HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Świąteczna bitwa na śnieżki!




 

Share
 

 Świąteczna bitwa na śnieżki!

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptyPią Gru 02 2016, 19:01


MG:


Mniej więcej mapka

Pewnie każdy z was zastanawia się jak tutaj się znalazł. Otóż jak nagle w środku lata zawiało halnym, tak wszystkich wywiało w to jedno konkretne miejsce, gdzie przez cały rok pada śnieg, gdzie sosenki nieopodal rosną, gdzie pagórek jest niewielki i staw nieduży, zamarznięty. Kraina ta rządzona przez pieska Kudłatka, który jako jedyny jej mieszkaniec biega pomiędzy drzewami, barwiąc śnieg na żółto.
No… Bardzo świetnie się bawi… Mniejsza z nim! Grupa wybrańców właśnie oto znalazła się na pagórku! Stali wokół siebie… A ich wszelka broń została przemieniona na rękawiczki i ciepłe ubrania… Ci którzy nie mieli broni też mieli rękawiczki… Ach ten świat pełen magii…
Adam stał zwrócony w stronę zamarzniętego jeziorka (czarna kropka). Obok niego stała zaginiona, przywiana z dalekich krajów Frederica (kropka fioletowa), na prawo od niej nie kto inny jak sam Dax (czerwona kropka), po prawej mając Arisu (pomarańczowa kropka),  która po prawej miała Samaela (kropka zielona), mając po prawej Azarama (szara kropka),  a na prawo od niego była Abri (żółta kropka), po prawej mając Sorę (niebieska kropka), a ten po prawej miał Kufela (różowa kropka), a on stał obok Adama.
A to szare coś pod drzewem… To piesek Kudłatek, robiący żółty śnieg…


Zasady nagród specjalnych zdobywania:
- Kto na końcu eventu pozostanie na pagórku, zdobędzie nagrodę specjalną :3
- Kto ulepi największego bałwana, też jakąś dostanie :3
- Kto oberwie najwięcej razy śnieżkami otrzyma nagrodę pocieszenia :3
- Kto najmniej oberwie śnieżkami też coś dostanie :3
- Kto rzuci najwięcej trafionych śnieżek również coś dostanie :3
- Kto złapie pieska Kudłatka, będzie mógł go sobie zatrzymać :3


Zasady tym światem obowiązujące:
*Trafienie żółtą śnieżką powoduje spowolnienie danej postaci o 50% na jedną turę.
*Magia działa, ale nie zadaje obrażeń.
*Możecie się bić, ale rękawiczki są zbyt miękkie, żeby kogoś mogły zranić i jest zdecydowanie za zimno, żeby je zdejmować.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Sora


Sora


Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptySob Gru 03 2016, 01:35

Niczym prawdziwy obserwator, nastolatek nie myślał nawet o uczestnictwie w całej tej bitwie na śnieżki. Westchnął jedynie cicho, podziwiając jak to jego oddech unosi się do nieba niczym jakaś chmurka. Wszystko po to, aby ostrożnie ruszyć w nieco spokojniejsze miejsce. Informacje wydawały się dość potężną bronią, toteż postanowił polegać na własnych zdolnościach. Jego zmniejszona istotność względem głównych bohaterów tej opowieści zdawała się działać na korzyść, a sam niebieskowłosy udał się nieco w kierunku psiej bestyjki, aby to gdzieś tam przycupnąć i zacząć lepić bałwana. Ba! Nie byle jakiego bałwana, a takiego dużego, największego i to może w dodatku rozmiarów ich gildyjnego człowieka mrozu - Daxa. Któż wie, czy takie coś mu się uda? Jeśli nikt mu nie przeszkodzi, to nawet na niego nie zwróciliby uwagi, a on jedynie czuwałby, coby nie oberwać żadną śnieżką, by asekuracyjnie wspomóc się swoimi zaklęciami w unikaniu ich i kreowaniu bardziej kształtnego i stabilnego ludzika ze śniegu. Ba! Spoglądałby nawet na Kudłatka, jakby to w jakiś sposób chciał tym zdobyć jego uwagę, bądź zwyczajnie znaleźć sposób, coby zjednać sobie te zwierzątko. Jeśli to konieczne, to skorzystałby ze swojego wspaniałego zaklęcia Perception(B), coby nie oberwać jakże brutalnymi i zimnymi śnieżkami. Nie, nie. Obrzucanie się nimi wolał zostawić komuś, kto miał w tym jednak nieco więcej doświadczenia, jak on sam.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3027-niebieska-baza-danych#53569 https://ftpm.forumpolish.com/t2956-niebieskawe https://ftpm.forumpolish.com/t3028-niebieskawe#53573
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptySob Gru 03 2016, 09:28

