I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Witaj ponownie. Jak już wspominałem wcześniej jestem narratorem tego świata, a ty jesteś kopią osoby, która cię tu zesłała. Tak, kopią. Nie jesteś tym za kogo się uważasz, a zaledwie klonem, idealną imitacją tej osoby. Nie ma to już znaczenia. Ważne jest to, że tutaj jesteś. Za niedługo obudzisz się wraz z trzema innymi osobami. Każdy z nich został tu zesłany tak samo jak ty. Waszym zadaniem będzie odnalezienie wyjścia z podziemi, w których się znajdziecie i jeżeli tego chcecie, to możecie tu zostać, mi tam wszytko jedno. Wspierajcie się nawzajem, bo inaczej może was spotkać przykry koniec. Życzę wam powodzenia i lepiej uważajcie na magię. Może was zaskoczyć.
Kiedy tylko przestaliście słyszeć głos który rozbrzmiewał w waszych umysłach, obudziliście się. Pierwsze co poczuliście to mróz. Znajdowaliście się w ogromnym pomieszczeniu, prawdopodobnie w pieczarze zewsząd pokrytej lodem. Swój ogrom zawdzięczał wysokości, strop pomieszczenia znajdował się tak wysoko, że nie dało się dostrzec jej wzrokiem. Widać jednak było promienie słońca, które wpadały z góry do pomieszczenia wraz z płatkami śniegu, które opadały na was powoli. Przebudziliście się wśród czegoś co przypominało górski mech i nie wykluczone, że tym właśnie było. Były zgniecione i wyglądały jak by ktoś na nie upadł. Niewykluczone, że byliście to wy. Mogliście dostrzec, że niedaleko znajdował się korytarz, który wyglądało na ciekawe zjawisko naturalne. Tak jakby skały w tym miejscu popękały tworząc spory uskok. W głębi tego korytarza widać było płonącą pochodnie, która znajdowała się tuż przed następnym pomieszczeniem. Było jednak zbyt daleko by dostrzec co się tam znajdowało. Nie wiedzieliście czemu tu jesteście. Nie wiedzieliście co to za miejsce. Rozumieliście Cechy które posiadacie. Wasza nowa przygoda właśnie się zaczęła.
Stan Postaci: Tora - Lvl 1 Ezra - Lvl 1, nie wyczuwasz w sobie Depore Pace - Lvl 1 Ill - Lvl 1
PS: W przypadku kiedy ktoś chce się rozpisać w poście, proszę by na końcu napisał mi "streszczenie' swojego posta. Ułatwi mi to odpisywanie.
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: AU 3 Sob Lut 18 2017, 17:53
Słuchając dziwnego głosu Ill zastanawiał się, co sprawiło, że słyszał coś takiego. Nie rozumiał, jak mógł sam się skopiować i wysłać tutaj, niczym list, lub paczkę. Nie rozumiał też słów "Witaj ponownie", albo "wspominałem wcześniej". Był już kiedyś w takiej sytuacji? Miał przyjemność poznać osobę, która do niego mówiła? Otworzył oczy, po czym... -Kurwa!-krzyknął, momentalnie się podnosząc, kiedy większy płatek śniegu wleciał mu w oko. Zaczął energicznie pocierać zamkniętą powiekę, by rozetrzeć intruza. Dopiero po chwili rozejrzał się dookoła i spostrzegł gdzie się znajdował. -Co? Jak...-przekrzywił głowę widząc wielką lodową jaskinię, mech, na którym leżał oraz tajemniczy korytarz z pochodnią w głębi. Odetchnął z ulgą, przynajmniej nie zaczął kolejnej przygody ze złamanym kręgosłupem. Nie chciał myśleć, co by było gdyby wylądował z takiej wysokości na lód. Wzdrygnął się na samą myśl. Zdjął swoją białą czapkę, po czym strzepał nagromadzony na niej śnieg. Odwrócił się, widząc trzech innych gości leżących tak samo, jak on przed chwilą, a na jego twarzy malowało się rosnące zdziwienie. -Opanuj się!-gdyby mógł sklonować się jeszcze raz, to stanąłby przed sobą i strzelił sobie z liścia. Podziałało, a twarz bladego maga powracała do normalnego stanu. Spojrzał ponownie na leżącą trójkę. Trzy nieznajome ryje, których nigdy wcześniej nie widział. Do tego jeśli chciał przeżyć, to według głosu musiał z nimi współpracować. -No tak...-te dwa słowa doskonale opisywały, streszczały i podsumowywały całą tą sytuację. Nie wiedzieć czemu Ill postanowił jednak poczekać, aż choćby jeden z trójki się obudzi. Zachowując bezpieczny dystans od pozostałych położył się na miękkim mchu, podłożył torbę pod głową i czekał, aż reszta się wybudzi, co powinno nastąpić już za moment.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: AU 3 Sob Lut 18 2017, 23:48
