HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Pogorzelisko - Page 3




 

Share
 

 Pogorzelisko

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next
AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptyNie Gru 04 2016, 21:17

First topic message reminder :

Trzy godziny od Oak znajduje się wielka połać wypalonej ziemi po bitwie, która rozegrała się wieki temu. Roślinność bardzo powoli i niechętnie z powrotem deklarowała ten teren i jedyne, co tu rosło to troszkę trawy i polnych kwiatów. Na pogorzelisku znajdowało się tez kilka doszczętnie spalonych drzew, jednak zdecydowanie górował nad nimi wysoki, czarny dąb. Drzewo zdawało się wciąż żyć, choć nie było na nim ani jednego liścia, a wokół niego wciąż trwał krąg wypalonej ziemi.

Prawie-MG

Trzy godziny rytmicznego i szybkiego marszu sprawiły, że zakwasy Gumisia nieco zelżały, choć wciąż czuł bolące mięśnie i stawy po przepracowaniu. Mimo to Ata starała się trzymać go na duchu, a w dodatku mieli czas na rozmowę. Już z daleka widzieli olbrzymi dąb, który kobieta nazywała Płomiennym. Zatrzymali się dopiero, gdy dotarli pod drzewo, nieco spragnieni i głodni.
- Ciekawe, czy już na nas czekają... - mruknęła Ata, dotykając spalonej kory drzewa, która zostawiła na jej dłoni czarny ślad. - Wiesz, muszę ci powiedzieć, że nie wiem, kiedy wrócimy... - Przyznała po chwili, po czym usiadła na ziemi, jakby na coś czekała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki

AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptyPią Sty 20 2017, 23:01

MG

Sposępniała, słysząc o nagłej zmianie natury magii Gumisia, ale tez nie wiedziała, jak to wyjaśnić. Była Płomieniem, a nie znawcą magii czy duszy, więc nie potrafiła powiedzieć nic więcej. Niepokoiły ją też wzmianki o byciu "narzędziem dla ich pani", ale tego fragmentu nie chciała interpretować. Drżała na samą myśl o tym, że ktokolwiek chciałby go wykorzystać. Musieli stąd uciekać, zanim Grom wystosuje kolejne dziwne żądania w stronę Ognia. Goomoonryong był pod jej protekcją i nie pozwoli żadnemu z tych sukinsynów położyć na nim łapy. O ile już tego nie zrobili, co nieco ją irytowało. Na wzmiankę o oczach, zaśmiała się cicho, po czym spojrzała prosto w oczy mężczyzny i mocno ucałowała.
- Tak zrobię - odpowiedziała z płomiennym rozbawieniem, wraz z przybierającymi na sile ogniami.

Dwie błyskawice, które w zamierzeniu miały trafić w w dwójkę uciekinierów, rozbiły się o płomienie, wytracając część energii. Han odwrócił się, by przyjąć na siebie to, co zostało z pocisków, nie odczuł jednak różnicy. W tym samym czasie Ata, nie widząc przeciwników, podpaliła ich ubrania czymś, co wyglądało jak płomienny wąż biegnący przez całą odzież, wprowadzając we Władcach popłoch. Jednak para na tym nie poprzestała. Gumiś ruszył do przodu i w górę, po schodach, przy okazji podcinając jednego z mężczyzn, natomiast gdy tylko ich mijali, Ata rozpostarła ramiona, a czerwone pręgi jaskrawego ognia wystrzeliły z jej palców, niczym ogniste szpony, orząc po twarzach biedaków niczym rozgrzane ostrze przez masło. Krzyki agonii wypełniły podziemia, ale oni się tym nie przejmowali. Goomoonryong biegł dalej, czując niespodziewany przypływ sił oraz przyspieszenie, którego nigdy nie osiągnął nawet swoimi zaklęciami. Kierowany instrukcjami kobiety, mijali korytarze i przerażonych ludzi, a Atatai co rusz posyłała kule ognia w ich stronę - podpalając dywany, drzwi, ozdoby, a przede wszystkim - celując w oczy każdego mężczyzny, który śmiał spojrzeć w ich stronę. Swawola skończyła się jednak, gdy dotarli do wielkiego przedsionka, a na drodze stanęły im potężne odrzwia, które zrobiono z ciemnego materiału, który zdawał się pochłaniać wszelkie światło. Za plecami zaczynał szaleć ogień wzniecony przez Atę, powoli wypełniając całą twierdzę dymem i smrodem, jednak większym problemem mogli okazać się Władcy, którzy wybiegli na przedsionek z zamiarem zatrzymania uciekinierów. Wśród nich był typ, który "gorąco przywitał Gumisia" w komnacie, w której przetrzymywano Atę.
- Ata-Iray Tai! Stój, gdzie stoisz i weź odpowiedzialność za swoje czyny! Nie chcesz chyba wywołać wojny! - krzyknął w ich stronę. - Ty i twój towarzysz jesteście oskarżeni o zdradę najwyższego stopnia, nie pogarszaj sytuacji Ognia! - Próbował przemówić kobiecie do rozsądku. Wiedział, że nigdzie nie uciekną, dopóki wrota się nie otworzą, jednak jedno spojrzenie na niezwykle obojętną minę Aty mówiło wystarczająco.
- To wy pierwsi zaatakowaliście - wysyczała w stronę mężczyzny, a tymczasem pozostali władcy gromu zaczęli ich otaczać. - To wy przemieniliście portal, zamknęliście w lochach. A ja nie miałam o niczym pojęcia, bo postanowiliście pozbawić mnie przytomności - wykrzyczała już z żalem, patrząc na osobnika, który tak ją potraktował. - A teraz wypuśćcie nas z twierdzy, jeżeli nie chcesz większych kłopotów. Twierdza płonie, ludzie są ciężko poranieni, nie masz innego wyjścia.
Polityczne przepychanki nigdy nie były dobre.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptySob Sty 21 2017, 12:47

