I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Niewielka wioska na południe od Shirotsume, składająca się AŻ z 5 domków. Ale nie byle jakich! Chociaż... Domki to w zbyt dobrym stanie same z siebie nie były, ale za to posiadały spore tereny im podległe, a co za tym idzie?! Mogły zaopatrzyć sporo restauracyjek i innych rzeczy tego pokroju w produkty spożywcze ver. ECOfriendly! Tia... A jeszcze jakie zyski mogliby mieć gospodarze?! Poza tym obok wioski przepływa sobie wąska rzeczka otaczając ją jakby od zachodu, natomiast na południu znajduje się dość gęsty las. Kto wie jakie stworki sobie tam żyją? Ba! Las to nie wszystko, bo tuż za nim rozciągają się już góry! Wracając jednak do zabudowy wsi... Mimo opłakanego stanu, jest ona kamienno-ceglana. To już zależne od domku! Ponadto praktycznie jedynymi zacofanymi elementami architektury ludowej są stare, dość wyniszczone przez czas drewniane stodoły, które jakimś cudem jeszcze się trzymają. A jak o drewnie mowa, to są tu też różne płotki, otaczające pastwiska z krówkami, czy inną zwierzyną wiejską. Warto też wspomnieć o sporym, metalowym krzyżu mającym miejsce w centrum wioski. Jaka jest jego rola? Who knows~? Ale ludzikom pewnie fajnie się ogląda jak napieprzają w niego pioruny. Ot zwykła wioska, która najpewniej jest dość zacofana technologicznie i tyle~!
~~MG~~
Dotarliście jakoś na skraj wioski, gdzie mieliście prawo ze sobą pierwej porozmawiać. Ścieżka, która prowadziła przez te majestatyczną okolicę nie należała do najprzyjemniejszych, gdyż to była cała piaskowa, a co za tym idzie? Prawie z każdym krokiem pył wzbijał się do góry. Ponadto już tutaj mogliście wyczuć jakże piękne zapachy krowiej polany, a dokładniej zaserwowane krowie placki tuż obok, ale... Spokojnie! To nie był cel waszej podróży! Ten był nieco dalej! Jak popatrzyło się obok krowiej polanki, można było dostrzec pierwszy z domków, a tuż przy nim stojącą przy drodze zagrodę świnek, o równie majestatycznym zapaszku co krowia polana! I wiecie co? To nadal nie cel waszej podróży! Ten był o wiele wiele dalej, bo było przed wami jeszcze jakieś 5 kilometrów marszu z północnej części wioski, do południowo-zachodniej, a po drodze... Zakręt! Nawet tutaj wymyślili takie coś jak zakręt! Jednak co do waszego spacerku, to można stwierdzić, iż mieliście szczęście, że dopiero nadchodzi wiosna, bo inaczej upał by mógł wam doskwierać, a tak spędzicie sobie tan czas na przyjemnej, bądź też nie... Pogawędce?
Uwagi MG: Tak na wszelki wypadek przypominam o uzupełnieniu profili, odnośnikach do kp, etc. etc. Póki co nie macie granicy czasowej, jednak takowa się pojawi w przypadku lenistwa, co poniektórych osób lub po prostu, jak najdzie mnie ochota na nią. Kolejność dowolna... Zdecydujcie jak się pojawiliście w wiosce sami. Tj. Jak i kiedy?! Bo znikąd chyba nie puffneliście się tam...
Autor
Wiadomość
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wioska Domery Czw Lis 21 2013, 19:47
~~MG~~
Mężczyźni się zbierali? A może mieli ruszyć? Ale gdzie? W lewo? W prawo? Kto wie? Dostali mapkę, dostali instrukcje, ale... Pojawił się problem, bo nawet idąc, dało się dostrzec dwa domostwa stojące niemalże naprzeciw, a może raczej na przeciwległych rogach zakrętów. Tylko... które to było które? Do którego się udadzą? Rozdzielić? Działać razem?
