I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Walka toczyła się w trzech korytarzach kanału. Razem korytarze tworzyły trójkąt. Każdy korytarz był długi na 15 metrów, szeroki na 2 metry i wysoki na 3 metry. Za plecami walczących znajdowały się ogromne stalowe drzwi. Na dodatek w ścianach znajdowały się po 3 niewielkie rury z każdej strony. Z tych rur wypływał zielony szlam powoli zalewający kanały. Mówiąc o graczach po kolei w korytarzach stali: Dax i po przeciwnej stronie korytarza IvulGumiś. W kolejnym korytarzy, za drzwiami których strzegł Gumiś, znajdowała się Minerva a na krańcu jej korytarza IvulLulu. Za drzwiami pilnowanymi przez Lulu znajdował się kolejny korytarz a tam stał Samael, na krańcu jego korytarza stał zaś IvulBadzu-Kim. Za drzwiami pilnowanymi przez Badzu był zaś korytarz w którym walczył Dax.
DT znalazł się w pokoju obserwatora. Miał cole, frytki, krzesło i monitor. Swoje zaklęcia telepatię z jedną osobą na raz, niestety jednostronną, status swoich "Postaci" oraz dodatkowe zaklęcia klasy "Summoner"
Moc oznaczaona gwiazdką była pasywem. Pozostałych zaklęć mógł używać bez ubytku MM, jednak tylko jednego spella na turę.
Stan postaci: DT: - Dax: Okropnie swędząca skóra; Przeziębienie; Ataki z broni dystansowej są niewidzialne dla przeciwników Minerva: Okropnie swędząca skóra; Przeziębienie; Ataki z broni dystansowej są niewidzialne dla przeciwników Samael: - ~~ IvulDżek: - IvulGoomoonryong: Okropnie swędząca skóra; Przeziębienie; Ataki z broni dystansowej są niewidzialne dla przeciwników IvulLulu: Okropnie swędząca skóra; Przeziębienie; Ataki z broni dystansowej są niewidzialne dla przeciwników IvulBadzu-Kim: -
DT
Liczba postów : 8
Dołączył/a : 09/12/2016
Temat: Re: Sanktuarium Szczura Nie Sty 15 2017, 08:47
DT w tajemniczy sposób pojawił się w pokoju obserwatora, a widok frytki i coli spowodował, że łezka spłynęła mu po policzku. Tak dawno nie widział prawdziwego jedzenia z McDonalda, myślał, że w tym świecie już więcej nie będzie miał okazji spróbować takich pyszności. Chwycił znajdujące się najbliżej frytki i zaczął jeść zanim jeszcze walka się zaczęła masowo popijając colą. Był to prawdziwy raj dla Hikimori jakim był DT. Naprawdę ucieszył go fakt, że nie musiał walczyć, a zadanie mieli wykonać za niego inni na pewno znacznie silniejsi od niego magowie. On w końcu kompletnie nie znał się na magii. Tutaj czuł się bezpiecznie, bo chyba mógł się tak czuć. Nasz bohater mimo wszystko chciał jednak pomóc swoim towarzyszom, dlatego przywołał kruka w pomieszczeniu z Lulu i Minervą za plecami tej drugiej. Na razie kruk miał sobie latać. Znał właściwości sanktuarium w jakiś tajemniczny sposób i uznał, że najlepiej będzie w jakiś sposób bronić dziewczyny. Przy okazji wiedząc już jak działa otrzymana przez niego w tym świecie super potężna moc mogąca zmienić świat postanowił otrzymać swoje epickie zdolności, które powinien mieć każdy bohater z innego świata.
Użył swoich pasywnych zdolności magii, aby otrzymać 5 nowych PWM [15 opcji], 1 nowe zaklęcie rangi D [3 opcje], dwóch zaklęć rangi C [6 opcji], oraz jedno nowe zaklecie rangi A [3opcje]. Łącznie powinno kosztować to 60PD.
