I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Niektórzy z was dotarli już na szczyt góry, na której odbywało wydarzenie, które mogło zmienić historię Fiore. Był to ostatni przystanek przed latającą wyspą ostatnie miejsce, gdzie mogliście nieco odpocząć. Pierwsi dotarli samotnicy, nie zrzeszeni w żadnej gildii co mogło nieco dziwić i hańbić grupy, które powinny być lepiej zgrane i szybciej przejść swoją drogę. Co zaś zobaczyliście bardziej was pewnie interesowało. Ano ponad wami znajdowała się wcześniejsza wyspa, którą zobaczyliście u podnóża góry. Z dołu wydawało się malutka, dopiero teraz zauważyliście jej ogrom, który mógłby was przytłaczać. Jak się jednak można było dostać na jej powierzchnię ze szczytu góry? Nie było żadnej drabinki, ani niczego innego. Jedynie strop światła, który unosił piasek ze szczytu Hakobe ku górze. Wyglądało to jak jakiś teleport, tak jak w ilustrowanych książkach o ufo porywającym niegrzeczne dzieci. Tyle, że tym razem działo się to naprawdę. Nie powinniście tutaj za długo siedzieć, ponieważ robiło się już zimno i mogliście przemarznąć. Wiedzieliście również, że po wejściu w snop światła przedostaniecie się do celu waszej wędrówki, gdzie rozegra się decydująca walka. Czy w tak nielicznej grupie byliście jednak na nią gotowi? Decyzję pozostawiam wam. Od tej pory osoby, które zakończyły swoje stoki mogą udać się teleportem na latającą wyspę - Atlantydę. Niech jednak najpierw napiszą w tym temacie jak wchodzą w snop światła.
Autor
Wiadomość
Suri
Liczba postów : 98
Dołączył/a : 18/08/2013
Skąd : Edolas~!
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Sro Cze 11 2014, 23:43
//Uwaga, szykuje się 5-linijkowy post//
Wraz z Kuro dostała zadanie. Jednakże na nieszczęście kotki, została od niego oddzielona i musiała jakoś sobie radzić sama. Raczej wolała działać w zespole, była do tego przyzwyczajona, ale nie miała wyjścia. Musiała znaleźć te łzy w pojedynkę. Kotka wzięła głęboki wdech i rozejrzała się po okolicy. Była w zupełnie innym miejscu... została teleportowana za pomocą magii? Wszystko jest możliwe. Nagle kotka poczuła ostry zapach i usłyszała czyjeś krzątanie. Zajrzała łebkiem przez drzwi i powiedziała: - Dzień dobry.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Pią Cze 13 2014, 03:41
MG
Kuro Jako ze nie było innego sposobu, kotowaty musiał poszukać innego sposobu na ogarnięcie masywnej biblioteki niż autorzy. I z zaskoczeniem odkrył, że nie jest w stanie korzystać w tym miejscu ze swoich zaklęć. Tak więc przeszukując sterty książek i papierów musiał zdać się tylko na siebie Miodzio. Znalazł jakąś niższa kupkę, by móc rozpocząć szukanie i sprawdził dziesięć książek, które tam były. Wszystkie były datowane na rok 1576, wydane w mieście Sol. Szalona data. Siegnął jednak po kolejną grupkę książek, następny rząd po prawej tej z datą 1576. Datowana była na 1577 i zawierała dwadzieścia pozycji. Nie ulegało wątpliwości, że książki były ułożone chronologicznie.
