I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Arena jak arena, okrąg o promieniu 25m. Pierwsze ławy trybun znajdują się 10m nad samą areną która wyłożona jest ubitą ziemią. Arenę otacza betonowy mur. I to... w zasadzie tyle. Temperatura około 5 stopni, więc jest chłodno. Nad areną panuje noc, więc rozświetlenie całej areny spada na ogromnę Lacrymę 30m nad ziemią. Sztuczne słońce rozświetla całą arenę. ~~
MG Zawodnicy stali oddaleni od siebie o 6m, między nimi stał murzyn ubrany w liście bambusa.-Po ma Lewa być Chan. Po ma prawa być Shinji. Oni walczyć.-I uciekł z areny tak szybko jak mu tylko na to jego nóżki pozwalały. Czyli całkiem szybko.
Czas na odpis: 31.05 godzina 15:00[Broniący się ma 24h po poście atakującego]
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Chan vs Shinji Nie Maj 31 2015, 11:08
Arena na którą tym razem trafił Shinji była znacznie bardziej normalna od tej, na której mierzył się ze swoim poprzednim przeciwnikiem. Sędzia podobnie jak w poprzednim starciu był dość... oryginalny, no ale przynajmniej nie pijany. W kilku słowach zapowiedział walkę po czym zniknął. I dobrze, bo długowłosy bynajmniej nie chciał oglądać czarnoskórego gościa obleczonego jedynie w liście bambusa. Ale facet zniknął i Shinji został sam na sam z kobietą, która była jego przeciwnikiem. Ustawił się w pozycji defensywnej, nie chciał pierwszy atakować dziewczyny. W ogóle ta walka nie bardzo mu odpowiadała, dlaczego musiała mu się trafić jakaś kobita? Źle, bardzo źle. A jeszcze gorzej, że tamtej wcale jakoś się nie spieszyło, żeby zaatakować. - Nie ułatwiasz mi tego... - burknął - Ale okey, w takim razie ja zaatakuje. Przygotuj się~ Po tym oświadczeniu wziął głęboki oddech, spojrzał swojej przeciwniczce w oczy i ruszył. Szybko już w biegu przekształcił swoją postać [(PWM)Zmiennokształtny] i po chwili na dziewczynę nie biegł człowiek, a coś jak połączenie człowieka i konia[Centaur(D)]. Nabierał dużej prędkości w dłoniach miał halabardę[(PWM)Wybór]. Zmierzał prosto na nią. Szarżował jakby chciał ją stratować, ale był przekonany, że tamta zrobi unik. Na to właśnie liczył i chciał tedy uderzyć ją swoją dużą bronią. Jednak to nie ostrze halabardy byłoby w nią wycelowane, a płaz głowni. Mimo, że wszystko było zabezpieczone magicznie i w ogóle nie potrafił zaatakować jej tak jakby chciał jej zrobić naprawdę krzywdę.
Nim cokolwiek zdołała powiedzieć, dziewczynka, czy też może raczej kobieta znalazła się na arenie, a nastrój, który jej towarzyszył wcale nie wydawał się być tęczowy niczym dwujednorożce. Rozejrzała się tylko dookoła, przyglądając się wszystkiemu i wszystkim, aby ostatecznie rzucić proste i krótkie stwierdzenie: - B! B - Pani Roszpunko! - zakrzyknęła tylko, a może odburknęła nim ktokolwiek zdołał coś powiedzieć, najwyraźniej naznaczając białowłosego mianem disneyowskiej, bądź nie, księżniczki. Nic też dziwnego, iż zaraz potem pojawiła się w jej dłoni szczota, a może raczej w tej formie mop destrukcji w akompaniamencie stwierdzenia: - LSD(B)! Co to miało na celu? Efekt tego zabiegu miał być prosty, a dokładniej wilgotny, antymagiczny kijek, przy pomocy którego dziewczynka zamachnęłaby się na szarżującego centaura, wykonując przy tym unik, a trzeba było pamiętać, iż Chan wprawę w walce sprzętem domowym posiada! Starczyło by tylko go ochlapała, a zaraz potem, korzystając z jego rozpędu spróbowałaby podstawić mu sprawnie kijek mopa, ażeby to mężczyzna runął na ziemię, po czym przyzwałaby tubkę kleju za pomocą Co kropelka sklei, sklei...(D), aby wydusić owy smar na chłopaka, coby w razie czego jej nie uciekał, czy się nie wyrywał, zaś samemu szykując się do zadania ostatecznego ciosu, o którym zapewne po przerwie, jeśli już ot co! Oczywiście w międzyczasie dorzuca jeszcze zaklęcie prosto z pieca(D) na plecach chłopaka, ażeby ten nie miał za łatwo przy wstawaniu, leżąc pod rozgrzanym kaloryferem! Oczywiście gdyby zaskoczenie odmianą nie przerwało ataku białowłosego, stara wszelkie ataki sparować za pomocą umiejętnej obsługi swojego popisowego zaklęcia, a i próbuje w dalszym ciągu blokować je za pomocą mopa!