Ata szalała. Jego mały płomyczek trochę się rozchylał i sprawił że cała twierdza płonęła. Gumiś nie mógł nic na to poradzić ale uśmiechnąl się pod nosem. Biegli, wypalali oczy, podpalali twierdze. Wszystko szło prosto, zbyt prosto. I tak jak przypuszczał w duchu Gumiś, w końcu to prosto się skończyło. Pokłady szczęścia się wyczerpały i stał teraz z Atą naprzeciw ogromnych drzwi, otoczony grupką nie specjalnie miłych panów.-Mogę otworzyć te drzwi...-Stwierdził patrząc wpierw na drzwi a potem na Ate. A potem spojrzał na tych "Władców Gromu.-Nie wiem co to za Ata-Iray Tai ale nie obrażaj mi kobiety.-Nawet przezmyśl w tamtej chwili mu nie przeszło, że to mogą być jej dwa imiona i nazwisko no bo Atatai, to Atatai, a nie Ata-iray tai.-Zraniliście moją kobietę, uwięziliście nas w jakiejś śmiesznej twierdzy i jeszcze oskarżacie o rzeczy których nawet nie rozumiem.-westchnął. Kompletnie nie wiedział, jak silni są ci ludzie, ale czy to miało znaczenie.-Pozwólcie odejść Acie, a potem chodźcie. Zabiję was wszystkich.-Powiedział całkiem szczerze patrząc przeciwnikom w oczy. Jeśli tylko mógłby odesłać Ate, sam chętnie mógłby zostać i zabić każdego z nich. Każdego po kolei. W każdym razie czekał na genialny plan Aty. Jeśli go nie będzie to odłoży ją na ziemię i Hefaystos Malleo.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptyNie Sty 29 2017, 23:25

MG

"Mogę wyważyć te drzwi" brzmiało jak magiczne zaklęcie, na które Ata tylko pokiwała głową. Nie miała genialnego planu. Zresztą, kto potrzebował planu, kiedy grunt dosłownie palił im się pod nogami? Było to zawsze jakieś wyjście awaryjne, jeżeli nie uda im się przegadać przeciwników, a i na to się nie zanosiło. I kiedy znowu miało dojść do "wymiany poglądów", Gumiś już dłużej nie czekał, tylko ulokował Atę na podłodze najszybciej, jak mógł i ruszył z natarciem na bramę. W tym samym momencie za jego plecami rozległ się potężny wybuch, jednak nie miał czasu sprawdzić, co go wywołało, bo Młot Hefajstosa uderzył w bramę i rozerwał ją, wywołując kolejny huk. Dźwięk ogłuszył mężczyznę, jednak kątem oka zobaczył, że naciera na niego dwoje przeciwników z lewej strony.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptyPon Sty 30 2017, 00:59

No i wszystko zgodnie z planem pieprznęło a Gumiś zatoczył się nieco po tym co zrobił. Gdzieś dostrzegł przeciwników, gdzieś chyba usłyszał huk, ale tak to teraz w panice zaczął szukać Aty. Wypuścił powietrze z ust i ogarnął się. A przynajmniej próbował. W każdym razie ocenia swój stan - albo jest w stanie złapać Ate i uciekać, albo nie. Jeśli jest, to własnie robi. A jeśli nie... no cóż. Po zlokalizowaniu Aty i przysunięciu się bliżej niej, czeka aż biegnąca dwójka się zbliży by machnąć pieścią w kierunku pierwszego puszczajać Undo Percute rangi B. Na drugiego tylko groźnie spojrzy, niech sobie idzie. Jak podbiegnie, to normalnie. Kolano do siebie i w górę, a następnie wyrzut stopy na klatę tamego i słabsze Undo Percute z pięści w stronę żeber. Gdyby jednak przykozaczał i chciał spellem rzucać, to robi mu to samo co wcześniej koledze. Tak czy inaczek podczas tej walki zwraca szczególną uwagę na to czy żaden pocisk nie leci w stronę Aty. Nie wiedział czy w tym stanie zdołała by go uniknąć, więc postara się ją zasłonić.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptySob Lut 04 2017, 03:31

MG

W pierwszym odruchu pojawiła się panika, w drugim jednak przyszło opanowanie i skupienie. To nie pierwszy raz kiedy był zagrożony i pomimo obawy o Atę, doświadczenie w tego typu sytuacjach wzięło górę i pozwoliło Gumisiowi opanować się na tyle, by racjonalnie przemyśleć swoje możliwości i szanse działania. Pomimo ogłuszenia wywołanego własnym zaklęciem i hukiem, wiedział, że gdyby odpowiednio szybko zareagował, zdążyłby się odwrócić i złapać Atę, tylko że wtedy musiałby przyjąć na siebie atak ze strony dwóch napastników, co mogło się różnie potoczyć. Ciężkie decyzje były ciężkimi decyzjami i z zaciśniętymi zębami, Gumiś przesunął się nieco w tył, chcąc być bliżej miejsca, w którym zostawił Atę (mając cichą nadzieję, że wciąż jest za nim). Podjął walkę. Jeżeli coś mu się teraz stanie, mogą oboje z tego nie wyjść, więc pomimo obaw postanowił zaufać Atatai w jej walce i skupić się na dwójce magów, która na niego parła.
Gdy zbliżyli się wystarczająco, Smok dostrzegł błyszczącą, elektryczna otoczkę dookoła nich. Wejście w kontakt z tym polem mogło nie być zbyt przyjemne, dlatego, posłał w jednego Undo Percute, które zyskało płomienną otoczkę, a przeciwnika odrzuciło z niemałą siłą w tył i chyba coś złamało, ale w ogólnym chaosie nie był pewny. Czarownik zgiął się w pół i chwilowo był wykluczony, natomiast drugi nie zaprzestał nacierać, tym razem jednak uzbrojony w elektryczne ostrze, którym zamierzał atakować. Niewiele też brakowało, by osłona dotknęła Hana, więc słabsze Undo Percute poszło w ruch, by nieco wytrącić przeciwnika z równowagi i zyskać na dystansie. Zaklęcie również zdawało się płonąć, jednak siła zaklęcia zdawała się być osłabiona - owszem, trafiła mężczyznę w pierś i nieco wytrąciła mu dech z płuc, ale nie było to to, czego Gumiś by się spodziewał i wiedział tez, że nie jest to wina patologii magicznej nabytej po Kamiennym. Przeciwnik z kolei błyskawicznie wyczarował elektryczną lancę i z niesamowitą szybkością posłał ją w Gumisia. Mógł blokować lub uciekać, ale w głowie wciąż miał zapisane, że za nim może znajdować się Ata.

