I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Sanktuarium na którym przyszło się zmierzyć naszym wesołkom, było ogromną górą. Górą której zarówno szczyt, jak i podłoże, ginęło gdzieś w chmurach. Powietrze było tutaj nieco rozrzedzone, ale zdawało się że arena była przygotowana tak, by walczącym to specjalnie nie przeszkadzało. Każdy z walczących stał na niewielkiej półce skalnej przed tunelem. Rzecz jasna zamiast wchodzić w tunel, zawsze można było próbować iść stromym zboczem. Same tunele miały 3 metry szerokości, oraz 3 metry wysokości. Wnętrze było średnio zaciemnione, więc widziało się wszystko w promieniu 10m, dzięki blasku bijącemu od postaci. Długość tuneli wynosiła po 25m dla górnego i dolnego, 30m dla środkowego i 15m dla przecinającego wszystkie trzy.
Sora znalazł się standardowo w pomieszczeniu dla obserwatorów. Miał cole, frytki, krzesło i monitor. Swoje zaklęcia telepatię z jedną osobą na raz, niestety jednostronną, status swoich "Postaci" oraz dodatkowe zaklęcia klasy "Kleryk"
*Zwiększona regeneracja 1. Skraca o turę losowy debuff z któregoś członka drużyny[Nie licząc tych z Sanktuarium] 2. Daje losowy buff rangi D 3. Leczy jedną ranę rangi max C, odbiera danej osobie 3MM 4. Pozwala przenieść wybraną ranę z jednego członka drużyny, na innego.
Moc oznaczaona gwiazdką była pasywem. Pozostałych zaklęć mógł używać bez ubytku MM, jednak tylko jednego spella na turę.
Stan postaci: Sora: - Pheam: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze Arisu: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze Frederica: - ~~ IvulVista: - IvulEris: - IvulEvan: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze IvulKaoma: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze
Mapa Czerwone - Fem i Evan Zielone - Frederica i Eris Niebieskie - Arisu i Kaoma Czarne paski przy kulkach to "Ivule".
Nie wyglądało to najlepiej. Pocieszającym zdawał się tutaj stan Takary, która tymczasowo nie wymagała większej pomocy ze strony młodego obserwatora. Ten postanowił skupić się na wrogim funkcjonariuszu policji magicznej. Właśnie na nim aktywowałby swoje zaklęcie namierzające - Mark(D+). Wolał wiedzieć, co dokładniej zamierza ich oponent, a przynajmniej, czy ten się nigdzie nie przemieszcza. W międzyczasie spróbowałby wesprzeć jakoś dziewczynę, która musiała unikać jego wybuchowych niespodzianek. By ułatwić jej zadanie, niebieskowłosy aktywowałby na Melody swoje zaklęcie Perception(B) oraz Out-of-sight(D). Powinno to jej pomóc zlokalizować skupiska magiczne, czy też jakieś ślady użytkowania magii. W końcu nie wiadomo, czy przeciwnik nie zastawił jakiejś pułapki. Gdyby o takowej się dowiedział, wtedy od razu by ją poinformował. To samo tyczyło się przemieszczania wroga, który mógł zmierzać do kogoś innego, a to mogłoby być lekko problematyczne. Nie znaczyło to jednak, że na tym skończą się wszelkie problemy ich drużyny. Dlatego też nastolatek skorzystałby z trzeciej zdolności obserwatora, próbując wyleczyć rany Fema. Zwiększona pasywnie regeneracja miała tylko dopomóc jakoś proces leczenia wybranego obszaru ciała szermierza, który to ramy tej zdolności dałyby radę objąć. Byle stopniowo złagodzić ból i zredukować jego obrażenia.