Tora się ocknął gwałtownie otwierając oczy. Ten głos to wszystko... czy to była prawda. Wystawił powoli rękę przed siebie spoglądając na nią. Jak wiele razy przedtem. Był klonem? Jedynie namiastką? Niczym więcej jak po prostu odbiciem kogoś innego? To dlaczego to wszystko pamiętał? Dlaczego zesłałby sam siebie w to miejsce? Dlaczego? Mózg Tory... nie. Nie mógł być Torą, skoro był klonem. Ilmayeion. Tak... dobre imię. Uśmiechnął się lekko, po czym się wyprostował. Skoro był Ilmem, to musiał mieć jakiś cel w tym świecie. A potem się dowie, dlaczego został tu zesłany przez wróżka. O ile wróżek wiedział, że tu kogoś zsyła. Rozejrzał się po okolicy. Miejsce mogło zbudzić zachwyt. Sam jego ogrom. Zobaczył na czym wylądował. Spadł? Przeżyłby taki upadek? Nawet jakby wylądował na czymś tak miękkim? Rozejrzał się po innych tu zgromadzonych. Jeden zdawał się wypoczywać. Spojrzał na uskok, za którym zdawało się, że znajduje się coś jeszcze. Sama pochodnia na to wręcz wskazywała. Spojrzał jeszcze raz na zgromadzonych. -Hej. Zdaje się, że jesteśmy w tym razem, nie? - rzucił do bladego maga, po czym spojrzał na resztę, zastanawiając się, kiedy oni się ockną. Nie mając jednak nic lepszego do roboty przysiadł na tyłku, z wyprostowaną lewą nogą, ręce opierając na zgiętej w kolanie, prawej kończynie dolnej. Pozostało więc chyba czekać na resztę w takim wypadku.
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: AU 3 Czw Lut 23 2017, 10:37
Ezra, czy też raczej jego klon, otworzył oczy i wpatrywał się przez chwilę w górę, w miejsce skąd najwyraźniej wpadli do tej...jaskini? A przynajmniej Al Sorna nie widział innej drogi by dostać się do środka. Za to mech na którym leżał wyraźnie sugerował to, że znajdował się tutaj po to, żeby amortyzować upadki. Mniejsza z tym. Mag wstał, przy okazji otrzepując kimono i czarny płaszcz jaki na sobie miał z brudu. Tyle dobrego, że miał go na sobie, kiedy go sklonowano. Będzie mu nieco cieplej. Chłopak szybko sprawdził czy Depore znajduje się razem z nim, jednak warknął tylko z irytacją w myślach kiedy natrafił na pustkę. W sumie to logicznym było, że nie została sklonowana, w końcu był on jedynie kopią Ezry. Z zadowoleniem zauważył jednak, że przy jego boku znajduje się Meiyo. Nie wiedział dlaczego się tutaj znalazł, jednak jako że posiadał osobowość Al Sorny, to wiedział jedno. Musi być to coś ważnego. Co znaczy, że trzeba dać z siebie wszystko.
Dopiero teraz klon rozejrzał się po pozostałych osobach. Tego z czapką nie kojarzył, ale za to ten drugi... Ezra zaklął w myślach. Jeśli się nie mylił, to znalazł się tutaj z klonem niejakiego Torashiro, maga z Fairy Tail. Może i jak on sam był jedynie kopią, ale jeśli posiadali osobowości takie same jak ich oryginały, to lepiej ukryć fakt, że sam Al Sorna pochodzi z mrocznej gildii. W końcu walka ze zwycięzcą Turnieju Magicznego nie mogła polepszyć sytuacji w jakiej się znajdował. Może później natrafi się okazja, żeby go zlikwidować, jeśli będzie przeszkadzał. Co prawda sam Ezra wątpił, żeby wystawiono za nim szerzej znany list gończy, ale i swoją osobowość lepiej było ukryć. Zatem powinien się chyba przedstawić, prawda? - Na to wygląda. - odpowiedział krótko. - Skoro zatem już tutaj jesteśmy i musimy współpracować... Możecie mówić mi Kitsune. Jakieś pomysły poza tym, żeby ruszyć w stronę latarni? Mag zadał pytanie, żeby kupić sobie chwilę czasu. W myślach wypowiedział spokojnie inkantację magii. Musiał być gotowy na wszystko, zaś to był najlepszy moment, żeby to zrobić. Musiał się upewnić, że bez Depore nadal jest w stanie nią władać. Gdy już to zrobił mruknął cicho pod nosem. - Ryuuzume. Za plecami maga zmaterializuje się pojedyncze czarne ostrze, unoszące się w powietrzu. Kitsune ruszy w stronę tunelu. - Idziecie?
