I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Mimo nazwy, brzmiącej przecież tak złowrogo, Bar "Diabełek" jest jednym z ulubionych miejsc spotkań starych przyjaciół i nowych znajomości. Położony na rubieżach miasta, cieszy się naprawdę dobrą sławą. Wejście nad którym szyld z czerwonym napisem i wizerunkiem małego diabełka, zawsze stało otworem dla wszystkich zwiedzających. To jednak nie znaczy że toleruje się tam wojaczki i rozboje, o nie, co to to nigdy. Na zapleczu zawsze stoi barczysty Barry, pilnując porządku w barze. Pod jedną ze ścian, naprzeciwko wejścia, znajduje się zdobiony bar z barmanem za ladą. Po sali porozkładane są dwu- i czteroosobowe stoliki z ciemnego drewna przykryte czerwonymi obrusami. Wnętrze zazwyczaj było pozostawione w półmroku, jednak na specjalne okazje rozświetlano lampy. Środek sali pozostawiano pusty, ponieważ służył jako parkiet dla tańczących. Po prawej stronie koło baru znajdowało się wejście na zaplecze, po lewej do toalety.
Autor
Wiadomość
Natsumi Hiroyuki
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 25/11/2012
Skąd : Hosenka
Temat: Re: Bar "Diabełek" Sob Cze 01 2013, 19:29
Niszczyć? Któż tak twierdzi, że ona niszczy? On? Mhm. Nie twierdzi ona raczej tak. Po prostu pije bo lubi. Pije bo się przy tym świetnie czuje. Pije bo zapomina o swoich problemach. Podniosła się z krzesła i chwyciła mężczyznę niezbyt mocno za purpurowy krawat. Szyderczo się uśmiechnęła. - Wiesz co? Jesteś bardzo ciekawski. Wszystko byś chciał wiedzieć - zachichotała - Ale ja Ci tak łatwo nie powiem Takao. Musisz zasłużyć. Być grzeczny i potulny jak baranek - szeptała mu do ucha. Spojrzała na szklankę stojącą naprzeciwko mężczyzny. - Jak smakuje twój ulubiony trunek? Może... może... Mnie nim oblejesz po ustach? Mhm? Zaśmiała się po cichu i wpatrywała się w jego czerwone oczy.
Takao
Liczba postów : 24
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Bar "Diabełek" Nie Cze 02 2013, 12:10
Nie spodziewał się takiego nagłego napadu. Zaskoczyła go i to w nie małym stopniu. Gdy tak chwyciła za jego krawat, spojrzał na nią pytająco, nie wiedząc, o co jej chodzi. To było przecież bardzo spokojne miejsce, a ona urządzała właśnie niemały spektakl, dla wszystkich przebywających tu osób. W dodatku te słowa, które wypowiedziała… W dodatku, Takao nie był aż taki ciekawski, jak jej się wydawało. To było chyba pierwsze jego pytanie w tej rozmowie, kiedy ona zadała ich milion. Tak czy inaczej, postanowił nie robić afery, więc chwycił delikatnie za jej dłoń, która właśnie trzymała jego krawat i bardzo powoli rozłożył każdy jej palec po kolei, a następnie powoli odciągnął ją od swojego ubioru. - Wybacz jeśli Cię rozczaruję, ale nie jestem grzecznym i potulnym człowiekiem. Jeśli zamierzałaś mnie tak ugłaskać od samego początku, to z przykrością muszę rozwiać te nadzieje – nawet jeśli był trochę podirytowany tym wszystkim, to zachował zimną krew, oraz ten delikatny, przyjacielski uśmiech. Kultura była przecież bardzo ważna, a przecież nie mógł rzucić się teraz na tę dziewczynę i nie wiadomo jak na nią nawrzeszczeć. Pewnie oboje zostaliby wtedy wywaleni za wszczynanie bójek, czego Takao nie chciał. Usadawiając się z powrotem na krześle, spojrzał na Natsumi, a następnie na szklankę z alkoholem, o której mówiła, aktualnie jakoś nie miał ochoty na żadne flirty tego typu. – Mój ulubiony trunek? Nie sądzisz, że teraz też jesteś zbyt ciekawska? – zapytał z wrednym uśmieszkiem. No cóż, skoro ona mogła, to jemu też było wolno.
