I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Położony jakieś półtora kilometra na północny zachód od dawnej stolicy królestwa. Ludzie mówią, że ten las spowija dość gęsta mgła, zaś wewnątrz niego żyją różne stwory, które stanowią pozostałości po zniwelowanym już kraterze. Ciężko ocenić, co tak naprawdę kryje się wewnątrz, a ludzie zwykle nie zapuszczają się w te strony. Nie istnieją też jakieś dokładniejsze mapy szlaków tych okolic, zaś osoby, które z niego wróciły, często miewają luki w pamięci. I tak... są w nim drzewa, które nie są szare. Z początku przeważają liściaste odmiany na obrzeżach, jednak im głębiej człowiek się zapuszcza, te zdają się ustępować iglakom.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Szary Las Sro Sty 25 2017, 23:43
~~MG~~
Niektórym mogło się to wydawać nietypowe oraz podejrzane, jednak miejscem spotkania z pracodawcą miał być... trzeci słupek ostrzegawczy przed południowym wejściem do lasu. Nim magowie dotarli do tego punktu, z pewnością minęli dwa poprzednie znaki, które głosiły o tym, aby nie wchodzić do tego lasu, czy uprzedzały o samodzielnym podjęciu ryzyka z własnej woli. Trzeci słupek wyglądał nieco inaczej. Połowa drewnianego znaku zdawała się leżeć na ziemi w dwóch częściach. To, co jeszcze się trzymało, wymazane było gęstą, czerwoną cieczą, która w sumie mogła być farbą, jednak niekoniecznie miała jej zapach. Dało się dostrzec tam z pojedyncze dwie, bądź trzy literki, chociaż te równie dobrze mogły być cyframi. Problem pojawiał się jednak w momencie, w którym to ich 'szefa' nie było nigdzie w pobliżu, zaś delikatna mgła zaczynała spowijać okolicę, a nigdzie o tym nikt nie napisał.
//Będę starał się odpisywać, co góra 3-4 dni, czy komplet będzie, czy nie, coby nie wstrzymywać nikogo za bardzo. No... Chyba, że nikt nie odpisze...
Noya
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 16/01/2016
Temat: Re: Szary Las Czw Sty 26 2017, 16:13
Otóż jako już dorosły człowiek postanowiłem wykonać jakże dorosłe zadanie polegające na ratunku! Tak! To była idealna misja dla nas. Oczywiście Shun wybrał się ze mną. Mimo tego, że ja jestem w FT, a on nie, nadal utrzymujemy ze sobą kontakt i to nie psuje naszych relacji. Z nim pracuje mi się najlepiej i cznie zaufać. Na tą misję wybrałem wygodne ubrania w odcieniach jako jedynej osobie na świecie mogę bezgranicznie zaufać. Na tą misję wybrałem wygodne ubrania w odcieniach zieleni, praktycznie moro. Kastet trzymałem w kieszeni, gotowy użyć w razie potrzeby. Jednak wolałbym uniknąć zabijania żywych istot. Jestem tym od ratowania, a nie siania haosu. No i od pilnowania braciszka. Na tą misję specjalnie nie zmieniałem koloru włosów w jakiś sposób traktując tą misję jako wycieczkę rodzinna. Jako pierwszy przybyłem na miejsce spotkania, ale to co ujrzałem nie napawało optymizmem. No cóż, jakby źle nie było nie wzywaliby nas. Teraz zostało mi poczekać na reszte ekipy, o.
