I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Temat: Morze między Fiore, a Ministrelem Sob Lis 12 2016, 17:37
First topic message reminder :
Morze... Woda z prawej, woda z lewej. Wszędzie morze, słona woda i wielki zbiornik wodny. A co jakiś czas wysepka się trafi. Zdecydowanie jest to najkrótsza droga z Fiore do Ministrelu, o ile ma się statek...
MG: Zatem Tora, żądny wiedzy i nauki, zapytał Tserila o naukę. Ten uśmiechnął się, wyraźnie zadowolony, aczkolwiek uśmiech do jego postaci mało co pasował. Sięgnął pod biurko po czysty papier i pióro, a następnie wręczył je Torze. - Dobrze, mogę cię nauczać, skoro tego chcesz. W trzy dni ciężko będzie się wiele nauczyć, ale podstawy może zrozumiesz. Więc, odmień "być". - powiedział, chcąc sprawdzić wtajemniczenie Tory w danym języku.
Natomiast Arisu grzebała w rzeczach Tory i szukała. Przetrząsając jego torby nagle poczuła się obserwowana. I to uczucie wzrosło, kiedy odrzuciwszy jedną z bluzek Tory ujrzała wpatrujące się w nią złote oko. Po chwili pod oczkiem zaczęło się formować czerwone, nieprzyjemnie pachnące coś, aż w końcu stanął przed nią półmetrowy czerwony ludek, uśmiechający się na szerokość całej swej główki. - Hej ślicznotko. W końcu chyba mogę wyjść - oznajmił ludek i wyskoczył z torby, po czym ruszył w kierunku łóżka i zaczął konsumować prześcieradło.
Autor
Wiadomość
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Wto Gru 06 2016, 00:56
MG: Na chwilę zawiał mocniejszy wiatr i statek lekko przyspieszył, trochę się przy tym kołysząc. Nie było to nic zbytnio odczuwalnego, aczkolwiek ktoś z chorobą lokomocyjną, lub morską, już pewnie wymiotowałby za burtę. Tedd milczał, wspominając przeżycia z podróży wewnątrz żołądka Mora, a Mor w dalszym ciągu lepił się do nogi Arisu. - Karty nie są złe. W co umiecie grać? W razie czego mogę po nie iść - powiedział Lijon po usłyszeniu propozycji Arisu. lecz chwilę potem Torashiro zapytał go o jego samego, na co w reakcji się krótko zaśmiał, a na jego twarzy pozostał uśmiech. - Mówiłem już, że jestem najmłodszym synem Lorda Feuleasa? - zapytał z dumą, po czym mówił dalej. - Otóż mam jeszcze sześciu braci, których wkrótce będziecie mieli okazję poznać i dwie siostry. Tatko w życiu nie próżnował... Jako dość szlachetna rodzina, każdy z nas uczył się rycerskich obyczajów, walki i tym jak zarządzać ziemią, podwładnymi i tak dalej. Uwielbiam polować, ale na morzu nie ma za bardzo takiej możliwości, a w ostatnim czasie nie ma na co, poza tymi parszywymi bestiami - Lijon nieco spochmurniał na wzmiankę o nich, ale prędko się rozchmurzył. - To jak przynieść te karty?
