HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Tułtuła - Page 4




 

Share
 

 Tułtuła

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyPią Paź 06 2017, 17:18

First topic message reminder :

Dziwna miejscowość, a raczej pozostałości po niej, ulokowana w niewielkiej dolinie gdzieś w górach państwa Seven. Jest to około pięćdziesiąt budynków nie mierzących więcej niż dwa piętra rozlokowanych wzdłuż dwóch burkowanych dróg przecinających się prostopadle. A i tak są zniszczone poprzez co drugiego piętra sięgają tylko ściany i kawałki podłóg. Nikt nie wie co tu się stało ani dlaczego. Co lepsze - nikt nie wie, że Tułtuła istnieje.
Wszystko wygląda niby normalnie jak na opuszczone miasto dopóki nie zejdzie się do doliny. Wtedy zaczynają dziać się czary...

MG:
Nie wiadomo jak ani czemu, ale każdy kto tutaj się pojawił trzymał w ręce ogłoszenia na temat pracy z wypalonymi na nich nieczytelnymi symbolami. Dziwny trafem, każdy dosłownie kilka sekund temu myślał, że zajmie się tą robotą. Przecież to nic wielkiego zażegnać konflikt pomiędzy dwoma uczniami. I to wystarczyło aby uaktywnić ukryte zaklęcie na papierze.
Obraz nagle wydłużył się niczym w Gwiezdnych wojnach, wbiło w fotel jak podczas szybkiej jazdy (a przynajmniej wywołało takie uczucie) i skończyło się niczym ostre hamowanie. I puf! Cała czwórka ludzi z nieco roztrzepanym od "podróży" wyglądem stali... w sumie sami nie wiedzieli gdzie. Na zboczu jakiejś góry skąd mogli podziwiać widok na resztki pewnej mieściny. Jedynie ślady na cienkiej warstwie śniegu wskazywały kto skąd mógł przybyć.
Jest zimno a górski wiatr hula i co chwila pozostawia na twarzach magów kilka płatków śniegu które topnieją po chwili. Pogoda również nie zapowiadała się dobrze gdyby tak spojrzeć w górę. Nadciągały czarne śniegowe chmury, a więc za jakąś godzinkę, może dwie rozpęta się tutaj śnieżyca. A w tym wszystkim jedynym sensownym schronieniem wydawaje się opuszczone miasteczko na dole doliny...

//wpierw zobaczę jakie tempo macie z odpisami i spróbuję się do was dopasować. Czas na pierwszy odpis - tydzień.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3

AutorWiadomość
Jamie


Jamie


Liczba postów : 233
Dołączył/a : 23/08/2013

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyWto Lut 06 2018, 03:07

//FYI Amney, ruchy kotka również ja opisuję, ostatecznie to mój zwierzak ("chowaniec")- za dużo bajzlu byłoby z odgrywania jego zachowania przez każdego innego MG. Niemniej niech będzie, że faktycznie tak zareagował tym razem, lecz proszę pozwól mi odgrywać jego zachowanie, przynajmniej do momentu aż nie zawładniesz nad jego umysłem lub coś w ten deseń, będę wdzięczny. //

- Twierdzę, że Icon ma swój rozum i nie jestem w stanie niczego ci obiecać. - wyjaśnił z pogodnym, a jednocześnie lekko przepraszającym uśmiechem chłopak, który przecież nie znał się zbyt bardzo na tresurze, a polegał jedynie na dość niematerialnej nici porozumienia na linii kot-człowiek, którą z Iconem posiadał. Ostatecznie, też było to pewnego rodzaju szczęście dla młodego mężczyzny, że kot wydawał się aż tak do niego przywiązany. Na ogół o kotach wypowiadano się dość negatywnie w tej materii - najlepszym przyjacielem człowieka były psy i zawsze, a koty uważano za samotników i to dodatkowo czasami bardzo okrutnych w stosunku do innych. Icon jednak zdawał się całkowicie przeczyć tej teorii - ba, był w stanie bronić Jamiego przed innymi zupełnie jak pies obronny, jeśli tylko zaszła taka niefortunna potrzeba, O'Sullivan nie był jednak fanem takich rozwiązań, choć powoli uczył się polegać także i na Iconie. Ogólnie jednak zasada była dość prosta - nie powinna stać się mu krzywda, bo był za niego odpowiedzialny. A Jamie miał tę prostą i dość zrozumiałą zasadę - stajesz się na zawsze odpowiedzialny za to co oswoiłeś. Dlatego jeśli Iconowi coś by się stało, jeśli czułby się źle albo zostałby w jakiś sposób zraniony - Jamie odczułby to tak samo albo nawet w pewnym sensie mocniej niż sam Icon. Nieważnym było to, że kot nie był człowiekiem. Ta zasada była uniwersalna.