Stan postaci:
MM - ???, nieco oszołomiony, dym zaczyna ci nieco przeszkadzać. Lanca jest tak blisko i jest na tyle szybkim zaklęciem, że masz bardzo mało czasu na podjęcie decyzji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptySob Lut 04 2017, 23:44

Ogólnie sytuacja była kappa, bo z jednej strony martwił się o Atę i to srogo, z drugiej jednak miał własny problem, a dziewczyna pokazała już, że aktualnie jest raczej w lepszym stanie niż on. Przynamniej magicznym. Kto wie, może Ata była silniejsza od niego? Przynajmniej dopóki był podatny na ogień. W każdym razie - jeden wyeliminowany a drugi... aj, aj, aż szkoda że płaszcza nie wziął no ale co zrobisz. Trzeba było szybko uporać się i z drugim problemem żeby móc zabrać z tą Atę. W każdym razie problem był taki, że nie mógł wykonać uniku, magia wariowała, a on nie wiedział ile jeszcze pociągnie, ale YOLO. Czas na myślenie, już się skończył. Dlatego Gumiś użył zaklęcia Squama a następnie wykorzystując swoją perfekcyjnę kontrolę ciała, zamierzał jak najlepiej się pozycjonować do przyjęcia włóczni. Bo tak, tak. Wiedział że oberwie i że zaboli. Łuski raczej go nie obronią, mimo to był gotów narazić swoje ciało na dodatkowe urazy. I dlatego właśnie korzystając z tej odrobinki czasu, zamierzał tak ustawić swoje ciało, by jak najbardziej zminimalizować obrażenia. A gdy już oberwie i wciąż będzie miał czas, to Undo Percute rangi B w drugiego przeciwnika. A jakby dychał to drugi raz.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptySro Lut 08 2017, 02:06

MG

Płaszcza nie było, czasu nie było, magii w sumie też nie było, bo jak operować czymś, co jest zupełnie nieprzewidywalne? Yolo, jak to powiadają. Gumiś doskonale wiedział, że oberwanie lancą będzie mało przyjemne, ale nie zamierzał uskakiwać w obawie, że Ata znajduje się tuż za nim i zaklęcie może jej zrobić sporą krzywdę. Tak jak uprzednio, w ruch poszły smocze łuski, wciąż tląc się nieziemskim ogniem, a mężczyzna ustawił się tak, by przyjąć czar na swoją lewą rękę, próbując zatrzymać zaklęcie. Skierował też większość łusek na lewą część ciała w oczekiwaniu na najgorsze.
Gdy elektryczna włócznia zetknęła się z dłonią smoka, łuski wywarły napór, po czym pękły niczym szkło, podczas gdy magiczna broń parła dalej. Energia zaklęcia oplotła całą długość ramienia Gumisia niczym wąż, a setki małych wyładowań elektrycznych wpijały się w jego ciało, a on po raz pierwszy odkąd postawił stopę w twierdzy poczuł ból. Wszystko trwało niezwykle szybko, więc nim do mężczyzny dotarło, jakie spustoszenia dokonało zaklęcie, lanca wyrwała się jego lewym barkiem, tworząc w nim wielką wyrwę i rozproszyła się, a Han był w stanie ocenić straty. Mógł być w szoku. Jego wytrzymałość sprawiała, że mógł jeszcze stać na nogach, bo każdy normalny człowiek już dawno zemdlałby z bólu. Tak, jakby elektryczność odblokowała w nim receptory bólowe. Znajomość własnego ciała dawała mu jasny sygnał, że lewą ręką wiele już nie zrobi - mięśnie były pozrywane, ścięgna uszkodzone, a dwie dziury - jedna po środku dłoni, druga w braku, przebijająca nieznacznie łopatkę - krwawiły. Był daleki od optymalnego stanu, ale jeszcze mógł walczyć, choć każda minuta mogła go później sporo kosztować.
Zamachnął się po raz kolejny, tym razem by odepchnąć najbliższego władcę, zaklęcie jednak nie zadziałało i przeciwnik był bliżej. Gumiś spróbował ponowić czar, ale zadziałał, czy też nie zadziałał, z podobnym efektem. Tym razem wiedział, że to wina własnych obrażeń wyniesionych z zamku Millenium i mógł przeklinać własny los. Przeciwnik jednak nie zamierzał czekać na zaproszenie i tym razem stworzył dwie elektryczne lance, mając zamiar dobić przybysza z Fiore.
W tle dało się słyszeć zaklęcia miotane przez Atę i dalsze krzyki ludzi, próbujących wydostać się z twierdzy.


MM - ???, nieco oszołomiony, dym zaczyna ci nieco przeszkadzać. Mięśnie lewej ręki pozrywane, ścięgna uszkodzone. Dwie dziury wielkości pięciozłotówki po środku dłoni, druga w braku, przebijająca nieznacznie łopatkę. Obie krwawią. Cała ręka boli jak cholera i nie możesz nią poruszać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptyNie Lut 12 2017, 01:30