Stan jak ostatnio
Czas do 25.11.2013 - godzina 7:00
Snow
Liczba postów : 254
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Wioska Domery Pon Lis 25 2013, 16:05
Snow zatrzymał się na chwilę, by zebrać myśli. Najlepiej dla niego byłoby pójść do gospodarstwa, gdzie problemy stwarzał wietrzniak. Pat był magiem powietrza, stąd wydawało mu się że nie powinien mieć większych problemów. Niestety, śniezek nie był zadufanym w sobie bufonem, dlatego brał pod uwagę fakt, iż lalka władająca powietrzem mogłaby mu przysporzyć największych problemów, dlatego w jego głowie powstał istny bajzel, stąd chcąc czy nie zwrócił się do swego towarzysza. -Z tego co zapamiętałem, to zostały nam żywiołaki powietrza, wody, ognia i cosik co przejmuję kontrolę nad zwierzętami. Dobrze byłoby rozpoznać co problemów przysparza mieszkańcom tych dwóch domostw i później się rozdzielić.-przedstawił swój niezbyt ambitny plan, ale najprostsze rozwiązanie było w tym momencie najlepsze prawda? Każdy z nich chyba znał swoje słabości, przynajmniej tak zakładał Śniegu. Po przedstawieniu planu, blondas ruszył z kopyta do domostwa po lewej, te na skraju wioski, czyli z zewnętrznej strony. Postanowił podejść do sprawy tak jak poprzednio, stąd szukał drzwi w które mógłby zapukać, a jak je znajdzie to też zrobi co postanowił. Zapuka...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wioska Domery Sro Lis 27 2013, 10:44
~~MG~~
No cóż... Drako najwyraźniej do rozmownych nie należał, albo coś go zszokowało? Może spory podmuch wiatru, jaki skierował się na magów, ażeby to ostatecznie ucichnąć. Z prawej w lewo. Z tyłu w przód. No nic... Ot wiaterek, jak w każdy inny wietrzny dzionek. Co zaś u Śnieżki? Śnieżek ruszył na jakby w "rodzinne strony" a dokładniej do domku na północy - po lewej. Minął resztki płotu, który nadawał się chyba do wymiany, a i w oddali mógł raczej zobaczyć podwęglone drzwi od stodoły, a jak zapukał do drzwi, odpowiedziała mu głucha cisza, acz był w stanie wyczuć wypukłość pod wycieraczką.
Czas - 29.11.2013 - 11:00
Drako
Liczba postów : 22
Dołączył/a : 04/06/2013
Temat: Re: Wioska Domery Czw Lis 28 2013, 23:16
Drako stał w milczeniu wsłuchując się w otoczenie podmuch wiatru nie był mu obojętny czuł że może to zwiastować kolejnego "krasnala" tym razem władającego wiatrem. Jednak nie można cały czas stać obojętnie bo misja sama się nie wykona. Powolnym krokiem ruszył w stronę drugiego domostwa trzymając w dłoni kartę z swoją najsilniejszą bestią. "Największe szanse mam z wodą natomiast najgorzej będzie jeśli trafię na przeciwnika władającego ogniem... Swoje rozmyślania przerwał przy drzwiach. Spokojnym wzrokiem ocenił okolicę fasadę budynku oraz oczywiści drzwi. Po czym stanowczo zapukał do drzwi. -Halo jest tam ktoś jestem magiem i che wam pomóc. Co jak co ale chłopak nie umiał rozmawiać i wygłaszać przemówień...
