Strzelamy :3

Soł, nie wiem, czy ta gra się tu przyjmie, ale spróbować można.

Zasady:
1. Wybierasz sobie kogoś z forum wpisując "Strzał w ...". W miejsce kropek wybrana osoba.
2. Zadajesz trzy pytania, na które jest zmuszony odpowiedzieć dany użytkownik.
2 i 1/2. Powiadamiasz usera o strzale
3. Teraz osoba, która odpowiadała na pytania strzela do kogoś innego i również zadaje trzy pytania.
4. Pytania mogą powtarzać się.
5. Osoby również mogą pokazywać się niezliczoną ilość razy.
6. Pytania dotyczą postaci, nie samych userów, i tak jak one staramy się odpowiadać.


To ja strzelam w... Kirino!
1. Czemu FT?
2. Wolisz chłopców, czy dziewczyny?
3. Najbardziej zawstydzająca rzecz, jaka ci się przytrafiła?

1. *zastanawia się chwilę przykładając palec do ust* Hmmm... Wróżki ponieważ... Cóż, na pewno rzucają się w oczy, do tego wydają się być gildią o najwyższym obecnie statusie, różnorodnych członkach (osobach, nie narządach, kretyni~!) i członkiniach, zawsze wydawali się z siebie zadowoleni i weseli, a ja mam dość smutków i rozczarowań życiem. I słyszałam, że potrafią dużo sobie nawzajem wybaczyć. *chwila dodatkowego zamyślenia i nerwowe pocieranie podbródka* I podoba mi się ich znak gildii. Tak, zdecydowanie najważniejszy powód. Tak... taka odpowiedź wystarczy?

2. *rumieni się* ...naprawdę muszę odpowiadać na takie pytania? *spogląda na Yugi z niepewnością w oczach* ...okej, ale odpłacę Ci się czymś podobnym kiedyś, zobaczysz mała biała. Cóż... Zasadniczo... *przestępuje z nogi na nogę* Ekhem! Okej, pomijając to, że obecnie niespecjalnie mam ochotę się z kimkolwiek wiązać, zasadniczo nie przeszkadzałby mi związek z kobietą. W sensie, bliższy. *jej głos się łamie i nieco cichnie* ...z facetem też nie. W zasadzie... Także tego... Nienawidzę Cię Yugata~!

3. Nienawidzę Cię podwójnie! ...raz zdarzyło mi się zapomnieć spódnicy jak wychodziłam rano z domu. Tak, tak, dokładnie tak, wyszłam z domu bez dolnej części garderoby, coś w tym złego?! *jej głos przybiera na sile* Każdemu należy się wolność i swoboda, wolność i swoboda! Niech ona żyje! I spódnica młoda! Haaaa... haaaa... *oddycha głęboko* Cóż, tak poważnie to nie zapominajcie o swoich dolnych częściach garderoby. Są przydatne. Zwłaszcza jak pod spodem macie bieliznę w różowe kwiatki... ZARAZ! JA TEGO NIE POWIEDZIAŁAM! TO SIĘ DA WYMAZAĆ, PRAWDA YUGI?!

*uspokaja się chwilę, a potem uśmiecha złowrogo* Okej, teraz moja kolej. A skoro tak, to czemu by nie odwdzięczyć się za tak piękne pytania mojej malutkiej koleżance Yugacie?

1. Gdybyś miała wytłumaczyć, jak myślisz, jaki jest główny powód tego, że jesteś tak mała?
2. Jak wygląda Twoje doświadczenie w związkach romantycznych?
3. Jaką bieliznę dzisiaj masz na sobie?!

Hahahaha! No?! I co teraz?! Hahahaha! Warto było odpowiedzieć na te pytania, żeby móc zadać swoje, aaaaaaah... Jestem spełniona *siada na krześle, zakłada nogę na nogę i obserwuje reakcję Yugi*.

1. Gdybyś miała wytłumaczyć, jak myślisz, jaki jest główny powód tego, że jesteś tak mała?
*blednie* NIE JESTEM MAŁA, JASNE?! JASNE?! No dobra, nie da się temu zaprzeczyć... *mamrocze* ALE NIKT NIE MOŻE MNIE TAK NAZYWAĆ! A głównym powodem... Głównym powodem jest to, że... ARGGGH, BÓG MNIE CHYBA NIE LUBI, MOI RODZICE BYLI NISCY, STAŁAM W KOLEJCE PO ROZUM, WHATEVER!