3. Leczy jedną ranę rangi max C, odbiera danej osobie 3MM
Miało być dobrze, a wyszło jak zawsze. No trudno, co prawda leżał na ziemi i starał się nie zemdleć z bólu. Najchętniej to by teraz stracił przytomność i obudził się za kilka godzin, aby znowu czuć ten sam ból... Ale co to było w porównaniu z tym, co przeżył kiedy przyjmowali do siebie Syltkh? Prawie niczym. Pomijając fakt, że praktycznie nie mógł walczyć w takim stanie... Na szczęście Veleno zadziałało, a w dodatku przyzwał klona. Nie wykończył jej, ale dalej miał na to szansę. Miał tylko nadzieję, że nie przyjdzie tu jakiś inny wróg, albo jej obserwator nie ma super uleczenia, bo inaczej miał przesrane. Nie chciał ryzykować poruszania się, więc na razie rozkazał klonowi jeszcze raz zaatakować przy pomocy miecza. Oburęcznym atakiem znad głowy, celując w odsłoniętą część ciała przeciwnika. Jeśli będzie się dało walić w głowę, wtedy po prostu klon wali z całej siły w jej czaszkę i nara. Jeśli zaś nie będzie się dało, wtedy również wali uderzeniem znad głowy, jednak wtedy dźga z całej siły w jej ciało, celując w punkty witalne i próbująć przebić się przez wełnę. Jeśli zaś coś zaatakuje klona i ten zniknie, wtedy Fem odpala Nebbie, zaraz po tym Difficile, aby stworzyć dwie dymne łapy, które dobywają Onikiri oraz Poniedziałek, po czym starają się zaatakować leżącą dziewczynę, celując w jej głowę, lub inne odsłonięte miejsca. Jeśli w stronę Fema poleci jakiś atak i da radę go zobaczyć, wtedy używa Teletrasporto, aby znaleźć się 5 metrów dalej, w bezpiecznym miejscu. Będzie się też starał zablokować atak przy pomocy SR. A tak to sobie leży. Jak da radę pokonać dziewczynę, wtedy posyła wiadomość do Red, aby przyszła mu pomóc, bo trochę sobie umiera.
To w sumie całkiem zabawne kiedy nagle orientujesz się, że zaklęcie, które winno idealnie działać w jaskiniach działa tak trochę średnio i tylko spaliła manę. Ale w sumie i tak nie wyszło źle. W każdym razie Nie powinna teraz za wiele widzieć, do tego jeszcze ten upierdliwy pył - wyglądało na to, że można się bawić, a Frederica ruszyła prosto na Kaomę mrużąc oczy. Kurczę, w sumie ona też za wiele nie widziała. W międzyczasie postanowiła też użyć Earth Telekinesis D na pyle, który stworzyła kierując go prosto na twarz Kaomy w okolice ust, nosa i oczu. Sama zaś nieco na oślep, nieco cośtam widząc stara się wyprowadzić prawy prostu w jej twarz (moment wcześniej używając Willforce'a B), a następnie jeszcze raz. Lewą ręką z kolei stara złapać się za nadgarstek jej dłoń w wypadku, gdyby chciała się przed nią nią obronić. A wszystko to po to by odwrócić jej uwagę od otoczenia i spuścić jej na głowę Shielda B, z sufitu, prosto na jej głowę. Tarcza dalej działała, to w sumie nie spodziewała się nagle oberwać niczym metalowym, gdyby jednak miała nagle dostać jakaś salwą bełtów czy innym cholerstwem, które zdecydowanie ją zaboli, to używa Skin of Gaia A i naciera dalej ile sił w łapkach. Jeżeli nie ma zbroi na nóżkach to w międzyczasie kopie ją po łydkach i rzepce. A jakby nie widziała to ją kopnie i tak chociażby, żeby sprawdzić.
Cholera jasna... Wiedziała, że trafi na przeciwnika, jednak nie planowała aż tak szybko. Szybka reakcja, chwilę piekącego bólu. Gniewne spojrzenie znalazło przyczynę, to były maski. Jednak zirytowana dziewczyna nie mogła znaleźć swojego przeciwnika, a przez unikanie ataków nie mogła skupić się. Chciała mu oddać, trzy razy mocniej. Dlatego też skupi się na dwóch rzeczach, pierwsza to uniki, a druga to próbowanie wyczucia przeciwnika poprzez PWM Strużkami Płynie Krew. Jeżeli zlokalizuje przeciwnika zaszarżuje na niego, wykonując salto w powietrzu, zaatakuje sztyletem w miejsce, gdzie przypuszczać będzie, powinna znajdować się skroń. Jeżeli się to powiedzie użyje zaklęcia Pij [B], by zadać ranę niezdolną do wyleczenia magicznego i znacząco ułatwiając sobie wyczuwanie krwi. Później szybkie uderzenie kolanem w jajeczka i odskok od Evana. Jeżeli zaś pwm nie pomoże znaleźć przeciwnika Melody użyje Igiełki [B] by poprzez kręcenie ich na różnych wysokościach w mniej więcej taki sposób zlokalizować i zaznaczyć wroga. Zaznaczyć, raczej niewidzialność obejmuje tylko chłopaka wraz z ubraniami i wyposażeniem. Albo po prostu ułatwić użycie PWM by w razie czego Mel wiedziała, gdzie przebywa jej przeciwnik. Ostatnią opcją, gdy nic się nie powiedzie jest próba oddalenia się od przeciwnika. ^Przez cały czas dziewczyna gotowa jest do ochrony własnego tyłka poprzez uniki i akrobacje. Może do cyrku kiedyś wstąpi...
