HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Wioska Nayashe - Page 3




 

Share
 

 Wioska Nayashe

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyNie Sie 11 2013, 23:51

First topic message reminder :

MG

Śniegi topniały, pozwalając na krótki rozkwit kwiatów i uprawnych roślin oraz umożliwiając łatwiejszy dostęp do gór dla wszystkich wędrowców Był to niewątpliwie szczęśliwy okres, po długich mrozach i śniegach. Każda para rąk była wymagana do pracy przy niewielkich zbiorach, ale nie potrzeba było ich tak wiele na stuosobową wioskę. Wędrowni handlarze przyjeżdżali dwa razy w roku, uzupełniając wszelkie brakujące dobra. Tymczasem wokół wioski krążyły legendy o skarbach ukrytych głęboko w jaskiniach za wioską. Zwykle pogoda nie pozwalała na wejście, jednak ostatnimi czasy pojawiło się kilku zuchwalców, którzy postanowili skonfrontować się z jaskiniami i mieszkańcami. Wybrali na to kiepska porę - święto życia było najważniejsze dla mieszkańców Nayashe, a odkrywcy zaburzali spokój tego miejsca. Stąd też prośba i zadanie, którego się podjęliście.
Szliście borem, prowadzeni przez małomównego, barczystego mężczyznę. Wokół pachniało igliwiem, które lekko skrzypiało pod naciskiem butów. Było cicho. Nie śpiewały ptaki, nie wiał wiatr. Spokojnym spacerem zmierzaliście do Nayashe.

Czas odpisu: 14 sierpnia
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki

AutorWiadomość
Sethor Fiberos




Liczba postów : 289
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Poznań

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyPon Wrz 02 2013, 13:06

-Uhh, jest źle- szepnął, patrząc w ziemię. Usiadł. Tyle chyba mógł zrobić w obecnym stanie. Sethowi nie uśmiechało się, że przegrał z naturą, już lepiej, gdyby jakikolwiek przeciwnik go powalił. Ale jak się nie ma co się lubi, to się lubi co się ma. Uśmiechnął się sam do siebie i pomasował się po twarzy. Od razu jednak oderwał rękę jak poparzony. Bolało. Cholerstwo bolało na tyle, że lepiej było nie dotykać twarzy.
Gdy tylko mag poczuje przypływ sił, próbuje wstać. Czyni to stopniowo i powoli, raz za razem. Jeśli będzie dalej w tak okropnym stanie, siada na ziemi i czeka kilka chwil, by spróbować na nowo. Wstając, kontroluje ręką wysokość tunelu. Nie chciał wstać z impetem i ponownie uderzyć w strop. To byłaby jakaś totalna głupota, zbyt duża, nawet jak na Sethora.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t364-lokata-sethora https://ftpm.forumpolish.com/t356-sethor-fiberos https://ftpm.forumpolish.com/t678-sethor-i-jego-pierdolki
Layla


Layla


Liczba postów : 83
Dołączył/a : 07/02/2013

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyPon Wrz 02 2013, 19:12

Sethor siedział. Cierpiał przy tym niemiłosiernie, patrząc z boku. Oznaczało to, że był teraz bezużyteczny. Bezużyteczność należało tępić tak samo jak lenistwo. Wcześniej mógł jeszcze posłużyć jako mięso armatnie, a teraz? Ledwo się ruszał. Na dodatek chyba szybko nie wyzdrowieje bez magicznej herbaty z igieł sosny rosnącej 100 lat. Nie pozostało jej nic innego. Sprawdzając pierw, czy podłoże nie jest śliskie, przejechała lekko bosą stopą po dnie jaskini. Jeżeli było starała się zachować większą ostrożność. Po tym dopiero cofnęła się lekko, po czym wymachując zgrabnie swoją królewską nóżką kopnęła Setha tak, by zabolało, ale by nie zabiła. W jakieś ramię czy nogę, omijając raczej głowę czy tors.
Gdy już to zrobiła i jej samej się nic nie stało, pobiegła w stronę, w którą wcześniej udał się Don, używając przy tym echolokacji. Uważa przy tym by się nie pośliznąć, czy nie wyrżnąć głową w jakieś stalaktyty czy stalagmity (a może to były stalagnaty?). W każdym razie jeżeli wyczuje niebezpieczeństwo zwalnia.
Powrót do góry Go down
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyWto Wrz 03 2013, 00:00

