HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Bar




 

Share
 

 Bar

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3  Next
AutorWiadomość
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Bar Empty
PisanieTemat: Bar   Bar EmptySro Mar 19 2014, 02:25

Piękny, drewniany budynek, z tarasami od strony plaży oraz morza. Wejście do niego jest otwarte jedynie za dnia od godziny 7 do godziny 22. Jednak w trakcie tych godzin stanowi raj dla spragnionych, głodnych i szukających rozrywki ludzi. Znajduje się tu porządnie wyposażony bar, zawierający trunki rożnego rodzaju, napoje, soki i bóg wie, co by się tu nie znalazło. Obok baru znajduje się wejście do kuchni, pełnej narzędzi kuchennych, piekarników, frytkownic, grillów, kuchenek, sztućców, noży oraz, chyba najważniejsze - w pełni wyposażonych 3 lodówek z jedzeniem każdego rodzaju. Krany oraz miejsca do przygotowywania potraw wliczone w cenę. W samym barze natomiast znajdowały się automaty do gry, stół do bilarda oraz dziesięć stolików z krzesłami. Wszystko drewniane, urządzone ze smakiem, ale nie pozbawione "plażowego klimatu". Z sufitu zwieszały się rybackie sieci, upstrzone piórami, muszelkami, kwiatami i algami, na jednej ze ścian znajdowały się deski surfingowe. Pomieszczenie było dobrze oświetlone dzięki dużym wejściom. Gdzieś z tyłu dało sie zobaczyć drzwi do toalet.
Na tarasie od morza znajdował się ogromny parasol, pod którym znajdowały się dwie podłużne ławy biesiadne, a obok nich przenośny, duży grill. Z tego tarasu też widać było kilka innych wysp, w dość dużej odległości od siebie. Jedna z nich wydawała się górzysta.

MG

Trójka osób wykazała się instynktem przetrwała i postanowiła poszukać czegoś do picia. W tym tempie było jasne, że mogą paść z powodu odwodnienia, przy takiej pogodzie. Mogło się tez okazać, że po napiciu się nieprzyjemne objawy miną. Tak więc weszli i ich oczom ukazała się barek - miód na oczy w chwili obecnej. Nic, tylko wybierać i smakować tego napoju bogów, jakim była woda (lub też coś innego, w każdym razie, smakowało niezwykłe wybornie).

Czas odpisu: 23 marca
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyPon Mar 24 2014, 15:43

     Jednym z trójki, która za cel obrała sobie bar był Shinji. Długowłosy szedł pewnie jako pierwszy. I jako pierwszy przekroczył drzwi do raju. Na widok wnętrza jakoś tak jego samopoczucie się poprawiło, a na fejsie pojawił lekki zarys uśmiechu. Wciąż był mokry i głowa go pobolewała, ale przy takiej pogodzie ubranko wyschnie szybko, a może złe samopoczucie minie kiedy ugasi pragnienie. Był dobrej myśli, a o małych spięciach jakie miały miejsce wcześniej w klasie już zapomniał. (Chociaż i tak niewiele go to obchodziło, bo zwyczajnie nie znał tych ludzi i nie chciał się w sprawę mieszać.)

        - Samoobsługa, co? - raczej stwierdził niż zapytał. To musiała być samoobsługa, bo nikogo tutaj nie było. Dla pewności jednak zajrzał jeszcze do kuchni czy aby tam się ktoś nie schował. Nawet zajrzał do lodówki wyciągając z niej jakiś smakołyk. Owoc czy jakiś inny deser. Ale zanim zabrał się do jego wsunięcia rozejrzał się za czymś ważniejszym - czymś co ugasi pragnienie. Liczył, że znajdzie jakiś sok, najlepiej pomarańczowy. Ale innym też by nie pogardził, byleby nie był jakiś przeterminowany czy inny, który mógłby mu zaszkodzić. A jak nie znalazł soczku do zadowoli się też wodą. Wszystko było dobre do pozbycia się tej suchości w gardle. No może poza jakimiś napojami wyskokowymi, bo na nie ochoty nie miał. Woda, soczek - tak, alkohol - nie. Kiedy zebrał już co miał zebrać wyszedł na taras i siadając w cieniu parasola na tarasie zaczął cieszyć się tym co udało mu się wygrzebać z lodówki i ogólnie znaleźć w barze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptySro Mar 26 2014, 20:57