2. Jak wygląda Twoje doświadczenie w związkach romantycznych?
*blednie jeszcze bardziej* EKHM, więc... To nie tak, że nie mam się czym pochwalić... *plącze się* A może jednak to właśnie tak...? KIRINO, PRZECIEŻ KAŻDY ZNA ODPOWIEDŹ NA TO PYTANIE, CHOLERA! Naprawdę muszę? Tak? Serio? No więc... Nie mam żadnego *mamrocze pod nosem*

3. Jaką bieliznę dzisiaj masz na sobie?!
*tym razem robi się czerwona* Cóż, skoro już musisz wiedzieć... *odrzuca włosy* Ale pamiętaj, że kiedyś cię własnoręcznie ZABIJĘ! ...ale skoro musisz wiedzieć, to jest biała w niebieskie kwiatki... Taka odpowiedź wystarczy? *chowa się pod stołem kompletnie zażenowana*

A ja... Strzelam w... Finniana!

1. Pytanie o orientację jest w porządku, więc: czy jako kogoś o wyglądzie niewinnego uke pociągają cię faceci?
2. Czy założył byś sukienkę? Jeśli tak, to jaką?
3. I ostatnie... Najbliższa ci w życiu osoba - i opisz dokładnie tę relację~

OSTRZEŻENIE!!! Poziom intelektualny wypowiedzi może okazać się tak drastycznie "wysoki", iż ludzie nie wytrzymają kontaktu z nim... Czytając to, podejmujesz ryzyko na własną odpowiedzialność, a spółka Finnian coś tam z zoo nie odpowiada w żadnym przypadku za szkody poniesione przez odbiorcę i/lub nie wypłaca takowym odszkodowań. *tu wstaw parafkę*

1. Pytanie o orientację jest w porządku, więc: czy jako kogoś o wyglądzie niewinnego uke pociągają cię faceci?
No więc... Em... Etto... Jest jakiś inny zestaw pytań? Nie... To może zacznijmy od pierwszej części... Nie jestem uke i tyle, o! *z przytupem i urażoną miną* Kiedy ludzie się tego w końcu nauczą?! *przerwa na urazę i inne takie oraz posiorbanie soczku z kartoniku* To teraz druga część... No to ten tego... To tak jakby nie wiem... Spotkałem jakiegoś? A nie chwila! Jakiś tak, ale czy pociągali to chyba nie... Raczej nikt mnie nigdzie nie ciągnął! Chyba... *myśli, a przynajmniej udaje* W sumie to co to uke? *kiwa główką jakby wiedział czym to jest*

2. Czy założył byś sukienkę? Jeśli tak, to jaką?
Po co miałbym ubierać sukienkę? *konsternacja* Pewnie jakby było trzeba... Ale ostatni raz miałem jakoś 10 lat temu... *dłuuuuuuższe milczenie* Chwila! Ten... Ja wcale nie miałem nigdy sukienki na sobie... Tak... NIGDY! *kiw kiw nerwowo* To było takie no... N-no przejęzyczenie! TAK! Właśnie! Przejęzyczenie... Możecie sprawdzić w szafie! *przykrywa kocykiem zawartość krzesełek*

3. I ostatnie... Najbliższa ci w życiu osoba - i opisz dokładnie tę relację~
Ale tak... T-tak przy wszystkich? *zaczerwienia się* No więc... Nie widujemy się za często, ale nawet będąc daleko od siebie nie mogę przestać myśleć o tej delikatnej fakturze, tym kształcie oraz tym, jak rozpływa się z każdym dotykiem... Mimo swojego chłodu, przy mnie topi się, rozpuszcza, klei... A ten smak wanilii, czekolady, czy innych słodyczy z każdym dotykiem ust jest... Po prostu niesamowity... Doskonała kompozycja! To odkrywanie każdej kolejnej warstwy, by w efekcie końcowym dobrnąć do błogości, spełnienia i nasycenia! Z każdym ruchem zagłębiam się bardziej i bardziej, nie chcąc dojrzeć końca. Chcąc by trwało to jak najdłużej. Te kaskady spływającego karmelu, mieszające się z wodospadem czekolady tylko sprawiają, iż pragnę tego... Bardziej... Więcej... Jednak gdy wszystko się kończy to zostawia mnie samego, bo nim się obejrzę to już znika, zostawiając po sobie tylko pusty kubek i lepiącą się płynną substancję na jego dnie... *zastanawia się* Albo chwila! To miało być chyba o osobie, nie? A to wtedy nie wiem kto, chyba że możemy uznać za osóbkę ten kubełek lodów... *nieogar*


To teraz może do takiej tańczącej elfiej młodej damy... Eriu

1. Więc... Co dokładnie czułaś, broniąc swojego wybranka losu - Heisherka?
2. Gdyby Heiriu byli pairingiem z jakiejś bajki, to jakiej?
3. Jakie są przyszłe plany Elfika, zwłaszcza te miłosne, ale inne także!