MG

W mniejszymi lub większymi trudnościami po pewnym czasie cała grupka znalazła się w większej jaskini, gdzie nie trzeba było zginać karku i zdecydowanie łatwiej się oddychało. Światełko dawane przez zapalniczkę było za słabe, by w pełni oświetlić całą jaskinię, jednak... magowie znaleźli ślady obozowiska. Resztki drewna, trochę śmieci. Udało im się rozpalić ognisko przez co mogli się lepiej rozejrzeć. W miarę okrągła, naturalna jaskinia wypełniona była kamieniami i żwirem. W skale przed magami widoczne były trzy przejścia, a za nimi było czwarte, którym przyszli. Było ono oznaczone niewątpliwie magicznym znakiem wyrytym na czerwono w skale. Jednak po poszukiwaczach nie było ani śladu.

Czas na odpis: 4 września
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptySro Wrz 04 2013, 14:36

Więc Layla wraz z Sethem który jednak żył, dotarli do jaskini w której przebywał Don, Layla nawet rozpaliła ognisko, ale Don zajęty był klepaniem Sethora po plecach. Oczywiście nie wkładał w to za dużo siły, ale też nie był przesadnie delikatnym.-Wiedziałem że nic ci nie będzie Seth.-Zaśmiał się, za nic sobie mając tak zwany element zaskoczenia i olewając prawdopodobne echo zachowywał się normalnie. Były cztery przejścia, które co gorsza mogły prowadzić na zewnątrz, cholera.-Seth, jesteś ranny, tylko byś przeszkadzał w tych jaskiniach. Lepszy z ciebie pożytek jeśli wyjdziesz na zewnątrz. Jeśli wyjdą z innej jaskini, będziesz mógł ich zatrzymać. Ja pójdę dwiema odnogami a środkową...-Tu spojrzał na Laurę i wskazał środkową odnogę.-Ty pójść tam.-To zrobiwszy przeszukał jeszcze obozowisko po czym stworzył własnego klona. I on i klon wzięli po płonącym kiju z ogniska i ruszyli w kierunku dwóch odnóg. Oczywiście uważając pod nogi, na głowę i inne takie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Layla


Layla


Liczba postów : 83
Dołączył/a : 07/02/2013

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptySro Wrz 04 2013, 20:08

Ciekawe, co by się stało, gdyby nie jej interwencja z zapalniczką. Pewnikiem dwójka magów nie dostałaby żadnego światła a Seth znowu zaryłby głową o sklepienie. Widać było, że była tutaj najbardziej potrzebna. Tak była z siebie dumna, że nawet pominęła słowa Dona skierowane w jej kierunku. Sama wprawdzie biegle w ich języku nie mówiła, ale rozumiała doskonale. Pycha jednak tymczasowo przysłoniła jej świat. Rzuciła w stronę Dona… albo Donów zapalniczkę. Jej nie była potrzebna aż tak bardzo w tych egipskich ciemnościach. Posiadała o wiele lepsze zmysły, dzięki którym mogła się poruszać po jaskini. Skinęła jeszcze głową, na potwierdzenie zrozumienia słów i skierowała się ścieżką, którą jej wyznaczył Don, używając przy tym ponownie Echolokacji i uważając na otoczenie.
Powrót do góry Go down
Sethor Fiberos