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Sanktuarium Szczura Nie Sty 15 2017, 14:43
Gdzie ona się znalazła? No to był chyba jakiś żart. Kanały? Wiedźma w kanałach? Ehh... Bel był zaś równie niepocieszony, co dziewczyna i jeszcze pobrudził sobie łapki jakimś dziwnym, szlamowatym czymś. Bel aż sam się wzdrygnął, a Minerva z żalem popatrzyła na swoje buty po czym nie chcąc skazywać ich na jeszcze większe cierpienie, usiadła na lewitującej miotle. Ot tyle, by po prostu nie mieć nóg w tej dziwnej mazi, jednocześnie drapiąc się przy tym po skórze. Ruszyła ostrożnie na miotle do przodu by skrócić dystans o metr - dwa jednocześnie Strzelając w Lulu Jack O'Lantern C posyłając pociski w dziewczynkę. Oczywiście kontroluje je tak, by nim uderzyły, wiedźma zdarzyła wyciągnąć Fluffy Bunny, załadować i strzelić, nim dotrą do niej płomienie, bo wiem ogniki miały tylko za zadanie zasłonić wiedźmę i kupić jej chwilę na oddanie strzału. Zaraz po tym zaś strzela kolejnym bełtem, oba celując w klatkę piersiową Lulu. Bel zaś się nie obija, tylko stara w tym czasie przejść jak najbliżej ściany do Lulu i znaleźć się za nią. W końcu ta i tak będzie zajęta bełtami, to może kota nie zauważy.
Dax
Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus
Temat: Re: Sanktuarium Szczura Nie Sty 15 2017, 20:35
Dax z nałożonym czwartkiem na łapach spojrzał na swojego przeciwnika. Znał tego skurwysyna bardzo dobrze, pamięta wtedy te IEMy... Zacisnął mocno pięść i spojrzał na Gumisa z rządzą mordu w oczach. Wyrwie mu serce, przysiągł to sobie, że to zrobi i tego dokona w tym momencie. Dlatego też ruszył w jego kierunku by jak tylko się bliży i obejmie go zasięgiem Frozen Domain (A) oraz Syberyjskie Ziemie (C), by zwiększyć siłe swoją i zaklęcia. Gdy tylko się zbliży będzie chciał go uderzyć od dołu z prawej ręki w brzuch, oczywiście z rozbiegu, bo nie zatrzyma się przy nim jak debil, jednak jeśli uniknie przez odsunięcie się lub nagłą zmianę położenia to Dax się obróci w jego kierunku, gdy tylko prawa ręka wróci po ciosie. Wtedy postanowi znów znaleźć się przy nim jeśli nie będzie w zasięgu. Następnie spróbuje wywalić mu kombo prawa, lewa, prawa, ale wtedy ostatni cios będzie sierpowym, by go zmylić albo jakby blokował, bo wtedy sierpowy będzie mniej spodziewany niż kolejny prosty. Gorzej jeśli to Gumiś przejdzie do ataku, wtedy to Dax spróbuje przejść do obrony i gdy tylko zaatakuje to Dax spróbuje odsunąć głowę/część ciała którą mu zaatakuje by następnie odpowie mu kontrą zależnie od ciosu, który zostanie wykonany (Na sierp odpowie prostym, a na prosty podbródkowym itp.)Co jest dalej? Otóż tutaj można nazwać to stop klatką, najwyżej Dax spróbuje zwiększyć dystans jeśli uzna że ma za małe szanse w tym momencie.