Kilka słów od Alezji: Finnianie Dżerome... -_- ... Masz przekołkowane. I nie ważne, że ciała już nie masz a Duszę sprzedałeś. Znajdę sposób ...



A teraz oddajemy głos do studia. Gościem wieczoru jest Eriu w-choinkę-imion-i-nazwisk Sh'aeonell:

1. Więc... Co dokładnie czułaś, broniąc swojego wybranka losu - Heisherka?
<zamrugała energicznie próbując ugryźć pytanie> Moim? Dlaczego moim? Moim nie jest. To pan Heisher jest wybrańcem losu? Ojej! Nie wiedziałam! Może pani Fressia go dzięki temu nie zamieni człowieka-instant. Dobrze by było. Poza tym broniłam też Maxa i Charliego. Oni bardziej się boją pani Fressi niż ja. A co ja czułam? No... Um... Strach... <zaczęła miętosić w rączkach rąbek sukienki> Bardzo się bałam. Ta pani to zła kobieta jest. Władca ani nawet szlachcic nie powinien tak się zachowywać.

2. Gdyby Heiriu byli pairingiem z jakiejś bajki, to jakiej?
<Znów zamrugała zdziwiona> Heiriu? Jakie heiriu? To coś z włosami?... <Pomyślała, pomyślała i... zrobiła minę bardzo zbliżoną do tej: > Dobra, rozumiem. W takim raaazieee... O, mam! Wieloryb i doniczka z petunią z książki "Autostopem przez Galaktykę"! Tak. To chyba najbardziej pasuje <powiedziała tym razem z zawadiackim uśmiechem>...

3. Jakie są przyszłe plany Elfika, zwłaszcza te miłosne, ale inne także!
<Oblała się rumieńcem> M-miłosne? Nie mam żadnych miłosnych planów! Jestem na to jeszcze za mała!... <znów zaczęła miętolić w rączkach rąbek sukienki> No dobrze. Raz (ale tylko raz!) serduszko zabiło mi mocniej, kiedy pewnego dnia spotkałam przystojnego, dzielnego chłopca. Miał długie blond włosy, śliczny głos i latał na miotle. Ale od bardzo dawna go nie widziałam i pewnie już go nigdy nie spotkam. <tu trochę posmutniała> Ja sama lubię romantyczne historie ale nie, żeby być ich częścią! Co to to nie! <pokiwała zaprzeczająco wskazującym palcem, z miną groźnego i mądrego nauczyciela> A z planów to... chcę pomagać innym. <szeroki uśmiech wypłynął na delikatną buzię> Lubię sprawiać radość. No i oczywiście chcę dalej rozwijać magię. I przeżywać ciekawe przygody! No... i częściej odwiedzać Dogevę. Do tego któregoś dnia zamierzam sprowadzić na kontynent mojego wierzchowca. Bardzo za nim tęsknię i on za mną na pewno też!


Głos znów zabrała Alezja:
Dobra, to ja strzelam. Ty, Eriu, jesteś za delikatna na zabawy z bronią palną. A więc: Takara, wybieram Cię! <padł strzał>...

1. W filmie "Titanic" jest słynna scena z drzwiami. Co sądzisz o tej scenie i czy gdybyś miała wyreżyserować ten film na nowo, w jakiej roli obsadziłabyś drzwi?...
2. Chodzą plotki, że podczas ostatniej swojej wizyty na Tenrou powiedziałaś, że nie lubisz przemocy. To prawda czy podłe pomówienia?...
3. Jakie jest Twoje zdanie o galanterii ze skóry węża?...

1. W filmie "Titanic" jest słynna scena z drzwiami. Co sądzisz o tej scenie i czy gdybyś miała wyreżyserować ten film na nowo, w jakiej roli obsadziłabyś drzwi?...
*rozkminia, o którą scenę chodzi, jednak bez skutku* Drzwi... Drzwi zawsze grały ważną rolę w filmach! Chyba, że w filmie nie było drzwi... SĄDZĘ, ŻE DRZWI SPEŁNIŁY SWOJĄ ROLĘ~! *improwizacja* A jakbym miała kręcić film od początku... Zapewne wtedy nie można byłoby nazwać "Titanica" "Titanicem" zaś drzwi odegrały by jedną z głównym ról w pamiętnej burdzie w sali balowej... Czyli w sumie bez większych zmian...*zastanawia się, czy o dobrym filmie mówi*

