HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5




 

Share
 

 DU JU ŁONA FAJT!?

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
AutorWiadomość
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyCzw Sty 10 2013, 23:17

First topic message reminder :

Komórka Latających Vieprzy

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 2n7mq06

Dom Latających Vieprzy, tak obraźliwie nazywano pewien klan Ninja, który wywodziła się od zwykłych rolników (zaraz ale wszyscy Ninja to byli chłopi, ehh mniejsza o to...). Klan w prawdzie nazywał się Dom Stąpających po Wietrze, no podobnie brzmi i też łatwo było zmienić. Jednak główny punkt przezwiska odnosił się do odznaki domu, którą była metalowa klamra do szarfy, przypominająca świński ryjek ze skrzydłami oraz do wyglądu samych zabójców.
Niestety pomimo wielu starań klan wyginał prawie doszczętnie, a wraz z nim ich sekret stąpania po wietrze. Jednakże właśnie dzisiaj grupa sześciu śmiałków zmierzy się z legendą i żądni władzy będą walczyli o zdobycie sekretu, który podobno przepadł! Lecz nie martwcie się bo wszystko będziemy relacjonowali specjalnie dla was!


DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Ei13m8

Powoli roztapiający się śnieg leży wszędzie, czasami tworząc śliskie pułapki, a czasami przed takimi ratując. Ogólnie w powietrzu czuć wilgoć. Jednak w niektórych miejscach widać trawę, ziemię oraz inne elementy, które powoli niczym przebiśniegi wychodzą na powierzchnię. Domy zbudowane są w tradycyjnym stylu Japońskim, zaś cały obszar wygląda niczym mały dworek. Co jakiś czas można natrafić na iglaste drzewa rozrzucone po terenie. Ważnymi elementami są:
  1. Ogród, który wygląda niczym wielki gąszcz drzew oraz krzewów. Osoby z zewnątrz nie mogą zobaczyć co się dzieje w środku. Jest naprawdę gęsto, zielono i tego nie wie nikt, bo nikt w środku nie był...
  2. Mały dwupiętrowy domek na środku jeziora jest największym, a raczej najwyższym budynkiem w okolicy. Z uwagi na fakt, że kiedyś woda była głębsza, a teraz jakoś mniej jej jest... Parter to same drewniane fundamenty, pierwsze piętro to miesce do którego dochodzą mosty, drugie piętro oraz duży stromy dach.
  3. Mała budowla zachowana w dziwnym stylu, bo nie Japońskim ale bardziej chińskim. Dość zaniedbana kopuła, którą podtrzymują filary, w całości wykonana z kamienia, stoi pomiędzy drzewami.
  4. Duże schody prowadzące do wody, ostatnie 3 stopnie są już zanurzone w wodzie. Schody wykonane są z betonu już lekko popękane, lecz nadal nadają się do użytkowania.
  5. Druga część schodów lub po prostu dodatek do nich. Czyli betonowy pomost, jest mniej popękany niż schody, ale bardziej zniszczony przez czas. Widać, ze w barierce jest parę luk oraz, że kiedyś był wyższy niż teraz.

A teraz odrobina liczb, bo jesteśmy już po wstępie i opisach. Otóż arena jak widać jest dość spora, dokładnie to krawędź większa ma długość 120m (10piks=1m) a bok ma 70m. Łącznie daje nam to obszar o wielkości aż 8400 metrów kwadratwych. Czyli jest się czym popisać i jest gdzie powalczyć... Pogoda panująca na terenie jest wyśmienita, bowiem są właśnie roztopy! Dzięki czemu w niektórych miejscach jest mokro i ślisko a w innych sucho od ładnie grzejącego słońca. Tak temperatura w słońcu to nie byle jakie 15 stopni, poza słońcem już dramatycznie spada do 8, ale nadal jest ciepło. Woda w niektórych miejscach posiada jeszcze na tafli lód, lecz z uwagi na mętno błękitny kolor wody, ciężko stwierdzić jego grubość... No i skoro jest jeszcze na wodzie lód, to też za ciepła nie jest, ale w miejscach bez lodu i gdzie może padać światło jest bardziej nagrzana. Godzina o której zjawiacie się to 13 od 15 zaczyna się ściemniać a o 17 zapada już zmrok. Czyli macie jeszcze dwie godziny pięknego dnia.

Kolejka zostanie ustalona poprzez losowanie, dlatego proszę wszystkich walczących aby napisali do mnie na pw w tej sprawie. Ale to nie koniec tajemnic. Otóż wszyscy startujecie z ukrytych pozycji. Znaczy wasze pozycje będą ukryte jeżeli nie będziecie startowali z tego samego miejsca. Dlatego w pierwszym poście możecie opisać co chcecie (przygotowanie do walki, eksplorację terenu, ukrycie się itp.) Co ważne nie możecie startować z pozycji oznaczonych cyframi oraz z obszarów wokół nich. Waszą lokalizacje wysyłacie mi na pw tak samo jak wszelkie ukryte ruchy, a kopię tego Finniemu (jest moim pomocnikiem). Co ważne dopóki nie dojdzie do starcia pomiędzy graczami, powinniście pisać w stylu ukrytych ruchów. Czyli wasz błąd, spowoduje wykrycie waszej pozycji, przez gracza. A nie mogę zabronić ludziom pójścia w dane miejsce. Ani jeżeli może zawiąże się jakiś sojusz mający na celu wyeliminowanie jednego gracza... Wszystkie chwyty są dozwolone, dlatego walki mogą być ciekawe i strategiczne!

Na całej arenie jest 3 npc, z czego dwóch ma dla was zadania wraz z nagrodami, a jeden jest przeszkadzajką. Do tego na arenie jest jedno ukryte zadanie, za które również jest nagroda. No i oczywiście główna nagroda spotkania umieszczona jest gdzieś na arenie. Kto ją zdobędzie? Tego jeszcze nie wiemy, ale jeżeli osoba, która ją znajdzie i będzie miała przy sobie kiedy zostanie pokonana, wtedy nagroda przechodzi na zwycięzce, lecz jeśli przegrany wcześniej ją ukryje nagroda pozostaje jego dopóki się nie odnajdzie (czas szukania nagrody to 3 posty po zakończeniu wszystkich walk, przysługuje tylko ostatniej osobie jaka pozostanie na arenie). Co ważne PD liczone są za każdą odbytą ukończoną walkę oraz za uczestnictwo każdy z was dostaje już 10 PD (no chyba, że Huang i Houjin wydadzą swoje PD wtedy pula podskoczy do 11 pewnych PD).