Powłóczyłem nogami w stronę baru i to, co ukazało się moim oczom przekraczało w tej chwili wszelkie marzenia. Momentalnie opadła mi szczęka, a oczy szeroko się otwarły. Jedyne co potrafiłem wykrztusić to:
-O w mordę jeża... to wszystko dla nas?-
Przy barze zobaczyłem już srebnowłosego chłopaka, który dotarł do tego miejsca wcześniej ode mnie...
-Stary, powiedz, że tam jest żarcie, proszę, powiedz...-
Jednak nie bardzo chciało mi się czekać na odpowiedź, chwyciłem pierwszy NIEALKOHOLOWY napój z brzegu i wychyliłem całą butelkę... Później wziąłem się za lodówkę... Wybrałem coś lekkiego, słodkiego i pełnego śmietankowych smaków... Jogurt albo lody... to teraz uszczęśliwiłoby mnie najbardziej... Tak więc wziąłem co chciałem i położyłem asortyment na ladzie, próbując pierwszej łyżeczki lodów...
Moje oczy zasłoniły masy wirujących gwiazdeczek, zmieniając się w dwa wielkie spodki. Jedzenie było tak samczne, że niemal wpadłem w ekstazę pokarmową! Jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, przebrałem się w plażowy strój i podskakując pobiegłem do Srebnowłosego, nucąc wesołą melodyjkę. Oczywiście nie zapomniałem o lodach!
-Łoo stary, próbowałeś tego? W życiu czegoś takiego nie jadłem. A tak w ogóle jestem Pace, miło poznać-
Podałem mu rękę i czekałem na reakcję...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
The Purple Piece of Cake


The Purple Piece of Cake


Liczba postów : 60
Dołączył/a : 04/12/2013

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyCzw Mar 27 2014, 09:13

Purpurowy odnalazł barek, w którym znajdowało się zapewne sporo wody, która w obecnej sytuacji była dla maga jak zbawienie. Podobnie jak reszta poszukał jakiegoś kubka i nalał sobie trochę do niego, aby następnie go wypić. Chwilę później wypełni kolejny i wypije jeszcze jeden kubek wlewając w siebie około 600ml wody łącznie. Nie było to za dużo dla osoby, która miała problem z gospodarką wodną w swoim organizmie.

W przeciwieństwie do pozostałych Purpurowy nie zamierza jednak zaprzestać na zaspokojeniu tylko swoich podstawowych potrzeb. Postanawia przeszukać pomieszczenie, aby uzyskać jakiekolwiek poszlaki, które mogłyby pomóc w wydostaniu się z tego miejsca. Rozgląda się po pomieszczeniu szukając kamer. Zastanawiało go czy są obserwowani, aby władze wyspy wiedziały, kiedy złamią regulamin. Potem uda się do toalet i tam również sprawdzi obecność tych przedmiotów. Poza tym poszuka w nich jakichkolwiek dziwnych przedmiotów nie pasujących do otoczenia.

W całym pomieszczeniu oraz w toalecie wypuka ściany. A nóż usłyszy pusty dźwięk świadczący o ukrytym pomieszczeniu.

Kiedy wszystko zostanie przebadane w sumie miałby jeszcze pytanie do tęczowej Lamy...
- Lama, Lama, cip, cip, taś, taś - powie kilka razy, a nuż przyjdzie - Mam pytanie. Czy jest sposób, by wyrwać się z tej wyspy? Wiesz zwolnić z treningu? Poza tym masz coś przeciwko, byśmy przerobili ławki na łódkę i odpłynęli?
Ot takie pytania.

