I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Na wzgórzu w pobliżu miasta wznosi się dość nierzucający się sklep magiczny. Cały budynek jest postawiony z cegieł pomalowanych na biało. W środku zaś jest... normalnie. Jakieś klucze, książki i inne duperele. A za ladą sprzedawca dość łasy na pieniążki...
Autor
Wiadomość
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Kwi 02 2015, 12:18
Aha. No cóż, tego się Tsu nie spodziewał na pewno. Chociaż nie no - już po samej nazwie "Sklep magiczny" zorientował się, że coś tu będzie nie tak. Ale... Ale... Cholibcia. Może to nie tutaj, czy coś? Korzystając z tego, że dziewczynka śpi, Tsu cichutko wyszedł na zewnątrz, by sprawdzić czy aby przypadkiem nie pomylił miejsca. Nawet przechodnia jakiegoś zapytał, jeżeli takowy się gdzieś blisko napatoczył. I co? I wszystko wskazuje na to, że to tu. Wchodząc ponownie do środka, Tsubaki skierował swe kroki prosto w stronę dziewczynki. Prawdopodobnie miała za zadnie pilnować sklepu gdy właściciel był nieobecny. Warto też zaryzykować stwierdzenie, że była jego córką/siostrzenicą/innym tego typu cholerstwem/sąsiadką. Więc do niczego się chłopakowi nie przyda. Do niczego. A to znaczy, że trzeba ją obudzić i zapytać kaj się podziewa właściciel. Eh. Młody Shihu już stał przy dziewczynie, gdy nagle coś sobie uświadomił. Czy też raczej nagle dziwna myśl przeszła mu przez umysł. A co, jeżeli to ta gówniara zamieniła ludzi w te lalki? To byłoby... Ekhm. DOSYĆ NIEBEZPIECZNIE BYŁOBY JĄ CHYBA BUDZIĆ. Tylko nie ma innego wyboru. Przecież potrzebuje tych informacji. I hajsu. I czegoś jeszcze. - Dziewczynko? - zaczął niepewnie, obserwując uważnie czy mała jakoś zareaguje. Albo ten miś. Albo lalki. Dla pewności nawet uruchomił Toster! (PWM) żeby zobaczyć, czy coś go przypadkiem nie zachodzi od tylca. Chociaż, lalki raczej tak nie wykryje. trudno, strach delikatnie się zmniejszył. Znaczy, nie żeby on był jakoś super wielki. - Dziewczynko, gdzie są dorośli? - powiedział już stanowczo, delikatnie potrząsając nawet jej ramieniem. Gdyby to nie pomogło... Zabiera jej misia! Jak już umierać, to przynajmniej niech będzie jakiś znany mu powód tej śmierci! Gdyby dopiero teraz dziecko zareagowało, Tsu śmiejąc się głośno ponawia pytanie. Zwariował? Może...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Kwi 02 2015, 13:03
~~MG~~
Do niczego... Ta myśl z pewnością mogła towarzyszyć Tsubakiemu, który nie dość, że musiał zrezygnować z dowiadywania się o owych fiolkach, to aktualnie zdawał się bawić w niańkę dla ochroniarza sklepu, a przynajmniej tak sam myślał! Ponadto poza energią od dziewczynki - energia od lalek także zdawała się dochodzić! Zupełnie, jakby posiadały impulsy elektryczne i być może myśli! Mimo wszystko dziewczynka zareagowała dopiero na potrząsanie, co poskutkowało tym, iż przysiadłą na podłodze, przecierając oczy i ziewając, by rzucić tylko: - Chcę rekina - stwierdziła tylko, mierząc wzrokiem Tsubakiego, jakby to właśnie mu wydała ów polecenie, a w jej spojrzeniu można było śmiało dostrzec karcący, matczyny wzrok, zaś ton samej dziewczynki mimo, iż dziecinny, zdawał się być na tyle stanowczy, iż Tsu przez chwile nawet by pomyślał, czy nie dać jej takiego rekina.
