HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Maid Cafe - Page 7




 

Share
 

 Maid Cafe

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
AutorWiadomość
Asthor


Asthor


Liczba postów : 1213
Dołączył/a : 01/09/2012
Skąd : Olkusz/Gliwice

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptySob Lut 09 2013, 20:50

First topic message reminder :

Czy naprawdę należy opisywać to miejsce na forum dla otaku o różnorakich fantazjach seksualnych, a przede wszystkim takich o dziewczynach ubranych w strój pokojówki? Chyba nie jednak, aby każdego zadowolić wypisze kilka zdań. Budynek usytuowany jest w centrum Hosenki w jednej z ulic odchodzących od głównego placu w zwartej zabudowie kamienic mieszczańskich. Odnowiona i pomalowana na biało z wielkimi i czystymi szybami ma naprawdę zapraszający charakter. Po wejściu słychać charakterystyczny dzwoneczek i po dosłownie sekundzie pojawia się kobieta przebrana za pokojówkę lub mężczyzna w stroju lokaja stylizowanym na angielską kulturę zapraszając do środka. Sala ma około 15x15 metrów. Na w prost drzwi znajduje się lada skąd dostarczane są posiłki dla kelnerów, a resztę sali zajmują okrągłe stoliki ustawione dosyć luźno. Wokół nich kręcą się liczne pokojówki i lokaje dbający o zaspokojenie każdego pragnienia ich klienta. Na zapleczu znajduje się starannie urządzona kuchnia i zaplecze dla reszty pracowników. Nie muszę chyba wspominać, że wszyscy są tutaj wyjątkowo atrakcyjni jeżeli chodzi o urodę?
---

MG

No więc Miyu i Shagwell dotarli do Hosenki gdzie bez problemu znaleźli kawiarenkę, w której mieli rozpocząć dorywczą pracę. Co prawda w ogłoszeniu nic nie napisali o charakterze tego miejsca, ale już z zewnątrz mogliście się domyśleć jaka będzie czekać was praca. Albo zostaniecie obsługą gości w maid cafe, albo rozpoczniecie proces przygotowania posiłków lub siedzenia na zlewozmywaku jak studenci po studiach. Oczywiście znacie swojego MG i chyba możecie się domyślić jaką posadę w tym miejscu przygotowałem dla was. Tak czy inaczej staliście teraz przed wejściem głównym do kawiarenki. Niedaleko było wejście od zaplecza czyli prawdopodobnie bardziej odpowiednie dla przyszłych pracowników, tam gdzie mogliście się dowiedzieć szczegółów od właściciela tego miejsca. Dodam jeszcze, że na miejsce przybyliście prawie jednocześnie. Zauważyliście również w swoich łapkach karteczki z ogłoszenia więc mogliście poznać się jeszcze przed spotkaniem z waszym pracodawcą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2718p15-znowu-ten-asth#48053

AutorWiadomość
Lilith


Lilith


Liczba postów : 128
Dołączył/a : 05/01/2015

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptyCzw Sie 03 2017, 18:54

Hosenka sama w sobie jest interesującym miastem,
A będąc tam nie da się wzgardzić przepysznym ciastem.
To właśnie ściągnęło Lilith w pobliże metropolii środka,
gdzie miała czekać czarodziejkę przyjemność słodka.
Każdy bowiem to wie, że aby być ze stresu oczyszczoną
Należy zostać w sposób królewski obsłużoną.
Zaś lokaj, czy to za pokojówkę przebrana białogłowa...
Nie wstydziłby się ich żaden król czy królowa.
Z taką właśnie myślą dziewczyna do kawiarni się zbliżyła,
Lecz zastał ją huk głuchy i tłuczone naczynia.
Niewielkich wątpliwości nabawił ją tenże dziwny fakt,
Czy wkroczeniem do środka ryzykowała nietakt?
Jednak zignorowała te obawy i drzwi otworzyła,
By szybko melodia dzwoneczka ją uraczyła.
Po całym tym harmidrze tylko mokra plama została,
Zaś cała reszta była już posprzątana.
Wyglądało to na zwykły wypadek, ot, do przeoczenia,
A więc Lilith ruszyła wgłąb pomieszczenia.
Coś jednak się stało i dziewczyna nagle się zatrzymała,
Mogło wyglądać, jakby po prostu się guzdrała.
Lecz nie, było to zdarzenie kompletnie innego rodzaju.
Zdarzenie, którego doświadczać nie ma w zwyczaju.
Był to głos miniętej dopiero czerwonowłosej dziewczyny,
Lily ją kojarzyła, ale z jakiej przyczyny?
Odwróciła się, spojrzała, już przypomniała sobie całość.
Z nią niegdyś chciała przywrócić gildii doskonałość.
Ale mimo tego, że działo się to wiele miesięcy temu
Zapamiętała te wydarzenia bez problemu.
- Cassandra? To w ogóle ty? - zapytała kobietę niepewnie.
To nie w jej stylu jest witać się wylewnie.
Różowowłosą kobietę szybko uznała za kelnerkę.
W dodatku mocno brudzącą kawiarenkę.
W każdym razie nie zwróciła na nią, biedną, uwagi wcale.
Niech lepiej zmyje z podłogi mokrą plamę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2887-lilith#49753 https://ftpm.forumpolish.com/t2624-lilith-ganthier https://ftpm.forumpolish.com/t4164-lilith#83878
Vista