Liczba postów : 289
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Poznań

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptySro Wrz 04 2013, 21:02

Magowi lodu udało się dotrzeć do większej jaskini, lecz widział niezbyt wiele. Jakieś resztki obozowiska, odpady, nic nadto ciekawego, jednak Seth wiedział, że tu ktoś był. Uśmiechnął się gorzko do Dona. Może i nic mu nie było, jednak bóle odczuwał nadal i już mógł sobie przyszyć plakietkę wroga jaskiń i tuneli. Nie lubił takich naturalnych, lub też i nienaturalnych wgłębień w skały. I z tego co chłopak zdążył zauważyć i poczuć na własnym ciele, z pełną wzajemnością.
-Mogę poczatować na zewnątrz, jednak nie wiem, czy usłyszę Wasze krzyki..- rozglądnął się po towarzyszach. Była ich już trójka, albowiem Don się rozmnożył. Ciekawe, czy to sprawka magii, czy rozmnażania bezpłciowego? W sumie Seth nie zauważył wcześniej żadnego pąka, a wątpił, by tak skomplikowany organizm potrafił wykonywać podział komórkowy.
-Tylko nie zapomnijcie o mnie, nie chciałbym, żeby ominęła mnie cała zabawa- uśmiechnął się nawet szczerze Sethor. Nie chciał być bezużyteczny, nie po to ćwiczył, nie po to trenował, by teraz siedzieć na pieńku przed jaskinią i podziwiać piękno przyrody. Uważając na wszystkie przeszkody terenowe, zwężenia, obniżenia itp. Seth udał się na zewnątrz, by tam przysiąść przy wejściu do jaskini i obserwować raz lewo, raz prawo, wszystkie pozostałe jaskinie. Jeśli z pozycji siedzącej nie będzie mógł obserwować wejść, stoi w najbardziej optymalnym miejscu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t364-lokata-sethora https://ftpm.forumpolish.com/t356-sethor-fiberos https://ftpm.forumpolish.com/t678-sethor-i-jego-pierdolki
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyCzw Wrz 05 2013, 21:25

MG

Don:
Prawa i lewa odnoga przypadły dzielnemu Ogrmanowi, który był gotów zmierzyć się z porywaczami szamana! Czekaj, nie ta bajka... W każdym razie Don i klon ruszyli kamiennymi korytarzami, oświetlając sobie drogę żagwiami. Nie było tu już tak niebezpiecznie jak przy wejściu, strop tez nie był tak niski, jednak podłoże wciąż pozostawało mokre, umożliwiając ładny fikołek wprzód lub w tył. Oba korytarze były podobne do siebie - tylko kamień, kamień, kamień... Czasem coś kapnęło na głowę. Nie było jednak nic ciekawego. Przez dłuższy czas.
Nie wiadomo ile Don szedł, w każdym razie prowizoryczna pochodnia zaczynała przygasać, a on dostrzegł przed sobą światełko. Było jasne i kuliste, skoncentrowane w jednym punkcie, więc zapewne nie było to wyjście. Światełko jednak szybko zniknęło, a Don znalazł się w kolejnym korytarzu, tym razem prostopadłym do tego, z którego przyszedł. Miał drogi w prawo lub w lewo. Wcześniej światełko ruszyło w lewo. Klon z kolei doszedł do rozwidlenia prosto lub w prawo.

Layla:
Po wyrzuceniu zapalniczki niezłomna panienka Najem ruszyła środkowym korytarzem sprawnie sobie radząc dzięki echolokacji. Nie przewidziała jednego - w pewnym momencie doszło do nagłego spadku. Droga prowadziła w dół. Layla pośliznęła się i o mały włos nie wykopytrnęła całkowicie, jednak udało jej się zachować równowagę i już ostrożniej schodziła niżej, pod górę. Śliskie kamienie nie były najlepszym oparciem dla stóp, wiec jeszcze kilka razy znajdowała się na krawędzi upadku, ale dała radę. Stanęła na poziomej powierzchni, takiej samej jak u góry. Zrobiła kilka kroków i przed nią znów otworzyła się jaskinia, tym razem tylko z dwoma dodatkowymi korytarzami na wprost i po lewej. Choć... coś dziwnego było w tej jaskini.