Nr.
Gracz
MM
Stan
1.
Houijn
56%
Zostało ci 18 naboi.
2.
Dax
-
ODPADŁ
3.
Huang
-
ODPADŁ
4.
Goomoonryong
-
ODPADŁ
5.
Pheam
-
ODPADŁ
6.
Takara
28%
Jesteś bardzo wyczerpa fizycznie. Powoli tracisz siły, do tego z uwagi na duży wysiłek rana dała o sobie znać i zaczęła lekko krwawić. Jednak jeszcze możesz stać na nogach. Oczywiście jest ci zimno bo jesteś cała przemoczona.


Ostatnio zmieniony przez Bane Wakamano dnia Pią Kwi 05 2013, 14:38, w całości zmieniany 8 razy
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano

AutorWiadomość
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyWto Mar 12 2013, 19:31

Polała się pierwsza takarciowa krew w tej walce! Kto by się spodziewał, ne? Ale nie bójta się, Takarcia żyje! Jeszcze... A może nie jeszcze, bo nie zginie? Who knows..Bądź co bądź fakt był taki, że nie śpieszyło jej się zemrzeć, jednak czy pan w fartuchu weźmie to pod uwagę? Chyba nie... Tak czy siak, Takarcia nie chciała walczyć ale widać, że innego wyjścia nie ma. Chcą wpierdol? Dostaną wpierdol, noł problem, sir. Takarcia odwróciła się (jeśli jeszcze nie) w stronę przeciwnika mimo odniesionych ran i bólu głowy by natychmiast zacząć bieg. Czy boli czy niet, skopać go trzeba. Fakt, niezbyt mądrym byłoby odwracanie się do dosć masywnego robota plecami noale im większa waga tym mniejsza szybkość i zwinność, więc zanim ten coś zrobi to Takarcia już będzie mimo wszystko hen daleko. Nawet jak coś nagle za nią wyrośnie to będąc w ruchu powinna ograniczyć możliwość zatrzymania jej tudzież złapania. A jak coś wyrośnie jej z przodu? Wlatuje w owe cudo lewym barkiem. o ile owe cudo to nie kilku tonowy robot. W takiego lepiej nie wlatywać tylko się grzecznie zatrzymać i go wyminąć. Tak też jeśli ten nigdzie nie odfrunie to celuje prawą pięścią w przeponę. Atak ten, dość banalny, zapewne łatwo będzie ominąć, więc jeżeli Houjin chciałby odskoczyć w tył to Takarcia wybija się z lewej nogi w jego stronę dalej celując w przeponę, zaś prawą nogę zgina w kolanie i próbuje nią uderzyć naukowca w brzuch. Jeżeli to się uda, wtedy następuje lewy prosty w skroń przeciwnika.
No ale nie można się spodziewać że przeciwnik będzie stał jak ten cielak i czekał aż mu Takarcia przypierdzieli. Wręcz przeciwnie! Trzeba bardziej założyć, że ten będzie skakać w tą i z powrotem. Wtedy lecimy za nim niczym lew za antylopą i kiedy tylko da radę, chwyta go za rękę. Tak, za rękę, niczego innego nie łapie a następnie drugą wymierza uderzenie w skroń/potylicę (gdzie będzie lepiej trafiać) jednocześnie przyciągając go do siebie a lewą nogą wybijając się w jego stronę. A jeśli ten cholerny ludź się schyli? Wtedy prawą nogę zgina w kolanie i uderza go twarz, a jeśli zrobił jeszcze inny unik to w brzuch/plecy. No chyba że odchylił głowę w bok, to wtedy już tak wesoło nie będzie i sytuacja będzie wymagać innego ruchu, mianowicie ręką którą celowała w głowę zgina w łokciu a łokciem uderza z całej siły w bark/kark, prawą nogę zaś zgina w kolanie i uderza go w brzuch.
Ale Takarcia wie że zapewne przeciwnik nie głupi, może próbować kucnąć! Od tak żeby się Takarcia bliżej zapoznała z podłogą Co wtedy robi? Wykonuje kopnięcie lewą nogą w twarz ludzia tak, żeby się przewrócił na plecy a następnie zaczyna go okopywać (głównie głowę) niczym ogrodnik grządkę na wiosnę. Chyba że Takarcia nie będzie tak spostrzegawcza, zahaczy o niego i będzie leciała w strone ziemi. Co robi Takarcia? próbuje tak machnąć prawą nogą by z całej siły trafić w Houjina, najlepiej w sam czubek głowy, łapki zaś wystawia przed siebie, głowę dociąga do ciała a jak już dotknie łapkami ziemi to przerzuca cały ciężar ciała tak by wykonać śliczny przewrót w przód a następnie wstać na nogi i odwrócić się w stronę przeciwnika.
Ale żeby nie było za wesoło, jest również możliwość że usunie się w bok kiedy tylko będzie wykonywać swój opiewający epickością atak. Jedna z mniej mainstreamowych akcji w takich momentach i równie możliwa co pokonanie samego szatana w walce 1 vs 1.... Nie zostało udowodnione że jest coś takiego możliwe ale nie oznacza to, że nie jest, ne? Wtedy dociąga prawą nogę, stawia ją na ziemi, odwraca się na pięcie w strone przeciwnika a następną lewa noga idzie nieco w przód i skacze w stronę przeciwnika który to może nie spodziewać się takiego obrotu sytuacji. Wtedy są dwa wyjścia - odwróci się albo nie. Jeśli się nie odwróci to sprawa prosta, atak w potylicę. Jeśli się odwróci dalej czas reakcji może pójśc na korzyść Takarci i ponawia atak . tylko mamy małą, a nawet wielką zmienna - stan Takarci, który mimo że jest ignorowany może w każdej chwili przesądzić wynik walki, zaś szybkość ruchów może być niewystarczająca, ale co zrobić?
No i dochodzi jeszcze jedna zmienna - dość dziwna magia przeciwnika. Jak nie skrzydła, to robot.... A może jeszcze robo-kaczki do tego? Tak czy siak, skrzydła zUa rzecz i może w każdej chwili wzlecieć do góry. Ale spokojnie, Takarcia nie głupia kaczuszka, bo jak mówi że nie ce walczyć to jak znajdzie się możliwość to nie będzie, ne? Więc jak wzleci w górę by ominąć ataku Takarci to Takarcia się nie zatrzymuje, tylko biegnie do przodu. I teraz co dalej? Staje sobie w wieżyczce i odwraca się na pięcie mając prawą łapkę przygotowaną do wymierzenia prawego sierpowego w lecącą na nią harpioczłeka i uderzenia go gdzieś na wysokości brzucha.
A mamy jeszcze inną opcję - co jak coś lub ktos się wtrąci w owy atak? Najpierw obrywa owa osoba, easy, a potem mknie sobie w stronę przeciwnika. Jeśli przeszkadzajek będzie więcej to próbuje na chwile się zatrzymać, każdą po kolei (lub razem, jak nie będzie przeciwwskazań) zaatakować i przejść do kontynuacji swojego ataku.
Powrót do góry Go down
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptySro Mar 13 2013, 17:57