/wybacz nie zauważyłłem, ze trzeba odpisać x.x
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1716-the-purple-piece-of-cake https://ftpm.forumpolish.com/t1724-opisy-niesmiertelnego-drania#29127
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyPią Mar 28 2014, 02:53

MG

Woda, woooda~! Cip, cip, taś, taś~! Choodź tu do mnie, ty wspaniałe źródełko życia, bo umieram z pragnienia! Tak mniej więcej można było kreślić akcje panów, którzy wpadli do baru w poszukiwaniu czegoś do picia i niemal jak jeden mąż rzucili się na barek i kuchnię. Sok, woda, lody, deserek~! Pełna samoobsługa, ale i w barku, i w lodówce było wszystko o czym mogli sobie pomyśleć i nawet więcej. W obecnej sytuacji było to wszystko, czego potrzebowali. Mejiro chwycił w łapki całą butelkę soku pomarańczowego i jakiś deser, chyba panna cottę lub coś podobnego i zasiadł na tarasie, patrząc na wyspy i morze. Pace rzucił się na butlę z woda gazowaną, po czym zajrzał do lodówki i wyciągnął kubełek śmietankowych lodów. Przebrać jak się nie miał... więc tylko rozebrał się do gaci i usiadł obok Mejiro na tarasie, z pełnym zacieszem, zostawiając ciuchy przy ladzie baru.
Tymczasem Purpurowy podszedł do sprawy bardziej metodycznie i wypił tylko "odrobinkę" wody z jakiegoś niebieskiego kubeczka znalezionego w kuchni. Po czym rozejrzał się po wszystkich pomieszczeniach, szukając kamer. Znalazł tylko dwie lacrymy niewiadomego działania - jedną nad barem, a drugą w kuchni. W toalecie, męskiej, nic nie było. Tak samo jak nie usłyszał żadnych pustych dźwięków tam, gdzie ich nie powinno być. No i spróbować zawołać Lamę. Ta jednak nie pojawiła się. Pech.
A do baru zawitały kolejne osoby, tym razem dziewczyna, która wywołała wielką burzę tam, w klasie, oraz jej towarzysze.

Czas odpisu: 3 kwietnia
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptySob Mar 29 2014, 17:02

Wydawało się, że na chwilkę wszystkie troski i problemy odpłynęły gdzieś na bok, gdy tylko zielonowłosa odnalazła barek wypełniony piciem i wodą, tak bardzo potrzebnymi do życia produktami, o których często się zapominało i których wagę często się bagatelizowało. Woda, życiodajna woda, biorąc pod uwagę czym zajmowała się Kirino i jaką magią dysponowała, chyba tylko sami magowie wody bardziej niż ona wiedzieli, jak bardzo ta jest potrzebna całemu życiu i jak bardzo ważna dla wszystkich organizmów żywych na świecie jest. Mając obok siebie trzy inne takie formy życia, Takarę, Pheama i Ryudogona, nie miała zamiaru pozwolić by te zwiędły z braku potrzebnych minerałów i trunków. Nawet jeśli to nie były jej "kwiaty" to mimo wszystko winna im była nieco wdzięczności za ich zachowanie tam wcześniej, przy "potyczce" z niebieskim. Dlatego bez szemrania, gdy tylko wszyscy wprowadzili się do barku, Ayame najpierw rzuciła kilka umiarkowanie chłodnych spojrzeń na resztę ludzi wewnątrz (poza jej grupką rzecz jasna), a zaraz potem udała się bez słowa po życiodajne soki i wodę, zagarniając dla siebie co najmniej cztery butelki (po jednej dla każdego) właściwie wszystko jedno czego - wody mineralnej, soku, herbaty, napojów - ot, cokolwiek było pod ręką, a następnie szybko wrócił do swojej paczki. - Proszę, to dla was~ - powiedziała, następnie wręczając każdemu z "jej" grupy po butelce, kompletnie losowo. - Dziękuję wam wszystkim za pomoc i dobre słowa, tam wcześniej. O tej dwójce... - tu wskazała na Pheama i Takarę - ...wiedziałam już wcześniej o tym, ale Ty także wydajesz się nie być najgorszym człowiekiem - rzuciła nieco zaczepnie w kierunku Ryudogona. - Innymi słowy... wasze zdrowie! - uśmiechnęła się zielonowłosa, a następnie zaczerpnęła spokojnie zdrowego łyku swojego napoju, dopiero po tym ponownie zabierając głos. - Szczerze mówiąc nie do końca wiem o co chodzi z tamtymi zwierzakami, ale usłyszałam wyraźnie jedno... - tu dziewczyna spojrzała na Takarę, z delikatną... skargą we wzroku? - ...za bójki i zabijanie się ponoć grozi tu śmierć. Od razu powiem, że nie mam pojęcia na ile ma to pokrycie w stanie faktycznym, ale lepiej nie ryzykować, okej? - następnie dziewoszka wróciła spokojnie do picia swojego napoju, ciesząc się tym, że wreszcie może zaspokoić swoje pragnienie i nie za bardzo przejmując się czymkolwiek innym.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptySob Mar 29 2014, 19:16

