko a nie dorosły mag.

Tym czasem Melior zdecydował się na mały odpoczynek, coś mu to tam pomogło, ale szału nie robiło. Zaczął za to poszukiwać przydatnych rzeczy i po jakimś czasie udało mu się znaleźć pod jednym ze szkieletów ozdobny sztylet o ostrzu długości 21cm. Z tym... zapierającym dech w piersi ekwipunkiem udał się do klatki schodowej, na wieść o pójściu w górę twój towarzysz skinął głową. Wchodziliście po schodach powoli i uważnie, natrafiając w końcu na drzwi z numerem 9 i... schody prowadzące piętro wyżej, prowadzące prosto w ciemność. Za to na drzwiach przed wami była plama krwi. No i kurde znowu musiałeś wybierać gdzie iść. Monotonne to prawda?

Stan:
Colette - Rozcięta prawa warga, rozcięta skóra na prawym boku głowy. Szyja cię piecze. 94%MM
Melior - Jesteś już nieco zmęczony


Ostatnio zmieniony przez Don Vito Ferliczkoni dnia Wto Lis 13 2012, 12:49, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptySob Lis 10 2012, 09:56

Szukała sobie i szukała, coraz bardziej dochodząc do wniosku, że golden heart nie będzie pod żadnym przedmiotem ani też w maskotkach...Że też ten Rikkudo nie mógł dać więcej szczegółów. Ci tajemniczy goście mają za dużo tajemnic! Wtem podczas przeszukiwania kolejnej domniemanej 'kryjówki na serce', doszedł do niej głos księżniczki, która jak widać obudziła się i bez pomocy Carter.
- Nie możesz tak myśleć! - wstała na równe nogi podchodząc do dziewczynki - Ja wiem, że nie byłam zbyt...delikatna, ale o nic Cię nie obwiniam, a tym bardziej nie chce byś sądziła, że musisz umrzeć by inni przestali - wyciągnęła z kieszeni paczkę chusteczek, którą na początku misji zawinęła jednemu z naukowców, i jedną chusteczką miła zamiar łagodnie wytrzeć łzę z twarzy dziecka - Prawdę mówiąc sama nie bardzo wiem co się tu dzieje. Nie chciałam doprowadzić nikogo do płaczu. Przepraszam...Powiesz mi jak masz na imię? Ja jestem Colette.
Właściwie chyba już wcześniej się przedstawiała, ale jeszcze raz nie zaszkodzi. Oczywiście jej głos był łagodny i nawet starała się lekko uśmiechnąć na koniec by dodać księżnizcze otuchy. No, chyba, że ta się rozpłacze na dobre to i uśmiech nie będzie dobrym pomysłem. Co zaś tyczy się chusteczek - po takim czasie nie sądziła, że zdobyty ekwipunek na coś się przyda, a tu proszę. Z drugiej strony lepiej by nikt przez nią nie płakał...Jeśli dziewczę troszeczku by się uspokoiło to Colette miała zamiar zadać kolejne pytanie.
- Powiedz...słyszałaś może kiedyś coś o jakimś Golden Heart?
Zapytałaby spokojnie i bez nacisków. Może kiedyś coś się jej o uszy obiło? Jak nie to...to pewnie trzeba będzie przyjąć, że musi stąd dziecko zabrać bo ona jest 'sercem'...Nawet jeśli coś słyszała to pewnie i tak Cole ją zabierze - ale informacje jakiekolwiek na temat hearta byłyby mile widziane.
- Może mogłabyś coś powiedzieć o sobie? - znowu nienaciskające spokojne pytanie - Jak na przykład...Od jak dawna tu jesteś?
Oczywiście brązowowłosa byłaby wdzięczna za każde, nawet najmniejsze informacje dotyczącej dziewczynki, która mieszka sobie w skarbcu...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptySob Lis 10 2012, 19:34