Ok, walka zaczynała przypominać jeden wielki nieogar! Jakieś roboty, zawalone mosty i jeszcze się w główkę uderzył! Nie podobało się to smoczemu zabójcy, o nie. Ale nic strasznego, nic straconego! Wszystko przed nim, dlatego też aktywował łuski smoka żaru, a co on się będzie pierdzielił? Potrzebował ich teraz cały czas aktywnych. Zwiększało to jego możliwości defensywne. Następnie problemem był szarżujący na niego mnich... co więc z tym fantem mógł zrobić smoczy zabójca? Ano chyba mógł się opcjonalnie obronić... Wpierw oczywiście nastąpiło szybkie spojrzenie na otoczenie. Po co podczas obrony się potykać o jakieś gruzy prawda? Problem był jednak inny, woda. Jak wiadomo woda = opór. A to nie dobrze, bo znaczyło mówiąc wprost tyle, że trudno będzie wykonać jakikolwiek unik. Ale też i atak będzie wolniejszy. Tak czy siak, Gumiś nie ruszał się nadmiernie, czekając aż przeciwnik się zbliży. Potem zaś zaczęły się uniki, samym łuską bowiem też nie ufał. W momencie w którym Huang zaczął atakować, Gumiś wykonał obronę. Ugiął nogi w kolanach schodząc do przysiadu, po czym naprężając mięśnie łydek, wybił się w bok (ten mniej zagracony). po lądowaniu szybko się podnosi i stara zajść przeciwnika od tyłu, uskakując przed jego ciosami lub ewentualnie blokując je przedramieniem(tym bliższym). Te wycelowane w tor omija okręcając się na stopie, w prawo lub lewo, na prawej lub lewej, zależy jak wygodniej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Houjin Kyouma


Houjin Kyouma


Liczba postów : 86
Dołączył/a : 08/09/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyPią Mar 15 2013, 09:50

Kiedy zobaczyłem szarżującą na mnie z wielką prędkością wściekłą dziewczynę poczułem się jakbym miał żonę i właśnie wrócił z całonocnej imprezy z kolegami i nie tylko nimi. Czyli od razu do głowy myśl " O K*** trzeba sp*****, bo jak dorwie to game over". Dlatego właśnie nie myśląc długo wzniosłem się na swoich skrzydłach, które dzięki Bogu jeszcze trochę miały istnieć. W powietrzu mam nadzieję, że chociaż odrobinę utrudnię jej walkę i spuszczenie mi cięgów. Jeżeli odlecenie poniosło pozytywny skutek i ominąłem całe combo znajdując się w powietrzu MG może przejść do kolejnego akapitu, bo dotyczy on sytuacji nie zdążyłem odlecieć.

Jeżeli jednak wściekła żona okaże się zbyt wściekła, a swoją prędkością przekroczy szybkość murzyna z dvd [sprawdzone naukowo, że jest szybszy niż kura etiopska] to wtedy nie pozostaje nic innego jak obrona, która będzie miała zminimalizować straty i być może pozwolić wytłumaczyć się, że zostałem porwany przez Magiczną Radę, która wymazała mi pamięć. Minimalizacja lub być może całkowitą redukcję obrażeń miał zagwarantować mi blok. W momencie wyprowadzenia przez dziewczynę ciosu wykonuję zepchnięcie uderzenia od zewnątrz do wewnątrz uderzając jej przedramię swoim przedramieniem zgiętym w łokciu. Przy spychaniu uderzenia ręka ustawiona jest pod kątem prostym, zgięta w łokciu z dłonią skierowaną ku górze. Zepchnięcie następuje ruchem kolistym do wewnątrz, tak, aby uderzenie nie dosięgło celu. Jeżeli owy blok się powiedzie nie zamierzam pozwolić furiatce wyprowadzić kolejnych ataków. W tym celu kiedy blok zepchnie jej uderzenie moje przedramię przechodzi pod jej wewnętrzną stroną łokcia dookoła zaciskając na jej barku chwyt [taka typowa policyjna dźwignia]. Taka kontra, która być może uniemożliwi jej dalsze ataki. Jeżeli dziewczyna złapie moją rękę to ja łapię jej drugą rękę w ramach odpowiedzi. Tak, aby było po równo i sprawiedliwie. Jeżeli jednak to się nie uda to z tego co ogarnąłem dziewczyna jednocześnie wyskakuje kopiąc mnie w brzuch, a drugą ręką uderzając w bliższą skroń. Normalnie wk**** żona wersja berserk. W tym wypadku staram się przychwycić kolano nieco się do niego przybliżając i łapiąc wewnętrzną częścią dłoni, które miały chronić twarz przed uderzeniem. Przy okazji schylając się staram się przepuścić uderzenie w skroń ponad sobą, a jeżeli to się nie uda robię wszystko by trafiło w inne miejsce nie wykluczając mnie z walki. Nawet jeżeli oberwę staram się zachować przytomność nie mógłbym tak łatwo przegrać. Niezależnie od uderzenie pięścią przechwytując i blokując kolano wewnętrzną częścią dłoni wykorzystuję różnicę w naszych masach i napierając na dziewczynę ciężarem swojej masy staram się przepchnąć ją do przodu i sprawić, by się wywróciła, a walka przeniosła się do parteru, gdzie ja byłbym u góry. Jeżeli kopnięcie i uderzenie nastąpiły po sobie to najpierw następuje uchylenie się przed ciosem, a potem blok wewnętrzną stronią dłoni i obalenie. Gdyby dziewczyna obaliła go na ziemię i próbowała zacząć kopać to zginam nogi w kolanach i biodrach ustawiając stopy w stronę dziewczyny [o tak mniej więcej to wygląda: o__,-]. Nogami osłaniam wrażliwe części ciała, tak aby leżąc dziewczyna nie mogła mnie za bardzo uszkodzić. Lepiej, żeby kopała w nogi, co zbyt uciążliwe nie będzie. Gdyby próbowała mnie obchodzić obracam się na plecach by zawsze mieć skierowane w tej pozycji stopy w jej stronę. Gdyby okazało się, że dziewczyna w jakiś sposób uniemożliwiła odlecenie i ruch, no stosując zaklęcie to wtedy staram się nie dopuścić żony do mnie przywołując między mną, a nią jak najbliżej dziewczyny jednak kolejnego robota, który będzie miał na celu uniemożliwić jej dobiegnięcie do mnie. Jeżeli jednak pojawienie się robota będzie mogło skutkować spowodowaniem również moich obrażeń, wtedy go nie przywołuję. Wtedy stoję w miejscu i staram się zrobić to co pisałem wcześniej poza obaleniem na ziemię, co w w tej sytuacji jest chyba niemożliwe i wykonując jedynie blok przed uderzeniem.