Natsumi Hiroyuki
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 25/11/2012
Skąd : Hosenka
Temat: Re: Bar "Diabełek" Nie Cze 02 2013, 14:44
Uśmiechnęła się szyderczo. Doskonale wiedziała, że tak on to postąpi. Od to trafił się jej zimny drań. I to dosłownie zimny. Będzie musiało upłynąć dużo czasu zanim jej zaufa. Stwierdził, że jest ciekawską osóbką - cóż mówił prawdę i to niestety była jej wada, ale ona wcale tak nie sądziła jakże wcześniej już o tym wspomniano. Usiadła elegancko na krześle jakby nigdy nic się wydarzyło, znów nastała cisza, którą za bardzo nie lubiła. Doszła do wniosku, że jak na złość jej trunek się powoli kończył. Przeklęła po cichu. - Wiesz co? Lubię z Tobą pić. Oj tak! Takao jesteś świetny w tym co robisz! - roześmiała się głośno tak, że niektórzy mężczyźni spojrzeli na nią dziwnie. Natsumi o zauważyła. - Na co się tak gapicie? Nie macie swoich zajęć?! - warknęła na gapiów, a Ci jedynie się wystraszyli i wrócili do tego co wcześniej robili. - Mężczyźni... - westchnęła i wypiła już wszystko - Was trzeba nieźle rozgryźć...
Takao
Liczba postów : 24
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Bar "Diabełek" Nie Cze 02 2013, 17:07
Czy był zimny? Oczywiście, że tak. Nie układało mu się za młody, został wychowany na zabójcę, więc to było raczej oczywiste, że nie pałał miłością do wszystkich, których spotykał. Tak samo było z tą dziewczyną. Nie znał jej prawie w ogóle i zanim ją w ogóle potraktuje w jakiś lepszy, bardziej miły sposób, to będą musieli faktycznie się poznać, a nie tylko raz ze sobą porozmawiać. Ostatecznie, zobaczy jak będzie na jakiejś misji. Słysząc, że dziewczynie dobrze się z nim pije, zachichotał cicho, a następnie pokręcił głową. – Cieszę się, że mogłem Cię poznać. Już nie mogę się doczekać, aż zobaczę jak walczysz – rzucił krótko. Zaskoczyło go jednak to, jak zachowała się w stosunku do innych mężczyzn. Przecież oni nic takiego nie zrobili. Znowu wszczynała niepotrzebne sprzeczki, a przecież wiedzieli, że tu się tego typu rzeczy nie robi. Takao westchnął cicho, a następnie spojrzał czarnowłosej w oczy. – Spokojnie, przecież oni nic takiego nie zrobili. Nie musisz się tak przecież złościć, szczególnie, że nic się strasznego nie stało – powiedział cicho.
Natsumi Hiroyuki
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 25/11/2012
Skąd : Hosenka
Temat: Re: Bar "Diabełek" Sro Cze 05 2013, 17:46
Skoro był tak dobrym zabójcą jak myśli i za pewnie się niedługo dowie podczas misji to musi na niego bardzo uważać lecz nie boi się go gdyż nie ma żadnego powodu. Spojrzała na niego i stwierdziła, że na prawdziwą walkę jeszcze przyjdzie czas. Aktualnie nie ma ochoty brudzić sobie rąk krwią czy czymś bardziej obleśnym. Jeżeli ma ochotę z nią powalczyć to proszę bardzo - zawsze może ją wyzwać na pojedynek, wtedy się okaże kto tutaj jest prawdziwym zabójcą. Znów krzyknęła na kelnerkę i zamówiła to samo. Och. Ile ona zamierza jeszcze wypić? Chce sobie zniszczyć swoje, młode, piękne ciało jakimiś paskudnymi trunkami? Na to wszystko wygląda. - Naprawdę ten jest niezły - jęknęła z nudów - Dlaczego muszę tak długo czekać? Przecież nie ma wielkiego tłumu. Ta kelnerka mogłaby się nieco pospieszyć. - Takao co robiłeś w młodości? Byłeś w jakieś gildii czy sam chodziłeś na misje? - uśmiechnęła się do niego.