Arisu
Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Wto Gru 06 2016, 13:33
Spojrzała na Ljona kiedy zaczął mówić o sobie. Odłożyła pusty talerz na bok i słuchała w milczeniu. Spojrzała na Mora jak lepi się do jej nogi, uniosła brew do góry zastanawiając się czy powinna mu rozkazać odczepić się od niej. -Masz bardzo liczną rodzinę, a w dodatku ciekawe hobby - rzekła dość krótko aczkolwiek szczerze. -Ja grałam od dziecka w karty więc mi to wszystko jedno w co zagramy, jak dla mnie możesz je przynieść - dodała. W końcu lepsze to niż patrzenie ciągle na wodę. Nie odczuła specjalnie mocniej zabujało statkiem.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Sro Gru 07 2016, 20:31
Tora nie przejął się zbytnio nagłym przyśpieszeniem. W sumie niezbyt wieloma rzeczami się przejmował. Słuchał Lijona, po części z grzeczności, a po części dlatego, że dobrze znać chyba tak jakby pracodawcę. Kiwnął tylko głową, zarówno po historii, jak i po zapewnieniu przez Arisu, by ten przyniósł karty. Mogli w coś zagrać. A nawet jak nie znali zasad, to mogli się nauczyć. Czasami nauka jest bardziej satysfakcjonująca od gry. Lub nauczanie. Spojrzał na Tedda i Mora. -Gracie? - bo w sumie może ten duet też chciał pograć. Nie wypadałoby ich pominąć. A jakby gra na 4, to Tora mógł sobie darować.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Czw Gru 08 2016, 21:39
MG: Lijon uśmiechnął się tylko i poszedł radosny po karty. Przez chwilę Tora, Arisu, Tedd, Mor, zostali sami. Chwila minęła i Lijon wrócił tasując karty. Robił to szybko i sprawnie z ogromną wprawą. Kiedy Tora zaproponował grę Morowi i Tedowi, tylko ten pierwszy się pofatygował, rozrastając sobie pół ciałko od nogi Arisu, ale jego część wciąż lepiła się jej do łydki. Zaś Tedd wydawał się być trochę nieobecny. - No jasne! Gramy w pokera! Stawiam... - Mor wypluł wtedy na pokład stary, cuchnący, szary kawałek materiału, który kiedyś mógł być prześcieradłem. - To coś! Lijon spojrzał na niego, unosząc brew i rozdał karty. Spojrzał jeszcze wyczekująco na Torę i Arisu, jakby chciał coś powiedzieć, ale nie wiedział co. I chyba mogli sobie grać, aż do wieczora, jeżeli nie mieliby nic przeciwko...
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Sob Gru 10 2016, 00:28
Mor nie potrafił się zachowywać. A Tora miał niestety na to zbyt wywalone. Tak czy inaczej Lijon najwyraźniej umiał grać. To dobrze, przynajmniej nie będą się nudzić. Spojrzał w swoje karty, chcąc je przeanalizować. Sam nie miał nic przeciwko by zagrać w pokera. Spojrzał tylko na innych, czy coś stawiają, czy raczej relaksacyjnie, ot, dla rozgrzewki najpierw. Tym bardziej, że wartość, jaką przedstawiało coś, co wyrzygał Mor raczej nie była wysoka. Nic nie mówił, czekał aż się zacznie. I w sumie to mógł grać do nocy. Bo w sumie czemu nie. I tak nic więcej na razie nie robił.
Arisu
Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Sob Gru 10 2016, 16:18
Kiedy Lijon wrócił Ari usiadła wygodniej na ziemi. Była gotowa do gry, może nawet do wieczora. Kiedy glutek wypluł z swojego pyszczka prześcieradło u Ari pojawił się nerwowy tik powieki. -Moje prześcieradło! Odkupisz mi je! - warknęła na niego zła. Spojrzała na niego gniewnym spojrzeniem. Właściwie prześcieradło nie było jej tylko kapitana statku, ale mimo wszystko! Spała tam i chciała by było jej ciepło. -Znaczy... Glutek zjadł prześcieradło w naszej kajucie - wyjaśniła dość krótko Torze jak i Lijonowi. Nie bardzo wiedziała czy są ciekawi tej krótkiej opowieści. Kiedy dostała karty spoglądała na nie, nie zamierzała się o nic zakładać, nie miała nic takiego przy sobie. No w przeciwieństwie do Mora.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Sob Gru 10 2016, 22:49
MG: Lijon uśmiechnął się niepewnie, ale nie przeszkadzała mu gra z Morem. Skończyło się na tym, że prześcieradło było jedyną rzeczą do obstawiania i tak się gra ułożyła, iż ostatecznie skończyło u Arisu. Mor ani razu nie wygrał i mnogo przez to się nawulgaryzmował. Potem jednak słońce zaszło, Lijon zebrał karty, trochę już zmęczony i pożegnał się. - To do jutra... Na śniadanie znowu śledzie! - powiedział ze zmęczonym entuzjazmem, po czym odszedł zostawiając Mora, Tedda, Torę i Arisu samych. A na niebie pełno było gwiazd, a nawet miesiąc znalazł swoje miejsce, świecąc jasno.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Sro Gru 14 2016, 23:53
Miesiąc znalazł swoje miejsce świecąc jasno. Tak, brzmi naprawdę poetycko. Tora spoglądał w gwiazdy i usiadł na statku. Było tak spokojnie. Tak błogo. Zadrżała mu prawa dłoń. Miał te tiki od śmierci Sucharka. Nie potrafił się zrelaksować. Zaczynał wtedy nagle odczuwać nieuzasadniony strach i panikę, a ręka zaczynała mu drżeć. Bo ta druga była w kiepskim stanie. Było ciemno. Liczył, że nikt tego nie dostrzeże. Ale... chciał popatrzeć w gwiazdy. Przy tak pięknym niebie, nie mógł chcieć więcej. Nawet, jeśli Tedd z Morem znajdują się tu niezbyt zgodnie z jego wolą.