Kyouma
Liczba postów : 303
Dołączył/a : 03/04/2015
Skąd : Wałbrzych/Warszawa
Temat: Re: AU 3 Sob Lut 25 2017, 01:35
MG
Reakwon, Tora oraz Kitsune przebudzili się tym samym powodując, że Pace został jedynym nieprzytomnym. Po (bardzo)krótkim zapoznaniu się, trójka magów postanowiła ruszyć w głąb korytarza uznając, że nic lepszego do roboty póki co nie ma. Ezra nim pierwszy wszedł do korytarza, postanowił rzucić jedno ze swoich zaklęć, by sprawdzić czy jego magia istnieje bez Depore. Po inkantacji zaklęcia, pod nogami Ezry pojawił się żółty krąg, który rozbłysnął światłem i zniknął tak szybko jak się pojawił. Zaskoczony chłopak spojrzał, czy jego zaklęcie doszło do skutku czy też, dzięki czemu odkrył dwa fakty: Pierwszy, zaklęcie zadziałało. Drugi, nie wyglądało jak typowe Ryuuzume. Zamiast powstania typowego płaskiego ostrza jak na tą technikę, z jego tatuażów utworzyło się ostrze na kształt żądła, zupełnie tak jak u skorpiona. Nadal miał nad nią kontrolę jedynie teraz nadawała się znacznie lepiej do dźgania. Dodatkowo, każdy z was poczuł jak powietrze wokół robi się odrobinę lżejsze. Wracając jednak do meridium. Wasza trójka przechodząc przez naturalny korytarz skalny dotarli do prowizorycznej pochodni na prostym drewnianym stelażu, który oświetlał nieco następne pomieszczenie. Pomieszczenie to była kolejną pieczarą, analogiczną do poprzedniej jednakże nie było tutaj żadnego mchu, a na podłodze leżało mnóstwo resztek od jedzenia oraz światło nie docierało tu z sufitu, choć było zawieszone tak samo jak poprzednie. Znajdowała się tu także wielka drewniana brama, na równie wielki rygiel jako zamek. Rygiel jednak pokryty był jakimiś symbolami, ciężko wam było dostrzec jakimi, bo byliście zbyt daleko od niego. No i na środku stał jakiś chłopak. Miał około 170 cm wzrostu, białe rozczochrane włosy i z postury wyglądał na dość chudego, może nawet wychodzonego. Z ubrania można by sugerować, że wyrwał się z jakiegoś gangu. Rozpięta dresowa kurtka, pod nią biały T-shirt, dresowe luźne spodnie, sportowe białe i trochę brudne buty. Dodatkowo nosił na szyi wyglądający na złoty łańcuch z zawieszonym na nim czaszką. Spoglądał na was ze skrzyżowanymi rękoma, uśmiechając szeroko. Miał dość spore "wory" pod oczami, tak jakby nie spał od wielu dni. - No siema ziomeczki! - Krzyknął głośno, wykonując gest dłoniom charakterystyczny dla raperów. Kiedy to zrobił, wówczas w pieczarze zapaliły się pochodnie, które były zawieszone na ścianach około 20m nad ziemią, oświetlając teraz dokładnie to miejsce. - Super, że wpadliście! Z przyjemnością bym z wami pogadał i w ogóle, jednakże jest pewien problem. Otóż muszę wam zabić. Sorry ziomki, taka karma. Mam nadzieję, że dostarczycie mi nieco zabawy nim wam spuszczę wpierdol!
Po swojej wypowiedzi chłopak kucnął na podłodze, wykonując gest dłoniom w dół(patrz obrazek). Kiedy tylko to zrobił ziemia pod nim zaczęła pękać, kiedy to wystrzeliwały z niej kości o różnej długości i grubości. Otoczyło one chłopaka, tworząc coś na wzór zapory pomiędzy nim, a trójką magów po czym z podłoża zaczęły wystrzeliwać kolejne kości, które zaczęły pędzić w kierunku magów, po jednej serii na każdego(kości wychodzą z podłogi, ale w niej zostają. Obecnie sunie w waszym kierunku coś w stylu takiej ścieżki z kości.). Dodatkowo zauważyliście, że korytarz za wami został zablokowany przez ścianę złożoną z kości ustawionych w ciasnym szeregu. Wyglądało na to, że walka była nieunikniona.
Stan Postaci: Tora - Lvl 1, [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+) Ezra - Lvl 1, nie wyczuwasz w sobie Depore, "Ryuuzume" aktywne, [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+) Pace - Lvl 1, [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+) Ill - Lvl 1, [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+)
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: AU 3 Sob Lut 25 2017, 13:12
No i ruszyli. Jeden został, ale najwyraźniej będzie musiał sobie sam poradzić. Tym bardziej, że napotkany osobnik zablokował im pole ucieczki. A to znaczyło, że nawet jakby chciał, porzucony przez nich towarzysz nie dołączy do nich teraz. Normalnie Tora by się tym przejął, ale był jego klonem. Ilmem. Dlatego jeszcze idąc, po tym jak Kitsune się przedstawił, on sam też to zrobił: -Na mnie możecie mówić Ilm.