2. Chodzą plotki, że podczas ostatniej swojej wizyty na Tenrou powiedziałaś, że nie lubisz przemocy. To prawda czy podłe pomówienia?...
Jakiej wizyty na Tenrou...? *dezorient* Fakt, przemoc nie jest dobra, ale w większości przypadkach nie da rady nie spuścić komuś porządnego wpierdolu i wtedy ma sie gdzieś, czy to jest dobre, czy nie. Po za tym lubię walczyć. To dobry sposób, żeby się sprawdzić, więc raczej przeciwnikiem przemocy nie jestem... Chociaż fakt, nie fajnie jest oberwać, o czym już się kilku moich przeciwników dowiedziało~! I w sumie ja też...

3. Jakie jest Twoje zdanie o galanterii ze skóry węża?...
Yyy... W sumie nic nie mam do węży, więc raczej powodu na przerabianie ich na torebki nie widzę. Chyba że są duże, niebieskie i opierzone... Cholerstwo trzeba tępić! *mord w oczach*

*chwyta za wypolerowany rewolwer, ładuje broń po czym strzela magazynek w Daxa... Tak dla pewności, że trafi*

Niah... *myśli sobie...* Uwaga! Pytania skonstruowane na podstawie zeznań świadków w tym przypadkowych przechodnich oraz, głównie, przy pomocy pani Kazimiery.

• 1. Czy to prawda, że zdradzasz swą (ponoć~) wybrankę serca, Yugatę, z niejakim Kasjanem?
  
• 2. Gdyby reinkarnacja istniała, chciałbyś się narodzić jako pak lodowy czy kot? Dlaczego?
  
• 3. Czy to prawda, że zleciłeś wywernie/wyrośniętej jaszczurce/latającemu czemuś/whatever morderstwo Yuukiego?

1.Czy to prawda, że zdradzasz swą (ponoć~) wybrankę serca, Yugatę, z niejakim Kasjanem?
*Je sobie zupę i dostaje strzał z Rewolwera, parę razy…* Co? Kiedy? Gdzie? Jak?! Kurna… moja zupa…

Dobra, tak więc, zacznijmy od tego, że za tą zupę będę się mścił… Po pierwsze, to jest totalna bujda, bo tej beczki sadła nawet nie tknę ch… kijem. Prędzej zrobię z niego kilka kostek mydła i podmienię wszystkim a Fairy Hills, nic nie może się w końcu marnować, no wiecie, a afryce mydła nie mają…To nie moja wybranka serca… *Zakłada ręce na wysokości klatki piersiowej i odwraca wzrok*

2.Gdyby reinkarnacja istniała, chciałbyś się narodzić jako pak lodowy czy kot? Dlaczego?

Hmm… Pewnie wybrałbym kota, nie musiałbym się martwic o ilość żyć. Ba! Miałbym ich nawet 9, a znająć życie pewnie, by się przydały i to bardzo, bo kiedyś i na mnie porzyjdzie pora. Po za tym są takie fajne i mają sterczące uszy + Nie muszą na siebie zarabiać. Byłbym głasiany, karmiony i mógłbym się opierdzielać jak na kota przystało.

3.Czy to prawda, że zleciłeś wywernie/wyrośniętej jaszczurce/latającemu czemuś/whatever morderstwo Yuukiego?

*Niesię teczkę z papierami* Dobra, mam tu zlecenia zabójstw, więc za chwilę sprawdzę, czy to była moja wina…*Zapierdziela z czytaniem*. Nein, to nie moja wina, sam doprowadził do swojej śmierci, no cóż przynajmniej było mi to na rękę, bo nie musiałe temu zwierzakowi płacić. Wyszedłem nawet na plus!

*Przeładowuje Kałasza, który dopiero wrócił z naprawy i wygląda jak nowy* Zapraszam Sethora, na scenę! *Strzela do niego, z całego magazynku*

(Pytania, które zostały stworzone na temat raportów z misji i oględzin Lekarzy oraz psychologów)

1.Co byś zrobił, gdybyś ugrzęsł na wyspie pełnej analmnichów, którzy chcą się do ciebie dobrać?
2.Jak się czujesz, będąc w jednej z Huangiem, który również jest przedstawicielem mnichów(tyle, że normalnych)?
3.Jakbyś się czuł, gdybyś miał w rękach lodowy… pręt, a przed tobą leżała płaska dziewczyna(A wręcz wklęsła), czy dałbyś się ponieść? Czy może coś innego?

