I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Niewielka wioska znajdująca się na południe od wielkiego miasta Ohary. W Tehanie znajduje się zaledwie kilka domów mieszkalnych zwykłych rolników, niewielki zajazd oraz posiadłość Kikuta. Sama wioska otoczona jest niewielkimi górami i laskami, co czyni ją trudno dostępną i raczej omijaną. Panuje to spokój i cisza. ~~
MG
Podróż na północ zajęła Frederice wraz z mężem i służbą 3 dni. W końcu na wieczór trzeciego dnia zajechali do posiadłości. Otoczona murem, miała co najmniej kilka hektarów powierzchni. Własny zagajnik, oczko wodne, stajnie, dwa domy dla słóżby i posiadłość Hienshina, w której teraz mieszkać będzie Frederica. Zdawało się to całkiem miłym miejscem na wychowanie dzieci, czy feniksa. Hanzo ani Wydra nie pokazali się ani razu od czasu ślubu i Frederica nie musiała się denerwować oglądając nielubianego członka swojej nowej rodziny. Za to Shizuka zawsze wiernie towarzyszyła swojej nowej pani, razem z nią haftując i rozmawiając, gdy Hienshin zajęty był wydawaniem poleceń. Czas mijał też Frederice rzeczy jasna na oswajaniu Cezara, który wydawał się wielce niepocieszony faktem że musi siedzieć w klatce i na dodatek gdzieś się poruszają. Jego nikt o zdanie na temat przeprowadzki nie pytał, toteż dąsał się i nie gdakał zbyt wiele. Teraz zaś gdy służba ich rozpakowywała, ona została sama z klatką w której siedział Cezar, w swoim nowym domu. Dom posiadał parter i dwa piętra. Na ostatnim znajdowała się zbrojownia, sala treningowa i strych, na parterze kuchnia, jadalnia, salon i łazienka oraz sauna. Na pierwszym piętrze pokoje dla gości i ich sypialnia. Całość wykonana była z sosnowego drewna, zdobiona ładnymi malunkami. Ogólnie cały dom zdawał się cieply i piękny. Cezar spojrzał na dom, potem na Frederice, a następnie zbliżając kuper do krat klatki, zesrał się na podłogę.
Autor
Wiadomość
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Tehana Sob Mar 25 2017, 13:41
MG
Frederica była uparta i zawzięcie dążyła do osiągnięcia postawionego sobie celu. A tym celem było wejście w stan medytacji, co niestety wychodziło jej wcale. Obranie nowej metody na zabawę kulkom okazało się równie nieskuteczne co poprzednie metody. A sztylet? No było ciężko. Zesztywniałe mięśnie nie chciały jej słuchać, więc sięgnięcie po sztylet było karkołomnym wyczynem. W końcu jednak dziewczyna zatopiła ostrze w dłoni. Zabolało. Ale uczucie które wywołała nowa rana było niczym, z tym co czuła cały czas. Mimo że nie bolało tak bardzo jak wiele ran które w swej karierze odniosła, tak wpływ "czekoladki" zdawał się przytępiać wpływ jaki wywoływała na jej ciało nowo powstała rana. Cokolwiek podał jej Ogen, było znacznie trudniejsze w przełamaniu, niż zapewne się Frederice wydawało.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Tehana Pon Mar 27 2017, 11:02
Jakiejkolwiek metody by nie spróbowała, kompletnie nie sprawdzała się w jej obecnej sytuacji. Ilość ewentualnych pomysłów niebezpiecznie zbliżała się do zera. A jakby tak... Nie. Nim dobrze przetworzyła powstałą myśl, już odrzuciła cały pomysł. Pomysł doprowadzenia się do stanu spod Poison Apple. Nie, bez sensu. Nawet, jeśli spuszczenie z siebie większości krwi mogłoby wyłączyć większość bodźców, tak metydacja, nawet w najcięższych warunkach nie miała nic wspólnego z umieraniem i doprowadzania siebie na skraj śmierci.
