HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Sala nr 112 - Page 3




 

Share
 

 Sala nr 112

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyPią Paź 11 2013, 14:33

First topic message reminder :

Zwykła sala, jakich wiele w budynku szpitalnym. Białe ściany, pościele, łóżka, stoliki, parapety, wazony. Aż dziw, że kwiaty, które ktoś kiedyś tutaj przyniósł nie były białe tylko w odcieniu matowej czerwieni. Posłanie dla pacjentów umiejscowione było mniej więcej w połowie odległości między drzwiami a jedynym, dużym oknem, zajmującym niemalże większą część ściany. Przystawione węższą częścią u wezgłowia do ściany, posiadało po lewej stronie (jak się leży na plecach) małą szafkę nocną (naturalnie białą). Na niej również znajdował się wazon komponujący się z otoczeniem, acz tym razem pojedyncza roślinka wstawiona do niego, posiadła kwiat bladożółtej barwy. Chyba poza tą parą roślin jedynym urozmaiceniem kolorów, był jeszcze leżący na łóżku pacjent.

-----------------------------
Torashiro, w chwilę po tym jak wrócił do miasta, od razu udał się do szpitala, by tam zajęli się jego pogryzioną, bolącą ręką. Miał stosunkowo pozytywne nastawienie. Szybko go uleczą, ewentualnie pozszywają i wyślą do domu. Tak jednak się nie stało. Badający go lekarze stwierdzili, że ten musi pozostać w szpitalu przez kilka dni. A bo może być jakaś infekcja, a bo to, a bo tamto. Wszystko, byle tylko został. Sam Byakuton nie widział w tym sensu lub może był po prostu zbyt podekscytowany faktem, że Violet Pegasus może coś wiedzieć o notatkach jego "wujka", które chciał poznać. W pewien sposób czuł, że to jest jego dziedzictwo, dziedzictwo, które musiał zdobyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559

AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptySob Lis 09 2013, 11:17

MG

Kiedy Fem ją przedstawił, uśmiechnęła się szeroko i machając nóżkami uniosła rączki do góry.-Abijal-Powiedziała głośno, nie wyjmując lizaka z ust. Potem zaczęła mówić Nori a dziewczynka i Fem się jej przysłuchiwali. No i mała Abi mimo swojego wieku zrozumiała chyba na tyle dużo by zmarszczyć nieco nosek i spojrzeć na Fema, miną mówiącą "Nie rób tego, ona chce wejść z butami w nasze życie". I wczepiła się w Fema mocniej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyNie Lis 10 2013, 18:37

Lekko zmieszany Fem podrapał się po głowie. Nikt mu jeszcze nie gratulował z tego powodu, ba, nie spodziewał się, że wieści się tak szybko rozchodzą. Ale... ludzie wiedzieli, kto pokonał inkwizycję? W takim razie co raz więcej osób musiało znać jego nazwisko. I za pewne wiedzieli też o tym, że jest z Fairy Tail. Uśmiechnął się lekko, bo zdał sobie sprawę z tego, że powoli zaczyna spełniać swoje marzenia i rozsławieniu swojego klanu i przywróceniu dawnej świetności swojej gildii... Nie mniej jednak, wiedział, że jeszcze daleka przed nim droga.
-Dziękuje, tak jakoś wyszło, że pokonaliśmy. Może ... i bezpieczniej. Ale z drugiej strony jest jeszcze wiele rzeczy, które zagrażają Fiore, a nie udało nam się ich zlikwidować. Na przykład mroczne gildie, albo Wampiry, albo... Baltazar?-urwał i zadał sobie pytanie, skąd zna to ostatnie imię. Wydawało mu się, że ktoś mu o tym wspominał, ale kto, gdzie? Kiedy usłyszał to imię po raz pierwszy? Spojrzał na Abi i kilka razy zamrugał oczami, zdziwiony tym co wyczytał z jej miny... Nie, to nie mogło być prawdą - pomyślał. Nie możliwe, że mała Abi, która znała go od niedawna poznała się na tym, co on właśnie chciał zrobić. W sumie znał Nori dopiero od nie dawna i nie wiele o niej wiedział. Nie miał podstaw, żeby jej ufać.
-Oh... Przykro mi. A ten... Jesteś magiem, dołącz może do jakiejś gildii, z tego co wiem, większość - przynajmniej te większe, posiadają własne akademiki. To znaczy.... Fairy Tail ma taki akademik, nie wiem jak reszta gildii.-powiedział na to, dając się przytulać Abi, a sam głaszcząc ja po głowie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyNie Lis 10 2013, 19:05