Suri Trzeba zachować zimną krew i ruszyć w nieznane! Dzielna Suri postanowiła zajrzeć do środka, rzucając przywitanie już na wejściu. Przy długim, drewnianym stole stał młody, czarnowłosy chłopak i patrzył ze zdziwieniem na drzwi oraz małą, kocią postać wyglądająca zza nich. Z sufitu zwieszały się pęki najróżniejszych ziół, liści, korzeni, owoców. W pokoiku było duszno, kurz i pyłki unosiły się tak gęsto, że smugi światła, które wpadały przez okienko pokazywały ich swobodny ruch w powietrzu. Przydałoby się otworzyć okno i to jak najszybciej. Suri kichnęła ponownie. - Hmm? Co tu robisz? Przysłała cię może Ana po maść? - zapytał, wpatrując się z zaciekawieniem, jak i zdziwieniem w biała kotkę. Mówił też nieco dziwnie.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Pią Cze 13 2014, 09:37
Chronologia... Czyżby ona była odpowiedzią na pytania Czarnego? Czyżby to z jej pomocą Kuro miał sobie dać radę z poszukiwaniami owej książki? Mimo wszystko ciągle pozostawał jeden problem, a mianowicie - niewiedza*. W końcu skąd kotowaty miał prawo wiedzieć coś o niejakiej - a może niejakim - Mirze de Leone? Jak więc miał się domyślić, w której stercie książek szukać? Jak miał zawęzić obszar poszukiwań? Właśnie. - Nyah... - westchnął tylko, zastanawiając się nad jednym w swoich poszukiwaniach. Znał imię? Znał nazwisko? A teoretycznie był w bibliotece, więc może takie coś wypali? Kuro po prostu poszukałby jakiegoś słownika autorów? Katalogu bibliotecznych zbiorów? Jakieś książki, która mogła przekazać mu informacje o twórcy książki, bądź samych skryptach, czy innych księgozbiorach powiązanych z de Leone! Jeśli znajdzie coś takiego, to świetnie, bo uda się na poszukiwania utworu w zawężonym spektrum poszukiwań! Jakaś jedna kolumna? A może dokładne ułożenie? Gdyby zaś brakło informacji, czy nie znalazł takiej książki, to spróbowałby wrócić do miejsca, w którym był i zawołał kogoś? - Jest tu ktoś, nyah...? Ktokolwiek? - po co takie nawoływanie? Ano najpewniej po to, że jeśli ktoś by przyszedł, to pierwszym co by padło z ust Czarnego byłoby dość istotne pytanie, a dokładniej: - Gdzie można znaleźć twórczość Miry de Leone, nya?
*w sytuacji, jakby jednak jakieś informacje odnośnie okresu, czy czasu twórczości posiadał, Kuro uda się mniej więcej w okolice tejże daty
Suri
Liczba postów : 98
Dołączył/a : 18/08/2013
Skąd : Edolas~!
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Pią Cze 13 2014, 14:53
Suri powoli zaczęła wchodzi do pomieszczenia, w którym siedział nieznajomy chłopak. Powoli się rozejrzała, zastanawiając się, gdzie to ją wywiało. Wszędzie było pełno ziół, całe pomieszczenie nimi pachniało. Nie wiedziała jednak, o co chodzi z maścią. Nie była tutaj po nią, nie to kazała jej znaleźć ta kobieta z góry. Kotka spojrzała na nieznajomego. - Ym... ne. Szukam pana Davida, mam do niego pewną sprawę - powiedziała, starając się być uprzejmą. Jak będzie niemiła, to może jej nie udzielić informacji. - Wie pan, gdzie go znajdę? Suri podeszła nico bliżej, kichając po raz kolejny. Wielkiej tragedii by nie było, jakby otworzył tu okno. Jej czułe zmysły by chociaż odpoczęły od tego okropnego zapachu, który się roznosił w powietrzu.
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Pon Cze 16 2014, 02:24
MG
Kuro Szukanie katalogu na tak ogromnej przestrzeni mogło być nie lada wyzwaniem. Chyba, że ktoś się nie spieszył. Czy Kuro się spieszył? Wiedział o tym zapewne jedynie on sam, aczkolwiek najlepiej by było załatwić to najszybciej, jak się dało, prawda? Nie narażając się na dalszy kontakt z nieprzyjemną kobietą... Lub kimkolwiek równie dziwnym. Pierwsza próba skończyła się na tym, że Kuro przeskoczył o kilka wieków w tył, jednakże wciąż nie było żadnego spisu czy jasnego oznaczenia co gdzie się znajduje. Nie znając konkretnej daty jasne było, że spędzi tu koszmarną ilość czasu. - Szukasz czegoś? - rozległ się cichy i niepewny, dziewczęcy głos za plecami kota. Kiedy ona...?