Ale musiał być sposób. Metoda, o której pewnie mniej lub bardziej zdawała sobie sprawę. Miała wskazówki. Na pewno. Może nie od Ogena, może nie od Zury, ale...
Ziemia. Była magiem ziemi. Czy w tym prostym fakcie kryło się rozwiązanie? Ziemia jest nieugięta. Tak jak skałt czy góry. Cierpliwie znosząca niedogodności. Cierpliwość... Ale czy już tego nie próbowała? Ale nie miała innego pomysłu. Spojrzała na sztylet sterczący z ręki po czym zamknęła ponownie oczy. Bez pośpiechu. Miała czas. Zamiast na siłę oczyszczać umysł postanowiła robić wszystko powoli, próbując ponownie przyzwyczaić się do nowych bodźców jednocześnie starając się co raz mniej zaśmiecać umysł zbędnymi myślami. Byle się odprężyć. Przywyknąć. Wyrównać oddech i oczyścić w końcu umysł. Nawet za cenę poświęcenia większej ilości czasu, niż początowo zakładała.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Tehana Sro Mar 29 2017, 15:14
MG
No i Frederica siedziała. I im dłużej siedziała, tym bardziej była zmęczona. Po pewnym czasie zauważyła że dziwne uczucie powoli słabnie, chociaż ona sama również robiła się coraz bardziej zmęczona. Ale był to jakiś sukces, prawda?-Jeśli myślisz że ci się udało, to jesteś w błędzie.-Powiedział Ogen, którego pojawienia się Frederica nawet nie usłyszała.-Po prostu czas działania zaczął mijać. Za chwilę powinny ustąpić wszelkie niedogodności. Jednym słowem - oblałaś.-Powiedział rzucając Fredericę szmatkę do opatrzenia własnej dłoni.-Twoje ciało wytrzyma jeszcze... 2, może 3 próby. Tak więc masz jeszcze 2-3 dni żeby to opanować.-Oznajmił jej Ogen. A pierwszego dnia, nie osiągnęła nic. Więc nie zapowiadało się na prosty trening.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Tehana Nie Kwi 02 2017, 10:32
Przez kilka pierwszych chwil miała wrażenie, że w końcu rozgryzła problem. Objawi robiły się co raz mniej dokuczliwe, a co za tym idzie - wszystko robiło się łatwiejsze. Głos Ogena jednak wyrwał ją z jej prób, które najwidoczniej wcale nie były tym, czego szukała. Otworzyła oczy w duchu ciesząc się jednak, że działanie czekoladki po prostu mija i zaraz wszystko wróci do normy. Tak, jak być powinno. Wyciągnęła sztylet trochę żałując, że nie zrobiła tego wcześniej, kiedy nie specjalnie czuła majstrowania przy niej. Syknęła, po czym szybko opatrzyła ranę "byle było", a następnie spojrzała na Sokoła. - ...mogę liczyć chociaż na jakąś wskazówkę? - zapytała zmęczona, a jednak nie liczyła na nic w tym stylu. Prędzej przewidywała, ze stwierdzi, ze nie i wyjdzie. Zaś jej samej skończyły się jakiekolwiek pomysły, jak sobie poradzić z problemem. A czasu na to nie miała wiele i chociaż fakt, że jej organizm wytrzyma jeszcze kilka prób nie specjalnie ją przejmował, tak brak jakiegokolwiek punktu zaczepienia był dość upierdliwy. Z trudem wstała z miejsca obserwując Ogena z nadzieją, że jednak jakąś drobną pomoc dostanie. W końcu była kretynem, skąd miała wpaść na rozwiązanie sama?