To teraz w drugą stronę, bo najprostsza była walka Pheama z Aclarią. Skierował swojego klona w stronę przeciwniczki, ta jednak wyczuła co się odnintendala i raz jeszcze wycastowała OP spella. Tym razem jednak true Fem zdążył się teleportacją oddalić i nie spalić bardziej niż był spalony. I może by przeklnął, gdyby nie ryk bólu przeciwniczki. Otóż Fluffy armor broniło przed cięciami, ale było no, łatwopalne. W ten oto sposób, skonała. Na dodatek ból delikatnie zelżał, gdy poparzenia na twarzy nieco zelżały. Znajdujący się również na granicy świadomości Fem, dostrzegł jak Red przewraca się i na wpół czołga do niego, rozrzęsiona nie wiedząc co zrobić.-POMOCY-nadał jedynie na czacie, co prócz Sory, usłyszała też Melody i Frederica. Co działo się dalej? Dalej Frederica wciąż męczyła się z Kaomą. Przedewszystkim zaczęła denerwować przeciwniczkę pyłem, ta zaś przez problemy ze wzrokiem i pyłem, przyzwała pikę i Tarczę. Tym sposobem atak Frederici uderzył, ale w tarczę, nie w przeciwniczkę i całkiem to zabolało. Czując na sobie atak, Kaoma pchnęła piką, ta jednak skręciła i zatrzymała się, nieco raniąc bok Frederici. I wtedy z sufitu wysunął się shield. Dziewczyna jednak czując rosnący nacisk na czoło, odturlała się w tył, pozostawiając pike, która upadła na ziemię, gdy zakończyło się zaklęcie Frederici. Dziewczyny oddzielał teraz Shield. No i została Melody. Przede wszystkim, dzięki gromadzie zaklęć Sory, do Melody napłynąl ogrom informacji. Dzięki temu zlokalizwanie przeciwnika nie było trudne. Jednak unik który wykonała Melody by uniknąć dwóch masek był 2/10, przez rozkojarzenie jego zaklęciami, własnym PWM(I kiepskim opisem uniku) i gramowi pecha. W każdym razie pierwsza maska została uniknięta, druga jednak wybuchła niemal pod Melody, raniąc dotkliwie jej prawą stopę. Wciąż jednak ignorując ból, mogła się poruszać, a tereaz dzięki zaklęciom Sory, zlokalizowanie przeciwnika nie było problemem, tak więc rozbieg, salto i atak. Rzecz w tym że tak jak Melody widziała Evana, tak Evan widział Melody. I Melody może była zwinna, ale Evan walczył dobrze. Widząc atak sztyletem odsunął się delikatnie do tyłu i sam zaatakował. Krańcem kija uderzył w nadgarstek Melody wytrącając jej sztylet z dłoni, a następnie wykorzystując impet uderzenia, drugim krańcem kija, sam trafił dziewczynę w skroń, nieco ją ogłuszając. Wiedżąc że jest ciężko, Melody odskoczyła w tył i pik pik. Coś pękło, a gdy coś pękło rozległy się dwie głośne eksplozje a potem Melody zrozumiała że leży a ból który odczuwała od strony nóg, był bardzo, bardzo niepokojący. A Evan widząc jak przeciwniczka aktywowała Chip Trick, wysunął ostrze ze swojego kija i ruszył do leżącej obok dziewczyny w celu dobicia.
Stan postaci: Sora: 89MM, Chat room[Pheam, Red, Frederica, Melody] Pheam: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze. Poparzone ręce, klatka piersiowa i nogi. Strasznie boli, miejscami skóra poczerniała i odchodzi płatami. Ogólnie jakiekolwiek ruchy wywołują ogromny ból. Tylko lewa ręka i kawałek lewej piersi nietknięte poparzeniami. SR 2/3 posty. Powoli odpływasz. Red: 53MM Melody: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze. Lekko poparzony nos i przedramiona. urwało ci stopy, lekko ogłuszona, ból prawego nadgarstka. OoS 1/2 posty, Perception 1/3 posty. Frederica: Dwa delikatne skaleczenia na prawym boku. 91MM Cezar: - ~~ IvulVista: 65MM IvulEris: Wyeliminowana IvulEvan: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze. 56MM IvulKaoma: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze. 103MM. Confusion 2/3 posty. Pika i Tarcza. Iron Fortress. Spory ból głowy.