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Chan vs Shinji Czw Cze 04 2015, 11:11
MG
Shinji zaszarżował na Chan zmieniając się w gaze- centaura. Chan jednak nie planowała uniknąć szarży a po prostu rozprawić się z centaurem. Gdyby Shinji ciął swoją bronią, może udałoby mu się zachować formę, on jednak czekał na unik który nastąpił w niedokońca dobrym momencie. Koniec końców mop maznął po Shinjim odmieniając go z jego formy, niestety Chan wykonując unik, zahaczyła nogą o halabardę i też odniosła obrażenia. Odmieniony Shinji zaś, zachwiał się i upadł i tu stop klatka. Chan ma leżącego Shinjiego 1,5m za swoimi plecami.
Stan postaci: Shinji: 123MM, ból brzucha, poobcierane dłonie i kolana Chan: 80MM Osłabienie, lekkie nacięcie na prawym udzie. LSD 1/3 posty
Kolejka: Chan - Atak - 05.06 godzina 11:00 Shinji - Obrona - 24h po Chan
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Chan vs Shinji Pią Cze 05 2015, 11:11
~~~~NPC~~~~
Biedna Chan została ugodzona dziwnym kijkiem w bok i przez to na pewno dziewczę musiało borykać się z niemałym bólem, ale... Nie mogła teraz o tym myśleć, bo w innym wypadku nigdy nie wygrałaby pieniążków, których potrzebowała by założyć fundacje rekinów bez podbierania ich regularnie z kasy drugiego sprzedawcy! Nie czekając długo, a i aktywując niemalże od razu Lepiej zawiąż buty!(D), rudzielec miał zamiar przejść od razu do ofensywy, bo wykonała zamach swoją szczotą, przemieniając ją w bardziej bojową formę, a dokładniej typową szczotę, która to zwiększa jej zdolność władcy krzeseł do poziomu eksperckiego! Dlatego też niewysokie dziewczę wraz ze swoją bronią miało zamiar zamachnąć się na skrępowanego nieco przeciwnika, ażeby to uderzyć go szczotą - za główny cel obierając głowę oponenta, jednak - gdyby ten zmienił się w cokolwiek innego i jakoś uniknął owego ataku, Chan miała zamiar zgrabnie przejść do wyprowadzenia kolejnego uderzenia, ażeby to mimo wszystko oszołomić chłopaka i skołować go, bo jednak siłę w łapkach posiadała! Ponadto jeśli ten uniknąłby jej ciosów ze szczoty przyzwałaby wtedy żelazko za pomocą Pamiętaj, wyłącz żelazko!(C), ażeby przy wsparciu władcą krzeseł na 3 aktualnie miotnąć ów urządzeniem w kierunku przeciwnika, mając nadzieje, iż te zdąży się rozgrzać i trafić centralnie, a wtedy dziewczynka kontynuowałaby swoją próbę ogłuszenia ponownie szarżując na chłopaka, bądź przynajmniej chcąc pozbawić mężczyznę mobliności, jak na przykład złamać skrzydło, bądź coś w ten deseń, ot co!