Po Halloween przyszła kolej na następne sezonowe zwycięstwo eventowe. Abri, Arisu oraz Kufla kojarzyłem właśnie z stamtąd, w końcu miałem album ze zdjęciami i co nieco o nich wiedziałem. Z teo co mówił król Halloween oni również powinni mnie kojarzyć jako zwycięzcę tego wydarzenia. A teraz kolejne zawody tym razem walka na śnieżki. Co prawda niezbyt lubiłem osoby, które jeździły po festiwalach w całym kraju zdobywając nagrody, które można było w nich wygrać wykorzystując swoje doświadczenie, ale tutaj zabawa wydawała się na tyle świetna, że uznałem, że nie mogę tego przegapić. Bitwa na śnieżki była powodem, aby udowodnić, że Bóg zimy jest tylko jeden i ma na imię Adam Arclight. Poza tym na arenie znajdowały się tym razem również kobiety i wiedziałem, że udowadniając swoją dominację jeszcze bardziej się we mnie zakochają. Szkoda, że nie mogłem pokazać swojego kaloryferka, bo było nieco za zimno, ale moje ciało i tak z pewnością pokazywało moją boskość.

Przy trzech ślicznotkach nie zamierzałem przegrać, pragnąłem popisać się swoimi umiejętnościami chociaż doskonale zdawałem sobie sprawę z jednego faktu - byłem największym i tym samym najłatwiejszym celem. Mimo to nie zamierzałem iść na kompromisy i pokazać, że nawet posiadając takie warunki fizyczne i tak jestem faworytem. Czy z Bogiem mogło być inaczej? Szybko przeanalizowałem sytuację i zamierzałem wykorzystać wszystkie posiadane atuty, a przede wszystkim zdolność do uników [skrytobójca lv.1] oraz umiejętność zachowania równowagi w praktycznie każdej sytuacji [koci ogon]. Teren był zaśnieżony, śliski więc zapewne będzie to miało znaczenie, aby nie zaliczyć gleby. Poza tym moja moc wydawała się niezwykle użyteczna w tej bitwie i to też zamierzałem wykorzystać przeciwko innym przeciwnikom.

Jednak od początku. Gdy tylko dowiedziałem się jakie są zadania szybko wiedziałem, które konkurencje najbardziej mnie interesują. Utrzymać się do końca na pagórku, oberwać najmniejszą liczbą śnieżek oraz trafić jak największą ich ilością w przeciwników. Lepienie bałwanów średnio mnie kręciło, wydawało mi się to zabawą dla dzieci, oberwanie największą liczbą śnieżek byłoby raczej żałosne dla mnie, a kudłatek. Cóż dla Boga przydałby się chyba bardziej epicki chowaniec. Cóż trzeba było trafić jak największą liczbą śnieżek więc kto pierwszy zacznie ma większe szanse powodzenia. Natychmiast więc schyliłem się po śnieg lepiąc dwie kulki po jednej w każdej ręce.
- Drogie panie, potem wybierzemy się na randki, ale najpierw udowodnię, że jestem najbardziej boskim facetem na ziemi. Dajcie mi chwilkę

Po ulepieniu śnieżek natychmiast znikam swoim zaklęciem Self-Deleting [Ranga C]. Cóż niewidzialny cel był znacznie trudniejszym celem do trafienia, a gdy chodziło o trafianie, to nie było sensu celować w coś czego się nie widziało do końca, kiedy obok znajdowało się osiem łatwiejszych celów. Taka w sumie logika dość prosta. Gdy tylko zniknąłem od razu używam Halloweenowej Peleryny [przedmiot], aby wznieść się metr nad ziemię i sunąć za dziewczynę obok mnie [Fredericę]. Po co użyłem peleryny? Ano, dlatego że moje ślady z pewnością byłyby widoczne na śniegu dając możliwość do łatwego określenia mojej pozycji. Lewitując nad ziemią sytuacja wyglądała nieco inaczej. Śladów nie było, a do tego, pewnie niewiele osób mogło zakładać, że znajduję się nad ziemią. Po schowaniu się za dziewczyną lewitując za nią, lekko z boku, aby po uniknięciu śnieżki przez nią trafiła ona we mnie testuję działanie swojego zaklęcia Attempt to destroy Metter [Ranga D], aby zniknąć kurtkę Arisu. Było dość zimno, a pozbawianie ciepłego odzienia dziewczyn sprawiało, że wyglądały słodko chcąc się przytulić, a poza tym było dość skuteczne. Jeżeli mi się to powiedzie znikam kurtki innych uczestników walki poza swoją oczywiście [I Sorą, który niech sobie lepi tego bałwana]. Z pewnością było to męczące zajęcie, ale warte zachodu. Ktoś, kto marzł na mrozie myślał raczej o ogrzaniu się niż o uderzeniu kogoś śnieżką. No chyba, że sprawcę tego, co zniknął ciuchy, ale na szczęście pozostawałem niewidzialny więc tak jakby mnie nie było. Jeśli jednak zaklęcie nie odniesie skutku lub odniesie inny skutek niż planowałem oczywiście nie powtarzam zaklęcia, które pochłonęłoby na marne za dużo MM.