Cóż Melior musiał się chwilę zastanowić nad jakże trudnym wyborem. Właściwie można powiedzieć, że czuł się jak ludzie występujący w teleturnieju "idź na całość". Nie chciał kota w worku, więc trzeba było dobrze zdecydować. Niestety zarówno wrota numer dziewięć, jak i schody "do nieba" wydawały się równie nęcące. No jednakże takie rozważanie nie mogły trwać wiecznie. Dlatego też po długim trwającym, aż 5 sekund myśleniu postanowi zobaczyć cóż za tajemnice kryją się za dziewiątką. Nim jednak "podniósł" kurtynę by sprawdzić "wygraną" zdecydował się wybadać ją jednym ze sprawdzonych sposobów. Miał nadzieję tylko, że teraz obędzie się bez niespodzianek. Używszy Conteggio (z wł. Policzenie) sprawdza liczbę ludzi znajdujących się za drzwiami, a następnie ilość magów. Jeśli proporcje nie okażą się jakieś straszliwe, to postanowi ostrożnie zajrzeć do środka.
- No to zobaczmy co tam się kryje. - Komentuje po cichu wybierając się do drzwi.
Klamkę naciska normalnie, chyba, że będą jakieś oznaki że może być bardzo nagrzana wtedy decyduje się ogóle nie tykać wrót i iść jednak na górę, którą też wtedy sprawdzi po swojemu. No, jednakże wróćmy do normalniejszych sytuacji, bo w końcu drzwi mogą być zamknięte na klucz. Lecz wtedy w sumie niewiele się zmieni i zrobi to samo, co w wcześniejszej opcji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyNie Lis 11 2012, 13:43

MG

Dziewczynka pociągnęła noskiem jeszcze chwilę a kiedy otarłaś jej łezki, przytuliła się do ciebie chowając głowę w twoich ramionach i głaskając cię po główce.
-Jestem Anastazja. Niech się pani nie martwi, wszystko będzie dobrze, tatuś znajdzie pani lekarza, mamy ich tu dużo i wyleczy pani rany.- Cóż dziewczynka chyba myślała że plamy krwi na twoim fartuchu, które najwidoczniej dostrzegła, należą do ciebie. Po chwili odsunęła się od ciebie, żeby cię nie urazić takim spoufalaniem.-Nie, proszę panią, nie wiem co to jest Golden Heart. I jestem tu od zawsze, mieszkam tu z Tatusiem. To jego domek.- Powiedziała, uśmiechając się szeroko. Kimkolwiek był jej tatuś, widocznie go kochała i uwielbiała. No i wierzyła że on ci pomorze.

Tym czasem Melior miał swoje własne problemy. Otóż jego największym problemem były obecnie drzwi. Tak, drzwi złowroga istota, nie jeden już się przekonał że potrafią mocno przyłożyć, więc ostrożność Meliora była jak najbardziej uzasadniona. Drzwi to zło! Niestety z jakiegoś powodu nie byłeś w stanie użyć "Policzenia" zupełnie jak gdyby twój mózg buntował się przeciw temu zaklęciu. Tak więc z powodu braku możliwości użycia policzenia ostrożnie spróbowałeś zajrzeć za drzwi co też ci się udało. Co zobaczyłeś? Wielką salę treningową z trzema spopielonymi ciałami. Wśród tych ciał zaś stała postać odziana w czerwony postrzępiony płaszcz, czarne ciuchy i żelazną maskę na głowie. Na dłoniach zaś miała wielkie żelazne rękawice. Ta postać patrzyła tępo w sufit, kompletnie cię nie dostrzegając, zaś w okół niej wirował malutki okrąg ognia.

Stan:
Colette - Rozcięta prawa warga, rozcięta skóra na prawym boku głowy. Szyja cię piecze. 94%MM
Melior - Jesteś już nieco zmęczony, nie możesz używać policzenia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyNie Lis 11 2012, 15:01