Białowłosy znalazł się w kolejny Santuarium w którym czuł, że od razu może się poruszać się jak tylko zapragnie, żadna wyższa siła nie będzie go zatrzymywana w porównaniu do poprzedniego. I coś mu mówiło również, że będzie mógł używać swoich zaklęć kiedy i jak chce, a jedynym ograniczeniem wydawały się być jego własny zapas mocy jakim dysponował. Wolał jednak tego tak od razu nie sprawdzać, gdyż przybył tutaj przebyć to miejsce, a to co robił dosyć często, czyli używanie błyskawic, mogło być dla niego bardzo pomocne. Tak więc najpierw postanowił pokonać przeciwnika, który stał przed nim, a co wykonanie miało zapewne wpływ na wydostanie się z tego miejsca. A właśnie chciał to zrobić, gdyż niezbyt podobało mu się dłuższe przebywanie tutaj, nogi mając zanurzone w tym cały szlamu, a którego z każdą kolejną chwilą przybywało. Przyjrzał się raz jeszcze szybko samemu kanałowi w którym się znalazł jak i jego przeciwnikowi, o którym jeszcze nic nie wiedział, dlatego postanowił zrobić swojego rodzaju próbę. Coś co było pierwszym pomysłem jaki przyszedł mu do głowy, czyli zdejmuje z swojej prawej ręki rękawice z ćwiekami, zaczyna iść powoli w stronę przeciwnika, po czym po wykonaniu dwóch kroków używa Shogekiha. Po którym dalej idąc i szybko podnosząc swoja rękę w stronę oponenta po to, aby wystrzelona fala uderzeniowa poleciała w jego kierunku. Ograniczone rozmiary pomieszczenie sprawiały, że raczej przeciwnik nie miał zbyt wiele miejsca na unik, podobnie było z Samem, dlatego ten postanowił jako pierwszy wykonać ruch. Może i nie powali go od razu, jednak istniała szansa na jego zranienie, osłabienie i być może dowiedzenie się czegoś ciekawego o nim. Jednak w razie gdyby jego przeciwnik postanowił samemu zadać obrażenia, wtedy Wróżek przyśpiesza swoje czynności tak aby jego atak był pierwszy. Zbliżenie do przeciwnika ma także na celu to, że w razie potrzeby uniku, miał możliwość zrobienia go w tył.
Najpierw kanał Minervy. Dziewczyna Przywołała trzy ogniki i posłała je na Lulu. Dziewczynka zrobiła kroczek do tyłu, dostrzegła jednak Kruka i uslyszała trzepot jego skrzydeł. Tylko kruk nie był tutaj problemem. Przywołała wielkiego... To co przywołała przypominało niedźwiedzia, stworzonego z wielu figur wielkokątnych, które swoją drogą były brązowe i z czegoś krystalicznego. W każdym razie ogniki wybuchły przy niedźwiadku nie robiąc mu większej krzywdy, a i bełt po wbiciu, wiele mu nie zrobił. Zamiast tego niedzwiadek(który głową tarł o sufit) skierował się ku Belowi. Był jednak potwornie wolny.
Dalej walka Daxa z Gumisiem. Tutaj nie było niczego skomplikowanego. Dax od razu ruszył ku przeciwnikowi odpalając swoje dwa ulubione zaklęcia, jakimi były Frozen Domain i Syberyjskie ziemie. Coś tam jeszcze za Daxem jebło, ale cel miał przed sobą. Gumiś jednak nie był byle kretynem i gdy Dax był wystarczająco blisko machnął pięścią w kierunku jego nogi. Uderzenie było silne. Nie na tyle silne by wywrócić Daxa na lodzie, ale wystarczająco by noga mocno zabolała. Prawdopodobnie kość została naruszona i teraz cała przwaga prędkości poszła się walić. Gumiś użył następnie kolejnego zaklęcia, tym razem jego dłonie pokryły się dziwną srebrną substancją. Pierwszy cios Daxa bardzo zabolał. Gumiś jednak przed kolejnymi ciosami zdążył włączyć kolejne zaklęcie i... tu się porobiło. Gumiś zrobił się czerwony i chociaż ciosy Daxa dalej bolały - tyle że teraz mniej - tak Daxa również. Na dodatek Gumiś coś tam próbował się bronić łapskami, ale nie szło. Po trzech ciosach sytuacja nie była ciekawa, bo nadgarstek bolał Daxa jak cholera. Na dodatek nie wiedzieć dlaczego miał masę nacięć na rękach. Chociaż tutaj przez chwilę rzuciło mu się w oczy to, że dziwna substancja na rękach Hana, ruszała się. Teraz zaś jego przeciwnik wziął zamach prawą ręką w celu uderzenia Daxa.
I na koniec Samael, ten postanowił nie pierdolić się w tańcu. Badzu kawałek podeszedł, ale Samael po dóch krokach odpalił swój najsilniejszy czar. Tak pierdolnęło że Samaela odrzuciło do tyłu. Badzu zaś uderzył w drzwi za sobą, wywalając je do środka i wpadając do korytarza Daxa. I tak można podsumować tą część walki.