Jamie przemilczał dodatkową uwagę, którą przez sekundę zamierzał wypowiedzieć. Chciał zapytać czy faktycznie dziewczyna uważa się za kogoś okropnego, lecz postanowił sobie darować. Ich konwersacja tego dnia nie należała do najbardziej bujnych i udanych, a O'Sullivan doskonale wiedział, że czasami najbardziej dżentelmeńskie jest zachowanie ciszy w momentach, które na to pozwalają. Po chwili "ucieszył się" jeszcze bardziej, gdy Icon jednak postanowił machnąć łapką na atencję udzielaną mu przez Randię, po czym mężczyzna ukradkiem przeniósł wzrok na dziewczynę. Miał nadzieję, że nie będzie zbyt bardzo zawiedziona takim zachowanie kotka, uznał jednak, że pewne słowa pociechy są tutaj potrzebne, lecz musiał uważać, by nie zabrzmiały za bardzo jak słowa litości czy innego politowania.
- ...well. Ostatecznie jesteś dla niego kimś nieznanym. Nic dziwnego, że teraz jeszcze się Ciebie obawia. Może później zrozumie, że nie ma czego się bać. - rzucił w końcu, jednocześnie pozwalając sobie na opuszczenie jednego palca na łapkę kotka i delikatne popchnięcie jej z powrotem w kierunku reszty puchatej kulki. Wzrok też przeniósł na Icona, który po chwili schował się z powrotem w głębi kieszonki Jamiego. Najwidoczniej tyle uwagi starczyło mu na tę chwilę. Ciche mruczenie dobiegało przez chwile z kieszeni zanim ponownie zapanował spokój, a Jamie by za długo nie tkwić w tej niezręcznej sytuacji skłonił lekko głowę przed dziewczyną, posyłając jej kolejny przepraszający uśmiech i podszedł do bariery tylko po to by zastukać w nią kłykciami. Niekoniecznie pamiętał nawet czy ci po drugiej stronie cokolwiek usłyszą i szczerze mówiąc zapomniał trochę o szczurze, który też tu wciąż był. Pragnął po prostu przywołać uwagę na fakt, że wciąż nie rozpoczęli jakiegokolwiek zadania.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1414-konto-jamiego#21282 https://ftpm.forumpolish.com/t1403-jamie-o-sullivan https://ftpm.forumpolish.com/t4238-new-frontier#86385
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptySob Lut 10 2018, 20:07

Oczywiście, że uważała siebie za kogoś okropnego. Co prawda kiedyś tak nie było, a samo poczucie przyszło do niej z biegiem czasu, ale kiedy już się pojawiło, nie była w stanie się od niego odczepić. Czasem próbowała patrzeć na to w sposób pozytywny, najczęściej jednak zżerały ją z tego powodu wątpliwości i poczucie winy. Od momentu, kiedy spotkali się ostatni raz minęło sporo czasu, a jeszcze więcej najpewniej wydarzyło się w ich życiu. On na przykład sprawił sobie puchatą kulkę i nie świecił na prawo i lewo radosnym uśmiechem. Ona natomiast nurzała się w niechęci do własnego jestestwa. Gdyby jednak zapytał, żadna odpowiedź najpewniej by nie padła, a jedyne co by dostał w zamian to cisza, najpewniej też dość sugestywna.
Zabrała dłoń, uśmiechając się delikatnie i podniosła spojrzenie na twarz blondyna. Nie miała żalu, ani do właściciela, ani do pupila. Może rzeczywiście ten jego własny rozum wyczuwał coś, co poskutkowało taką, a nie inną reakcją.
- Może. Ale nie szkodzi. Przecież nikogo, a zwłaszcza jego, do niczego nie zmuszę. - podniosła się po tych słowach, zaraz też kiwając mu głową w odpowiedzi, kiedy ten postanowił skierować swoje kroki w kierunku bariery, zleceniodawcy i ich trzeciego współpracownika. Sama natomiast rozejrzała się po otoczeniu, robiąc parę kroków w przeciwnym kierunku. Może było tutaj coś ciekawego.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Edgy Guy