Sethor:
Dzielny wielkolud i towarzysz przygód Ogrmana tym razem musiał powiedzieć "pass" i powrócić na zewnątrz. Uważając trzy razy bardziej niż zwykle wydostał się na świeże powietrze. Słoneczko, ptaszki, wiaterek~ Nie to, co w tej zatęchłej jaskini. Mógł też lepiej się przyjrzeć swojemu wybrudzonemu ubraniu. No nic. Rozejrzał się i... zobaczył, że słońce jest znacznie niżej, niż powinno Ile był w jaskiniach? Może z pół godziny. Kiedy wchodzili słońce było w zenicie, a teraz powoli chyliło się ku zachodowi. Dziwy nad dziwami, ale postanowił popilnować innych wyjść, w razie, gdyby podróżnicy lub towarzysze się zjawili.

Czas odpisu: 7 września
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Sethor Fiberos




Liczba postów : 289
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Poznań

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyPią Wrz 06 2013, 18:42

Wreszcie brak problemów zdrowotno-orientacyjnych! Sethor cieszył się jak dziecko z nowej zabaweczki, gdy wydostał się z groty na zewnątrz. No zewnątrz wciąż panowała znośna temperatura, a słońce wciąż oświetlało powierzchnię Ziemi. Jednak coś magowi nie grało...
-Ileż to ja czasu spędziłem w tej jaskini? Pół dnia?- zdziwił się ogromnie, gdy zobaczył, że kąt padania promieni słonecznych uległ drastycznemu zmniejszeniu. Seth zmarszczył brwi. Nie było możliwym, by tak długo siedzieli wewnątrz. Chociaż z drugiej strony.. mag lodu otrzymał obrażenia, zwłaszcza na twarzy- integralnej części głowy. Wewnątrz czaszki znajduje się mózg- może doszło do jakiegoś zaburzenia? Aktualnie nie mógł tego stwierdzić, bo nie był źródłem rzetelnych informacji o czasie.
-Widzę kogoś przy ostatniej jaskini!- wrzasnął, najgłośniej jak umie do wnętrza trzeciej z rzędu grot. Po chwili jednak przyjrzał się dokładniej i wcale nie był to "ktoś" a raczej było to "nic". 
-Fałszywy alarm, kontynuujcie poszukiwania- krzyknął już ciszej i spokojnym w miarę głosem. 
-Spokojnie Seth, to tylko Twoja wyobraźnia, dobrze, że to Ciebie posadzili na straży, w końcu to oni widzą to, czego nie ma...- bulwersował się w myślach mag, z jednej strony żałując, że nie powiedział towarzyszom o swojej małej chorobie psychicznej. No cóż, teraz musiał wypełnić dane mu zadanie najlepiej, jak umie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t364-lokata-sethora https://ftpm.forumpolish.com/t356-sethor-fiberos https://ftpm.forumpolish.com/t678-sethor-i-jego-pierdolki
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyPią Wrz 06 2013, 21:51

Większość czasu oba Dony spędziły nudząc się i nucąc skoczne piosenki zasłyszane na ulicy czy w przedszkolu gdzie kiedyś był na misji. Monotonia sprawiła że nawet miał zwidy, ale tylko prawdziwy Don, bo widział kropkę. Łejt, skoro tylko on widział kropkę to może ona była prawdziwa!? A idąc tym tropem dalej... to była to całkiem fajna kropka! Epicka kropka! Don jakoś taki mimochodem upuścił żagwie i z błyskiem w oku rzucił się za świecidełkiem, kiedy je zgubił to i tak biegł za nim, wiedział w który korytarz skręciło. Oczywiście nie omieszkał przy tym drzeć się jak idiota krzycząc coś w stylu "Świaaaaateeeeełko". No i w czasie biegu nie bardzo patrzył pod nogi... czy w góre... tak.

