HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Opuszczona kopalnia - Page 2




 

Share
 

 Opuszczona kopalnia

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyPon Lip 29 2013, 13:13

First topic message reminder :

Stara, opuszczona kopalnia, której wejście zostało zaplombowane. Jaka była tego przyczyna? Ostatnimi czasy zaczęli znikać tam górnicy, a ponadto doszło do zawalenia się jednej z odnóg, więc ryzyko okazywało się niepotrzebne. Sama lokacja znajduje się u podnóża gór na północ od wioski, aczkolwiek otoczona jest liczną roślinnością.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423

AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyPią Lut 17 2017, 15:12

Teleportacja przebiegła pomyślnie. Choć niewątpliwie Jo czuł się bardzo nie swojo podróżując w ten sposób. Na szczęście dotarli już gdzie mieli dotrzeć i teraz mogli ruszyć pieszo, w kierunku z którego dochodziły dziwne uderzenia bębna. Rzecz jasna on szedł z przodu, uważając na wszelkie niebezpieczeństwa jakie mogły by ich zaskoczyć. W międzyczasie zastanawiał się czy po drodze spotkają jakieś ciekawe zwierzęta lub magiczne bestie, których poznanie mogło by uczynić go silniejszym, a co za tym idzie, bardziej przystosowanym do bronienia Karuny.-Trzymaj się blisko panienko.-Powiedział cicho do dziewczyny, nie chcąc by ta nieopatrznie się oddaliła. Ciężko jest pilnować niesfornej dziewoi, kiedy robi sobie nagłe wycieczki bez ostrzeżenia do komnat po bokach. Miał więc nadzieję że Karuna tego nie zrobi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyNie Lut 19 2017, 15:12

MG:

Kopalnia dziwnie wpływała na ludzi i nawet jeśli kilka pięter w dół nie drzemałoby zło, pewnie i tak Karuna i Jo czuli by się nieswojo. Zimno, ciemno, cicho i w dodatku to przytłaczające uczucie, że masz nad głową kilkaset ton ziemi, która mogą  Cie przysypać i nikt Cie nie odnajdzie. W każdym razie, ruszyli do przodu, aby w końcu uporać się z potworami i jak najszybciej opuścić to miejsce. Jo szedł przodem, Karuna za nim, zaś po prawej stronie leciał sobie H2PO5, oświetlając drogę. Powoli dotarli do pierwszych pomieszczeń i mogli nieco się rozluźnić. Bowiem po prawej znajdowały się toalety, zaś na lewo mieli sporą sale, wypełnioną krzesłami i stołami. To chyba była stołówka. Tunel prowadził do przodu i zakręcał trochę w prawo, Jo usłyszał stamtąd odgłosy kroków, które echem odbijały się od ścian. Karuna usłyszała szept w swojej głowie.
-Przyszliście po Meraxes?-brzmiało pytanie, które udało jej się wyłapać wśród szeptów, które mówiły w innym języku. Na stołówce na szczęście nie widać było żadnego organizmu, jednak drzwi do toalet były tylko lekko uchylone i nie wiedzieliście, czy jest tam coś, czy nie. W każdym razie kroki były coraz bliżej. Zza zakrętu wyłoniły się dwie istoty. Miały w miarę ludzką posturę, były jednak zdecydowanie niższe, mierzyły sobie może 150 cm wzrostu, ponad to były lekko pochylone do przodu. Ubrane były w zbroję z dziwnego materiału, z daleka wyglądało to jak skorupa jakiegoś wielkiego stworzenia. W rękach dzierżyli długie włócznie, zakończone kamiennymi grotami. Nie widzieliście ich twarzy, bowiem prawie cała ich głowa pokryta była czymś w rodzaju czarnej skorupy. Na czołach widać było jakiś symbol, narysowany czerwoną farbą... Jednak z daleka nie było widać dokładnie co to takiego. Mieli do was jeszcze jakieś 15 metrów. Wydawali się wiedzieć o waszej obecności, jednak na razie nie atakowali, trzymali tylko włócznie gotowi do ataku. Ich ciała były jakieś zniekształcone, skóra blada, nagie stopy wyglądały jak szpony jakiegoś zwierzęcia.