Edgy Guy


Liczba postów : 315
Dołączył/a : 21/02/2013

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyNie Lut 18 2018, 13:19

Staruch wzruszył ramionami. Coraz mniej mu się tu podobało, więc nie zamierzał się już dłużej z durniem przekrzykiwać.-W takim razie rezygnuję.-I tak też, kiedy tylko grubas oddał mu kuriwszczura, Staruch sobie poszedł. No chyba że go odesłano, odesłanie było by lepsze, wiadomka. No ale marudzić nie będzie, bo nie chciał już przebywać w pobliżu takiej ciemnej masy, jeszcze się głupotą zarazi. A namówienie go do samobójstwa, namawianiem do samobójstwa, swojej kosy nie odda, co to, to nie.

[z/t?]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4763-edgy-guy#98643 https://ftpm.forumpolish.com/t4742-edgy-guy
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyWto Lut 20 2018, 23:27

MG:
- No i bardzo dobrze. I tak jeszcze bardziej martwiłbym się o nich gdybym wiedział, że TY tam jesteś. - no i przeszedł przez barierę pozostawiając go samego na chwilę.
I w tym momencie pojawił się po drugiej stronie, trochę z przytupem. Ni stąd ni stamtąd wypalił do zebranych po drugiej stronie proste pytanie:
- Gdzie ten mały szczur? - przy okazji rozglądał się za nim. Przeczesał wzrokiem obszar wokół Randii i Jamiego, gdzieś tam trochę dalej gdzie powinien nim rzucić i wokół siebie.
- Nieważne, znalazłem. - dodał po tych kilku sekundach. Od razu przystąpił do złapania zwierzaka, a jako iż było ono pochłonięte atakowaniem bariery niczego nieświadom kurwiszczur dał się podejść. Jedną ręką chwycił go za ciało podobnie jak dziewczyna - gryzoń nie mógł go ugryźć ani porządnie podrapać. Jedyne co mu pozostało to energiczne machanie ogonem i bicie nim po ręce co spływało po zleceniodawcy. Ledwo co czuł to. Drugą natomiast chwycił jego kosę i wszystko wyrzucił przez barierę. Albo wykopał, bo w drodze do dwóch ostałych się magów poprawił nie tylko okulary nosie mocniej je wciskając, ale także muszkę i melonik. Kiedy jednak stanął naprzeciw nich przerywając im słodką rozmowę, ale i nie, w końcu nie wiedział co się tutaj działo przez ten czas, jeszcze raz sprawdził godzinę bez chowania zegarka i przemówił:
- Przepraszam was bardzo, bo jak wiecie, dobrze wiecie, zagadał mnie tamten... stary znajomy. Tak, tak, tak... Nieważne. Przepraszam was jeszcze raz, że tyle musieliście na mnie czekać, szczególnie ciebie. - skierował wzrok na Jamiego. - Jak pamiętasz, dobrze pamiętasz, trafiłeś na zepsute zlecenie. Wszystko się jednak skończyło dobrze na szczęście, wasze szczęście. Także no, jeżeli macie jakieś pytania co do misji to teraz. Mogę wam na nie odpowiedzieć przez kolejne sześć minut i czterdzieści siedem sekund od... teraz. - i nacisnął na zegarek kciukiem ręki w której go trzymał. Identycznie jak włącza się stoper.


//Okej, na przyszłość będę pamiętać. Po prostu pierwszy raz z czymś takim się spotkałem.
Staruch otrzymuje 15PD, czyli Zaklęcie rangi C i 5mm
Zaklęcie:
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyCzw Lut 22 2018, 02:29