Tymczasem klon Dona trafił na zagadkę logiczną o poziomie trudności większym niż wielki. Gdyby Don był Donem to skręcił by czy szedł dalej? Hmm... prawo... lub prosto. Każdy wie że skręca się zawsze w lewo. A więc skoro teraz nie mógł skręcić w lewo to powinien w prawo? A może to działa tak że wtedy prosto? Uch... w takim wypadku Donowi zostało tylko jedno wyjście . . . Po udanej partii Kamień-papier-nożyce, Don poszedł prosto. Ha, przeciwnik się nie spodziewał że jego papier przetnie swoimi nożycami!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Layla


Layla


Liczba postów : 83
Dołączył/a : 07/02/2013

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyNie Wrz 08 2013, 22:30

Czy księżniczki się wywalają? Oczywiście, że nie. Nic więc dziwnego w tym, że ona się wyrżnęła twarzą w skalną podłogę. To było wręcz oczywiste, prawda? Pewnie ci idioci mieliby piękne spotkanie pierwszego stopnia z granitem, czy po czym tam oni stąpali, ale nie ona. Ona była ponad to!
Lecz niestety znowu znalazła się w jaskini, która na dodatek się rozdzielała na dwie odnogi. Jakby tego było mało atmosfera tutaj przypominała przyjęcie herbaciane, na którym ktoś puścił cicha cza i nikt się do niego nie chciał przyznać. Wszyscy spoglądaliby jeden na drugiego, nie ufając ani jednemu. Musiała więc dogłębnie zbadać tę sprawę. Obeszła więc ściany jaskini dookoła, dotykając ich rękom i używając Sondy. Jeżeli nie wykryłaby nic szczególnego zapewne wybrałaby lewą odnogę, bo zawsze wybiera się lewą.
Powrót do góry Go down
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyWto Wrz 10 2013, 23:04

MG

Sethor:
Robiło się coraz zimniej i ciemniej, wraz z powoli zachodzącym słońcem i jak pierwszy czynnik specjalnie nie przeszkadzał magowi lodowego tworzenia, tak drugi znacząco utrudniał dokładne obserwacje najbliższej okolicy. A towarzysze dalej nie wychodzili.

Don:
Światełko. Najbardziej zabójcza broń w starciu z protagonistami. Jako że Don ruszył pędem za jasnym światełkiem, nie patrząc na to, co było dookoła niego, jasnym jest, ze musiał upaść lub przywalić z całej siły w coś. Tym czymś w jego wypadku była ściana. Natychmiastowo stracił przytomność.
Co dziwniejsze obudził się w oświetlonej jaskini, przykryty czyimś płaszczem. Słychać było rozmowę i śmiechy, które docierały do niego jak przez mgłę. wiedział na pewno jedną rzecz - bolało jak cholera, jakby właśnie zderzył się z ziemią. Poniekąd taka była prawda. Nie był w stanie się podnieść czy rozejrzeć, bo głowa ciążyła mu niczym kamień.
Z kolei klon zniknął, gdy wchodził do większej jaskini. Żagiew szybko zgasła na mokrym podłożu.

Layla:
Layla natrafiła na dziwne miejsce i zanim ruszyła gdziekolwiek dalej postanowiła się rozejrzeć i wybadać, co mogłoby być przyczyną nieprzyjemnej atmosfery. Obchodząc całe pomieszczenie dookoła i sprawdzając każdą ścianę odkryła wyrzeźbione figury drzewa i człowieka oraz coś, co może mogło być pismem, ale bardziej przypominało bez składne bazgroły. Nie wyjaśniało to w żaden sposób dziwnego uczucia, które czuła dziewczyna, ale nie było tu nic więcej, wiec ruszyła dalej, lewą odnogą. Wyglądało na to, że nic tu nie ma. Korytarz ciągnął się i ciągnął, zdawałoby się, że w nieskończoność.