Vista


Liczba postów : 216
Dołączył/a : 27/11/2015

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptyPią Sie 04 2017, 09:37

Nie od dziś wiadomym było, że różowa osóbka niosła za sobą niemałe problemy. Niektórzy nazwaliby ją jakimś demonicznym omenem, czy boginią nieszczęścia i ubóstwa, sprowadzającą najgorsze klęski żywiołowe tam, gdzie tylko znajdzie się przez dłuższy moment. Mimo wszystko, słowa jej rozmówczyni zaskoczyły ją, a ta przekrzywiła głowę w wyrazie niezrozumienia. Krótki pomruk zamyślenia wydobył się z jej gardła. Owszem, była dość ekscentryczną osobistością, która raczej nie potrafiła sprzątać i wolała projektować ubrania, czy stroje, jednak to miejsce zawierało coś, co zakrawało o ideał. Falbanki. To właśnie one stanowiły meritum udanego stroju.
- Ale jak to? - zapytała się tylko po chwili, jakby nie widziała żadnej logiki w słowach czerwonowłosej. W końcu była jedynie przewodniczącą części rady w stroju pokojówki. Może rzeczywiście nie powinna tak o tym mówić i wypadało zastanowić się nad tym, aby ukryć ten fakt przed światem? Pokiwała jedynie głową, odrzucając od siebie podobne myśli i to nie bez przyczyny. Poza byciem radną, posiadała jeszcze przed sobą chociażby karierę idolki, czy konieczność wzięcia udziału w całkiem sławnym konkursie Love Live, aby za sprawą tego projektu uratować swoją szkołę... znaczy się gildię i rozsławić ją raz jeszcze. W końcu - kto nie lubił idolek? Wszyscy je kochali! - Nie, nie, nie! - zaczęła zarzekać się ciut uniesionym tonem, odsuwając się od czerwonowłosej i wymachując przy tym rękoma, nie robiąc sobie przy tym problemu, że do kawiarenki wszedł ktoś inny, czy że prawie wywinęła orła na wilgotnej posadzce. - Ja tu tylko pomagam, bo kiedy człowiek widzi kogoś w potrzebie, to pomaga, prawda? Zresztą to taki side-quest, co nie? A Grażynka... niektórych po prostu lepiej nie denerwować, ale kobiecina ma złote serce i ciągle myśli jak zarobić, aby utrzymać rodzinę, a ma młodą córeczkę! Ma może z roczek! - zaczęła rozwodzić się Vista, jakby to miało być tematem ich pogawędki, aby to następnie dotarła do niej dość prosta i jakże istotna informacja. Zupełnie tak, jakby ktoś mógł pomylić jej imię. Shsh, że słowa wcale nie zostały skierowane do niej. - Cassandra? Nie. Viscotte Tangerine de la Cruz, radna i syrenka - przedstawiła się nowo przybyłej osóbce, aby chwilę później zastanowić się nad tym, że w przeciwieństwie do wielu gier, w które grała jak typowy NEET nie wychodząc z pokoju, życie z pewnością miało wyższy poziom trudności i znacznie większe spektrum NPC, ale... Mimo wszystko dalej było kolejną, wielką grą, w którą wypadało zagrać. Pozostawało jednak pytanie... Kiedy odnajdzie swojego księcia, albo uratuje księżniczkę z wieży?

Spoiler:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3161-rozowa-szkatulka-na-szekle https://ftpm.forumpolish.com/t3138-strazniczka-dobra-obronczyni-uciemiezonych-piastunka-milosci-i-przyjazni-pogromczyni-zla-i-wystepku-najwspanialsza-heroina-earthlandru https://ftpm.forumpolish.com/t3691-stay-positive
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptyPią Sie 04 2017, 13:17

Cass przekrzywiła głowę widząc reakcję różowowłosej, która w pierwszej chwili zdawała się kompletnie nie wiedzieć o co jej chodzi. No tak, ktoś taki jak ona raczej średnio nadawał się na szpiega, chociaż z drugiej strony... Czy taka osoba jak ona nie nadawała się idealnie na sabotażystą? Nawet jeśli była tego nieświadoma. Tak, Cass rozkminiając to pokiwała głową. Właśnie tak mogło być, ktoś mógł tutaj przysłać tą dziewuchę, aby narobiła szkody być może nawet o tym nie wiedząc.
Kiedy w końcu Vista zaprzeczyła jakoby miała działać na szkodę kawiarenki Dusthert otrząsnęła się ze swoich myśli. I zadała sobie pytania - po co w ogóle tak się nad tym zastanawia? Co ją to w ogóle obchodzi? Nie znajdując odpowiedzi na ty pytania postanowiła dać sprawie spokój.
- Mniejsza. - machnęła tylko łapką i zamierzała odejść, zająć jakiś stolik i mimo wszystko czegoś się napić. Nie zwracała już większej uwagi na różowowłosą i potok jej słów. Nie zdążyła odejść zanim ktoś wypowiedział jej imię. Odwróciła się w kierunku, z którego padły słowa i... i właściwie nic. Przyjrzała się dziewczynie, ale nie bardzo wiedziała kto to jest. Co prawda naszło ją jakieś wrażenie, że gdzieś kiedyś ją spotkała, ale stwierdziła że to niemożliwe. Przecież zapamiętałaby kogoś o tak niecodziennym kolorze oczu czy włosów. Nim zdążyła się odezwać zrobiła to pani różowa. Cass jedynie spojrzała na nią i westchnęła. Nie zainteresowała się jej słowami, zapamiętała, ale bardziej niż słowa radnej ciekawiła ją ta nieznajoma.
- Znamy się? Znaczy wygląda na to jakbyś mnie znała, ale ja ciebie nie kojarzę. - stwierdziła. Dziwna sytuacja, a jej dziwność jeszcze bardziej uwypuklała osoba różowowłosej. Tak, ta radna zdecydowanie była dziwna, i to wcale nie patrząc na standardy Rady Magicznej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Lilith


Lilith


Liczba postów : 128
Dołączył/a : 05/01/2015

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptyPią Sie 04 2017, 15:12

Powiadają, że pierwsze wrażenie jest najważniejsze, czyż nie? Zapewne jest w tym sporo prawdy, gdyż Lilith już po tak krótkim czasie spędzonym w towarzystwie różowowłosej miała ochotę ją opuścić. Wydawała się być idealnym połączeniem osoby chorobliwie pragnącej atencji i nie do końca rozgarniętej. A o ile te cechy nie są takie złe oddzielnie, to razem dają delikatnie irytującą kombinację. Lily nie dała jednak po sobie poznać początkowego zniesmaczenia drugą osobą i posłała jej uprzejmy uśmiech, gdy ta się przedstawiła.
- Lilith Ganthier, ani nie radna, ani nie syrenka. - odrzekła krótko, delikatnie naśladując rozmówczynię. Zastanowiła się szybko czy dane jej było widzieć już gdzieś ją widzieć. Szybko wywnioskowała, że zapamiętałaby kogoś tak... oryginalnego. Nasunęło się jej więc kolejne pytanie, w końcu wypadałoby zagaić rozmowę. - Nie jesteś syrenką długo, prawda? Nie pamiętam Cię.
W teorii rozmowy z nieznajomą(a właściwie z nowo poznaną) powinny schodzić na drugi plan w obliczu ponownego spotkania starej znajomej, jednak wszystko może poczekać, prawda? W końcu wszystkie były w kawiarence. Co prawda przy jej wejściu, ale jednak. A cóż można robić w takim miejscu prócz zajmowania sobie wolnego czasu? Jednak to był właśnie moment, w którym uwaga Lilith znów została skierowana na niedoszłą syrenkę. Uśmiechnęła się sama do siebie na myśl o tym, że przypadkiem spotkały się ze sobą obecna członkini gildii, niedoszła i była. Uśmiech ten jednak zaraz zniknął, kiedy nie została rozpoznana.
- Jak możesz mnie nie pamiętać? - fuknęła marszcząc delikatnie brwi. Czyż to było możliwe, by dziewczyna tak łatwo zapomniała o Lily, zwłaszcza po ich paru "niecodziennych" odkryciach? O ile słowo "niecodzienny" jest wystarczające do opisania, przykładowo, zwłok. Odpowiedź jest nadzwyczajnie prosta - nie jest to możliwe. Jakie inne opcje pozostają? - Może Cię z kimś pomyliłam... - powiedziała niepewnie po krótkim westchnięciu. Jednak nadal przyglądała się znajomej(czy też nie) przekrzywiając odrobinkę głowę na bok. To był zdecydowanie najmniej satysfakcjonujący wniosek, do którego mogła dojść i zdawała sobie z tego sprawę. Ale jednocześnie jedyny na jaki wpadła, kiedy w myślach odrzuciła pomysł z zaginioną siostrą bliźniaczką, który to brzmiał wyjątkowo nierealnie. Ta opcja przynajmniej była w jakiś sposób prawdopodobna, w końcu Lily nie widziała się z "tą prawdziwą Cassandrą" od miesięcy. Cały czas jednak przyglądała się dziewczynie z zamyśloną miną, przestępując z nogi na nogę i uważając by nie nadepnąć w rozlany napój.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2887-lilith#49753 https://ftpm.forumpolish.com/t2624-lilith-ganthier https://ftpm.forumpolish.com/t4164-lilith#83878
Vista