Snow
Liczba postów : 254
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Wioska Domery Pią Lis 29 2013, 01:53
Towarzysz Snowa do rozmownych nie należał, prawda. Nie przeszkadzało to jednak w niczym, ba! Może to nawet i lepiej? Wyglądało na to, iż z każdy z nich wolał działać indywidualnie. Pat podszedł do przypalonego domku i zapukał. Nikt mu nie odpowiedział, najwyraźniej się bali, albo nikogo nie było. Obserwując jednak zniszczenia dookoła domu wiedział z czym będzie musiał się uporać, nawet bez zadawania zbędnych pytań. Ogień, chyba gorzej jako mag powietrza nie mógł trafić. Los nie był jednak na tyle obojętny i bezduszny, dzięki czemu Śniezek stanął na czymś, co było schowane pod wycieraczką. Chłopak nie zastanawiając się długo postanowił sprawdzić co takiego kryje się pod kawałkiem dywanika. Jeśli będzie to klucz do drzwi, to zostawi go w spokoju, wchodzenie do czyjegoś domostwa bez pozwolenia nie było w jego stylu, tym bardziej, jeśli w takich niechcianych odwiedzinach nie miał żadnego interesu, a takowego nie posiadał. Jeżeli nie znajdzie nic ciekawego pod wycieraczką to uda się do ogrodu, czyli za dom i zacznie szukać najbardziej dotkniętej pożarami części posesji, wywołując przy okazji przeciwnika, miał nadzieję że laleczka odpowie na wyzwanie. -Wyłaź mała kurewko, wiem że gdzieś tu jesteś. Mamy do pogadania-może sposób mówienia nie był zbyt subtelny, jednak miejmy nadzieję że będzie skuteczny. W międzyczasie Patrick zastanawiał się nad założeniem swych kastetów, ale ostatecznie uznał że metal w zwarciu z ogniem może przysporzyć więcej szkód niż pożytku, dlatego zrezygnował z użycia wspomagaczy. Tak czy inaczej wróżek czekał na rozwój wydarzeń, starając się przy tym zachować czujność. Zaskoczenie to najmniej pożądany element w dzisiejszych czasach. Spodziewając się czegoś, lub wykrywając w odpowiednim momencie, sytuacja staje się bardziej komfortowa prawda?
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wioska Domery Nie Gru 01 2013, 18:54
~~MG~~
Drako: Czy chłopak miał czas by kogoś szukać? Po takim zastoju? Wszedł tylko na teren drugiego podwórka, czując wiatr we włosach, jak i widząc podrzucany kurz z ziemi, a może po prostu kłęby piaskowego dymu. Tak to już bywa, jak ma się takie podłoże! Krok... Dwa... Silniejszy podmuch i... Jakieś niewielkie coś dotknęło tyłu jego głowy?! - Bu~!
Snow: Ten z kolei mimo, że ruszył wcześniej, nie znalazł nic... Nic poza stałymi strukturami, bądź pozostałością po zgliszczach. Oj oj... Kultury bynajmniej brakło osobnikowi, a to niedobrze! Nieuprzejme ludki są be i tyle, a i takie zdanie najwyraźniej miały - drzwi? Które najprościej mówiąc, zignorowane, stanęły w płomieniach, a w ogniach, za plecami Pata zostawiającego wejście, dało dostrzec się dwa wyróżniające czerwone ogniki. Czyżby to źródło pożaru, a może kolejny duszek? Dodatkowo zabierał się od razu za domostwo?
W chwili przekroczenia granicy posiadłości w chłopaka uderzył podmuch wiatru. w tym momencie Drako wiedział z kim będzie miał do czynienia. Jego dłoń ukryła wcześniej przygotowaną kartę i wymieniała ją na cztery karty przedstawiające wilki. Gdy "skrzat" dotknął tył głowy chłopaka ten nawet się nie poruszył. Stanął w miejscu z obiema dłońmi w kieszeni. Nie wiedział czy ta dziwna istota go zaatakuje czy nie jednak z tego co zdołał zaobserwować, te istoty bardziej interesowało dokuczanie i sprawianie psikusów niż prawdziwa walka. W końcu gdyby chciał go zaatakować nie bawił by się w podchody i jakieś słabe podmuchy wiatru. -Coś czułem że akurat na Ciebie trafię. Jestem Drako a Ty?? Chciałbym zadać Ci kilka pytań. Kim jesteście i co tu robicie ?? Mówił z typowym dla siebie spokojem rozglądając się do koła szukając swojego przeciwnika. Jeśli jednak ten nie będzie skory do rozmów i zaatakuje maga, ten od skoczy w bok wyciągając karty przestawiające wilki używając swojej magi by wypuścić je na wolność.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wioska Domery Wto Gru 03 2013, 19:55
~~MG~~
Drako: Chłopak poczuł dotyk i co zrobił? Odwrócił się ostrożnie uważając na potencjalne ataki, by ujrzeć... TO. Ot kolejna istotka, która zdawała się nieco zamyślona i bardzo możliwe, a przynajmniej z początku mogło się tak wydawać, że nie usłyszała pytań Drako. - Co tu robisz? - rzuciła bowiem tylko, przyglądając się mężczyźnie i czekając na odpowiedzi, a poza tym... Latała sobie dookoła niego, więc jeśli by chciał na nią ciągle patrzeć musiałby się odwracać... prawoskrętnie. - My... My jesteśmy strażnikami. Po prostu pilnujemy, a co? - dorzuciła istotka, lewitując sobie tak dalej mniej więcej na wysokości głowy chłopaka.