Wyglądało na to, iż dziewczę powoli się uspokajało. Przytulenie nawet nie dziwi jak się płacze, i oczywiście Carter nie odtrąciła Anastazji - jak się ładnie osóbka przedstawiła. W dodatku faktycznie wyglądało na to, iż dziecko nie jest tu więzione. Ba, Cole dowiedziała się, że rozmówczyni mieszka tutaj z ojcem! Niestety ci 'lekarza' nie przekonali brązowowłosej z prostej przyczyny - pewnie chodziło o tych naukowców, z których jednego zadźgała i wzięła sobie jego kilt, więc...nie godni zaufania są. Co jednak z tatkiem Anastazji? Były dwie opcje...Albo jest tutaj przetrzymywany i nie mówi prawdy córce albo to mistrz gildii skoro córa jest trzymana w skarbcu! Chociaż mógł to też być jakiś niżej umieszczony 'pracownik', więc...są trzy opcje. Aczkolwiek Carter najbardziej wierzyła w wersję o mistrzu - acz wolałaby się mylić...
- Bardzo miło z Twojej strony, że chcesz mi pomóc - zaczęła z małym uśmiechem - Ale nie musisz się tym martwić. Po drodze spotkałam jednego lekarza. Śpieszył się trochę, ale mi pomógł i już czuje się lepiej - zapewniła, choć prawdy w tym w ogóle nie było... - O, to znaczy, że Twój tatuś musi być niesamowitym człowiekiem. Opowiesz mi o nim?
Zapytała nienachalnie i z uśmiechem. W końcu jeśli Anastazja jest zapatrzona w ojca to tym bardziej będzie chciała o nim opowiadać - przynajmniej według Colette. Notabene 'domek' utwierdził brązowowłosą w przekonaniu, że siedzi tutaj sobie z córką mistrza gildii. Super...Jak wiadomość o intruzie w skarbcu dotrze na 'góre' to nie będzie dobrze...
- Anastazju, czy z Twojego pokoju jest tylko jedno wyjście?
Zapytała po chwili, oczywiście małym gestem ręki wskazując na drzwi, przez które wcześniej sama przeszła. Dobrze byłoby się zorientować czy musi iść tą samą drogą co przyszła czy jest inne wyjście. Zapewnie niedługo spróbuje wyciągnąć stąd dziewczynkę - jak się zgodzi na poproszenie tatki o pomoc to przypuszczalnie albo one stąd wyjdą albo on tu przyjdzie...ale to może za chwilę. Wszak trzeba zdobyć golden heart, a nigdzie go nie widziała, więc póki co musiała postawić na to, że to właśnie Anastazja nim jest.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyNie Lis 11 2012, 21:13

Ech i znowu coś nawaliło w czarach. Melior mógł spokojnie uznać, że powinien się udać do lekarza, by ten naprawił mu magię. W końcu ta powinna działać zawsze i wszędzie, a zwłaszcza wtedy gdy jest potrzebna, bo bez tej często jest jak bez ręki. No ale to wszystko należało jeszcze sprawdzić jednym czarem bo właściwie przy Conteggio (z wł. Policzeniu) ostatnio działy się sensacje. Z tego też względu używa Occhi dimensioni (z wł. Oczy wymiarów), ot by zmierzyć se wielkość pomieszczenia i odległość od podejrzanego gościa. Jeśli zadziała to natychmiast wyłącza zaklęcie.
- Jak sądzisz, jest ich szefem, czy może tak tylko wszystkich tu morduje? - Rzucił szeptem do kolegi, tak by nikt poza nimi nie usłyszał tych słów.
Cóż czarne szkielety sugerowały, że za zabójstwami stoi ten koleś, pytanie tylko czy on eliminował tak zbędnych współpracowników, czy może był wyłącznie kimś niezrównoważonym, od kogo lepiej było się z dala trzymać. Tak, czy siak narazie siwowłosy nie miał ochoty wchodzić w interakcję z takim osobnikiem. W razie jakby nagle płomienie poleciały w ich stronę to szybko zamyka drzwi i ciągnie towarzysza za ścianę samemu oczywiście też się tam udając. No raczej ta druga materia powinna się dłużej utrzymać, niż ta pierwsza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyPon Lis 12 2012, 11:39