Jeżeli jednak uda się odlecieć to zauważę, że dziewczyna próbuje wejść na wieżyczkę... zaraz, zaraz jaką wieżyczkę? Chodziło jej o ścianę, która gdzieś tam się za mną znajdowała? A może do domku, gdzie wcześniej postawiła ścianę w miejsce drzwi uciekając przede mną? Nie ważne. Jeżeli dziewczyna zacznie się wspinać opowiadam jej nieprzyzwoite żarty, żeby zaczęła się śmiać i spadła z tej ściany wspinaczkowej obijając się przy okazji ładując broń. W końcu wspinaczka trochę trwa , . Jeżeli jednak nie zamierza spaść lub w ogóle się nie wspinała to będzie chciała wyprowadzić atak. Wtedy po prostu odlatuję delikatnie od niej i od punktu wysokościowego, z którego mogła mnie atakować, tak aby atakując mnie spadła najlepiej na dół. Jeżeli z jakiś względów nie uda mi się to, to blokuję uderzenie pierwszym opisanym blokiem w akapicie opisanym powyżej.

Pod koniec posta zdając sobie sprawę, że moje skrzydła niedługo znikną ląduje na niezniszczonej części mostu, najlepiej tej samej na której znajdowała się dziewczyna, tak aby nie odgradzała nas żadna przeszkoda. Optymalna odległość między nami to 3 metry. Jeżeli jednak dziewczyna będzie na zniszczonej części mostu ląduję jak najbliżej niej na jego niezniszczonej części.

Pod koniec postu przed atakiem ładuję również swoją broń.
Powrót do góry Go down
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyPią Mar 15 2013, 18:11

Pobudka i wreszcie powrót do walki! Po tak długim oczekiwaniu znów nasi zawodnicy wznowili swoje akcje. A tym razem to się działo. Szybkie wymiany ciosów oraz akcje. Jeszcze bardziej podkręciły naszych widzów. Bowiem oba spotkania były niezwykle wyrównane. Z czego jedno z nich to spektakl prawdziwych wojowników, gdzie jeden drugiego wyprzedza swoimi brudnymi sztuczkami, czyli magią. Jednak nie jest ona ich główną bronią, w przeciwieństwie do drugiej pary, która opierała się głównie na magii. Tak, więc moi drodzy po raz kolejny zapraszam was do zgłębienia się w odmęty tego konkursu, bo działo się troszeczkę, ale nie liczy się ilość a jakość!

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 28m1uzm

Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.

Goomoonryong - czując zbliżające się zagrożenie, nasz jaszczurowaty przygotował się do obrony, znów przywdziewając czerwone łuski. Przez co woda pod jego stopami stała się o wiele cieplejsza jak i jemu również zrobiło się cieplej. Lecz przejdźmy do nadchodzącego ataku! Smoczy zabójca, który nie był pewny swojej mocy, przed pierwszym atakiem przeciwnika uskoczył w prawo, wywołując tym syk wody oraz parowanie. Lecz to nie był koniec obronnych sztuczek naszego zawodnika. Po szybkim powstaniu wykonał dwa piruety i wspaniale wyminął dwa uderzenia. Lecz zapomniał o najważniejszej rzeczy podczas walki. Otóż pamiętajcie i wy moi drodzy, że nigdy nie spuszcza się przeciwnika z oczu! Bo następstwa tego zawsze są tragiczne. To też teraz nie było inaczej! Smoczy zabójca, który powrócił do poprzedniego stanu, zobaczył jak jego przeciwnik stara się go pchnąć czymś co nie istniało. Jednak po chwili w jego dłoniach pojawiła się włócznia, która celowała w jego prawy bok. Odruchowo chciał złapać nadciągającą włócznię bliższą ręką, jednak nie udało mu się to. Porażka spowodowana była wężem, który pojawił się znikąd i skutecznie unieruchomił prawą dłoń ognistego. Cios dosięgnął Goomoonryong'a, jednak nie za pierwszym razem! Tak drodzy widzowie, pierwszy atak został powstrzymany przez łuski, dzięki czemu bok pozostał bezpieczny, jednak szpic włóczni wędrując dalej po łuskach dotarł aż do pachy i tam zamoczył swój czubek w ciepłym ciałku. Po trafieniu wąż zniknął oswobadzając tym samym rękę mężczyzny. Jednak wróg nadal trzymał ciało obce w ciele jaszczura...

Huang - mnich nie pozwala tak sobą pomiatać! Ojj, nie moi drodzy on na pewno nie da się tak łatwo. Pomimo zimna, złamanego nosa i bólu większej części ciała odda swojemu przeciwnikowi z nawiązką. Gdy tylko wstał z ziemi ruszył na wroga, pełen wściekłości oraz zdecydowania. Jednak pierwsze dwa ataki trafiły jedynie powietrze, co wzmogło jeszcze zdecydowanie ale zmniejszyło wściekłość. Dlatego też pomimo pierwszej nie udanej próby, mnich znów natarł na wroga i znów spudłował. Jednak nie zniechęcony postanowił wykorzystać swojego asa, czyli jeden z wielu czarów jakimi dysponował. Zdeterminowany do granic możliwości zaatakował i tym razem trafił! Jednak nie w punkt, który miał być jego celem, a troszeczkę wyżej, jednak wreszcie udało mu się trafić! Rozkoszując się tą chwilą stał z włócznią wbitą w pachę przeciwnika...

Takara - po "gwałcie" w biały dzień, nasz pulpecik postanowił się nie poddawać i pokazać jaka kara trafia białych za podchodzenie dziewczynek od tyłu! Tak to miała być zemsta jakiej nikt by się nie powstydził, to też odwracając się ruszyła na swojego przeciwnika. Jednak ten okazał się tchórzem i wykorzystując swoje skrzydła wzbił się w powietrze. Lecz takie sztuczki na pewno nie uchronią go przed zemstą skrzywdzonej dziewczyny. Odpowiedzą pulpecika była ściana! Tak dosłownie dziewczyna wypuściła z jednej betonowej ściany kolejną, która szybko formując się w lekkim łuku trafiła jej przeciwnika i tyle go widziała. Siła z jaką został uderzony sprawiła, że poleciał za ścianę, a dziewczyna straciła go z oczu...

Houjin - łowczy był na tyle pewien siebie, że wzniósł się w powietrze i spokojnie zaczął ładować swoją broń. Z czego nagle z dołu nadleciała betonowa ściana, która pędziła w stronę białego. Mężczyzna będąc oszołomionym nie zdążył zareagować. Bo tutaj ładowanie tu coś leci i tak nie wiedząc co zrobić został trafiony i niczym ptaszek spadł na ziemię. Jednak po drugiej stronie ściany...