Snow: Co zaś u tego? Niewiele zrobił, a może nie zamierzał nic robić, jednak w jego kierunku poleciały owe dwie czerwone strużki płomieniu, formując swego rodzaju małe kule ognia. Jak leciały? Jedna na wysokości brzucha chłopaka, a druga nieznacznie obok. Uniknie owych pocisków? Czy może woli pobawić się z ogniem?
Czas do 06.12.2013 - godzina 7:00 Stan: Snow - 80%MM, ból nadgarstka. Drako - 88%MM.
Drako
Liczba postów : 22
Dołączył/a : 04/06/2013
Temat: Re: Wioska Domery Wto Gru 03 2013, 23:08
Drako stanął w miejscu gdyż nie miał zamiaru anie ochoty kręcić się w koło jak jakiś bączek. Wolną dłonią odrzucił kaptur drugą zaś ciągle trzymał w kieszeni z przygotowanymi kartami. Po wypowiedzi błękitnej istotki zapadła minutowa cisza, chłopak rozważał dalsze posunięcia. -Strażnicy lecz co ochraniają, ehhh muszę wydobyć z niej więcej informacji a później zobaczymy...Chłopak wziął głęboki wdech, gdyż postanowił zdać się na coś czego jeszcze nigdy nie używał w zdobywaniu informacji, na zwykłą konwersacje.... -Na początku mogła byś przestać się kręcić, nie zręcznie tak rozmawiać ...Proszę...Drako wypuścił głośno powietrze z płuc, czekając na reakcje "Strażnika" -Jeśli chodzi o mnie...Mieszkańcy wioski skarżą się na nie zrozumiałe zjawiska. Chcieli by znać ich przyczynę oraz zaprzestać im. Ludzie was nie rozumieją i zarazem boją się was...Co takiego chronicie i czy potrzebne były te wszystkie szkody?? Mag mówił powoli bez pośpiechu, starając się przybrać łagodny ton głosu
Snow
Liczba postów : 254
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Wioska Domery Sro Gru 04 2013, 23:28
Snow stał przez dłuższa chwilę jak kołek wpatrując się w płomyki, oj bardzo głupie posunięcie, być może zmarnował jedną z lepszych okazji na pozbycie się płomiennego problemu raz na zawsze? Całkiem, jednak możliwe, że nie było tak źle, wszystko teraz zależało od szybkości jego reakcji. Czas w tym momencie grał bardzo istotną rolę. Śniegu liczył po cichu na to iż płomienie, które leciały w jego kierunku, to w istocie, coś podobnego do kul, którymi władał poprzedni strażnik ziemi. Postawił więc wszystko na jedną kartę, na unik zapewne było już za późno, a jak rzecze stara maksyma, najlepsza obroną jest atak. Wystawił swą niedźwiedzia łapę przed siebie, zebrał potrzebną ilość magii, a może miał ją już wcześniej przygotowaną? I właściwie bez namysłu wystrzelił najpotężniejszym zaklęciem jakim w tej chwili władał -Cutterhead.