Shun
Liczba postów : 25
Dołączył/a : 05/01/2017
Temat: Re: Szary Las Pią Sty 27 2017, 00:03
Shun pojawił się na miejscu spotkania, niepewnie rozglądając się dookoła. Nie oczekiwał raczej, że spotka kogoś więcej poza Noyą, więc w zasadzie nie bardzo musiał obawiać się o towarzystwo kogoś jeszcze. Uśmiechnął się lekko, gdy zobaczył swojego brata. Był on jedyną osobą, do jakiej żywił jakiekolwiek pozytywne uczucia. Życie bez niego było dość trudne, tym bardziej w Szczurach, gdzie nie było nikogo, kto mógłby go kontrolować, uspokoić, pomóc. A szczerze powiedziawszy, czuł się wtedy bezpieczniej niż w zimnym, odosobnionym Siedlisku. Stanął za Noyą, plecy w plecy, jak to zwykle mieli w zwyczaju. -Jak Ci się wiedzie w Fairy Tail?- Zapytał Czerwonowłosy, bardziej z ciekawości, czy znalazł już jakiś prawdziwych przyjaciół. Trochę go niepokoiło to, że nie będzie już tym jedynym, najważniejszym... Że kiedyś go straci... A był on jedyną ostoją w tym świecie, jedyną, która nadal kazała mu postępować w miarę moralnie wobec wszechświata. -Czekamy jeszcze na kogoś?- Zapytał chłopak, gdyż wypadałoby w końcu zacząć coś robić
Hyde
Liczba postów : 82
Dołączył/a : 16/09/2015
Temat: Re: Szary Las Sob Sty 28 2017, 12:56
Zadanie na które się zapisał wyglądało na interesujące. Nie należało do takich, które mogły by zbyt mocno odcisnąć się na reputacji w chwili niepowodzenia, a jednocześnie można było zyskać sympatie paru osób oraz zgromadzić cenne informacje, a przynajmniej na to chłopak liczył. Szary las. Z tego co się dowiedział, nie jest to zbyt lubiane miejsce. W świecie magii takie miejsca jak lasy zawsze wydawały się w większym stopniu zagrożeniem, ponieważ dzikie zwierzęta często były poddawane różnym efektom magicznym. Poza tym nie tylko zwierzęta, ale też i rośliny. Dlatego należałoby być ostrożnym. Kiedy przyszedł na umówione miejsce znajdowała się już tam dwójka osób. I ku jego zaskoczeniu byli to bliźniacy, co automatycznie wykluczyło z jego głowy możliwość, że któryś z nich to pracodawca. Musieli być magami na zlecenia, tak jak on. Uśmiechnął się sympatycznie gdy tylko zbliżył się na odpowiednią odległość do rozmowy(3M). - Dzień dobry. Niezła mgła, nie sądzicie? Zapewne jesteście tutaj w sprawie misji. Jeśli tak, to miło mi będzie z wami współpracować. Możecie do mnie mówić Hyde. - Powiedział podając w ich kierunku dłoń w geście przywitania i rozpoczęcia współpracy. Soczewki w jego oczach natychmiast zrobiły zdjęcia ich obu gdy tylko mógł lepiej dostrzec ich twarze, by dobrze ich zapamiętać. Jeśli ktoś by się za nich podstawiał, to mając dokładny wygląd mógł rozróżnić czy jest prawdziwy i najważniejsze, który jest który.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Szary Las Sob Sty 28 2017, 19:58
~~MG~~
Szary las stopniowo nabierał barw. Chciało się powiedzieć, że pośrodku rzadkiej, ledwie widocznej mgły, zaczął dominować czerwony kolor. Ten krwisty odcień towarzyszył już nie jednej, czy dwóm, ale aż trójka z przybyłych osób mogła się poszczycić taką oto czupryną. Nie w tym jednak rzecz, że zajęci rodzinnymi sprawami bracia z ledwością dostrzegli, jak znikąd pojawiła się trzecia osoba, która wraz z pojawieniem przyjęła jakby ich wygląd. Zupełnie tak, jakby ten stanowił swego rodzaju wzorzec. Na