Vista


Liczba postów : 216
Dołączył/a : 27/11/2015

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptyPią Sie 04 2017, 18:06

Być może różowa osóbka nie nadawała się na wspaniałego mówcę, jednak z pewnością wiedziała, kiedy lepiej komuś nie przeszkadzać. Nie zmieniało to faktu, że nim sobie odeszła odrobinę na bok, postanowiła odpowiedzieć na pytanie jednej z sprzeczających się połówek. Związki już były o tyle problematyczne, że po ich zakończeniu nie raz jedna ze stron udawała, że nie znała drugiej.
- Hm... Od miesiąca? Jakoś wtedy chyba oficjalnie odbudowałyśmy gildię - powiedziała tak, jakby wymagało to odrobiny zastanowienia. Nie zmieniało to jednak faktu, że było z tym parę zawirowań i trzeba było kupić tam różowe, słodkie bułeczki, aby namówić pewnych pracowników rady do współpracy. Mając tę kwestię za sobą postanowiła przysiąść przy pobliskim, wolnym stoliczku, przyzywając sobie filiżankę aromatycznego latte. Wszystko po to, aby następnie przebrać swój strój bez zbytniego szału na taki, co przypominać mógł ubiór jakiegoś terapeuty do spraw małżeńskich oraz uważnie przyglądała się to jednej, to drugiej, notując sobie poszczególne ich słowa. - Na pewno jej pani nie pamięta? - zapytała spokojnie dziewczyna stukając ołówkiem w notesik i spoglądając na czerwonowłosą. Ciekawe zjawisko. Amnezja, czy zwyczajne, parszywe oszustwo związkowe. Jeszcze może wytoczą sobie sprawę o alimenty...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3161-rozowa-szkatulka-na-szekle https://ftpm.forumpolish.com/t3138-strazniczka-dobra-obronczyni-uciemiezonych-piastunka-milosci-i-przyjazni-pogromczyni-zla-i-wystepku-najwspanialsza-heroina-earthlandru https://ftpm.forumpolish.com/t3691-stay-positive
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptyPią Sie 04 2017, 20:10

Cass słuchając wymiany zdań dwóch dziewcząt pomyślała, że nie tylko różowowłosa gada od rzeczy. Mówiły o jakichś syrenkach czy cholera tam wie co. Acz na wspomnienie o odbudowie przypomniała sobie artykuł w gazecie, który miała okazję kiedyś przeczytać. Wtedy zrozumiała, że dziewczyny mówiły o pewnej gildii. Niezbyt znanej... Znaczy teraz pewnie znanej przez te wszystkie reklamy i w ogóle, ale kiedyś to nie za bardzo. Wracając jednak do czasu obecnego i dziewcząt.
- Eee... Przepraszam? Ale naprawdę nie wiem kim jesteś. Imię Lilith też nic mi nie mówi. - z jakiegoś powodu czuła jakby się broniła. W międzyczasie Vista postanowiła pobawić się w terapeutę. Cass już wcześniej to zauważyła, ale teraz miała pewność, że ta posługuje się jakimś rodzajem magii podmiany - czyli takim samym jaki posiadała sama Cass. Widząc to Dusthert ruszyła w kierunku zajętego przez nią stolika. Dość szybko i energicznie.
- Po pierwsze nie nazywaj mnie panią! Czuje się wtedy staro. - rzuciła, dość nawet podniesionym tonem. Mało tego, uderzyła przy tym otwartą dłonią w blat stolika zajmowanego przez Vistę. - A po drugie co ty właściwie znów odstawiasz?
- chociaż było to raczej pytanie retoryczne, bo jak tylko je zadała odwróciła się na pięcie i równie energicznym krokiem zbliżyła się do Lilith.
- Pomyliłaś z kimś? - rzuciła, ostrzej niż miała zamiar. Ale to nie jej wina, pani radna ją zirytowała i się Cass jeszcze nie uspokoiła. - Pewnie z jakąś inną Cassandrą o czerwonych włosach i z taką blizną, huh? - dla podkreślenia wskazała na swoje oko przez, które przebiegała blizna. Przez chwilę wpatrywała się w oczy zapomnianej znajomej marszcząc brwi. Właśnie chwilę, bo tej chwili potrzebowała, żeby uświadomić sobie pewien fakt - chyba właśnie trochę na biedną Lilith naskoczyła. A wcale nie chciała.
- Ohh, wybacz. Ta dziewucha mnie denerwuje. Najpierw prawie wylała mi wrzątek na twarz, potem mówiła o jakimś pluciu do kawy, a teraz to. - wyrzuciła na jednym oddechu wskazując na Vistę, bo oczywiście o niej mówiła.
- Cholera, nie o tym miałem... Powiedz mi skąd mnie znasz? Bo mam wrażenie, że faktycznie tak jest. - zapytała. I w sumie przyszło jej coś jeszcze do głowy. - Może ma to coś wspólnego z tym? - dodała unosząc łapkę zewnętrzną stroną dłoni do Lilith, aby drugą wskazać na symbol na niej wytatuowany. W końcu Cass nie pamiętała skąd ma coś takiego. Mogło więc mieć coś wspólnego z dziewczyną, której też nie kojarzyła chociaż ta zdawała się ją znać.