Bolało jak skurwesyn. Czego więcej może się spodziewać człowiek kiedy elektyczna włócznia przebija ciało? Automatycznie zacisnął prawą pięść i zęby, próbując wytrzymać ból i nagłe uszkodzenie. Jego ręka była po tym w stanie, który naprościej można było nazwać jako fatalny. Ale to nic, bo Ata była cała. A ten facet wciąż jej zagrażał. Wciąż musiał zająć się, choć tym. Choć ten jeden, którego dziewczyna powierzyła jemu. Z tamtymi sobie poradzi, ale ten mógł ją wziąć z zaskoczenia. Był większym zagrożeniem. Był przeszkodą. Przeszkodą Gumisia. Han wziął głęboki w dech i nieczekał dłużej, na to aż mężczyzna rzuci kolejnymi włóczniami czy też uniesie choć ręce do rzutu. Członek GH wystartuje w jego kierunku biegiem. Planował przebiec taki dystans, by przeciwnik znalazł się w zasięgu Transitus, jednak jeśli przeciwnik przygotowywał się do rzutu zbyt szybko, to Gumiś od razu przeszedł by do Transitus. Cały plan, polegał bowiem na dostaniu się do niego za pomocą zaklęcia Transitus. Jednak nie wiedział, jak bardzo ból i stan ręki utrudnią mu swobodne korzystanie z zaklęcia, dlatego opierał się na jednym, a nie dwóch użyciach. Jeśli jednak będzie trzeba, zaryzykuje użycie dwóch - tym bardziej że istniała realna szansa że po prostu nie uda mu się. W takim wypadku, po prostu dalej biegł by na przeciwnika. Jeśli uda mu się do niego dotrzeć, biegiem czy za pomocą Transitus(A przerywa Transitus przed przeciwnikiem), ugnie nogi i uderzy prawą dłonią w jego brzuch, posiłkując się Undo Percute rangi B i zaraz po uderzeniu użyje swojego SR, by młotem, uderzyć od boku w kolana ofiary. A następnie podnosząc się, uderzyć drugi raz, tym razem celując w twarz.
Niezależnie od tego w jaki sposób porusza się do przeciwnika, jeśli nie zdąży do niego dotrzeć przed wypuszczeniem włóczni z rąk, lub Transitus nie zadziała, a przeciwnik będzie zbyt daleko w momencie brania zamachu to będzie trzeba reagować jakoś. No i tym razem reakcja na lecące włócznie jest inna. Gdy przeciwnik prawie puści pierwszą włócznię, Gumiś spróbuje wykonać wślizg/upadnie na plecy. Modlił się żeby Ata nie odzyskała jeszcze czucia w nogach na tyle żeby stać, albo żeby nie miał takiego pecha by nie celujący w nią przeciwnik przypadkiem trafił w stojący bokiem cel. I żeby inni nie rzucali włóczniami bo byłoby Acie ciężko uniknąć. O to też się modlił. Tak czy inaczej. Zaraz po próbie uniknięcia pierwszej włóczni, jeśli się powiodła, Gumiś postara się przeturlać w lewo/prawo(tak by znów skończyć na plecach) unikając, miejmy nadzieję, drugiej włóczni. Jak udało się uniknąć, to szybko próbuje wstać. Jak przeciwnik jeszcze nie rzucił to albo szybko spróbuje wstać, albo jeśli widzi że przeciwnik zamierza w niego rzucić znów postara się odturlać. Jeśli wstanie, to znów spróbuje dotrzeć do przeciwnika i atakować jak opisane wyżej. Gdyby ten coś kombinował to próba użycia najpierw Transitus nieco w bok, a następnie drugi raz Transitus do przeciwnika. I miał nadzieję że adrenalina, ośli upór i Dolor pomogą mu znieść ból.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptySro Lut 15 2017, 01:08

MG

Ból był niewyobrażalny, ale Gumiś mógł jeszcze funkcjonować tylko wykonywanie wszelkich gwałtownych ruchów było jednoznaczne z kolejną porcją bólu. Wiedział o tym doskonale, jednak wybór między kolejnymi obrażeniami a bólem, który i tak już istniał pozostawał jednoznaczny. Nie czekając na rozpoczęcie ataku ze strony przeciwnika, Han ruszył przed siebie najpierw biegnąc, po czym korzystając z zaklęcia. Błyskawicznie znalazł się przed przeciwnikiem, czując każdy mięsień w uszkodzonej lewej ręce, pokonując magiczną, skrzącą barierę. W tym samym momencie lance wystrzeliły w miejsce, w którym jeszcze chwilę temu stał smok. Mag nie czekał i przywalił prosto w brzuch z pomocą Undo Percute. Coś pękło, a już po sekundzie przeciwnik splunął krwią, dając Gumisiowi niezłe przeczucie, że już się nie podniesie.
Wraz z tym małym zwycięstwem mężczyznę ogarnęło zmęczenie. Był zmęczony a ręka delikatnie mówiąc nakurwiała tak, że nie był pewien, ile zajmie jej pełna regeneracja. Ale była jeszcze Ata. Gdzieś tam za nim była Ata. Krzyki dookoła niego nie ustawały, ale jasne było, że im szybciej się stąd wyniosą, tym lepiej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptySro Lut 15 2017, 18:07

Widząc martwego przeciwnika, wypuścił powietrze z ust i zaczął ciężko oddychać. Było kiepsko. Ból był dużym obciażeniem dla umysły, gdy rana była obciążeniem dla ciała. A ubytek krwi wcale w tym wszystkim nie pomagał i Gumiś zaczął odczuwać skutki tej walki. Zachwiał się lekko i pewnie padł by zmęczony na ziemię, gdy nie Ata. Jego wysiłek się nie skończył. Nie mógł jeszcze odpocząć. Przyjdzie pora na odpoczynek i to nie była ta pora. Odwrócił się więc na pięcie i ruszył ku Acie nieustannie korzystając z Lassitudine DOWN. Wspomagał się tym PWM, w momentach w których miał by paść. Było jego zabezpieczeniem. Im bliżej był totalnej utraty sił, tym więcej energii przemieniał. W każdym razie jego cel był prosty, unikając wszelkich pocisków, dotrzeć do Aty, złapać ją prawą ręką w pasie i wyciągnąć za zniszczone drzwi. Chyba że ta nakazałaby mu coś innego. Sam nic nie mówił, bał się, że głos go zawiedzie. Że straci niepotrzebne sekundy i siły. Teraz nie była pora na rozmowy. Próbował chwycić ją tak by im obojgu było jak najwygodniej i jednocześnie tak, by Gumiś zdołał ją zaciągnąć w bezpieczne miejsce, zdala od pola walki. Jednak jeśli dziewczyna wciąż walczyła, zrobiłby to w sposób nie przeszkadzający jej w walce. A przynajmniej spróbowałby, jeśli istniała taka możliwość po względnie szybkim spojrzeniu na Ate. Bo jednak przedewszystkim to nie ufał własnym siłom i stawiał na szybkość działania. Cały czas próbował o ile miał na to siły i czas w danym momencie, uważać też na wszelkie ataki skierowane w niego i w Atę, próbując ich unikać. Jeśli leciał jakiś atak którego Ata nie mogła uniknąć, ale nie zrobiłby jej tragicznej w skutkach krzywdy, to pozwoliłby jej oberwać. Grunt to wyciągnąć ją z tego bagna. Jeśli przeżyje, ktoś ją uleczy. A ze śmiercią Gumisia, rosło prawdopodobieństwo śmierci Aty. Nad własną słabością i bezsilnością, powścieka się potem. Nadeszła pora by dorosnąć i schować dumę i durny upór do kieszeni, bo będzie przez to cierpieć osoba, której cierpienia nie chciał. Cierpieć bardziej, niż od durnej rany. Tak przynajmniej sądził.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptyNie Lut 26 2017, 03:05