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Tehana Pon Kwi 03 2017, 14:31
MG
Słysząc prośbę podopiecznej Ogen podrapał się z roztargnieniem po głowie. Podpowiedź, może faktycznie można było jakoś jej pomóc, a nie tylko wymagać? W zasadzie mógł od razu powiedzieć jej co zrobić bo nie wpłynęło by to specjalnie na jej trening, no ale, chciał mieć pewność że Frederica będzie umiała korzystać z tego, co było jej dawane.-Próbujesz przejść obok, lub po przeszkodzie. Ale to jest jedyny sposób radzenia sobie z przeszkodami.-No, proszę jaka podpowiedź. Dziesięć na dziesięć, z taką musiała sobie już poradzić, jeśli miała nieco oleju w głowie.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Tehana Pon Kwi 03 2017, 23:12
Nie dało się ukryć, że odpowiedź ze strony Ogena niejako ją zaskoczyła i właśnie owe zaskoczenie przemknęło gdzieś szybko po jej licu. Tylko... Co z tego? Cała ta podpowiedź nic jej nie dawała. Nic nie mówiła. Chociaż była co prawda wdzięczna, to jednak dalej była w tym samym miejscu, co wcześniej, zaś jedyne, co wyniosła to lista rzeczy, które kompletnie nie zdały sprawdzianu. Przez chwilę jeszcze analizowała wskazówkę Sokoła, ale rozwiązanie problemu dalej jawilo jej się jako... nic. Nie miała kompletnie pomysłu. - Przewiduje mistrz dla mnie jeszcze coś na dzisiaj czy mogę to uznać póki co za koniec? - zapytała obserwując zmęczona Ogena nie będąc pewna, czy nie winna pójść już odpocząć. Ciężko jednak było mówić o jakimś pośpiechu z jej strony. Nawet jeśli była zmęczona, każde kolejne zadanie postarałaby się wykonać. I tak nie miała innego wyjścia.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Tehana Wto Kwi 04 2017, 13:05
MG
Niestety Frederica wcześniej zadziwiona tym jak to nazywano ją ciągle głupią, po raz kolejny udowadniała że myślenie szło jej troszkę opornie, tym samym niejako potwierdzając wcześniejsze oskarżenia. Ogen machnął ręką samemu znów usadawiając się pod ścianą.-Idź. Odpocznij przed jutrem-Powiedział, dając tym samym Frederice przyzwolenie na opuszczenie sali treningowej i spędzenie tej reszty wieczoru, jak jej się żywnie podobało. Tak więc miała nieco wolnego.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Tehana Pią Kwi 07 2017, 16:07
Do niektórych rzeczy człowiek po czasie potrafi przywyknąć. Potrafi zacząć w nie wierzyć, chociaż wcześniej wypierał się istnienia czegoś podobnego. W końcu też patrząc na własne porażki zaczyna pojmować własną niemoc i nie próbuje niczego zmieniać. Czymś takim właśnie była opinia o jej inteligencji. Przestała próbować. Przestała się starać. Mogła tylko przyjąć do wiadomości opinię innych z ujemnym entuzjazmem. Skłoniła się Ogenowi, po czym ruszyła się doprowadzić do ładu po treningu, a następnie wyjątkowo zamiast do pokoju ruszyła ponownie nad oczko siadając zaraz obok. Kilka dni. To niewiele, a jedyne co wyciągnęła z dnia dzisiejszego to szereg sposobów, które nie działają i podpowiedź Sokoła, która niewiele jej mówiła. Potrzebowała odpowiedzi. Takiej, która obecnie nie nadchodziła znikąd, i na którą sama nie była w stanie wpaść. Miała też na to bardzo niewiele czasu co dodatkowo ją nieco stresowało. Co, jeśli jej się nie uda? Skoro była kretynem, to pewnie nie wyjdzie. Albo trafi tylko przy odrobinie szczęścia, którego przecież równie dobrze może nie mieć. Musiała pomyśleć. Chociaż już po treningu, czuła, że powinna wykorzystać cały dostępny jej czas, żeby jakoś się z tym uporać. Nie miała już pomysłów, więc może świeże powietrze jej cokolwiek pomoże? Nie wiedziała. Po półtorej godziny zaś zebrała się ponownie do domu, co by na wieczór pogłaskać Cezara i zająć się własnym synkiem. Trening treningiem, ale swoje obowiązki jednak też miała.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Tehana Pon Kwi 10 2017, 12:16
MG
Niestety ale magiczne oświecenie nie nadeszło. Czas spędzony nad jeziorem, nie przyniósł ukojenia, czy rozwiązania, tak też Frederica została pozostawiona z problemami sama sobie. Głaskanie Cezara czy usypianie dziecka mogły jakoś pomóc na chwilę zapomnieć o problemach, tak samo jak tulenie męża w nocy. Ale noc się kończy i nadchodzi dzień, a wraz z dniem, wracają problemy. I tak kolejnego dnia, sala treningowa była pusta. Nie było nawet Ogena. Jedynie znana jej dobrze "Czekoladka" leżała na środku sali, na serwetce. Frederica wiedziała co ma zrobić.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Tehana Sro Kwi 12 2017, 12:08
Bez sensu.