Arisu
Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Czw Gru 15 2016, 00:29
Pomachała Lijonowi na dowodzenia. Wstała I wyciągnęła się mocno. Wolno przechadzała się prostując swoje nogi. W dodatku to było męczące kiedy Mor ciągle lepił się do jej nogi. Spojrzała na Torę w milczeniu. Zastanawiała się czy do niego podejść i zagadać, póki co stwierdziła, że cisza może będzie lepsza. -Idę się umyć - rzekła na odchodne kierując się już w stronę kajut. Najpierw musiała wziąć ze sobą ubrania i piżame (z nadzieją, że glut jej już zjadl), mydło jakieś tez miała i szampon. Kiedy tylko wzięła to co potrzebowała spojrzała na glutka (jeżeli za nią poszedł przyklejony do lydki). -Zostajesz w kajucie - rzekła krótko. Sama zaś ruszyła do łazienki by się umyć dokładnie. Zajęło jej to kilka dobrych minut. Wróciła do kajut juz ubrana i w umytych wlosach. Usiadła na łóżku i wzięła jedną książkę, którą dostała od Tory. Zaczęła ją czytać przed snem.
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Pią Gru 16 2016, 19:33
MG: Zatem samotny Tora nostalgicznie wpatrywał się w gwiazdy i księżyc, mając tuż obok zaniemówionego Tedda. Zaś Arisu wróciła do kajuty z chęcią umycia się. Mimo swej natrętności Mor grzecznie się usłuchał dziewczyny i został w kajucie, pozwalając dziewczynie się spokojnie wykąpać, aczkolwiek mogła się czuć lekko obserwowana.m Natomiast kiedy wróciła po kąpieli do pokoju ten okazał się być całkiem pusty, jakby Mor gdzieś zniknął. Położyła się, zaczęła czytać książkę, aż nagle poczuła lepki ciężar na brzuchu, a znad książki wyłoniło się złote oko czerwonego ludka. - Znamy się już tak długo... Może powinniśmy pójść o krok dalej? - zapytał, lekko mrużąc swoje oko. Takie to rzeczy wyprawiały się pod nieobecność Tory...