jego twarzy widniał delikatny uśmiech, zaś jego powieki były cały czas zamknięte i skierowane na magów. Ubrany był w coś, co przypominało szkolny mundurek. Kremowo-czerwone spodnie w kratkę, biała koszula z czerwonym krawatem oraz kremowy sweterek. Nie odezwał się nawet słowem, a przynajmniej utrzymywał ten stan rzeczy do momentu, w którym przybył ostatni z pracowników. Zmechanizowany kolega mógł doznać niemałego szoku obliczeniowego, jednak nie w tym rzecz. Nie w tym rzecz, że podczas potencjalnej próby sfotografowania twarzy 'dodatkowego klona', ta wydawała się zamazana, niczym przez mgłę, bądź jakąś magiczną energię. - Wszyscy, prawda? - krótkie pytanie padło ze strony dodatkowego klona, który nawet się nie przedstawił. Ba! Nie spytał nawet o imiona innych osób, jednak nie wyglądało to tak, jakby te go obchodziły. Zanucił coś pod nosem, obracając się plecami do magów, aby to następnie spojrzeć w kierunku lasu. - Czyli tak TO wykorzystał, eh... Całe miejsce jest przesiąknięte tą magią, najpewniej staruszek kontroluje tutaj wszystko. Tak jakby, hehe... - powiedział bardziej do siebie, aby ostatecznie obrócić się w stronę magów z niemałym uśmiechem na ustach, który jakoś tak został po tym, jak chłopak się zaśmiał. Pomimo wyglądu, brzmiał młodziej, aniżeli bliźniaki. Po głosie można by mu dać góra szesnaście lat. Mimo wszystko, w końcu spojrzał na magów, a ci mogli dostrzec, że jego prawe oko wyglądało zwyczajnie, nudno, normalnie. Ot zielona tęczówka. Drugie zaś posiadało intensywnie czerwoną barwę i ciut zwężoną źrenicę oraz zdawało się jakoś tak budzić grozę, a przynajmniej posiadało swego rodzaju nieprzychylną 'aurę'. - Ach tak... Wypada wam pokazać... - mruknął po dłuższej chwili zastanowienia, aby to pomiędzy nim, a zebranymi osóbkami pokazała się swego rodzaju projekcja, która miała może z 50 centymetrów wzrostu. Przedstawiała ona dziewczynę w białej sukience z białą torbą przewieszoną przez ramię. Ta z pewnością wyglądała młodziej, aniżeli którykolwiek z przybyłych. - To właśnie ona. Źródło wszystkich problemów. Jeśli nie chcecie, to starczy, że przyniesiecie chociaż jej torbę, byle tylko ten kilkuset letni morderca jej nie dostał z powrotem, bo byłoby smutno... Ciekawie, ale smutno... - powiedział spokojnie, jednak w jego głosie nie było słychać ani żalu, ani smutku, ani też grama zmartwienia. Bardziej dało się wyłapać jakieś rozbawienie tą sytuacją, ale co poradzić. Mimo wszystko, spojrzał raz jeszcze po zebranych, aby zadać im jeszcze jedno, istotne pytanie. - Jakieś pytania? Bo wiecie... poznałem taką jedną wiedźmę, co we własnym umyśle nie potrafiła myśleć, hehe...
Noya
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 16/01/2016
Temat: Re: Szary Las Nie Sty 29 2017, 02:41
Widok Shuna jakoś wewnętrznie uspokoił mnie. Tak, druga część mnie, wtedy byłem w całości. Nie żadne yaoi czy coś, po prostu taka męska przyjaźń, z typu motta braci się nie traci, dla najlepszych kobiet są warci! Te dobre czasy podniosły na serduszku, wszelkie obawy związane z misją się ulotniły. Jednak jego pytania delikatnie wytrąciły mnie z pantałyku. No, co ja mu miałem powiedzieć, że na razie jestem nikim? Przecież jestem jego braciszkiem, aniołem stróżem. Nie mogłem wypaść na słabego, czy coś