Jeśli zaklęcie odniesie skutek od razu po zniknięciu kurtki Ducka [Daxa] rzucam w niego śnieżką celując w splot słoneczny mężczyzny czyli środek jego ciała. Nie byłem mistrzem rzucania więc wolałem zminimalizować możliwość spudłowania. Przed rzutem już wcześniej ustawiłem się na przedłużeniu odcinka Duck-Arisu, aby w przypadku uniknięcia śnieżki oberwała nią osoba, która znajdowała się za nią. Jeśli trafię raz rzucam w niego również drugą wcześniej ulepioną śnieżkę po upływie około 3 sekund przesuwając się przy tym ponownie na odcinek Dax-Arisu jeśli odcinek ten się zmienił. Celowałem z bliska doskonale wiedząc, że jestem kiepskim miotaczem, a z niewielkiej odległości maksymalizowałem szanse na trafienie. Po rzutach cofam się powoli za dziewczynę [Takarę], a potem nieco na jej drugą stronę dalej lewitując nad ziemią.

Oczywiście jednym z moich celi było również nie oberwanie śnieżkami oraz utrzymanie się na pagórku. Dlatego uważam, aby nie przelewitować sobie za jego zasięg. Staram się ciągle na nim utrzymać. Wycelowane we mnie śnieżki mógłbym co prawda unikać, ale było to nieco trudne przy lewitacji, dlatego znikam je zaklęciem Attempt to destroy metter [ranga D]. Szczególnie uważny jestem po wyrzuceniu własnych śnieżek, gdyż zdawałem sobie sprawę z tego, że takim ruchem ujawniałem swoją pozycję. Wtedy poza tym że się przesuwałem byłem gotowy na zniknięcie ewentualnych śnieżek swoim zaklęciem. Jeśli nadlatywało ich więcej znikam kilka śnieżek, ale liczę, że nie wszyscy rzucą się na mnie. Chociaż w przypadku mojej boskości możliwe było rozpoczęcie walki 1vs all. Na wszelki wypadek odchylam też ciało w odpowiednią stronę wykorzystując gibkość swojego ciała [skrytobójca lv.1], aby uniknąć śnieżek, które mogłyby nie zniknąć z pomocą mojego zaklęcia. Wiadomo, niby niewidzialność, niby zaklęcie niszczące przedmioty, ale zawsze warto było zachować naturalną ostrożność.

PS. Hmm tak sobie myślę, że w trakcie eventu może okazać się, że jedna osoba rzuci dwoma śnieżkami w poście, inna pięcioma w tym samym czasie bez żadnych umiejek dodatkowych. Ja wiem, że Eiji umie oceniać takie rzeczy, ale byłbym za wprowadzeniem jakiegoś limitu w ilościach śnieżek/post. Co myślicie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Abri


Abri


Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptySob Gru 03 2016, 10:09

Taki sobie Abruszkowy theme do posta. Pewnie nie tylko tego

Kiedy wiatr skończył tak mocno wiać, a jej włosy opadły razem z nim, przestała zasłaniać oczy ręką. Nie lubiła mocnych wiatrów, zawsze gdzieś ją znosiły. Zwykle była za mała i za lekka, aby móc sobie poradzić z takim halnym.
Ale kiedy odsłoniła oczy i zobaczyła to, co zobaczyła - nie wierzyła.
- Śnieg? - zapytała samą siebie i przykucnęła, aby sprawdzić czy ma rację. Wtedy też zauważyła na sobie rękawiczki i ciepłe ubrania. To musiał być śnieg.
Kompletnie nie zwracając uwagi na wszystkich innych obecnych ludzi na pagórku, zaczęła cieszyć się jak dziecko.
- Śnieg! - wykrzyknęła i podskoczyła obracając się wokół własnej osi. Lądując wcale nie zależało jej na tym, aby utrzymać się na nogach. Wręcz przeciwnie - chciała wylądować płasko na śniegu po to, aby poturlać się z pagórka śmiejąc się głośno i wesoło. Uwielbiała śnieg. Śnieg oznaczał zimę, a zima oznaczała dla niej możliwość przebywania na zewnątrz w ludzkiej postaci bez konieczności ukrywania się przed słońcem. Zimą słońce nie było dla niej tak ostre jak w najcieplejsze dni lata.
Śnieg dla Abri był cudowny - mięciutki i puszysty. To, że był zimny i biały w ogóle jej nie przeszkadzało. Z zimnem radziła sobie bardzo dobrze, a to ze był biały? Tak jak ona? To miało też swoje praktyczne strony.
Śnieg kojarzył jej się z cudownymi zabawami na śniegu. Zawsze traciła głowę, kiedy spadł pierwszy śnieg. I nie było dla niej w tym nic dziwnego i nienaturalnego.
Kiedy już poturla się z pagórka i zatrzyma się na dole zacznie robić aniołki w śniegu. A to tutaj jeden, A to poturla się dalej i kolejnego, a to wstanie i przeskoczy jeszcze dalej i rzucając się radośnie na śnieg wykona następnego i tak, zostawiając za sobą ślady z aniołków na śniegu nieświadomie będzie się oddalać od śnieżnej bitwy.
Kiedy Abri w końcu uzna, że aniołków w śniegu wystarczy zacznie biec przed siebie (w stronę kudłatka, ale nie zdaje sobie z tego sprawy) i podczas tego radosnego biegu, skacząc do przodu chce zmienić się w białego lisa, po to, aby dalej radośnie skacząc do przodu, może gdzieś się przewrócić w śniegu, wytarzać, czy poturlać, ale żeby zbliżyć się do Kudłatka chcąc go poznać. Może nawet pomoże robić mu żółty śnieg?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2862-abri#49069 https://ftpm.forumpolish.com/t2810-abri https://ftpm.forumpolish.com/t3426-aktualizacja-abri#64757
Arisu