Takao
Liczba postów : 24
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Bar "Diabełek" Czw Cze 06 2013, 09:31
Czy uważał się za jakiegoś nie wiadomo jak wspaniałego zabójcę? Raczej nie, bo to nie on powinien oceniać swoje efekty pracy, tylko ci, którzy mu ją zlecili. Nie chodziło też o jego umiejętności w tym fachu, a raczej to, jak go traktował, a on miał na to dość… specyficzny sposób. Obserwując swoją towarzyszkę bardzo uważnie, zauważył, że z każdym kieliszkiem robi się coraz to bardziej agresywna. Jeszcze chwilę temu miło im się rozmawiało, a teraz darła się na wszystkich tylko dlatego, że coś jej się nie podobało. Chyba jednak była jeszcze za młoda na picie tego typu trunków. – Powinnaś już przestać pić. Coś czuję, że jeszcze jeden, lub dwa, a wycedzanie się na wszystkich zamieni się w chęć pobicia tych, którzy się chociażby spojrzą, a tego bym nie chciał. Co jak co, ale przyszedłem tu, by się zrelaksować… – powiedział bardzo spokojnie, by dać jej do zrozumienia, że jednak zachowuje się trochę niestosownie do miejsca, w którym się znajdywali, a Takao lubił ludzie potrafili pokazać się z tej lepszej strony. Kiedy czarnowłosa zadała pytanie o młodość mężczyzny, ten westchnął cicho i spojrzał w sufit. Tego pytania nieco się obawiał, bowiem co on mógł jej powiedzieć o dniach, kiedy został zmuszony do zabijania ludzi? Nie zamierzał jej okłamać, ale nie chciał też mówić całej prawdy. W końcu bardzo się starał, by wiadomości o nim nie wyszły na światło dzienne. – Jeśli można to nazwać, to tak byłem w jednej, jednak tam misje wykonywałem raczej samemu, no chyba, że trafiały się jakieś większe. Jednak ta gildia już nie istnieje – rzucił krótko i uśmiechnął się ciepło.
Natsumi Hiroyuki
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 25/11/2012
Skąd : Hosenka
Temat: Re: Bar "Diabełek" Pią Cze 07 2013, 20:58
Wreszcie po jakimś czasie doczekała się swojego zamówienia. Przez chwilę wpatrywała się w szklankę oraz ciecz. Bardzo uważnie słuchała słów Takao. Domyślała się, że za bardzo nie chciał nic więcej mówić gdyż miał za sobą trudną przeszłość, a słodkiego dzieciństwa pewnie brak - nie to co ona, była oczkiem w głowie matki. Zawsze ją rozpieszczano na każdym kroku i spełniano jej każdą zachciankę. Czasami tęskniła za matką, chciałaby kiedyś wrócić do rodzinnego domu. - Takao nie przesadzaj. Myślę, że jeszcze jeden wypije i będzie dość. Naprawdę ten trunek jest po prostu wyborny, a po za tym z życia trzeba korzystać! - uśmiechnęła się niczym mała, słodka dziewczynka. Upiła łyk i przełknęła dość głośno. Postawiła szklankę na stole znów. - Niedługo wybierzemy się na misję razem. Z przyjemnością zobaczę śmierć naszych przeciwników oraz to jak walczysz...