1.Co byś zrobił, gdybyś ugrzęsł na wyspie pełnej analmnichów, którzy chcą się do ciebie dobrać?
Już teraz wybieram styl pływacki, który pozwoliłby mi na jak najdalsze odpłynięcie od wysepki koszmarów =-=

2.Jak się czujesz, będąc w jednej z Huangiem, który również jest przedstawicielem mnichów(tyle, że normalnych)?
Emm... Dopóki me oczy go nie zaobserwowały na żywo jest spoko. Gorzej jednak, gdy dojdzie do spotkania bezpośredniego, bo jego aparycja mogłaby obudzić we mnie instynkty przetrwania.

3.Jakbyś się czuł, gdybyś miał w rękach lodowy… pręt, a przed tobą leżała płaska dziewczyna(A wręcz wklęsła), czy dałbyś się ponieść? Czy może coś innego?

Skądże, nie jestem przecież zboczeńcem ani napaleńcem x:

*napina się jak Usain Bolt* Strzelam w... Finna!

1. Czy czujesz coś do Nanayi? >3
2. Jak to jest być szynszylą? @O@
3. Czy w razie ugryzienia, wolałbyś umrzeć, czy stać się wampirem?

/// Odbębnione, nie wiem nigdy o co kogokolwiek pytać x:

O znów ja? Wooo~! *siada sobie w foteliku z szklanką mleka czekoladowego* To od czego by tu...

*czyta pierwsze pytanie siorbiąc przez słomkę swój napój* 1. Czy czujesz... - O zaczyna się ciekawie! - coś do... Nanayi? *następuje zakrztuszenie się oraz nagłe obrócenie fotela, który przesłania odkrztuszającą się osóbkę*

A-ale... Em... Ten no... Ale n-no o co chodzi? *odwraca się czerwony na twarzy, żeby nie było od silnego, ciągłego kaszlu =.=* No to ten... Nanaya jest miłą osóbką no i tak jakby no... Tego... Uratowała mnie już parę razy, więc chyba można jej ufać, ne? Czasem jak krzyka to zdaje się straaaaaszna, ale... A-ale nie robi tego raczej celowo, a jakby by pomóc, więc chyba nie jest zua, prawda? P-poza tym to ten... *mówi bawiąc się namiętnie rękawem* Nie mówi o sobie za wiele... Nawet nie pamiętam jej pełnego nazwiska, ale... Jakby chciała, to pewnie bym jej jakby no posłuchał... Mimo, że wydaje się taka... Taka... Ugh,,, Uciekło mi słówko... Nie schowana, a chwila... Skryta! Wydaje się coś ukrywać, to jeśli nie chce, to nie musi mówić o niczym, nie? Jest po prostu taką Nanayą, prawda? I niczego chyba zmieniać w sobie nie musi, nie? Przecież raczej dlatego ją l... No jakby chyba l-lubię... *dziwnym trafem zaczerwienienie pokaszlowe pozostaje nadal na miejscu, a Finncio milczy, po czym przesłania się kartką z pytaniami*

Ekhem... To drugie... 2. Jak to jest być szynszylą?

Szynszyczym? Chodzi o to takie myszkowate, ne? *bierze od kogoś szklankę wody, po czym pije ją, wyglądając jakby się nad czymś zastanawiał, przy okazji wraca do względnej normy na twarzy* No więc... O czym to ja? *spogląda na kartkę* Ach tak! A więc dawno dawno temu... Na pewnym wzgórzu obudził się chłopaczek, który jakimś trafem stał się... Żółtawym szczurkowatym cosiem! Chociaż nie... Chyba nie miałem mówić jak to się stało, a jak to być... Samo bycie zwierzaczkiem nawet nie jest złe, ale jeśli ma się kogoś, kto się zajmie owym żyjątkiem, bo przecież jak trzeba iść np z jednego miasta do drugiego, a ma się takie króciutkie łapki to... Łooo rety! Powodzenia! Zwłaszcza jak jeszcze zacznie padać, to wtedy już całkiem arrivederci Roma i weź potem susz futerko! Ale na szczęście spotkałem wtedy... Tak! *kiwa główką* No i wtedy ona jakby załatwiła mi transport w kieszonce, co nawet było wygodne, a i posiłek darmowy! Coś jeszcze chciałem... Te... Będąc takim szyncosiem trzeba uważać na parę rzeczy, jak chociażby ludki panikujące na widok takich żyjątek, bo pisk nie do zniesienia, a i jeszcze na Tsuktosia z pieskiem, czy inne pieski, chociaż tej psiak miał kilka główek i z 5 nie... 10... Albo i nawet z 20 metrów! Taaaaaki wieeeeelki! Spotkaj takiego mierząc jakieś 20 centymetrów i... Tia...