A DT? DT kupował sobie spelle. PWM I 1. ??? - Pozwala na swobodną zmianę koloru włosów i oczu użytkownika 2. ??? - Jak mu kto włosie spali, to może wytworzyć je na nowo, o taki fajny sposób na niekontrolowane łysienie. Jednakże włosiem może pokryć niekoniecznie głowę. Na czas 3 postów może pokryć nim całe ciało! A wszystko w celu zabawy w szympansa. Włosy na głowie odnawiają się 1 post, na całym ciele 2 posty 3. ??? - Dzięki temu PWM chłopak może powiększyć lub pomniejszyć kobiece piersi o 1 rozmiar, jednak nie poniżej A i nie powyżej E. U jednej kobiety może tego użyć tylko raz no i musi dotykać cycków chociaż przez ciuchy.
PWM II 1. ??? - PWM pozwala DT na zmianę własnych ciuchów na inne niemagiczne i normalne ciuchy. Zmianie ciuchów towarzyszy wizualna cenzura. 2. ??? - Pozwala na zmianę koloru niemagicznych ciuchów dowolnej osoby. 3. ??? - Pozwala zniknąć losowy niemagiczny i niebojowy fragment ubrania innej osoby stojącej nie dalej jak 5 metrów od DT
PWM III 1. ??? - Prywatny wymiar na ekwipunek. Gestem przypominającym wkładanie/wyjmowanie z plecaka, DT jest w stanie wysłać trzymany w dłoniach przedmiot do swojego wymiaru. Lub przyzwać go stamtąd. Wymiar mieści cztery przedmioty 2. ??? - DT jest w stanie wysłać jedną wiadomość telepatyczną na post, składającą się z nie więcej jak trzech zdań do innej osoby znajdującej się w tym samym temacie o ile ta wcześniej wyraziła na to zgodę. 3. ??? - Jeśli DT wykonywał misję z innymi osobami, a choć jedna z nich żywi wobec niego pozytywne uczucia, wszyscy uczestnicy misji dostają dodatkowo 1PD i 3.000 klejnotów za jej wykonanie.
PWM IV 1. ??? - Większa pojemność płuc niż u przeciętnego człowieka, co pozwala DT na dłużej wstrzymać oddech. 2. ??? - DT biega nieznacznie szybciej niż przeciętny zjadacz ryżu. 3. ??? - Zmyślne oko DT sprawia że lepiej zna się na przedmiotach, dzięki temu kupowanie/sprzedawanie niemagicznych przedmiotów jest o 1% korzystniejsze dla DT. Kumuluje się z Retoryką i innymi bonusami.
PWM V 1. ??? - Nieznacznie większa odporność na naturalne zimno 2. ??? - DT potrafi rozmawiać z kwiatami. To nie oznacza że te go lubią, ale zrozumie je a one jego i jak będą chciały to nawet odpowiedzą. 3. ??? - Chłopak jest uczulony na magię. Za każdym razem kiedy w promieniu 50 metrów znajduje się inny, nieznany chlopakowi mag, zaczyna psikać.
Zaklęcie D 1. ??? - Przyzywa w dłoniach DT zwykły żelazny miecz(90cm ostrze, 20 cm rękojeść). Znika po 2 postach 2. ??? - Wyostrza zmysł wzroku i słuchu DT o 20% na czas 2 postów 3. ??? - Leczy obrażenia rangi D w ciągu jednego pełnego postu u wybranej przez DT osoby. DT nie musi przy niej stać ani nic z tych rzeczy. To taka przyspieszona regeneracja.
Zaklęcie C I 1. ??? - Zwiększa wytrzymałość DT o 40% na czas 3 postów 2. ??? - DT wyzwala z siebie bestialski ryk pozbawiając zmysłu słuchu wszystkich w promieniu 5 metrów i sprawiając że nieznacznie spadają im morale oraz odwaga, co może słabsze jednostki doprowadzić do chęci ucieczki. Głuchota trwa 1 post. 3. ??? - Przez okres 2 postów, ataki DT są w stanie swobodnie ranić osoby posiadające Astral Body. Nie dotyczy to innych form odporności na obrażenia fizyczne.