Takao
Liczba postów : 24
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Bar "Diabełek" Wto Cze 11 2013, 10:22
Nie miał o czym opowiadać. Jego historia nie była ciekawa, pełno krwi, zabójstw, szczęśliwego zakończenia nie było, no chyba, że ktoś popatrzyłby na to z tej samej strony co Takao. Tak czy inaczej, dzieciństwa nie miał, a reszta była tylko serią zabójstw i innych przestępstw. Dlatego siedział teraz w takiej ciszy, a fakt, że dziewczyna nie dopytywała się o szczegóły, bardzo go ucieszył. No, może to przez ten alkohol, nie ważne jednak. Słysząc jej słowa na temat ilości alkoholu, westchnął cicho, a następnie pokręcił głową. – Może i jest wyborny, jednak nie działa na Ciebie zbyt dobrze. Jakbyś tego nie zauważyła, to jesteś coraz bardziej agresywna, a nie mam zamiaru już pierwszego dnia, walczyć z osobą z tej samej drużyny. To byłoby głupie – odpowiedział szybko i uśmiechnął się radośnie. Bardzo ciekawe były jej następne słowa. Czyżby aż tak bardzo lubiła zabijać, że planowała to już na następnej misji? Takao nie wiedział jeszcze co weźmie, albo jak będzie taka misja wyglądała. Przecież nie na każdej trzeba było zabijać, chociaż faktycznie wstrzymanie się od tego wspaniałego przedstawienia było bardzo trudne. - Śmierć naszych przeciwników? Jesteś troszeczkę zbyt młoda, by tak gładko mówić o śmierci i zabijaniu – rzucił krótko. Nie słyszał w historii, którą mu odpowiedziała żadnych momentów, w których mordowała innych ludzi. Dlatego zaskoczyło go to, co powiedziała i nie mógł tego zostawić bez odpowiedzi.
Natsumi Hiroyuki
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 25/11/2012
Skąd : Hosenka
Temat: Re: Bar "Diabełek" Sro Cze 19 2013, 16:58
- Rozumiem, że twoje dzieciństwo nie należało do udanych więc uznam to za odpowiedź. Nie musisz opowiadać dalej - uśmiechnęła się słabo, a następnie upiła łyk zawartość szklanki. Stwierdziła iż to pomieszczenie jest bardzo przyjemne. Można poznać tu ciekawych ludzi, odpocząć, przemyśleć parę spraw i nie tylko. Czy miała ochotę z nim walczyć? Może była lekko w bojowym nastawieniu, ale nie zamierzała z nikim walczyć, nie chciała brudzić sobie rąk. Wyjątkowo dzisiaj bo tak dla niej to była codzienność. Mord, widok krwi... Tak. Piękny widok, ale zależy jeszcze jak i gdzie. - W porządku - odłożyła szklankę - To będzie mój ostatni trunek w tym dniu. Trochę mi się ciężko przyzwyczaić do takiego picia, ale to jest miłe po prostu. Gdy byłam młodsza to nie piłam wcale dopiero gdy wstąpiłam do gildii zaczęło się tak - usprawiedliwiła się - Sam rozumiesz... Stres, nerwy... I nie tylko powodują to, że człowiek, aż pragnie się czegoś mocniejszego się napić. Przez chwilę zamyśliła się, a następnie spojrzała na człowieka z, którym stworzy mocną drużynę i za to była mu wdzięczna. - Mhm. Nie boję się zabijać - odpowiedziała spokojnie.
Mercutio
Liczba postów : 18
Dołączył/a : 25/06/2013
Temat: Re: Bar "Diabełek" Pon Lip 01 2013, 23:43
Blondyn w rozpiętej koszuli o hawajskich wzorkach zaciągnął się szlugiem uśmiechając serdecznie do stojącej opodal niewiasty i posyłając jej zadziorne mrugnięcie.