Siedziała przez dłuższy czas przed czekoladką nie mając kompletnie pojęcia, co dalej. Znaczy oczywiście - miała ją zjeść i medytować, ale jakikolwiek sposób na to jej w ogóle nie przychodził do głowy, W pewnym momencie nawet wróciła się po kartkę i długopis, na której to zaczęła po chwili tworzyć się lista. Punkt po punkcie, które od razu zostały przekreślone, jeden po drugim. Gapiąc się to na ów skrawek papieru, to na czekoladkę szukała znowu rozwiązania, które kompletnie nie przychodziło jej do głowy. Albo obok przeszkody albo przez nią. Ale próbowała i tak i tak - kompletnie bez jakiegokolwiek efektu. Nie była nawet blisko wykonania zadania.
Bez sensu.
A jednak musiała na coś wpaść. Mniej lub bardziej bliższego rozwiązaniu. Jakiekolwiek bodźce z zewnątrz czy nawet jej własny umysł to było za mało. Albo obok przeszkody albo przez nią... A co, jeśli można się po prostu przeszkody pozbyć? O ile byłoby prościej! Nie ma przeszkody - nie ma problemu. Tylko znowu pojawiał się problem - jak? Jak, skoro żadna klasyczna, ludzka, niemagiczna metoda kompletnie nie zdawała egzaminu? Wtedy zostawała faktycznie magia. Magia, której chciała przecież używać jak najmniej. Nauczyć się radzić właśnie bez niej, zamiast ciągle na niej polegać. Jednak tutaj znowu jakakolwiek nadzieja na to, że już ma jakiś wstępny plan ulotniła się, kiedy tyko Frederica spojrzała pod siebie. Zawiedziona westchnęła widząc deski zamiast twardego, solidnego gruntu. Więc jej tak dobrze znana magia ziemi kompletnie odpadała, nawet teraz. Więc tak na prawdę, niemal nic jej nie zostało. Spojrzała zrezygnowała znowu na czekoladkę, później na kartkę, aż w końcu jej wzrok zatrzymał się na jej własnych dłoniach, które obecnie spoczywały na kolanach.