Poza tym szczota nie trwa przypadkiem 5 postów? @.@ czy to wynik osłabienia czy coś
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Chan vs Shinji Sob Cze 06 2015, 12:11
Długowłosy wylądował na glebie po kompletnie nieudanym ataku. Wyszło słabo, chłopaczyna nie docenił tej niepozornej przeciwniczki. Ale co poradzić, co się stało to się nie odstanie, po prostu musiał od teraz uważać. Po pierwsze trzeba było się podnieść, bo jak tak leży to jest łatwym celem. Tak więc sru~, podnieść się raz raz i przygotować na ewentualną kontrę, a ta musiała nadejść, bo przecież jego przeciwniczka miała go na ziemi. Ale może nie zdąży do tego czasu. Tak więc chciał się podnieść, a jakby jednak nie mógł, bo coś skrępowało mu nogi to... to przecina to swoim kukri. Szybko, bo leżąc będzie na przegranej pozycji i tyle. Jakby nie zdążył jednak na czas się podnieść, albo zdążyłby ale już nie starczyło czasu na unik to Mejiro atak stara się zablokować swoim Kukri przy okazji wysyłając w kierunku panienki aurę bestii (Aura bestii[PWM]) i jeśli ta spojrzała mu w ślepka mogła dostrzec niewyraźny obraz wielgachnego byko-człowieka - to jest Minotaura. Może to ją przestraszy, albo chociaż sprawi, że dziewczyna straci koncentrację ułatwiając obronę długowłosemu. W takim wypadku każdych kolejnych ataków również stara się unikać, a ciosy szczotką czy co to tam tak naprawdę było dodatkowo blokować. Acz, żelazka blokować nie próbował, jego trzeba było za wszelką cenę uniknąć, chociażby padając plackiem na ziemię.
A jeśli zdążył się wcześniej podnieść i miał dość czasu - przynajmniej we własnej ocenie na unik - to go wykonuje znów wspierając się dodatkowo Aurą bestii[PWM]. Ale na tym nie poprzestaje, bo znów zmienia swoją formę. Acz tym razem niewiele się ona różni od oryginału, właściwie jedyną różnicą jest bledsza skóra. (Wampir[B]) W każdym razie chłopaczyna dzięki przemianie dostaje drobne buffy do swoich fizycznych możliwości. Stara się utrzymać dystans dwóch metrów od swojego przeciwnika, aby mieć chwilę na reakcję przed poszczególnymi atakami. Zachował też przy sobie swoje kukri (Wybór[PWM]) jednak przedkłada unik ponad blokowanie. Bał się bowiem, że znów jeśli go tamta dziewucha trafi to jego magiczna przemiana puffnie i znów będzie w normalnej formie. A tego nie chciał.
// BTW, przemiana w centaura się wyczerpała czy może została zablokowana i mogę do niej wrócić dzięki PWM Zmiennokształtny v.2 bez tracenia MM? //
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Chan vs Shinji Pon Cze 08 2015, 10:47
MG
Shinji się zamotał, nawet bardzo. Wpływ na to zdecydowanie miały poczynania dziewczyny. Jego sznurówki zawiązały się tym samym uniemożliwiając mu wstanie. W czasie w którym Shinji sięgał po swoje Kukri, Chan już atakaowała i te cenne stracone sekundy zaowocowały przygmoceniem bronią w czaszkę Shinjiego. Zabolalo na tyle by zakręciło się mu w głowie. Jednak miał już w dłoniach Kukri a nawet zdołal rozciąć sznurowadła!
Stan postaci: Shinji: 123MM, ból brzucha, poobcierane dłonie i kolana, kręci ci się w głowie i boli. Chan: 73MM Osłabienie, lekkie nacięcie na prawym udzie. LSD 2/5 postów
Kolejka: Shinji - Atak - 09.06 godzina 11:00 Chan - Obrona - 24h po Shinjim
//5 postów, mój błąd. Tak, możesz wrócić Shinji//
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Chan vs Shinji Wto Cze 09 2015, 17:24
Niedobrze, długowłosy dostał po łbie tak że gwiazdki zobaczył. Właściwie nie dosłownie, ale w głowie mu się zakręciło, a i bolało. Ale co się dziwić. Jak się cios szczotki przyjmuje na bańkę to tak się właśnie kończy. I w dodatku nie takiej zwykłej szczotki. Ale nie można było się poddać. Oswobodzony z magicznych sznurowadeł podniósł się trzymając się za łepetynę. Kolana i dłonie piekły, ale trzeba było to znieść. Przynajmniej próbował, aby po kilku oddechach spróbować przejąć inicjatywę. Tym razem nie myślał już za dużo. Po prostu zmienił się w wielką krzyżówkę byka z człowiekiem (Minotaur[C]), żeby w następnej chwili dzierżąc w dłoni halabardę ([PWM]Wybór) po prostu uderzyć nią na swoją przeciwniczkę. Nie próbował celować w jakieś konkretne punkty, bo i po co. Dysponował zapewne taką siłą, że nie trzeba było trafiać w punkty witalne. Po prostu zamachiwał się raz po raz z całej siły celując mniej więcej w tors. Ból głowy skutecznie zwalniał wcześniejsze hamulce, które nie pozwalały atakować kobiety. Z resztą przecież i tak wszystko jest zabezpieczone więc nic się nie stanie. Ale jakby tamta cały czas unikała ciosów halabardy, to przy którymś zamachu Shinji w postaci Minotaura po prostu spróbował zaatakować ciałem (a dokładniej kopytami, bo bał się, że jeśli będzie chciał zaatakować rogami straci równowagę) podczas gdy ta wykonywała odskok. Ale uważając przy tym, żeby nie zostać ponownie trafionym tą szczotko-mopo-czymś tam.