Zaklęcie C II 1. ??? - Sprawia że przez okres 3 postów, DT niczym kameleon zlewa się z otoczeniem, będąc niemal niedostrzegalnym dla przeciwnika. Rzecz jasna zależy to od rodzaju terenu i wzroku przeciwnika. Jednak ktoś z sokolookim na poziomie 1 dostrzeże bez problemu DT z odległości 5 metrów. 2. ??? - Pozwala wystrzelić z dłoni DT specjalny hak na linie. Hak zadaje jedynie delikatne obrażenia przy wbiciu jeśli celem będzie człowiek. Prawdziwa siła zaklęcia leży w możliwości zwinięcia liny. Lina ma 15 metrów długości a DT po wbiciu jej, jest w stanie ją zwinąć. Jeżeli jego siła(lub ciężar) jest większa od celu w który wbity jest hak, to przyciąga do siebie cel. Jeżeli na odwrót, to on zostaje przyciągnięty do celu. 3. ??? - Przywołuje w swoich rękach energetyczny łuk z trzema strzałami które może wystrzelić do końca tury. Potem łuk i strzały znikają. Strzały mają siłę przebicia o połowę słabszą od normalnych strzał, ale za to zadają poparzenia rangi C przy wbiciu oraz powodują lekkie odrętwienie w okolicy rany.
Zaklęcie A 1. ??? - Pozwala DT teleportować siebie i wszystkie trzymające go osoby w inne miejsce w promieniu 25 metrów od miejsca z którego się teleportował. 2. ??? - W przeciągu posta zamraża DT, spowalniając jego funkcje życiowe i rozpoczynając proces leczenia. W czasie leczenia DT otacza silna tarcza z lodu, odporna na normalne ataki fizyczne wspierane umiejkami takimi jak mocarz czy łamacz kości na poziomie II. Przez 2 posty leczy większość ran DT. Jednak, nie przywróci utraconych części ciała, nie odnowi krwi, narządów no i rzecz jasna nie usunie toksyn. Nie mniej jeśli DT dożyje zamrożenia, to i potencjalnie śmiertelna rana się zaleczy. 3. ??? - Wybrana osoba w promieniu 10 metrów od DT(Poza nim samym) na czas trzech postów dostaje specjalne buffa, który zwiększa obszar jej zaklęć obszarowych o 30%, zasięg spelli dystansowych o 50%, oraz odnawia jej 7MM na turę. W czasie działania tego Buffa, DT nie może korzystać z magii. //Łączny koszt DT to 70 PD// Stan postaci: DT: - Dax: Okropnie swędząca skóra; Przeziębienie; Ataki z broni dystansowej są niewidzialne dla przeciwników. 87MM. Frozen Domain 1/4 posty. Syberyjskie ziemie 1/3 posty. Pęknięta kość udowa prawej nogi. Zwichnięty prawy nadgarstek. Masa krwawiących nacięć na rękach. Minerva: Okropnie swędząca skóra; Przeziębienie; Ataki z broni dystansowej są niewidzialne dla przeciwników. 95MM Samael: 147MM. lekko ogłuszony, problem ze słuchem, ból ręki. ~~ IvulDżek: - IvulGoomoonryong: Okropnie swędząca skóra; Przeziębienie; Ataki z broni dystansowej są niewidzialne dla przeciwników. 68MM, Carpus, Reflexionem 1/2 posty. Ból brzucha IvulLulu: Okropnie swędząca skóra; Przeziębienie; Ataki z broni dystansowej są niewidzialne dla przeciwników. 80MM Ted 1/3 posty IvulBadzu-Kim: Złamana lewa ręka, ogromny ból torsu i głowy, wstrząs mózgu.