|| Chyba wyszło trochę chaotycznie. Wybaczcie. ._. ||
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Lilith


Lilith


Liczba postów : 128
Dołączył/a : 05/01/2015

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptySob Sie 05 2017, 03:09

Dziwna sytuacja, doprawdy dziwna. Choć cała jej niezwykłość wynikała tylko i wyłącznie z osoby różowowłosej dziewczyny, czy może raczej z samego jej zachowania, które to było wyjątkowo specyficzne. Wyglądało, jakby Vista myślała, że cały czas znajduje się w jakiejś grze i nic realnego do niej zbytnio nie dociera. Ale coś jednak docierać musiało, skoro w jako taki sposób nadal funkcjonuje w świecie, prawda? Ba, nawet znalazła dla siebie gildię i wnioskując po jej słowach, nawet pomogła ją odbudować. Lily przemilczała jednak ten fakt pozwalając dziewczynie oddalić się do stolika w spokoju. Na słowa Cassandry także nie zareagowała w sposób inny niż krótkie westchnięcie i odwrócenie wzroku. A to wszystko po to, by chwilę po tym móc nasycić oczy widokiem skrzyczanej panienki. Może na taki atak irytacji ze strony czerwonowłosej wreszcie się otrząśnie i zacznie zachowywać jak... Nie jak dziecko, przynajmniej. Bo cóż ona właśnie starała się zrobić? Próbowała bawić się w terapeutkę? Może niech następnym razem wykorzysta swoją magię do udawania detektywa z jakimś dziwnym pseudonimem, przykładowo samym jej inicjałem, V? Wracając, tenże atak irytacji Cassandry rzeczywiście był miły do obejrzenia. Uderzając w stół wyglądała przez ułamek sekundy jakby w gniewie miała zamienić się w wielkiego tytana. Rozbawiła tym delikatnie Lilith wprowadzając uśmiech na jej twarz, który nie zrzedł nawet w momencie, w którym podminowana czarodziejka zwróciła się do niej samej ze swoim zdenerwowaniem.
- Dobrze, nie pomyliłam. Uspokój się. - rzuciła wesoło, nadal delikatnie się uśmiechając. Być może "pomylenie" rzeczywiście było zbyt piękne, aby być też prawdziwym. Bo owszem, podobieństwa się zdarzają, sama Lily kojarzyła(jeśli nie osobiście, to z gazet) osoby z takimi cechami. Tak wielu czerwonowłosych pałęta się po świecie, jak chociażby ten sportowiec, osiłek, za którym zwykle chodzi przyjaciel, dla odmiany, niebieskowłosy. Nawet osób z blizną w takim miejscu znalazłoby się od groma. Kto nie słyszał o tym białowłosym ninja, który nie zdejmuje swojej maski? Ba, samych Cassandr muszą być w Fiore setki, może nawet tysiące. Trzeba było jednak przyznać, że połączenie wszystkich tych cech u innej, losowej osoby było dosyć mało prawdopodobne, dlatego pomyłkę można było śmiało wykluczyć.
Chwilkę potem jednak kobieta rzeczywiście się uspokoiła i wytłumaczyła, co Lily skwitowała krótkim chichotem. Podeszła do niej bliżej i klepnęła ją po ramieniu, przyciągając delikatnie do siebie.
- Coś jest z nią ewidentnie nie tak. - powiedziała cicho, konspiracyjnym szeptem. Mimo wszystko nie chciała, aby Vista, choć odrobinę irytująca, poczuła się urażona. A taka maleńka doza dyskrecji mogła temu skutecznie zapobiec. Po przekazaniu "tajnej informacji" Lily ruszyła powolnym krokiem w kierunku syrenki, by zająć miejsce naprzeciwko niej, a zaraz potem odwrócić się i gestem dłoni zaprosić Cassandrę w to samo miejsce.
- Też mogę dostać jedną? - rzuciła wskazując spojrzeniem na filiżankę kawy, świeżo wyczarowaną. Gdyby i Lily tak potrafiła, życie byłoby dużo wygodniejsze. Niezależnie od tego czy została poczęstowana czy nie, należało kontynuować temat jej znajomej. Dlatego zaczekała aż ta zajmie swoje miejsce i przystąpiła do opowieści. - Więc tak... - zaczęła powoli opierając łokcie na stole i splatając dłonie pod brodą. - Znamy się... Znałyśmy się z gildii, Mermaid Crest. Byłam jej członkinią zanim upadła, a ty dopiero chciałaś nią zostać. Razem próbowałyśmy rozwiązać kilka... spraw. - powiedziała chłodno przypominając sobie przebieg wydarzeń mimo tego, że nie były to wydarzenia miłe. - Może masz tylko obwódkę znaku gildii, bo jeszcze nie byłaś pełnoprawną członkinią? - zapytała chcąc odwieść ją od tematu wspomnianych spraw. Westchnęła głęboko i oparła głowę na jednej dłoni przerzucając wzrok między dziewczynami, zaś drugą ręką wystukując zaimprowizowaną melodię na blacie stolika.

Spoiler:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2887-lilith#49753 https://ftpm.forumpolish.com/t2624-lilith-ganthier https://ftpm.forumpolish.com/t4164-lilith#83878
Vista