- skompresowana fala powietrza, z założenia przecinająca wszystko na swojej drodze, powinna pomknąć w kierunku ogników i tym samym oponenta. Pat miał nadzieję, że to wystarczy by wyjść z opresji cało. miał również na uwadze, że po jego ataku może dość znacznie ucierpieć domostwo, jednak wziął pod uwagę okoliczności. Zniszczenia były nieuchronne, jak nie jego wiatr, to ogień chibisia zbierze swoje żniwo. Wróżek miał jedynie nadzieję, że mieszkańcy są bezpieczni, ale o to będzie martwił się później, teraz najzwyczajniej w świecie nie było na to czasu. Co jesli atak Patricka nie będzie wystarczający by zatrzymać uderzenie jego przeciwnika? Chłopak będzie starał sie mimo wszystko wykonać jakiś unik, nawet jeśli będzie wiązać się to z przymusem padnięcia na ziemię i turlania się...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wioska Domery Pią Gru 06 2013, 08:19
~~MG~~
Drako: - Ale dlaczego? - rzuciła nieco zdziwiona istotka, kręcąc się dalej, acz nieco wolniej. Może miała jakieś owsiki, czy coś i przez to nie mogła usiedzieć w miejscu, a może po prostu rozpierała ją energia i dlatego wiatr powiewał raz z jednej, raz z drugiej strony, acz nie robiąc zbytnich szkód. - Chronimy? No... Tej ziemi. - dodała na kolejne słowa po chwili namysłu, zupełnie jakby ten fakt był oczywistą prawdą, której nie ma co podważyć. Przecież są tutaj, pilnują, czuwają... Czemu miałoby być inaczej? - Powiedziała, że są źli... Też jesteście źli? - kontynuowała, acz pod koniec urywając i spoglądając się wprost na Drako. Co dalej?
Snow: Uniki? Zabawa w nie... Nie... Lepsza siła! Kali umieć, Kali może zrobić, więc do czego nas to sprowadza... Kolejne zaklęcie, na dodatek robiące sporą szkodę w wyglądzie drzwi, jak i ścian, a i rozwiewające w miarę skutecznie kule ognia, jednak... Gdzie ostatecznie był oponent?! Poza wyraźnym wypaleniem się drzwi, Snow mógł poczuć ciepło za plecami, a także dojrzeć, że kule ognia nie rozpadły się tak do końca, a jedynie "rozpołowiły" z czego dwie połówki skończyły lot w ziemi, na trawie, zapalając ją, a dwie pognały w niebyt niebios.
Czas do 08.12.2013 - godzina 7:00 Stan: Snow - 64%MM, ból nadgarstka. Drako - 88%MM.
Snow
Liczba postów : 254
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Wioska Domery Nie Gru 08 2013, 02:34
Snow uniknął kontaktu z płonącymi kulami, ale mimo wszystko nie wszystko skończyło się tak, jak sobie zaplanował. Odprowadził wzrokiem kule, który postanowiły uciec gdzieś w niebiosa, o taki ciekawy widoczek. Niestety nie mógł przyglądać się tej sytuacji wiecznie, ponieważ miał przed sobą mały pożar, trza go zgasić nim jest w miarę do ogarnięcia prawda? -Szkoda że nie wziąłem kiełbasek, bardzo by się przydały...-mówiąc to szukał jakiegoś zbiornika z woda i wiadra albo łopaty, piasku. Czegokolwiek, co mogłoby ułatwić nieco gaszenie niechcianego ogniska. Oczywiście nie biega za tym jak oparzony, tylko szuka czy coś takiego jest w zasięgu jego wzroku. Jeśli nic nie znajdzie, to będzie starał się zadeptać płomienie, póki pożar jest mały, a jak się zacznie rozprzestrzeniać, to Pat poszuka wspomagaczy...