MG

Czasem trzeba było wycofać się z pola walki i ochronić to, co było dla nas najcenniejsze. Gumiś miał mało siły, ale nie mógł się teraz zatrzymać. Jeszcze nie. Korzystając z transformacji energii musiał wykonać jeszcze tylko parę kroków, by dotrzeć do Aty, a później... Później zobaczy. Wydawało mu się, że kobieta była bliżej, że nie powinien przedzierać się przez gryzący dym, by w ogóle dostrzec jej czarno-rudą czuprynę. Ale gdy już ją dostrzegł, oniemiał. Możliwe, że swoje zdziwienie wynikało z utraty krwi i zmęczenia, jednak był pewny, że Atatai normalnie się porusza. Owinięta w białe prześcieradło i otoczona złotymi płomieniami wyglądała niemalże jak feniks zamierzający uśmiercić swoich wrogów. Naprzeciw niej był jednak zdrowy mężczyzna miotający błyskawicami, wyższą formą energii, raz za razem spychając Atę do defensywy, choć pokaz, jaki się roztaczał przed Goomoonryongiem wykraczał poza wszystko, co widział wcześniej w swojej karierze maga. Był nawet pewny, że na Sterowcu nie było tak silnych magów, jak ta dwójka. Wchodzenie między nich wiązało się ze śmiercią, ale on nie miał czasu. Czuł, jak siły go opuszczają i nie mógł sobie pozwolić na to, by kobieta dokończyła potyczkę. Nie teraz. Kiedyś, później.
Krzyk dziewczyny wyrażający potężną nienawiść dotarł do jego uszu, a po chwili pomieszczenie zalała fala ognia. Gumiś w odruchu zasłonił się przed uderzeniem ciepła, zamiast jednak gorąca poczuł na swojej zdrowej ręce czyjś dotyk. Ata stała tuż przed nim, osmalona płomieniami, spocona, ale przede wszystkim krwawiąca z ust. Zakaszlała, jednak szybko otarła krew.
- Chodźmy - wychrypiała. - Nie mamy już czasu. - Tyczyło się to zapewne jej, jak i mężczyzny.

Widok płonącej twierdzy był niczym plama na pogodnym krajobrazie. Równina, na której się znajdowała, pokryta była jasnymi, wiosennymi kwiatami, a pojedyncze drzewa dopiero co zaczynały wypuszczać pąki. W oddali majaczyło wysokie górskie pasmo, na którym wciąż zalegał śnieg.
Dwójka zbiegów nie spieszyła się. Nie mieli na to sił. Szczęśliwie jednak nikt ich nie gonił, bo całe siły skupiły się na ratowaniu dobytku. Powoli brnęli do przodu, ale w pewnym momencie ich ciała dały za wygraną i musieli skryć się w niewielkim brzozowym zagajniku. Atatai położyła się ostrożnie na ziemi, po czym przewróciła się na bok, by łatwiej wykrztuszać krew. Jej ciężki oddech i kaszel zakłócały przedziwny spokój tego miejsca.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptyWto Lut 28 2017, 15:23