Stan:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Karuna


Karuna


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 06/02/2017

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyNie Lut 19 2017, 19:18

Nie spodziewała się, żeby w najbliższym czasie polubiła kopalnie. Z drugiej strony taka kopalnia to chyba lepiej jak las, za którymi z kolei nie specjalnie przepadała. Chociaż... Nie oszukujmy się - ciężko polubić jakiekolwiek miejsce, w którym grozi człowiekowi konkretne niebezpieczeństwo. Przebywanie jednak w takich to było poświęcenie, na które musiała być gotowa przy profesji najemnika i chcąc nie chcąc - w takim właśnie teraz znajdowała się, marznąc i przedzierając się przez mroki korytarzy. Splotła przed sobą ręce licząc na to, że może chociaż trochę jej to pomoże, jednak obecnie nie widziała większej różnicy. Może przez fakt, że od pewnego momentu szła nieco zamyślona, na mało co zwracając uwagę? Cokolwiek poczuła kilka chwil wcześniej - jakąś dziwną, czyjąś obecność we własnym umyśle - nie działało uspokajająco. Dopiero pierwsze pomieszczenia wróciły ją do świata żywych. Toalety i stołówka... Czy to drugie raczej nie powinno być gdzieś na górze?  Nie ma to jak po kilku godzinach ciężkiej pracy zjeść kanapki zaprawiane węglem, mając jednocześnie nad sobą kilka ton ziemi, które może w każdej chwili spaść wszystkim na głowy. Z tego wszystkiego wyrwał ją głos. Głos, który chociaż początkowo wzięła za wydobywający się zza rogu, tak na prawdę brzmiał gdzieś w jej głowie. Odpowiadać? A jak tak, to jak? Rozmówcy właściwie nie widziała. Milczenie jednak mogłoby zostać wzięte za niegrzeczne. Zaryzykowała. - Nie wydaje mi się. Niespecjalnie też wiem, czym jest ów Meraxes. To zapewne nie nasza sprawa, jednak mogłabym liczyć na wyjaśnienie? - zapytała, również w myślach, licząc na magię i ewentualne doniesienie jej wiadomości do rozmówcy. To jakiś artefakt? Osoba? Nic jej nie było o czymś podobnym wiadomo, a chyba zdawało się być czymś istotnym. Po chwili też zza rogu wydobyły się dwie postacie. Całkiem niskie. Niższe nawet od Karuny, chociaż o niewiele. Ale jednak! Rzadko kiedy miała okazję patrzeć na kogoś z góry, a tu proszę. Taka miła niespodzianka. Przestawała być jednak miła z każdą chwilą uświadamiania sobie, że mieli broń. Nie atakowali jednak, więc i sama Karuna nie sądziła, by konieczny był rozlew krwi. - Może nie być powodów do walki. Chociaż jakby zaczynali zachowywać się agresywnie... wiesz, co robić. - rzuciła cicho do Josepha, przez moment jeszcze rozważając, czy oby na pewno bezpieczne jest prowadzenie rozmów z podejrzanymi demonami. Wyjść do nich czy siedzieć za Jo? Ostatecznie ruszyła nieco do przodu, stając obok swojego sługi a jednak tak, by w każdej chwili mogła za nim się schować. - Nie mamy złych zamiarów. - zaczęła, starając się przemówić jak najbardziej płynnie w ich języku. - Chcielibyśmy udać się na sam dół kopalni. Czy moglibyśmy liczyć na pomoc w dostaniu się tam? - dodała, starając się mówić jak najbardziej neutralnym tonem jednocześnie licząc na swoje umiejętności (umki, pwm'ki). Po co mają tracić czas na wybijanie minionów, jeśli mogą się dostać do celu szybciej? Po za tym jeśli dobrze jej się wydawało, najszybciej rozwiążą problem udając się do jego źródła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3845-karuna#75408 https://ftpm.forumpolish.com/t3809-karuna https://ftpm.forumpolish.com/t3811-karuna#74464
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyNie Lut 19 2017, 23:14