Teraz jednak mieli walkę do wygrania. Ilm użył jak najszybciej Ściany (C) coby powstrzymać atak. Użyłby zaklęcia tak, by powstrzymało nadchodzącą ścieżkę, a w razie czego użyłby jeszcze 2, by powstrzymać atak także i na jego towarzyszy. Na razie on nie atakował, przyjął na siebie role maga, który zajmie się wsparciem, obroną i kontrolę nad polem walki. Na spokojnie, przeciwnik korzystał z kości, więc Ilmayeion uważnie ogarnął pole walki, czy nie ma gdzieś w pobliżu sterty kości, z której on mógłby skorzystać, więc w razie czego miał jeszcze w pogotowiu inne Ściany (C), by w razie czego odpowiednio zablokować nadchodzący atak.
Gdyby nadarzyła się okazja, a jego towarzysze by atakowali, użyłby, o ile byłoby to możliwe, Łańcucha (C), by unieruchomić przeciwnika. Choć wolał z nim pogadać... -Naprawdę nie da się tego rozwiązać rozmową? - rzucił do mężczyzny, który ich zaatakował.
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: AU 3 Nie Lut 26 2017, 16:16
Szedł jako ostatni z trójki, która podniosła dupska z mchu i ruszyła w nieznane. Lekko przygarbiony, z rękami pochowanymi w kieszeniach spodni gapił się przed siebie nie zwracając uwagi na zbyt wiele rzeczy. Nie odpowiedział na wcześniejsze słowa Ilma, dopiero jakiś czas po słowach Kitsune podniósł blady tyłek i bez słowa ruszył za pozostałą dwójką. -Ill.-burknął tylko, idąc za plecami... tego bez żądła. -Czyli jednak magia działa...-rzekł sam do siebie, widząc wyczyn nowo poznanego mężczyzny. Gdy weszli do kolejnego pomieszczenia, Spinebreaker mając na uwadze wcześniejsze spacerki po tunelach wewnątrz gór wyjął pochodnię ze stelaża i stanął z nią obok Ilma, czy jak mu tam było. Dopiero wtedy przyjrzał się chłopakowi i temu, czego pilnował. Wielkie drewniane drzwi z magicznym ryglem. -Skoro jest zamek, musi być i klucz...-dotarło do niego, że to nie będzie zwyczajny spacerek po jaskiniach, a dzień zapowiadał się na pełen niespodzianek. -Chyba nie...-Ill burknął pod nosem, drapiąc się pod czapką, po czym widząc ścieżkę z kości sunącą w jego stronę odskoczył w lewo. W prawej ręce miał już przygotowany shuriken, który poleciał (Ninja III) w stronę typa z zamiarem detonacji tuż przy ciele, lub jeżeli zostanie zablokowany przez ścianę z kości, to Ill zdetonował ładunek chcąc zniszczyć ścianę. -Symbole na ryglu poczekają.-prawdę mówiąc, Illowi nie chciało się walczyć, ale cóż, przeciwnik już wykonał swój ruch.
Ostatnio zmieniony przez Raekwon dnia Pią Mar 03 2017, 14:50, w całości zmieniany 1 raz
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: AU 3 Pią Mar 03 2017, 03:09
Gdy tylko usłyszał ostatnie słowa padające z ust chłopaka, klon Ezry chwycił za Meiyo i dobył miecz z pochwy. Wyglądało na to, że nie czeka ich jednak wycieczka krajoznawcza, a walka. Cóż, bywa i tak. Mag szybko ocenił, że każda ze ścieżek z kości atakuje jedną osobę w grupie. Jeden z jego towarzyszy miał chyba zamiar zasłonić się przed nimi. A skoro tak... - Ilm, osłaniaj mnie. - rzuci krótko, stając tuż obok maga.
Kitsune zerknie szybko pod nogi i na ściany, sprawdzając, czy z tamtej strony także nie nadchodzi atak. W końcu ich przeciwnik przywołał kości tuż spod ziemi. Kto wie jak jeszcze może ich zaskoczyć. Równie dobrze mógł przeprowadzać dywersję.
Jeśli zauważy jakiś atak, to zwróci na to uwagę Ilma, zaś gdyby nie zdążył tego zrobić, to postara się uniknąć ataku. Ogólnie to skorzysta z pomocy drugiego maga, który sam zaoferował wszystkim tarcze. Dzięki temu sam Kitsune zyska kilka cennych sekund. Wymruczy cicho pod nosem kolejne zaklęcie, tym razem będzie to Hartowane Ostrze, by dodatkowo wzmocnić i tak już śmiercionośny Ryuuzume, następnie zaś pośle ostrze skinięciem dłoni wprost w ścianę kości, celując w nieznajomego który ich zaatakował. Dodatkowa prędkość oraz ostrość magicznego ostrza na poziomie A powinny sprawić, że uda mu się przebić zasłonę, a przynajmniej solidnie ją naruszyć.