Arisu


Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptySob Gru 03 2016, 12:42

Kiedy mocny wiatr zawiał w jej oczy, a one zrobił się mokre od łez zasłoniła się ręką. Nie lubiła kiedy wiatr wiał w jej oczy, a zwłaszcza taki zimny. Otarła oczka z łez, a potem dostrzegła duuuużą ilość śniegu, i w dodatku miała takie zaj*biście ciepłe rękawiczki!
-Snieg? - rzekła zaskoczona, I rozejrzała się na boki, pierwsza myśl jaka jej przyszła na myśl to lepienie bałwana! Ale nie byle jakiego, bo takiego największego i najfajniejszego! Nawet jeżeli dostała jakąś śnieżką na sam początek zignorowała to, pobiegła w stronę jakiegoś lasu i tam zaczęła lepić kulkę z śniegu najpierw taką małą, a potem coraz większą. Potem zaczęła ją turlać po ziemi powoli, nie bardzo interesowały ją bitwa na śnieżki, może później jak zrobi najbardziej fajnego bałwana na świecie!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3512-konto-arisu#66738 https://ftpm.forumpolish.com/t3510-arisu-arakawa?nid=6#66733 https://ftpm.forumpolish.com/t3522-arisu#67021
Terrenco


Terrenco


Liczba postów : 155
Dołączył/a : 31/10/2016

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptySob Gru 03 2016, 18:02

Opatulony w białą kurtkę sięgającą nieco poniżej pasa, z szarymi plamkami i butami wypchanymi futrem które z nich wychodziło spróbowałem jakoś obrócić się i spojrzeć za siebie. Obracając się w prawą stronę dostrzegłem znajomą twarz. Czyżby był to zwycięzca wybrany przez króla halloween? Ta, nie mam co do tego wątpliwości. To on. Jednak w tym samym momencie zniknął mi z oczu! Heh, myślisz, że twoich śladów na śniegu nie będzie widać? Kurde, nie widać aby się ruszał z miejsca. Więc skorzystam i oddam pierwszy rzut, bo wątpię aby ktoś miał mnie ubiec. Byle jak ulepiona śnieżka poleciała w miejsce gdzie chwilę temu stał Adam. Pudło, a to znaczyło, że musiał gdzieś zniknąć nie dotykając podłoża. Ciekawe posunięcie. Dokończyłem obrót. Inni też zaczęli zabawę, więc lepiej się dołączyć. Padłem na ziemię i sturlałem się z pagórka. Gdy oddaliłem się na sporawą odległość, mogłem wreszcie spokojnie zastanowić się co by tu zrobić. Gdzieś tam po mojej lewej hasał sobie lisek, którego i tak dostrzegłem jedynie kątem oka. Ale mniejsza z tym. Próbowałem pomasować się po głowie, jednak nic to nie dało. Te rękawiczki nie pozwalały mi sięgnąć palcami nawet gdy się wysiliłem. Dobra w takim razie inaczej. Jakie były wytyczne... myśl, myśl, myśl! Bałwan, coś na pewno z bałwanem! Dobra, nie ma co się dalej zastanawiać. Mega bałwan raz!
Skupiłem się na zaklęciem stanu konta jednak zdziwiła mnie jedna rzecz. Pierwsza chwila, druga trzecia... gdzie te kości? Już dawno powinny być. Coś zaczęło mnie dziwnie drapać po klatce piersiowej. Nie pozostało mi nic innego jak rozpiąć lekko zamek i zajrzeć do środka. Ledwo co to zrobiłem, a już wyskoczył stamtąd martwy kot będący jedną z nagród do zdobycia na halloween. Wyskoczył i utonął w śniegu.
- Hmmm... - zastanowiłem się nad tym. Skoro on się tak zapadł, to czemu niby ja stoję jedynie po buty we śniegu. Tupnąłem z ciekawości i nieco zmrożonego śnieżnego puchu załamało pode mną. Teraz to stałem już ponad kolana we śniegu... Zamiałczałem. Kotek po chwili wspinał się po nogach na mnie i postanowił pozostać na moim lewym ramieniu. Cały biały od śniegu, był ledwo zauważalny. Zresztą ja też. Jedynie moja szata wystawała spod kurtki, lecz teraz to już tylko pasek.
No tak! Przecież szczątki wychodzą z ziemi, więc są pod śniegiem, pod tą wytrzymałą warstwą na której wcześniej stałem. Dobra, skoro wszystkie aktualne problemy rozwiązałem, można wreszcie zacząć lepić bałwana. Potem przyjdzie czas na dołączenie się do bitwy...
Użyłem Przyzwania na wszystkich trupach jakie dał mi Stan konta. Po chwili moje sługi wyrosły ze śniegu i spoglądały na mnie. Kiwnięciem głowy odgoniłem je i dodałem do tego kilka słów. No, krótki rozkaz:
- Ulepić największego bałwana jakiego możecie! - i każdy zabrał się za lepienie kuli. Może trochę dziwnie będzie wyglądał śnieżny ludzik z większej liczby niż 3 kul, ale nie ma co się czepiać. Bałwan to bałwan. Koniec kropka -> .
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4161-terrenco#83834 https://ftpm.forumpolish.com/t4011-tele-teleport#79578 https://ftpm.forumpolish.com/t4160-terrenco#83833
Dax


