I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Na wzgórzu w pobliżu miasta wznosi się dość nierzucający się sklep magiczny. Cały budynek jest postawiony z cegieł pomalowanych na biało. W środku zaś jest... normalnie. Jakieś klucze, książki i inne duperele. A za ladą sprzedawca dość łasy na pieniążki...
Autor
Wiadomość
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 12:34
MG
No i się Takara zdenerwowała, niestety tak jak jej ruchy były dość przewidywalne, tak Abdul był jak kobieta w czasie okresu lub pogoda w Polsce. Sądzisz jedno, inni drugie a dzieje się piąte bo trzecie i czwarte zgubiły się po drodze. Tak więc ku wielkiemu zaskoczeniu, w tym samego Abdula, dostał on z kamienia w głowę, wydając głuchy jęk, a po czole spłynęła mu stróżka krwi, zaś w oczach zebrały się łzy~! "Sniff", podciągnął nosem a w jego dłoni pojawił się pilot, na którym coś nacisnął, a wystrój pokoju się zmienił, teraz byliście w białym sześcianie 3x3x3m bez drzwi i okien, za to Abdul, a właściwie Takaro-Abdul nie był już taki goły, miał teraz na sobie kamizelkę, z takim fajnym zegarkiem. Były jednak dwa problemy, po pierwsze była to kamizelka z materiałów wybuchowych, a po drugie wskazówka dość szybko toczyła się po tarczy zegara więc najpewniej, Takara miała jedną minutę. -Przeproś "Sniff" Abdula "Sniff"-Podciągał sprzedawca nosem, na granicy płaczu i załamania. Tak, definitywnie wyglądał na kogoś kto zrobi pierdut jak będzie trzeba.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 12:52
Białe ściany, pokój bez drzwi i okien... Czyli Takara znalazła się w miejscu, gdzie na dobrą sprawę powinien wylądować Fem. Jak najbardziej trafia, sprzedawcę doprowadziła do płaczu. Wygląd, owszem, zmienił się diametralnie, ale Abdul się ubrał~! Inna sprawa, że były to ładunki wybuchowe. No nic, nie zmieniało to faktu, że kamizelka pierwsza klasa, zegarek epicki, ale... UR, ON ZARAZ BĘDZIE PŁAKAĆ! Doprowadziła człowieka znowu do płaczu, zrobiła źle, kogoś niepotrzebnie skrzywdziła. Tak, zdecydowanie osoba nie myśląca. - Przepraszam... - powiedziała z wielką skruchą i spuszczoną głową. Tak, źle się z tym czuła... Liczyła co prawda na to, że się ogarnie a nie, że dojdzie do czegoś takiego. I w sumie bardziej się przejęła tym, że zaraz tu będzie potop niż tym, że zaraz wszystko zrobi kaboom... A właśnie... Zaraz podeszła bliżej Abdula zaciekawiona nowym wdziankiem. - A swoją drogą kamizelka pierwsza klasa! Jaki zasięg wybuchu? Ile trzeba odczekać, by wybuchła? Można ją odpalić, jeżeli będzie założona na kimś innym? Jest do niej jakiś pilot? Inne warianty kolorystyczne? Da radę ją ukryć pod normalnym ubraniem? Dałaby radę sprzątnąć wielką, ośmiometrową gadzinę? Są takie, które przy wybuchnięciu nie zabiją osoby, która ją nosi? W sumie ta ostatnia opcja bardzo by mnie interesowała... Wygląda na porządny wyrób. - zaczęła z wielkim entuzjazmem dalej olewając zegarek. Tak, kamizelka niczego sobie. W sumie sama ostatnio się bawi ładunkami wybuchowymi soł... Taka ukryta bombka która by ją nie posłała do piachu byłaby ołsom... - I byłabym wdzięczna za zatrzymanie zegarka... - dorzuciła zaraz stwierdzając, że jak ta wybuchnie to raczej z samej Takary nic nie zostanie. Bombkoodporna niestety nie jest...
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 13:00
MG
Abdul nie bardzo wydawał się zadowolony z przeprosin Takary a słuchając jej monologu o bombach, tylko nie znacznie się uśmiechnął, widać nawet taki Abdul jak pochwalony, to i zadowolony, mimo tego zegar powoli kończył zataczać koło.-No, przeprosiny przyjęte.-Powiedział Abdul, mimo to zegarek się nie zatrzymał i zatoczył pełne koło, doszło do nagłej i niespodziewanej albo spodziewanej eksplozji zielonkawego dymu.