Wreszcie.
Randia niemal wzniosła ręce do nieba w dziękczynnym geście dla wszystkich potencjalnych bóstw, które mogły stać za tą wiekopomną chwilą, w której to ich zleceniodawca zostawił wreszcie Starucha w spokoju, wykopał mu Kurwiszczura i jego kosę i skierował swoje kroki, i słowa, w kierunku jej oraz Jamiego. Nie zrobiła tego jednak, zamiast tego wsuwając dłonie w kieszenie płaszcza, który miała teraz na sobie, jednocześnie samej zmniejszając nieco do blondyna dystans, tak żeby nie byli rozstrzeleni nie wiadomo jak, a komunikacja przebiegała sprawnie i płynnie.
Kiedy mężczyzna wreszcie zaczął mówić, spojrzała na swojego towarzysza przelotnie, szybko jednak kierując spojrzenie na... no właśnie, kogo?
- Chyba miło by było wiedzieć, jak się do pana zwracać. - rzuciła, uśmiechając się lekko, jakby nieco przepraszająco, chociaż próżno czegoś podobnego było szukać w jej głosie. - I chyba przede wszystkim chciałabym zapytać co poróżniło pańskich uczniów, bo zakładam że to pan jest ich mistrzem... w każdym razie - odpowiedź na to pytanie niewątpliwie byłaby pomocna.
Delikatny uśmiech wciąż nie schodził z jej twarzy, jednak to głosu wciąż pozostawał taki sam - raczej rzeczowy i może też nieco ponaglający. W końcu hej, mieli sześć minut i czterdzieści siedem... sześć... pięć...? Czasu było mało, przeciekał przez palce, a Randia poczuła nieprzyjemny, nieznaczny ucisk presji, która wydawała się tym bardziej drażniąca, że jeszcze przed chwilą sam zleceniodawca zachowywał się tak, jakby czasu miał pod dostatkiem i na pęczki. Po zadaniu swojego pytania spojrzała na Jamiego, nie robiąc jednak nic ponad to; miała jednak nadzieję, że jemu przyjdą do głowy pytania, na które odpowiedzi mogłyby okazać się dla nich pomocne.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Jamie


Jamie


Liczba postów : 233
Dołączył/a : 23/08/2013

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptySob Lut 24 2018, 16:32

//no worries, zdarza się ;). //

Interesujące. Zachowanie zleceniodawcy było nader pośpieszne i mało subtelne, do tego stopnia, że Jamie mógł przypuszczać, że nie był on zadowolony z tego co stało się poza barierą. Wykopywanie przez niego zarówno szczura, jak i innych przedmiotów również było nader szybkie, co mogło, ale tylko mogło, oznaczać, że ktoś tu komuś nastąpił na odcisk. To, że zaraz później mężczyzna przeszedł do bardzo szybkiego i rzeczowego działania, a właściwie mówienia, wywołało u Jamiego lekkie zaskoczenie, które jednak nie odbiło się na jego twarzy, mężczyzna bowiem, nieco podobnie jak Randia, na buzi miał tylko grzeczny uśmiech, a gdy mężczyzna jeszcze ich przeprosił, chłopak nieco niewinnie podrapał się po nosie, jakby głupio mu było być tak traktowanym. Szczerze jednak mówiąc, nie do końca zdawał sobie sprawę z tego, co miał na myśli ten człowiek przez określenie "zepsute zlecenie", natomiast taktowanie postanowił przemilczeć ten fakt i się nie odzywać. Ostatecznie nie miało to raczej wielkiego znaczenia w tym momencie, a mężczyzna był w odczuciu Jamiego całkiem zaaferowany i lepiej może było nie dodawać mu jeszcze na głowę kolejnych odważników.

Chłopak nie miał też nic przeciwko temu by to jego towarzyszka mówiła i zadawała pytania, a on sam po prostu sobie stał i ładnie, relatywnie, wyglądał. Był przyzwyczajony do tego typu zachowania, ostatecznie spędził całkiem sporo czasu właśnie na tego typu ciężkiej "pracy", wiedział też, że w takich momentach nie należało się umysłowo wyłączać, a własnie zachowywać uwagę i czujność. Zerknął więc na Randię, gdy ta mówiła, zauważając jej uśmiech. Biorąc pod uwagę jej wcześniejszy nastrój i słowa był on dość zaskakujący, ale być może dziewczyna była po prostu zadowolona, że w końcu przechodzili do meritum sprawy lub że nie musi już tkwić w niekomfortowej sytuacji obok mężczyzny, który wyraźnie ją irytował. Gdy dziewczyna skończyła mówić i dogodny moment pojawił się, by i chłopak mógł się odezwać, Jamie miał też swoje pytanie, które chciał zadać.