Vista


Liczba postów : 216
Dołączył/a : 27/11/2015

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptySob Sie 05 2017, 16:05

Radna już dawno znalazła się w swoim świecie. Bez najmniejszej przerwy nuciła coś pod nosem, skrobiąc w swoim notesiku, aby od czasu do czasu upić łyka swojej latte. Mimo wszystko, dalej przysłuchiwała się rozmowie dwóch dziewczyn, jakby ta miała wprowadzić spore zmiany w jej egzystencji. Ciężko jednak zaprzeczyć, że to co usłyszała w sporej części wylatywało drugim uchem.
- Możesz nam o tym opowiedzieć - mruknęła jedynie pomiędzy kilkoma kreskami w notesiku, a kolejnym łykiem kawy, spoglądając zaledwie przez trzy i pół sekundy na samą czerwonowłosą. Wszystko po to, aby niedługo później siorbnąć cicho napojem i odstawić porcelanowe naczynko na talerzyk. Tak właśnie wyglądał jedyny przerywnik Viscotte względem jej własnej krainy fantazji i marzeń, a rzeczywistością. Dziewczę dalej skrobało coś w notatniku, aż natura wzięła górę, a pęcherz dziewczyny dał się we znaki. Niektórzy powiedzieliby, że przecież kobiety nie korzystają z toalet, a zwłaszcza w kwestiach tak zwanej dwójki, jednak dziewczyna mimo wszystko była też człowiekiem, a nie zwyczajnym super tajnym, acz gdzie nie gdzie rozpoznawanym bohaterem. - Macie może czerwoną i fioletową kredkę? Albo cienkopis? - wymsknęło się ze strony radnej, a ta chwilę później odłożyła swoje notatki na blat obok filiżanki, przymykając notesik. Z pewnością ów słowa wyglądały inaczej, aniżeli to, co było mówione. Ba! Można było powiedzieć, że znajdywały się tam rysunki samej Dusthert, czy Lilith w odpowiednio dopasowanych strojach. Sama zaś dziewczyna wstała i jak przystało na uprzejme, heroiczne i do tego różowe tornado o mało nie przewróciła filiżanki wstrząsając stoliczkiem. - Wybaczcie na chwilę - dopowiedziała jeszcze, oddalając się w kierunku toalety i dając dziewczyną czas na prywatną pogawędkę, czy przejrzenie jej projektów, jeśli ciekawość je by zżerała. No i oczywiście unikając tym samym smutku, rozczarowania, czy manewru miny zbitego niesłusznie szczeniaka za pośrednictwem brutalnych słów Cassandry i podszeptów jej nieznanej znajomej. Tym samym sposobem nie dane jej było dosłyszeć pytania o kawę, czy herbatę ze strony drugiej z napotkanych dzisiaj pań.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3161-rozowa-szkatulka-na-szekle https://ftpm.forumpolish.com/t3138-strazniczka-dobra-obronczyni-uciemiezonych-piastunka-milosci-i-przyjazni-pogromczyni-zla-i-wystepku-najwspanialsza-heroina-earthlandru https://ftpm.forumpolish.com/t3691-stay-positive
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptySob Sie 05 2017, 17:11

Cass się trochę wybuchło, ale Vista kompletnie zdawała się tego nie zauważać. Albo zwyczajnie to ignorowała bazgrząc coś w swoim notatniku. Nawet coś tam mówiła, ale chyba w ogóle o tym nie myśląc. Jak gdyby wyłączyła się ze świata trafiając do krainy własnych fantazji. A i to co mówiła nie sposób było rozstrzygnąć czy było to skierowane do siebie czy też przeprowadzała jakiś dialog we własnej głowie.
Z kolei u Lilith wywołało to jedynie uśmiech na twarzy. I chyba dobrze, bo Cass wcale nie chciała jej do siebie zrazić.
- Mhm. - zgodziła się kiwając przy tym głową. Faktycznie coś było nie tak. Nie wiedziała tylko z czego Lilith tak chichocze. Z samej Cass? Jej wyjaśniających słów? A może całej sytuacji? Wiedziała to tylko sama Lilith. I tak mogło zostać, bo inne rzeczy interesowały Dusthart bardziej niż to. Dlatego idąc za jej przykładem również przysiadła się do stolika Visty. Zanim jednak Lilith przejaśniła co nieco luki w jej pamięci radna zaskoczyła ją pytaniem o kredki. Kredki? Czy inne mazaki? Kto zabiera ze sobą coś takiego do kawiarenki? Nic takiego Cass nie miała i jedynie pokiwała przecząco głową. Później tylko kiwnęła głową kiedy Vista odchodziła, ale kiedy zobaczyła, że tamta zmierza do łazienki zdecydowała się jednak coś dodać.
- Tylko uważaj na siebie. Nie utop się czy coś~ - zawołała w jej kierunku. Co prawda samo utonięcie w muszli było mało prawdopodobne, ale coś odstawić radna mogła. Zwłaszcza kiedy kompletnie odpłynęła do świata swoich fantazji. Może Cass ją tym ochroni przed jakąś katastrofą. A kiedy już różowe tornado zniknęło jej z oczu na powrót skupiła się na starej zapomnianej znajomej.
- Więc...? - spojrzała na nią wyczekująco. I wcale długo czekać nie musiała. - No tak, to by miało sens. - zgodziła się co do przypuszczeń odnośnie znaku na dłoni. Wciąż jednak po głowie Cass kołatało się wiele pytań.
- Kiedy dokładnie to było? Nic z tego nie pamiętam, a przecież o czymś takim nie powinnam zapomnieć. - inne pytania jak na przykład: Jak to się stało, że miała dołączyć do gildii nie zadała, bo i Lilith pewnie nie znała na nie odpowiedzi. Za to mogła zapytać jaką sprawą się zajmowały. I pewnie zapyta, może to jej coś przypomni. Chociaż z drugiej strony miała wrażenie, że Lilith wcale o tym mówić nie chciała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Lilith


Lilith


Liczba postów : 128
Dołączył/a : 05/01/2015

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptySob Sie 05 2017, 22:32

Ciężko było odmówić zachowaniu różowowłosej pewnego uroku. Choć z początku wydawała się irytująca to po tych kilku minutach dla Lily była bardziej... Potulna? Pocieszna? Coś zmiękczającego serce jest w tak mało rozgarniętych istotkach. Może to dlatego każdy tak uwielbia słodkie szczeniaczki lub kotki?
- Akurat dzisiaj nie zabrałam. - odpowiedziała ironicznie na pytanie o kredki, odruchowo kiwając przecząco głową i zastanawiając się do czego ich potrzebowała oraz czy w ogóle była zainteresowana jakąkolwiek rozmową. Zaś fakt, że na chwilę opuszczała towarzystwo Lily przyjęła bez większych emocji. Bez słowa odprowadziła dziewczynę wzrokiem. A gdy ta zniknęła jej z pola widzenia, przesunęła notesik po blacie stolika na swoją stronę, jednocześnie odwracając go do siebie i zerknęła na Cassandrę wyczekując na jakiś znak sprzeciwu. Jednak niezależnie od tego czy ów znak się pojawił, czy też nie, otworzyła notes by zbadać jaka sprawa wymagała kredek. Wytrzeszczyła oczy na widok swojej podobizny w dziwacznym stroju, a zaraz potem parsknęła śmiechem.
- Jak już mówiłam... Bardzo mocno nie tak. - rzuciła swobodnie przekręcając notes w stronę Cassandry aby mogła zobaczyć samą siebie. Po kilku sekundach zaś zamknęła notes i odłożyła w to samo miejsce, z którego go zabrała. Choć nawet nie starała się zakryć śladów myszkowania w ruchomościach Visty. Ta wydawała się zbyt oderwana od rzeczywistości by zwrócić uwagę na to, że notes leży w innej odległości od filiżanki niż chwilę temu, czy pod innym kątem.
- To chyba było jakoś ro... - zaczęła zdanie tylko po to, by w połowie przerwało jej ziewnięcie. - Rok temu, tak mi się wydaje. - dokończyła rozsiadając się wygodniej na krzesełku i splatając dłonie za jego oparciem. Zamyśliła się delikatnie nad całą sytuacją. Rzeczywiście, tego co przeżyły zapomnieć nie powinna. W końcu znalazły razem trzy ciała, z którego jednym była mistrzyni gildii, a następnie w wyniku ataku... "czegoś" wylądowały w szpitalu. Takie rzeczy nie wypadają z pamięci same z siebie. A więc cóż innego mogło to być? Jakiekolwiek próby ustalenia odpowiedzi z góry były skazane na porażkę, więc Lily darowała sobie wracanie do tych nieprzyjemnych wspomnień. Zamiast tego westchnęła cicho i spuściła wzrok wbijając go w kant stolika.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2887-lilith#49753 https://ftpm.forumpolish.com/t2624-lilith-ganthier https://ftpm.forumpolish.com/t4164-lilith#83878
Vista