I wszystko było po staremu, chmurki, goła Takaro-Abdul i Takara stojąca w wejściu, z pewną różnicą, teraz waliła, waliła gorzej niż obsrany przez skunksa niemyty menel.-Abdul kocha Allaha ale mu nie spieszno, ma 1000 dziewic na ziemi, więc 100 w niebie mu nie potrzebne.-Wytłumaczył się.-No Abdul coś ci sprzeda, więc niech mówi czego chce.-Zaczął machać niecierpliwie ręką, widać Takarze skoczył skill dyplomatyczny bo sytuacje załagodziła, ale Abdul raczej nie pałał do niej sympatią.
//Tak, przez cały event i do jego czasu, będziesz waliła jak niemyty skunkso-menel.//
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 13:09
- Jeszcze raz bardzo przepraszam... - dorzuciła, kiedy było już po wszystkim chociaż obecne perfumy nijak ją zadowalały. - A z tą kamizelką to ja poważnie pytałam... - Tak, bardzo poważnie, wszak granaty bojowe kiedyś się skończą i co wtedy? - Swoją drogą, kim jest Allah? - w sumie teraz to ją zaczęło bardziej zastanawiać. Jakiś jego idol? Tak czy siak sądząc po zachowaniu sprzedawcy nie była to normalna osoba, a że dziewczę nijak się w tym wszystkim orientowało... I jakie kurna nieba? A no Tasia musi rozwiać swoje wątpliwości, a nóż widelec wpadnie na jakiś trop. - I ten, jak się pozbyć tego smrodu? No i bardziej by mnie zastanawiała taka kamizelka, co by jednak wybuchła jak... O, to~! - wyciągnęła granat bojowy, ofc zabezpieczony, jednak nie kładła go na ladzie a trzymała w powietrzu. - Wolę póki co się zorientować w cenie takiej, bo póki co muszę dokonać nieco ważniejszy zakup.... Ale wracając, do wcześniejszego pytania o pana Allaha. To jakiś pana ojciec? Inny sprzedawca?
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 13:23
MG
Abdulo-Takara podłubała palcem w uchu, drapiąc się jednocześnie po narządach rozrodczych słuchając monologu Takary oryginalnej. W sumie dziwnie to wyglądało kiedy ktoś inny drapie się po tym, po czym zazwyczaj drapie się oryginał... przerażające. No łotever. -Allah to najwyższy pan i stwórca! To dzięki niemu chodzisz po ziemi, jesz płatki śniadaniowe i zabawiasz się codziennie rano ze swoim chłopakiem/kotem/sąsiadem! On to wszystko widzi i jest dumny. Ale wolałby żebyś pozostała czystą dziewicą, wtedy jakiś kuzyn Abdula dostanie cię w nagrodę za wierną służbę, po śmierci!-Powiedział z wielkim zadowoleniem na twarzy rozprawiając o swoim wyznaniu.-Tylko magiczny perfum by usunął ten zapaszek, ale nie martw się nie sprzedam ci takiego, więc musisz poczekać aż samo przejdzie.-No bo co to za kara, na którą lekarstwo można sobie kupić?-A kamizelki wybuchowe nie są dla dzieci i kobiet, to towar ekskluzywny dla wyznawców Allaha.-To powiedziawszy pstryknął palcami, widać negliż mu się znudził, bo teraz miał biały turban, szatę i nawet sandały miał, a na twarzy ciemne okulary. Widać teraz udawał gwiazdę taniego porno, ale przynajmniej wyglądał już jak Abdul a nie Takara.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 13:45
Z kim ona musi pracować... - Więc Allah to bóg? - zapytała niepewnie nie wiedząc, czy dobrze rozumuje. Ale jeżeli jest to pan i stwórca, co nie może być człowiekiem, a raczej czymś więcej. - Jest dobrym bogiem? Ostatnio trafiam na takich okropnych, którzy krzywdzą ludzi i tak jakoś się zraziłam do wszystkich tych bytów wyższych... - stwierdziła, próbując zignorować obleśne zachowanie sprzedawcy. Brr... - Poważnie? Ehh... Trochę głupio tak. Nie da rady innej kary? Mniejsza... Nie da się nic, by Abdul jednak sprzedał? No proooooooszę! Przeprosiłam przecież. Już nie będę niczym rzucać, noo! A co do kamizelki.... Trudno się mówi. Ale dobra, przechodząc do głównego zakupu... Potrzebuję czegoś, co by usuwało zmęczenie w walce. No i jeszcze jakieś drobne coś co by leczyło rany może... No i jeszcze raz przepraszam... Chciała zabłysnąć, zrobić coś, by się zrehabilitować po ostatnich failach a tutaj ponownie klapa. Oj, ciężki Takasiny żywot...