Przyjemnie kołujący w płucach dym zawsze wprawiał go po ciężkim dniu w delikatny stan relaksu i ukojenia, ale nie oszukujmy się, istniały bardziej rozkoszne sposoby na spędzenie wieczoru. Po odwiedzeniu siedziby swojej gildii i złożeniu tam raportu z wykonanego zlecenia skierował kroki prosto do dzielnic rozrywki, gdzie nie trudno było o damy lekkich obyczajów. Mężczyzna dopalił papierosa, aby rzucić resztkę szluga o bruk gasząc go definitywnie obcasem buta. - Chodźmy moja droga. - rzekł do dziewoi wskazując na wnętrze "Diabełka". We dwójkę podeszli do lady, gdzie Borgia zamienił słowo z właścicielem przybytku płacąc mu z góry za wynajem dwuosobowego pokoju na noc. Ten nieco zniesmaczony podał mu kluczyk z wygrawerowanym numerkiem domyślając się powodu całego zajścia, acz chęć zarobku zdecydowanie zdominowała moralne opory sprzedawcy. Kilku siedzących przy stołach pijaczków zagwizdało z uznaniem oceniając piękno sprowadzonej tu kurtyzany, musieli jednak obejść się smakiem, jako, że tego wieczoru Mercutio kupił jej usługi wyłącznie dla siebie. Pospiesznie weszli po schodach na piętro, gdzie odnaleźli rzeczony pokój z numerkiem "13". - Huh... Szczęściarz ze mnie! - zażartował blondyn do tajemniczo uśmiechającej się prostytutki. W środku na stoliku czekała na nich butelka rumu, którą to wspólnie obalili podając sobie co rusz przy wstępnych igraszkach. Gdy już procenty zaszumiły jak trzeba rozochocony czarodziej podwinął kieckę córy babilonu mając zamiar dobrać się do bielizny damy lekkich obyczajów. Jakież było jego zdziwienie, gdy miast fikuśnych majteczek ujrzał on solidnie wyglądający pas cnoty sprytnie wmanewrowany między udami nocnej nimfy. - To chyba są jakieś jaja! - zakrzyknął zdziwiony, ale i w równym stopniu rozbawiony zaistniałą sytuacją. Nagle, jak piorun uderzyło go wspomnienie tego poranka, kiedy to kurier wręczył mu do rąk niewielka paczuszkę zawierającą tajemniczy kluczyk. Borgia podrapał się zakłopotany po głowie starając mimo lekkiego upojenia alkoholowego posegregować fakty i skołtunione myśli uciekające i nie dające się tak łatwo spętać ramami racjonalności. Widząc co raz szerszy uśmiech na licu dziewoi zapragnął czym prędzej poszerzyć także jej zgrabne nóżki, aby przysłowiowy niedźwiadek mógł dobrać się do miodu. Nim pszczółka wylądowałaby na kwiatku należało zrobić coś z tym paskudnym i wstrętnym pasem, jaki blokował jego drogę ku zasmakowania szczęścia. - Yappari...- westchnął przeciągle bawidamek sięgając do kieszeni po rzeczony kluczyk. - A co mi tam... - dodał jeszcze pochylając się nad dziewczyną i próbując wsadzić do zamka otrzymany przedmiocik. Z początku cała operacja zdawała się być skazana na niepowodzenie, ale Borgia postanowił podziałać na klucz swą magią negacji dzięki pasywnej umiejętności przenoszenia cząstkowych właściwości czarów na przedmioty. O dziwo mechanizm poruszył się, zaskrzypiał i wszystko wskazywać miał na to, iż jednak nasz niegrzeczny łobuziak miał tej nocy wejść tam, gdzie zamierzał...
Natsumi Hiroyuki
Liczba postów : 81
Dołączył/a : 25/11/2012
Skąd : Hosenka
Temat: Re: Bar "Diabełek" Sro Lip 10 2013, 15:35
Natsumi znów zamówiła następnego drinka. Czuła się troszeczkę dziwnie, ale powiedziała sobie po cichu iż to będzie ten ostatni. Dzisiaj. Zorientowała się iż do pomieszczenia wszedł jakiś osobnik z prostytutką. Takimi to najbardziej gardziła - wolą łatwiznę niż by się musieli postarać. Prychnęła. Wiedziała dobrze iż nie odezwie się nigdy do takiego osobnika płci męskiej gdyż już poczuła obrzydzenie i pogardę. Żałowała iż taki mężczyzna właśnie wylądował w jej, ukochanej gildii. Zresztą. Czy to naprawdę ważne? Westchnęła i wypiła wszystko za jednym zamachem, prawie się krztusząc. - Będę musiała już się zbierać - powiedziała do mężczyzny - Bywaj. - uśmiechnęła się. Zapłaciła za wszystko, a następnie wyszła z pomieszczenia.