w ten deseń. Dlatego też zbyłem go krótką odpowiedzią - Powoli leci, a ty jak sobie radzisz? Może dołączysz ze mną do FT, będę mógł mieć na Ciebie oko. Mam nadzieje, że narazie nikogo nie pobiłeś za poważnie. Taktyczna zmiana tematu. - Nie wiem... I wtedy beng, jednak pojawił się ktoś nowy. Niezbyt mi się spodobało psucia tej rodzinnej i niezręcznej atmosfery, ale nic się na to już nie poradzi. Uśmiechnę się szeroko na widom nowego kompana nie pokazując delikatnego niezadowolenia już gasnącego we mnie. - Ja jestem Noya, a to Shun. Przywitaj się grzecznie. Oczywiście to ja wyciągnę rękę do Hyda, uważnie studiując jego. Nawet jakby m się nie spodobał, będę dla niego miły i pomocny. Cóż, taka moja natura, która kopie dobrego tak bardzo po tyłku, a ten się i tak nie nauczy. Gdy tak mijał czas, stała się rzecz niestająca, czyli w końcu spotkaliśmy zleceniodwce. Chyba, bynajmniej miało tak wyglądać. Jednak kolejny fakt mi się nie spodobał, wygląd typka, podejście i wypowiedzi. Coś na pewno było z nim nie tak, ale już za późno się wycofać. Zerknę na Shuna starając się odczytać co on sądzi o tym wszystkim. Byłem tym lepszym w oczach rodziny, co nie znaczy, że on nie był inteligentny. Liczę się z jego zdaniem, ale nie oszukujmy się, ktoś musi się nim opiekować. Dlatego też w sumie na pytanie o pytanie zadam w końcu te pytanie. - A co jest w niej takiego ważnego, że jest ważniejsze od życia dziewczynki? Było to pytanie charakterystyczne dla mnie, dla całego FT. Znaczy powinno być, jak jest to nie wiem. Nie miałem jeszcze z nimi kontaktu, wolałem zacząć moje życie z Shunem. Co by było gdybym go stracił... Eh, po prostu byłoby źle, bardzo źle. Ale już nie przedłużając, dam się także wypowiedzieć moim kompanom. W końcu nikt mi nie nadał tytułu lidera, a nie chce być samozwańcem. Meh, takie życie, że czasem twój charakter zabrania Ci tego, co także pragnie. Czy to nie jest dziwny efekt psychologiczny? Może warto byłoby zostać psychologiem bądź psychiatrą... Niby nie umrze się od tego, ale kto wie, czy zdrowie psychiczne nie byłoby bardziej narażone na uszczerbek, niż mój stan fizyczny, który w sumie nawet mogę wyleczyć. A, no tak, przecież i tak wybrałem bycie magiem. Zapomniałem.
Shun
Liczba postów : 25
Dołączył/a : 05/01/2017
Temat: Re: Szary Las Wto Sty 31 2017, 19:42
Shun lekko uśmiechnął się na widok zapalczywego Noyi... Choć po prawdzie, jego serce spowijał mrok, pozostała w nim iskierka światła, która pozwalała cieszyć się z takiego widoku... Na pytanie swojego brata, Shunowi zrzedła mina. Pokręcił głową, próbując sobie wyobrazić, jakby to wyglądało... Jak szybko zostałby wyeliminowany. Jak szybko znowu zaczęłoby się to, od czego uciekł... Ponownie byłby tym gorszym, tym nieudanym, tym... wybrakowanym z uczuć gorszym klonem. -Wiesz doskonale, że nie ma tam dla mnie miejsca...- Po ciele Shuna przeleciała iskierka, małe wyładowanie elektryczne, które tylko Noya mógł odczytać jako złość... Pojawiła się kolejna osoba, co trochę uspokoiło Shuna z racji tego, że od razu schował się za swoją maską, zarzucając przy okazji kaptur na głowę. Kiedy Noya przedstawił Shuna i sam wyciągnął rękę do nieznajomego, Chłopak podarował sobie taką niewątpliwą przyjemność i podniósł tylko rękę w geście przywitania.