Nori nie wiedziała w sumie co powiedzieć innego. Co miała mu od razu palnąć z tekstem: "Wiesz co, coś czuję, że jak ci powiem, że jestem z Grimorie Heart i chcę dołączyć do Fairy Tail to mi w tym pomożesz, więc tutaj przyszłam, nie"? Czarnowłosa wiedziała, jakie FT ma podejście do mrocznych gildii, bała się przyznać, że jest członkinią Serca Demona. To, że wcale nie jest zła jej nie usprawiedliwia. W oczach każdej wróżki była kimś, kto jest śmiertelnym wrogiem, tak? Dlaczego nie spotkała na swojej drodze Pheama i reszty wcześniej? Miała chyba pecha, tak jak zawsze. Nieszczęście szło za nią jak jakieś przeklęte fatum.
Nori była w bardzo dobrym humorze... do czasu. Kiedy usłyszała, o mrocznych gildiach automatycznie posmutniała i zacisnęła palce na pościeli łóżka. Czy ona była potencjalnym zagrożeniem dla Fiore? Dla mieszkańców tego kraju? Ona nie jest w stanie sama się obronić, a co dopiero komuś innemu zrobić krzywdę. Ale z drugiej strony... nie wszyscy byli tacy w jej gildii. Na przykład taka mistrzyni, której bała się okropnie. Wolała nie wiedzieć, jak zareaguje, kiedy dowie się, że Norka opuściła Grimorie Heart. Jeżeli oczywiście uda się jej tego dokonać.
- Mroczne gildie... tak. Zdecydowanie są niebezpieczne. A zwłaszcza Grimorie Heart.- Spojrzała na Pheama z poważnym wyrazem twarzy.- O wampirach, Baltazarze nie słyszałam...
Ona nie chciała nawet do chłopaka się wprowadzić. Po prostu miała zamiar znaleźć lokum gdzieś w stolicy. Ciekawe dlaczego? Pewnie powodem było to, że tu się znajduje budynek gildii Fairy Tail? Pewnie tak. Spojrzała na Fema, kiedy ten powiedział o akademiku. Akademik na sterowcu? Raczej to nie jest dobry pomysł.
- Ja... już należę do pewnej gildii. I nie ma u nas lokum dla członków...
Nori bardzo uważnie dobierała słowa. Nie chciała by chłopak zbyt szybko się dowiedział o tym, że ona no... jest w Grimorie Heart. Pewnie znienawidzi ją na miejscu gdy się dowie. A kto wie? Może nawet spróbuje znów ją zabić? Tylko że tym razem umyślnie...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyWto Lis 12 2013, 01:41

MG

Abi ani trochę nie podobała się Nori. Oh mała może i była, ale Abi dobrze wiedziała, że ona chce zabrać jej czas z Femem. A Jej czas z Femem był jej. Ale uważała że Fem jest bardzo mądry i poradzi sobie z dziewczyną, której oboje nie chcieli. Dlatego mocniej wczepiła się w chłopaka i zaczęła głośniej ciamkać lizaka, dając tym samym upust frustracji i nie zadowoleniu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyWto Lis 12 2013, 15:57

Wbrew usilnym staraniom, Kamnishirosawa Takara dalej nie otrzymała karty stałego klienta magnolskiego szpitala. Był to fakt dość smutny, jednak ludzkość będzie musiała przeboleć to niedopatrzenie ze strony fioryjskich służb zdrowia. Zeszła powoli schodami na dół, przemieszczając się z zawiniątkiem na rękach po szpitalu jak przez pole minowe, próbując wychwycić znajome głosy. Trwało to jednak moment. Dość długi z resztą moment. Właściwie to i tak bardziej intrygujące było to, że osoba najbardziej połamana z ferajny zdążyła zwlec się z łóżka, zbić szybę i jeszcze wdrapać się na dach. Całe szczęście że czas kiedy wszystko się goiło, dała radę sobie przespać, a z tym nie miała zupełnie problemów. Pozostawiając jednak to, co było, wróćmy do tego co jest obecnie. Zaglądała do sal sprawdzając, w której są jej towarzysze, by ostatecznie dojść pod sale 112. Uchyliła drzwi, zerknęła kto jest i zaczęła powoli wychodzić. Dopiero chwilę jej zajęło przeanalizowanie, że TO PRZECIE TA SALA... Zawracaj... Nim zdążyła zamknąć drzwi, pchnęła je znowu do środka, po czym powoli weszła do pomieszczenia. Dobra, był Fem, była ta dziewoja którą ten pierwszy jeszcze niedawno chciał ubić, ok. I było jeszcze takie małe, śmieszne coś co nie miała pewności, czy ta jej już gdzieś kiedyś przed oczami nie śmignęła. Problemem było bardziej to, ze liczyła na to, że będzie tutaj i El. Ani jej ani Lusi jednak nie było. Może jeszcze szuka, kto wie. Zamknęła nogą drzwi, po czym przyłożyła palec do ust dając obecnym jasno do zrozumienia, że rad by była o ściszenie tonu bo inaczej oberwą w łeb czymś ciężkim. Zaraz po tym usiadła sobie na pierwszym lepszym wolnym łóżku, odkładając Kuro na miękką poduszkę przykrywając go przy tym kołdrą. - Hej wam... - rzuciła w końcu do obecnych nieco cicho, jednak wystarczająco głośno, by wszyscy słyszeli. - Jak zdrowie? - pytanie skierowała do chłopaka zatrzymując na nim wzrok w oczekiwaniu na odpowiedź.
Powrót do góry Go down
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyWto Lis 12 2013, 21:01