Tsk Tsk. Okropnie się Jo nie podobała ta łazienka. No i jeszcze usłyszał kroki na korytarzu a to też nie świadczyło o niczym dobrym. Tak też postanowił gestem ręki zatrzymać Karunę, gdy drzwi od łazienki nadal znajdowały się przed nimi. No i oczywiście nie dał Karunie stanąć przed sobą, ani nawet obok siebie. Mogła wyglądać zza niego, stać po jego prawej stronie, ale niezależnie od wszystkiego - za nim. Już miał atakować, już był gotów, a tu nie. Pierdol się Jo. Będę dalej ryzykowała życiem. Na pewno mają przyjazne zamiary wymachując włóczniami. Dogadamy się. Zero ryzyka. No ale co zrobisz, nic nie zrobisz. Jo ufał Karunie i jej zdolnościom przekonywania ludzi do tego że to ona ma rację. Ale taki wewnętrzny Jo krzyczał wkurzony, że niepotrzebnie się naraża. No bo ej, ryzyko było zawsze. Chyba że się je usunie. No a poza tym trochę ciekawiło Jo, czy Tomahawk przebije się przez widocznie twardy czerep stworzeń. W każdym razie, Tomahawk w rączce uniósł się ostrzegawczo i czekał. Czekał, aż stworki wykażą agresywne zachowanie. Wtedy Tomahawk w ruch i bliski miał dostać w klatkę piersiową. No hej, Jo chciał sprawdzić jak by się miał Tomahawk w zetknięciu z ich skorupami na głowach, ale zdrowie panienki było ważniejsze. Zaraz po rzucie, nim Tomahawk doleci, w dłoni pojawi się kolejny, szybkim ruchem wyciągnięty zza pasa. Wtedy ocenienie czy Tomahawk trafił i jeśli tak, nie został zablokowany przez skorupę, to kolejny leci w drugiego stwora. Gorzej jak Tomahawk numer 1 zostanie zablokowany głową. Wtedy też Jo drugi po prostu trzyma i daje stworom podejść niemal na zasięg ataku, a wtedy zmienia się częściowo w Wiwernę i pluje w nich kwasem. Niech zdechną.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyPon Lut 20 2017, 17:24

MG:

Karuna próbowała odpowiedzieć w myślach, jednak oprócz niezrozumiałych szeptów, nie dotarło do niej nic sensownego. Poczuła jednak, że jej myśli dotarły do tego kogoś, kto znajdował się na granicy jej umysłu. Do Jo, który wcześniej nie słyszał ów dziwnych odgłosów, również dobiegł dziwny szum, którego pochodzenie było nieznane. Najdziwniejsze w nich było to, że trudno było powiedzieć skąd dochodzi ten hałas... Szepty po prostu wypełniały przestrzeń w koło nich. I chociaż Jo nie miał żadnych przesłanek, aby się niepokoić o toalete, poczuł się nagle dziwnie nieswojo. Zaczęło mu się wydawać, że w łazience cały czas coś siedzi. Coś niebezpiecznego. Karuna spróbowała przemówić w ich języku, jednak chociaż z jej ust wydobył się szmer, którego Jo nie rozumiał, potwory wydawały się przez chwile rozpatrywać słowa Karuny, jednak zaraz otrząsnęły się spod jej czaru i poruszyły się niespokojnie, wyciągając włócznie do przodu.
-Przyszli zabić Meraxes! Przyszli zabić kapłankę!-rozległy się szepty, zaś zaraz po nich Karuna usłyszała jeszcze jeden głos, tym razem inny, kobiecy i stanowczy.-Zabić ich.
Stwory ruszyły do przodu, jednak Jo zareagował błyskawicznie rzucając Tomahawkiem w bliższego z nich, ten spróbował odbić broń przy pomocy włóczni, jednak nie bardzo mu to wyszło i broń wbiła się w jego odsłonięte prawe ramię. Z rany polała się czarna substancja, zaś w tunelu rozległ się głośny szum, który chyba był krzykiem bólu. Drugi nie czekał bezczynnie i od razu rzucił włócznią w kierunku Jo. Pierwszy zaś zaczął lekko lśnić na niebiesko i ruszać szponami ręki, po czym obaje magów poczuło, że zaczyna boleć ich głowa. W dodatku Jo dalej męczyło to okropne wrażenie, że w łazience coś siedzi i tylko czeka, żeby się na nich rzucić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Karuna