Nr.
Gracz
MM
Stan
1.
Houijn
56%

Wynalazek no44 – Skrzydła Ikara koniec działania
Wynalazek no1923 – Robot Zagłady przywołana, jednak uszkodzona, cały czas jest na miejscu, będzie tam jeszcze 2 posty.
Naładowałeś "lufy" zaostało ci 18 naboi.
2.
Huang
60%
Złamany nos, bóle klatki oraz brzucha powoli przechodzą, jednak nadal dają o sobie znać. Jesteś cały mokry, przez co jest ci zimno. Znaczy cały przód masz mokry.
Błogosławieństwo Kanayamahiko wezwana broń to włócznia, istnieje jeszcze przez 3 posty.
Dobrodziejstwo Benten koniec działania czaru.
3.
Goomoonryong
60%
Rana po ukąszenou węża, pomiedzy 3 a 4 palcem lewej ręki. Przebite na wylot, lekko rozbabrne z uwagi na zaistniałą sytuację. Krwawi oraz boli. Włócznia wbita pod pachę, boli oraz krwawi. Głebokość rany to około 3 centymetry. Do tego jest ci pieklienie zimno, bo stoisz nagi po kolana w zimnej wodzie. Brak ubrań jest efektem ubocznym czaru. Znaczy posiadasz buty i majtki.
4.
Takara
42%
Jesteś już odrobinę wyczerpana walką. Boli cię głowa oraz stoisz po pas w wodzie. Jest ci dość zimno. Prawie całe plecy piekielnie cię bolą, do tego krwawisz. Efekt zwiększa się gdy się poruszasz.
Shield nowa ściana postawiona na starej. Altualnie wielkośc obu ścian, to cała szerokość mostu, 8m wysokości i 10cm grubości, górna część skierowana w stronę Takary.
Możliwe, że o czymś mogłem zapomnieć. W takim wypadku proszę o kontakt na gg, do 19. Aktualna kolejka to Goo atak, Huang obrona. Co do starcia Takara x Houjin, atak należy do Houjina, lecz jeżeli nie nastąpi teraz walka zostaje zawieszona do spotkania lub odejścia któregoś gracza. Po wznowieniu kolejka będzie losowa! A no i w obecnej sytuacji Houjin nie widzi Takary ani nikogo z walczących, a oni nie widzą jego.

Czas na odpis macie do 19 marca do godziny 18.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyNie Mar 17 2013, 14:37

Theme
Oj nie dobrze, oj bardzo źle. Został dźgnięty~! A źle to wróżyło dla naszego smoka któremu z każdą sekundą malał zapał a co za tym idzie pomysły. No bo w sumie ta walka okazała się go po prostu nudzić. Ale co tam, bo teraz mimo kilku dodatkowych trudności, postanowił przeprowadzić kolejny atak. Jak to wyjdzie? Kto wie, nie zamierzał się tym przejmować bo była to tylko walka. Najcięższym faktem w tej sytuacji było uszkodzenie obu kończyn smoka, ale co tam, ten nie zamierzał się tym przejmować w najmniejszym stopniu. Teraz bowiem było trzeba postawić wszystko na jedną szalę. Lewą dłonią złapał za trzon włóczni i korzystając ze swojej siły i żaru swych łusek postanowił ustrojstwo szybkim i sprawnym ruchem złamać. Nim przeciwnik zdoła wyszarpnąć przedmiot z rany. Nie miało to bynajmniej na celu powstrzymać krwotoku, a rozbabrania rany. Przeciwnik pojawił broń znikąd, wniosek? Mógł ją też odwołać, a to sprawiało że krwotok był bardzo prawdopodobny. Niemniej jednak jeśli po złamaniu broń ciągle istnieje to Gumiś stara się ją przeciwnikowi wyszarpnąć. jak nie da rady, a nie zamierza ciągnąć na chama to pociągnie wpierw w przód a potem momentalnie popchnie do tyłu. Zaraz po tym ugiął lekko nogi i wystartował biegnąć leciutko w przód, ot taki zwykły szybki doskok do przeciwnika. Przeciwnik stał do niego przodem, wiec doskok w tył byłby najgorszą możliwą dla nieco opcją, człowiek porusza się bowiem szybciej w przód niż w tył. Dlatego załóżmy wpierw podstawowe akcje, jeśli Huang odskoczy w tył, nie zrobi nic, przewróci się... po prostu znajdzie się w zasięgu Gumisia, to zaczynają się akcje ofensywne. Leżącego Huanga, kopie lewą stopą w goleń na którym następnie staje i wykonuje na tej stopie szybki piruet by drugą trafić go w twarz z obrotu. A następnie odskok do tyłu. Jeśli przeciwnik jednak dalej stoi to po doskoku następuje szybkie schylenie i ugięcie lewej ręki w łokciu (dłoń mimo ból,u zwinięta w pięść)a następnie wyrzut pięści do przodu z jednoczesnym odpaleniem ognistego biegu z łokcia. Ów płomień zawsze będzie leciał za Gumisia, wiec gdy łokieć i ramię pokryją się, płomień będzie pokrywał ramię, a nie wylatywał z łokcia pod kątem 90 stopni do ramienia. Ma to na celu nie zepchniecie ręki na bok a nadanie jej większej siły przebijającej. Uderzenie tak przyspieszoną ręką, pokrytą łuskami, niewątpliwie zaboli. Zaraz potem nastąpi obrót na prawej stopie w lewo, by po pełnym obrocie lewą stopą kopnąć przeciwnika w lewe zgięcie kolanowe. Po tym jeszcze cios lewej pięści na lewą skroń i odskok. Gorzej jeśli przeciwnik spróbuje odlecieć ale i to dla Gumisia nie stanowi problemu. Dystans których i dzielił był wystarczająco krótki by Gumiś się do niego dostał a potem? Złapał go lewą dłonią za kostkę i użył ognistego biegu na swojej dłoni, tym razem płomień byłby skierowany w górę, więc nie tylko palił by nogę przeciwnikowi ale jednocześnie sprowadził go wraz z pięścią Gumisia na dół. Ten oczywiście odpowiednio się schyla, wraz z obniżaniem pieści, by mu ręki nie nadwyrężyło, gdy przeciwnik zniży pułap, ognisty bieg zostaje przerwany, Gumiś się szybko unosi i jak wyżej lewą ręką z ognistym biegiem uderza go w brzuch. Jeśli przeciwnik zamierza odskoczyć na bok, to Gumiś wykonuje piruet na bliższej przeciwnika nodze i zamierza trafić go drugą z półobrotu w twarz, an dodatek by zrobił to szybciej niż przeciwnik uskoczy, dodaje do łydki ognisty bieg, którego płomień wylatuje w tył i zgina się pod takim katem by nadać nodze siły przy ruchu obrotowym. Co jeśli przeciwnik zrobi się niewidzialny? Gumiś dostosuje powyższe ataki do swojego słuchu za pomocą którego postara się zlokalizować przeciwnika, byli w wodzie więc nie będzie to problemem
//zero pomysłów o.o//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Houjin Kyouma