Gdyby Kitsune zauważył okazję po zablokowaniu ataku kości przez Ilma, to ruszy on do przodu w ślad za ostrzem, by dostać się do ich przeciwnika i zaatakować go trzymanym w dłoni mieczem, przyciągając się do czarnego ostrza za pomocą czarnej nici łączącej go z nim.
Ryuuzume x 1 (A) Hartowane Ost0rze x 1 Meyio: parowanie - buff 20%, szybkość reakcji + 10%.
Kyouma
Liczba postów : 303
Dołączył/a : 03/04/2015
Skąd : Wałbrzych/Warszawa
Temat: Re: AU 3 Sob Mar 04 2017, 14:20
Rozpoczęła się walka. Ilm chcąc ochronić siebie i towarzyszy użył zaklęcia Ściana by zablokować nadchodzące kościane ataki. Pod jego stopami utworzył się fioletowy krąg, który rozbłysnął światłem po czym tuż przed nimi utworzyła się ściana, jednakże nie z energii lecz z lodu, co nieco zaskoczyło maga. Ściana jednak spełniła swoje zadanie, gdyż zablokowała ścieżki, prawie się przy tym krusząc. Ochronił w ten sposób siebie oraz Kitsune, lecz kiedy chciał stworzyć kolejną, by osłonić Reakwona, nie udało się. Tak jakby coś go ograniczało. Na szczęście Ill'owi udało się odskoczyć w bok przed kościanym atakiem, po czym rzucił w przeciwnika gwiazdką, z zamiarem detonacji. Uderzyła w ścianę przeciwnika i kiedy chciał ją zdetonować, pod jego stopami utworzył się błękitny krąg, który rozbłysnął światłem, a następnie gwiazdka wybuchła... niczym granat odłamkowy, rozrywając sporą część kości oraz raniąc odrobinę samego białowłosego, który zasłonił ręką twarz w czasie wybuchu. Część odłamków wbiła się też w lodową ścianę oraz przeleciało koło Reakwona, jednakże nie trafiły go. Rozrzut był naprawdę duży. W między czasie Kitsune użył kolejnego zaklęcia, a kiedy inkantował ponownie pod nim pojawił się Pomarańczowy krąg, który rozbłysnął światłem i poczuł jak jego ostrze w kształcie kolca, zaczyna lekko lśnić na czubku, tak jakby tylko sam czubek stał się ostrzejszy. Następnie podjął się ataku, mając w zamiaru wykorzystać ścianę zrobioną przez Maga Wybuchów i z całej siły przebić wroga. Ponieważ atak ten był przeprowadzony niedawno po wybuchu, dopiero w ostatniej chwili zorientował się, że jest znowu atakowany, dlatego wykonał on szybki i dość desperacki ruch obiema rękoma. Tuż przed nim pojawiła się ludzko podobna czaszka, jednakże dwa razy większa i ze znacznie większą ilością zębów i masywniejszą szczęką. Czaszka ta chwyciła kolec w zęby, blokując tym samym atak. Jedno z oczodołów czaszki(prawe) świeciło się na biało. Następnie ściana kości zniknęła i białowłosy wykonał szybki skok do tyłu, lądując z powrotem w przysiadzie. Kitsune próbował go dogonić, przyciągając się sprawnym manewrem z wykorzystaniem Ryuuzume, jednakże ten ponownie wykonał poprzedni gest wskazując palcami w dół, co utworzyła kolejną ścianę kości wokół niego, tylko tym razem grubszą. To wszystko stało się tak szybko, że najwyraźniej potrzebował on drobnej chwili na ogarnięcie się, a kiedy to się stało uśmiechnął się szeroko podekscytowany. - ALE ZAJEBIŚCIE! Nie spodziewałem się, że jesteście aż TAK silni! Nie pamiętam kiedy ostatnim razem się tak dobrze bawiłem! Wooohooo! Wielki Guzma nie może zostać w tyle! - Wykrzyknął chłopak, po czym przeciągnął on rękę z dołu do góry, tworząc kolejne ścieżki kości w ich stronę, tylko tym razem szybsze. Dodatkowo tuż nad nim utworzyła się w krótkiej chwili taka sama ludzko podobna czaszka co trzymała Ryuuzume tylko, że ta była wielkości całego człowieka. Otworzyła ona swoją paszczę, w której zaczynała formować się biała kula energii, wydając z siebie specyficzny dźwięk "warkotu". Wyglądało to groźnie. Mogliście zauważyć też, że lewa ręka Guzmy(jak się przedstawił) krwawiła, gdyż krew ciekła przez rękaw i spadała na ziemię. Nie zrażało mu to jednak, a przynajmniej na to nie wyglądało.