- Jeśli mogę wiedzieć, jakie jest podejście trzeciego ucznia do konfliktu tej dwójki? - ostatecznie uczniów było trzech. Być może miało to znaczenie, być może nie, ale wolał wiedzieć coś więcej i na temat trzeciego z nich. Poza tym dziewczyna stojąca teraz bliżej niego zadała już całkiem konkretne pytania. A kolejne zapewne pojawią się w trakcie zadania. Na ten moment wymyślanie pytań było, w jego opinii, nieco pozbawione sensu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1414-konto-jamiego#21282 https://ftpm.forumpolish.com/t1403-jamie-o-sullivan https://ftpm.forumpolish.com/t4238-new-frontier#86385
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyNie Lut 25 2018, 23:32

MG:
- Yhym, yhym, yhym. - odpowiadał na każde pytanie dopóki się nie skończyły, przy okazji lekko kiwając głową i pilnując czasu na zegarku. Kiedy w końcu przyszła jego kolej, kliknął w urządzenie do mierzenia czasu dwa razy:
- Pięć minut i 12 sekund. Postaram się więc wyjaśnić wam to jak najszybciej - jak zauważyłeś, ty zauważyłeś, jest trójka uczniów - Remmen, Ignia i Ulf. Remmen i Ignia pokłócili się pomiędzy sobą o coś ważnego jednak nie chcieli mi powiedzieć o co dokładniej. Domyślam się, że Remmen powiedział coś nieprzyzwoitego na mój temat bowiem Ignia jest na tym punkcie przewrażliwiona. *głęboki wdech* Nie chcieli mi jednak tego powiedzieć a ja czasu nie lubię, nawet nie mogę, marnować na pierdoły. Także zamknąłem ich tutaj do czasu aż się nie pogodzą. I tutaj do akcji wkracza Ulf. Każde z nich staram się traktować po równa, więc Ulfa również zamknąłem a jego celem pogodzenie zwaśnionych. Jednak jak wiecie, dobrze wiecie, nic z tego nie wyszło i dalej tam siedzą. Dosyć długo co mnie trochę martwi... Dlatego wasza robota jest prosta - pogodzić dzieciaki. - skończył wreszcie a mówił to dosyć szybko. Następnie znowu kliknął i podał czas:
- No, pozostały mi jeszcze cztery minuty i dwadzieścia trzy sekundy od... od teraz. -
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyWto Lut 27 2018, 01:42

Słuchała zleceniodawcy z grzecznym, taktownym uśmiechem wymalowanym na twarzy, dodatkowo kiwając co pewien czas nieznacznie głową. Gdyby komuś przyszłoby oceniać, zapewne dostałaby 10 na 10 punktów za aktywne słuchanie swojego rozmówcy. Jednocześnie dochodziła do wniosku, że podobne metody załatwiania spraw, czyli załatwianie problemów poprzez odizolowanie ich w kompletnej głuszy, zapewne nie było zbyt dobrym rozwiązaniem, o czym w sumie świadczył wciąż nie rozwiązany spór między trójką uczniów stojącego przed nimi maga.
Ze zdawkowym zainteresowaniem spojrzała znowu na blondyna, kiedy mężczyzna stojący przed nimi skończył mówić, jakby upewniając się, że znowu bez skrupułów może zabrać głos pierwsza.
- Jak długo już tutaj są zamknięci? - zapytała, w głowie zaznaczając kolejny punkt od którego należało ponownie odliczać czas. No właśnie, czas - ten, który zdawał się okropnie naglić ich zleceniodawce. - Odlicza Pan czas do czegoś konkretnego lub związanego z całą tą sytuacją? - zapytała jeszcze, samej spoglądając na zegarek, który znajdował się w jego dłoni.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Jamie


Jamie


Liczba postów : 233
Dołączył/a : 23/08/2013

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyWto Lut 27 2018, 17:58

Jego pytanie nie do końca zostało odpowiedziane, choć Jamie i tak z ciepłym uśmiechem przyjął wyjaśnienia zleceniodawcy, które dawały ostatecznie jakiś pogląd na zaistniałą sytuację. Czyli od długie czasu siedzieli zamknięci i mieli się godzić... Randia zadała już pytanie, które momentalnie też pojawiło się w głowie chłopaka. Jakby się okazało, że siedzieli tam już ZBYT długo, to O'Sullivan wolał mentalnie przygotować się na widok, którego najbardziej na świecie nie chciał oglądać. Drugie pytanie dziewczyny trochę go zaskoczyło, bo nawet nie zastanawiał się nad tym dlaczego w ogóle facet odlicza jakiś czas, a faktycznie było to całkiem interesujące, więc zamiast zadawania kolejnych pytań po prostu zamknął się do momentu, gdy mężczyzna odpowiedział na kolejne kwestie. W tym czasie jednocześnie aktywnie słuchał jego odpowiedzi, myśląc też nad tym czy ponowić pytanie o o to co o tym wszystkim myślał trzeci uczeń, dość niefortunnie zamknięty ze skonfliktowaną parą. Jakikolwiek stosunek mógł mieć do ich konfliktu wcześniej, teraz zapewne mogło to nie mieć większego znaczenia - ostatecznie prawie każdy zdenerwowałby się, gdyby wbrew swej woli został pozbawiony wolności na przedłużający się czas. Można było spokojnie założyć, że uśmiechnięty w tej niewoli nie siedział, o ile był człowiekiem normalnym. Jeśli natomiast wymykał się standardowym ludzkim wzorom... wtedy znowu wracała kwestia tego, co znajdą po dotarciu do skłóconych uczniów + 1.