Houjin Kyouma


Liczba postów : 86
Dołączył/a : 08/09/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyNie Mar 17 2013, 14:38

Cóż jak widać zostałem rozdzielony od rady i kogoś jeszcze. Niestety teraz nawet jakbym chciał walczyć nie byłem w stanie nic zrobić przez ścianę, która zajmowała całą powierzchnię mostu. Niezbyt było to przyjemne, ale tylko zakląłem narzekając na swoją bezużyteczność. Mogłem mieć tylko nadzieję, że reszta powyrzyna się nawzajem. Z tym właśnie zamiarem postanowiłem udać się w inne, sobie tylko znane miejsce. Tak więc znikam wam z oczu. Pa.
Powrót do góry Go down
Huang Zhen


Huang Zhen


Liczba postów : 235
Dołączył/a : 28/09/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyWto Mar 19 2013, 17:23

Nie miałem zamiaru tym razem dać się nawet dotknąć. Dlatego też będąc nauczony, że znowu może mi się przytrafić coś niefajnego ( znowu plucie tym popiołem lub inne bajery) nie czekam specjalnie na działania przeciwnika. Poza tym przez tą wodę jest mi troszkę zimno dlatego też trzeba stamtąd spadać. Dlatego też od razu robię sus w tył by pleckami dotknąć wody. Liczę na to że uda mi się zanurzyć. Gdy tylko będę zanurzony od razu używam Błogosławieństwa Kappy by zejść pod wodę tak nisko jak się tylko da. Gdy już mi się to udaje to po prostu opływam swojego przeciwnika gdyż chce wrócić na powierzchnię. Opływam go z prawej strony mniej wiecej w taki sposób by odległość od jego nóg ( tylko je widzę skoro jestem zanurzony) nie była mniejsza niż 5 metrów. Gdy już zostanie opłynięty to płynę wtedy w linii prostej na brzeg. Gdy już stanę mokrą stopą na brzegu cofam moją formę i orientuję się w sytuacji. Mój przeciwnik powinien nadal jak baran stać w gaciach po kolana w wodzie. Odchodzę w głąb tak by mieć mniej więcej 7 metrów do brzegu z którego niedawno się wyłoniłem. Gdy już przeciwnik mnie zauważy to macham do niego zachęcająco ręką, by poszedł w moje ślady i wyszedł z wody( mniej więcej ten ruch co go wykonywał Morfeusz a potem Neo w trylogii Matrix). Sądzę, że jest to dobry pomysł i obu nam lepiej się będzie walczyło na powierzchni. W końcu w zimnej wodzie nieprzyjemnie się ruszać a nikt tutaj nie chce przecież złapać kataru albo innego choróbska, prawda?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t239-mnichowe-konto https://ftpm.forumpolish.com/t208-mnich-z-bardzo-daleka
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyWto Mar 19 2013, 19:28

No więc przeciwnik spierdzielił przed majestatem Takarci. Bardzo dobrze. Tylko Takasia ma pytanie - jak stąd wyjść? Wpadła w swoista pułapkę która w połowie sama stworzyła. Jak miło... Ale moment~! Czy na pewno? Takasia patrza czy robocik stoi. Stoi? No to... nie dobrze. Zawsze zostaje jeszcze miejsce gdzie postawiła Shielda ale jest możliwość że znowu wpadnie na tego ludka. Do wody nie włazi, bo kto wie czy nie słona. Nie zostało nic innego jak wleźć gdzieś wyżej na most uszkodzony by nie siedzieć w wodzie, usiąść i odpocząć Kiedyś trzeba, nie? Przynajmniej poczekać aż rany na plecach choć trochę przestaną krwawić i zrobi się strup usadowiwszy się pod swoim shieldem. Noale moment, Takarcia jest w środku walki. Co z tego, że nikogo nie ma co by jej mógł zagrażać jak gdzieś niedaleko jest ludź który bawi się w Tupolewa? I jeszcze to... coś. Tak też siedząc obserwuje niebo i ewentualnie rejon mostu. Regenerując siły (?) pilnuje, co by nic się nie pojawiło co by jej mogło zagrozić, a jeśli sie pojawi automatycznie Shieldem zamyka się w kopule.... Że też musi mieć jedno defensywne i to na B. Noale Takaś nie jeleń, jeżeli do obrony starczy jakieś sunięcie się to się przesuwa najszybciej jak można. Jeśli zaś zacznie na nia lecieć coś co gabarytowo przeciążyłoby Shielda Takarci to wstaje z szybkością powstańca ściganego przez rosyjski czołg i równie szybko ucieka jak najdalej od miejsca zrzutu. Jeśli będzie to koniecznie skacze nawet do wody i płynie w stronę brzegu na wschodzie próbując byc cały czas pod wodą.
Powrót do góry Go down
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptySro Mar 20 2013, 12:55

Coś się kończy i coś trwa dalej, jednak wiadomo, że również kiedyś się skończy. W tym wypadku to drugie nie potrwało za długo. Chociaż może zostało lekko wstrzymane? Powiem, wam szczerze moi mili, że sam nie wiem jak postąpią nasi zawodnicy.
Co do aktualnego przebiegu. Otóż dziać za wiele to się nie działo. Akcja, która jeszcze chwilę temu była gigantyczna stopniała prawie do zera. Nudy, nudy i jeszcze raz jeden atak i ucieczka. Ehh, chyba zbliża się pora jakiegoś zastoju...

Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.

Goomoonryong x Huang - starcie tytanów nadal trwa! Tak moi drodzy. Ta dwójka wyśmienitych wojowników nadal walczyła. Chociaż aktualne ruchy za bardzo na walkę nie wyglądały. Bo mnich puścił włócznię, po czym odskoczył do tyłu, by po chwili móc zniknąć w wodzie. Jednak nasz drugi zawodnik nie chciał pozostać w tyle. Ognisty moi drodzy chwileczkę szarpał się z włócznią, bowiem przecenił swoje siły aby mógł złamać kawał drewna zwykłym uściskiem, czy też jedną ręką. Dlatego szybko naprawił swój błąd i wspomógł się drugą łapką. Gdy skończył już szamotaninę z drągiem zauważył, że przeciwnik zniknął mu z oczu. Jednak pamiętając gdzie mniej więcej stał i gdzie upadł, ruszył w jego stronę i energicznie wbił nogę w taflę wody, po czym posłał kopniaka, drugą stopą gdzieś wyżej. Ten drugi atak przyniósł mu sukces, bo natrafił na coś miększego niż robot. Jednak po tym ataku przeciwnik był już w jeziorze.
Mnich płynąc niczym ryba, szybko dostał się na brzeg, zatrzymując się pomiędzy drzewem a betonowymi schodkami, wyzywającym gestem zaprosił swego przeciwnika do siebie. Teraz pozostało pytanie czy wielki jaszczur przyjmie zaproszenie swego rywala?