Pojawienie się kolejnej osoby nie sprawiło na Shunie zbyt wielkiego wrażenia, co najwyżej owy osobnik mógł budzić ciut... obrzydzenia? Obrzydzenia rozumianego oczywiście, jak podczas zjedzenia zbyt dużej ilości cukierków. Przynajmniej nie zawracał głowy czymś tak błahym jak poznawanie się. Wszystkiemu przysłuchiwał się w milczeniu i pozwolił odzywać się reszcie obecnych. Na koniec dodał tylko dwa zdania... -Nie, dzięki... Którędy?- Pytanie dotyczyło oczywiście drogi, wszak nic więcej nie było potrzebne, by wykonać zadanie... Miał przynieść torbę... i to wszystko...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Szary Las Czw Lut 02 2017, 08:21
~~MG~~
Rzeczywiście. Niektórzy nie potrafili się bawić, bądź ich poczucie humoru było bliskie zeru. Spodziewał się ogromu pytań, czy konieczności długich wyjaśnień, jednak nici z tej zabawy. Na swój sposób ów wiedza, czy pewność siebie magów potrafiła ucieszyć, acz inaczej miała się sprawa dla chłopaka. Ten nieco zawiedziony przeniósł spojrzenie na Noyę zaraz po tym, jak uprzednio sobie westchnął. - Hm? Naprawdę chcesz wiedzieć? - zadał dość proste pytanie, chociaż nie brzmiało to tak, jakby oczekiwał odpowiedzi. Na swój sposób było ono bardziej rozbawione, aniżeli poważne, jednak kryło w sobie coś takiego, co sprawiło, że chłopaka przeszedł jakiś dziwny, zimny dreszcz. Nie zmieniło to jednak tonacji zleceniodawcy, czy jego radosnej mimiki. - Zwłoki - powiedział krótko chłopak wyglądający tak, jak bliźniaki, aby chwilę później podrapać się po brodzie, jakby zastanawiając się nad czymś. - Dokładniej to dłoń z fragmentem przedramienia mojego em... znajomego? Biedaczka brutalnie zamordowano i poćwiartowano, wiecie jakie to przykre? - chociaż poruszał poważne i raczej smutne tematy, to jego ton zdawał się być coraz to bardziej zafascynowany, czy rozbawiony. Zupełnie tak, jakby sam mógł oglądać tę scenę ćwiartowania, zajadając się popcornem i bucząc na aktorów, którzy ją odgrywali, aby później wspominać to tak, jak obejrzany w kinie film. Nie wyglądało to też tak, jakby przejmował się rozmową o martwym ciele, a ta była dla niego nad wyraz naturalna. Ponadto... nie wyglądało na to, że kłamał. Wszelkie późniejsze kwestie podsumował jedynie ziewnięciem, aby przejść spojrzeniem do Shuna. Ten mógł stwierdzić, że coś się w tym spojrzeniu zmieniło. Zupełnie tak, jakby pan zleceniodawca skupił na nim swoją uwagę, czy też... patrzył na niego z góry. Jakby wiedział to, co siedziało w głowie chłopaka. Zupełnie tak, jakby samym wzrokiem przeszywał go na wskroś. - Nie byłoby wtedy za łatwo? Zresztą, to bez różnicy... i tak tam traficie - mruknął tak, jakby musiał, a nie chciał to powiedzieć, aby nieco później się przeciągnąć i ruszyć w lewo. W kierunku drzewa. Na dwa kroki od niego przystanął i raz jeszcze spojrzał na duet braci. - Po prostu idąc czasem trzeba wybrać inny kierunek. Wyjść poza schemat, no wiesz... - dopowiedział jeszcze tyle, po czym 'wszedł' w drzewo, czy też zniknął tak, jakby uprzednio był zwyczajną projekcją magiczną. Ot prysnął niczym bańka mydlana. Albo rzeczywiście wszedł w drzewo? Niezależnie od tego - magowie zostali sami i to oni mieli teraz decyzję do podjęcia, a zagłębiając się w las mogliby śmiało stwierdzić, że mgła stawała się coraz gęstsza, robiło się chłodniej, a jakieś czterdzieści lub czterdzieści i pięć metrów wędrówki doprowadziło ich do rozwidlenia, gdzie jedna z odnóg prowadziła w prawo, a druga w lewo, co wskazywał też znak postawiony przy nich.