Swoją drogą to było dość przykre, że ich mistrz traktował tę zwadę jako błahą kwestię i nie chciał poświęcić im czasu, zamiast tego traktując paczkę jako nieposłuszne zwierzaki. Ciężko byłoby powiedzieć, że Jamie pochwalał te sposoby i tego typu manierę działania, ostatecznie bowiem co było ważniejszego niż ludzie? Nie wyrażał jednak swojej opinii na głos, zamiast tego czekając na moment, w którym czas liczony przez człowieka przed nimi w końcu się skończy i przygotowując się mentalnie na to co nastąpi następnie. Masło maślane.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1414-konto-jamiego#21282 https://ftpm.forumpolish.com/t1403-jamie-o-sullivan https://ftpm.forumpolish.com/t4238-new-frontier#86385
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyWto Lut 27 2018, 21:41

MG:
No i znowu zrobił to samo. Popatrzył tylko pytającą na chłopaka, choć przez te szkła to raczej trudno było mu to stwierdzić, zrozumiał jednak, że ten nie ma już pytań:
- Trzy minuty i czterdzieści cztery sekundy. - zatrzymał się tutaj na moment by pomyśleć ileż to jego uczniowie siedzą tutaj.
- Trudny jest wybór pomiędzy słowami "prawie" i "niemal" kiedy słowo półtora jest nietaktowne. Myślę jednak, że dziesięć albo jedenaście dni będzie. Co natomiast to odmierzania tego czasu... jakby to powiedzieć by za dużo nie wypowiedzieć. Hmm, po prostu mam grafik dnia i muszę się go trzymać. - po czym rozległo się kolejne klik:
- Trzy minuty i siedem sekund od... teraz. Jeszcze tak szybko dodam, że jak nie macie już pytań pozwolicie, że przeprowadzę was przez drugie zabezpieczenie? - zapytał odmierzając już ich czas. A zegarek tyk, tyk, tykał...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptySro Lut 28 2018, 01:13

Dziesięć dni. Albo jedenaście. Prawdę powiedziawszy obstawiała nieco mniej, ale jak widać było... opiekun trójki magów nie przebierał w rozwiązaniach i rzeczywiście chciał na siłę ich ze sobą pogodzić. Jaki był tego stan na chwilę obecną? Jak na razie ciężko było zawyrokować, ale Randia była pewna, że gdyby jej przyszło spędzić dziesięć, czy tam jedenaście dni, na całkowitym odludzi, gdzie trzymano by ją siłą z kimś, z kim porządnie się pożarła, a do tego trzecią osobą, która usilnie próbowałaby ich pogodzić, dla władnego dobra... Powiedzmy, że nie byłaby wtedy najszczęśliwszą osobą na świecie. Prawdę powiedziawszy, to chyba próbowałaby rozszarpać pierwszą obcą osobę, którą znalazłaby w zasięgu swojego wzroku.
Na tę myśl westchnęła cicho. Mogło być o wiele ciężej, niż przypuszczała na początku. W końcu urażenie damskiej dumy może powodować katastrofalne w skutkach konsekwencje, nie mówiąc o tym, że jeśli ta cała Ignia zdenerwowała się na poważnie i do głębi, to łatwiej byłoby dokonać jej dekapitacji i się z tego wyłgać.
- Ja nie mam już pytań. - Podrapała się w tył głowy, spoglądając pytająco na Jamiego. Pozostawiała mu wolną rękę, jeśli chodziło o dalsze wątpliwości. Zleceniodawca śpieszył się, odliczając im cenne sekundy swojego czasu, a to co mówił w odpowiedzi na ich pytania jej zdaniem pozostawiało wiele do życzenia. To na pewno nie było wyczerpujące źródło informacji i albo było tak przez brak czasu, albo rzeczywiście niewiele wiedział. Obie możliwości były jednakowo rozczarowujące.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Jamie