Dax


Liczba postów : 1344
Dołączył/a : 20/10/2012
Skąd : Krakus

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptySro Gru 07 2016, 19:24

Dax zobaczył śnieg i stwierdził, że jest w sumie fajnie po czym mając wywalone na wszystkich usiadł na śniegu i zamknął się w Igloo wykonane przy pomocy zaklęcia Twór (C) (największe jakie mógł), ba, nawet peryskop sobie zrobił do obserwowania co się dzieje dookoła, no i pomału zaczął w środku lepić sobie bałwana na tyle ile pozwoliły mu materiału, a jak już to zacznie łazić z Igloo na plecach jako taki żółwik, bo do ziemi to on go nie przyczepił, a kostek nie zrobił tylko całe. No więc tak pomału się będzie przemieszczał gdy tylko zabraknie mu pod nogami śniegu, w swojej małej kopule, a potem wyjrzy przez Peryskop i zobaczy co i tak z innymi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t451-bank-mroza https://ftpm.forumpolish.com/t4702-daxy https://ftpm.forumpolish.com/t780-dax-i-jego-zmiany
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptySro Gru 21 2016, 23:58

Chwila nieuwagi i bum, stoi się pośród zaśnieżonych drzew nie wiedząc co się dzieje. Wszędzie był śnieg, biel przywołująca wspomnienia. Uczucia zalały mnie i już czułam, że odpływam. Znaczy odpływam to nie do końca trafne sformułowanie. Po prostu inna część mnie dostaje decydujący głos. Gdy moje oczy przyzwyczaiły się do panujących warunków, zaczęłam dostrzegać szczegóły. Stałam pośrodku lasu i brakowało mi znajomego ciężaru. Nie miałam mojego sztyletu, także moje ubrania były inne. Mimo otaczającego mnie zimna porządnie utrzymywały ciepło, a na moich rączkach były rękawiczki. Też na swój sposób było to drażniące ponieważ nie mogłam patrzyć na moje paznokcie pomalowane czerwono krwistym lakierem. Jednak powoli zaczęłam kojarzyć fakty. Śnieg, rękawiczki i... Nieświadomi jej obecności ludzie będący niedaleko przed laskiem. Zachowywali się różnie, jedni wzięli się do atakowania śnieżkami, inni poszli lepić bałwany. Tyle nieświadomych ofiar... Od kogo by tu zacząć... Padło na Azarama! Przekradając się od drzewa do drzewa chciałam podejść jak najbliżej mojego celu... Gdy będę już na otwartej przestrzenie pójdę powoli, nie czyniąc zbyt gwałtownych ruchów. Był skupiony na lepieniu bałwana, więc zbyt gwałtowne lub szybkie ruchy mogły zwrócić na mnie uwagę. Podejdę tak jak najbliżej, lecz gdy moja obecność zostanie odkryta rzucę się biegiem na maga. Przyzywał summonersy, więc nie powinno być trudu w zakradnięciu się za niego, np poprzez salto nad nim [Skrytobójca 3 lvl] i wgryzienie się w szyję [Pić A]. Jak nie uda mi się spróbuję innych metod zajścia go od tyłu, np poprzez niespodziewane podcięcie go. Ostatnią próbę przeznaczę na przytulenie się, po prostu rzucenie się na niego z przodu i ukąszenie. Wszystko po to, by nieco odświeżyć się i zyskać [Sprinter 1 lvl] prędkości. Poza tym samo ugryzienie jest bardzo przyjemne, więc dlaczego niby miałabym się powstrzymać? Nie ma powodu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Ejji

#911 Widmo

Ejji


Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptySro Sty 04 2017, 01:11

MG:
Święta... Święta i po...
Ależ skąd! Święta na forum trwają cały rok! Podobnie jak eventy świąteczne! Albo też nie... W każdym razie koniec to jeszcze nie jest, a początek dopiero!
Po kolei zatem.
Otóż Sora, młody, nie rzucający się w oczy niebieskowłosy gwiazdor, udał się na pobocze, by samotnie lepić bałwanka. Lepił go i lepił, aż zrobiła mu się kulka, taka na metr wysoka, gdzieś pod drzewkiem, gdzie nikt mu nie przeszkadzał. Poza tym, dzięki swej nadzwyczajnej wiedzy wiedział jak kulę toczyć, w jakiej trajektorii, by była idealnie okrągła. Zatem jego inteligencja w lepieniu niezwykle się przydała. Wszakże Kudłatek nie zwracał na niego uwagę, gdyż...