To co nastąpiło po użyciu przez Białowłosego jego najsilniejszego zaklęcia jakie w obecnej chwili posiadał w swoim arsenale, zaskoczyło go i to sporo. Pewnie było to widoczne z jego twarzy, pomimo tego, że sam był nieco ogłuszony od fali uderzeniowej, jaką wystrzelił w kierunku przeciwnika. Liczył co prawda na to, że wielkość tego pomieszczenia w którym obaj się znajdowali w jakiś sposób wpłynie na jego atak, jednak to, że samemu odleci do tyłu tego nie przewidział. Tak samo jak to, że jego zaklęcie sprawi, że drzwi które stały za jego oponentem razem z nim samym wlecą do środka następnego korytarza. Drzwi wydawały się być bardzo solidne, takie że uda mu się osobę reprezentującego drugą stronę w tym pojedynku do niego mocno przycisnąć, przez co jeszcze znacznie bardziej ograniczy mu możliwość zrobienia uniku. Tak więc, pierwsze co zrobi to uderzy się lekko kilkakrotnie po swojej twarzy ręką, która nie została użyta do tego zaklęcia, aby spróbować doprowadzić do lepszego stanu, bardziej przypominającego ten w którym znajdował się tuż po rozpoczęciu walki. Gdy przestanie już się klepać, spróbuje też lekko, jeśli to nie będzie zbytnio bolało, pomachać trochę tą kończynę, która maga błyskawic bolała. Po tym wszystkich wykonanych przez niego czynnościach, rusza w stronę przejścia do kolejnego pomieszczenia, pewnie jednak z pewną dozą ostrożności. Jego przeciwnik może zrobić na niego jaką pułapkę czy coś, pomimo znajdowania się w taki stanie, a lepiej nie dać się w coś takiego dać złapać. Tak więc, gdy uda mu się dostrzec jego oponenta, a ten będzie znajdował się w zasięgu jego innych zaklęć, wtedy postanawia użyć kolejnego, tym razem innego. Nieco słabszego, jednak również pozwalającego zadawać rany na dystans i które nie raz mu się przydało, a mianowicie Kaminari Hebi, wężowy piorun.
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Sanktuarium Szczura Nie Sty 29 2017, 17:54
Ojej? Niedźwiadek? Mniejsza. Bełty się nie wbiły, a Bel został zauważony. Tyle, że ten chyba niewiele sobie z tego robił i dzielny koteł nie zamierzał się cofać. Zamiast tego korzystając z faktu, że przyjaciel Lulu był duży i wolny, a Bel nie, miał zamiar przejść za niedźwiadka. Czy to bokiem czy pomiędzy jego łapami - nieistotne. Cel miał prosty - Skoczyć na Lulu, w locie dostać wiedźmowym buffem aka czarcim sługą i zmasakrować szybko dziewczynkę.
Min zaś stała z kuszą wycelowaną ni to w niedźwiedzia ni to w Lulu czekając na okazję do oddania czystego strzału - czy to w dziecko czy w glowe niedźwiedzia, gdyby ten zaczął na nią szarżować. Wtedy tez miotnęłaby znowu Jack'o Lantern w zwierzątko. A tak daje działać tylko kociakowi.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Sanktuarium Szczura Nie Sty 29 2017, 19:23
MG
Bel skoczył za niedźwiedzia i zmieniając się samemu w monstrum, zmasakrował biedną Lulu. Tymsamym walka została łatwo wygrana. Dax walczył z Gumisiem. Ten zaczął kontrakatować i po czterech ciosach w twarz, Dax padł na ziemię. Rany zadane nie tylko przez siłę Gumisia ale i przez Carpusa i Reflexionem, powaliły Daxa mimo jego wytrzymałości. Tak więc straty były po obu stronach. DT się opierdalał a co z Samaelem? Badzu był zbyt ranny by specjalnie uciekać. Oberwanie Kaminari Hebi powaliło go na dobre. Teraz Samael, musiał zająć się Gumisiem.