Nie wyglądało to najlepiej - zresztą jak całe to przedsięwzięcie. Westchnął, upijając kolejny łyk soku, czy co tam mu jeszcze zostało pod ręką. Postanowił zrobić coś z tymi bardziej krytycznymi sytuacjami. Dlatego też aktywował na Evanie swoje dwa zaklęcia, a dokładniej Confusion(C) oraz Noise(D). Zaklęcia same w sobie powinny utrudnić chłopakowi jakieś sprawne działanie, ale tyle w tym wszystkim jego roli. Nie mógł zbytnio nic poradzić na brak stóp. Jedynie przekazał Fryderyce telepatią obserwatora, że przeniesie na nią obrażenia Darkswortha, licząc na to, że ten pozostanie na placu boju. Wtedy też spróbowałby przenieść zdolnością obserwatora rany szermierza, licząc że obejmie największy ich obszar, a zarazem taki, który nie przeszkodzi Takarze w jej działaniach. Na tej też aktywowałby swoje zaklęcie Focus(D), coby mogła skupić się na zdjęciu oponenta. Ktoś musiał to zrobić, aby pomóc Melody.
Ojej, Darksworth powoli odpływał i zaczynał widzieć swojego dawnego przyjaciela z zakładu dla umysłowo chorych, czyli białego królika Pana Puszka. Fem zawsze mógł na niego liczyć. Jeśli potrzebował marchewek, albo coś się złego działo, przychodził Pan Puszek i go pocieszał. Prawdziwy przyjaciel! Chociaż Fem ngidy nie był pewien, czy on faktycznie istniał, czy był tylko wytworem jego wyobraźni... Teraz, w chwili kiedy tracił przytomność, znowu zobaczył Pana Puszka. Chciał mu wesoło pomachać, ale chyba nie bardzo mógł...
Jeśli jego rany zostaną wyleczone, na tyle, że nie zemdleje, wtedy uważnie obserwuje okolicę i patrzy, czy nie ma tu wroga. Jeśli ktoś spróbuje jego albo Red, stara się wybronić przy pomocy SR, albo Onikiri, lub Teleportacji. Jeśli nikt się nie pojawi, to tylko leży i czeka na dalsze leczenie... Tyle mógł zrobić na razie.
Walka z niewidocznym przeciwnikiem ssie. Nie potrzebnie próbowała użyć pasywki, by go zlokalizować, a nie skupiła się na unikach. Z tego co mogła zauważyć magia jej oponenta polegała na maskach, więc domyśleć się mogła, że niewidzialność za długo się nie utrzyma. Jednak kierowana pewnością siebie zwaliła i to po całości. Nie starczyły jej poprzednie poparzenia i zaszarżowała na przeciwnika, co było jej błędem. Rozkojarzona nie dosyć, że oberwała to jeszcze odskakując udupiła się na cacy. Teraz to w ogóle bolało i to bardzo. Zanim zacznie szaleć, wyśle komunikat w główce. Straciłam stopy i zaraz mnie dobije. Pomocy. Jednak w pewnym momencie ból zaczął robić się przyjemny, a Melody spojrzała na Evana. Ciekawe czy gdyby pokazała cycki to by się zawahał ją zabić. Kiedyś trzeba spróbować. Jednak na razie brak stóp ograniczał jej mobilność i umiejętności uników. Najlepszą obroną jest atak! Niestety posiada strasznie mało zaklęć, szczególnie, że w tym Sanktuarium buffy i leczenie nie działają u dziewczyny. Jednak miała nadzieje, że passywki i PWM skutecznie będą uzupełniały krew, że zbyt szybko jej się nie zemdli ani umrze. Przygłuszona jednak będzie się starać pokazać, że nie jest takim mięczakiem. Na próbę dobicia przez chłopaka przeturla się w bok zarazem używając Igiełki [b] dwa razy, by spróbować zranić przeciwnika. Najpierw zadbanie o życie, dopiero potem wirowanie igłami przed chłopakiem w celu dezorientacji. Miała nadzieje, że poczuje się osaczony i zabije jej do czasu przybycia pomocy. Igły będą atakować w skórę, tylko wtedy gdy pewne będzie trafienie przeciwnika w skórę, tak to będą wirować w okół niego unikając jego ataków i nie dając mu się zbytnio poruszyć. Jeżeli będzie ich za mało, to użyje jeszcze raz tego zaklęcia, chociaż wolałaby zostawić MM na później. Będzie odczołgiwać się od niego ile siły w nuszkach bez stupek. Ból nie stanowił jej problemu, wręcz dawał przyjemność i nadzieję, że póki go czuje jeszcze żyje.