- To będzie skrajnie chore... Ale chyba nic innego mi nie zostało... Póki co. - rzuciła pod nosem niepewna tego, co na pewno chce się tym bawić. Bo z pewnością było coś, co nie było magią, a kontrola nad tym wykraczała po za klasyczne, ludzkie zdolności. Tylko był drobny problem - to też wymagało skupienia. Może w jej wypadku trochę mniejszego ale dalej. Uda się? Nie uda się? Miało to jakikolwiek sens? Pewnie nie... Ale nic obecnie innego nie przychodziło jej na myśl, jak skorzystać z czegoś, co w pewnym minimalnym stopniu dała radę opanować swego czasu w Dessertio. Niechętnie chwyciła za czekoladkę, którą to nie bez chwili wahania zjadła, a że efekty były niemal natychmiastowe, nie musiała specjalnie się na czekać, by spróbować pewnej rzeczy. Mianowicie - skupić się na tyle przez choćby krótki czas, by móc spróbować użyć qi. Co prawda w Dessertio jedyne, co dała radę osiągnąć, to stworzenie takiej śmiesznej, białej poświaty. Teraz na samej poświacie niewiele jej w zasadzie zależało - prędzej myślała, żeby samą tą kontrolą, nawet marginalną, jakoś stłumić, przynajmniej na chwilę, skutki czekoladki, a co za tym idzie - móc skupić się trochę bardziej na medytacji.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Tehana Sob Kwi 15 2017, 11:54
MG
Frederica nie do końca dobrze rozumiejąc podpowiedzi dnia wcześniejszego a już na pewno będąca daleka od ich rozwiązania, postanowiła sama poszukać sposobu. Tym razem zdecydowała się na próbę kontroli tzw. "Qi". Niestety jednak po zjedzeniu czekoladki jakiekolwiek myślenie wykraczające poza "Ała boli" było bardzo ciężkie i nic rzecz jasna Frederice nie wychodziło, bo wszystko o czym mogła myśleć, to w zasadzie był ten otępiający dyskomfort. Po raz kolejny Frederica próbowała ominąć przeszkodę. Może po prostu dziewczyna, miała problem ze zrozumieniem, czym właściwie jest "Przeszkoda"? A może w rozróżnieniu "Omijania" od innych rozwiązań? Tak czy inaczej, stała przed problemem, którego samym uporem nie rozwiąże.
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Tehana Pon Kwi 17 2017, 17:14
Cała próba skończyła się tak, jak przewidywała nie pozostawiając dziewczyny ani odrobinkę zdziwioną końcowym efektem...którego w zasadzie nie było, bo nic się nie stało. Jakakolwiek czynność, która wymagała od niej chociaż chwili skupienia była bezużyteczna, a ta mogła tylko załamać ręce. Była kompletnie pozbawiona jakichkolwiek pomysłów, których zaczynała spanikowana szukać. Jeśli nie znajdzie rozwiązania teraz, zaraz, nim skończy się czas, to kiedy? Wróciła na moment znowu do zwykłych oddechów, chociaż szły jej jeszcze oporniej niż dnia wcześniejszego. Strach i bezradność kompletnie jej w niczym nie pomagały, zaś brak jakichkolwiek alternatyw na wyjście z sytuacji nie wróżyły jej świetlanej przyszłości. Czy ktokolwiek inny wpadłby na rozwiązanie szybciej? Może to po prostu ona sama była upośledzona. Głupi woj, który jest w stanie co najwyżej bezmyślnie wskoczyć w armię nieprzyjaciół i naparzać pięściami na prawo i lewo. A nawet to jej przecież nie wychodziło. Czy było cokolwiek, w czym faktycznie byłaby dobra? Ah, faktycznie. Oczywiście, ze coś było. Niemal idealnie zawalała każde powierzone jej zadanie. Tak, do tego z pewnością trzeba było mieć talent. Tylko, ze cała ta wiedza kompletnie jej nie pomagała, a dodatkowo kopała dołki pod nią samą. Może powinna zrezygnować? Wynik w końcu był jej znany, po co brnąć w coś, co się nie uda? A jednak nie mogła sobie pozwolić na taki luksus. Nie potrafiła po prostu usiąść i poczekać, aż wszystko minie by oficjalnie ogłosić swoją porażkę w starciu z czekoladką. Czuła, jakby wszystko, co do tej pory zrobiła w tej też chwili poszłoby na marne. Zmarnowałaby lata życia na coś, co kompletnie nie było dla niej.
