I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Małe miasteczko położone na południe od Magnoli. Prężnie rozwijające się dzięki niesamowicie rozwiniętej medycynie. Dlatego w samym centrum miasta znajduje się pięcio piętrowy, nowoczesny szpital. Od niego zaś odchodzą kolejne budynki, pierścień budynków administracyjnych bezpośrednio otacza szpital, potem jest pierścień budynków socjalnych, takie jak Straż pożarna, Posterunek, szkoły. Następnie jest pierścień hotelowy, kolejny jest pierścień szlachecki i turystyczny z kasynem. Dwa ostatnie pierścienie, tworzące obrzeża miasta stanowią domy mieszkalne, bliżej szpitala te lepsze, bliżej obrzeży, małe domki, gdzieniegdzie chałupy z polami i hodowlami kur. Granice pierścieni nie są niczym wytyczone, jedynym sposobem na odróżnienie pierścieni, jest zmieniająca się architektura i stan budynków. Obecnie miasto jest wymarłe - nie ma w nim nawet żywej duszy a Lacrymy zasilające nie mają energii. Nie ma więc światła, wody, gazu... ~~
Magowie dotarli na miejsce w południe, przychodząc z Magnolii i trafiając na obrzeża Eagvill Peak. Właściwie zadanie jakie im zlecono nie wydawało się wielce skomplikowane acz stopień jego trudności zapewne leżał w tajemniczości. Odnaleźć lub wyjaśnić sprawę zniknięcia mieszkańców. Wydawało się dość proste, chociaż kto wie co stało za zniknięciem mieszkańców. A do eksploracji było caaałe miasto. Tak więc przed magami kupa roboty i wiele rzeczy do znalezienia. Każdy z magów dostał też mapę miasta.
//Jeśli będziecie chcieć znać położenie jakiegoś szczególnego budynku, to slijcie pytanie na PV/GG a wam podam.//
Autor
Wiadomość
Lea
Liczba postów : 120
Dołączył/a : 17/03/2013
Temat: Re: Eagvill Peak Nie Maj 19 2013, 16:31
Dziewczyna przewróciła oczkami. Tak, tak. Testosteron i te sprawy. Podniosła się już z zupełnie innym wyrazem twarzy. - Więc widzę, że wszystko w normie. Nawet za bardzo .. Saburo, mamy działać drużynowo. Nie rób scen jak dewotki na targu w Magnolii. - Otrzepała spodnie i rozejrzała się. - Już wiemy, że ostrzeżenia na nas czekające mają potwierdzenie w praktyce. Pewno przelazłeś przez jakiś zaklinowane drzwi? - potrząsnęła głową.- Teraz musimy znaleźć źródło tego zamieszania, bo leczenie objawów to najbardziej syzyfowa praca jaką możemy odwalić.. Ogarnijcie się i idziemy. Saburo chodź, jak będzie coś nie tak mów. Musisz się wziąć w garść. - podparła się na swojej lasce wyczekując się na ogarnięcie chłopaków. - Trzeba dość do tego gdzie może być to 'źródło'. Panowie może mają jakieś sugestie? - żywo zagadnęła aż paląc się do pracy. Miała nadzieję, że ta brzydka płeć się ogarnie i nie skoczy sobie do gardeł bo chyba nie powinni zapominać, że to zwierze uwolnione przez mniej rozgarniętego maga Fairy Tail może tutaj się kręcić.