Uwaga stworka skupiona była na lisiej Abri, która to zaczęła gonić pieska, a ten począł przed nią radośnie umykać. I wspólnie sobie biegali. Zaś z racji, iż Abri znała mowę zwierząt, zrozumiała co takiego wyartykułował Kudłatek.
- Hau, Hau! - i za tym szczeknięciem kryło się dokładnie to samo znaczenie co w szczeknięciu. Ale skoro człowiek może udawać, że szczeka jak pies, to i pies powinien też móc szczekać jak pies.

Natomiast Adam wziął sprawę jak najbardziej na poważnie. Wzleciał w powietrze, zniknął, kurtki próbował damom w okolicy zniknąć, ale te jedynie zmieniły swój kolor. Rzucił jeszcze śnieżką w Daxa i tak sobie lewitował na wzgórzu.

Zaś Dax nim zdołał zrobić sobie iglo, to oberwał śnieżką. A potem to już toczył sobie kulę, i udało mu się ulepić taką z trochę większą niż półmetrową, gdyż trochę ciasno mu było w tym iglo, a i kulka większa by się nie zmieściła. Potem zerknął na zewnątrz i zobaczył...

...Jak Arisu turla sobie inną kulkę śniegu, która metr równy już wysokości zyskała, a ponieważ nikt jej w tym nie przeszkadzał.

Zaś z lepieniem najlepiej radził sobie Azaram, a raczej jego pięć szkielecików z czerwonymi czapkami na czaszkach, które kręcąc bioderkami toczyły kulki, których też było pięć, każda na około czterdzieści centymetrów, ale jakby je tak złączyć to powstałby spory bałwanek.

Nim jednak świąteczne szkielety się do tego zabrały, Azaram został zaatakowany od tyłu. Jakaś bestia, stworzenie leśne na plecy mu wskoczyło i zaczęło go gryźć w szyję. Ale bólu nie poczuł, a jedynie ciężar istoty, która to przylegała do jego pleców.
Jak można się domyślić, była to Melody, która rzuciła się złowieszczo na Azarama, gryząc go, ale jak tylko poczuła jego szyję w swoich ząbkach, to ta okazała się być zimna. Wręcz lodowata. Na tyle, że jej język przymarzł do tej szyi. I tak ciężko byłoby się jej odczepić.

I wtedy znowu zawiał wiatr, który z górki strącił pozostałe osoby, iż został tam jedynie lewitujący Adam.

Mniej więcej mapka
To na Azaramie to Melody, a te kulki, to śnieżne kulki na bałwanki.

Stats:
Adam: 1/0
Dax: 0/1



///Dopowiedzonko drobne. Sorki, że tak z tym zwlekałem, ale odpis w końcu jest. Macie pięć tur, licząc od tej. A kiedy tu znowu odpiszę... Cóż... Różnie... Zależy kiedy będzie następne święto xD
A tak na poważniej, to jak się zbierze parę odpisów, ewentualnie zacznę się zbierać po dwóch tygodniach. Zbierać, to nie oznacza, że od razu po dwóch tygodniach odpiszę...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4681-kieszenie-eziego#97687 https://ftpm.forumpolish.com/t4655-edzy-lajtmun https://ftpm.forumpolish.com/t4682-dziennik-pokladowy-tylko-kurza-stopa-gdzie-jest-moj-okret#97688
Adam Arclight


Adam Arclight


Liczba postów : 473
Dołączył/a : 30/01/2016

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptyCzw Sty 05 2017, 10:08

Bycie na jako jedyny na szczycie góry miało swoje znaczące plusy w bitwie na śnieżki. Widziałem dokładnie wszystkie osoby, a swoje śnieżki mogłem rzucać w inne osoby z góry. Trafienie mnie było trudniejsze, gdyż znajdowałem się na wyższej części terenu. Ach ta piękna grawitacja, która nie przeszkadzała mi, gdy latałem. Już na początku zacząłem prowadzić i nie zamierzałem oddawać pozycji lidera. Było tutaj zbyt wiele ślicznych kobiet, którym musiałem pokazać, że jestem najwspanialszym z mężczyzn, że inni mężczyźni nie mogą ze mną rywalizować, że moja wspaniałość widoczna jest w każdym aspekcie, nawet tak prostym jak bitwa na śnieżki i walka o szczyt góry. Już widziałem te wszystkie artykuły w Fiore News dotyczące mojej świetności i kolejnych zwycięstw w każdej konkurencji. Może w końcu powstanie w Fiore News dział dla moich fanów, gdzie będę mógł odpowiadać na ich listy?