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Kwi 02 2015, 13:16
- Ta, a ja chcę mieć skrzydełka. Załatwisz mi to? Wtedy załatwię Ci tego Twojego rekina, nawet różowego. Co Ty na to? - warknął chłopak, krzyżując ręce na piersi. Dziecko mimo swego wyglądu nie zachowywało się normalnie. Było w niej coś... Dziwnego. Może magicznego? Kto wie~ Wyciągając jedną z butelek (znowu tą w której było "troszkę") Tsu podstawił ją dziewczynce przed twarz. - Wiesz co to? Albo jak działa? Poza tym, gdzie do cholery są dorośli? Gdzie Twój szef, albo właściciel tego miejsca? Kim Ty w ogóle jesteś, a? - po tej serii pytań Tsu usiadł przed dzieciakiem. Może i na podłodze, ale siedział. I nie zamierzał się poruszyć nawet ociupinkę, dopóki dziewczynka nie odpowie na chociaż jedno z tych pytań. A co się będzie.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Kwi 02 2015, 13:31
~~MG~~
- Skrzydełka... - powtórzyła jakby zamyślonym tonem dziewczynka, spoglądając na rudzielca, a i zastanawiając się przez dłuższą chwilę nad czymś, aby ostatecznie sięgnąć łapką w kierunku brzuszka niedźwiadka, a następnie - cisnąć w kierunku Tsubakiego idealnie wysmażonym skrzydełkiem z kurczaka. - Rekin. - rzuciła tylko ponaglająco spoglądając w kierunku chłopaka, a wraz z kolejnymi jego tekstami, ta po prostu nadęła się i naburmuszona spoglądała na niego, by tylko bąknąć coś pod nosem, wziąć pluszaczka i udać się za ladę, rzucając tylko: - Jestem dorosła, a to... Wygląda jak magiczna polewa jagodowa.
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Kwi 02 2015, 13:55
~ Jaszna dupa... ~ pomyślał Tsubaki, łapiąc w powietrzu rzucone przez dziewczynkę jedzenie. Teraz musi jej tego rekina dostarczyć. Jakoś. Mimo, że nie o taki skrzydełka mu chodziło, ona dopełniła swoją część umowy. - Poczekaj tu chwilkę. - rzucił tylko, chowając butelkę do plecaka. Niby mógł ja zostawić, ale cholera wie, czy w czasie gdy go tu nie będzie ktoś przypadkiem mu tej buteleczki nie podwędzi. Biorąc gryza mięsa, Tsubaki wyszedł.
I wrócił już po chwili. Całe szczęście, że niedaleko był sklep z zabawkami, bo w innym wypadku Tsu musiałby krążyć po nieznanym zbytnio mieście przez bóg wie jak długo. W każdym razie, wrócił. Z różowym rekinem pod pachą. Pluszowym, a co. - Rekin. Ta "polewa jagodowa" to krew potwora z którym walczyliśmy w Bodrow. Skoro mówisz, ze jest magiczna, jesteś też pewnie w stanie określić to to robi. I ile jest warta. No więc?
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Kwi 02 2015, 18:23
~~MG~~
Tsubaki ruszył na zakupy w poszukiwaniu różowego rekina, jednak zajęło mu to trochę czasu, a i jak wiadomo - są zakupy, to są też i koszty, które niestety rudzielec musiał ponieść, aby nabyć pluszaka dla dziewczynki! Kto by pomyślał, iż chłopak będzie aż taki szczodry, by kupić dziecku zabawkę! Najwyraźniej potrzeba zmienia człowieka, czy coś... W dodatku ów rekinek był całkiem spory i rozmiarami dorównywał samemu rudzielcowi! W każdym razie ostatecznie po przekroczeniu sklepu z takim załadunkiem mógł zobaczyć, a chwilę później odczuć dziecięcą radość sprzedawczyni, która wnet skoczyła na chłopaka! Znaczy się na rekina, praktycznie go wyrywając, a i wydając przy tym okrzyk: - Rekineeeeeek~! Wracając jednak do poważniejszego tonu, a i w przerwie między tuleniem maskotki, chłopak mógł w końcu doczekać swych odpowiedzi, bo: - Jak to magiczne jedzenie... Pewnie powoduje jakieś zmiany, ale wymagałoby dokładniejszego zbadania. Teraz hm... 500?