Karuna


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 06/02/2017

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyPon Lut 20 2017, 19:42

Dlaczego wszystko nie mogło pójść idealnie z planem? Dlaczego już teraz coś musiało zadziać się nie tak? Dodatkowa robota, nie ma co. Objęła niezadowolonym spojrzeniem oba stworzenia przed sobą, po czym westchnęła. Tak bardzo chciała uniknąć walki, a tu proszę, nie. Ale nie, na pewno jeszcze coś dało się zrobić. Nie mniej to nie skrzaty były tymi, z kim powinna rozmawiać. Miała wrażenie, że jest tu jeszcze ktoś. Źródło szeptów. Kobieta? Być może. Meraxes? Jeżeli była ważną kapłanką, to raczej znajdowała się gdzieś niżej. W każdym razie albo była to potężna istota, potrafiąca mieszać w umysłach na duże odległości, albo ta dodatkowa osoba była gdzieś obok. Gdzieś, skąd mogłaby ich widzieć. Wokół były tylko dwa pomieszczenia. Jedno całkowicie puste. Mrużąc oczy wycofała się bardziej za Jo, chowając przed potencjalnym rzutem włócznią. - Nie przyszliśmy walczyć. - zaczęła dość głośno, starając się jak najwyraźniej przekazać informacje. Tak, by słyszały i istoty przed nimi i ewentualnie czający się w okolicy. - ...Jednakże mój towarzysz pozbawi życia każdego, kto spróbuje nas skrzywdzić. Kimkolwiek jesteś - proszę, zatrzymaj swych pobratymców i porozmawiajmy. Twarzą w twarz. Nie wypada chować się przed swoim rozmówcą. Ręczę za twoje bezpieczeństwo. - kolejny szmer, dość głośny z resztą wydobywał się z gardła Karuny, by ostatecznie wzrok jej spoczął na drzwiach od toalety. Starała się mówić jak najgłośniej i jak najwyraźniej, powoli, chcąc brzmieć jak najbardziej przekonywająco. To jednak przy nowym języku było i tak trudne, a samo gardło zaczynało ją nieco boleć nieprzywykłe do wydawania takich dziwnych dźwięków. Prawdopodobnie ostatnia szansa, nim cała ta walka faktycznie skończy się śmiercią dwóch gnomów, no a po co? Przecież nie mieli złych zamiarów. Ot, pozbyć się źródła. Może się dogadają i po prostu sami opuszczą kopalnię? Nie wiedziała jednak, czego się spodziewać po tych istotach, to też ciągle była gotowa, by schować się jeszcze bardziej za Josephem - bez względu na to, czy atak miałby nadejść od strony łazienki czy dwóch skrzatów z włóczniami. Gdyby jednak ktoś wynurzył się - czy to z pomieszczenia czy skądinąd, zaś atak demonów ustąpił, sama też da Jo znać, by się zatrzymał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3845-karuna#75408 https://ftpm.forumpolish.com/t3809-karuna https://ftpm.forumpolish.com/t3811-karuna#74464
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyWto Lut 21 2017, 16:34