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Chan vs Shinji Sro Cze 10 2015, 15:57
~~~~NPC~~~~
Nim Shinji zdołałby się podnieść nasz dzielny rudzielec ruszyłby do działania, a i przemieniając ponownie miotłę w mop, zamachnęłaby się w kierunku zdezorientowanego białowłosego, ażeby to przejechać po nim, bądź tylko ochlapać go antymagicznym płynem, który to skutecznie powinien utrudnić chłopakowi przemianę. Jakby tego wszystkiego było mało, to dziewczynka zza swoich pleców przyzwałaby Zamknij zimno, bo mi okno!(D), ażeby to nieco spowolniło szarżę przeciwnika, a zarazem odmroziło jego organizm, czy też pokryte wilgotną substancją ciało. Co więcej - w przypadku wszelkich ataków, czy szarż stara się uważać na siebie, odskakując w przeciwnym kierunku, jak nadchodzące cięcie ostrza, przesłaniając się za pomocą szczoto-mopa, uprzednio asekurując się powtórną sztuczką, a dokładniej Lepiej zawiąż buty!(D), licząc iż białowłosy skończy na ziemi, a zwycięski rudzielec stanie mu na plecach z zamiarem zamachnięcia się twardszym końcem szczoty i ostatecznego wyłączenia oponenta z zmagań.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Chan vs Shinji Sro Cze 10 2015, 17:19
MG
Shinji postanowił powstać, tym samym został ochlapany przez Chan wodą(zapewne burdną) z jej mopa. Nie zraził się tym jednak nasz chłopak i przemienił w Minotaura, ruszając na dziewczynę. Ta przywołała magiczny wiatr który, no kurde był zimny. Następnie przed cięciem uskoczyła w bok, jednocześnie zasłaniając się mopem i próbując zawiązać sznurowadła na kopytach ale że tych nie było, to się tylko pojawiły. W każdym bądź razie horyzontalne cięcie mimo uniku dosięgło różowłosą. Halabarda Shinjiego rozcięła drzewce mopa jak zapałkę a następnie uderzyła w bok dziewczyny. Siła zmniejszona już przez fakt że odległość i mop zmniejszyły pęd broni, nie była wystarczająca by wykluczyć Chan z dalszej walki, posłały ją jednak na ziemię z dość spormi obrażeniami w postaci pękniętego żebra i bólu. Chan leżała teraz metr na lewo od Shinjiego.
Stan postaci: Shinji: 113MM, ból brzucha, poobcierane dłonie i kolana, kręci ci się w głowie i boli. Minotaur 1/2 posty[bo działanie wody z mopa] Chan: 59MM Osłabienie, lekkie nacięcie na prawym udzie, pęknięte lewe żebro na wysokości żołądka. Wywołuje bardzo duży ból przy poruszaniu tułowiem. LSD 3/5 postów przecięte na dwa kawałki. Sznurówki 1/2 posty
Rudzielec mimo wszystko miał to do siebie i był raczej wrednym uprzykrzeniem życia przeciwnika, bo nawet z taką raną dziewczynka nie miała zamiaru się poddać! Co to - to nie! Zastosowała na sobie swoje zaklęcie medyczne rangi C - Buzi w auka, ażeby to zniwelować nieco swoje obrażenia, a przynajmniej odczuwany ból, po czym ruszyłaby na tyle szybko, na ile pozwalała jej aktualna mobilność na przeciwnika, mając zamiar najzwyczajniej w świecie podejść do chłopaka z uprzednio przyzwanym w łapce żelazkiem - Pamiętaj, wyłącz żelazko!(C). Tak uzbrojony rudzielec miałby stosunkowo prosty cel, bo dzierżąc mopowatą połowę swojej szczoty, zamachnęłaby się ów przedmiotem na przeciwnika, mając nadzieje zdezorientować go i jeszcze bardziej osłabić magię oponenta, celując przy okazji w jego głowę i kark. Do tego wszystkiego, czy wykona unik, czy nie to wcześniej zastosowane zaklęcia powinny zrobić swoje, to i Chan po prostu kontynuowałaby ofensywę mając zamiar przyprzeć oponenta swoją masą do ziemi i wykonać solidne grzmotnięcie żelazkiem, zaś gdyby ten oddalił się aż nazbyt, wtedy po prostu miotnęłaby nagrzewającym się przedmiotem, niczym władca krzeseł, licząc iż trafi Shinjiego w łepetynę, bądź klatkę piersiową, co poskutkuje raczej sporym bólem.