Hyde
Liczba postów : 82
Dołączył/a : 16/09/2015
Temat: Re: Szary Las Pią Lut 03 2017, 14:10
Ciekawe, że pracodawca maskował się przed takimi elementami. Cóż, zawsze jego wygląd można odtworzyć z samej Bazy Danych, jednakże znaczniej łatwiej jest robić zdjęcia. No cóż, to nie miało teraz większego znaczenia. Najważniejsze było zadanie. Odzyskać kobietę i jej zawartość. Gdyby coś poszło nie tak, to przynieść tylko torbę. Nie widziała mu się ta druga opcja, ale musiał się na nią przygotować. Spojrzał się na swoich towarzyszy z poważną miną, dając im do zrozumienia, że jest zniesmaczony ich pracodawcą. Po części naprawdę tak było, bo każde życie się liczy. Nie wolno go nie doceniać. Heh. Mrzonki. - To co idziemy? - Rzekł zachęcająco, następnie ruszył w głąb lasu, gdzie bardzo szybko dotarli do pierwszego rozwidlenia dróg. "Wyjść poza schemat..." Powiadasz? Czyli żadna z tych opcji nie była prawidłowa, jednakże warto byłoby się upewnić. Nie miał zamiaru się rozdzielać, bo kto wie co może czaić się w tym lesie. A przypuszczał, że jest przesiąknięte magią podobnie choć na pewno mniej niż Koala. Musiał być czujny. I choć nie chciał tego używać już na samym początku, to wygląda na to, że nie ma wyjścia. - Aktywacja! Obroża na szyi blondyna rozbłysnęła błękitnym światłem, po czym na całym ciele zaczęła rozkładać się Cybernetyczna Zbroja(A). Najpierw otoczyła cały tors, by potem zapięła się na nogach i rękach, a na końcu ułożyła specjalną maskę zakrywającą twarz od nosa w dół. Cała zbroja była koloru srebrnego, zaś diody i niektóre części mechanizmów świeciły, bądź wytwarzały niebieską poświatę. Sprawdzanie oprogramowania. Systemy w normie. Stan zdrowotny w normie. Koordynacja ruchowa sprawna. Ciśnienie stabilne. H.Y.D.E. aktywowany. Jego wzrok zwrócił się w kierunku bliźniaków. - Proponuje nie iść żadną ze ścieżek. Pracodawca mówił, byśmy nie postępowali konwencjonalnie, dlatego uważam, że powinniśmy iść cały czas prosto, pomiędzy ścieżkami. Dla pewności wyślę zwiadowców, by polecieli drogą. - Powiedział do nich, nieco zmodyfikowanym głosem dającym mu metalicznego akcentu, zapewne przez maskę którą nosił. Po poinformowaniu ich o swoim pomyśle, na jego barkach pojawiły się dwa fabrykanty wyglądające jak rzutniki laserowe. Zadrgały one gwałtownie po czym zaczęły gwałtownie konstruować dwie maszyny, przypominające z wyglądu drony(bo nimi były, Fabryka Dronów(B, robię dwa drony) ). Kiedy maszyny były już gotowe do działania, wzniosły się nieco nad zgromadzonymi wyłapując kamerą okolice i sprawdzając swoją sprawność. Działały i dobrze. Ich obecność na tej misji była niezbędna, a przynajmniej niezwykle użyteczna dla Hyde oraz dla bliźniaków. Dzięki nim poszukiwania oraz unikanie zagrożeń będzie znacznie łatwiejsze. Kiedy wszystko było już gotowy ruszył przed siebie pomiędzy drzewa między ścieżkami, a drony wysłał na ścieżkę. Jednego w lewą, drugiego w prawą. Miały lecieć około 4 m nad ziemią, uważając na drzewa i gałęzie. Gdyby dostrzegły jakiś ruch, bądź niepokojący dźwięk, wówczas ostrożnie zbada nimi jej przyczynę. W razie zagrożenia wycofają się na bezpieczną odległość. Nie zapominał też o tym by samemu być czujnym.