Wszystko było nie tak. Od samego początku gdy tu przybyli, wszystko było nie tak. Ale czy była w tym ich wina, czy jedynie niebiosa zaśmiały się z Gumisia? Ze szczęścia które odnalazł po kamiennym, po raz kolejny wszystko mogło się posypać. Mogło, ale tak się nie stanie. Wlekł stopę za stopą szukając spojrzeniem, tej na której to spojrzenie pozostać miało skupione już do końca jego życia. I w końcu, w gryzącym dymie dostrzegł blask płomiennych włosów w jej ciemnej czuprynie. Choć osoba którą dostrzegł po jeszcze kilku krokach nie była tą, którą pamiętał. Siła Aty go przytłoczyła. Była niczym cios obucha w jego ego. To było, całkiem zabawne uczucie i zapewne gdyby miał więcej sił, to nawet by zachichotał. Zmartwienie mieszało się w nim z jakimś dziwnym rodzajem dumy i podziwu, oraz z czystym wstydem. Spojrzał na swoją lewą ręką i zaśmiał się w duchu, bo własna kobieta pokazywała mu teraz że jeszcze w cholerę długa droga przed nim. Kiedyś przejął by się tym pewnie bardziej, ale teraz? Zadziałało raczej nieco inaczej i jeszcze bardziej zmotywowany, planował dać z siebie jeszcze więcej. Kolejne kroki do przodu były dla niego już nie tylko chęcią uratowania osoby którą kochał, ale też udowodnienia jej a przede wszystkim sobie, że jest w stanie być dla niej wsparciem. Wyciągnął ją z walki, z walki z osobą która mimo swej równie wielkiej siły, nie zajmowała w umusie Gumisia zbyt wiele miejsca. Promieniująca obecność Aty wypierała wszystko inne. Płomien który od niej bił zdawał się nawet rozświetlać mrok jego myśli. Płoszyć jego demony. Niczym gdy był smoczym zabójcą i regenerował siły zjadając ogień, tak teraz będąc jej mężczyzną zdawał się pożerać jej blask, budując tym samym własny upór i determinację. Jej piękno i siła przenikały ból Gumisia i dodawały mu sił. Nie było to zjawisko w żadnym razie fizyczne, nie miało to też poprawdzie żadnego wpływu na stan Gumisia. Było to coś co wzmacniało jego umysł i duszę. Czysty czynnik sprawiający że dawał z siebie więcej, więcej, więcej. Nie zważając na przeszkody, na własny stan, nie zważając na cały świat. Liczyła się tylko Ata i ich wspólna ścieżka. Słyszał jej słowa, widział krew ściekającą z jej ust. Przymknął oczy idąc dalej. Czasem się potknął, czasem zachwiał, ale szedł do przodu. Wspierając Atę i wspierając się na niej. Nawet nie zwrócił uwagi, gdy znaleźli się pod osłoną drzew. Ale to był kres. Tutaj, przynajmniej na razie, kończyła się ich wędrówka. Ata bez sił opadła na ziemię, a Gumiś zachwiał się i upadł obok, na kolana, siadając przy wybrance swojego serca. Gdyby to był ich koniec, byłby ładny. Gumiś niczego nie żałował. Nie żałował wyboru Aty. Nie żałował tej wycieczki. Nie żałował tego końca. Miał tylko nadzieję że Bożer poniesie dalej zadanie które dla niego wybrał. Że zaopiekuje się Soo. Że Soo da radę a ten świat jej nie splugawi, tak, jak niszczył serca tych którzy zbyt długo wystawieni były na zło.
Im dłużej tak siedział i im dłużej tak myślał, tym bardziej opuszczało go ciepło pozostawione przez Atę. Jego serce i ciało zaczęło wypelniać zimno, bijące od ziemi i zmęczonego ciała tracącego krew. Przyjrzał się umęczonej twarzy Aty a po jego policzku spłynęła łza. Nie będzie żałował?
-Nie umrzesz.-Wyciągnął zdrową rękę i przejechał po twarzy Aty, gładząc jej policzek.-Nawet kurwa nie próbuj.-Głos mu się nieco załamał, a warga zadrżała. Nie wiedział kompletnie co robić. Jego moc, mogła doszczętnie spalić Atę. Ale czy Atę dało się uleczyć? Co dokładnie jej dolegało? Poza tym które było w gorszym stanie? Obojgu kończył się czas, bo siły skończyły się już dawno.-Co mam zrobić?-Zapytał siebie, Atę, świat, Bogów, los. Gdyby Gumiś znał jakieś modlitwy, pewnie zaczął by się modlić. Gdyby znał jakichś Bogów, pewnie zacząłby ich błagać, lub przeklinać za kłody które rzucali mi pod nogi. Ale nie znał, ni Bogów ni modlitw. Winić mógł tylko los i własną nie moc. Nie był medykiem. Umiał leczyć, ale jeszcze nie poznał medycyny. Nie wiedział nawet jak w tej chwili, ograniczyć upływ krwi z własnych ran. Nie wiedział też jak uleczyć Atę. Nie wiedział nic. Ale chciał coś zrobić. Chciał czegoś spróbować, ale nie wiedział jak. Kompletnie nic nie wiedział i to było całkiem straszne. Nawet nie brak sił, co brak jakichkolwiek pomysłów.-Kocham cię.-Wypalił nagle. Teraz nie był nawet pewien czy jej to kiedykolwiek powiedział. Przysunął się bliżej Aty, dalej gładząc jej polik zdrową dłonią. Oczy zasnuwały mu się powoli mgłą, lecz potrząsnął głową, nie chcąc jeszcze tracić przytomności. Przesunął dłoń by chwycić ją za rękę. Ścisnął, by dodać dziewczynie otuchy. Jeśli zauważyłby że dziewczyna przestała oddychać, zaczął by przeprowadzać reanimacje. Gotów był oddać swój ostatni oddech, byle dziewczyna przeżyła. Nie znał tego świata, nie znał dłużej siebie. Znał i ufał jedynie Acie i to w jej ręce musiał złożyć własny los. A do tego, Atatai musiała przeżyć.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Sonia


Sonia


Liczba postów : 208
Dołączył/a : 24/11/2013

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptyPią Mar 03 2017, 22:12

MG

Wymuszony odpoczynek zdawał się tylko odbierać siły dwójce magów, zamiast im je dodawać. Gumiś siedział, nie mogąc ruszyć nawet mięśniem, podczas gdy Ata co jakiś czas kaszlała,wypluwając kolejne plamy krwi. Musiała mieć uszkodzone płuca. Natomiast on czuł, jak opuszczają go siły w zatrważająco szybkim tempie. Nie był pewien, czy to z powodu utraty krwi czy szoku, ale świadomość odpływała z każdym fragmentem ciepła. We własnej rozpaczy wyciągnął dłoń w stronę kobiety, która wątło się do niego uśmiechnęła.
- Nic mi... nie będzie... bywało gorzej... Tylko zawsze... był ktoś... kto cofnął klątwę... - wychrypiała, dotykając jego dłoni. Była gorąca, niemalże parzyła swoją temperaturą. Później znowu zakaszlała, jednak wiąz oddychała, ciężko bo ciężko, ale jednak. - Ktoś... musi cię... opatrzyć... Głuptasie... - powiedziała cicho, przewracając się na drugi bok, by być bliżej mężczyzny. Biło od niej ogromne ciepło. A może to tylko Hanowi było gorąco? Nie był pewny. Czucie i świadomość uciekały...