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Eagvill Peak Wto Maj 21 2013, 13:42
Xerxes pokręcił trochę głową lecz musiał przyznać że dziewczyna ma racje. -Przepraszam za niegrzeczne zachowanie- powiedział spokojnie Xerxes zastanawiając się nad tym co Lea powiedziała tzn. o źródle, po chwili jakby go olśniło. Xerxes wyciągnął mapę i zaczął przyglądać się budowie miasta. -No tak ... Szpital bo co innego? - wydukał Xerxes - Źródło tego wszystkiego będzie na 85% w szpitalu, jakby nie patrzeć miasto jest zbudowane pierścieniami a w centrum jest Szpital, plus jakbym miał sam zrobić coś podobnego to na umieszczenie swego cacka/broni/maszyny/magi która by to wszystko podtrzymywała umieścił bym w centrum całego zamieszania by równomiernie rozchodziła się po całym mieście.- tutaj Xerxes przerwał na chwile i spoglądną po kompanach. -W sumie jakbyśmy dogłębnie zbadali parę innych okolic np. straż pożarną czy komendę policji a nawet ratusz to znaleźlibyśmy więcej tych szemranych kul z których wychodzą te małe potworki, lecz taka anomalia raczej sama w sobie nie powstanie tak o, do takiego czegoś potrzeba magii w dużych ilościach- Tutaj Xerxes przerwał na chwile by przetrzeć czoło po czym dokończył myśl. -Więc tak jak mówiłem pewnie finał tej zagadki jest w Szpitalu i moglibyśmy od razu tam się udać no chyba że ktoś chce coś jeszcze zrobić? - Xerxes sam chciał zwiedzić jeszcze ratusz by może coś dowiedzieć się o tym mieście lecz jeśli grupa zadecyduje inaczej to uda się z nimi.
Saburo
Liczba postów : 29
Dołączył/a : 02/03/2013
Skąd : Chotomów
Temat: Re: Eagvill Peak Wto Maj 21 2013, 19:03
Saburo popatrzył po kompanach z drużyny, po czym spuścił wzrok i wyjął mapę, szukając na niej głównych lokacji, które mogły być połączone liniami i tworzyć jakiś znak lub punkt, który doprowadzi do pewnej lokacji. - Możemy jeszcze raz przeszukać ratusz, ale wątpię by to coś co mnie zaatakowało wróciło na miejsce tylko chodziło już po całym budynku. A działanie drużynowe od początku jakoś nam nie wychodziło więc nie wiem o co ci chodzi. - powiedział. Wstał i schował na mapę do kieszeni, otrzepał się z kurzu którym przesiąk przeszukując pomieszczenia i zwrócił się do drużyny. - No to gdzie idziemy mamy kilka opcji, a każda i tak będzie niebezpieczna, więc co robimy. Ja bym poszedł do szpitala jak razi Xerxes, ale nie wiem to jest tylko takie moje zdanie. - powiedział spoglądając na drużynę. Po czym zdjął kurtkę i przewiązał sobie na klatce piersiowej by przycisnąć ranę, którą doznał od potwora czy co to w ogóle było.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Eagvill Peak Czw Maj 23 2013, 14:12
MG
Drużyna pierścienia chyba nie bardzo się ze sobą dogadywała. Gandalf miał ukryte motywy prócz podróży do szpitala, chciał bowiem jeszcze zwiedzić Ratusz. Frodo od razu ruszał by do szpitala by dokonać aktu odratowania miasta. Natomiast kłótliwy Boromir, poparł jedynie Gandlafa co do wycieczki do szpitala i dalej czekał na jakiekolwiek reakcje towarzyszy. Widać nie śpieszyło im się z ratowaniem śródziemia, a cienie w mieście robiły się coraz dłuższe...
Stan postaci: Saburo: 90%MM, ból głowy i poobijane ciało z licznymi, acz płytkimi nacięciami
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Eagvill Peak Sob Maj 25 2013, 12:16
-Dobra, jak bardzo bym chciał wejść jeszcze do tego ratusza i poszperać w nim to jednak chodźmy do tego szpitala i przeczeszmy go poprawnie.- rzekł Xerxes wyciągając mapę po czym zaczął ją przeglądać. -Tylko jeszcze jednak sprawa, jak bardzo rozdzielanie się by przeczesać większy teren było by fajnie, trzymajmy się jednak blisko siebie i przeczesujmy piętro po piętrze- powiedział to nie podnosząc głowy zza mapy - To jak idziemy? - Po zapytaniu i upewnieniu się że wszyscy są zgodni co do tego Xerxes zaczął zmierzać do owego szpitalu.