//DT, jak nie wybierzesz zaklęć do końca Sanktuarium to uznam że nie wybrane i stracisz PDki//
Stan postaci: DT: - Dax: Wyeliminowany Minerva: Okropnie swędząca skóra; Przeziębienie; Ataki z broni dystansowej są niewidzialne dla przeciwników. 75MM. Super koteł 1/3 posty Samael: 127MM. lekko ogłuszony, problem ze słuchem, ból ręki. ~~ IvulDżek: - IvulGoomoonryong: Okropnie swędząca skóra; Przeziębienie; Ataki z broni dystansowej są niewidzialne dla przeciwników. 65MM, Carpus, Ból brzucha IvulLulu: Wyeliminowana IvulBadzu-Kim: Wyeliminowana
Białowłosy pokonał swojego przeciwnika, można powiedzieć, że dosyć szybko to mu się udało, tak więc czuł się wygrany, jednak starał się nie poddać emocją, gdyż to nie oznaczało koniec. Podczas tego pojedynku użył niemało swojej mocy, także warto zauważyć to, że efekty jakie pojawiły się po użyciu pierwszego swojego zaklęcia nadal mu dokuczały. Próbował kilka razu pomachać swoją bolącą ręką, chcąc ją nieco rozruszać i spróbować tym samym zmniejszyć poziom tego co czuł w niej. Drugą natomiast uderzył się delikatnie po swojej twarzy, może to pomoże mu na to lekkie ogłuszenie, które czuł. Może i żadna z tych akcji nie przyniesie oczekiwanych efektów jednak może będzie inaczej, tego nie wiedział musiał coś spróbować, gdyż może teraz czeka go cięższa walka. Przeciwnik, którego teraz miał przed sobą po wywarzeniu drzwi, a który pokonał Daxa, znał go z widzenia, widział go podczas IM w których oboje brali udział. Wtedy nie miał możliwości starcia się z nim na arenie, tak więc niewiele wiedział co tak naprawdę potrafił nie licząc tego co on sam wtedy zaobserwował. Teraz mógł sprawdzić siebie w walce, gdyż wydawało mu się, że będzie to ciekawa walka, tak więc mag błyskawic nie planował hamować, dlatego postanowił skorzystać z czegoś co można powiedzieć będzie testem. Testem pewnej kombinacji tego co potrafił, a co miało być jedną z niespodzianek, jaką planował mieć dla Takary, gdy dojdzie do tego pojedynku między nimi w przyszłości co ustalili między sobą. A postanowił spróbować do tego czasu przygotować kilka takich niespodzianek, zapewne Tasia również coś będzie miała, czym zaskoczy Sama, tak nie ma według niego nic złego w posiadaniu czegoś takiego. Tak więc po wykonaniu powyższych ruchów zaczął iść w stronę przeciwnika, a po wykonaniu kilku kroków, zrzucił z siebie swój ulubiony ciemny płaszcz, gdzieś w bok, aby go nie uszkodzić. Gdy już to zrobił, użył tego, czemu nawet dał własną nazwę, nad którą może popracuje jeszcze, może nie, to nie jest ważne teraz. Nazwa tego co zamierzał użyć to: Karmazynowa Błyskawica: Styl Szkarłatnej Bestii. Był to połączenie trzech rzeczy które mógł zrobić także każdo z osobna, Raimei, PWM Tęczowy Piorun, oraz aktywację posiadanego przez SR. I właśnie z takim wzmocnieniem ruszył na swojego obecnego przeciwnika z pełną dostępną prędkością, starając się przy zmniejszaniu tego dystansu nie potknąć się o któregoś z wyeliminowanych. Biegnie wprost na niego, po to aby gdy znajdzie się ze trzy metry od swojego celu, skręcić w jeden z boków, aby znaleźć się po którejś z jego stron po czym wznowić swoją szarżę. Plan prosty, uderzyć z całej siły z łokcia wraz z ochraniaczem w swój cel, aby po trafieniu jego przeciwnik poleciał na ścianę. Następnie zamierza do niego ponownie podbiec, a później wykonując serie ciosów pięściami oraz kilkoma kopnięciami, zadać jak najbardziej dotkliwe rany, chcą go tym samym wyeliminować z tych zmagań.