Noya
Liczba postów : 58
Dołączył/a : 16/01/2016
Temat: Re: Szary Las Sob Lut 04 2017, 19:00
Ajajaj, jak zwykle Shun był nerwowy. Jestem sobą i oczywiste było, że zaproponuje mu bycie blisko siebie, ale po co od razu się wściekać i wyładowywać? Dosłownie w senie iskrować, czy jak kto chce tak może to nazywać. Wydąłem wargi, ale zaraz zmieniono mi obiekt uwagi. Powiem tyle, że bardzo niefajnie. Jeżeli jednak coś przewyższy jego siły, oczywiście spróbuje uratować najpierw Nee-chana, potem torbę. To było akurat pewne. Nowy znajomy Hyde, później też okazał się jeszcze bardziej dziwny. Onie, zalety świata magii. Nie zamierzałem już na razie przejmować inicjatywy, ponieważ nie miałem planu. Jedyne co to mogłem użyć mojego PWM Obecność tuszu wybierając umiejętność "W czepku urodzony" nakładając sobie na rękę. Zaraz później za pomocą Erasera i Pieczęci, pieczętuje te 1MM, by nie zemdleć po ewentualnym użyciu 5 skilli na B. (ranga zaklęcia D-1mm, buffy mają rangę wyższą więc wszystko oke). Teraz czas Shuna, niech on przejmie inicjatywę, jeżeli on zerknie na mnie to moje spojrzenie powie >>"TWOJA KOLEJ">>. Dopóki nie będzie przemocy i ogólnie złych rzeczy nie mam oporów robić ich plany!
Shun
Liczba postów : 25
Dołączył/a : 05/01/2017
Temat: Re: Szary Las Pon Lut 06 2017, 09:28
Wszystkie drogi prowadzą do celu... oprócz tych, które musieli obrać... Kiedy pracodawca przeniósł wzrok na Shuna, ten poczuł, jakby mężczyzna patrzył na niego z góry... Nie pozostało nic, tyle uśmiechnąć się kolejnym fałszywym uśmiechem i pokazać szefunciowi, jak bardzo ma się w poważaniu jego zdanie... Nie mieli być kolegami, ba, nie mieli być nawet znajomymi. Chociaż Shun i tak wątpił, żeby mógł nawiązać jakąkolwiek relację z kimś tak... mdłym. Jedyną osobą, która zasługiwała na niego, był Noya... Czerwonowłosy uśmiechnął się ponownie, widząc, że staje się niewygodny, a pracodawca przeszedł na znudzony i wymuszony ton... Ah, ta wspaniała gra aktorska, by pokazać swoją wyższość... Shun nie sądził, że nietaktowane zachowanie wywoła taki kwas u tego dziwnego człowieka. No cóż, Shun tylko przeniósł wzrok na swojego brata i wzruszył ramionami, pokazując mu, że on to tam idzie przed siebie. Wsadzając łapska w kieszenie spodni i pozwalając czarnemu płaszczowi powiewać na nikłym wietrze, Czerwonowłosy nie miał żadnych obiekcji co do planu Hajda. Sam nawet chciał zaproponować pójście prosto... Tak więc na sugestię pokiwał twierdząco głową i w czasie, kiedy Mechaniczny bawił się w Fabrykę, chłopak po prostu ruszył przed siebie.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Szary Las Pon Lut 06 2017, 20:52
~~MG~~
Wyglądało na to, że spokojny poranek skończył się już dawno temu, a magowie musieli zacząć działać. Mgła utrudniała ocenienie pory dnia, jednak nie musieli się tym przejmować. Zupełnie tak, jak leśnym runem, które bestialsko podeptali, wędrując ku przed siebie. Zupełnie zignorowali boczne ścieżki, obierając teoretycznie dobry kierunek drogi. Mimo wszystko - czuli się obserwowani. Każdy krok zdawał się wywoływać jakiś szelest liści, bądź odgłos złamanych gałązek. W tym miejscu zdawała się panować nadzwyczajna cisza. Z każdym kolejnym krokiem mgła zagęszczała się, aż osiągnęła taki poziom, że ledwo widzieli siebie na wzajem i kilka okolicznych drzew. Przeszli może dwieście metrów, a może trzysta, kiedy spostrzegli, że ilość roślin drastycznie się zwiększała, a gdzieniegdzie pojawiały się różnego rodzaju iglaste dzieła natury. Wtedy też gdzieś po ich prawej stronie dało się dostrzec nietypowy jak na taką ciszę dźwięk, który... przypominał warczenie? Dość piskliwe w swojej tonacji, jakby nie należało do wilka, czy nie przypominało nijak niedźwiedziego ryku. Ponadto zmechanizowany Charles mógł dostrzec gdzieś w oddali coś, co przypominało jakiś kształt na mglistym horyzoncie. Daleko przed nimi, acz być może to jego system znowu łapał jakiegoś wirusa. Ogółem znajdywał się jakieś dwa metry przed bliźniakami i mniej więcej taka była też ich widoczność. Nieco większa, aniżeli ów dwa metry.