Tak czy inaczej trzeba było skupić się na walce, skoro rozbieranie dziewczyn nie pomagało. Przedłużając swoja niewidzialność zmniejszyłem nieco wysokość lewitowania i podniosłem z ziemi dwie ulepione śnieżki. Potem ponownie podniosłem się na wysokość 1 metra, aby zmylić przeciwników co do wysokości mojego położenia. Poza tym, że byłem niewidzialny warto było być jeszcze nad ziemią. Dwie śnieżki to dwa rzuty. Ze swojej pozycji na wysokości zapewne zobaczę małą szarpaninę na dole między dziewczyną próbującą dorwać się do jakiegoś faceta. Jako, że świetnie utrudniła mu ruch postanowiłem rzucić pierwszą śnieżką właśnie w nich. Jeśli nie trafię w chłopaka, trafię w dziewczynę, a zdolności uniku mieli raczej ograniczone. Poza tym cel był dość duży więc łatwiej było trafić. A może będzie double shot i trafię w obu przeciwników jedną śnieżką?

Po rzucie przelatuję sobie delikatnie na bok w stronę Samaela, w którego rzucam drugą śnieżką celując w jego klatkę piersiową, gdzie najłatwiej było trafić. Następnie odlatuję na bok w lewo od niego.

W międzyczasie uważam, aby nie dać się trafić inną śnieżka. Co prawda, po każdym rzucie, który pokazywał moje położenie na chwilę stawałem się możliwy do trafienia, ale kto wie trzy wśród magów nie było kogoś, kto potrafiłby rozgryźć moją niewidzialność. W razie takich ataków staram się odgiąć ciało w taki sposób, aby śnieżka przeleciała obok mnie. Obserwuję ataki moich przeciwników, które tak naprawdę mogły nadejść z każdej strony. W razie, gdybym za późno zobaczył śnieżkę na unik staram się zniknąć ją zaklęciem "Attempt to destroy Metter" [Ranga D], aby śnieżka zniknęła z tego świata.

Uważam też, aby nie zostać zdmuchniętym z góry. W razie konieczności przerywam zaklęcie lewitacji i upadam na ziemi, aby chwycić się jej całym ciężarem ciała. Miałem nadzieję, że do takiej akcji jestem wystarczająco ciepło ubrany.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4710-oltarz-arcligta#97979 https://ftpm.forumpolish.com/t4654-adam-arclight
Sora


Sora


Liczba postów : 481
Dołączył/a : 06/03/2015

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptyCzw Sty 05 2017, 17:56

Dalej lepił bałwanka. Chciał ulepić jak największego bałwanka, któremu mógłby nadać własne imię. W dodatku - najchętniej zrobiłby też drugiego, nieco mniejszego bałwanka oraz śnieżną figurkę zwierzątka. Plan idealny, który zakładał jednak nieco czasu na jego wykonanie. Toteż w obserwatorskim braku istotności jego osoby, niebieskowłosy gromadził coraz to więcej śniegu, czy też doskonalił swoją bałwanią figurę, której to miał zamiar jakoś utworzyć wstępnie trzy kule oraz znaleźć coś, co mogłoby robić za pseudo rudą czuprynę. Wszystko po to, aby zabrać się za drugiego, mniejszego i dwupoziomowego śnieżnego ludzika. Oczywiście uważał, aby nikt mu nie przeszkodził, a jeśli spostrzegłby jakiegoś losowy niezidentyfikowany obiekt Adamo-latający, wtedy aktywowałby na takim swoje zaklęcie Attention(C), zaś samemu aktywował na sobie Forsaken(B) nieco później, coby stać się jeszcze bardziej przypadkowym obserwatorem. W końcu rodzinka Hoshino ze śniegu sama się nie zrobi.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3027-niebieska-baza-danych#53569 https://ftpm.forumpolish.com/t2956-niebieskawe https://ftpm.forumpolish.com/t3028-niebieskawe#53573
Arisu


Arisu


Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptyPią Sty 06 2017, 18:07

Turlanie dużej kuli szło pomyślnie! Rzekła by, że nawet bardzo dobrze. Kiedy doturlała dużą mniej więcej metrową kulkę zatrzymała się i otarła rękawem swoje czoło z potu, trzeba przyznać, że to ciężka robota była. Teraz zostały jeszcze tylko dwie. Tą największą zostawiła w spokoju, wzięła się za drugą, która będzie mniejsza, bo przecież bałwana trzeba zlepić do k*py! Z uśmiechem na ustach zaczęła lepić drugą kulkę małą w dłoniach, co jakiś czas dodawała więcej śniegu by zrobiła się jeszcze większa, potem zaś mogła ją położyć na ziemi i poturlać by robiła się coraz większa. Tylko musiała uważać by nie przesadzić wielkością. Nie bardzo przejmowała się innymi, bo miała tu robotę do wykonania! Później musi jeszcze wykombinować z czego by tu nos zrobić i ręce, ale skoro był tu las to nie musiała się o nic martwić. Więc Arisu chodziła sobie i turlała sobie kulkę dla bałwana mając innych w d*pie brzydko mówiąc.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3512-konto-arisu#66738 https://ftpm.forumpolish.com/t3510-arisu-arakawa?nid=6#66733 https://ftpm.forumpolish.com/t3522-arisu#67021
Abri