MG

Dziewczynka popatrzyła na ciebie smutno i pogłaskała po główce, dodając ci otuchy! Będzie dobrze, Colciu. Zdawały się mówić jej czyny. Widać nie kupiła bajki o tym że wszystko z tobą ok, przecież latasz pół naga po jej pokoju! I ty chcesz wmówić dziecku że jesteś zdrowa? Tak czy siak na pytanie o tacie, dziewczynka przyłożyła palec do ust i przekrzywiła główkę, zastanawiając się nad najlepszą odpowiedzią.
-Tatuś jest superbohaterem wiesz? Prowadzi tu szpital i pomaga chorym ludziom, lecząc ich. Ma tutaj też magów, jak Rikkudo-Powiedziała z uśmiechem na wspomnienie jednego z Von Terksów-Niestety ma dużo pracy, więc rzadko go widuje. Powiedział że nie powinnam wychodzić, bo mogą przyjść źli ludzie i zrobić mi krzywdę.- Powiedziała pewna swoich słów. Przecież tatuś by jej nie okłamał ne?-Tak jest inne wyjście, takie tajne. Tatuś powiedział że to na wszelki wypadek. Chcesz tam pójść? W sumie nigdy tam nie byłam- Spytała dziewczynka ze śmiechem i podeszła do ściany naprzeciw drzwi przez którą po prostu przeszła, kiwając do ciebie na wpół zanurzona w ścianie. Jeśli zaś poszłaś za dziewczynką, to były tam schody, prowadzące prosto w górę, wysoko, wysoko w górę... gdziekolwiek prowadziły, dziewczynka sama nie wiedziała.

Melior za to zaniepokoił się po raz kolejny stanem swojej magii, aczkolwiek oczy wymiarów działały bardzo dobrze, podając mu że stoi 19,67m od przeciwnika zaś sam pokój ma dokładnie 43m długości i 43m szerokości.
-Sądzisz że szef gildii ma powody by mordować sobie od tak ich wszystkich...?- Spytał z szeptem twój towarzysz, zastanawiając się nad tym z równym zainteresowaniem. Tak czy siak przeciwnik nie Meliorowi nie zrobił, ba nawet go nie dostrzegł, po chwili jednak opuścił głowę i dłonią wycelował w podłogę. Nie było ognia, podłoga po prostu zapłonęła i zaczęła się topić... Cokolwiek planował przeciwnik było już za późno by go powstrzymać, po chwili spadł w dół. Ale zawsze mogłeś go gonić... no lub pójść piętro wyżej. Twoja wola Meliorze.

Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyPon Lis 12 2012, 17:25

Niewinna księżniczka widząca świat w jasnych kolorkach - zdanie wyrobione. Nie ma się co dziwić skoro jest dzieckiem. Lepiej, że nie wie co się tutaj dzieje, ale z drugiej strony może wtedy byłaby...Nieważne. Grunt, iż wydawało się, że faktycznie chce pomóc 'złym raną' Carter, więc to akurat można było docenić.
Szpital...leczy...ależ kłamca z tego ojca! Co prawda sama Colette nie wiedziała w stu procentach co sięrobi w tym miejscu, ale na pewno nie leczy! Torturują, robią eksperymenty i zabijają! W dodatku ojciec Anastazji robi z siebie bohatera! No żesz...Nie dziwota, że mówi swojej córce jakieś bajki, robiąc jej pranie z mózgu - jak się nie chce przyznać do tego co robi to powinien zaprzestać to robić!
- To widzę, że naprawdę jest bohaterem, tak dbając o innych oraz o Twoje bezpieczeństwo.
Skomentowałą z miłym uśmiechem. Jak widać 'nauki' Rikkudo zmieniły jej tor rozmawiania z naiwnym dziecięciem - a kłamać potrafiła bardzo dobrze, więc nie powinno być nic widać. Zwłaszcza, iżjej ton był tak sam jak przedtem - miły oraz wierzący w ojczulka.
- Tajne wyjście?
Powtórzyła pytająco, poczym powlokła wzrok za Anastazją. Tajne wyjście to to co teraz potrzebowała! Strach był jednak albowiem mogło to prowadzić do samego mistrza gildii, a Colette obawiała się stanąć z nim sama twarzą w twarz. Co innego jakby miała obok Meliora, ale pojęcia nie ma, gdzie on się podziewa...Naturalnie, gdy księżniczka zniknęła za ścianą, brązowowłosąto zaskoczyło. Dopiero po paru chwilkach, udała się za 'przewodniczką', przechodząc przez ścianę i rzucając spojrzenie na schody.
- Wow...Idziemy? - zapytała z uśmiechem - Tajne przejście zbudowane przez bohatera, na pewno jest bezpieczne.
Dodała, choć wydawało się, że i bez tego dziecko pójdzie wraz z Cole. Jakoś wolała sama nie iść, a córka mistrza to zawsze jakieś zabezpieczenie, nieprawdaż? Poza tym miała zdobyć golden heart i...może już je ma? Nawet ona tego nie wiedziała...Oczywiście po tym, udałaby się na spacer schodami ku górze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyWto Lis 13 2012, 00:43