- Och, znowu tu jesteś? Całkiem niezwykłe zjawisko widzieć tą samą osobę w tak krótkim czasie. Najwidoczniej znów straciłeś przytomność.
Przestrzeń wypełniona bielą znów była całym jego światem. Tym razem jednak nie widział jak kołek w powietrzu. Tym razem spokojnie siedział na miękkim fotelu, a przed nim znajdował się stolik do kawy i drugi fotel, zajęty przez mężczyznę, którego widział już wcześniej. Siedział z nogą założoną na nogę i uśmiechał się serdecznie w stronę Hana. Smok pamiętał ich ostatnie spotkanie i swoje zagubienie, teraz jednak pamiętał wszystko, co przydarzyło się w Twierdzy, w której zamknięto i jego, i Atę.
- Och, i widzę, że wróciła ci pamięć. Fantastycznie! Powoli się przyzwyczajasz. To dość niezwykłe, jednak nie powinienem się tego nie spodziewać. Wszak jesteś magiem. Pytałeś, czy możesz coś zrobić... Jakieś propozycje? - Jego miły i całkiem entuzjastyczny głos jakoś Gumisiowi nie pasował, ale nie mógł określić, co się gryzło. Wraz z ruchem dłoni mężczyzny przed magie Grimoire pojawił się obraz polanki, na której leżała Ata, a obok niej zobaczył swoje ciało, oparte o brzózkę. Z tej perspektywy wyglądali tak, jakby oboje byli o krok od śmierci.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1855-sonia https://ftpm.forumpolish.com/t3644-notatki#70051
Goomoonryong


Goomoonryong


Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptyPią Mar 03 2017, 22:54

Słowa kobiety niczym obuch uderzyły w Gumisia, jasno dając mu do zrozumienia że to była jego wina. Gdyby tylko potrafił... gdyby tylko potrafił zrobić coś z tą pieprzoną klątwą. Ale nie potrafił, więc czy był sens przejmować się teraz rzeczami na które nie miał wpływu? Dopiero nawiązanie do jego ręki... ah, kochana Ata. Nawet w tym stanie, bardziej martwiła się o niego niż o siebie. Wykrzesał jeszcze nieco sił by ścisnąć jej dłoń.-Nie przejmuj się, to tylko zadrapanie. Odpocznij.-Nie chciał jej martwić. Zmartwienie by jej teraz nie pomogło. Spróbował tak się obrócić by w tym momencie nie patrzyła na jego rękę. By mogła spokojnie odpocząć. Tak, potrzebowali odpoczynku. Odpoczną i wszystko będzie dobrze. Coś wymyślą. Może powinien odpalić zaklęcie by sprawdzić czy jest w stanie sie wyleczyć? Jeśli mu się uda i nie spłonie, pomoc Acie będzie o krok... tak o krok bliżej... bliżej...

Spojrzał na mężczyznę i mrugnął dwa razy, następnie złapał się za twarz i padł na kolana. Powoli go to wszystko przerastało. Lewa dłoń zacisnęła się w miejscu w którym było serce i sam Han próbował powoli i spokojnie oddychać. Ale nie było to łatwe, biorąc pod uwagę aktualne wydarzenia i w zasadzie trochę się trząsł. I jeszcze ta sytuacja którą pokazał mu Biały. Gumiś wypuścił powietrze  z płuc i potarł twarz dłońmi. Było źle, chujowo, okropnie. Ale właśnie pojawila się iskra. Promyczek nadziei, na to że sytuacje da się jeszcze zmienić. Tylko jak? Teraz musiał faktycznie pomyśleć. Pomyśleć co zrobić, co powiedzieć... nie mógł stracić tej szansy, nie mógł pozwolić jej wysmyknąć się z jego dłoni. Jeszcze jeden wydech i mag wstał z ziemi czy na czym tam właściwie klęczał. A następnie skłonił się przed Białym.-Nie bardzo wiem jak mam się teraz zachować. Jak do ciebie zwracać. Jak reagować-Patrzył na scenę na polance nie chcąc od tego odwracać wzroku.-W sumie to mało wiem. Bardzo mało wiem. Jaka jest sytuacja? Dlaczego tutaj jestem? Jak wiele i w jaki sposób mogę właściwie zmienić?-W sumie to nie pytał Białego. Pytał na razie samego siebie, próbując nie oszaleć. Znaleźć jakiś konsensus z samym sobą. A sytuacja była powalona do granic możliwości. Czy Biały był Bogiem?-Potrzebuję uleczenia. Odzyskać krew i siły. Wyleczyć także Atę, choć trochę. I zdjąć tą "Klątwę" o której mówiła, choć nie wiem jak mógłbym osiągnąć choć jedną z tych rzeczy.-Nie musiał tego tłumaczyć. Po prostu wskazał na wizję. Gumiś na polanie, nie był w stanie ruszyć choć palcem. A co tu dopiero mówić o takich cudach.-Nie wiem czy jesteś Bogiem, czy innym diabłem, ale na pewno nie jesteś wytworem mojej wyobraźni. Hej Biały, jedynego co mogę zaproponować to, błaganie ciebie o pomoc.-Zaśmiał się sam z siebie uderzając pięściami w skronie.-Ale po co miałbyś mi pomagać? Co mógłbyś tym osiągnąć? Co może dać ci ktoś kto zaraz wyzionie ducha?-Zapytał wskazując raz jeszcze na scenę, a potem odetchnął i usiadł.-Biały. Jeśli czas płynie tu inaczej i mamy "go" to proszę wytłumacz mi. Jeśli nie, odeślij mnie z powrotem. Chciałbym spędzić swoje ostatnie chwile z osobą którą kocham-Uśmiechnął się lekko. To nie było takie złe. To umieranie...-Jeśli chce coś zmienić, determinacja i siła mi nie wystarczą. Potrzebuje wiedzy. Wiedzy której nie posiadam. Nie wiem co zmieniać, ani w jaki sposób. Jak zareagować na naszą sytuację więc aktualnie nie mogę nic. No, mogę się nauczyć, poznać. Lub ewentualnie pełzać niczym robak do stóp tych posiadających siłę i błagać o to by uratowali Atatai.-Choć żadna z tych opcji mu nie przeszkadzała. Tak długo jak dziewczyna będzie żyła. Raz jeszcze obrzucił Białego zdecydowanym spojrzeniem a następnie uklęknął i skłonił mu się.-Proszę. Daj mi wędkę, bym nauczył się łowić.-I ponownie się wyprostował, przełykając ślinę i zaciskając pięści. Musiał zapanować nad własnymi myślami i emocjami. Bo teraz one, były jego wrogami.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t528-konto-hana https://ftpm.forumpolish.com/t329-goomoonryong https://ftpm.forumpolish.com/t921-gumisiowe-relacje#13545
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 EmptySob Mar 04 2017, 15:18