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 13:57
MG
Abdul przewrócił oczami całkowicie ignorując początkowe kwestie Takary bo lekki foszek nadal był a on już powiedział co miał do powiedzenia, teraz była pora interesów i słysząc zamówienie Takary, otworzył jedną chmurkę i chwilę w niej grzebiąc wyjął dwa przedmioty. Pierwszym był przezroczysty prostopadłościan, zawierający w sobie trzy brązowe kulki o średnicy 2cm jedna. -Guano Zaczarowanej krowy. Leczy lekkie rany i obrażenia. Trzeba zjeść. Za jedną kulkę biorę 6.000 klejnotów.-Położył na chmurce i pokazał Takarze kolejny przedmiot, a była to mała saszetka w której znajdowało się sześć niewielkich strzykawek wypełnionych mocno niebieskim płynem.-Viagra ultima. Niweluje zmęczenie, jednak są skutki uboczne. Podwyższona temperatura ciała, większe podniecenie seksualne, oraz skutki po użyciu. Jedna strzykawka działa przez trzydzieści minut zwykłego wysiłku, im większe rany i wysiłek tym krótsze działanie, ostatecznie, po skończonym czasie działania zmęczenie jest podwojone. Im więcej razy podrząd zażyjesz tym gorzej z tobą na koniec. Możesz nawet umrzeć, jeśli przedawkujesz. Za jedną strzykawkę biorę 1.500 klejnotów.-Powiedział Abdul niczym prawdziwy zawodowiec odkładając kolejny item na chmurkę. Tylko czy Takaś zadowolą takie itemy?
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 14:20
A no Tasia nijak się znała na interesach, a zaprezentowane produkty nie bardzo jej pasowały. Szczególnie to na rany, więc postanowiła dać sobie z tym spokój i zaufać swojemu szczęściu/wytrzymałości/wiatrom/aurze epickości której de facto nie miała... A nie, wait, miała. Wyczuwalna na kilometr, może przetrzyma ataki i Inkwizycję za polem jej wyczuwalności jak pole siłowe wokół Vengardu orki. - Co do tego na zmęczenie... miałby może kochany Abdul czegoś, co ma mniej skutków ubocznych? W sumie tą śmierć z przedawkowania i podwójne zmęczenie jakoś przeżyję, ale reszta mi się mało widzi. A co do tego na rany... nie ma Abdul czegoś na jakieś większe obrażenia? Jakiś item z ładunkiem leczącym czy coś w ten deseń? - zapytała grzecznie, wszak niezbyt widziało jej się bawienie się w doktorka na polu bitwy, a cholera wie co by zrobiła jakby przesadziła. A guano nie brzmiało zbyt dobrze...