Lea
Liczba postów : 120
Dołączył/a : 17/03/2013
Temat: Re: Eagvill Peak Sob Maj 25 2013, 19:56
- Nie. - warknęła zła na towarzyszy. - Xerxes słuchałeś mnie? Nie idziemy tam. Dziewczynka ostrzegała przed szpitalem. Nie idziemy tam. - powtórzyła trzeci raz zastępując im drogę. Jeżeli to zignorujemy możemy być w większych kłopotach niż Saburo. - spojrzała z niepokojem na zachodzące słońce. - Skoro jesteśmy tu wejdźmy do ratusza. Jeżeli nic nie znajdziemy możemy zaryzykować i iść do szpitala. - podeszła i złapała Xerxesa za rękaw jednocześnie spojrzała mu się w oczy z dziwnym naciskiem i determinacją. Czekała na ich decyzję. Wiedziała, że cokolwiek zdecydują ona pójdzie za nimi. Czuje, że gdyby puściła ich do szpitala stałoby się coś złego, a uniknięcie tego zostając tutaj uznałaby za tchórzostwo. Nie ruszała się wpatrując się w oczy chłopaka.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Eagvill Peak Pon Maj 27 2013, 14:29
MG
Saburo stwierdził że poleży sobie jeszcze przed wejściem, zaś Xerxes wraz z Leą wpakowali się do tak zwanej paszczy lwa. Nie trzeba w sumie mówić że czymś dziwnym był widok stwora odzianego w ludzkie skóry, stojącego naprzeciw wejścia. Małe pomieszczenie z porozwalanymi papierami i śmieciami dookoła nie był zbyt wygodny, drzwi po lewej i prawej prowadziły na ciasne korytarze a drzwi za potworem nie wiadomo gdzie. 8m jakie dzieliło od niego magów nie stanowiło zaś większego wyzwania. Potwór warknął.
Stan postaci: Saburo: 90%MM, ból głowy i poobijane ciało z licznymi, acz płytkimi nacięciami
Czas na odpis: 29.05 godzina 16:00
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Eagvill Peak Wto Maj 28 2013, 15:30
-O kurcze- wydukał Xerxes widząc potwora - może jest wegetarianinem ? i chce nas tylko przywitać chlebem i solą ? - wydukał Xerxes stawiając jeden powolny krok do tyłu. -Panie przodem - powiedział do Leai (Lei?) Xerxes. Xerxes bał się, nie tyle co potwora w sumie jego też gdyż chyba go ominął trend noszenia ludzkiej skóry na sobie, no chyba że tutaj nastała taka moda, a no i fakt że to przeklęte miasto niwelowało zaklęcia tzn. do pewnego stopnia i w pewnych miejscach(raz więcej a raz mniej) i właśnie tego obawiał się Xerxes że jest to miejsce z tym "więcej". Xerxes skoncentrował swój wzrok na Leai (Lei?) i wypalił. -To co, bierzesz go Tygrysie czy robimy w tył zwrot? - powiedziawszy to Xerxes przyjął postawę obronną by być przygotowany na jakby co nadchodzący atak.