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Chan vs Shinji Sob Cze 13 2015, 14:54
Nóżki Shinjiego znów zostały związane przez to kłopotliwe zaklęcie sznurowadeł czy czegoś tam. Irytujące więc trzeba było się tego pozbyć. Na szczęście miał chwilę kiedy jego przeciwniczka się leczyła. A może nie leczyła, kto ją tam wie. To dziwaczka, więc nigdy nie wiadomo. W każdym razie wykorzystał chwilę kiedy coś tam robiła i przeciął sznurowadła, żeby się oswobodzić. Jedno machnięcie halabardą powinno wystarczyć więc powinien się się móc swobodnie poruszać. Przeciwniczka ruszyła do ataku więc on musiał się bronić. Plan był właściwie prosty. Trzymać się z daleka coby przeciwniczka nie mogła go sięgnąć swoją bronią, żeby nie pochlapała tą dziwaczną wodą. I żeby to zrobić przeszedł szybko [(PWM) Zmiennokształtny] z formy Minotaura w Wampira [B], a dokładniej w nietoperzą formę Wampira. Wtedy też wzbił się w powietrze starając się pozostać poza zasięgiem ataków przeciwniczki. Uważał też na wszystko czym ta chciałaby ewentualnie w niego miotać starając się to zwyczajnie unikać. Trafienie tak niewielkiego celu nie powinno być dla niej łatwą sprawą tym bardziej, że był dość szybki. I latał w dość chaotyczny sposób, coby nie ułatwić jej zadania. Latał tak wokół niej nad jej głową, czekając na odpowiednią okazję do ataku.
Jo
Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań
Temat: Re: Chan vs Shinji Sro Cze 17 2015, 19:20
MG
Chan mimo swoich ran postanowiła przejść do ofensywy, lecząc własne rany wstała, kiedy akurat Shinji skończył bawić się ze sznurówką. Zamachnęła się mopem jednak w Shinjiego nie trafiła, ten mimo ochlapania wodą i tak zmieniał formę która już mu się kończyła, tak więc po chwili w miejscu minotaura znajdował się nietoperz, a w owego nietoperza leciało żelazko. Żelazko którego ów nietoperz uniknąć nie zdołał, jednakże zdołał odlecieć nieco krzywo od Chan i teraz latając w sposób średnio skoordynowany znajdował się jakieś 2,5m nad głową rudowłosej, która to ciężko łapała oddech po wyczynowym miotnięciu żelazkiem. Bowiem ów czyn bardzo dziewczynę zabolał, tak że teraz słaniała się na nogach.
Stan postaci: Shinji: 93MM, Wampir 1/2 posty, Ogólnie rzecz biorąc to ból całego ciała, prawodpodobnie złamana prawa ręka i dość mocne zawroty głowy. Osłabienie Chan: 39MM, lekkie nacięcie na prawym udzie, pęknięte lewe żebro na wysokości żołądka. Wywołuje bardzo duży ból przy poruszaniu tułowiem. LSD 4/5 postów przecięte na dwa kawałki. Ogólnie problemy ze skupieniem, wzrok się rozmazuje. Żelazko 1/2 posty
Kolejka: Shinji - Atak[18.06 19:00] Chan - Obrona[24h o Shinjim]
Mejiro Shinji
Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013
Temat: Re: Chan vs Shinji Czw Cze 18 2015, 17:07
Obrót wydarzeń był najgorszy z możliwych dla długowłosego. Dostał żelazkiem dokładnie wtedy kiedy zamienił się w nietoperza i przez to ucierpiał bardziej niżeli jak gdyby zachował postać Minotaura. Pech, trudno, nic się nie poradzi. Trzeba było walczyć dalej, bo nawet przez myśl Shinjiemu nie przeszło, żeby się poddać. I właściwie nawet się nie zastanawiał nad kolejnymi posunięciami. Jakoś tak będąc w takim a nie innym stanie zadziałał automatycznie. Po pierwsze spróbował wznieść się nieco wyżej, żeby jeszcze bardziej utrudnić ewentualne kolejne trafienie, bo w przypadku nietoperza mogło to być K.O. Ale wzniósł się nie po to, żeby uniknąć dalszych obrażeń. Zrobił to przede wszystkim po