Tutaj wpisz słowo "Ku*wa" nieprzyzwoitą ilość razy.
Nie dość że jego intuicja wyła jak zarzynane prosie, to jeszcze dzidami rzucali. A co na to Karuna? SYCZY. Świetnie, genialnie, szumią wierzby w lesie. Jo nie wiedział o czym rozmawia Karuna z dziwnymi stworkami, ale wiedział że rozmowa w tej chwili nie specjalnie go interesuje. Jego pani zamiast przykleić się do ściany, chowała się za nim, uniemożliwiając mu zrobienie uniku, zapewne chciała żeby złapał Dzide, ale w sumie nie umiał łapać dzid, jeszcze. Zniesmaczony obrotem sytuacji Jo, postanowił też się za czymś schować i tym tokiem rozumowania idąc, przywołał przed sobą krowę. Psia mać. A potem w kucki i zacznie się cofać razem z Karuną, bo kto wie co zrobi krowa jak dostanie Dzidą. Jakby na nich pobiegła, a nie na stworzonka, to wbije jej tomahawk w czerep. W każdym razie, to był chwilowo najgenialniejszy pomysł jaki miał.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptySro Lut 22 2017, 17:57

MG:

Wiatr poruszał lekko kłosami pszenica, kiedy krowa Elżbieta wchodziła akurat na pastwisko ze swoimi krowimi przyjaciółkami.
-Muuuu!-stwierdziła usatysfakcjonowana, widząc, jak bardzo obrosło w trawę jej ulubione miejsce. Ruszyła swoją wielką głową, zaś dzwonek pod jej szyją wydał z siebie kilka brzdnęknięć. Fuknęła na swoje koleżanki, mijając je. Miała dzisiaj zamiar obeżreć się jak głupia. Ostatnimi czasy męczyło ją towarzystwo krowy Moniki i Marianny, które to nie omieszkały skomentować, jak spasła się ostatnio. Bo one takie chude i w ogóle fit! Zdenerwowana wgryzła się w kępkę trawy z głośnym mlaskiem. Krowa Monika rzuciłą jej zazdrosne spojrzenie. Ona nie mogła od tak po prostu wpierdzielić tyle ile by chciała. Ona z Marianna były fit. Jadły tylko kępkę trawy na tydzień. Chociaż dobrze zdawała sobie sprawę z tego, że Marianna podjadała kiedy ta nie widziała... Chciała rzucić jeszcze raz nienawistne spojrzenie swojej znienawidzonej koleżance, ale nie zdążyła, bo coś pykło i znalazła się w ...

Karuna próbowała przekonać do siebie gnomy, jednak w między czasie schowała się za Jo, a ten musiał zrobić coś w sprawie lecącej w jego stronę włóczni. Krowa okazała się być rozwiązaniem. Krowa Monika pojawiła się nagle, bokiem do was i ze zdziwieniem poczuła, jak między jej żebra wbija się włócznia. Muczenie zagłuszyło wszystkie szumy, które próbowała wypowiedzieć Karuna, jednak dało im to chwile albo zrobić taktyczny odwrót. Tylko nie bardzo mieli gdzie, bo dopiero ruszyli do przodu... W każdym razie krowa w furii zaczęła biegać w stronę gnomów, które nigdy w życiu czegoś takiego nie widziały, więc również zaczęły uciekać, tylko że jeden był ranny, więc od razu został stratowany przez szalejącą Monikę i przestał się ruszać. Dzięki temu ból głowy nagle zniknął. Drugi jednak biegł szybko w przeciwną stronę tunelu, za nim zaś krowa.
-NIE UCIEKAJ, ZABIJ ICH!-słyszała Karuna, jednak nie zapowiadało się na to, aby gnom przestał uciekać od groźnej krowy. No dobra, jeden problem z głowy... Ale Jo dalej wydawało się, że coś w tej łazience siedzi. Zignoruje przeczucie i pójdzie dalej, narażając się na atak od tyłu?