Fem zmarszczył brwi, gdyż reakcja Nori na to, że wspomniał o mrocznych gildiach troszkę go zdziwiła. Posmutniała jak gdyby i chyba się zdenerwowała. Czyżby miała na pieńku z jakąś mroczna gildią? A może spotkało ją w życiu coś złego z ich powodu? Mrugnął kilka razy i pokręcił głową, aby odepchnąć od siebie te myśli. Zdawało mu się jednak, że coś było nie tak... tylko co? Spojrzał na Abi i pogłaskał ją lekko po głowie.
-Grimorie Heart.-powtórzył Fem, robiąc przy tym minę, która mówiła sama za siebie. Nienawidził tej gildii. Po prostu nie mógł zdzierżyć jej istnienia. Szczególna nienawiścią darzył ich mistrzynie. Zmarszczył brwi i jeszcze raz wysyczał tą nazwę.-Grimorie Heart... Tak, bez wątpienia w tej chwili są najsilniejszą mroczną gildią... Wampiry i Baltazar.. słyszałem tylko plotki, nie jestem na tyle wykwalifikowany, aby Ci o tym opowiadać. Nie chcę niczego pokręcić...-dorzucił dalej, już o wiele spokojniej, wracając do zwyczajnego siebie.
-Oh, należysz już? Skoro nie macie miejsc mieszkalnych, to prawdopodobnie bardzo mała gildia... Jak się nazywa? Bardzo możliwe, że o nich słyszałem.-zaciekawił się czarnowłosy. W rzeczywistości mało znał się na tym. Znał ledwie nazwy tych większych legalnych gildii i kilku mrocznych, głównie dlatego, że za nimi nie przepadał, albo ktoś w ostatnim czasie rozbił ich szyki. Mała gildia... Z rozmyśleń wyrwał go dźwięk otwierania drzwi. Instynktownie spojrzał w tamtą stronę i zobaczył... Takarę. Uśmiechnął się szeroko na jej widok. Cieszył się, że jednak nic poważnego jej nie było i udało ją się jakoś odratować. Przy ostatniej walce była w takim stanie, że bał się, czy uda jej się normalnie funkcjonować. Zobaczył też, że na rękach niesie Kuro... zmarszczył brwi i jego uśmiech troszkę przygasł. Dalej był zły na tego głupiego kota za to, jak zachował się na początku misji w Koh... Szybko jednak powrócił do normalnego stanu. Był w tej chwili na prawdę szczęśliwy, więc dlaczego miał się przejmować czymś takim?
-Takara!..-chciał krzyknąć, ale w porę się opanował i resztę dopowiedział już ciszej.-Dobrze Cie widzieć cała i zdrową. No, może nie całkiem, ale przynajmniej nie w takim stanie jak na misji. Nawet nie wiesz jak się o was martwiłem... A jeszcze bardziej kiedy weszłaś do sali w tym stanie...
Zakończył swoją wypowiedź z nutką smutku w głosie, ale zaraz uśmiechnął się znowu i już miał zamiar przyciągnąć do siebie Takarę, aby ją uściskać, ale zdał sobie sprawę, że na jego kolanach wciąż siedzi Abi... której mogłoby się to nie spodobać. Zrezygnował więc z tego.
-Zdrowie? Jak widać bardzo dobrze. Trzeba trochę więcej, niż 2,5 metrowego giganta z lawy i płonącym mieczem, aby nas zranić, prawda? W końcu jesteśmy Fairy Tail.-zakończył swój wywód, próbując się uśmiechnąć jeszcze szerzej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyWto Lis 12 2013, 22:03