Abri


Liczba postów : 838
Dołączył/a : 24/03/2014

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptyNie Sty 08 2017, 15:54

I tak właśnie biegali. Lisia Abri doganiała Kudłatka wydając z siebie radosne lisie dźwięki i skacząc wesoło wokół niego. Czasem nawet się przewracała w śniegu, ale tylko po to aby przeturlać się radośnie i znowu dalej podskakiwać. Nawet zakopywała się w śniegu tylko po to, aby obsypać szarego pieska śniegiem i... dalej radośnie biegać wokół niego.
Hopsa, hopsa.
Mogłoby się wydawać, że te radosne zabawy nie będą miały końca, ponieważ Abri była zbyt naładowana pozytywną energią. W końcu to był śnieg. A ona lubiła śnieg! I to nie dlatego, że była w nim ledwie widoczna. Miękki i puszysty, jak jej ogon. Był zimny i mokry? Co z tego! Ona miała na sobie tyle futra, że zimno nie miało prawa jej przeszkadzać!
Hopsa, hopsa!
Ale w końcu wypadałoby się przedstawić, dlatego nie przerywając gonitwy z Kudłatkiem, Abri ograniczy ilość skoków na minutę.
- Jestem Abri, a ty? - krótko, zwięźle i na temat. Może jej odpowie i się zaprzyjaźnią?
Abri kompletnie nie interesowała się tym, co działo się na górce ani w jej okolicy. Ktoś toczył bałwana? To nie dla niej. Nawet jeśli wpadnie na kogoś niwecząc jego starania nie dbała o to...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t2862-abri#49069 https://ftpm.forumpolish.com/t2810-abri https://ftpm.forumpolish.com/t3426-aktualizacja-abri#64757
Terrenco


Terrenco


Liczba postów : 155
Dołączył/a : 31/10/2016

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptyPią Sty 27 2017, 15:15

Ciekawiło mnie w tym wszystkim tylko jedna rzecz... skąd do jasnej ciasnej szkielety wzięły te czapki?? Chyba się nigdy nie dowiem, ale ważniejsze jest to, że ich praca świetnie toczyła się do przodu. Z każdą chwilą kule śnieżne stawały się większe i większe i większe. W końcu gdy utoczą sporych rozmiarów, trzeba będzie sklecić tego bałwana.
Łup! Coś, coś mam na sobie! Zacząłem kręcić się próbując złapać równowagę a jednocześnie zrzucić cośka z pleców. A przez tą kurtę ledwo co dotykałem swego karku, nie wspominając już o rękawicach przez które nie mogłem dokładniej zbadać ciężaru na plecach. Koniec końców, poleciałem do śniegu na plecy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4161-terrenco#83834 https://ftpm.forumpolish.com/t4011-tele-teleport#79578 https://ftpm.forumpolish.com/t4160-terrenco#83833
Melody


Melody


Liczba postów : 296
Dołączył/a : 11/12/2016

Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! EmptyNie Sty 29 2017, 02:11

Z Melody to istny śnieżny potwór! Tylko problem tkwi w tym, że jednak warunki nie pozwalają jej być tak bardzo krwiożerczej jaką chciałaby być. Do tego, kto by pomyślał, że ludzie są na tyle zimni, by biędny wampirzy języczek przymarzł do okrutnej i bezlitosnej skóry. Przecież to boli halo, ale bardziej duma. Co gorszego może przecież być niż zobaczenie w takim momencie? No, są, ale nie dla Melo. Przecież to ona tutaj jest drapieżnikiem, a on ofiarą. Dlaczego też nie stało się po jej myśli? Jeżeli będzie czas będzie chuchać, by jakoś się jednak odczepi. Gdy ofiara zacznie się kręcić będzie niewesoło, za wszelką cenę nie będzie chciała sie wywalić w ten zimny i potworny śnieg. Skoro już takie rzeczy się dzieją, może spoko opcją byłoby zostanie po prostu na pagórku. Jeżeli jakimś cudem uda jej się wyswobodzić z szaleńczego uczucia zimna uda się na owy pagórek z pragnieniem podbicia i pokazania, kto tu jest prawdziwą bestia z GH!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3689-pieniazki-melody#71163 https://ftpm.forumpolish.com/t4751-melody-lanely https://ftpm.forumpolish.com/t3718-melody#72088
Sponsored content





Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty
PisanieTemat: Re: Świąteczna bitwa na śnieżki!   Świąteczna bitwa na śnieżki! Empty

Powrót do góry Go down
 
Świąteczna bitwa na śnieżki!
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Bitwa na śnieżki!
» Świąteczna wyprzedaż~!
» Świąteczna Biesiada Grimoire Heart
» Bitwa shipów~
» Bitwa o Crocus

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Wydarzenia Offtopowe :: EVENTY OFFTOPOWE
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.