Bzzzzzzzzzzzzzzzzzzz.... Kap, kap.

Stan:
H2PO5 - 92 MM, Aktywne tryby: Światło; Strata MM na turę 2 MM. / 1 za bycie aktywnym, 1 za Światło.
Jo - 80 MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptySro Lut 22 2017, 18:18

Jo myślał że będzie mu trochę żal krowy. I pewnie krowy by było, ale na szczęście to była fitKrowa, a tego gatunku bardzo nie lubił i porządnie nim gardził. Na całe szczęście mućka pognała w kierunku miotaczy włóczniami, zostawiając Jo i Karunę w spokoju. Tak więc mężczyzna musiał teraz pomyśleć, co dalej. Bo niby od myślenia była Karuna, ale cholera, ta łazienka! Jeden z Tomahawków leżał zapewne gdzieś przy zadeptanym włóczniku, więc po niego Jo pójdzie później, wpierw należało zająć się łazienką. Tak więc przytknął palec do ust nakazując Karunie ciszę, a potem gestem dłoni nakazał zaczekać. Podszedł do drzwi łazienki z mieczem w prawej dłoni i spróbował by je zamknąć. Jak by coś z nich niebezpiecznego wyskoczyło, to postara się uskoczyć w bok i ciąć. Jak nie i zamknie drzwi, to ponagli Karunę by podeszła, złapie za rękę i pobiegnie w głąb tunelu. Po drodze zatrzyma się po Tomahawk i pobiegnie dalej. Taki był plan. Żeby tylko wypalił. W biegu rzecz jasna poinformuje też swoją towarzyszkę o tym, że w toalecie na pewno nie ma nic dobrego. Może dzięki temu będzie trochę uważała na własne plecy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Karuna


Karuna


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 06/02/2017

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptySro Lut 22 2017, 18:38

Całe jej próby spełzły na niczym i może faktycznie coś by z tego było, gdyby nie ten nagły obrót wydarzeń. Zdecydowanie krowa nagle wyrastająca w środku kopalnianego korytarza to coś, czego zwyczajny człowiek się nie spodziewa. Nie zwyczajny pewnie też nie. Ostatecznie wszystko to, co powiedziała, zostało zagłuszone. Nie, to nie miało sensu. Z drugiej strony zraniona krowa pognała prosto w gobliny pozbywając się jednego z nich. A mówiła - ej, pogadajmy, załatwmy to pokojowo. To nie. No i dobra, to teraz mają tratującą gobliny krowę Monikę. Ich problem, Karuna jak najbardziej chciała dobrze. Wzruszyła więc tylko ramionami ostatecznie jednak zadowolona z końcowego efektu. Tylko skąd ta krowa? Zerknęła na Jo nie kryjąc zaskoczenia zwierzęciem. Z resztą... Nie ważne. To była dziwna kopalnia. W każdym razie widząc gest Josepha kiwnęła głową obserwując, co robi, gotowa w razie zagrożenia uskoczyć gdziekolwiek w bok, byle ocaleć przed potencjalnym atakiem. Tak jednak, jeśli nic nie będzie chciało jej zrobić krzywdy to czeka, by ewentualnie pobiec wraz ze swoim sługą tunelem, przy okazji co jakiś czas zerkając przez ramię. Tak na zaś, czy coś się za nimi nie wlecze. Albo nie strzela w nich jakimiś promieniami zagłady.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3845-karuna#75408 https://ftpm.forumpolish.com/t3809-karuna https://ftpm.forumpolish.com/t3811-karuna#74464
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyNie Lut 26 2017, 20:21

MG:

Jo postanowił jednak zająć się łazienką, dlatego podszedł i... po prostu zamknął drzwi. Uczucie, które go dręczyło lekko zmalało, więc upewniwszy się że ten problem miał z głowy, ruszył w głąb kopalni, ciągnąc Karuna za rękę. Mijając włócznika, zdali sobie sprawę z tego, że stworzenie jeszcze dychało, jednak rany wskazywały na to, że długo nie pociągnie. Krowa zdołała połamać mu kończyny i rozbiła maskę, która zasłaniała jego twarz. Była podobna do ludzkiej, z tym że nos wyglądał jak u węża, usta mieli zaszyte, a oczy.... wydłubane. Udało wam się też zobaczyć znak na masce, który przedstawiał po prostu wielkie oko. Dziwne. Jo zabrał swoją broń i ruszyli dalej. Wychodząc za zakręt, znaleźli się na rozwidleniu dróg. Jedna ścieżka prowadziła w prawo, druga w lewo, przy czym oceniając po śladach krwi, krowa pobiegła w prawo. Przez cały tunel ciągnęły się tory, tutaj dopiero pojawiły się pierwsze drewniane podpory sufitów, widać było, że część tej kopalni była dość stara. Znowu rozległ się dźwięk bębna, jednak trudno było określić, skąd dochodziło. I gdzie teraz pójdą?... Nie mieli pojęcia, ale... może robot wiedział?

Stan:
H2PO5 - 90 MM, Aktywne tryby: Światło; Strata MM na turę 2 MM. / 1 za bycie aktywnym, 1 za Światło.
Jo - 80 MM
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Karuna


Karuna


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 06/02/2017

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyPon Lut 27 2017, 15:52

Niechętnie spojrzała na to, co zostało z włócznika. Definitywnie jeszcze żył, chociaż zapewne było to kwestią czasu. Oko... Czy fakt, że znajdowało się na masce, miało jakiekolwiek znaczenie? Nie wiedziała. Odwróciła wzrok ruszając dalej za Jo. Nie podobało jej się to miejsce. Nie podobało jej się też to, że nie sprawdzili łazienki. Szła zestresowana mając ciągle wrażenie, że to, co mogło w niej potencjalnie siedzieć zaraz rzuci się na nią i zrobi krzywdę. Chciała jak najszybciej stamtąd odejść. Gdziekolwiek dalej. Rozwidlenie dróg i wybór wcale jej nie pomagało. Lewo... Prawo... Krowa ruszyła w prawo. Jeżeli uciekał to prawdopodobnie tam, gdzie ktoś może mu pomóc. Czyli tam, gdzie będzie więcej stworzeń jego typu. Mógł też pobiec gdziekolwiek. Nie miała jednak czasu się zastanawiać. Chwyciła Jo ciągnąc go w lewo. Byle jak najdalej od tego korytarza. Byle jak najdalej... Spanikowana nawet nie pamiętała, by wyciągnąć mapę od robota czy choćby o nią zapytać. O tym przypomniała sobie dopiero później, zatrzymując się w połowie drogi. - Dysponujesz może mapą całej kopalni? Albo chociaż części? - zapytała nagle robota oczekując jakiejkolwiek odpowiedzi, dalej jednak nerwowo zerkając w kierunku, z którego przyszli.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3845-karuna#75408 https://ftpm.forumpolish.com/t3809-karuna https://ftpm.forumpolish.com/t3811-karuna#74464
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptyWto Lut 28 2017, 14:15

Uwah. Trzymanie Karuny za rączkę zdecydowanie było super. Teraz jednak było trzeba myśleć o działaniu. Na szczęście plany to zawsze była działka jego pani i tym razem również, to ona wybrała ścieżkę którą przyszło im podążyć. Wydawało mu się że dziewczyna trochę za bardzo przejęła się tym co się działo. Ale co poradzisz? Trzeba było jakoś ten problem rozwiązać. Aczkolwiek nie przychodziło mu do głowy nic co uspokoiło by jakoś Karunę. Dlatego jedyne co zrobił to ją pilnował. W wolnej dłoni miecz, w tej trzymającej Karunę, jeszcze trzonek podniesionego Tomahawka i można rzec że prawie bezpiecznie było. Gdyby coś znów się pojawiło to znów automatyczny rzut toporkiem. Ewentualnie zasłoni Karunę własnym ciałem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptySro Mar 01 2017, 20:24