Vista


Liczba postów : 216
Dołączył/a : 27/11/2015

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptyPon Sie 07 2017, 01:09

Mój świat, moje kredki - niektóre osoby potrafiły odnaleźć siebie w tym stwierdzeniu nad wyraz dobrze. Podobnie wyglądała sytuacja radnej. Co prawda, nie mogła pochwalić się udziałem w turniejach magicznych, jak WTM, czy Igrzyska Magiczne, jednak z pewnością nie brakowało jej aktywności. Jakby na to nie spojrzeć, dziewczę uczestniczyło w odbudowie kobiecej, czy też dziewczęcej gildii - Mermaid Crest, o czym świadczyła pieczątka zdobiąca jej udo. Niby wszystko kierowane było spontaniczną decyzją, jednak tak zwykle wszystko wychodziło najlepiej! W ten sposób ludzie też zdążali do toalet - ot na podstawie przeczucia.
- Tu ru tu tu... - zanuciła sobie pod nosem przykładna bohaterka i obrończyni królestwa, zastanawiając się nad tym, czy projektowane przez nią ubrania sprawdzą się przy odpowiedniej melodii. Może miała kondycję, jednak wymyślanie układów tanecznych raczej ją przerastało. Do tego całe te zapisy nutowe. Wszystko lepiej szło wyczuciem, o czym już wspominała. Nie zmieniało to jednak faktu, że niektórzy zakładali rodziny, rodzili dzieci na drugim końcu kontynentu przy pomocy kapłanów przyspieszających różne procesy, a ona... miała zamiar bawić się w super bohatera i idolkę. Czerpała z życia tyle, ile tylko mogła! - Coś mnie ominęło? - zapytała jedynie przy stoliku, gubiąc w połowie drogi między łazienką, a tym miejscem skrawek papieru toaletowego, który doczepił się jej do buta. Do tego też przyglądała się dłuższą chwilę swojemu notesikowi, jakby coś jej nie pasowało w jego ułożeniu. Zauważyła? Dostrzegła? Była z tego powodu zła? Ciężko ocenić. Na pewno dało się wyłapać niemałą konsternację.
- O, symbol gildii. Też jesteś syrenką? Chwila... gdzieś tu powinna być... - dopowiedziała jeszcze dziewczyna siadając i ewidentnie spoglądając przy tym na łapkę czerwonowłosej, aby pogrzebać w czymś, co wyglądało na niewielką torebkę. Mimo wszystko to działo się tak, jakby zapakowała tam, co najmniej jakaś szafę. Wszystko po to, aby ostatecznie wyjęła nic innego, jak pożyczoną - niekoniecznie z wiedzą mistrzyni - pieczątkę. Już dołączyła im kilku członków, jak panią Jadzię z warzywniaka na piątej, ale to nie miało teraz najmniejszego znaczenia! - Jeśli chcesz mogę go poprawić! - dodała jeszcze, układając ów przedmiot na stolik, jakby właściwie jedynie przyzwalała bardziej na jego użycie, aniżeli sama miała stemplować dziewczynę. Przy okazji spojrzała też ukradkiem na drugą z zebranych. - Tylko nie mówcie Fiołek, ani Asterii. Hermionie w sumie możecie... - co prawda pierwsze imię Lilith nie powiedziałoby zbyt wiele, jednak pozostałe dwie dziewczyny miała prawo znać z poprzedniej gildii, która właściwie dalej była tą samą, ale... nowszą. Odbudowaną.

Spoiler:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3161-rozowa-szkatulka-na-szekle https://ftpm.forumpolish.com/t3138-strazniczka-dobra-obronczyni-uciemiezonych-piastunka-milosci-i-przyjazni-pogromczyni-zla-i-wystepku-najwspanialsza-heroina-earthlandru https://ftpm.forumpolish.com/t3691-stay-positive
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptyPon Sie 07 2017, 11:50