Stan Postaci: Tora - Lvl 1, [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+) Ezra - Lvl 1, nie wyczuwasz w sobie Depore, "Ryuuzume" aktywne, "Hartowane Ostrze" aktywne [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+) Pace - Lvl 1, [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+) Ill - Lvl 1, [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+)
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: AU 3 Sro Mar 08 2017, 21:42
Lód. Lekkie zaskoczenie przeszło przez twarz Ilma, ale nie dał on temu uczuciowy przejąć nad nim kontroli w walce. Ruszył biegiem, chcąc znajdować się maksymalnie 15 metrów od ich przeciwnika, uprzednio tworząc Ścianę (C), by ta ponownie zablokowała atak kościanymi ścieżkami. Gdyby to było za mało, to użyłby kolejnej. A dlaczego chciał być tak blisko ich przeciwnika? To proste. Filar (B) pod jego nogami, by wbić owego Guzmę w jego szkieletową czaszkę. Liczył, że to go zdekoncentruje na tyle, by przerwać jego dalszą ofensywę. Ale ponadto miał jeszcze w zanadrzu Tarczę Absorpcji (B), której nawet i dwukrotnie by użył, gdyby okazało się, że jedna to za mało na tajemniczy pocisk z czaszki. I w ostateczności użyłby Ściany (C), gdyby obie tarcze nie poskutkowały należycie. I w ostateczności uniki z dala od zagrożenia i ewentualne zasłonięcie się ręką, gdyby nie zdążył użyć ewentualnej, dodatkowej Ściany (C), coby zasłonić siebie przed ofensywą. Oczywiście, gdyby mógł osłaniałby też sojuszników - Illa i Kitsune. Obserwował też pole bitwy, by w razie czego móc odpowiednio zaatakować w przypadku ataku z innego punktu i by móc go zablokować, podobnie jak wcześniej - fizyczne ataki Ścianą (C), magiczne Tarczą Absorpcji (B). No i w razie czego pamiętajmy o jego umkach od wszystkiego i niczego (bo dużo, ale na low levelach w większości, smuteczek).
Ezra Al Sorna
Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015
Temat: Re: AU 3 Czw Mar 09 2017, 03:26
Mając za plecami sprzymierzeńca, który miał go osłaniać, Ezra skupił się na ich przeciwniku. Usta maga rozciągnęły się w ponurym uśmiechu, gdy usłyszał słowa Guzmy. Cóż, dopiero się rozkręcał. Co prawda Ryuuzume zostało zablokowane, ale teraz Kitsune znalazł się o wiele bliżej maga kości. Korzystając z tego, że ich przeciwnikowi zebrało się na gadanie, białowłosy wykorzysta PWM Pan 1000 Mieczy, żeby przywołać w powietrzu nad czaszką trzymającą jego ostrze potężny, dwuręczny miecz, który następnie spadnie, próbując rozbić uderzeniem przeszkodę wstrzymującą Ryuuzume. Następnie jeśli mu się to uda, to pośle czarne ostrze przed siebie, próbując przebić się przez sunącą ku niemu ścieżkę kości, następnie zaś podejmując próbę zniszczenia czaszki ładującej jakiś atak. Sam mag pobiegnie w ślad za ostrzem, jednocześnie rzucając dwa następne zaklęcia. - Tsukiyomo. Intetsu.
Masa czarnego dymu zawiruje przy jego lewym boku, błyskawicznie kształtując się najpierw w brakujące ramię, a następnie w miecz, który Kitsune złapie pewnym chwytem. Magia przepłynie przez jego ciało, wzmacniając jego zdolności fizyczne. Białe włosy maga wrócą do ich naturalnego, czarnego koloru. Z gardła maga dobiegnie ciche warknięcie, nie wiadomo czy z radości płynącej z walki, czy też będące skutkiem żądzy krwi. Aktywuje się jego PWM Demonic Possesion, upodabniając go do demona i umożliwiając wyczucie demonicznej aury. Biegnąc w ślad -lub też nie- Ryuuzume, mag skorzysta w pełni z możliwości jakie dadzą mu zarówno jego umiejętności, jak i magia przywołanego miecza, oczyszczając sobie drogę przed sobą błyskawicznymi cięciami (Szermierz 2, Joker 2 + buff Meiyo i Intetsu). Dzięki temu, że Kitsune był oburęczny, nie powinno sprawić mu to większych problemów. Gdy zaś znajdzie się około 2-3 m od maga, aktywuje on dotąd zamknięte w formie pierścienia Tsukiyomo. Nad Ezrą pojawi się bogini Tsukiyomo, wyglądająca jak ubrana w niebiesko-srebrne kimono z motywem Księżyca dziewczyna z białymi włosami i czerwonymi oczami. W prawej ręce trzymać bedzie miecz o czarnym ostrzu pokrytym runami. Cała postać emanować będzie srebrnawym światłem. Za jej plecami utworzy się okrąg z ciemnoniebieskich płomieni, który będzie też jednocześnie środkiem całego okręgu. Sam Ezra powróci do swojego pierwotnego wyglądu - jego włosy znów stają się czarne, zaś tatuaże i wszelakie blizny znikają. Ponadto jego lewe ramię zostaje zregenerowane i wróci do pełnej sprawności, zaś jego ciało okryje zbroja.