Słyszała jego słowa, które strasznie ją zabolały. Dziewczyna jeszcze mocniej ścisnęła palce na pościeli i zacisnęła zęby. Musiała się opanować, prawda? Przecież nie może dać ponieść się emocjom, nie chciała, by nią całkowicie zawładnęły. Jeszcze nigdy tak się nie czuła. Zawsze była poważna, opanowana, a teraz nie była w stanie ogarnąć tego, co się działo w jej wnętrzu. Czuła całkowite rozdarcie emocjonalne. Była w Grimorie Heart, a Pheam tej gildii nienawidził. Jak się dowie, że należy do GH to ją także znienawidzi. I reszta wróżek. Abigail prawdę mówiąc już jej nie lubiła, ale za co? Nie zrobiła chyba nic złego. Ech, nieważne. Czarnowłosa zrobiła kilka głębokich wdechów i spojrzała się na swoje kolana. Czuła się jakby szła na jakąś egzekucję. Ma się przyznać do przynależności do nielegalnej gildii? To była niby wielka tajemnica, ale jak ma niby dołączyć do Fairy Tail nie pozbywając się tego przeklętego znaku? Miała ochotę wyciągnąć teraz sztylet, wbić sobie go w ramię i w sensie dosłownym wydłubać sobie tatuaż z ramienia. Miała dość. Nie była zła, nie chciała krzywdzić innych. Nori tak naprawdę nie czuła się w jakikolwiek sposób związana z Grimorie Heart. Jedyne, co z Sercem Demona ją łączyło, to ten znak, który miała na swoim lewym ramieniu. Czemu ona miała w życiu takiego pecha... wróć! Dlaczego była tak głupia i poszła śladami rodziców oraz pragnęła zemsty, której i tak nie jest w stanie dokonać. Niby w jaki sposób miałaby się zemścić na policji? Ona sama przeciwko setkom ludzi... to było istne samobójstwo.
- Grimorie... zdecydowanie, jest to silna gildia.- Spojrzała na niego, w oczach Nori krył się... strach? A może smutek?- Ja jestem w...
Chciała otworzyć usta, by przyznać się już do wszystkiego. Była gotowa przyjąć na siebie jego nienawiść. Zasłużyła. On był w Fairy Tail. Fairy Tail darzyło nienawiścią każdą mroczną gildię. Westchnęła ciężko. Usłyszała znajomy głos, odwróciła się w jego kierunku. To była dziewczyna, z którą walczyła, kiedy Pheam próbował ją zabić. Pewnie teraz też to zrobi. Ale umyślnie. Wtedy nie był sobą, więc nawet mu tego nie ma zamiaru wypominać. I z tego, co zauważyła, to chyba nawet o tym nie pamiętał. Może to i dobrze?
- C-cześć...- powiedziała trochę niepewnie.- My się znamy, prawda? Nori jestem.
Spojrzała znów na chłopaka. Powiedzieć mu czy nie? A może zachować to dla siebie. Westchnęła ciężko i zamknęła oczy. Dobra. Czarnowłosa zdjęła swoją bluzę, pod którą miała jeszcze czarny T-shirt. Rękawek zasłaniał większość znaku i był on nie do rozpoznania.
Widać było po niej, że się denerwowała. Oddychała nieco szybciej, a na jej twarzy malował się też smutek. Co ona ma mu teraz powiedzieć? I przy okazji Takarze, która się pojawiła ze swoim kotem?
- W-wiesz Pheam... moja gildia wcale nie jest mała- zaczęła- ale... jakoś mieszkanie na sterowcu mi się nie widzi.- Przerwała na chwilę, by wziąć kilka głębszych wdechów.- Pewnie mnie teraz znienawidzisz... ale ja... jestem w... Grimorie Heart. Ale proszę! Wysłuchajcie mnie... ja... ja chcę odejść.- Spojrzała na niego. W oczach miała... łzy? Kiedy ona ostatni raz płakała? A już pamięta. Parę tygodni temu w szpitalu...- I... chcę do Fairy Tail.
By udowodnić to, co mówiła, podniosła lewy rękaw, pokazując w całej okazałości znak swojej gildii. Co teraz będzie? Jak Pheam oraz Takara zareagują? I co najważniejsze: Czy uwierzą jej, że chce się stać magiem Fairy Tail. Miała nadzieję, że ją zrozumieją. Nie miała zamiaru się przed nimi tłumaczyć, bo nie miała po prostu z czego. Jest w GH i nic na to nie poradzi, czasu nie cofnie. Ale zawsze można poprawić swoją przyszłość. I ona chce to zrobić. Przyznała się chłopakowi (i przy okazji Takaśce), że jest z nielegalnej. Ale wykazała także inicjatywę, że chce się zmienić. Oni byli dobrzy, prawda? Nie skreślą jej na starcie, mam rację?
- Proszę...
O co prosiła? Nie wiedziała. Nori westchnęła ciężko i spuściła głowę patrząc w swoje kolana. Już tak mocno zaciskała pięści, że cienki materiał prześcieradła został przedziurawiony przez jej paznokcie, które zarazem wbiła w skórę. Bolało. Ale miała to gdzieś. Teraz czekała na werdykt, w jaki sposób zostanie przez tą dwójkę oceniona. Bo na ich opinii zależało jej najbardziej. Na opinii dwóch wróżek, od których teraz zależało to, co zrobi ze sobą i swoim marnym, bezsensownym żywotem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyWto Lis 12 2013, 22:15

MG

Pojawiało się coraz więcej ludzi, a małej Abi zaczęły ciążyć powieki. Ale za to nowa pani przyniosła kotka i chyba nie dobierała się do Fema, dlatego spojrzała wyzywająco na Takrę mówiąc jej wzrokiem "Zajmij się nim" i zeskoczyła z kolan Fema, podchodząc do śpiącego Kuro. Taka wymiana, Takaś zajmie się Femem, a ona Kuro. Dlatego położyła się obok kotka i głaszcząc jego futerko, zasnęła.