Cass nie powstrzymała się od zerknięcia w notesik kiedy Lilith go jej podsunęła. I w sumie musiała stwierdzić, że wcale nie wyglądała tak źle w stworzonym przez Vistę stroju. Może powinna kiedyś zrobić sobie taki fatałaszek? Tylko na jaką okazję mogłaby wciągnąć na siebie coś takiego? Przecież nie dawała koncertów, nie pracowała w jakichś kawiarenkach ani nic takiego. W każdym razie postanowiła to odłożyć na później kiedy Lilith notatniczek zamknęła i odłożyła na miejsce Visty. Bo i o ważniejszych rzeczach przyszło im teraz mówić.
Jej zapomniana znajoma stwierdziła, że poznały się jakiś rok temu. To jednak nijak nie pomogło Cass przypomnieć sobie nic z tamtych wydarzeń. Dalej nie pamiętała, ani samej Lilith, ani tego czym się z nią zajmowała. Mogło się to wydać byłej syrence dziwne. W końcu prowadząc śledztwo na temat zaginięcia mistrzyni sprawę rozwiązały. Znaczy nie do końca, ale ostatecznie znalazły Sophie czy raczej jej ciało oraz dwa inne ciała. To doprowadziło ostatecznie do rozwiązania Mermaid Crest. Niestety (albo może stety) Cass nadal nic z tego nie pamiętała. Nic, kompletnie nic. Więc pokiwała smętnie głową na znak, że nic z tego nie pamięta. Było to dość irytujące. Na tyle, że przez moment chciała użyć naszyjnika, który dostała od pewnego wampira w Neverbeen. Adrien był kuzynem jej zleceniodawcy i za razem pierwszym wampirem jakiego spotkała. Kompletnie co prawda zrujnował jej wyobrażenie o wampirach, ale może był jakimś wyjątkiem czy odmieńcem? W każdym razie polubiła tego mężczyznę i nie zmieniło się to nawet po tym jak rzucił na nią jakiś urok. Bo jak inaczej niż urokiem nazwać to, że nawiedziła ją w snach? Wracając jednak do naszyjnika to ten pozwalał on widzieć aury i - na przykład - wykryć kłamstwa. Szybko jednak z pomysłu zrezygnowała. Lilith wydawała się mówić prawdę, a byłoby niegrzecznie poddawać jej słowa w wątpliwość. Tym bardziej, że nie miała powodu, aby Cass oszukiwać. Zirytowała się jeszcze bardziej, że coś takiego przeszło jej w ogóle przez myśl.
- Nosz cholera, jak mogę kompletnie nie pamiętać czegoś co wydarzyło się zaledwie rok temu... - burknęła zła nie rozumiejąc jak to się może dziać. Wtedy też wróciła Vista. Wydawało się jakby zorientowała się, że jej notatniczek był ruszany. Albo może znów się nad czymś zamyśliła?
- Hmm? Nie, nie jestem. Chyba. - odparła przyglądając się z zaciekawieniem co też radna znów kombinuje. Ta po chwili wyciągnęła coś ze swojej torby, wyglądało to jak pieczątka.
- Nie, nie chcę. - odpowiedziała cofając swoją łapkę. Jak już wielokrotnie wspomniano Cass nie pamiętała niczego związanego z gildią syrenek. Nie pamiętała Andree, która zaproponowała jej dołączenie, nie pamiętała mistrzyni Sophie, która nałożyła na jej dłoń obwódkę symbolu gildii. Dlatego też teraz kompletnie nie wiedząc czym się kierowała nie chciała od tak dołączyć do tej gildii. Nie, żeby miała coś przeciwko syrenkom. Poza tym ostatnio słyszała o swoim bracie. Na turnieju w Bosco spotkała człowieka, który stwierdził, że prawdopodobnie wie gdzie go znaleźć. I tym Cass chciała zająć się w pierwszej kolejności.
- Raczej chciałabym wiedzieć jak się tego pozbyć. - stwierdziła spoglądając na Vistę.

Spoiler:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Lilith


Lilith


Liczba postów : 128
Dołączył/a : 05/01/2015

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptyPon Sie 07 2017, 22:16

Czas ucieka wyjątkowo szybko. Wydawałoby się, że od upadku Mermaid Crest, któremu to chciała zapobiec Lily minęło go tak niewiele. W rzeczywistości jednak był to cały rok. I cóż takiego mogło stać się przez te paręnaście miesięcy, co skutkowałoby utratą pamięci przez Cassandrę? Czy w ogóle była jakakolwiek szansa na dowiedzenie się tego, jeśli ona sama nie pamięta niczego niezwykłego. Zawsze można było zgadywać. Na pierwszą myśl o niefortunnym upadku i uderzeniu w głowę Lilith uśmiechnęła się jedynie ponuro, sama do siebie. To nie miało sensu, trzeba było nabrać trochę powagi.
- Co jest pierwszą rzeczą jaką pamiętasz od ubiegłej jesieni? - zapytała podnosząc wzrok i kierując go na Dusthert. Od ostatniego spotkania dziewczyny miały w teorii utrzymywać ze sobą kontakt. A jednak nie było tak, nie spotkały się więcej. Aż do teraz. Każda miała swoje życie, cały czas coś na świecie się działo. Mimo tego, że samo Fiore było stosunkowo spokojne. Tego samego nie dało się powiedzieć o Bosco, gdzie Lilith pomagała uporać się z plagą demonów, czy nawet o Minstrelu i Midi, które prowadziły wojnę. Jak widać, każdy miał swoje problemy. Lilith odwróciła wzrok zastanawiając się nad tym wszystkim. Nie była już Syrenką, nie wykonywała razem z Cassandrą żadnego zadania. Po prostu spotkały się po kilku miesiącach i właściwie, dopiero poznały, patrząc na stan czerwonowłosej. Cóż więc skłaniało Lily do zainteresowania się sprawą jej utraconej pamięci? Przyzwyczajenie? Przecież nie dobroduszność. Czy był w ogóle jakikolwiek sensowny powód? Wszystko wskazywało na to, że nie. Wszystkie te rozmyślania przerwał powrót Visty. W czas, gdyż atmosfera zdawała się robić coraz bardziej ponura.
- Nic Cie nie ominęło. Nic, a nic. - odpowiedziała sympatycznym tonem poprawiając się delikatnie na krzesełku. Nie chciała używać sarkastycznego tonu, ale nie do końca jej to wyszło. Ale czy Vista w ogóle zwracała na takie rzeczy uwagę? Była chyba zbyt zajęta byciem radosną. Ciężko ocenić czy to jej zaleta czy wada, ale pewnym było to, że Lilith sama nie chciałaby taka być.
- Skąd to wzięłaś? - zapytała zaskoczona faktem, co też różowowłosa wzięła w swoje posiadanie. Zdecydowania pieczątka gildii nie powinna wpaść w jej posiadanie i dziwnym było to, że udało jej się to wykraść. W końcu na pewno nie kryła się z tym specjalnie - nie wyglądała na osobę zdolną do obmyślenia wspaniałego planu kradzieży określonego przedmiotu z gabinetu mistrzyni gildii. Wszystko musiało być wynikiem czyjejś nieuwagi. - Nic nikomu nie powiem. - odrzekła ciepło, wcale niepewna tego, czy dotrzyma obietnicy. Owszem, najprawdopodobniej Lily nie piśnie słowa. Ale tylko dlatego, że prawie na pewno nie spotka nikogo, komu powiedzieć by mogła. Zaś jeśli już by się to stało, nie miałaby większych oporów. Nawet z ciekawości w jaki sposób doszło do owej "kradzieży". - Kto to Fiołek? - zapytała krótko jedynie po to, by nawiązać jakąkolwiek rozmowę. Odpowiedź nie była ciężka do odgadnięcie - członkini gildii. Więcej informacji wcale nie było Lilith potrzebne, a jednak nie chciała siedzieć w ciszy. O Asterii i Hermionie co nieco wiedziała, kojarzyła je z czasów, kiedy ona sama była Syrenką. Jednak nie można tego było nazwać żadną większą znajomością. Może to był błąd wart naprawienia?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2887-lilith#49753 https://ftpm.forumpolish.com/t2624-lilith-ganthier https://ftpm.forumpolish.com/t4164-lilith#83878
Vista