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 14:41
MG
Abdul wydawał się niepocieszony, ale wzruszył ramionami i schował przedmioty, wyciągając z chmurki dwa zupełnie nowe. Pierwszym był przypominający papierosa, stalowy walec z ustnikiem.-Faja Allaha. Zagryzasz i wciągasz w usta substancje leczącą. Chwila wciągania(1 post) uzdrowi średnie rany, im dłużej wciągasz tym więcej leczysz. Jedna faja ma środka na niezbyt długi czas ale jednak(5 postów wciągania) i kosztuje 30.000 klejnotów.-Położył fajkę na chmurce i wyjął kolejną saszetkę identyczną z poprzednią z tym że tutaj strzykawki były zielone.-Mocny towar. Opio Maxima. Jedna strzykawka tego specyfiku pozwoli ci działać jak po przedawkowaniu kokainy i kofeiny. Będziesz chodziła nakręcona i pełna energii przez 24h, niestety skutki uboczne...-Odwrócił wzrok-Po pierwsze nie będziesz odczuwała bólu, poza tym gdy czas minie twój organizm będzie w fatalnym stanie, hospitalizacja będzie dłuższa i więcej czasu zajmie ci wrócenie do formy. Na dodatek możesz użyć tylko jednej strzykawki na raz. Jeśli spróbujesz wydłużyć działanie, przedawkujesz i umrzesz. Koszt jednej takiej strzykawki to 7.500 klejnotów. Ah, ostatnio Abdul szuka nerek, jak chcesz, odkupię ją od ciebie za 13.000 klejnotów i dorzucę ci jeszcze jedną Viagre ultime-Zaoferował szczodrze Talib.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 15:00
Dalej jeszcze nie to. Oj nie to, ale już co raz bliżej, niż dalej. - W sumie pasowałoby mi coś w formie stałej... Nie wiem, cukierki owocowe? Po za tym wolałabym coś co trwa krócej, gdzieś do dwóch godzin... Doba to trochę za dużo, nie sądzę, żebym musiała tyle zasuwać. Co do tego leczącego cuda to też w takiej formie jak to pierwsze - W sumie do cudo od zasuwania jak motorynka w walce mogłaby kupić i w takiej formie, ale zbyt duże ryzyko że strzykawkę szlag jasny weźmie i kasa pójdzie w błoto. - Nerkę, ta? W sumie mam dwie.... Zobaczy się, jak mi będzie braknąć kasy to mogę sprzedać jedną. - Tasia tam nie wiedziała, czym się może skończyć handlowanie narządami, ale jak będzie potrzeba to się sprzeda, chociaż nie wiedziała, po kiego arabowi czyjeś nerki... Może je później sprzedaje potrzebującym? Who knows.... Tak czy siak grunt to uzbroić się przed Magnolią. A cholera wie, czy nie przyjdą rozwalać imprezy. A do tego zwołuje to wszystko król... Nie dobrze, bardzo nie dobrze...
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 16:56
MG
Abdul westchnął teatralnie, po czym bezradnie rozłożył ręce-Takie rzeczy to na zamówienie, z tydzień poczekasz, bo akurat Abdul nic w tym guście na składzie nie ma. Abdul pokazał ci co i jak, albo bierzesz albo spadasz.-Pokazał Takarze drzwi, co on się będzie pierdzielił z upierdliwą klientelą? Nastał czas podjęcia decyzji co do zakupów.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 17:36
Czyżby Takara miała aż takie wymagania? No proszę, kto by pomyślał. No nic, jeżeli pan Abdul chcę ją spławić stwierdzeniem, że nie ma tego, czego szuka, no to się lekko przeliczy. Lajf... - Hmm... Rozumiem. W takim razie pragnę zamówić obie rzeczy to jest jedne cukierki leczące rany. Owocowe i najlepiej żeby leczyły góra głębokie rozcięcia i złamane kości. No i cukierki na zmęczenie żeby z dwie godziny działały. Póki co biorę tylko tą opio maxime dwie sztuki. - wyciągnęła 15 tysiaków za towar, po czym wręczyła je sprzedawcy. Noale żeby to jeszcze był koniec, to by tego Tasia nie powiedziała. - A właśnie, Abdul pewnie orientuje się w tych całych religiach... Co wie Abdul o Inkwizycji? - A no, jak wyznaje wiarę w jakiegoś boga, to może wiedzieć szczególnie, że wygląda na takiego, co trochę już żyje. Może się czegoś dowie? A nóż widelec wie co na ich temat. - I czym jest Hekatomba? - dodała, przypominając sobie przybytek Henia, na którego myśl wzdrygnęła się. Taa.. nie miłe miejsce, a jedna persona stamtąd ma zapewniony wpierdziel...
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 17:56
MG
Abdul wręczył Takarze dwie strzykawki ze wściekle zielonym płynem i odebrał zapłatę. Ah, nie ma to jak dobry interes na rozpoczęcie dnia. Dziewczę jednak nie szło, oj nie, bo miała jeszcze co niego do powiedzenia i wypytania.-Inkwizycja, inkwizycja...-Podrapał się po brodzie.-To ci bezbożnicy co wierzą w innych niż Allah bogów tak? Hmm... no cóż-Sięgnął do kieszeni i wyjął kulę wielkości tenisowej piłki ze stali i podał Takarze. Ciężar jednak był inny, kula była cięższa od takiej samej wykonanej ze zwykłej stali. Metal był też dziwny w dotyku, cokolwiek to było, było co najmniej dziwny.-Mała pomoc, dla sławy, ale nie zapomnij wspomnieć w wywiadzie że wygraliście dzięki wspaniałomyślnej pomocy wielkiego Abdula wyznawcy jedynego prawdziwego Boga Allaha.... bo inaczej cię znajdę i zabiję.-Dodał z uśmiechem na ustach wywalając za drzwi, Hekatombe całkowicie pominął. Nie wiedział? Zapomniał? Miał w dupie Takaś? Who knows.