Chociaż aktywacja zaklęcia wypali całą magię w promieniu 8 m, usuwając wszelkie buffy i summony, co jednocześnie pozbawi Kitsune Intetsu, to dzięki prędkości jaką wcześniej uzyskał, powinien on dopaść przeciwnika tuż po zniknięciu jego zasłony. Mag wykorzysta ten moment zaskoczenia, chwytając pewnie w obie dłonie Meiyo i korzystając z Determinacji, by wyprowadzić potężny, zabójczy cios, wykorzystując swoje umiejętności szermiercze oraz sprawność w zadawaniu szybkich ciosów. Jeśli pierwszy cios spudłuje, albo nie dojdzie do celu, to klon będzie nacierał, starając się przyprzeć przeciwnika do ściany czarnych ostrzy, które utworzą dookoła nich coś na kształt areny.
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: AU 3 Czw Mar 09 2017, 14:39
Gdyby nie fakt, że napierały na niego kości, Ill teatralnie skłoniłby się w pas, słysząc takie słowa. Jednak teraz musiał się skupić na uniknięciu kolejnej ścieżki pędzących ku niemu kości. Ill po raz kolejny odskoczył w stronę drzwi i magicznego rygla, który chwilę wcześniej tak bardzo go zainteresował. -Klucz w sumie niepotrzebny...-rzekł sam do siebie, nie atakując przeciwnika w tej chwili. On i jego gwiazdki były najlepszym kluczykiem. Nie było drzwi, które nie puściłyby po jednym, góra dwóm magicznym gwiazdkom. Mieli przewagę liczebną, więc w zupełności wystarczyło, że tamten z mieczami i dziwnymi, zmieniającymi co kilka chwil kolor włosami pruł w Guzmę, przyzywając kolejne swoje zabawki. Drugi z wesołej kompanii, śmieszek, najwyraźniej przyjął rolę obrońcy, rzucając na lewo i prawo swoje zaklęcia, więc Spinebreaker mógł zająć się ostatnim, o ile nie najważniejszym zadaniem, to jest wywiadem i rozpoznaniem. Jeżeli zachodziła taka potrzeba, blady mag jedynie odskakiwał na boki, kierując się w stronę drzwi, mając nadzieję, że ataki Kitsune, albo tarczki Ilma zrobią robotę i powstrzymają pędzące kości, a jeżeli nie, to użył naładowanej gwiazdki, by pozbyć się kłopotu. Na widok ogromnej czaszki i zbierającego się w niej światła, blady mag postanowił rozejrzeć się za jakimś większym kamieniem, za którym mógłby się schować w razie potrzeby. Jeżeli to było to zaklęcie, o którym myślał, to wolał się schować, by nie oberwać od wybuchu, lub nie oślepnąć od światła. Następnie przeszedł bliżej drzwi z zamiarem przyjrzenia się wrotom i ryglowi.
Kyouma
Liczba postów : 303
Dołączył/a : 03/04/2015
Skąd : Wałbrzych/Warszawa
Temat: Re: AU 3 Nie Mar 12 2017, 11:07
MG
Walka trwała dalej. Ilm widząc kolejne ataki ze strony Guzmy przywołał kolejną ścianę, także zrobioną z lodu by zablokować ścieżkę kości pędzącą na niego. Przy rzucaniu tego zaklęcia znowu pojawił się pod nim fioletowy krąg i jak później zauważył, obojętnie jakie rzucał zaklęcie pojawiał się krąg. Jednakże nie był w stanie osłonić nikogo więcej dodatkowymi ścianami. Tak jakby nie był w stanie rzucić jeszcze raz tego samego zaklęcia. Mógł jednak castować inne, ponieważ pod nogami Guzmy pojawił się lodowy filar, który cisnął nim w powietrze, mocno go zaskakując. Prawie uderzył w swoją wielką czaszkę na górze, gdyby nie wzleciała w ostatniej chwili jeszcze wyżej, będąc teraz niestety poza jakimkolwiek zasięgiem, ale przynajmniej przestała się "ładować" i zaczęła od początku. Wyczuł także, że powietrze stawało się coraz lżejsze wraz z zaklęciami które rzucał on i reszta. Co to jednak mogło znaczyć? Reakwon zaś postanowił lepiej zorientować się w obecnej sytuacji obserwując całe zajście. Kiedy ścieżka kości sunęła w jego kierunku postanowił ponownie odskoczyć, jednakże w ostatniej sekundzie dostrzegł, że atak zaczął rozsuwać się na boki w taki sposób, że gdyby nie jego wybitny czas reakcji który dawała jego cecha, mógłby mocno oberwać. Błyskawicznie zmienił on kierunek swojego desperackiego uniku, niestety jedna kości dały radę uderzyć go w nogę, sprawiając na nim dużego siniaka. Bolało, ale dało się to przeboleć. Jeśli zaś chodziło o bramę, znajdowała się ona za Guzmą, gdzie obecnie działał Ezra i była ściana kości. Dostanie