MG:

Dwójka magów postanowiła pójść w lewo, nie prosząc robota o mapę, kierując się po prostu przeczuciem. Może to i dobrze? W każdym razie skierowali się w tamtą stronę, jednak kiedy zrobili kilka kroków, usłyszeli za swoimi plecami dziwne odgłosy. Robot odpalił tylne lampy, aby na chwile oświetlić korytarz z tyłu i waszym oczom ukazało dziwne stworzenie w towarzystwie kolejnego goblina. Stworzenie było mniejsze nawet od zamaskowanego człowieka. Opierało się na ziemi na przednich kończynach, które właściwie były długimi kłami, zaś nogi były silnie umięśnione. Twarz przypominała wyglądem końską, przy czym była bardzo zniekształcona. Ciężko było zauważyć, gdzie ma oczy, zaś z paszczy wystawały kilkucentymetrowe kły. Skóra stworzenia była fioletowa, gdzieniegdzie wystawały spod niej kości.
Zanim się obejrzeliście, zwierzę warknęło, po czym odbiło się silnie od podłodze i już leciało w stronę Jo z wystawionymi do przodu "kłami". Zaś sam goblin w ręku trzymał w ręku rzemień, który chyba był procą, bo ten zaczął machać nim nad głową, przyglądając się jak rozwinie się sytuacja. Na razie nie rzucał. Jo natomiast automatycznie rzucił stworka swoim tomahawkiem, problem w tym, że stwór jednym szybkim ruchem swoich przednich kończyn odbił pocisk. I to wszystko w locie. Do Jo dzieliło go jeszcze jakieś 2 metry, zaś goblin stał z tyłu w odległości 10 metrów.

Stan:
H2PO5 - 88 MM, Aktywne tryby: Światło; Strata MM na turę 2 MM. / 1 za bycie aktywnym, 1 za Światło.
Jo - 80 MM

//Jeśli chcecie sobie mniej więcej wyobrazić tego stworka to mniej więcej tak, tylko twarz trochę inna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Karuna


Karuna


Liczba postów : 134
Dołączył/a : 06/02/2017

Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 EmptySro Mar 01 2017, 20:59

Było źle. I nie fajnie. Ona wiedziała, ze to tak się skończy. Wiedziała. Było trzeba sprawdzić... Warczenie za plecami sprawiło, że ta zacisnęła dłoń na dłoni Jo nie wiedząc, co dalej. Szybko jednak zrozumiała, że znowu nie jest bezpiecznie, a stojąc tak będzie tylko przeszkadzać swojemu słudze, to też szybko go puściła cofając się do tyłu, przy ścianie i uważając, by na nic nie wpaść. Dodatkowo nawet kucnęła nie będąc pewna, co trzyma gnom. Nie mniej cokolwiek to było, nie chciała dostać w głowę. Pierwsze próby nawiązania kontaktu nie wyszły, to też tym razem postanowiła pozostawić wszystko w rękach Josepha licząc na to, że upora się z problemem tak szybko, jak wtedy. Chciała skończyć tę misję tak szybko, jak to możliwe. Nie lubiła tej kopalni. Za dużo w niej istot chcących ich zabić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3845-karuna#75408 https://ftpm.forumpolish.com/t3809-karuna https://ftpm.forumpolish.com/t3811-karuna#74464
Sponsored content





Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Opuszczona kopalnia   Opuszczona kopalnia - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Opuszczona kopalnia
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 5Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5  Next
 Similar topics
-
» Opuszczona kopalnia
» Kopalnia "Kakaowe oko"
» Opuszczona wieża
» Opuszczona część Slumsów
» Opuszczona fabryka węgla

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Zachodnie Fiore :: Caltha
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.