Vista


Liczba postów : 216
Dołączył/a : 27/11/2015

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptyWto Sie 08 2017, 13:33

Różowowłosa miała niemałe pojęcie względem aktualnych wydarzeń, czy nowinek ze świata. Nie sposób więc ukryć, że zjawisko popkultury jak najbardziej się jej tyczyło. Jakby nie spojrzeć - była jedną z pierwszych, które czytały o ciążach gwiazd z dalekiego kontynentu na zachód od ich kraju, czy półnagich gwiazdkach imprezujących na plażach, czy wysepkach położonych nieopodal równika. Co prawda, według niej zdjęcia tej pierwszej wyglądały tak, jakby ta zwyczajnie zjadła spory obiad i udawała, że były to tylko dietetyczne fit sałatki promujący modny, zdrowy i przede wszystkim ekologiczny i wegański tryb życia, jednak gazeta wiedziała swoje.
- Ale tak na pewno nic? Nic, a nic? - powtórzyła swoje pytanie, jakby słowa samej dziewczyny w fiolecie nie wystarczały. Nie oznaczało to jednak, że będzie nalegać na jakieś dalsze wyjaśnienia. Mimo wszystko, liczyła na to, że dziewczyny załatwią sprawy między sobą, a ona będzie mogła zaoferować im wspaniałe nowinki pod postacią właśnie tego jednego, drobnego reliktu, który pożyczyła od mistrzyni w celach promowania ich własnej gildii inaczej, aniżeli samymi reklamami. Co więcej, jeśli rzeczywiście nic nie straciła, sytuacja musiała być albo naprawdę trudna do rozstrzygnięcia, albo naprawdę strasznie nudna.
- Hm? Z gildii, aby przyjąć do niej nowe osóbki. Na pewno nie chcecie dołączyć? Mamy nawet w naszych szeregach anioła! Znaczy anielicę, ale wiecie o co chodzi... - powiedziała niemalże na jednym tchu, a przynajmniej starając się to zrobić tak, aby nie pominąć odpowiedzi na pozostałe pytania. Przez pewien moment zastanawiała się też, jak odpowiedzieć na pozostałe pytania, czy zareagować na to, co zostało już powiedziane. - Fiołek to nowa mistrzyni. Razem z nią odbudowałyśmy Syrenki i odzyskujemy odpowiednią sławę dla gildii! - rzekła, chociaż spokoju w tej wypowiedzi raczej nie było. Prędzej przekonanie i pewność siebie, niczym u odkrywcy oazy na pustyni. Nie zapomniała jednak o czerwonowłosej dziewczynie.
- Nie mam pojęcia. Wiem jedynie jak usunąć pełen znak... - dodała po dłuższej chwili namysłu przyjmując przy tym bardziej poważny wyraz twarzy, jakby oznajmiała właśnie sekretne mądrości syreniej gildii. Wcale nie znaczyło to tyle, że zwyczajnie wrobiłaby kogoś w dołączenie do ich grupki. Ani trochę! Acz musiała przyznać, że w głowie kreowały jej się wizję modnych strojów dla Cassandry. Niczym idolka ze wschodnich scen, czy nawet jakaś superbohaterka. Prawie tak, jak jakaś Wonder Woman!

Spoiler:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3161-rozowa-szkatulka-na-szekle https://ftpm.forumpolish.com/t3138-strazniczka-dobra-obronczyni-uciemiezonych-piastunka-milosci-i-przyjazni-pogromczyni-zla-i-wystepku-najwspanialsza-heroina-earthlandru https://ftpm.forumpolish.com/t3691-stay-positive
Cassandra


Cassandra


Liczba postów : 546
Dołączył/a : 04/06/2013

Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 EmptySro Sie 09 2017, 10:31

- Hm... - Cass podrapała się po głowie na pytanie Lilith. - Jakieś misje. Nie pamiętam szczegółów, więc musiały to być jakieś drobne zlecenia. - odpowiedziała po chwili zastanowienia. I może to właśnie było w tym dziwne? Nawet jeśli były to jakieś proste misje, to powinna zapamiętać coś więcej niż fakt, że je robiła. Chociaż z drugiej strony może zwyczajnie zaczynała myśleć o tym zbyt wiele. Dlatego dodała - To nie tak, że mam jakąś lukę w pamięci, białą plamę we wspomnieniach. Po prostu... To co mówisz różni się od tego co ja pamiętam. Dziwne... - tak, z całą pewnością było to dziwne. I jak tu dojść do tego o co w tym wszystkim chodzi? Chyba dotarcie do prawdy było niemożliwe podczas tego przypadkowego spotkania w kawiarence. Cass nadal była ciekawa, kto by nie chciał rozwikłać takiej zagadki, ale... Ale nie wydawało jej się, że dojdą do prawdy. A kolejne przypuszczenia mogły sprawić, że pojawi się jeszcze więcej pytań.
- Nic Różowe Tornado, nic ciekawego. - potwierdziła słowa Lilith kiedy Vista wydawała się nie do końca przekonana na jej zapewnienia. Swoją drogą czemu powiedziała na nią różowe tornado? Jakoś tak stało się to samo, Cass o tym nie myślała. Acz trzeba było powiedzieć, że takie określenie jak najbardziej do radnej pasowało. Ciekawe czy ktoś już ją tak nazywał. Dalej rozmowa potoczyła się między jej nowymi znajomymi. Dusthert nie bardzo miała co wtrącić, bo i mało orientowała się w tym co mówią. Odezwała się tylko dwa razy.
- Na pewno. - potwierdziła swoje wcześniejsze słowa kiedy Vista chciała się upewnić o tym czy dziewczyny chcą dołączyć do jej gildii.
- Szkoda... - to z kolei wyrzuciła z siebie kiedy radna stwierdziła, że wie jak usunąć jedynie pełny znak. Wyglądało więc na to, że jeszcze jakiś czas będzie miała to znamię na łapce. Może faktycznie powinna udać się do gildii syrenek, aby dowiedzieć się jak znaczek zmazać? Ehh... szkoda, że nie potrafi się rozdwoić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1058-skrytka-cass#15774 https://ftpm.forumpolish.com/t1054-cassandra-dusthert https://ftpm.forumpolish.com/t1320-cassandra#19636
Sponsored content





Maid Cafe - Page 7 Empty
PisanieTemat: Re: Maid Cafe   Maid Cafe - Page 7 Empty

Powrót do góry Go down
 
Maid Cafe
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 7 z 9Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9  Next
 Similar topics
-
» Cafe Morges
» Cafe "Cambio Dolor"

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie wybrzeże :: Hosenka
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.