Takara - nasze biedactwo wspięło się na górną część mostu i usiadło. Widać było zmęczone ostatnią walką i nie ma co się dziwić rany na plecach nie wyglądały za ładnie...

Houjin - nasz wielki łowczy, lub jak to mówią dzieci "camper" znów gdzieś się zawieruszył. Czyli zrobił to co wychodzi mu najlepiej, czekał na swoją ofiarę w ustronnym miejscu...

Nr.
Gracz
MM
Stan
1.
Houijn
56%
Wynalazek no1923 – Robot Zagłady przywołana, jednak uszkodzona, cały czas jest na miejscu, będzie tam jeszcze 1 post.
Zaostało ci 18 naboi.
2.
Huang
52%
Złamany nos, bóle klatki oraz brzucha powoli przechodzą, jednak nadal dają o sobie znać. Jesteś cały mokry, przez co jest ci zimno. Znaczy cały przód masz mokry.
Błogosławieństwo Kanayamahiko wezwana broń to włócznia, istnieje jeszcze przez 2 posty.
Dobrodziejstwo Benten koniec działania czaru.
3.
Goomoonryong
58%
Rana po ukąszenou węża, pomiedzy 3 a 4 palcem lewej ręki. Przebite na wylot, lekko rozbabrne z uwagi na zaistniałą sytuację. Krwawi oraz boli. Pozostałości włóczni wbite pod pachę, boli oraz krwawi. Głebokość rany to około 3 centymetry. Do tego jest ci pieklienie zimno, bo stoisz nagi po kolana w zimnej wodzie. Brak ubrań jest efektem ubocznym czaru. Znaczy posiadasz buty i majtki.
4.
Takara
40%
Jesteś odrobinę wyczerpana po walce. Boli cię głowa, siedzisz na betonowej nie zniszczonej części mostu. Jest ci dość zimno. Prawie całe plecy piekielnie cię bolą, do tego krwawisz. Efekt zwiększa się gdy się poruszasz.
Ogólnie sytuacja wygląda tak, że nie wiem jak to opisać. Jednak jakoś może mi to wyjdzie. Aktualnie atak powinien wykonywać Huang, ale uciekł i jeżeli chce wykonać atak musi dać post przed Goo, opisując w ciemno co zrobi nasz smoczy zabójca. Jeżeli dystans pozostanie lub Goo pójdzie gdzieś to walka zostaje przerwana/wstrzymana tak jak walka Takary i Houjina. Zasady takie jak zwykle, jeżeli walka macie 48h na odpis.

Czas na odpis macie do 24 marca do godziny 20.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyNie Mar 24 2013, 19:33

Dobra, Takaś tu nie przyszła leżeć. Było nie było to nie Hawaje a bitwa dalej trwa. Dość sporawa bitwa. Takaś w dobrej sytuacji nie była noale... Takaś to Takaś, a Takaś się nie poddaje. Tak też czy boli czy nie Takaś wstaje. Wstaje powoli bo plecki, ale wstaje. No i Takarcia sprawdza jedną rzecz - liny/barierki. A dokładniej skupiamy się na tym, czy to liny. Jeśli liny, to przy upadku wielkiej maszyny powinny się zerwać. Jeśli teza Takarci jest prawidłowa, to próbuje sięgnąć po ową linę łączącą się z brzegiem na wschodnie. Pierwsze co robi to ciągnie za linę i sprawdza, czy gdzieś nie jest uszkodzona, wtedy będzie kiepsko jak spadnie. Jeśli nie, to przywiązuje sobie linę do nadgarstka na supeł, łapie ową obiema dłońmi i próbuje ją napiąć tak, by przejść po robocie/uszkodzonym moście w stronę baszty a dokładnie Takaś stara się stanąć na moście i po nim dalej przejść nadal trzymając linę. Może zostanie alpinistką? Jak już stanie na moście i przejdzie przez basztę to rusza w stronę brzegu.
A co, jak to jednak barierki? Stal jest mało plastyczna. Co więc robi Takarcia? Przykłada łapkę do ściany i używając PWM zmiękcza ścianę. Użyte tyle razy, aby powstała dziura przez którą będzie mogła przejść. Jak już przejdzie to rusza w stronę brzegu uważając na wszelakiego rodzai kucharzy/naukowców/lekarzy/whatever. Jak już dojdzie to używa Divera i idzie... gdzieś.... Jeśli coś by ją chciało zaatakować i to zauważy, to po prostu zaczyna biec. Jeśli czyms rzuca/strzela to biegnie tak, by nie trafił, a jak coś zacnie na nią lecieć z góry? Jeśli jest na brzegu używa Divera. Jeśli na moście - skacze do wody na taką odległość, by nic jej na łeb nie spadło. Jeśli chce ją ktoś zajść z tyłu - przyspiesza. jak przeciwnik biegnie - Takaś też biegnie i jak będą ku temu warunki ląduje pod ziemią.
Powrót do góry Go down
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyPon Mar 25 2013, 09:24

Za wiele się nie działo, bo większość naszych graczy chyba zmęczona po walce posła spać! Tak moi mili, niestety ale tym razem nie doświadczymy aż tak wielkich emocji. Znaczy sprawy przybiorą ciekawy obrót, ale to już za chwilę!

Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.

Goomoonryong x Huang - wstrzymani

Takara - nasz pulpecik! Tylko ona pokonała sen i stwierdziła, że będzie dalej walczyła! Rozglądając się szukała, sposobu na ucieczkę, jednak jedynym było przejście przez ścianę, która wcześniej służyła jej za ochronę. Wykorzystując swoją magię, odpowiednio "zmiękczyła" betonową zaporę. Następnie przeszła, przez stworzony otwór, jednak tam czekała na nią niespodzianka! Mężczyzna w białym fartuchu stał do niej plecami! Tak, ta przebiegła kreatura, znów stanęła na drodze, naszej małej brzoskwinki. Jednak nie martwcie się, pulpecik wiedział co ma robić. Od razu gdy tylko zobaczyła biały fartuszek, obróciła się w prawą stronę i skoczyła do wody. No i tyle ją świat widział, bo nasza mała syrenka pomknęła gdzieś o tam!