Lea
Liczba postów : 120
Dołączył/a : 17/03/2013
Temat: Re: Eagvill Peak Czw Maj 30 2013, 18:01
Dziewczyna odwróciła się szybko, obrzuciła stworzenie spojrzeniem i w pewnym momencie prawie, że zzieleniała. - C.. Co on ma na sobie? - przyłożyła dłoń do ust próbując powstrzymać mdłości. Człowiek, skrawki człowieka. Na tym czymś. Spojrzała półprzytomnym wzrokiem na Xerxesa. - Chyba Cię pogrzało!- wydarła się do niego nagle się ożywiając. Wzdrygnęła się ściszając głos o pół tonu. - Może nie uciekajmy, wiecie... Coś co ucieka i takie tam. Kusi, nieosiągane. Po prostu stójmy w miejscu. - spojrzała na leżącego Saburo. - I żadnej magii. - wyperswadowała z naciskiem, prawie, że literując zdanie. Lustrowała postać wzrokiem, spoglądając w międzyczasie po otoczeniu. Nie miała pojęcia czego mogła się spodziewać, stała zaciskając coraz mocniej dłoń na swojej lasce. - Może sobie pójdzie? - gdyby mogła wtopiła by się teraz w otoczenie jak kameleon. - Jak tak stoimy to przyglądajcie się, może to coś nam udzieli wskazówek co do tutejszego zajścia. - zrobiła pół kroku do przodu i z całej siły powstrzymując emocjonalny angaż w widok resztek człowieka próbowała wychwycić jakieś szczegóły.
Saburo
Liczba postów : 29
Dołączył/a : 02/03/2013
Skąd : Chotomów
Temat: Re: Eagvill Peak Czw Maj 30 2013, 20:26
Saburo leżąc na ziemi rozmyślał co się działo do tej pory, było dużo stresu, biegania, uciekania i niepotrzebnych obrażeń, ale cóż mógł na to poradzić, takie były jego decyzje i nic tego nie cofnie. Zwracając wzrok ku kompanom, którzy stanęli jak wryci, jak by zobaczyli coś strasznego lub odrażającego, bo mina Leay wyglądała tak jak by chciała zwrócić obiad, który jadła przybierając przy tym zielony kolor. Po czym wstał i wychylił się by zobaczyć na co patrzy Lea i Xerxes, a ku jego zdziwieniu był to potwór, który go gonił i poranił. * - To ładnie, tylko nie znowu on bo będzie przerąbane, ale trzeba coś zrobić. - myślał i wahał się co zrobić.* Saburo stał w miejscu nie wydając żadnego dźwięku od siebie.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Eagvill Peak Pią Maj 31 2013, 12:55
MG
Lea postanowiła wykazać się dyplomatycznym podejściem, w sumie skoro potwór chodzi w ludzkich skórach to pewnie jest roślinożercą którego będzie mogła pogłaskać! Z nastawieniem ala rasowy treser dzikich kotów dachowych ruszyła ku swojemu nowemu celowi, jakieś musiało być jej zaskoczenie, w odróżnieniu od gotowego na atak Xerxesa, gdy stwór zrobił wypad w przód, szybkie skrócenie dystansu do skracającej dystans Lei nie było problemem, no i jedynie reakcja Xerxesa uratowała jej życie, kiedy ten złapał ją za kołnierz i odruchowo pociągnął, przez co szponiasta dłoń stwora zamiast wbić się w Leś jak w masło, jedynie skaleczyła jej brzuch i zrobiła dziurę w bluzce. Ale na tym kreatura bynajmniej żeru nie kończyła, tylko korzystając z drugiej nogi znów zrobiła krok w przód, celując szponiastą łapą w szyję Lei, która obecnie miała mocno zachwianą równowagę po odciągnięciu przez Xerxesa. A Saburo się opierdalał.
Stan postaci: Saburo: 90%MM, ból głowy i poobijane ciało z licznymi, acz płytkimi nacięciami
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Eagvill Peak Nie Cze 02 2013, 11:00
-No jasna cholera, na ziemie kobieto! - wrzasną Xerxes łapiąc dziewczynę za kołnierz i przyciągając ją tym razem w dół (do siebie) do parteru (tak by sie wywróciła ale zarazem leciała w tył by jej szyja nie miała styczności ze szponami). To naprawdę była chwila, sam Xerxes nie mógł nic zrobić tzn. fizycznie. Paręnaście myśli naraz przeszło mu przez głowę lecz tylko jedna wywyższała się powyżej inne. -Arcane Lance- powiedział Xerxes i w jego ręku (lewicy bo prawą odciągał Leie ) pojawiła się lanca po czym nie wypuszczając jej z ręki zamachnął się nią (od dołu w górę) w najsłabszy punkt złączeniowy potwora, czyli (przynajmniej tak mi się zdaje) w nadgarstek by uszkodzić albo nawet uciąć/urwać mu tą parszywą dłoń, miał nadzieje że to odstraszy a przynajmniej spowolni zapędy potworka by jego kompani mogli by się pozbierać troche . Chociaż Xerxes wyprowadza ten manewr miał nadzieje że magia z czaru nie wyparuje za szybko przed uderzeniem, najlepiej jakby wcale tego nie zrobiła.