To jeśli dopsz pamiętam to jeszcze jedno, nie? *rozmyśla* Ale to po reklamach! *wychodzi na chwilę, po czym słychać dźwięk czajnika, stukot naczyń, a niedługo później wraca z filiżanką herbaty* Chwila... Tutaj nie ma reklam? *drapie się po głowie, kładąc uprzednio herbatkę na stoliczek* 3. Czy w razie ugryzienia, wolałbyś umrzeć, czy stać się wampirem? *czyta, po czym następuje chwila ciszy, a blondasek namiętnie macza herbatnik w herbatce, po czym zjada, a jeszcze później wypija cieplutki napój*

Umieranie jest be, a bycie wampirem też dobre nie jest, więc pewnie nie wybrałbym niczego z tych dwóch opcji, ale... Jak trzeba któreś z tych... *zastanawia się* Wolałbym chyba być wampirem tylko... Musiałbym wtedy wynaleźć sposób zmiany smaku krwi na słodyczowy! Chociaż ostatnio jak kartka mnie zacięła to nawet smakowało jak karmel... A może to było raczej toffi? W każdym bądź razie! *macha łapką przed twarzą, coby odgonić myśli i skupić się na wypowiedzi* Oba wybory ssą, chociaż ten drugi ciut bardziej z tego co ktoś na ulicy mówił, ale... Jak człowiek umiera to nie żyje, a nie żyjąc nie może jeść słodyczy, ani na nie patrzeć, ani... No rozumiecie chyba! A jako wampir to bym chociaż znalazł sposób by być... Ze słodyczami na wieczność *p*


*kłania się, po czym schodzi ze sceny* Ach Tak! Możecie zaprosić Miyuś! *skrobie coś w notatniczku, a następnie wyrywa kartkę i rzuca w kierunku sceny samolocik*

1. Co dokładnie łączy panią z niejakim Hunterem?
2. Jakby Szczurki były deserami lodowymi, to jakimi? Każdy oddzielnie~!
3. Jak to jest chodzić w stroju pokojówki, więcej niż trzeba?

Że ja? Ale fajnie! Już idę! *wdrapuje się z entuzjazmem na scenę i bierze samolocik po czym czyta zawartość. Teraz można zrobić z jej twarzy barszczyk* He? Finnyś! Chcesz poznać moją laleczkę?!


1. Co dokładnie łączy panią z niejakim Hunterem? *czyta* Eto.... em. Chyba nie mam wyjścia i muszę coś powiedzieć. S-sprawa wygląda t-tak... że Hunter jest bardzo fajny.. i ten, ale słysząc opinie dookoła, to tylko dla mnie. Czyli zapewne można nazwać to przyjaźnią..*nagle podłoga stała się dla niej niezwykle interesująca* Zresztą dawno go nie wiedziałam... dlatego nie mogę powiedzieć za dużo.. wystarczy?


2. Jakby Szczurki były deserami lodowymi, to jakimi? Każdy oddzielnie~! Looody, czyli coś co lubię. *rozmarzyła się* No to zacznę od początku. Hunter Czekolada, może nawet bym miętę dodała i herbatniczek Elizabeth. Zastanawiam się pomiędzy wanilią a śmietankowymi, na końcu do tego dojdę. Caroline, zapewne deserek pomieszany z cytrynką. Nie chce mi się zaglądać do książki kucharskiej to powiem sorbet z dodatkiem...czekolady. Dalej jest Cad! Tak on zasługuje na truskawkę, do tego może jeszcze ananas. Czyli deserek truskawkowo-ananasowy. Cal...jako, że jest młodszy to na pewno nic z alkoholem. Wybrałabym różnokolorowe... chyba nawet takie są.. niech będzie rolada ze sklepu. Nawet polewę malinową dokupię. No to jeszcze Elizabeth! Będzie bardzo słodko i kolorowo! Lody śmietankowe, owoce... tylko nie wiem jakie lubi, spytam się i takie dorzucę. Bita śmietana, kolorowa posypka.. i to wszystko w pięknym pucharku! Um.. zrobiła się głodna


3. Jak to jest chodzić w stroju pokojówki, więcej niż trzeba? *czyta... na jej czole pojawia się żyłka, ale szybko znika i zastępuje go sztucznym uśmiechem* Wiesz... jeśli jest to strój odpowiedni... czyli taki, który nie odsłania za wiele, to nie jest źle... oraz! Jeśli można go zdjąć samodzielnie. Tylko ciekawi mnie jakby inni się czuli gdyby ubrali coś takiego na siebie, potem się dowiedzieli jaka jest jedyna możliwość pozbycia się tego. To było straszne! *ma łezki w oczkach* Wybaczcie... nic już więcej nie powiem *zbiega ze sceny*