Arisu
Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Pią Gru 16 2016, 22:43
A już myślała, że to będzie miły i spokojny wieczór, a jednak nie... Mor musiał wszystko zepsuć i to dosłownie. -MOR WYŁAŹ SPOD MOJEGO UBRANIA, ALE TO JUŻ!! BO ZARAZ CIĘ ZABIJE!! - warknęła na cały głos, a jej policzki zrobił się w jednej chwili tak czerwone jak u buraka. A może nawet była purpurowa, tylko, że tym razem z złości. A nuż to mogło być 2w1. Nie ważne czy schował się pod ubranie, czy się do niej przylepił kiedy nie patrzyła ten czerwony glut będzie martwy, aczkolwiek wątpiła czy takie coś w ogóle można było zabić w jakikolwiek sposób. -I NIE PÓJDZIEMY O ŻADEN KROK DALEJ! PO MOIM TRUPIE - krzyknęła po chwili, a jej czerwone poliki wskazywały tylko na to iż nie była to zbyt komfortowa sytuacja dla niej.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Sob Gru 17 2016, 17:53
Tora patrzył w niebo jakby nie do końca wiedząc... po cóż on tu jest. Niby miał sławę, niby nie był już tak słaby jak kiedyś, ale wciąż... nie mógł sobie darować, że pozwolił Sucharkowi na śmierć. Spojrzał na Tedda i mruknął: -Tedd, jak myślisz, mogłem coś zmienić? - mruknął do zombiaka, który był świadkiem śmierci Sucharka (w razie czego Tasia może powiedzieć tam bardziej szczegółowo ze strony Tedda). Czuł się beznadziejnie. Ale patrząc na statyczność świata zastanawiał się, czy nawet gdyby był najpotężniejszym człowiekiem na ziemi, to czy cokolwiek by się zmieniło? Czy jego wszelakie próby zmiany czegokolwiek nie byłyby niczym we wszechświecie? Spojrzał w oddalone gwiazdy, które nie zmieniły się od 400 lat. A nawet jak jedna zgasła lub jakaś się narodziła, nie zmieniły niczego, inne wciąż trwały niewzruszenie, a sam Tora nie dostrzegł różnicy. Czy naprawdę jego problemy, były ważne?
Ejji
#911 Widmo
Liczba postów : 2212
Dołączył/a : 26/12/2014
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Sro Gru 21 2016, 22:12
MG: Reakcja Arisu bardzo zaskoczyła czerwonego ludka, który to z przerażeniem zsunął się z jej brzucha na podłogę. Wyciągnął swoje złote oko na wysokość jej twarzy, przyglądając się jej uważnie. - Nie dasz rady mnie zabić - oznajmił beztrosko Mor. - Ale jak już będziesz trupem, to może wtedy... No wiesz? - dopytał ludek, a na jego ciele pojawił się lekko odrażający uśmiech.
Natomiast Tora patrzył w niebo, w tej przykrej atmosferze. I choć oni płynęli, to niebo stało w miejscu. Zaś sytuacja była tak wzruszająca, iż Tedd najzwyczajniej zaczął szlochać, a potem się rozpłakał, uderzając głową w deski pokładu. Tyle było z jego pocieszania. Sam się zombiak wzruszył...
Arisu
Liczba postów : 292
Dołączył/a : 23/10/2016
Skąd : Gdynia
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Pią Gru 23 2016, 12:09
-Jesteś obrzydliwy - rzekła zniesmaczona jego słowami. Oparła się o zimną ścianę dla uspokojenia, złapała się za głowę i potrząsnęła ją kilkakrotnie na boki Boże Święty co za dziwactwo się do mnie przylepiło. Co ja z nim zrobię? -Tak w ogóle, po co żeś się do mnie przyczepił jak rzep psiego ogona? - zapytała od tak z ciekawienia, aczkolwiek jej rumieniec zawstydzenia połączony z złością wciąż nie znikał. Ale może powoli znikał kiedy była oparta o tą ścianę.
Torashiro
Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013
Temat: Re: Morze między Fiore, a Ministrelem Nie Gru 25 2016, 19:03
Tora westchnął. Znikąd wsparcia i pomocy. Wstał powoli i rzucił do Tedda: -Chodź. - no bo co będzie tutaj sam zombie sterczał. Tora chciał udać się do pokoju po dziennik swojego wujka. Ot, chciał go przestudiować. A nóż dowie się czegoś nowego. Lub ciekawego. Albo chociaż informacje o tym dziwnym Smoczym Mieście znajdzie. Albo o Lu. Cokolwiek. Gdyby dostrzegł, że Mor się narzuca Ari to spojrzałby na niego i rzucił: -Jak nie chcesz skończyć za burtą, to dasz jej spokój. - nie miał ochoty na jakieś prośby. W razie czego po prostu pieprznie temu głupiemu czemuś. Tymkiem. Nie miał ochoty na zabawy, a musiało mu się trafić towarzystwo jak z jakiejś komedii. Czy nie mógł on trafić na choć trochę normalną i poważną misję? Zwłaszcza teraz?
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.