się tam wydawało się mu obecnie nieco niemożliwe bez walki. Dodatkowo wyczuł, że powietrze staję się znacznie lżejsze... Co się działo jednak z Kitsune? Przywołanym mieczem zniszczył czaszkę trzymającą kolec Ryuuzume i postanowił nim zatrzymać ścieżkę kości, potężnym pchnięciem. Niestety ścieżka kości rozdzieliła się po jego ataku na boki i stanowczo uderzyła go w okolice nóg i żeber. Poczuł jak żebra odzywają się po uderzeniu przyprawiając nie mały ból w ciele. Nie zatrzymało to jednak chłopaka. Pojawił się pod nim krąg dwukrotnie, dzięki czemu w jego dłoni pojawiło się ostrze... które nie było mieczem tylko czarną włócznią. Próbował on dostać się do czaszki, jednakże teraz było stanowczo za wysoko by ją czymkolwiek sięgnąć, a dodatkowo sam Guzma kucał nieco poobijany na szczycie filaru, spoglądając na was z góry. Dlatego też dalsze używanie zaklęć wydawało się Kitsune bezsensowne. - Ej, mogę stąd zejść? Ciężko z wami walczyć jak jestem tak wysoko, nie wspominając już o rozmawianiu z wami! Przy okazji wyjebany filar, winszuje! - Wykrzyczał z zadowoleniem białowłosy z dużym siniakiem na czole, prawdopodobnie uderzył się o filar kiedy powstał. Tym razem nie zaatakował ścieżką kości, najwyraźniej nie mógł będąc na filarze, jednakże wykonał parę znajomych gestów dłońmi dzięki czemu powstały jeszcze jedna wielka czaszka, która także zaczęła się ładować przy dźwięku "warczenia". Czuliście, że po zaklęciach które wyrzucił Ezra, powietrze stało się znacznie lżejsze tak, że nawet nie wiecie kiedy ostatnio mieliście okazję oddychać tak lekkim. Ciężko jednak powiedzieć było o co w tym chodziło...
Stan Postaci: Tora - Lvl 1, [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+) Ezra - Lvl 1, nie wyczuwasz w sobie Depore; "Ryuuzume" aktywne; "Hartowane Ostrze" aktywne; "Intetsu" aktywne; poobijane nogi i tors, złamane żebro ogółem boli dość mocno; [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+) Pace - Lvl 1, [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+) Ill - Lvl 1, siniak na nodzę [Eq]Pączek ze zrobionym z lukru symbolem "plus"(+)
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: AU 3 Wto Mar 14 2017, 19:57
Mężczyzna jeszcze się trzymał. Ale miał rany. I dobrze. Nie chciał go zabijać, musieli po prostu przejść dalej... czyż nie? Dlatego użył Implozji (D), z prostym celem. Jego filar miał po prostu zniszczyć sam siebie, wyrzucając nadmiar energii, czy też w tym przypadku lodu, w stronę nóg mężczyzny. Przy okazji ten miałby 10 metrów do podłoża. Taki był przynajmniej plan. I w sumie to tyle Ilm by teraz robił. W przypadku ataków, blokowałby je Ścianą (C), pociski magiczne Tarczą Absorpcji (B), a w razie czego by unikał. I w sumie to tyle. Po co męczyć się nadprogramową działalnością. Kitsune był od walki w zwarciu. A Ill od napieprzania z dystansu. On tu był pomiędzy. Średni dystans. Bardziej wsparcie etc.
Raekwon
Liczba postów : 549
Dołączył/a : 21/06/2013
Temat: Re: AU 3 Czw Mar 16 2017, 16:02
Co raz lżejsze powietrze było rzeczywiście dziwnym zjawiskiem, jednak nie przeszkadzało w walce, więc Ill się nie przejął. Skoro nie dało się podejść do drzwi, blady chłopak skupił się na obserwowaniu walki Kitsune z Guzmą, cierpliwie czekając na dobry moment do ataku. -Dziwne pytanie...-rzekł sam do siebie, nie spuszczając wzroku z przeciwnika. -Jest trzech na jednego, poddaj się.-powiedział, choć nie spodziewał się wywieszenia białej flagi. Nie było wiadomo, co jest za tymi drzwiami... Równie dobrze Guzma mógł czegoś strzec, więc w pierw Ill rozejrzał się po jaskini, czy oprócz wejścia, którym się tu dostali oraz magicznie zamkniętych drzwi są tutaj jeszcze inne przejścia. Jeżeli kapitulacja Guzmy nie nastąpiła, ani nie było innych wyjść, w obydwu dłoniach pojawiło się po jednym shurikenie, a blady chłopak zmrużył jedno oko, po czym widząc akcję Ilma, wyrzucił obydwa (Ninja III), celując w głowę Guzmy. Ostro zakończone gwiazdki powinny wystarczyć.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.