Czas odpisu: 13 września
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Layla


Layla


Liczba postów : 83
Dołączył/a : 07/02/2013

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyWto Wrz 10 2013, 23:29

Jaskinia ciągnęła się jak te słodycze, które kiedyś miała okazję spróbować. Nie pamiętała ich nazwy, ale kamienny tunel bardzo przypominał jej te prochniczotwórcze paskudztwo. Nie chciała tracić więcej czasu, więc zamiast iść dalej użyła Dźwięku by wzmocnić swój głos, po czym głośno krzyknęła.
- HOP HOP. POMOCY~~
Któżby się oparłby się takim nawoływaniom cnej damy w potrzebie? Nikt! Dlatego usiadła sobie na zimnym kamieniu i odczekała krótszą- dłuższą chwilę, czy może znajdzie się jakiś prawdziwy mężczyzna i ocali ją. Jeżeli takowy się nie znalazł cofnęła się do poprzedniej jaskini. Tam za swój cel obrała to dziwne drzewo. Dotknąwszy je swoimi dłońmi, poddała je działaniu Rezonansu, starając się je zniszczyć bez powodu. Po prostu chciała sprawdzić, czy jakieś pradawne bóstwo zareaguje na jej destruktywność. Nie da się żadnej aurze! Pfy!
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptySro Wrz 11 2013, 15:03

Światło, jak to światełka mają do siebie, są bardzo upierdliwe i złośliwe. W sumie co się dziwić? Świecą w taki chamski i niemiły sposób, zwodząc podróżnych na manowce. Normalnie błędne ognie, a jak widać Don nie był odporny na ich zwodniczy urok. Zresztą skąd mógł przypuszczać że w Jaskini będą błędne ognie? One zazwyczaj na bagnach żyły, buu. Tak czy siak, Don powoli, z naciskiem na powoli, dochodził do siebie. Chociaż ciężko było w tej sytuacji określić czy to siebie jest prawidłowe, bo wszystko go bolało. Nawet mięśnie o których istnieniu nie miał pojęcia, a najbardziej to chyba twarz. Zresztą spotkanie trzeciego stopnia ze skałą nie należało do wybitnie ciekawych przeżyć. To było prawie jak testy bezpieczeństwa pojazdów czterokołowych. Biedna ściana, ciekawe czy ją teraz też bolało? Światło ogniska i głosy napawały Dona mieszanymi uczuciami, bo to mogło znaczyć albo że żyje, albo że trafił do piekła. Ale za bardzo czoło bolało że by był martwy, więc zakładał że żyje. Tylko czy został uratowany przez dobrych ludzi czy może przez mięsożerne gobliny? W sumie skrępowany nie był... Musiał zaufać tym dobrym ludziom. Dzięki nim nie skończył jako pożywka dla drobnoustrojów, gąsienic mutantów i błędnych ogni.-H-halo...-Próbował wycharczeć, unosząc się delikatnie nad ziemię, jego czoło zrazu jednak przeszyła fala bólu i znów opadł bezwładnie na ziemię, ciężko oddychając. Dlaczego to wszystko musiało tak cholernie boleć?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sethor Fiberos