Shadi
Liczba postów : 82
Dołączył/a : 10/01/2014
Temat: Re: Bar "Diabełek" Nie Sty 26 2014, 00:13
Weszła do baru, wydawało się, że to miłe, przyjemne i spokojne miejsce. Była zmęczona po podróży i chciała się po prostu napić czegoś mocniejszego na rozluźnienie. Była już niedaleko od domu, ale było bardzo późno i postanowiła tą noc spędzić jeszcze na obczyźnie. Podeszła do baru, lekko się przeciągnęła, była już zmęczona. Tej nocy zamierzała spać, bo kilka ostatnich nocek nie spała, bo była w drodze, ale nie jest maszyną - potrzebuje snu. Uśmiechnęła się lekko do barmana - Może jednego "wściekłego" na wejście? - zapytała. Zawsze zaczynała od tego samego, taka rozgrzewka. Nie była alkoholiczka co to to nie, ale czasami lubiła wypić małe co nie co. Barman bez zbędnych pytań podał zamówienie. Dziewczyna jednym ruchem wychyliła kieliszek. Odetchnęła. - A może pan poleci jakiegoś drinka, mm? - zapytała mężczyzny. - Osobiście polecam "tęczę", warstwowa mieszanka kolorowych alkoholi. Podać? - spytał uprzejmie. - Poproszę, tylko dobrze schłodzone - rzuciła usiadła wygodniej na wysokim barowym stołku przy blacie.
Nicholas
Liczba postów : 35
Dołączył/a : 13/01/2014
Temat: Re: Bar "Diabełek" Nie Sty 26 2014, 00:26
Wyciągnął ręce nad głowę przeciągając się w ten sposób a kości aż mu strzeliły -Spanie na ziemi może i jest dobre ale upierdliwe -mruknąłem do siebie pod nosem. Od paru niewiast na które się "natknął" po drodze usłyszał o pewnym barze w którym sprzedaje się dobry alkohol -Warto by tam zajrzeć. Od dawna nie piłem nic dobrego. Ostatnie chyba było jeszcze w zakonie -przeleciało mi przez myśl i wzruszyłem na to ramionami. Poprawiłem tylko lekko swój osprzęt i skierowałem się do owego przybytku. Po kilku minutach dotarł do tego miejsca i wszedł przez drzwi. Rozejrzał się od tak po lokalu i udał się do baru gdzie zamówił sobie butelkę najmocniejszego sake i po zapłacie usiadł sobie w ocienionym miejscu i co jakiś czas biorąc łyk z butelki zerka sobie na ludzi ale oczywiście jego wzrok częściej błądzi po niewiastach się tam znajdujacych
Shadi
Liczba postów : 82
Dołączył/a : 10/01/2014
Temat: Re: Bar "Diabełek" Nie Sty 26 2014, 00:36
Barman przyniósł jej szklankę, w czasie, gdy szykował jej drinka, obsłużył jeszcze jakiegoś kolesia. Zdawało jej się że słyszy znajomy głos, ale za żadne skarby świata nie mogła sobie przypomnieć, skąd zna ten głos. Twarzy niestety nie widziała, ale ten głos... Upiła łyk drinka, przez specjalną słomkę,by warstwy się nie mieszały. Alkohol bardzo jej podszedł. Wpatrywała się jednak w nurtującego ją chłopaka, niestety usiadł w cieniu i nic nie widziała.
Nicholas
Liczba postów : 35
Dołączył/a : 13/01/2014
Temat: Re: Bar "Diabełek" Nie Sty 26 2014, 13:58
Spokojnie sobie tak siedząc obserwował niewiasty popijając alkohol. -Skąd ja ją mogę znać - pomyślał zerkając na damulkę która mu się przyglądała. Przymknął na chwilkę oczy zagłębiając się w swej przeszłości by po chwili przypominając sobie skąd ją zna. Uniósł w jej stronę butelkę i pochylił się lekko do przodu by mogła zobaczyć jego wredny i nieco wyzywający uśmieszek by następnie znowu jego twarz spowił cień -Ciekawe czy się połakomi by tu przyjść- pomyślał pociągając kolejny łyk z butelki
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.