Suri Nowe, nieznane pomieszczenie dostarczało mnóstwa bodźców. W nadmiarze. Nie było tu zbyt komfortowo dla kotki. Z kolei chłopak, choć zdziwiony, uśmiechnął się w stronę Suri. - Dobrze trafiłaś. Potrzebujesz czegoś? - zapytał, rozumiejąc, że nie chodzi o maść dla Any.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Pon Cze 16 2014, 07:56
Mimo ciągnących się dalej poszukiwań, a i bezpowrotnie traconego czasu, jakoś kotowaty musiał dać sobie radę z zadaniem, jednak nie małym zaskoczeniem dla niego był fakt, iż mimo wszystko ktoś był tutaj poza Exceedem. Masz ci los? - Tak - prosta odpowiedź na pytanie, ażeby potem spojrzeć w kierunku, z którego dochodził głos. W końcu niecodziennie widuje się osoby, które pojawiają się znikąd? A może ich nie było? Nieważne. - Twórczości Miry de Leone. To chyba nie problem, nye? - spytałby się tylko Czarny, aby potem dodać jeszcze: - Wiesz, gdzie to jest, nya?
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Wto Cze 17 2014, 16:03
MG
Kuro Kuro odwrócił się i zobaczył niską dziewczyn... kę? Inaczej nie można było nazwać osoby, która wyglądała na dziesięć lat góra i do tego wyglądała jak aniołek - jasne loki, jasna buźka, jasne oczy. Ubrana w białą sukienkę, trzymała w dłoniach dwie książki i wpatrywała się z zaciekawieniem w kota. - Miry? - zdziwiła się jeszcze bardziej. Czyżby Kuro powiedział coś niewłaściwego? - Dlaczego chcesz znaleźć jej... książkę? - dopytała, już z większa dozą nieufności skierowana w stronę czarnulka.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Wto Cze 17 2014, 16:18
Odwrócił się i ujrzał... ją? Ktoś jednak przebywał w bibliotece i nie musiał sam się męczyć z tym wszystkim? Mimo wszystko zdawało się to jakoś zbyt proste, a i po słowach owej jakże przemiło wyglądającej nieznajomej mógł wywnioskować jedno. Nie podobała mu się zbytnio? Przynajmniej nie w tej chwili i nie tyle chodziło o samą dziewczynę, co fakt, iż mogła zarówno pomóc, jak i... okazać się największą przeszkodą na jego drodze. Spoglądał początkowo na nieznajomą, jakby myślał, co odpowiedzieć, by ostatecznie dorzucić: - Tak, Miry, nyah... Potrzebuje jej. - względnie krótko i prosto? Najwyraźniej, bo przynajmniej kotowaty więcej nie mówił, a na dodatek czekał na reakcje dziewczynki w bezruchu?
Suri
Liczba postów : 98
Dołączył/a : 18/08/2013
Skąd : Edolas~!
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Wto Cze 17 2014, 19:01
Suri spojrzała na chłopaka, który okazał się być tym, którego szukała. Nie była do końca pewna, czy powinna od razu rzucać z mostu pytaniem, czy też powinna na początku nieco pościemnać czy coś. Jednak postanowiła postawić na szczerość. Przecież to jest najważniejsze, prawda? Prawda! Kotka wzięła głęboki wdech, ale zanim coś powiedziała, po raz kolejny kichnęła. Psiamać. Strasznie nie podobał się jej zapach w tym pomieszczeniu. Zdecydowanie za dużo ziół... wszystkiego za dużo. Mógłby serio otworzyć tutaj okno... - O jak dobrze, że trafiłam - powiedziała z ulgą w głosie. - Pewna kobieta... em kazała mi znaleźć łzy Nay. Powiedziała, że będzie pan wiedział o nich więcej - Starała się mówić przyjaznym tonem. Bądź co bądź, ale uprzejmość to podstawa!
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Pią Cze 20 2014, 16:15
MG
Kuro Czyżby kotu nie podobały się... wszystkie kobiety, z którymi miał dzisiaj do czynienia dnia dzisiejszego? Na to w chwili obecnej wyglądało. Największa przeszkoda w postaci drobniutkiej dziewczynki właśnie się przed Kuro objawiła i najwyraźniej nie zamierzała odpuszczać. - Ale... Ale one są niebezpieczne! Nie możesz ich wziąć! - zaprotestowała piskliwie, wypuszczając książki, które z łoskotem upadły na ziemię. Pisnęła, po czym zabrała się za zbieranie ich z ziemi, czerwona na twarzy ze wstydu.