No jakby nie patrzeć tworzysz Meliora dał całkiem sensowną odpowiedź. Z drugiej strony, jakby się uprzeć, to można wytłumaczyć każdą sytuację.
- Cóż może karał zdrajców, no ale chyba jednak przyznam ci rację. - Rzucił z lekka zamyślony.
Następnie z wrócił się z powrotem do klarki. Jeśli koleś nie był celem to nie zamierzał sobie zaprzątać nim głowy, bo w końcu przeszkadzał tamtym, a nie im. Wierzył, że Colette nie powinna mieć z nim problemu, bo zapewne też już opuszczała swoje piętro.
- Dobra zerknijmy wyżej. - Odparł kierując się na następne schody. - Jeśli ognisty nie jest liderem tej sekty, to ciekawe czy tamten ciągle żyje. - Odparł tak pod nosem zastanawiając się, gdyż ta sprawa wydawała mu się za prawdę interesująca.
Oczywiście ciągle pozostawał czujny, bo w końcu zawsze ktoś mógł się tu pojawić. Stawiał zarówno na wzrok i słuch, te drugie było dość istotne, ponieważ dźwięk w takich pomieszczeniach łatwo się rozchodził, więc usłyszenie kroku nie powinno być trudne. Z tego samego względu też siwowłosy kroczył ostrożnie, no ale nie przesadnie ot tak by zbytnio nie hałasować. W razie ataku stara się odskoczyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyWto Lis 13 2012, 11:49

MG

Tak więc Colcia postawiła wszystko na jedną kartę. Jak to w życiu bywa, czasem coś takiego się opłaca a czasem wręcz przeciwnie. Jak było tym razem? Dziewczyny wspinały się powoli po schodach. Wydawać by się mogło że są całkowicie bezpieczne. No i co się z resztą dziwić, wszak to była tajna droga dla księżniczki! Po pokonaniu kilku dziesięciu schodów doszliście do kolejnej ściany przez która dziewczynka cię przeciągnęła wprost do... pokoju, zbudowanego na planie oktagonu. Wyszliście z jednej ściany bocznej, po lewej, znajdywały się drzwi a na wprost nich kominek i biurko. Prócz tego na środku pokoju była kanapa i stoliczek. Tam właśnie dostrzegłaś stojącego ze strzelbą, niskiego otyłego jegomościa w garniturze, z wielkim wąsiskiem i małymi paciorkowatymi oczkami. W sumie wyglądał jak świnia.
-Puść moją córkę t-ty ł-łotrzyco ty!- Powiedział celując w ciebie ze strzelby
-Ale tatusiu ta pani jest miła...- Zaczęła dziewczynka, ale ojciec wszedł jej w paradę.
-Kochanie odsuń się ta pani cię oszukała. Chce zabić tatusia i ciebie.- Powiedział dalej celując ci prosto w klatkę piersiową. Dziewczynka ciągle trzymała Colcie za rękę i teraz ze łzami w oczach spojrzała na nią, jakby niemo pytając czy to co powiedział jej Tatuś jest prawdą.