*nagle wraca z kolorowym pudełkiem. Wyjmuje pistolecik zabawkę. Strzela! Wychodzi z niego chorągiewka z napisem "Colette!"... następnie wyjmuje kolorowe karty, na odwrotach są pytania i kładzie je na podłodze, pistolecik zostawia. Schodzi ze sceny*

1. Czy gdybyś była celem wampira, to dałabyś się ugryźć i też nim zostać?
2. Doczekamy się kiedyś ślubu z panem Meliorem?
3. Czy jako członkini rady planuje pani wprowadzić jakieś ciekawe zmiany?

1. Czy gdybyś była celem wampira, to dałabyś się ugryźć i też nim zostać?
Co?! Oczywiście, że nie! Robiłabym wszystko byleby nie dać się ugryźć. Nie chce zostać jakimś potworem o zimnej skórze, niewidzącym swego odbicia w lustrze i pojącym jeno krew - z czerwonych cieczy wolę zdecydowanie barszcz! Uh...dałabym się dobrowolnie ugryźć tylko z jednego...może dwóch powodów, ale...pytanie tego nie dotyczyło, więc...po prostu bym się nie dała!

2. Doczekamy się kiedyś ślubu z panem Meliorem?
Mam nadzieję...Ale to raczej pytanie do Meliora, a nie do mnie bo moja odpowiedź zawsze brzmi 'tak'.

3. Czy jako członkini rady planuje pani wprowadzić jakieś ciekawe zmiany?
*Zerk na okolicę* Jeśli do takich dojdzie to tylko i wyłącznie dla dobra ogółu i nie wszystko naraz. Wszak jestem zwykłą urzędniczką, więc i nie mogę rzucić się na głęboką wodę tak od razu.


Kolejne strzały padną naaaa...Pheam`a!

1. Jak się czułeś, gdy podczas egzaminu, Hotaru usiadła Ci na kolanach?
2. Czy podobał Ci się biust Akane?
3. Opowiedz nam o swym pierwszym pocałunku!

1. Jak się czułeś, gdy podczas egzaminu, Hotaru usiadła Ci na kolanach?

Szczerze powiedziawszy czułem się bardzo fajnie. Pomimo tego, że było to bardzo zawstydzające, to... *urwał i zmienił temat*

2. Czy podobał Ci się biust Akane?

*kaszlnął dziwnie, co brzmiało jak "Tak"*

3. Opowiedz nam o swym pierwszym pocałunku!
Nie.

To ja strzelam do Takary:

1. Jakie masz plany co do koralików i Bery ~?
2. Jaki naprawdę masz stosunek do Fema i jego szaleństwa? [Bo mnie to nurtuje.]
3. Z kim w parzę widziałabyś samą siebie? ~ [Jeśli wiesz o co mi chodzi. A jak nie to, napisz, doprecyzuje pytanie.]

Kurde, nie każcie mi się więcej wymyślać pytań xD

1. Jakie masz plany co do koralików i Bery ~?
Dziwne pytanie... Zebrać je i uwolnić Berę... Do niczego innego te kulki mi się raczej nie przydadzą, a tak to jej jakoś pomogą.

2. Jaki naprawdę masz stosunek do Fema i jego szaleństwa?
*siada sobie na skórzanej kanapie popijając soczek* Fem jest w porządku, a co do tego, że mu momentami odwala... Zacznę się tym przejmować, jak znowu zacznie na kogoś szarżować z żelastwem w łapie... Zamknie się go na godzinę czy coś, żeby się nie powtórzyła akcja z Krug.  

3. Z kim w parzę widziałabyś samą siebie? ~
*odstawia soczek jeszcze raz czytając pytanie* Z... nikim. Jakoś nie spotkałam nikogo, kto by się nadał.

*bierze sprzęt do paintballa po czym strzela sobie w Titanica Senkę~!*

1. Czy jesteś dumna z pokonania Aclarii?
2. Z kim starcia obawiasz się najbardziej na egzaminie?
3. Kto według ciebie stoi za sprawą tajemniczych morderstw na Toramw Elsie?