Suri David wyglądał na bardzo zdziwionego, słysząc to, co mówiła kotka. Podrapał się po brodzie, zamyślony, po czym zaczął szukać na półkach i w szafeczkach, wywołując przy tym mnóstwo hałasu. Coś się zbiło, stłukło, przewróciło, ale mężczyzna najwyraźniej się tym nie przejmował. Po chwili się wyprostował, nieco zakurzony i obsmarowany na dłoniach jakimś czarnym mazidłem. - Oto one, łzy Nay - powiedział z uśmiechem, pokazując Suri niewielki kryształowy flakonik. - Harianna cię po nie przysłała, prawda? Jak zawsze się bawi... W każdym razie na pewno chce dobrze. Wiesz, po co masz je przynieść? - zapytał wesołym donem, podchodząc bliżej i kucając, by zrównać się wzrokiem z kotką.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Pią Cze 20 2014, 17:04
- Nyah... - jedno dość ciężkie westchnienie, a mogłoby chyba opisać wszystkie myśli kotowatego w tej chwili. Niebezpieczna książka i inne bajeczki, a mimo wszystko musiał ją zdobyć, prawda? Dla niej... Ta. Nawet nie wiedział w jakim celu i kim jest ta osoba, ale miał posiąść coś, czego mocy najwyraźniej nie znał. - Dlaczego? I jeśli nye mogę... to po prostu je pokaż. - dodałby po chwili Kuro, irytując się powoli bezsensowną gadką, której wpływ powinien być mimo wszystko nikły, ale... Może uzyskałby w końcu jakieś wyjaśnienia o tej całej, śmiesznej książce? Może dowie się, czemu inni się jej boją? Ba! Nawet, żeby mieć pewność odpowiedzi to spróbowałby jakoś podejść i przystanąć na jednej z książek, które wypadły. Nie ma odpowiedzi, nie ma książki?
Suri
Liczba postów : 98
Dołączył/a : 18/08/2013
Skąd : Edolas~!
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Pon Cze 23 2014, 21:26
Suri spoglądała na mężczyznę cały czas. Dziwny się kotce wydawał, ale ludzi się po okładce nie ocenia. Może naprawdę jest bardzo wartościowym, tylko trochę zakręconym człowiekiem... który żyje w zaduchu... i nie przejmuje się zbitymi rzeczami... no ale to nie skreśla go z bycia kimś dobrym! Grunt to szlachetne serce czy coś w ten deseń. Prawdę mówiąc... Suri nie wiedziała, jak ta kobieta się nazywała. Dlatego też musiałą Davidowi wszystko wyjaśnić, prawda? - Em... ja i mój znajomy dostaliśmy tajemniczy list i skierował nas na jakąś górę... a na niej była kobieta, która kazała wylosować nam dwie karty. Ja dostałam łzy Nay, a mój kolega... czyjąś twórczość... Miry jakiejśtam. - Kotka spojrzała an Davida. - To nasze zadanie! I nagle potem znalazłam się tutaj! - powiedziała kotka z ekscytacją w głosie. Ciekawe, czy to była magia, czy co!
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Pią Lip 04 2014, 20:16
MG
Kuro Kot musiał nauczyć się cierpliwości. Choć była też możliwość, że częsty kontakt z pewną osobą pozbawił go całych zapasów cierpliwości, jakie mógł kiedykolwiek posiadać. W każdym razie dziewczynka pisnęła, cofając się o krok i ponownie wypuszczając książki, gdy tylko irytacja Kuro osiągnęła stan słyszalności. - P-p-przepraszam... N-nie mogę. J-jeszcze o-oszalejesz! N-nie możesz! - próbowała się jakoś wytłumaczyć. Znając jednak czarnulka, raczej to nie wystarczy.
Suri Słuchając kotki, David kiwał głową, uśmiechając się do niej życzliwie, jakby wszystko dokładnie rozumiał. Gdy skończyła, wyciągnął dłoń i delikatnie podrapał Suri za uszkiem, po czym wyprostował się. - Harianna, tak nazywa się ta kobieta na szczycie. Moja siostra - powiedział lekko, odkładając flakonik na blat kamiennego stołu. - Pewnie planuje coś całkiem użytecznego, ale nawet ja nie wiem, o co jej dokładnie chodzi. Dlatego też nie mogę oddać ci łez tak łatwo. - Uśmiechnął się przepraszająco i uniósł palec pokazując liczbę "jeden". - Ale skoro tu jesteś, a nie chcę odsyłać cię z pustymi dłońmi, zrób coś dla mnie. Przynieś mi pierwszy wiersz Leo de Miry a w zamian dam ci ten flakonik. Umowa stoi? - zapytał. Wydawało się to dobrym rozwiązaniem.