Jamie


Liczba postów : 233
Dołączył/a : 23/08/2013

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyCzw Mar 01 2018, 15:03

Ludzie kłócili się codziennie, godzili się też codziennie, choć nie wszystkie kłótnie zgodą się kończyły. Kobiety, mężczyźni, dzieci i dorośli, politycy, górnicy, strażacy. Kłótnia była nieodłączną częścią ludzkiego życia, od której niemal nie dało się uciec. Niektóre kłótnie potrafiły trwać miesiącami, w trakcie których ludzie dzień w dzień wyrzucali w swoim wzajemnym kierunku stos oszczerstw, przekleństw i kąśliwych uwag, w innych wypadkach zaś kłótnie potrafiły być ciche i polegać tylko na nieprzyjemnych spojrzeniach lub gestach. Niestety też, nie wszystkie kłótnie dobrze się kończyły. Zgoda czy wybaczenie komuś czasami nie oznaczało, że wszystko wracało do normy, czasami natomiast oznaczało, że coś się zmieniało w ludziach, że coś już funkcjonowało w inny sposób. Jeśli celem zleceniodawcy było przywrócenie wszystkiego do statusu quo, to niestety, ale mogło się okazać, że czy on, czy Randia, zwyczajnie nie będą w stanie tego zrobić. Pogodzić ludzi się dało, sprawić by zapomnieli o tym co się stało, niekoniecznie. Nie zmieniało to jednak clu tej misji i podejścia Jamiego, prostego podejścia, które polegało jedynie na staraniu się z całego serca, by dwójkę tę pogodzić. W jego oczach kłótnia była czymś przykrym, jednak nieodzownym w naszym życiu. Czasami to ona napędzała ludzi do podejmowania ważnych decyzji, które zmieniały ich życie. Czasami też prowadziły ich na manowce. O'Sullivan chciał przynajmniej osiągnąć to, by ten nieprzyjemny dyskurs między uczniami nie skończył się ich wzajemną psychiczną destrukcją.

Być może też wczytywał się w to wszystko zbyt bardzo, a dwójka pokłóciła się tak naprawdę o totalny bzdet i wystarczyło palnąć ich mocno po głowach, by zrozumieli, że lepiej im się zjednoczyć w zgodzie przeciw wspólnemu wrogowi. Różnie bywało. Tak czy siak, O'Sullivan przytaknął tylko słowom Randii.
- Nie, ja również nie mam więcej pytań. Postaram się zrobić co w mojej mocy by pomóc. Niczego jednak nie obiecuję. - postanowił być z pracodawcą bardzo straight-forward w tej kwestii. Nie było sensu mydlić mu oczu i obiecywać nie wiadomo co. Zrobi co może.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1414-konto-jamiego#21282 https://ftpm.forumpolish.com/t1403-jamie-o-sullivan https://ftpm.forumpolish.com/t4238-new-frontier#86385
Amney


Amney


Liczba postów : 714
Dołączył/a : 24/08/2016
Skąd : Spod harnasiowego tronu

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptySob Mar 03 2018, 11:46

MG:
- No i bardzo dobrze! - rzekł uradowany zleceniodawca. I nawet czasu już nie sprawdził bo nie miał najwyraźniej takiej potrzeby. Schował więc zegarek na swoje miejsc i zdjął z głowy kapelusz pokazując swoje mocno przylizane włosy. Tak mocno, że aż lśniły. On z kolei włożył rękę do kapelusza, powoli wpychając ją aż po łokieć co wyglądało niczym sztuczka magika, po czym zaczął w nim energicznie grzebać. I nagle zatrzymał się, tak jakby znalazł to czego szukał. Powoli wyciągnął a oczom Randii i Jamiego ukazały się dwa opakowania miętusów. Takie podłużne, z papieru. Mając to czego szukał nakrycie głowy ponownie założył na głowę.
Z jednego wycisnął dwie białe tabletki na wolną rękę, a następnie wysunął ją do dwójki magów:
- Dzięki nim przejdziecie przez drugie zabezpieczenie. To takie zaklęcie w pigułce, dosłownie. - a następnie poobracał w palcach opakowania, ostatecznie chwytając jedno pomiędzy kciukiem a wskazującym. Je również wysunął do nich:
- A tutaj macie przeciw zaklęcie. Dzięki nim wyjdziecie. Jest w sam raz pięć tabletek. -
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4705-amney-v3
Randia