//Przejmujesz już Abi, Fem~//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptySro Lis 13 2013, 16:12

Wejście Takary do sali nie ostało się bez reakcji ludu. Próba nie zwracania sobą uwagi nie było czymś, co jej wyszło. nawet nie dziwne byłoby jakby jako duch była nad wyraz żwawa i żywa, niż przeciętna, egzystująca istota. Chociaż właściwie to dobrze, przynajmniej w jej mniemaniu chociaż była świadoma, ze zawsze swoim pojawieniem się mogła w czymś komuś przeszkodzić, tym bardziej wchodząc bez wcześniejszego uprzedzenia i pisemnego zaproszenia. Pukanie do drzwi było ostatnią czynnością, o której by teraz pomyślała, a myślała o wielu rzeczach. Obecnie nie różniło się to niczym od wynajmu mózgu na psychiatryk, z którego zdążył ewakuować się personel. - Martwiłeś...? - powtórzyła nie bardzo będąc pewna, czy dobrze słyszy. Właściwie to lista osób, które mogłyby się ewentualnie o nią martwić zaczynała się na jej kocie i na nim kończyła. Do tej pory o odnotowanie, żeby martwił się jeszcze kto inny o nią graniczyło z cudem i było wyjątkowo rzadkim zjawiskiem tym bardziej, że jeszcze w Koh przemieszczała się przez twierdzę z szybkością czołgu będąc święcie przekonana, że nikt normalny nie zawracałby sobie głowy stanem takiej łamagi, która nie dość, że łamie innym karki to jeszcze potrafi samą siebie przerobić przy tym na puzzle 3D. - Miło słyszeć. Kurczę, znowu narobiłam problemów. Przepraszam, ale serio, nie było o co. Dla mnie to kończy się tak każda przeciętna misja, poważnie. Nic wielkiego. - dodała po chwili uśmiechając się. Tak być nie powinno. Taśka wiedziała, że jak ktoś zamiast myśleć tylko o misji, walce czy co tam człowiek robi martwi się na zapas resztą, to może popełnić błąd. Takara mogła walczyć i martwić się o innych w tym samym czasie z dość prostego powodu - nawet jakby tylko zajmowała się mordobiciem to nie popełniłaby wcale mniej błędów i wyszłaby w takim samym stanie. - Pamiętam cię. No i znowu spotykamy się w szpitalu. Miło poznać, Nori. - nie przedstawiała się z prostej przyczyny - Fem już na wejściu zdążył wypowiedzieć jej imię więc nie widziała sensu w jego powtarzaniu. No i jej się nie chciało ale to akurat był najmniej ważny powód. - No ba... Z wróżkami się nie zaczyna i tyle. A że Inkwizycja o tym nie wiedziała, to po prostu miała pecha. - skwitowała krótko dumna z osiągnięcia ekipy, choć sama wiedziała, że za wiele nie zrobiła. Jednak przeżyła, doszła aż do tronowej więc jakieś to tam osiągnięcie było. Niewielkie, ale zawsze zwłaszcza, że w Krug z durnym pentaklem bawili się w kilka osób i i tak dostali wpierdziel. Nim jednak zdążyła zapytać o kilka rzeczy, jej wzrok przykuła Nori. Abi olała, nie zwróciła na nią nawet większej uwagi. Może się potem o to nie obrazi. Tak czy inaczej obserwowała dziewczynę stwierdzając, że chyba to co chce powiedzieć jest ważne. Przy byle bzdurze nie wyglądałaby raczej jakby szła na rzeź. Słysząc słowo "sterowiec" automatycznie zapaliła jej się czerwona lampka, zaś nazwa Grimoire Heart uderzyła w nią jak samochód osobowy w jeża. Ha ha ha.... TERAZ TO SPOTYKAM LOLI Z GRIMOIRE, TAK? No rychło w czas kurna... Nie, nie była zadowolona. Ani trochę. Ale nie dlatego, że Norka była z GH. Dobijało ją jej własny fart. Norka w mniemaniu Taśki zła nie była. Ba, miała tyle wspólnego ze złem ile Taśka z pacyfizmem. Nie mniej zostawienie jej w tym bagnie byłoby nie okej. Miała pecha, nie była zła. Po prostu nie fart. Nie mnie postanowiła się nie odzywać. Stwierdziła że byłoby to nie dobrze tym bardziej, że to nie do niej się bezpośrednio zwracała, a do zupełnie innej osoby, na którą to zerkała wzrokiem szukając przy okazji jakiejś lampy. Z Femem jest jak z nitrogliceryną. Tylko się nim nie rzuca. Nie wiadomo ile i jakie fakty zdzierży nim zrobi "boom" jak porządne C4. Zdążyła się już nawet przekonać, że uspokajanie go guzik daje, dlatego lampa wydawała się najlepszą alternatywą w wypadku, kiedy znowu szpital stałby się strefą zagrożoną. Oby jednak do tego nie doszło.
Powrót do góry Go down
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptySro Lis 13 2013, 22:41