Odejmij se 1k
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Kwi 02 2015, 18:49
- Ostatni raz powtarzam, że to nie jedzenie! To krew potwora, swoją droga cholernie silnego potwora. I chcesz badać - badaj, tylko powiedz mi ile to zajmie. I ile będzie kosztowało. Poza tym, ta cena jest tylko za zawartość tej butelki, tak? - dopytywał dalej rudzielec blednąc. 500 klejnotów. To już ten rekin kosztował więcej! I to dużo więcej! Zaraz to wszystko skończy się tak, ze zamiast zarobić straci! Przełykając głośno ślinę, Tsu w myślach przeliczył prawdopodobny zysk. W tej jednej buteleczce był coś ok. 100ml, a skoro miał jeszcze 3 litry... Wyjdzie jakoś 15k+. No to w sumie nie tak źle... Ale też nie najlepiej. Eh. Trudno. Czas przejść do prawdziwego celu obecności w tym miejscu. - Swoją drogą... Wiesz może coś o smoczych lacrymach? - dodał po chwili, patrząc na nią z zaciekawieniem. Całkiem ciekawa ta dziewczynka. Więc pewnie coś wie. A to trzeba wykorzystać.
/Po wyjściu odejmę~
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Czw Kwi 02 2015, 23:42
~~MG~~
- Skąd wiesz? Próbowałeś? - bąknęła tylko dziewczynka, aby następnie zapowietrzyć się i przesłonić nową zabawką, jakby chciała powiedzieć, iż z debilami nie rozmawia. Mimo wszystko w dalszym ciągu zdawała się słuchać Tsubakiego, nieważne jak bardzo zdawał się ją urażać, czy też starał, by jednak go znielubiła, ale... dał jej rekina. Westchnęła tylko ciężko, odwracając w kierunku rudzielca maskotę, by następnie pokiwać nią w ramach przytaknięcia. - Do badań potrzeba próbek. Znacznie więcej próbek, bądź obiektów do badania - dodała nadąsana, cały czas spoglądając na rekina, jakby to do niego mówiła, a nie do chłopaka, aby następnie dodać jeszcze jedną, istotną sprawę! - Tak rzadkie, jak tęczowy jednorekinorożec - po czym wtuliła się w maskotkę, ziewając jakby była znudzona już tą rozmową.
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Kwi 03 2015, 00:30
Wzdychając głęboko, Tsu spuścił głowę. Nie tak to wszystko sobie wyobrażał. Miał wejść, załatwić swoje, wyjść, iść zawrzeć kontrakt z diabłem coby dostać hajs, wrócić, kupić lacrymę i o ile szczęście dopisze przeżyć. A tu co? Musi się użerać z dzieckiem. No cóż. Trzeba chyba odpalić swój urok osobisty. Opierając się o ladę, Tsu uśmiechnął się zawadiacko. - Jeżeli jesteś głodna, to gdy skończysz pracę możemy iść gdzieś na obiad. Albo kolację. Co wolisz. A potem... Może pójdziemy zapolować na rekiny? Albo żabo(ch*jo)pająki? Takie żywe są o wiele bardziej interesujące niż pluszowe. - mówił wciąż się uśmiechając. Dziewczyna mówiła, że jest dorosła. I tez była ruda. Coś ich łączyło. A skoro tak, to może uda mu się jakoś bliżej ją poznać? Jakoś coś tego, i zaraz zostanie właścicielem tego przybytku? Heh... Nie. Raczej nie. - Ile tych próbek potrzebujesz? Mam jeszcze 3 litry tej krwi, chociaż możesz ją traktować jak jedzenie. tylko nie jedz jej przy mnie. I żeby nie było, ja ostrzegałem. Tylko... Uważam, ze propozycja obiadu/kolacji jest o wiele bardziej kusząca niż próba zjedzenia tej krwi. - dodał, odwracając się do rudowłosej plecami. Wciąż opierając się o ladę, spojrzał w górę, na sufit... Po co? Kto go tam wie... - Więc jednorekinorożec jest rzadki? Hej, a co jeżeli uda mi się go dla Ciebie zdobyć? Wiesz, jeżeli tylko jesteś w posiadaniu lacrymy smoka błyskawic albo potrafisz ją zdobyć i uda Ci się wprowadzić ją do mojego ciała bez większych uszczerbków na zdrowiu, to OBIECUJĘ CI, zdobędę dla Ciebie tego jednorekinorożca. To jak, umowa stoi? - powiedział znowu się do dziewczyny odwracając, tym razem starając się spojrzeć jej głęboko w oczy. A miała piękne oczy.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Kwi 03 2015, 21:07
~~MG~~
- Na rekiny się nie poluje. - odburknęła tylko dalej markotnym tonem, by prychnąć najwyraźniej urażona wizją zniewagi tak szlachetnych zwierząt! Polować na REKINY! JEJ REKINY! Kto to widział, by tak ją obrażać i to w sklepiku! Tego już było za wiele, a i ruda dziewczynka ciągnąc za sobą rekinka zniknęła na zapleczu sklepu, a słychać tam było spore zamieszanie, jak i upadające na ziemię ciężkie przedmioty. - Jak najwięcej plus... pewnie zostaną zużyte - rzuciła tylko dziewczynka, krzycząc zza ściany, a na dodatek powodując harmider godny wyburzenia ściany nośnej, ale... budynek stał. - Nie chcę i nie ma. Przerwa w dostawach. - rzuciła, wracając z zaplecza z czymś, co wyglądało jak młotek do gry w tłuczenie wyskakujących krecików. Zdecydowanie coś się święciło...