MG

OST

Ubrany na biało mężczyzna w spokoju obserwował wszystkie zmiany, które zachodziły w psychice Gumisia. Znikąd w jego dłoni pojawiła się nawet filiżanka herbaty, którą spokojni popijał, czekając, aż mag wróci do siebie. Han podniósł się po chwili z klęczek, wciąż czując się jak emocjonalny wrak, ale to nie był czas na użalanie się nad sobą. Może faktycznie mógł coś zrobić. Coś... zmienić? Siedzący czarnowłosy wysłuchał wszystkich wątpliwości Goomoonryonga, pozwalając mu na powiedzenie wszystkiego, co siedziało mu na wątrobie. Wszystkich żali i strachu, próśb, niepewności i zapewnień. Biały widział obraz człowieczeństwa, w całej swojej krasie, dzięki rozterkom, które towarzyszyły smokowi. Gdy ostatnie błaganie zostało wypowiedziane, a Gumiś wstał ze swoich klęczek i czekał na swój los, mężczyzna po prostu wskazał mu z powrotem fotel.
- Usiądź. Mamy czas. Ani ty, ani Ata-Iray Tai nie umieracie. Masz całą wieczność na zastanowienie się, co zrobić dalej, choć zalecałbym, żebyś był jednak nieco szybszy. Wieczność jest całkiem męcząca - opowiedział spokojnie, a tuż przed Gumisiem pojawiła się lewitująca filiżanka z herbatą. Widać stwierdził, że zbytni entuzjazm w sytuacji, którą widział, byłby nieodpowiedni. - Napij się, musisz się uspokoić nim podejmiesz decyzję - dodał, upijając łyk ze swojej filiżanki.
- Zacznijmy więc od początku... Biały to dość ciekawe imię. Możemy przy nim zostać. Bytom wyższym ludzie nadają imiona, nie odwrotnie, inaczej religie nie miałby sensu. Nawet gdybym powiedział ci moje prawdziwe imię, prawdopodobnie wolałbyś pozostać przy Białym. - Wzruszył przy tym ramionami, jakby pokazując, że kwestia imienia jest całkowicie w gestii Hana. To, jak by został nazwany, nie wpływało w żaden sposób na to, jakie posiadał umiejętności i tylko to się liczyło. Następnie uśmiechnął się nieco przepraszająco.
- Powiedzenie ci, dlaczego tu jesteś, w jakim celu, niestety niszczy prawa świata. Poznanie Prawdy odebrałoby ci możliwość pojęcia decyzji, zniszczyło wolną wolę, pojęcie tego, że wciąż możesz decydować o sobie. Dlatego tego nie zrobię, musisz odkryć to sam. Ata-Iray Tai nie przywiodła cię na Pyxis bez powodu. Już ci o tym powiedziała, pamiętasz? - W głowie Gumisia pojawiła się scena spod spalonego drzewa, zanim przeszli przez portal. Ata powiedziała mu, że musi pomóc w tworzeniu nowej łuski. Coś automatycznie dopowiedziało mu, że chodzi o smoczą łuskę, a te mogły być stworzone tylko dzięki potężnej magii. Łuski umożliwiały kontakt ze smokami. Informacja ta utkwiła w głowie Hana.
- Jeżeli zaś chodzi o klątwę... To cena, jaką płacą Władcy za nadużywanie swojej mocy - powiedział Biały już nieco poważniejszym tonem. - Bo widzisz, moc Władców jest potencjalnie nieograniczona. Mogą tworzyć wszystko, co tylko należy do ich domeny, korzystając tylko z własnego głosu i myśli. Nie ogranicza ich zbiornik magii, tak jak was, magów z Earthlandu. - Coś powoli wtłaczało informacje w głowę Gumisia, uzupełniając wszystkie luki, których nie pokrywały wyjaśnienia Białego. Wszystkie niuanse związane z mocą Władców, ich zastosowania, słowa - pojawiały się w głowie mężczyzny same z siebie i miał wrażenie, że nie będzie mógł się ich pozbyć. - Mimo wszystko, magia zawsze niesie jakiś koszt. Wraz z nadużyciem mocy, Władca zaczyna czerpać z własnych sił i zdrowia, samemu sobie szkodząc. Obosieczny miecz, jak to mówicie. W chwili obecnej jej ciało płonie od wewnątrz, jednak niedługo Klątwa powinna ustać samoistnie. Taki kontrakt zawarli pierwsi Władcy, wiedzieli, na co się godzą... Jeżeli chcesz odebrać jej klątwę, musiałbyś pozbawić ją jej mocy. - Zakończył, patrząc uważnie na Hana swoimi zielonymi oczami. Jak ten zareaguje na takie rewelacje? Dodatkowo pojawiła się kolejna informacja, z zupełnie innej dziedziny: "Władcy Wody lub Ziemi mogą zmniejszyć odczuwane skutki Klątwy".
- Widzisz? Nie ma potrzeby, byś tak gwałtownie reagował. Oczywiście, Klątwa boli, ale przestanie. Musicie tylko odpocząć. Mnie jednak bardziej ciekawi coś innego. Odpowiedziałem na twoje pytanie, teraz ty odpowiedz na moje. Co myślisz o swoim obecnym stanie? - zapytał, nachylając się nico nad stolikiem i splatając dłonie. Wciąż obserwował Gumisia niczym drapieżny kot.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Sponsored content





Pogorzelisko - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pogorzelisko   Pogorzelisko - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Pogorzelisko
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 10Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6, 7, 8, 9, 10  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Południowe Fiore :: Oak
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.