W świetle swoich wszystkich doświadczeń, stoczonych walk i wykonanych misji, sytuacja, w której znalazła się Fryderyka była co najmniej... Niecodzienna. Pierw wzywający pomocy Fem, teraz Melody, a Fretka nie bardzo wiedziała, co się dzieje. Znaczy pewnie, zadeklarowała się pomóc w razie czego, ale nie sądziła, że obu na raz znajdzie się w dość nieciekawej sytuacji. Za to ona sama... Cóż, miała się całkiem nieźle. Inna sprawa, że miała co raz większe wrażenie, ze traci dużo, dużo więcej many niż powinna i ma jej mniej jak połowę. Nie dobrze. W tym tempie sama będzie potrzebowała drobnego wsparcia. Kaoma raczej za szybko się nie pojawi. Nie powinna przynajmniej, a jeśli spotka Cezara, to może i wcale. Chociaż to podłe ptaszystko w sumie jest, to i wiele nie oczekiwała. - Sora, przenieś ich tyle, ile możesz. Zajmę się nimi. Melody, już biegnę! Kaoma powinna być na zewnątrz, ale kto ją wie... - przekazała reszcie, nie zastanawiając się i ruszając w tym samym też momencie. Melody powinna być w środkowej alejce. Szybko jednak odpaliła Radar PWM chcąc przynajmniej określić, czy powinna skręcić w lewo czy w prawo. Niby wykrywa źródło elektryczności, ale co by nie było ludzie to takie źródła. W końcu układy nerwowe, impulsy i te rzeczy. A że ich jest dwójka obok siebie, to powinno być nawet nieco prościej. A jak nie, to po odgłosach walki. W zależności też od tego, kiedy Sora przeniesie na Fretkę rany Fema, wtedy też od razu włącza Daughter of Earth A i bierze się za leczenie upierdliwych ran. Lepiej, żeby ona je miała, jak Fem. Co zaś z Evanem? Jeśli tylko go zauważy - Chain Lightning B na twarz. Byle go zająć przed zdjęciem Melody. Ale w sumie zdjął Melody dość szybko, więc pewnie jakiś mocno niebezpieczny przeciwnik. Dlatego też jeżeli okaże się, że coś nie gra i robi się niebezpiecznie (Zmysł Walki 1) trzyma w pogotowiu Skin of Gaia A i liczy na to, że jej umiejętności (Kontrola Przepływu Magii 1, Wytrzymałość 3) pozwolą jej jakoś wyjść z twarzą i uchronią przed niepotrzebnym demejdżem. Ma już ten Fema, po co jej więcej? W każdym razie nie zatrzymuje się, tylko tnie jak ruski czołg przez niemieckie okopy w stronę Evana chcąc wpaść w niego, przewalić własną masą i pędem, a następnie usiąść na nim okładając pięściami. Dostanie z tyłka jakąś zbroję? Fretka don't care. A jak jeszcze jej coś zostanie, to naparza Stone Missile D ze wszystkich stron w twarz chłopaka kiedy tylko będzie okazja i kiedy tylko będzie miała pewność, że na pewno trafi. Będzie trzeba to strzeli z metra. Jak nie przewali na, to ze ścian wokół.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Sanktuarium Kozy Nie Sty 08 2017, 16:29
MG
I tym oto sposobem, Frederica ruszyła niczym ruski czołg do przodu. W tymczasie Evan został osłabiony, a igiełki powstrzymywały niejako jego potencjalny atak, bo zamiast dobić dziewczynę, zaczął rozwalać igiełki, a szło mu to sprawnie i trzema ruchami pozbył się ponad połowy. Fem stracił wszelkie rany i poczuł się perfekcyjnie, natomiast Takara poczuła jak całe ciało pali ją ogniem. Szybko więc odpaliła swoje zaklęcie sunąc do Evana. Ten dostrzegł biegnącą już całkiem wolno Fredericę i rzucił maską, która odbiła się od ściany niczym z kauczuku i uderzyła we Fredericę rozpadając się na sześć mniejszych a każda z nich wybuchła. Białowłosa miała już jednak na sobie Skin of Gaia. Następnie wystrzeliła w Evana zaklęciem sprawiając że ten lekko się odsunął z poparzoną piersią i nieco odrętwiały. I wtedy Frederica w niego wpadła. A Vista dała mu zbroję. Dziwny skórzany kaftanik porośnięty bluszczem. I teraz kiedy Frederica w niego wpadła, bluszcza zaczął agresywnie ją porastać. Na tyle mocno że owinął się Frederice w pasie i wokół nadgarstków, unieruchamiając ją. Evan natomiast puścił kij, oberwał zaklęciem Melody, ale i tak zaczął bezskutecznie bić Frederice po bokach. Chociaż widać było że liczne debuffy, bardzo Evana osłabiły, przez co słaniał się na nogach. Tak samo jak poparzona Frederica. Aktualnie wygląda to tak, że Frederica przytula się z Evanem w samym środku. Evan stoi plecami do tunelu z Femem, a Frederica do tego z Kaomą. Frederica ma Melody po swojej lewej, jakieś 4 metry dalej.