Oczy Fem rozbłysły szkarłatem. Na chwilę, bardzo krótką chwilę, znowu usłyszał w sobie ten głos, ale zaraz przycichł on i zniknął. A to było dziwne. Odruchowo jego ręka powędrowała w kierunku Doujigiri, ale dopiero po chwili zdał sobie sprawę z tego, że nie ma jej przy pasie. Spojrzał na dziewczynę i zmarszczył brwi. Patrzył przez chwilę i milczał. Podszedł do niej, patrząc na nią z góry pustym wzrokiem. Czuł dziwnie mieszane uczucia. Złapał ją za lewę ramię, może trochę za mocno. Przekręcił je, może trochę za mocno, tak, aby widzieć dokładnie ten znak. Grimoire Heart. Tak, to był ich znak. Milczał. Patrzył na nią dłuższą chwilę, po czym puścił jej rękę i zrobił krok w tył. Spojrzał na Takare. Tak jednak w ogóle nie zareagowała. Zmarszczył brwi i dalej milcząc spojrzał w jej oczy.
-... Więc to dlatego za mną łaziłaś...-mruknął w końcu, chociaż mówił to bardziej do siebie, niż do czarnowłosej. W jego głowie pojawiły się dziwne myśli. Dobrze wiedział, że ma na pieńku z Grimoire Heart, bo trochę przesadził, kiedy poszedł zanosić to nieszczęsne zdjęcie... ale, żeby posunąć się do tego, aby go śledzić? Dziwnym trafem spotykał ją już 3 raz... Serio? Ale z drugiej strony, jeśli miała go śledzić, to dlaczego teraz to mówiła... Miała zdobyć jego zaufanie, wejść do gildii ... i mogła by szpiegować jeszcze bardziej. Ale po co? ... Nie wiedział czy mam jej wierzyć czy nie. Wyglądała na prawdę na skruszoną, ale ... udawać każdy potrafił. Znak wyglądał na prawdziwy. Fem wypuścił z siebie powietrze i ciągle obserwując Nori, podszedł do Takary. Przyciągnął ją do siebie, na tyle blisko, aby tylko ona mogła usłyszeć jego słowa.
-... co o tym myślisz? ... Lepiej nie zostawiaj mi tej decyzji, bo w takim tempie, będę musiał wydać ją policji... znowu członek GH chce do nas dołączyć. Słyszałaś ostatnio jakieś wieści o Kotomi?... No właśnie. A teraz kolejna... Nie sądzisz, że to dziwne...? Ale ja mam już paranoje.-mruknął. Położył przy okazji dłoń na ramieniu Takary i ta mogła poczuć i dostrzec, że czarnowłosy trząsł się lekko.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyCzw Lis 14 2013, 15:24

Nori wiedziała, że od teraz przestanie być milo i przyjemnie. Przyznała się do bycia członkinią Grimorie Heart. Ta gildia była znienawidzona przez członków Fairy Tail, pewnie dlatego, że była nielegalna. Ale... Nori nie była zła! Ona po prostu zeszła na złą drogę, albo miała po prostu pecha w życiu. Ale to w obecnej sytuacji nie było to ważne. Ona nie miała zamiaru się tłumaczyć, bo wiedziała dobrze, że nie ma to najmniejszego sensu. Najbardziej bolało ją to, że Pheam stał się tak nagle obojętny i zimy. Jego oczy były puste i życzliwość do jej osoby zniknęła całkowicie z jego twarzy. Czy można znienawidzić człowieka w przeciągu kilku sekund? Najwidoczniej. Norka czuła, że Fem się nią brzydzi. Była z GH, to wystarczający powód do odrazy. W sumie... ona to samo czuła do siebie, ale także do gildii. Nienawidziła siebie za to, że pomogła im tego feralnego dnia. Jakby nie to, to pewnie teraz byłaby w Fairy Tail albo innej, legalnej gildii. I nie musiałaby teraz przez to wszystko przechodzić. Po policzkach czarnowłosej spływały łzy smutku i wstydu. Co teraz z nią zrobią? Wydadzą policji? Zabiją? Nie... to drugie na pewno nie. Raczej to pierwsze, przecież FT nie pozbawia życia ludzi od tak. To nie Grimorie. Te parę miesięcy spędzonych w Sercu Demona sprawiły, że złapała trochę tamtejszych obyczajów, albo może toku myślenia? Nie wiedziała. Było jej to teraz obojętne tak naprawdę.
Nori poczuła jak chłopak chwyta ją za ramię i przekręcał je, dość mocno. Na tyle, że ją zabolało, ale nie pisnęła choćby słówka. Zasłużyła sobie na takie traktowanie. Czarnowłosa spojrzała na chłopaka zapłakanymi, już czerwonymi od płaczu oczami. Rzadko kiedy można było ją zobaczyć w takim stanie. To wszystko, co mówiła, to była prawda, ale on nie miał podstaw by jej wierzyć. Cholera wie, co pomyślał o niej. Że go szpieguje? Nie, nie odważyłaby się. Norka naprawdę polubiła chłopaka i żywiła z nim nadzieję, że dzięki niemu dołączy do Fairy Tail. Nie, nie chciała go w ten sposób wykorzystać. To, że dzisiaj tutaj przyszła, to były jej czyste intencje, może się trochę o niego martwiła. Sama Nori nie wiedziała dokładnie, czemu akurat Pheam, a nie Takara. Nie była dobra w relacjach międzyludzkich, ale była pewna jednego: coś ją ciągnęło, coś sprawiało, że chciała się z nim spotkać. Ale zapewne po dzisiejszym dniu i po tym dramacie, co się wydarzy w tej sali szpitalnej, on nie będzie chciał pewnie nawet na nią patrzeć. Najprawdopodobniej wydadzą ją policji. Dobrze, ona się z tym zgadza. Jak chcą sama nawet pójdzie na komisariat. Powie wszystko, co wie na temat Grimorie Heart, ale niech jej nie skreślają. Ona nie jest zła! Chce przejść na dobrą stronę, ona... ona chce zostać wróżką. Nori przygryzła wargę, starając się powstrzymać dźwięki szlochu. Łzy kapały jej na spódniczkę tworząc to kolejne plamy. Dziewczyna powoli wstała z łóżka, na którym siedziała, i odwróciła się w stronę chłopaka i Takary.
- N-nie wiem, co myślisz, Pheam... pewnie, że mnie ktoś tu przysłał, że jestem szpiegiem. Nie, nie jestem. I zrobię wszystko, by to udowodnić. Jak mi się to nie uda, możesz wydać mnie policji.- powiedziała lekko drżącym głosem.- Mistrzynią Grimorie Heart jest Tsukiko Usami. Nasz sterowiec znajduje się nad miastem Onibus. W gildii mamy jednego smoczego zabójcę, ale nie wiem, jak się nazywa.- Spojrzała na Taśkę, a potem na Fema. Nadal miała łzy w oczach, ale się trochę uspokoiła.- Kobieta, która mnie odwiedziła parę tygodni temu w szpitalu, byliście przy tym, miała na imię Laura. Też jest w Grimorie.-
Nori spojrzała w ziemie. To było chyba wszystko, co mogła im powiedzieć na temat Grimorie Heart. Nie była zżyta z tą gildią, nie znała tam z imienia wiele ludzi. Po prostu była takim cieniem Serca Demona. Była, ale się nie udzielała tak naprawdę. A ostatnio, po akcji w szpitalu, miasto Onibus okrążała szerokim łukiem. Jednakże bała się, że to nie wystarczy. Że nie uwierzą jej. Musiała wymyślić coś innego, dzięki czemu będzie mogła pokazać, że nie kłamie i mogą jej ufać. Nagle doznała olśnienia. Miała w plecaku swoje sztylety, które kupiła w sklepie. Wzięła i wyciągnęła szybko jeden z nich i przyłożyła sobie go do lewego ramienia, delikatnie naciskając, ale tak, by nie przebić skóry. Była w stanie się pozbyć znaku gildii choćby teraz. Po policzkach czarnowłosej znów spływały łzy.
- Wystarczy, że powiesz, Pheam, a mogę choćby i teraz ten cholerny znak sobie wydłubać. Byle tylko już go nie mieć!- powiedziała głośno, jej głos drżał. Ale nie ze strachu. Nie bała się. W tej sytuacji już nie miała czego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyCzw Lis 14 2013, 16:14

