Szary Las

Liczba postów : 271 Dołączył/a : 30/03/2015

First topic message reminder :

Położony jakieś półtora kilometra na północny zachód od dawnej stolicy królestwa. Ludzie mówią, że ten las spowija dość gęsta mgła, zaś wewnątrz niego żyją różne stwory, które stanowią pozostałości po zniwelowanym już kraterze. Ciężko ocenić, co tak naprawdę kryje się wewnątrz, a ludzie zwykle nie zapuszczają się w te strony. Nie istnieją też jakieś dokładniejsze mapy szlaków tych okolic, zaś osoby, które z niego wróciły, często miewają luki w pamięci. I tak... są w nim drzewa, które nie są szare. Z początku przeważają liściaste odmiany na obrzeżach, jednak im głębiej człowiek się zapuszcza, te zdają się ustępować iglakom.

Liczba postów : 82 Dołączył/a : 16/09/2015

Z obserwacji szybko wynikło, że osobnik nie będzie skory do współpracy oraz nie udzieli mu istotnych informacji. Jednakże otwieranie walki z przeciwnikiem, który ma pod swoją kontrolę mutanty napotkane wcześniej oraz te teraz wydawało się zbyt niebezpieczne. Co oznacza, że musiał próbować dojść do porozumienia, dyskusji w tej kwestii. Jego zachowanie wskazywało, że świadczył sam o sobie bardzo wysoko. To oznacza, że nie podołał by się prac, które byłby dla niego upokarzające. Mógł to wykorzystać.
- Za wydanie tej kobiety z torbą jestem skłonny współpracować. Na pewno jest coś co mógłbym zrobić w formie obupólnej wymiany. - Odpowiedział głośno i wyraźnie. By nie było wątpliwości z usłyszeniem go. Oczekując na odpowiedź rozglądnie się ostrożnie po okolicy zwracając uwagę czy znajdowały się tutaj jakieś inne przejścia niż to za rozmówcą i pod nim. Zawsze dobrze było znać różne warianty ucieczki lub dobrego spozycjonowania się.

Liczba postów : 4279 Dołączył/a : 17/11/2012

~~MG~~

Słowa blondyna z pewnością nie zadowoliły mężczyzny. Co prawda, sam zmechanizowany mag mógł dostrzec drzwi tarasowe, czy też zwykłe, szerokie, szklane wejście do budynku, które znajdywało się mniej więcej pod mężczyzną. Było co prawda zamknięte, ale nie miał pewności, czy jakoś zabezpieczone. Ponadto, sam blondyn mógł dostrzec pewne zmiany na ciele mężczyzny. Broda, czy boki twarzy zdawały się porosnąć nieco bardziej rudawym owłosieniem. Zupełnie tak samo jak dłoń, którą położył na balustradzie. - To żadna oferta. Nie będę targował się z kimś, kto nawet nie potrafi wyjść z dokładną propozycją - dopowiedział jeszcze, chociaż w paru momentach jego słowa zdawały się przypomnieć ni to syknięcie ni to warknięcie. Co zaś w przypadku wężowych łbów? Te przysunęły się bliżej mężczyzny, ale ciągle lustrowały postawę maga.

Hyde - 47 MM. Zbroja naruszona w okolicy nogi. Mocniejsze uderzenie może ją posypać, chociaż wygląda to nieco lepiej. Nogi bolą mniej, można to bardziej porównać do pobolewania, 2 drony(?).

Liczba postów : 4279 Dołączył/a : 17/11/2012

~~MG~~

Kolejne słowa zdawały się dobiec zza zmechanizowanego maga. Ten jedna nie zdążył się odwrócić. Dostrzegł jedynie fioletową energię, która zdawała się przez niego przebić, a następnie trafić w jego niedoszłego przeciwnika. Ostatnim, co dał radę spostrzec zdawał się czarny mundur, a potem wszystko pociemniało. Czy zginął? Niekoniecznie, jednak z pewnością uciął sobie długą i niekoniecznie przyjemną drzemkę.

Koniec misji.
Hyde - 19 pd, jeśli postanowisz wrócić do gry, daj znać, a założę odpowiedni temat.