Stan postaci: Sora: 72MM, Chat room[Pheam, Red, Frederica, Melody] Pheam: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze. Zamroczony trochę Red: 53MM Melody: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze. Lekko poparzony nos i przedramiona. urwało ci stopy, lekko ogłuszona, ból prawego nadgarstka. OoS 1/2 posty, Perception 1/3 posty. 59MM Frederica: Poparzone ręce, klatka piersiowa i nogi. Strasznie boli, miejscami skóra poczerniała i odchodzi płatami. Ogólnie jakiekolwiek ruchy wywołują duży ból. Skin of gaia 1/3 posty. Daughter of Earth 1/5 postów. 0 MM Cezar: - ~~ IvulVista: 55MM IvulEris: Wyeliminowana IvulEvan: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze. Flower armor, nieco odrętwiały, boli go ciało, Confusion 1/3 posty, Noise 1/2 posty. Ma też rzecz jasna kilka niewielkich nakłóć i ranek. 46MM IvulKaoma: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze. 93MM. Młot. Pika i Tarcza. Iron Fortress. Spory ból głowy.
Pheam
Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012
Temat: Re: Sanktuarium Kozy Nie Sty 08 2017, 22:56
Nagle pan Puszek zniknął i Darksworth przebudził się z nieogarniania i zdał sobie sprawę, że nie bardzo wie co się z nim dzieje. Leżał na ziemi, zaś przy nim znajdowała się Red. Powoli podniósł tułów i sięgnął ręką w stronę dłoni Red, aby za nią chwycić. -Przepraszam, że Cie tak zmartwiłem.-mruknął, po czym zaczął powoli przypominać sobie gdzie się znajduje, jak i po co. Używa Chat roomu, aby zapytać Sory co się dzieje, po czym wstaje, bierze miecz do ręki i powoli idzie w drogę powrotną tunelem z którego przyszedł. -Zostań tu.-powiedział jeszcze do Red, po czym przyśpieszył kroku. Jeśli Sora powie mu, żeby się śpieszył gdzieś, to wtedy Fem stara się biec na tyle ile pozwala mu jego obecny stan. Jeśli dojdzie do środkowego korytarza i w oddali zobaczy Takarę w opałach, wtedy biegnie w jej kierunku, trzymając Onikiri oburącz. Jeśli po drodze zostanie zaatakowany przy pomocy zaklęć dystansowych, próbuje ich uniknąć, lub zbić przy pomocy miecza, zaś jeśli będzie to koniecznie używa teleportacji. Jeśli dobiegnie do Tasi i tego chłopaka, wtedy daje znak dziewczynie, aby go przytrzymała i podnosi Onikiri wysoko nad głowę, po czym wykonuje potężne uderzenie znad głowy, celując w głowę chłopaka, lub obojczyk albo inną odsłoniętą akurat część ciała. Jeśli zaś Evan w jakiś sposób się wyswobodzi i będzie w zasięgu ataku Fema, wtedy robi mniej więcej to samo - doskakuje do niego i wykonuje oburęczne cięcie znad głowy, lub jeśli korytarz jest odpowiednio szeroki, wykonuje oburęczne cięcie od strony prawej. Jeśli zaś Evan się wyswobodzi i będzie w stanie się bronić, wtedy Fem wykonuje szybkie cięcie od prawej strony, celując w jego ramię , zaś przy lewej używa Veleno i uderza nim w chłopaka, po czym wykonuje jeszcze jedno cięcie po skosie, celując w jego klatkę piersiową. Jeśli chłopak upadnie po Veleno, wtedy Fem stara się go wykończyć cięciem od góry w głowę. Jeśli Evan się wyswobodzi i nie będzie w stanie się bronić, wtedy po prostu stara się wykorzystać sytuacje i dobić białowłosego przy pomocy mocnego cięcia w głowę, lub w żebra lub silnym pchnięciem oburącz w serce.