Co jednak z dronami? Małe istotki, czy też maszyny początkowo spełniały swoją rolę, jednak w obecnej sytuacji, znajdując się cztery metry nad ziemią, widziały jedynie jej skrawek u spodu, zaś większą część wizji spowijała mgła. Wtedy też w pewnym momencie prawy z dronów wychwycił na ziemi coś, co przypominało ślad. Ślad jakiegoś zwierzęcia, jednak sam odcisk w podłożu miał przynajmniej kilkadziesiąt centymetrów, a wyglądało to, jakby ów posiadacz danego odcisku kierował się w podobną stronę, co grupka magów.
Hyde - 57 MM, 2 drony.
Hyde
Liczba postów : 82
Dołączył/a : 16/09/2015
Temat: Re: Szary Las Wto Lut 14 2017, 14:01
Magiczny las. Cóż, jeżeli ktoś posiada kontrolę nad ewoluowaniem tego miejsca to misja będzie znacznie bardziej utrudniona. Jeżeli jednak las jest umagiczniony sam z siebie, a nie pod kontrolą, wówczas łatwiej będzie im funkcjonować w terenie. Niby oczywisty fakt, ale warty podkreślenia gdyby doszło do nieprzyjemności. Kiedy tylko dron przesłał informacje o śladach i kiedy do jego słuchu doszedł dźwięk warczenia, przystopował momentalnie. Odpiął jedno z pasów na którym zwisał miecz i przypiął go przy pasie. Następnie położył dłonie na rękojeści swoich ostrzy obracając się w prawo. Starał się wychwycić lokalizacje stworzenia. - Przeciwnik na trzeciej, prawdopodobnie jakieś zwierzę. - Odezwał się do towarzyszy, po czym stworzył jeszcze jednego drona za pomocą fabrykatora, by zyskać szersze pole widzenia oraz by zbliżył się do "mglistego kształtu" na horyzoncie. Kazał także dronowi A(tego co poleciał w Lewo) by zniżył lot do 2 metrów nad ziemią, dronowi B(tego co poleciał na prawo) by przyjrzał się śladom i także zniżył lot zaś dronowi C kazał być ostrożnym i lecieć wysoko, w bezpiecznej odległości, ale by mógł zidentyfikować obiekt.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Szary Las Sob Lut 18 2017, 10:08
~~MG~~
Blondyn mógł podziwiać, jak systemy myślowe jego towarzyszy zacięły się i nie chciały drgnąć dalej. W tym samym czasie przygotował się na nadciągające zagrożenie, które formą i kształtem zdawało się przypominać... wyrośniętego wilka? Przynajmniej tak wyglądała zamglona sylwetka stworzenia, które znajdywało się aktualnie nieco z przodu, na skos po prawo od grupki i najwyraźniej ich zauważyło, bo póki co stanęło i spoglądało w ich kierunku. Chyba. Ach, upierdliwa mgła. Co zaś z monitoringiem? Pierwszy z dronów, który jeszcze niczego nie dostrzegł, napotkał pewne problemy, bo kiedy to obniżał lot, coś nim zakręciło i jakiś spory kształt przeleciał tuż obok, kierując się do centrum lasu. Ten drugi z nich, mógł dostrzec, że ślady owszem wyglądały na ślady zwierzęcia, ale porównując je z innymi, należałoby uznać, że były one... wiewiórcze? Co zaś z nowym okazem? Ten ruszył w miarę wysoko, aby zaobserwować obiekt, jednak tutaj pojawił się pewien problem. Zupełnie tak, jakby mgła w dalszej części była na tyle gęsta, że mechaniczny twór widział tylko nią. Może wymagało to zniżenia lotu, a może... to tylko jakaś sztuczka za pośrednictwem mgły, która oszukała wcześniej Hyde'a?
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.