Minerva
Liczba postów : 251
Dołączył/a : 01/01/2015
Temat: Re: Sanktuarium Szczura Sob Lut 04 2017, 21:08
O... Jak łatwo. Sądziła, że dziewczynka będzie większym utrapieniem, a tu proszę, jaka miła niespodzianka. Minerva poprawiła kapelusz po czym spróbowała otworzyć drzwi za sobą. Jak otwarte, to je delikatnie uchyli, właduje bełt na kuszę po czym poczeka, aż będzie mogła oddać czysty strzał w Gumisia, a nie Samaela, celując Hanowi w głowę. Ot, chwila, gdzie stałby nieruchomo i mogłaby strzelić. Tank nie tank, bełt z kuszy w czaszkę to nie coś, co powinno się brać na klatę. Bela nie wpuszcza póki co, ale trzyma go nieco za sobą. Tak, by w razie szarży Gumisia móc schować się szybko trzaskając mu drzwiami przed nosem, a następnie szybkim susem wpadając za Bela, który to by wtedy dokonał reszty zniszczenia wpadając w Goomoonryonga próbując zatopić kły w jego szyi, a resztą ciała napierając na przeciwnika, by go przewrócić.
Rzecz w tym że Gumiś nie zamierzał dać się tak łatwo weliminować. Jego ciało pokryły łuski a on sam przybrał rdzawy kolor, gdy popędził na niego Samael. Cios maga błyskawic zabolał, zdecydowanie. Widać to było po spękanych łuskach i... to w zasadzie tyle. Mało tego przeciwnik nawet nie został odrzucony, za to Samaela nieco odsunęło, na dodatek łokieć promieniował bólem, zupełnie jak gdyby on sam się tym trafił, a dalsze używanie tej ręki było bardzo utrudnione. Następnie Samael zaatakował znów. Uderzając raz pięścią i dwa razy kopiąc. Wszystko zabolało jak cholera. Na dodatek przeciwnik machnął rękoma przy torsie Samaela i to również zabolało jak cholera i krew pociekła. W zasadzie Samael miał ogromnę przewagę w szybkości, jednak jego przeciwnik, był bardzo wytrzymały. Samaelowi wciaż brakło sił, na szczęście jego szybkość wzrastała, wraz z ilością wyciekającej krwi. Na dodatek Minerva otworzyła drzwi i wystrzeliła bełt. Niestety mimo swojego OP zaklęcia, bełt w czaszkę to faktycznie coś czego nie przyjmuje się tak po prostu na siebie. Nawet z dwoma OP spellami defensywnymi. Już ten cios powalił by Gumisia w kilka chwil, dobił go jednak Samael, ostatecznie kończąc walkę.
DT: 1 PD, -70 PD zmarnowane na zaklęcia których nie wybrał. Dax: 1PD, Na obecnych misjach/eventach/fabułach/walkach etc. musisz powiedzieć MG by wypalili ci na nic, 50% maksymalnej ilości MM Samael: 7.000 klejnotów, Naklejka Hełmu ??? - [C] Sprawia że cel w promieniu 5 metrów od Samaela dostaje przeziębienia. Zaczerwienione, łzawące i piekące oczy. Brak węchu połączony z psikanem oraz spory kaszel. Na dodatek postać nieznacznie szybciej się męczy. Trwa 3 posty Minerva: 1.000 klejnotów, Naklejka Łuski, sumbol zielonej plamy dookoła pępka. ??? - (B) Zaklęcie to pozwala przywołać Slime'a. Jest to zielonkawy glut rozmiarami przypominający nieco bulldoga. Slime jest całkowicie stworzony z toksyn. Posłuszny czarownicy i nie posiada czasu trwania. Jest silnie podatny na żywioły. Ogień sprawia że wybucha, tworząc eksplozję rangi C o promieniu 1 metra. Woda po prostu go rozpuszcza, ziemią można go przysypać co powoli go zabija natomiast wiatr rozwiewa go, raniąc wszystko co wejdzie z nim w konkakt. Wejście w konktakt ze slimem powoduje szybkie topienie się przedmiotów z różnych tworzyw. Od broni po ubrania. Jeśli zaś chodzi o ludzie ciało, to działa na nie jak kwas. Powoli topiąc skórę, mięśnie, ścięgna... post kontaktu to obrażenia D, drugi post C, trzeci post B i tak dalej. Slim rozwiany przez powietrze, przyklejka się do tego na co wpadnie i nieco trudniej się go pozbyć. Co zaś do szybkości poruszania i "ataku" to przypominają takiego sprintera i Jokera na -1 poziomie. Slim posiada niby rączki i dziurę jak na oczy i usta, ale wlecze się na jednej "Nóżce"[Coś jak Grimer]
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.