Melior także postanowił wejść wyżej. Krok za krokiem zbliżając się do rozwiązania tej sprawy. Gdy był już prawie u szczytu schodów, odczuł dziwne drżenie podłoża, zupełnie jak by coś wybuchło. Ale uczucie tak szybko jak się pojawiło, tak zniknęło. Szedł dalej wraz ze swym towarzyszem aż znaleźli się w dobrze oświetlonym korytarzu o długości jakichś 25m i szerokości 2m. Na jego końcu były hebanowe drzwi. Poszliście więc dalej w ich kierunku wraz ze swym towarzyszem kiedy to w połowie drogi, tuż przed nimi jak by spod ziemi wyrosło dwóch ludzi odzianych w zielonkawo-niebieskie szaty. Głowy mieli skryte pod kapturami i za maskami przypominającymi ptasie dzioby.
-Dalej nie przejdziesz.- Powiedział ten stojący nieco bardziej po lewej. Byli do was odwróceni bokiem. Ten stojący po prawej, chyba zaczął się pocić, bo ściekały z niego dość spore ilości wody i już po chwili mogliście dostrzec małą kałużę która szybko się powiększała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Colette


Colette


Liczba postów : 1788
Dołączył/a : 13/08/2012

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyWto Lis 13 2012, 13:21

Szły sobie tak na góre, nie atakowane - o dziwo - żadnymi szpikulcami czy niewiadomo czym, ale z drugiej strony, tak jak wcześniej sama się zorientowała, było to przecież przejście dla księżniczki. W końcu jednak doszły do kolejnej ściany, która była 'tajemniczymi drzwiami'. Właściwie Carter wolała wchodzić ostrożnie, ale cóż...została wciągnięta do środka, od razu rozglądając się po pokoju. No...to jednak są tu pokoje wyglądające w miarę przytulniej niż większość tego hotelu.
Naturalnie szybko dostrzegła żywą duszę znajdującą się w pokoju - oprócz niej i Anastazji rzecz jasna. Myśląc o mistrzach gildii zawsze wyobrażała sobie wysokich i napakowanych gości, a tutaj takie zaskoczenie. W dodatku celował do niej ze strzelby! Tak się gości nie wita! Ależ ten mistrz - o ile to on - jest podejrzliwy. Przydałaby mu się lekcja manier, ale nie można pozwolić by dziewczynka, która trzymała Colette wciąż za rękę, obróciła się przeciw niej. Wszak jeśli faktycznie jest dobrym ojcem to chyba nie zabije kogoś na oczach swej córy? Oby nie...Przy okazji w kieszeni brązowowłosej miała pojawić się talia kart (PWM) na wszelki wypadek.
- Proszę wybaczyć za najście - skoro ma grać miłą to chociaż ona zachowa resztki kultury - Nie wiem za kogo mnie pan uważa, ale nie jestem żadną łotrzycą - zapewniła, spoglądając na Anastazję - Przykro mi to mówić, ale poza tym, że jest pan tatusiem Anastazji, to nawet nie wiem jak się pan nazywa, więc tym bardziej nie przyszłam tu pana zabić. A już na pewno nie chce zrobić krzywdy tak miłej i troskliwej dziewczynce - stwierdziła, tym samym delikatnie uśmiechając się w stronę dziecka - Anastazju, spędziłyśmy razem chwilę czasu tylko we dwie i nie chcę ci nic zrobić - zapewniła dodatkowo, kierując słowa już centralnie do złotowłosej. Jakby chciała ją zabić to zrobiłaby to po drodze tutaj, proste - Szukam tylko mojego towarzysza podróży, który znajduje się, gdzieś w tym budynku.
Ostatnie zdanie było prawdą! Odkąd tu jest nie widziała Meliora i dobrze jakby się w końcu znaleźli. Szczegóły, iż wcześniejsze zapewnienia...powiedzmy, że dziewczyna ominęła istotniejsze fakty. Bo jak człowieczek faktycznie był mistrzem - choć ona potwierdzenia nie miała, więc nie kłama, iż niby nie wie kim gość jest - to miała zadanie go zabić. Oh, chętnie to zrobi by pomścić bezimienną i tych wszystkich cierpiących tu ludzi, ale wzrok potencjalnego hearta trochę hamował jej intstynkt przetrwania.
W każdym razie jeśli facet nie przyjmie wyajśnienia i/lub będzie się zachowywał agresywnie/miał zamiar wystrzelić to Carter ma zamiar użyć więzienia - wypuszczając przy tym reszte kart z kieszeni - na sobie i Anastazji i wtopić się w chaotyczne latanie wszystkich kart.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t99-konto-colette#260 https://ftpm.forumpolish.com/t78-colette-carter https://ftpm.forumpolish.com/t757-notatnik-colette#10600
Melior