Pomijając już negatywne czynniki, które oddziaływały na oponenta, nastolatek chciał jakoś pomóc swojej drużynie. Ich sytuacja nie wyglądała najlepiej, jednak nie była też tragiczna. Korzystając z chwili, aktywowałby uleczenie na Melody - zdolność trzecia kleryka - aby podtrzymać ją przy życiu. Wątpił w odtworzenie stóp, jednak miał nadzieje, że zwróci jej to nieco krwi i może jakoś zasklepi i załagodzi ból. Na tym nie kończyły się jednak działania. Spróbowałby pomóc Takarze, aktywując na jej aktualnym przeciwniku po raz kolejny zaklęcie Confusion(C), coby przybrało ono na sile. Miało to na celu zdekoncentrowanie przeciwnika na tyle, coby ten nawet nie spodziewał się nadejścia Darkswortha, czy nie mógł skupić się na ataku, na egzystujących w tamtym miejscu dziewczynach. Ponadto niebieskowłosy spróbowałby jakoś zadziałać na szermierza, coby ułatwić mu ogarnięcie się i znalezienie w tym labiryncie korytarzy. Wszystko po to, aby mógł dopomóc pozostałą część drużyny. Dlatego też aktywowałby na nim po raz wtóry Focus(D), które powinno zwiększyć jego koncentracje i jakkolwiek przeciwdziałać stępieniu zmysłów, czy zamroczeniu. Ponadto mogłoby mu pomóc w potencjalnych unikach przed niespodziewanymi manewrami ze strony przeciwnika. Wszystko po to, aby na koniec jeszcze przeskanować obszar, w którym to powinna pozostać osamotniona Kaoma za pomocą podstawy jego magii Scan, którą aktywowałby w miejscu nieco za Shieldem Takary, by sprawdzić, czy znajduje się tam jakaś żywa istota. Oczywiście w międzyczasie spróbowałby poinstruować Fema w względnie prosty sposób: - Takara próbuje teraz pomóc Melody w centrum tuneli. Walczy z przeciwnikiem. Jeśli się uda to nie powinien cię zauważyć, ale mógł zastawić pułapki... Oczywistym jest też, że poinformowałby drużynę o potencjalnej zmianie położenia Kaomy, jakby takie zaistniało. Reszta zdawała się poza jego zasięgiem, także pozostało mu już liczyć na resztę drużyny...
O Borze Tucholski! Ale że Fem tak na serio z tymi poparzeniami? Bo w sumie jak Frederica je dostała w prezencie to oczekiwała... No, czegoś z mniejszym rozmachem i chociaż jakoś dawała radę z nimi egzystować, to jednak były strasznie brzydkie, upierdliwe i bolące. Po raz kolejny chwała healowi od E... W każdym razie wyglądało na to, że wszystkie użyte zaklęcia i wpadnięcie w Evana to było za mało, stanowczo za mało. Czegoś zabrakło. Czegoś istotnego. Zabrakło demejdżu. Takiego porządnego. Teoretycznie liczyła na to, że załatwi jej go Chain, ale cóż. W każdym razie z walki w zwarciu też niewiele zdawało się wyjść. Pogarda dla ivulVisty mocno. W każdym razie jeżeli mimo bluszczu da radę chwycić Evana za szyję i go przydusić, to się specjalnie nie krępuje i to robi. A co się będzie! Gdyby jednak nie, to korzystając z niewielkiej odległości po prostu uderza go z całej, na prawdę całej siły głową w nasadę nosa/łuk brwiowy. Gdzie będzie wygodniej i gdzie mniej się narobi, by trafić. Będzie mogła, to nawet kilka razy. Gdyby zaś usłyszała/zobaczyła, że coś biegnie z korytarza za Evanem, to albo Fem albo nie Fem. W każdym razie stara się uwinąć nadgarstki jeszcze bardziej wokół bluszczu zaciskając na roślince ręce, co by Evan czasem jej nie uciekł i albo go przytrzymuje Femowi, bo ona jest tylko zwykłym tankiem a nie dmg dealerem, albo robi sobie z niego tarczę, jeżeli to jednak nie Fem i nie Red. Takie sprytne Fretki.
