Bar "Diabełek"

First topic message reminder :

Mimo nazwy, brzmiącej przecież tak złowrogo, Bar "Diabełek" jest jednym z ulubionych miejsc spotkań starych przyjaciół i nowych znajomości. Położony na rubieżach miasta, cieszy się naprawdę dobrą sławą.
Wejście nad którym szyld z czerwonym napisem i wizerunkiem małego diabełka, zawsze stało otworem dla wszystkich zwiedzających. To jednak nie znaczy że toleruje się tam wojaczki i rozboje, o nie, co to to nigdy. Na zapleczu zawsze stoi barczysty Barry, pilnując porządku w barze.
Pod jedną ze ścian, naprzeciwko wejścia, znajduje się zdobiony bar z barmanem za ladą. Po sali porozkładane są dwu- i czteroosobowe stoliki z ciemnego drewna przykryte czerwonymi obrusami. Wnętrze zazwyczaj było pozostawione w półmroku, jednak na specjalne okazje rozświetlano lampy. Środek sali pozostawiano pusty, ponieważ służył jako parkiet dla tańczących. Po prawej stronie koło baru znajdowało się wejście na zaplecze, po lewej do toalety.

widział, ze chciał coś jeszcze powiedzieć, ale nie drążyła, chyba wolała nie wiedzieć co się tam roi w tej fioletowej główce chłopaka. Tymczasem piosenka się kończyła, by dać chłopakowi wybór, zapytała
- może się napijemy?
Czuła już, że wypiła, i na dodatek mieszała alkohol, ale jeszcze nie było po niej tego widać, dlatego mu to zaproponowała.

-Możemy iść się napić. Szczerze nie za bardzo w tańcu jestem dobry w tańcu stwierdził i dla zabawy złapał ja za dłoń i idzie z nią do stolika
-A co do mojej nagrody zaczął gdy już usiedli na swoich miejscach -Chciałem cię prosić o buziaka ale to już zależy od ciebie dodał puszczając jej oczko

Nie skomentowała tego, że trzymał ją za rękę. Na wzmianke o buziaku jakby się zawstydziła, ale to trwało tylko kilka sekund. Znów przybrała swoja igrającą minkę.
- No może, może... buziak to nic wiążącego prawdą?
Zachichotała cichutko. Nie miała w sumie żadnego doświadczenia, ale Boże, przecież to nie może być trudne, a poza tym w policzek... E tam da radę!

Dla zabawy uśmiechnął się wrednie
-To nic wiążącego. Ale tu chcę buziaka mówiąc to dotknął palcem swoich ust ciekaw jak zareaguje
-Ale jeżeli się wstydzisz to może być w policzek dodał puszczając jej oczko. Byl bardzo ciekaw jej reakcji na wzmiankę o buziaku w usta.

Lekko się zarumieniła. Oczka jej błysnęły nieco spłoszone, a on to mógł doskonale obserwować. Zaraz zakłopotanie zniknęło pod maską uśmieszku, powoli sie do niego nachyliła, jakby miała sięgnąć jego ust. Uważnie go przy tym obserwowała. I nagale szybko musnęła ustami jego lewy policzek i uciekła do poprzedniej pozycji.
-jesteśmy kwita
Zaśmiała się.

Zrobił smutną minkę i nawet mu lekko zadrgała warga i patrzy się przez chwilę tak na nią
-No cóż w końcu dałem ci wybór tu albo tu stwierdził uśmiechając się lekko -Muszę przyznać że masz przyjemne usta dodał uśmiechając się do niej miło jak to miał w zwyczaju.

- jesteś okrutny!
Wymruczała niby to jadowicie, ale bez cienia złości.
- Ale za łatwo by ci to przyszło, na zdobycie czyjegoś pierwszego pocałunku trzeba bardziej sobie zasłużyć
Uśmiechnęła się uroczo, i nalała im alkoholu. Uniosła w górę kieliszek.
- A poza tym ja nie ty, ty jestes taki hej do przodu, a ja jestem spokojna
Uśmiechnęła się rozbrajająco.

Gdyby miał kocie uszy to w pewnym momencie by się skierowały w jej stronę słysząc pewną informację lecz w tym wypadku lekko przekrzywił głowę w bok
-Czy ty przypadkiem się nie przyznałaś mi przed chwilą do tego że nigdy się jeszcze nie całowałaś zapytał z niewinnym uśmieszkiem, wziął alkohol i upił z jego solidny łyk

uch, wpadka. pomyślała. No ale nic, nie cofnie swoich słów.
- Może... Ale nic ci do tego, co panie Niko?
Uśmiechnęła się ze złośliwym aczkolwiek uroczym uśmieszkiem. Upiła również spory łyk mocnego trunku. Musi uważać co mówi, bo chłopak ma dziwny talent do wyłapywania "zuych" informacji.

-Nic ale to miłe że byłem pierwszą osobą którą pocałowałaś w policzek dodał puszczając jej oczko bo jak sądził to też robiła pierwszy raz chociaż tu akurat mógł się mylić ale nie przejmował się tym za bardzo. Spokojnie upił sobie kolejny łyk alkoholu czekając na jej odpowiedź

- Mam nadzieję, że sie podobało, bo nie prędko znów to uczynię
Zachichotała, i wychyliła kieliszek do dna. To stwierdzenie sformułowała tak, żeby mógł dostrzec, iż wcale tego nie wyklucza. Odstawiła go na stolik. Zastanowiła się, w następny dzień musi wcześnie wstać, ale niech to szlag, miło się tak siedziało, nawet jak nie potrafiła rozgryźć swojego rozmówcy.
- Chyba powoli muszę się zbierać
Powiedziała w końcu z cichym westchnieniem, chłopak mógł się domyślić, że wcale nie chce sobie iść.

-Cóż jeżeli musisz się zbierać to niestety nie ma wyboru powiedział spokojnie upijając kolejny łyk alkoholu
-Cóż zawsze mógł bym ci się wtrynić do pokoju ale raczej to by było głupie oznajmił zerkając gdzieś przed siebie w lekkim zamyśleniu
-Jakby nie było jutro też jest dzień więc może jeszcze tu będę o ile sobie gdzieś nie polezę dodał rozkładając lekko ręce na boki.

- O 7 ruszam, ale i tak zapraszam. Może morze dobrze na ciebie wpłynie
Zachichotała. Wstała i się przeciągnęła jak rozleniwiony kot. Nie była świadoma, że wyglądało to dość kusząco. Uśmiechnęła się lekko do chłopaka.
- tobie też by się sen przydał, nie zapraszam do pokoju, bo możesz sobie cos głupiego pomyśleć, kto cię tam wie, panie Niko
Powiedziała, żeby mu jeszcze troszkę dokuczyć. Stała jeszcze, chwile i nie mogła się zdecydować, chłopak mógł zobaczyć rozterkę na jej twarzy.

-Jeżeli głupią myślą nazwiesz to iż pomyślałem sobie że byłaś tak miła i pozwoliłaś mi spać w tym samym pokoju z dobroci serca to tak to bardzo głupie powiedział z delikatnym uśmieszkiem patrząc się na nią
-Jeżeli się spieszysz nie będę cię dłużej zatrzymywał dodał z miłym uśmieszkiem patrząc sobie na nią spokojnie.

-Boję się, że jak teraz pójdę to cie więcej nie zobaczę
Powiedziała, a on mógł zobaczyć że naprawdę by jej na tym zależało, i że ją to smuci. Stała nadal niezdecydowana, nerwowo tupała nogą, chchiała coś zrobić ale nie miała odwagi.