Dalej z uporem chociaż bez tych samych chęci, co wcześniej, brnęła dalej w walkę z czekoladką. Wciąż oddychając głęboko zaczęła próbować delikatnie rozruszać własne mięśnie nie próbując już tylko zdziałać coś tylko mentalnie, ale walcząc z nim też niejako fizycznie. Zamiast skupiać się też na medytacji czy próbie ograniczenia bólu, spróbowała skupić się właśnie na nim samym. Jeśli był tak zatrważający, że zajmował nawet jej myśli, to w czym problem? Próbowała nie skupiać się wcale, a może właśnie powinna się skupić na problemie? Tak na prawdę, pomijając sposoby magiczne (które swoją drogą pewnie i tak nie zdałyby egzaminu), była to jedyna opcja, jaką widziała. Skupić się na bólu. Jeżeli był chociaż ułamek szansy na to, ze się uda - nie miała nic do stracenia. I tak na nic lepszego nie była w stanie wpaść.
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Tehana Wto Kwi 18 2017, 19:48
MG
Niestety, skupianie się na bólu też nie miało rozwiązać problemów Frederici. Ot, teraz bolało bardziej. Tak więc skupianie czy nie skupianie, mało dawało samo w sobie. To czego potrzebowała teraz dziewczyna to dobra metodyka działania jak i cel tych działań, który przyniesie jej rozwiązanie. Problematyczne było to że nawet gdyby korzystała z dobrej metodyki, nie wiedziałaby o tym nie uderzając w odpowiedniego wroga. Trochę więc pewnie jeszcze Frederica posiedzi, próbując rozwiązać ten problem
Frederica
Wytrwała Pierepałka
Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014
Temat: Re: Tehana Sro Kwi 19 2017, 07:04
...więc to jednak dalej nie było to. Co by nie zrobiła, dawało identyczny efekt i chyba bardziej byłaby zaskoczona, gdyby któryś z nich zaskutkowałby jakąś zmianą niż jej brakiem. Nad czym by sie próbowała się skupić samo w sobie nic hej nie dawało. Mózg ponoć można byłooszukać. Czy tak faktycznie było bądź nie - Frederica tego kompletnie nie potrafiła, dalej tkwiąc z zadaniem w jednym i tym samym miejscu bez większych szans na poprawę.
Była zmęczona. Nie do końca w sensie fizycznym, chociaż jej stan po skonsumowaniu czekoladki był dalece od dobrego. Była zmęczona mentalnie. Zmęczona wszystkimi, mniejszymi i większymi porażkami ciągnącymi się za nią od dawna. A teraz znowu pojawiła się następna przeszkoda, którą nie wiedziała nawet, jak ugryźć. Czy to zawsze musi tak wyglądać? Czego by nie robiła, efekt był ten sam. Nawet teraz, chociaż można było po tych wszystkich próbach pewne wnioski, nie wiedziała kompletnie, co z nimi zrobić. A coś musiała. Presja czasu wcale jej w niczym nie pomagała. A jednak jeszcze trochę go miała...
Położyła się w miare ostrożnie na plecach chcąc dać odpocząć mięśniom zginając nogi w kolanach głęboko wierząc, że jakakolwiek próba poprawy krążenia połączona z owymi wdechami pomoże jej lepiej dotlenić organizm i pozbyć się, chociaż w najmniejszym stopniu, efektów czekoladki. Jeżeli wcześniejsze próby nie zdały egzaminu, może faktycznie trzebaby podejść do wszystkiego od nieco innej strony?
Goomoonryong
Liczba postów : 4046
Dołączył/a : 22/10/2012
Temat: Re: Tehana Czw Kwi 20 2017, 17:11
MG
Być może zmiana, była właśnie tym czego potrzebowała Frederica. Jednak nie taka zmiana. Aktualnie, to co robiła nie przynosiło rezultatów. I wcale nie miało się to różnić od nowo podjętej taktyki, która tak samo jak poprzednia, zawiodła. Rzecz w tym że zlecone jej zadanie nie mogło być niewykonalne. Nie mogło mieć tylko jednej poprawnej odpowiedzi. A to oznaczało jedno - była grupa rozwiązań której Frederica z jakiegoś powodu nie ruszyła. Które omijała. Bo nie zlecano by jej czegoś, na co nie mogła wpaść. Więc rozwiązanie było na wyciągnięcie ręki...
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.