Kot od Kostek
Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Nie Lip 14 2013, 18:11
- Taa... bezbożnicy... - Potwierdziła, przyglądając się, co on tam wyciąga. Kula? Wzięła ją do ręki. W cholerę ciężka. Co, do rzucania? I faktura... No tak, co innego mogła dostać od niego jak nie jakiś niezidentyfikowany obiekt? Nim jednak zdążyła cokolwiek powiedzieć, została wyrzucona za drzwi wraz z dziwnym przedmiotem i zakupami. Obserwowała jeszcze przez chwilę kulę, obracając nią. Więc dzięki temu mamy wygrać, taak? Zapytała samą siebie chociaż w sumie odpowiedź znała. Raczej byle czego by jej nie dał. Odwróciła się w stronę drzwi z typowym, takasinym uśmiechem zwycięscy na twarzy. Tak, wygra to. - A żebyś wiedział, że wspomnę! Dzięki! - krzyknęła w kierunku, w którym zniknął Abdul nie zwracając uwagi, czy drzwi zamknięte, otwarte czy są czy ich nie ma. Kulę schowała do kieszeni, po czym ruszyłą... gdzieś. Ma chyba jeszcze ten strój z Krug, to będzie działać incognito, póki działanie bombki nie minie.
z/t
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Sklep Magiczny Sro Lip 24 2013, 23:24
Przybył do tego sklepu, chociaż dość spory okres czasu minął od jego ostatniej wizyty. Z naciskiem na JEGO wizyty! Tia... Ale whatever~! Znów tutaj był... Znowu w miejscu, gdzie za sprzedawce robił ludzik, co raczej pasjonował się nietypowymi rzeczami, ale przynajmniej posiadał ciekawe produkty. Ciekawe, jeśli nie okazywały się zarazem zniesmaczającymi, czy szkodzącymi na zdrowie, no ale... Jakoś to bywa, prawda? - Dzień dobry~! - rzucił blondasek, przekraczając progi budynku, a także spoglądając się w kierunku kasy, gdzie zapewne dostrzegłby wcześniej wspomnianego sprzedawcę, który pewnie robił jakąś z swoich... Przynajmniej dla zielonookiego... Niecodziennych rzeczy. Pewnie dla sprzedawcy to norma, ale... Zresztą! Nie Finnciowi oceniać. - Jest pan, panie Abdulu? Jak tam wybuchy w ostatnich dniach? W ogóle co tam słychać? Słyszałem, że ktoś panu kradnie hobby, chyba że Era to pana sprawa... Ciekawe widowisko ponoć, a jaki krater... Można by tam basen, czy coś postawić~! - zaczął mówić blondasek, jednak uważnie zbliżając się do lady, bo z takimi nigdy nic nie wiadomo, aczkolwiek to nadal człowiek. Chyba... Można było go uznać za człowieka? Ostatecznie, jakby przymrużyć oko, drugie zamknąć, zapomnieć o paru rzeczach... Tak, całkiem ludzka persona! - A właśnie! Ważniejsze niż ten krater... Słyszał pan może o loterii? Ponoć można nabyć kupny... Jeśli to prawda to poprosiłbym o dwa... Chyba, że byłyby jakieś 3 w cenie dwóch, albo coś takiego... Taka zniżka dla stałego klienta, czy coś... Może nawet skołuje się jakiś kamień z resztek rady do następnej wizyty... - rzucił nieco zamyślony blondasek. - Pewnie niewiele takich zostało... - dorzucił podobnym tonem odnośnie kamienia, szacując czy starczy mu funduszy i zastanawiając się, jaką nowością zaskoczy go mężczyzna. Był gotowy na wszystko? Pewnie nie, bo ciężko stwierdzić co akurat dziś temu w głowie siedzi, nie?
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.