Randia


Liczba postów : 607
Dołączył/a : 01/10/2012

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyWto Mar 06 2018, 20:48

Pierwsze co zrobiła, kiedy mężczyzna zaczął wyciągać z kapelusza cukierki, to posłanie mu nieufnego spojrzenia. No bo... zaklęcie w cukierku? Na prawdę nie było jakieś prostszego rozwiązania o które nie trzeba było się martwić, że wypadnie po drodze, zgubi się i przepadnie? Bo gdyby tak się właśnie stało, to bóg jeden raczy wiedzieć, kiedy ów jegomość wróciłby po nich. Czy gniliby na tym końcu świata po wsze czasy, razem z jego obrażonymi na siebie uczniami, czy może w pewnym momencie zorientowałby się, że coś jest nie tak i trzeba ruszyć na pomoc zagubionym magom?
Wzięła jednak podaną jej pigułkę bez żadnego marudzenia - bo w końcu to był jedyny sposób, żeby ruszyć dalej z tą misją, wykonać ją, a potem zniknąć stąd tak szybko jak tylko to możliwe. Szybko też połknęła cukierek, nie zastanawiając się zbytnio nad tym czy to już, czy jeszcze nie i wyciągnęła dłoń ponownie, tym razem żeby wziąć opakowanie z pięcioma pigułkami, które miały im pozwolić stąd wyjść, a następnie włożyła je do kieszeni swojego płaszcza.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1224-konto-ran#17885 https://ftpm.forumpolish.com/t4185-randia https://ftpm.forumpolish.com/t1521-opisy-ran#23822
Jamie


Jamie


Liczba postów : 233
Dołączył/a : 23/08/2013

Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 EmptyCzw Mar 08 2018, 01:43

O'Sullivan nie spodziewał się tego rodzaju zaklęcia, ale z drugiej strony, z tego co miał okazję słyszeć (a przecież wciąż działał w przemyśle plotkowym), to w dzisiejszych czasach kupić można było dosłownie wszystko. Słyszał nawet o ludziach, którzy zdobywali nowe umiejętności, ot tak, za drobną kwotę pieniężną, nie poświęcając nawet chwili na doskonalenie swoich zdolności. Kupowali oni jakieś magiczne kamyki, które potem połykając albo rozłupawszy, okazywały się być zasobnikami zdolności czy coś w ten deseń. Szczerze mówiąc Jamie się do końca na tym nie znał i do tej pory nie miał okazji dowiedzieć się czy była to prawda, czy nie, ale też nigdy de facto dociekanie do sedna sprawy nie były motywem przewodnim jego zawodu. Plotki interesowały ludzi bardziej, gdy pozostawały plotkami - niejasnymi, niepewnymi, może prawdziwymi, a może wyssanymi z palca. Tak czy siak, w tym momencie miał przed sobą urzeczywistnienie jednej z takich plotek, a więc było przynajmniej troszkę zabawnie. Chłopak posłusznie jednak wziął przykład ze swojej towarzyszki i przyjął tabletkę czy cukierek, jak zwał tak zwał w swe dłonie, a jeszcze przed połknięciem tegoż poczekał na to, aż zleceniodawca dokończy tłumaczenie wszystkich zawiłości związanych z przedmiotem. Dopiero gdy otrzymał całą paczkę w dłoń, postanowił połknąć pierwszy z cukierkotabletków, a zaraz potem posłał w kierunku obecnej tu dziewczyny uśmiech, w którym tylko nieznacznie gościła niepewność. Ostatecznie, wszystkie mamy światy uczyły, a przynajmniej uczyć powinny, by od obcych cukierków nie przyjmować, tymczasem oni ot tak się po prostu na to zgodzili, a dziećmi już nie byli. No cóż, co ma być to będzie, niebo znajdę wszędzie, jak to śpiewał znany piosenkarz Szymon Bóbr. Oczywiście resztę cukierkotabletków schował sobie też na później, choć nie do końca wiedział jak mają one działać.

Kto wie, może za chwilę zacznie mieć narkotyczne wizje. W świecie magii Jamie uczył się tego, że zawsze warto było spodziewać się wszystkiego. Dosłownie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1414-konto-jamiego#21282 https://ftpm.forumpolish.com/t1403-jamie-o-sullivan https://ftpm.forumpolish.com/t4238-new-frontier#86385
Sponsored content





Tułtuła - Page 4 Empty
PisanieTemat: Re: Tułtuła   Tułtuła - Page 4 Empty

Powrót do góry Go down
 
Tułtuła
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 4 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Inne tereny :: Pozostałe kraje :: Seven
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.