Ten dziwny moment kiedy nie wiesz co twoja postać robi w sanktuarium poza byciem ozdoba. Melody odetchnęła głęboko widzac ratunek. Jeszcze chwilkę jej istnienie bedzie istniało, ale kto wie jak to sie skonczy. Musiała jednak jakoś pomoc Takasi. Popatrzyła się za swoim sztyletem, jak znalajdzie go to chwyci i schowa do kieszonki. Jezeli nie to trudno. Obserwując starcie zobaczy swoją szanse. Podpełznie bliżej walczących i spróbuje pochwycić kij, który Evan upuścił. Z tego co pamietała otwierając go można ujrzeć ostrze, którym chłopak chciał ja dobić. Pod warunkiem posiadania tego kija, spróbuje otworzyć owo ostrze i z całej siły pchnąć Evana od tyłu w kark, starając się przebić tętnice. Oczywiscie nie pogardziłaby innymi tego typu śmiertelnymi ranami. Może tyle się przyda w tym sanktuarium. Jeżeli jednak cała akcja z atakiem kijem sie nie powiedzie, to Melody i tak go zakosi, gdyż przyda sie jej później do poruszania. Do tego w wolnej chwili będzie dalej macać, by znaleźć sztylet i tym spróbować zaatakować Evana, w miejsce za kolanem, tak by sie zginęło i ustąpiło pod Fredrica.
Fem biegł, biegł tam gdzie była Frederica ta jednak musiała męczyć się z przeciwnikiem. Uduszenie było za trudne a nawet uderzanie głową, nie było za mocne. Po prostu poparzenia były zbyt poważne. Już samo chodzenie w tym stanie i siłowanie z przeciwnikiem, wymagało od Frederici, ogromu siły. Ale za to podwójne Confusion robiło swoje. Evan zdołał dostrzec Fema i rzucił w jego kierunku maską, ale nie dostrzegł Melody która capnęła jego kij i chociaż w kark nie trafiła, to dźgnęła mężćzyznę w pierś. Roślinki nieco zmniejszyły siłę pchnięcia, ale mimo wszystko zachwiało to Evanem a zielona wcześniej zbroja, zaczęła zmieniać kolor na szkarłat. Maska którą rzucił w Fema odbiła się od ściany i poleciała w Fema, idealnie w stronę w którą zrobił unik. Tak ciężką sztuczkę mimo podwójnego confusion, zdołał zrobić Evan. Ale Fem nim oberwał, użył teleportacji. Pojawił się za Evanem i uderzeniem oburącz powalił go na ziemię, w sam raz by dostrzec biegnącą w ich stronę ubraną w żelazną zbroję Kaomę. Czarna zbroja pokrywała wszystko, od stóp po głowę. Hełm miał szparę w kształcie krzyża i czerwony piuropusz a sama dziewczyna dzierżyła wielki młot bojowy. I do Frederici miała jakieś 4 metry.
Stan postaci: Sora: 55MM, Chat room[Pheam, Red, Frederica, Melody] Pheam: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze. Focus 1/2 posty Red: 38MM Melody: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze.Urwało ci stopy. ból prawego nadgarstka. Perception 2/3 posty. 59MM Frederica: Poparzone ręce, klatka piersiowa i nogi. Boli. Ogólnie jakiekolwiek ruchy wywołują ból. Skin of gaia 2/3 posty. Daughter of Earth 2/5 postów. 0 MM Cezar: - ~~ IvulVista: 56MM IvulEris: Wyeliminowana IvulEvan: Wyeliminowany IvulKaoma: Miecze są tępe; Nie można używać zaklęć obronnych, leczących oraz buffów; Debuffy i zaklęcia zadajace obrażenia są o 0,5 rangi silniejsze. 94MM. Młot. Pika i Tarcza. Iron Fortress. Spory ból głowy.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.