Welt
Liczba postów : 791
Dołączył/a : 03/01/2013
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Pią Lip 04 2014, 21:11
Lekcje cierpliwości były zawsze w cenie, jednak nie każdy miał ochotę na nich siedzieć i słuchać długich, nudnych wykładów na temat ogłady, czy pokornego czekania na wszystko. Zwłaszcza teraz, gdy w każdej chwili mogło się coś wydarzyć, a i gdy chodziło o zwykłe pożyczenie książki na czas bliżej nieokreślony... Co w tym trudnego?! - Zaryzykuję, nyah... I tak nye dla mnie. - rzuciłby tylko kotowaty, podchodząc bliżej nieznajomej bibliotekarki, licząc na to, że może w końcu dziewczyna się ogarnie, a on w końcu dostanie książkę, ot co! - Ale jak nie możesz dać, to może opowiedz o niej i o autorze. Kiedy żył, jakie były jego dzieła, do czego może służyć książka, nyah? - dopytałby się tylko Kuro, licząc na to, że pani bibliotekarka może chociaż pogada sobie, jeśli nie da mu owej lektury. Czytać jej nie musiał, ale ostatecznie kto mógł wiedzieć, co się stanie...
Mor
Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012
Temat: Re: Szczyt Góry Hakobe Nie Lip 06 2014, 16:07
MG
Kuro
Ciężkie rozmowy zwykle prowadziły do frustracji jednej strony, niezrozumienia drugiej, a ostatecznie nieosiągnięcia niczego. Dziewczyna znowu szybko się pozbierała, patrząc na Kuro już nieco śmielszym wzrokiem. Widać częste wystawienie na obecność kota powoli ją uodparniało. - Mira de Leone... Początkowo znana jedynie jako Mira. W wieku pięciu lat stworzyła swoje pierwsze dzieło, po którym wielu mieszkańców Sol zmarło wskutek wyczerpania. Każde jej kolejne dzieło przynosiło coraz więcej ofiar, jednakże interes kawiarenki pisarzy kwitł jak nigdy. W wieku siedmiu lat zaczęła tworzyć utwory razem z Leo, znanym później jako Leo de Mira. W wieku dziesięciu lat wieść o jej istnieniu przepadła, prawdopodobnie w wyniku masowych porwań Pisarzy, które nastąpiły w tym okresie. Odnotowano jednak ją na zachodnich pustkowiach, wraz z kilkoma innymi zaginionymi Pisarzami. Przez wiele lat była poszukiwana przez współautora jej dzieł. Jej utwory - proza i poezja, znane były głównie z tworzenia iluzji nowych światów, które powodowały uzależnienie wśród ludzi o niskiej odporności psychicznej. Uzależnieni byli skłonni zrobić wszystko, byle tylko móc przeczytać jej dzieła, często też po prostu umierali, całkowicie wyalienowani, "żyjąc" w wykreowanym świecie. Najbardziej znanymi są "Pieśń Jutrzenki", "Bogowie", "Skrzydła Wróżek", "Historia samotnego". Trzy z nich pisane były z Leo de Mirą. Jej dzieła mogą służyć do tworzenia iluzji oraz nowych światów, zabójstw lub uzależnień. Oznaczone piątym stopniem zagrożenia. Dostęp przeznaczony tylko dla Władców Wyobraźni i mieszkańców Twierdzy. Stos z okresu y1050, trzeci czwarty i piąty tom. Tom szósty zawiera jedynie działa autorki. Wszystkie księgi oprawione w czarną skórę wilkana. Oprawione i zebrane przez Fineasza Pierwszego - powiedziała niemal jednym tchem, mechanicznym głosem. Kuro chyba właśnie znalazł swój katalog. I dowiedział się wszystkiego, czego potrzebował. Wystarczyło zadać jedno pytanie. Jasnowłosa odetchnęła głęboko, uśmiechając się przepraszająco, jakby do siebie. - To wszystko... - Jej głos wrócił do normy, ale wyglądała niczym zbity pies. Ujawniła informacje, których tak pieczołowicie strzegła.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.