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Sklep Magiczny Pią Kwi 03 2015, 21:35
Tsubaki Shihu był zaskoczony. Bardzo. Dziewczyna traktowała go jak śmiecia, mimo, że dopiero co zaproponował jej obiad. W dodatku wydawało mu się, iż była zła. Na niego. A on przecież chciał się tylko z nią jakoś zaprzyjaźnić! Kurczę, to miała być zwykła wizyta w sklepie, a powoli zamienia się w... Coś. - Przepraszam, jeżeli Ci to uraziło. Pomyślałem, że skoro tak lubisz zwierzęta, to pewnie chciałabyś też mieć własne. Dlatego zaproponowałem polowanie na rekiny. - powiedział ze słyszalną skruchą w głosie. - Najmocniej przepraszam. - Dodał jeszcze w swym ojczystym języku (przypominam, że Tsu jest z Bosco). Może jeszcze nie wszystko stracone? Może dziewczyna mu wybaczy? - Wracając do interesów... Znasz może kogoś kto interesuje się potworami? Może on będzie wiedział, jakie ten płyn ma właściwości? Albo będzie chciał jakąś inną część ciała tego potworka? Jeżeli szczęście dopisze, jego ciało wciąż leży tam, gdzie tą krew pozyskałem... A to oznacza zysk. - przyglądając się przedmiotowi z którym sprzedawczyni wróciła, Tsubakiemu przychodziły do głowy dziwne rzeczy. W pierwszej chwili myślał nawet, że to właśnie tym czymś czerwonowłosa zamierza mu tą lacrymę zaaplikować. Gdy jednak usłyszał kolejną oschłą wypowiedź dziewczyny, cały jego entuzjazm znikł. -Kurczę, jesteś tego pewna? Mógłbym za nią naprawdę dużo zapłacić. Swoją droga, nazywam się Tsubaki. A Ty? Jak masz na imię?
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Sob Kwi 04 2015, 17:14
~~MG~~
- Zbyt szlachetne - wymamrotała tylko pod nosem dziewczynka, najwyraźniej żywiąc urazę, a i tracąc zbytnie zainteresowanie z dalszą rozmową z rudzielcem. W końcu obraził jej rekiny. Że takie da się upolować? Chyba nie. Można najwyżej poprosić! Zwłaszcza rekinojednorożce! Z kolei na pytanie względem znajomości pokiwała tylko maskotką na nie, jakby dając Tsubakiemu znać, że nie ma żadnego potworofila, który lubiłby jakiekolwiek członki monstrum. - Bez próbek nic się nie zrobi, acz mając jakieś półtora litra... może będą jakieś wyniki w tydzień. - padło tylko z kolei nieco bardziej zamyślonym, acz dalej urażonym głosem, jakby dziewczyna myślała o tym, jak przebadać ów polewę jagodową. W końcu mogła dodać ją po prostu do lodów i sprawdzić, nie? A gdy tylko Tsubaki odłożył ów próbki, rozległo się stuknięcie młotka, które tłumiło nieco pierwszą część wypowiedzi, zaś rudy chłopak usłyszał tylko: - -chan... Może następnym razem. - po czym spadł do jakiejś dziury, która pojawiła się pod nim, a sam następnie znalazł się na obrzeżach Clover z obolałą głową, czy czterema literami. No cóż... Najwyraźniej zakupy się skończyły, a sprawa smoczego kamienia musiała być odłożona na kiedy indziej, bo tymczasowo brakło asortymentu.