to, żeby wpłynąć jakoś na te, które otrzymał do tej pory. Jak? Odpowiedź była prosta - przeszedł od razu do formy Feniksa [A], w większą jego formę dokładnie. A to co zrobi dalej zależało od tego na ile jego zamiar się powiedzie. Potem od razu przeszedł do końca przemiany w Feniksa wykorzystując Odrodzenie -(Feniks[A]) Jeśli akcja się udała powinien poczuć ubytek magicznej energii spowodowany pomyślnym zabiegiem, a wtedy obniża swoją pozycję tylko po to, żeby zesłać na swoją przeciwniczkę Falę płomieni - (Feniks[A]) i na tym właściwie kończy. Jak odrodzenie się nie powiedzie jest nieco gorzej. Wtedy zmienia się w mniejszą formę, po to aby wykorzystać inną umiejętność Feniksa, Święte łzy (Feniks [A]) starając się wyleczyć uszkodzone łapkę, a w obecnej postaci skrzydło. To na pewno nie sprawi, że poczuje się dobrze, ale na pewno ulży w bólu i sprawi, ze będzie mógł normalnie wykorzystać uszkodzoną kończynę. Przynajmniej miał taką nadzieję. A wtedy ląduje parę metrów od przeciwniczki (na jej godzinie 4), aby następnie powrócić do swojej formy Minotaura [Zmiennokształtny v.2]. Co prawda wolałby formę Centaura, ale niestety nie było możliwości, aby do niej wrócić. Trudno, Minotaur też się nada. Po przemianie po prostu atakuje. Bez kombinowania, frontowo. Naciera na dziewczynę i kiedy znajdzie się dostatecznie blisko po prostu bierze szeroki zamach, aby uderzyć ją halabardą. W razie uniku po prostu podąża za nią tym razem próbując stratować ją kopytami wykorzystując masę i prędkość bestii, w którą się zamienił. I biorąc pod uwagę, że ta nadal może próbować uniknąć zwyczajnie wtedy wykorzystuje ponownie halabardę, aby wykorzystać jej zasięg i trafić przeciwniczkę. Tylko czy coś tak prostego podziała? Ale póki co Shinji nie zawracał sobie głowy takimi myślami.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Chan vs Shinji Pią Cze 19 2015, 08:33
~~~~NPC~~~~
Dzielny rudzielec wcale nie miał zamiaru czekać, a dzierżąc swoją szczotę postanowiła przygotować się do obrony i protekcjonalnego zdzielenia przeciwnika nim po łbie, gdyby ten zbliżył się zanadto, a jej potencjalna obrona, czy uniki wypaliły. Ot co - nie miała zamiaru się ograniczać, ale też nie miała zamiaru sama atakować, bo... Była pora na taktykę odwrotu, czy też strategicznej ucieczki, czy może - zasłony dymnej? Za pomocą zaklęcia (D) Ile tutaj kurzu~! dziewczynka przyzwałaby tumany kurzu, w których to mała miała zamiar się schować nim przeciwnik zastosowałby na niej jakiekolwiek brutalne, czy agresywne techniki. Co więcej - Chan uprzednio przyzwałaby włóknianą maseczkę, ażeby to jej procesy oddechowe nie były tak utrudnione, a na dodatek przywołałaby także sobie okularki, ażeby to nie podrażnić sobie oczu nadmiarem pyłków w powietrzu - pwm Garderoba/Składzik. Do tego dziewczynka nie stałaby w miejscu, a przeszła kilka kroków w bok, aby w dalszym ciągu pozostać niedaleko epicentrum kłębowiska z przyzwanym wcześniej kanistrem wybielacza - Tego nie da się doprać?(C), który użyłaby na oponencie w sytuacji, jeśli ten by ją atakował, bądź na nadlatującej fali ognia, czy innych bodźcach tego typu, aby pozbawić je negatywnych skutków i osłabić działanie magii oponenta. Poza tym w dalszym ciągu stara się zbijać ataki pozostałością szczoty póki takową posiada, bo mimo wszystko z swoją legendarną bronią była urodzonym wnet mistrzem krzeseł i nieposkromionym wojakiem szczoty.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.