Melior


Liczba postów : 791
Dołączył/a : 12/08/2012

Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 EmptyWto Lis 13 2012, 16:07

Widząc nowych ludzi najwyraźniej o bojowych zamiarach Melior postanowił usunąć ich z drogi niekoniecznie zabijając. W sumie najchętniej nie zrobiłby im żadnej krzywdy, ale to już zależało od wroga. Tak właściwie trzeba się zastanowić, czy był on świadom, że jego magia może kogoś w ogóle uśmiercić. Dawny nauczyciel mu o tym nie mówił? może a nawet jeśli, to pewnie już o tym zapomniał. No ale przejdźmy do konkretów. Strażnicy zdawali się być sugestią, że chyba są już niedaleko mistrza, a to znaczyło, że chłopak nie może teraz zrezygnować. Siwowłosy szybko dobywa sztyletu, a następnie rzuca go w stronę gościa po lewej. Stara się go tak wymierzyć by koleś miał łatwiej do wykonania unik w stronę swego towarzysza. Czemu? Ot by jeden przeciwnik wpadł na drugiego, zahaczyło niego, bądź by ich peleryny/płaszcze na moment się zetknęły. Po co to? Ano po to by ich chwilowe połączenie starczyło na użycie na obu naraz jednego czaru, Mobius equazione (z wł. Równanie Mobiusa). Tym zaklęciem wysyła oponentów 25m w górę. Naturalne wcześniej jednak korzysta z Occhi dimensioni (z wł. Oczy wymiarów) by upewnić się czy są oni w zasięgu, zaraz po tym dezaktywuje te pwm.
Niestety nie zawsze wszystko w życiu idzie tak pięknie, zwłaszcza jak los jest wredny. Dla przykładu oponent na upartego skoczy w drugą stronę, pozwoli w siebie wbić sztylet, bądź zatrzyma go w powietrzu. No niestety wtedy będzie trzeba użyć więcej zaklęć. A, jak będzie to wyglądać? No więc... Ten potliwy zostaje wysłany mobiusem, tam gdzie miała trafić ta dwójka. Następnie używa zaklęcia Serie (z wł. Ciąg) w zależności zwiększenie wagi tego drugiego o jego obecną za każde spojrzenie, mrugnięcie Meliora w jego stronę. Naturalnie po tym chłopak dalej patrząc na oponenta począł otwierać i zamykać swe powieki wykonując tym samym warunek konieczny do obciążenia przeciwnika. Naturalnie zamierzał skorzystać z większości potencjału ale nie całego, bo w końcu chciał zneutralizować wroga, a nie zarwać podłogę. Tak więc to mrugnął z osiem razy, no z wagą gdzieś w okolicach 480 kg, to nawet utrzymanie przytomności powinno być problemem, no ale to to jeszcze zobaczymy. W między czasie oczywiście zważa na ewentualne ataki i jakby co wykonuje unik odskakując na bok.
Jeśli będzie można uznać, iż walka została zakończona, to zabiera swój sztylet i podchodzi do drzwi, nie zbliżając się jednak zbyt blisko do dociążonego, gdyż wolał, by nie zarwała się pod nim podłoga. Tak czy siak wracając do wrót, to jeśli będzie mógł to uchyla je i ostrożnie zagląda.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t71-konto-meliora https://ftpm.forumpolish.com/t64-melior-von-terks https://ftpm.forumpolish.com/t1202-grande-equazione-ksiega-czarow-meliora
Sponsored content





Motel "Harbock" - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Motel "Harbock"   Motel "Harbock" - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Motel "Harbock"
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Motel w Hosence
» Motel przy plaży

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Shirotsume
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.