Liczba postów : 289
Dołączył/a : 17/11/2012
Skąd : Poznań

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptySro Wrz 11 2013, 15:11

Mag lodu miał bardzo odpowiedzialne zadanie. Było na tyle ważne dla powodzenia tej misji, że Seth nie musiał robić nic, oprócz otwierania oczu i spoglądania dookoła. Czuł się jak surykatka przed jednym z tuneli. Robiło się ciemno. Coraz ciemniej, coraz później, coraz chłodniej. A niczego mag zauważyć nie mógł. Bo niczego nigdzie nie było! Jeszcze kilka- max 10- minut stał Lamijczyk przed wejściem do jaskini, później kieruje swe kroki do wnętrza, uważając na przeszkody terenowe w postaci obniżeń stropu i nierówności podłoża. Teraz chciał strzec jedynie wejścia, by nikt ich nie zaskoczył, co i rusz nasłuchując i spoglądając wgłąb tunelu. W końcu, ktoś mógł już być we wnętrzu i pojmać jego towarzyszy, teraz zmierzając ku Sethorowi. Musiał przyjąć różne scenariusze, musiał przewidywać różnorakie zdarzenia, nie mógł dać się nikomu zaskoczyć. Może był w tym momencie jedynym żywym, albo jedynym sprawnym do działania członkiem zespołu? Może życie szamana było teraz w jego rękach i nogach?
-No to poczekajmy na rozwój wydarzeń- zakomenderował sam sobie Sethor, siadając pod ścianą jaskini.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t364-lokata-sethora https://ftpm.forumpolish.com/t356-sethor-fiberos https://ftpm.forumpolish.com/t678-sethor-i-jego-pierdolki
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 EmptyWto Wrz 17 2013, 19:38

MG

Layla
Echo głosu dziewczyny niosło się przez kamienne korytarze, jednak nic nie wskazywało na to, by ktokolwiek miał odpowiedzieć. Echo przycichło, odzewu nie było. Postanowiła więc zawrócić do dziwnej jaskini. Za cel obrała wyrzeźbione w skale drzewo i cokolwiek chciała zrobić, zrobiła to na tyle skutecznie, że cała jaskinia zatrzęsła się w posadach. Wibracje rozeszły się po skale, coś głośno gruchnęło, na Laylę posypało się trochę pyłu. Szczęśliwie, że nic więcej. W samej jaskini nic się nie zmieniło.
...odź.
Wątły, słaby głos dało się słyszeć w pobliżu, jednak nie rozległ się już ponownie, nie ważne, ile Layla czekała.

Don
Głosy rozmowy trwały w najlepsze, a charczenia bohatera zdawały się nie docierać do obozujących. Wtem nad Donem pojawiła się słomiana czupryna z uśmiechem na twarzy, mówiąca męskim głosem. W sumie pewnie była też twarz, ale obecnie niespecjalnie rozróżniał kształty, bardziej plamy.
- O, chłopaki, chyba się obudził! - rzuciła wesoło blond czupryna, odsuwając się. Dwójka kolejnych twarzy (obecnie plam) zawisła nad Donem.
- Już myśleliśmy, że zszedłeś zupełnie, ale jak widać jesteś silniejszy, niż wyglądasz - zaśmiała się zmierzwiona, ciemna czupryna, należąca chyba do jakiegoś starszego mężczyzny. I chyba miał brodę.
- Łał, nie sadziłem, że istnieje ktoś tak głupi, by biegać po tych jaskiniach po ciemku - dorzucił trzeci mężczyzna, też ciemnowłosy. Don otoczony z trzech stron i specjalnie nie mogący nic zrobić był w kiepskiej pozycji.
- No już, już, dajcie mu odetchnąć - zakomenderował rubasznym głosem najstarszy z nich. - Jestem Odm, a ty, młodziku? - zapytał, przysiadając obok.

Seth
Nic się na zewnątrz nie działo. No, może poza ciągle ciemniejącym niebem. Dlatego postanowił te wrócić do środka i poczekać na rozwój wydarzeń. Usiadł... i wtedy też poczuł wibracje podłoża. Nie były silne, ale słyszał, jak coś pękło i upadło a hukiem. Szybko też zjawisko się uspokoiło, nie zostawiając żadnych zmian w jego otoczeniu. No, albo mu się tak wydawało, w końcu było w cholerę ciemno. Ponownie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Sponsored content





Wioska Nayashe - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Wioska Nayashe   Wioska Nayashe - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Wioska Nayashe
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
 Similar topics
-
» Wioska
» Wioska Nes
» Górska wioska
» Wioska Demonów
» Wioska Bodrow

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Północne Pustkowia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.