Ale z Takasi strzelec wyborowy~! <3 Aż grę postrzeliła. Kay, więc...
*oddaje salwę w stronę Colette*

1. Jak to jest umierać?
   
2. Jakie odczucia masz po śmierci Sever?
   
3. Jak myślisz, gdzie powstanie nowa siedziba rady?
   

Następnym razem jak przez jakiegoś gracza będzie zmiana osoby, do której się strzela to dać nowego postka by każdy wiedział, albo informować na gg, a nie tak po cichu...

1. Jak to jest umierać?
A skąd mam wiedzieć? o_O

2. Jakie odczucia masz po śmierci Sever?
Happy~Happy~Happy~Happy~Happy~Trochę szkoda, że to nie Cole ją zabiła...ale ogólnie to fajnie~ Z drugiej strony głównie ją z Rady znała...ale happy~ Tak więc decko mieszane uczucia.

3. Jak myślisz, gdzie powstanie nowa siedziba rady?
Huh? Jak to, gdzie? Tzn. że gdzie indziej? Osobiście wolałabym aby jednak w Erze, tak jak było...nie lubię zmian...Ale jakbym miała wybierać to hmmm...*pacza po miastach* Hargeon nie bo można z morza łatwo zaatakować...Onibus ładne, ale tam GH siedzi ukryte...O, Oak w zamku! Zamkowa Rada! =w=


Strzelam w stronę...AYUMU!

1. Rena vs Nana - gdyby się to zdarzyło, po której stronie byś stanął?
2. Gdyby truskawki przestały istnieć to czym byś pachniał?
3. Co jest według Ciebie ważniejsze - DHC czy Twe (Ayumu) cele?

...ale że ja? To znaczy... czemu nie, w sumie nie mam nic do ukrycia więc mogę podzielić się odpowiedziami pochodzącymi z głębi mojego serca. Tylko... one nie będą jakieś specjalnie interesujące, wiecie? Ot, proza życia.

1. Rena vs Nana - gdyby się to zdarzyło, po której stronie byś stanął?

Zaraz, zaraz, dlaczego od razu takie przykre pytanie? Dlaczego ludzie zawsze muszą ze sobą walczyć? Nie chciałbym stawać po żadnej stronie! Z resztą Renia pewnie wolałaby, żeby zamiast wspomóc ją w walce... pomóc jej w pogodzeniu się Naną, prawdą? Stanąłbym więc pewnie po stronie środka i wyciągnął ręce w obu kierunkach, chcąc połączyć zwaśnione panny. To jedyne słuszne wyjście*!

2. Gdyby truskawki przestały istnieć to czym byś pachniał?

To z kolei jest bardzo ciężkie... Jest tyle innych możliwości... Możliwe, że wtedy zainteresowałbym się perfumami o delikatnym zapachu pomarańczy. Pomarańcze są w gruncie rzeczy równie fajne jak truskawki, więc nie byłoby źle. Inna sprawa, że zdążyłem się już przyzwyczaić do truskawek, więc trochę dziwnie pewnie bym się poczuł z pomarańczami. No ale jeśli trzeba by było to trzeba by było**.

3. Co jest według Ciebie ważniejsze - DHC czy Twe (Ayumu) cele?

Nigdy nie spotkałem się jeszcze z sytuacją by jakiekolwiek moje cele, o ile w ogóle coś takiego posiadam, stawały w konflikcie z celami DHC. Właściwie nigdy nie doświadczyłem żadnej presji ze strony DHC by cokolwiek konkretnego zrobić lub też jakiegoś działania zaniechać. Innymi słowy ciężko mi powiedzieć, musiałbym się znaleźć w takiej sytuacji. Na pewno jednak posłuchałbym własnego serca i zgodnie z nim zadecydował***.

*Dwie pieczenie na jednym ogniu! Dokładnie tak! Po co pozbywać się jednej, jak można wykorzystać obie! ...w najgorszym wypadku pewnie stanąłbym przy tej która byłaby bliższa i łatwiejsza do zmanewrowania. Zgadnijcie o kim myślę.
**Każdy inny zapach maskujący krew jest dobry, co za różnica!
***Oczywiście, że moje.


...teraz ja mogę w kogoś strzelić? Zabawnie. Nie ma znaczenia w jaką część ciała trafię, prawda? Całkiem przyjemna świadomość. Zastrzelmy więc kogoś... np... Elcię!

1. Jak często zdarza ci się w samotności paradowanie nago po pokoju?
2. Wymarzony typ faceta? (proszę o podanie konkretnych rozmiarów i cech, a nie przykład!)
3. Gdybyś chciała kogoś uwieść jakbyś się do tego zabrała?

TAK WIEM, ŻE STRZELAM DO POSTACI A NIE DO OSOBY MOI KOCHANI <3.