Ale się porobiło... Właściwie sama nie wiedziała, co z tym fantem zrobić. Obserwowała bacznie Fema czy czasem nie chce zrobić jakiejś głupoty. Zbieranie Norki z podłogi nie byłoby fajną rzeczą.  Sama członkini GH wyglądała jak siedem nieszczęść i najlepiej byłoby ją hugnąć i powiedzieć, że będzie dobrze. Wpakowała się w coś, z czym nigdy nie powinna mieć wspólnego. Niby można by powiedzieć, że jej wina, ale dobrze wiadomo, że niektórych decyzji nie sposób przewidzieć, a podejmuje się je pod wpływem chwili.  Zaraz potem Fem podszedł do niej samej. - Nie wygląda mi na złą. Myślę, że serio chce dołączyć do Wróżek i zerwać z Grimoire. Kotomi jakby zaczęła robić coś na szkodę Fairy Tail, to już coś by się działo. Z resztą... wtedy by nie znikała, bo to by było podejrzane. Grimoire chyba się powoli rozpada... - wydawało się mieć to sens. Całość wygłosiła po cichu zdając sobie sprawę, że raczej nie ma być to narada słyszana dla Norki, na którą zerkała od czasu do czasu. - Nie wiem, ja i tak za bardzo ludziom ufam. Jeżeli zostanie wciągnięta w szeregi Fairy Tail, a zacznie działać na szkodę gildii, osobiście mogę wziąć za nią odpowiedzialność i ją sprać. - wyłapywała w międzyczasie też słowa Nori. Chyba pierwszy raz nie zrobiła wtedy głupoty i nie dawała się leczyć członkini GH. Jeszcze by ją wtedy kaputnęła i co wtedy? -Myślę, że można jej dać szansę. - dodała na koniec, po czym wstała z łóżka i zgarnęła Kuro z poduszki. - Dobra, czas się zbierać. Idę denerwować radnych. Jak coś to prawdopodobnie będę w Kardii. - rzuciła na pożegnanie łapiąc za klamkę i otwierając drzwi. I w sumie na tym to byłby koniec, gdyby na raz sobie czegoś nie przypomniała.  - A TEN, JAKBY ALEZJA PYTAŁA TO BYŁAM W INNYM SZPITALU~! - tak na zaś. Co złego, to nie Taś. - No, to cześć. - pomachała owej dwójce po czym ruszyła do pierwotnej sali zabrać swoje graty i opuścić szpital.

z/t z Kuro
Powrót do góry Go down
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyPią Lis 15 2013, 18:18