Drako
Liczba postów : 22
Dołączył/a : 04/06/2013
Temat: Re: Wioska Domery Nie Gru 08 2013, 17:12
Drako ciągle stał nie wzruszony, jego wzrok był obojętny choć po chwili westchnął choć nie wiadomo dlaczego. -Jeśli byłbym zły rozmawiał bym tu teraz z Tobą z takim spokojem??? Może dawniej bym chciał Cię zabić jednak teraz nie jest to moim celem... Chłopak przerwał na chwilę zastanawiając się nad dalszą wypowiedzią oraz zastanawiając się nad wcześniejszymi słowami małej istoty. -Mówisz że ktoś wam powiedział że Ci ludzie są źli. Kim jest ta osoba?? Chciałby się z nią spotkać... Chłopak podniósł obie ręce nad głowę w geście pokojowych zamiarów. -Obiecuję że nikomu nie zrobię krzywdy. Jeśli jednak będę musiał chronić swoje życie uczynię to ... Mag stał z uniesionymi rękami czekając na reakcje strażniczki
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Wioska Domery Wto Gru 10 2013, 09:13
~~MG~~
Snow: Praca najwyraźniej wre, a Wróżek musiał działać, pracować... walczyć? Czy naprawdę walka była potrzebna? Musiał walczyć? Chyba... A przynajmniej taką strategię obrał wcześniej blondyn. Nim jednak ruszył w kierunku piasku, czy czegokolwiek innego, co znajdywało się w odległości parunastu metrów od niego, poza trawiastym terenem i wyglądem przypominało nieogrodzoną piaskownice, do uszu chłopaka dotarły pewne słowa: - Kiełbasek? - prychnięcie... A przy okazji dość mocny ból w okolicy pleców, bo... Ogień raczej parzy, a jak ktoś zapali komuś kurtkę/bluzkę... Za miło wtedy nie ma! Przynajmniej Snow dostrzec by mógł już oponenta.
Drako: Rozmowa najwyraźniej dalej trwała, a duszek lewitował sobie dalej dookoła, a w okolicy pojawiały się niewielkie podmuchy wiatru. - Celem? Byliśmy celem? - rzuciła, jakby nie do końca rozumiejąc logikę postępowania Drako. Zabić? Teraz nie... Skąd nagła zmiana? Czyżby to ją zaciekawiło? Zresztą dlaczego miała zginąć, prawda? Jej mimika dokładnie wyrażała niezrozumienie sytuacji, a może po prostu słów osobnika! - Taka o ciemnych włosach! Powiedziała, że musimy pilnować tego miejsca! Że nikt nie może... Nie możemy. - zaczęła opowiadać, ostatecznie urywając dwoma krótkimi wyrazami, przystając na chwilę i spoglądając w bliżej nieokreślone miejsce, gdzieś w powietrzu. Coś zauważyła? Możliwe...
Stan: Snow - 64%MM, ból nadgarstka, podpalone ubrania - dokładniej na plecach, mniej więcej po środku, acz ogień powoli się rozprzestrzenia. Drako - 88%MM. Czas do 12.12.2013 - godzina 15:00
Snow
Liczba postów : 254
Dołączył/a : 21/08/2013
Temat: Re: Wioska Domery Czw Gru 12 2013, 15:12
Ulubiony płaszcz Snowa został podpalony, a raczej jeden z jego ulubionych. Nie trzeba ukrywać, iż taki stan rzeczy się blondasowi raczej nie spodobał prawda? Niemniej o krwawiej zemście trzeba będzie jeszcze pomyśleć, bo priorytetem powinno być pozbycie się statusu ludzkiej pochodni. Pat będzie starał się obrócić w stronę podpalacza, jednocześnie zdejmując płaszcz. Całe szczęście że Wróżek nie wie co to guziki, przynajmniej nie w maju, bo mogłoby mu to sprawić problem. Następnie wykona nim rzut, tak jakby próbował złapać jakiegoś ptaka, a biorąc pod uwagę gabaryty Sniega to powinno być starcie sporej ilości materiału vs chibiś. Jego następne posunięcie zależy od jednej kwestii. Czy nadal się pali? Jeśli poczuje że tak, a o to raczej nietrudno, to położy się na ziemi i zacznie turlać, raz w jedną, a raz w drugą, by ugasić płomienie. Po czym wstanie i zmierzy piromana gniewnym spojrzeniem. Jeśli jednak płaszcz był jedyną częścią jego garderoby która się paliła, to będzie starał się przechwycić strażnika za pomocą płonącego materiału, a później grzmotnąć nim o ziemię, o tak dla zasady nim wypalona dziura będzie zbyt wielka, przez co utrzymanie wrednej istotki w ryzach będzie zbyt upierdliwe.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.