Nie musisz pisać zt. Odejmij sobie z ekwipunku te 1,6l krwi, które miałeś zostawić.
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Sklep Magiczny Sob Kwi 11 2015, 17:53
Jako, że minął już tydzień czerwonowłosy po raz kolejny pojawił się w sklepie magicznym, który podczas jego ostatniej wizyty przypominał raczej muzeum z lalkami aniżeli sklep, ale co tam. Przecież to nie on prowadzi sklep tylko ta dziewczyna, jak jej tam było... Chan? Chyba jakoś tak. Przynajmniej to ostatnia rzecz jaką rudowłosa powiedziała zanim wywaliła go z miasta. No trudno. - Hej mała~ - rzucił na powitanie, rozglądając się za poznaną wcześniej sprzedawczynią. Bądź też właścicielką tego oto miejsca. Czy to ważne kim dziewczyna tu była? Jakoś chyba nie za bardzo. - Jak tam smocze lacrymy? Wiesz już coś o nich? - dodał, spokojnie podchodząc do lady. Podczas ostatniej wizyty dziewczyna spała gdy przyszedł, więc Tsu już się psychicznie przygotował na to, że sytuacja się powtórzy. Albo, że gdzieś w sklepie siedzi jej chłopak. Gigantyczna kupa mięśni wielkości dwóch Percivalów cholernie zazdrosna o to rudowłose dziewczę. Właśnie szarżująca na biednego Tsubakiego. Gdyby tak był, Tsu będzie musiał odskoczyć gdzieś w cholerę, coby go bestyja nie dorwała. Bo przecież nie będzie z nim walczył jeszcze się Chan obrazi czy coś. I niczego się nie dowie. - I jak badania?
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Pon Kwi 13 2015, 11:54
~~MG~~
Co by tu powiedzieć o rudzielcu, który to tworzył setki własnych scenariuszu na ponowne spotkanie ze sprzedawczynią?! Może to, iż jego wstępne założenia okazały się już błędne i mimo, że pomieszczenie było równie czyste, a na ścianach wisiały podobne ludzkie lalki, to jednak podłoga była idealnie biała! I co ważniejsze... lepka... Postawił krok, drugi i na tym skończyła się podróż Tsubakiego w kierunku lady, która była mimo wszystko oddalona o dobre kilka metrów od chłopaka, a żywej duszy - poza tymi lalkowymi, jeśli w ogóle istniały - ni widu ni słychu!
Tsubaki
Liczba postów : 283
Dołączył/a : 12/07/2013
Skąd : Nysa
Temat: Re: Sklep Magiczny Pon Kwi 13 2015, 19:52
Więc... Był przyklejony. Do czegoś białego na podłodze. A wokół same lalki wyglądające jak ludzie... Czy to możliwe, że te wszystkie lalki to byli klienci Chan? Obiecywała im coś, kazała wrócić za jakiś czas a sama szykowała pułapkę! A to dopiero podstępna ździra... Ale Tsu się nie da. Tsu nie z tych, co to padają bez walki. Ściągając z siebie płaszcz (a jeszcze kilka minut temu tak marudził, że po co, że głupi, że gorąco w nim, że przeszkadza...), Tsubaki rozłożył go przed sobą, robiąc tym samym "platformę" na której będzie mógł spokojnie stać. I w razie czego odpierać ataki napalonej rudowłosej. Która na pewno gdzieś tu siedzi. - Chan, wyłaź! - krzyknął, ściągając buty tak, aby od razu przeskoczyć na leżący na pułapce płaszcz. Jednak nie sięgnął po wiszący na plecach miecz. Jeszcze nie. Póki co to wciąż może być jedna, wielka pomyłka, prawda? Aktywując Toster (PWM) Tsu rozejrzał się po pomieszczeniu, szukając jakichkolwiek oznak, że dziewczyna na niego patrzy. Ba, nawet węszyć zaczął!
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.