Fem wysłuchał słów Takary, a w między czasie obrócił się w stronę Nori i wyłapał wszystkie jej słowa. Wziął głęboki oddech i głośno westchnął. Stał dalej kilka metrów od czarnowłosej i bacznie się jej przyglądał. Oceniał sytuacje? Myślał czy mówi prawdę? Może próbował się opanować. Jego dłoń powędrowała w górę i na chwilę zatrzymała się na twarzy. Przetarł twarz, a następnie przejechał ową dłonią po włosach. Wydawał się już być spokojny. Blask z jego oczu zniknął, przestał drżeć. Powoli otworzył usta.
-... Wiem, jak się nazywa mistrzyni twojej gildii. Uspokój się, nie musisz tego robić. Powiedźmy, że Ci wierzę. A to, co powiedziałaś, powinna usłyszeć Takano. To ona osądzi, co z tobą zrobić. Skoro dobrowolnie do mnie przyszłaś i byłaś na tyle odważna, żeby się przyznać do bycia w tej gildii, jesteś odważna. I pewnie dlatego nadasz się do naszej gildii. Wstawaj i przestań płakać. Idziemy do Takano, do mistrzyni Fairy Tail.... prawdopodobnie twojej nowej gildii.-powiedział, podchodząc do niej bliżej i starając się powiedzieć to spokojnie. Nie miał jednak zamiaru jej przytulać ani nic... Nie ufał jej. Niby jak mógł zaufać członkowi GH?
-Poczekaj na zewnątrz, przebiorę się...-powiedział i poczekał, aż ta wyjdzie. Kiedy tylko to zrobiła, założył swoje normalne ciuchy, kolczugę która nie nadawała się do użytku ale nie chciał takach jej w rękach, upewnił się że broń znajduje się we właściwym miejscu, wyjął papierosa włożył go do ust, wziął śpiąca Abi na barana i wyszedł. Musiał porozmawiać z Takano.

[z.t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Nori


Nori


Liczba postów : 463
Dołączył/a : 06/02/2013
Skąd : Katowice

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyPią Lis 15 2013, 18:39

Ona? Odważna? Dobre sobie. W Nori nie było nawet krzty odwagi. Jakby nie to, że rozmowa sama zeszła na te tory, to by się nawet nie odważyła pisnąć słówkiem o tym, że jest z Grimorie Heart. Ale może to i dobrze, że tak wyszło? Planowała mu o tym powiedzieć, ale nie wiedziała w sumie jak... a teraz miała już to z głowy. Spojrzała na Pheama, który kazał się jej uspokoić. Jak miała to zrobić, kiedy ten nagle ją znienawidził czy jak to tam nazwać... ale potem, gdy usłyszał, że zabierze ją do mistrzyni Fairy Tail... prawie że się uśmiechnęła. Po prostu łzy przestały spływać po policzkach i udało się jej trochę opanować. Przytaknęła jedynie głową, ale nic nie powiedziała. Wzięła ubrała z powrotem bluzę, przecież nie będzie paradowała ze znakiem GH. Schowała resztę rzeczy do plecaka i ruszyła do drzwi. Przystanęła w progu, odwróciła głowę w jego stronę i powiedziała:
- Dziękuję.
Czekała na niego na korytarzu. Na tym samym korytarzu, co on, parę tygodni temu, próbował ją zabić. Westchnęła ciężko. Ale to wszystko się skomplikowane zrobiło. Teraz pewnie Tsukiko się o tym dowie, że zdezerterowała z gildii to wyśle na nią polowanie jak nic! Będzie trzeba zrobić, coś, co zmieni trochę jej wygląd. Może pójdzie do fryzjera i zrobi coś z włosami? Zobaczy się.
Gdy Pheam wyszedł z sali ruszyła za nim bez słowa. Było jej głupio się odezwać choćby słowem.

[zt]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t983-nori#14522 https://ftpm.forumpolish.com/t604-nori https://ftpm.forumpolish.com/t632-norisiowe-info
Shou


Shou


Liczba postów : 287
Dołączył/a : 03/11/2012

Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 EmptyPią Gru 27 2013, 11:00

Co się stało? Dlaczego? Tego Aki nie wiedział... Ostatnie co pamiętał, to serce... Czuł się dość dziwnie, a i wszystkie odgłosy dookoła zdawały się go powoli denerwować, a raczej po prostu mu przeszkadzać. Za głośno. Za dużo... ich. - Red... - mruknął tylko pod nosem chłopaczek dość cicho, po czym nakrył się kołdrą, aby chociaż trochę naruszyć napływ bodźców. Odgrodzić się od TEGO wszystkiego. Mieć w końcu spokój, ciszę. Dlaczego musiał tu nadal leżeć?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4679-smoczy-skarbiec https://ftpm.forumpolish.com/t4656-shou https://ftpm.forumpolish.com/t4678-smocze-dodatki https://ftpm.forumpolish.com/t326-aki#4622
Sponsored content





Sala nr 112 - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Sala nr 112   Sala nr 112 - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Sala nr 112
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Sala numer 96
» Sala nr. 9
» Sala nr. 4
» Sala 666
» Sala numer 2

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia :: Szpital
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.