Houjin - wstrzymany

Nr.
Gracz
MM
Stan
1.
Houijn
56%
Wynalazek no1923 – Robot Zagłady robot właśnie zniknął, zostawiając pustą dziurę na moście oraz ogrom zniszczeń.
Zaostało ci 18 naboi.
2.
Huang
50%
Złamany nos, bóle klatki oraz brzucha powoli przechodzą, jednak nadal dają o sobie znać. Jesteś cały mokry, przez co jest ci zimno. Znaczy cały przód masz mokry.
Błogosławieństwo Kanayamahiko wezwana broń to włócznia, istnieje jeszcze przez 1 post.
3.
Goomoonryong
56%
Rana po ukąszenou węża, pomiedzy 3 a 4 palcem lewej ręki. Przebite na wylot, lekko rozbabrne z uwagi na zaistniałą sytuację. Krwawi oraz boli. Pozostałości włóczni wbite pod pachę, boli oraz krwawi. Głebokość rany to około 3 centymetry. Do tego jest ci pieklienie zimno, bo stoisz nagi po kolana w zimnej wodzie. Brak ubrań jest efektem ubocznym czaru. Znaczy posiadasz buty i majtki.
4.
Takara
38%
Jesteś zmęćzona jednak jeszcze odrobinę pociągniesz. Aktualnie płyniesz w tylko sobie znanym kierunku, plecy raz bolą mniej raz bardziej, do tego jest ci strasznie zimno bo woda do tych cieplejszych nie należała.
W sumie cokolwiek to gg. Czas na odpis do 29 do godziny 11.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Houjin Kyouma


Houjin Kyouma


Liczba postów : 86
Dołączył/a : 08/09/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyPią Mar 29 2013, 09:34

Robiłem teraz sobie tylko znane rzeczy, znowu czas na opowieść pod tytułem naukowiec in wonderland. Zwierzątko uciekło, ale nie planowałem się poddawać, postanowiłem dalej walczyć i pokazać radzie do czego jestem zdolny. Nie mogłem pozwolić, aby ktoś inny wygrał te zawody i posiadł owy tajemniczy skarb. Musiałem kontynuować walkę. To jednak co zrobiłem stało się nieznane dla moich potencjalnych konkurentów. Nie znali moich ruchów, ale wierzyłem, że to ja pierwszy odnajdę poszukiwany przez wszystkich uczestników walki skarb.
Powrót do góry Go down
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyPią Mar 29 2013, 10:52

"Takasia, żyjeta?" ,,Żyjeta" odpwoiedziała Takasia... Nie wiadomo komu, nie wiadomo kiedy, nie wiadomo gdzie.... I nie wiadomo czy wgl taki dialog miał miejsce ale przejdźmy do konkretów. Niczym zawodowy nurek wskoczyła pod powierzchnię wody i.... PŁYNĘŁA~! Może sie to wydać niedorzeczne, ale wcale nie próbowała siać chaosu. Płynęła z owym różowym kwieciem w stronę miejsca X, a raczej w strone najbliższego lądu, by następnie Diverem zanurkować w mniej oczywistym miejscu (czyt. w ziemi) i przedrzeć się w zupełnie inne miejsce. I w sumie tyle dla was, śmiertelników, jest wiadome. No bo gdzie ruszyła? Who knows..
Powrót do góry Go down
Bane Wakamano


Bane Wakamano


Liczba postów : 510
Dołączył/a : 12/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyPon Kwi 01 2013, 13:25

Moi drodzy po tak efektywnych walkach i sytuacjach trzymających w napięciu znów dochodzimy od zastoju w zawodach. Tak, znów nic się nie dzieje. Dwójka zawodników nam przysnęła zmęczona walką, następna dwójka poszła w swoją stronę...

Wstrzymany:
Stan, w którym postać niby zapada w sen. Jednak ważniejsze jest to, że po prostu sobie wegetuje. Nic nie słyszy, nic nie widzi, nic nie czuje. Taka jest oto cena za nie napisanie posta, nawet maluczkiego.

Goomoonryong x Huang - wstrzymani

Takara - Najpierw płynęła, po czym zniknęła nam z oczu pod ziemią. Tak moi drodzy w tym miejscu urywa się nam trop...

Houjin - Naukowiec zajmował się tym w czym jest najlepszy! Właśnie, tak! Aktualnie badał jakąś rzecz, która bardzo go zainteresowała...

Nr.
Gracz
MM
Stan
1.
Houijn
56%
Zaostało ci 18 naboi.
2.
Huang
48%
Złamany nos, bóle klatki oraz brzucha powoli przechodzą, jednak nadal dają o sobie znać. Jesteś cały mokry, przez co jest ci zimno. Znaczy cały przód masz mokry.
Błogosławieństwo Kanayamahiko wezwana broń przestała istnieć.
3.
Goomoonryong
54%
Rana po ukąszenou węża, pomiedzy 3 a 4 palcem lewej ręki. Przebite na wylot, lekko rozbabrne z uwagi na zaistniałą sytuację. Krwawi oraz boli. Pozostałości włóczni wbite pod pachę, boli oraz krwawi. Głebokość rany to około 3 centymetry. Do tego jest ci pieklienie zimno, bo stoisz nagi po kolana w zimnej wodzie. Brak ubrań jest efektem ubocznym czaru. Znaczy posiadasz buty i majtki.
4.
Takara
30%
Jesteś bardzo wyczerpa fizycznie. Powoli tracisz siły, do tego z uwagi na duży wysiłek rana dała o sobie znać i zaczęła lekko krwawić. Jednak jeszcze możesz stać na nogach. Oczywiście jest ci zimno bo jesteś cała przemoczona.
W sumie cokolwiek to gg. Czas na odpis do 5 kwietnia do godziny 14.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t546-skarbiec-pana-wakamano
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 EmptyWto Kwi 02 2013, 12:15

No więc Takasia w swej epickości wykonała zadanie mimo licznych przeciwności losu. Brawa dla niej~! Fakt, że więcej miała z tego szkód niż pożytku, wydawał się nie mieć w ogóle znaczenia, to też olała ten szczegół. Niczym rasowy krecik przekopała się w chciane przez nią miejsce, wykonując przy tym swe zacne zadanie. Jaką ma nagrodę? W sumie.... walcie się... albo sami dowiedźcie bo oto na tym koniec posta. Albo nie, jeszcze coś się napisze~! Mianowicie to, że Takasia była zmęczona. Była bardzo zmęczona, wycieńczona, ranna, zadowolona, zła i zimno jej było. Ale nie poddała się~! Tak robi Takasia - byle do przodu. Tylko teraz pytanie - jak w takim stanie Takasia ma wyknockoutować trójkę przeciwników, która wydawała się być w o wiele lepszym stanie niż ona sama? No właśnie... i tutaj był problem. Jednak jak to z Takasią bywa - coś się wymyśli.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: DU JU ŁONA FAJT!?   DU JU ŁONA FAJT!? - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
DU JU ŁONA FAJT!?
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 7Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7  Next
 Similar topics
-
» DU JU ŁONA FAJT!?
» DU JU ŁONA FAJT!?
» DU JU ŁONA FAJT!?
» DU JU ŁONA FAJT!?
» DU JU ŁONA FAJT!?

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Wydarzenia Offtopowe :: DU JU ŁONA FAJT!?
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.