Lea
Liczba postów : 120
Dołączył/a : 17/03/2013
Temat: Re: Eagvill Peak Nie Cze 02 2013, 18:18
Dziewczyna widząc widząc szponiastą łapę przy swojej szyi już wiedziała co znaczy stwierdzenie 'przeleciało mi życie przed oczami'. - Auuuuu! - zawyła chwytając się odruchowo za zraniony brzuch. Szybko się ogarnęła, a by utrzymać równowagę posłużyła się swoją laską. Lekko jeszcze zachwiała się do przodu, ale kiedy adrenalina uderzyła jej do głowy, zapomniała o palącej ranie. Zmarszczyła brwi i mocniej chwyciła laskę. - Saburo, co się stało jak użyłeś przy tym czymś magii? - krzyknęła próbując ocenić sytuację. Jeżeli potwór ją atakuje robi unik, podcinając mu nogi laską. Następnie ucieka szukając wzrokiem po mieście miejsca, gdzie mogłaby zrzucić coś ciężkiego na potwora, np. usuwając tego czegoś podporę. Stara się wymijać jego ciosy, wskakując na fragmenty zniszczonych domów, pojazdów, elementów przedmiotów.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Eagvill Peak Wto Cze 04 2013, 15:11
MG
Xerxes pociągnął Leę tak że ta wywróciła się na ziemię, jednocześnie uderzył w przeciwnika Arcane Lancem, którego nie dał rady utrzymać w ręce, a który jak na pocisk przystało uderzył w stwora. Na dodatek w jego brzuch. Szczęście że stwór był bardzo blisko bo pocisk nie zdążył ulec rozpadowi i uderzył w potwora z prawie pełną mocą, przewracając go na ziemię. Ze swojej pozycji Xerxes widział jednak że stwór ciągle żyje, tylko obficie krwawił ze sporej dziury w brzuchu. Chyba nie był zbyt wytrzymały. Lea zaś chwilowo tylko leżała, znajdując się ciągle w budynku a nie jak myślała na zewnątrz.
Stan postaci: Saburo: 90%MM, ból głowy i poobijane ciało z licznymi, acz płytkimi nacięciami Xerxes: 90%MM
Xerxes
Liczba postów : 49
Dołączył/a : 18/01/2013
Temat: Re: Eagvill Peak Czw Cze 06 2013, 01:40
-Czy ktoś to może wreszcie spacyfikować?! - wrzasną Xerxes. Naprawdę nie wiedział na co ma liczyć, dobrze się stało że czar zadziałał a potwór nie miał umiejętności absorbacji. Xerxes rozglądną się po pomieszczeniu w którym się znajdował, potwór leżał więc chciał go załatwić do końca jak nikt inny tego nie chciał zrobić. Nie czekając na reakcje innych Xerxes zaczął rozglądać się za jakimś metalowym prętem bądź czym ostrym leżącym luźno na ziemi (zwyczajny pręt najlepiej) gdy coś takiego znajduję i jeśli nikt inny nie zareagował na potwora to wbija mu ten pręt w głowę (potworowi) tak dla pewności by ten już nie wstał. -Wracaj skąd przybyłem poczwaro- powiedział to Xerxes zanurzając ostry koniec w czole potwora.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.