Powoli się uspakajało. Cała ekipa zwolna zbliżała się do baru. Zupełnie przez całą wcześniejszą sytuacje zapomniała o świecie. Dopiero teraz fakt, że nieco dygocze, uświadomił ją, że marznie, a gardło nadwyrężone, by wygrażać się niebieskowłosemu ścierwu, zaczęło protestować i wznosić petycje o transport wody. Ból głowy niemal całkowicie ustąpił. I było jej trochę głupio. Przez większą część drogi szła zupełnie urażona by ostatecznie dojść do przełomowej myśli - może mieli rację. Zerknęła na obecnych przy barze. - Znaleźlizcie może coś? - zapytała wcześniej przybyłych mając nadzieję, żew międzyczasie trafili na cos pomocnego w wywęszeniu, co tu się do cholery dzieje. W międzyczasie Kirino kopnęła sie po butelki z piciem - Dzięki... - powiedziała, biorąc butelke i sprawdzając, co dobrego przyniosła. Jeżeli nic nie wskazuje na to, że przez przypadek chwyciła za coś, co spokojnie powali słonia - pije, a co! - Właściwie nie zrobiliśmy niczego niezwykłego... - odpowiedziała skromnie i nieco cicho. Dalej słuchając Wróżki. Ostatecznie jednak zwiesiła głowę, wzrokiem świdrując piasek. - Przepraszam... - wyszeptała praktycznie po spotkaniu się ze wzrokiem Kirino i usłyszeniu następnych słów - ... ale jeżeli ktokolwiek zrobi wam krzywdę, nie będę o to dbała - dodała nieco głośniej zerkając na całą swoją ekipę, zahaczając przy okazji o Ryu. On był w porządku. Wystarczyło, by traktowac go jak swego. Ah, ta wiara w ludzkość. - No, to co tam jeszcze te lamy świergotały? Nie bardzo zwracałamm na to kilo pluszu uwagę. - zupełnie bez bicia przyznała się do nieuwagi. Żeby to jeszcze było coś nowego...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
The Purple Piece of Cake


The Purple Piece of Cake


Liczba postów : 60
Dołączył/a : 04/12/2013

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyWto Kwi 01 2014, 11:46

Lacrymy nieznanej funkcji. Ciekawe czy któraś z zebranych tutaj osób potrafiłaby powiedzieć do czego służą. Pewnie tak samo jak on nie miałyby pojęcia, ale założenie, że są one kamerami Purpurowy uznał za bardzo prawdopodobne. W tym czasie w barze pojawiły się kolejne osóbki, które mogły pomóc w rozwiązaniu sprawy tego jakże dziwnego obozu.
- Najbardziej ciekawi mnie jak te kary śmierci będą egzekwowane. Wydaje mi się, że oprócz nas i tej lamy nie ma tutaj nikogo więcej. Aż mnie ciekawi jaki sposób wybierze ta lama, aby nas ukarać. Aż kusi mnie sprawdzić.
Powiedział Purpurowy nie obawiając się, że może doprowadzić to do kłótni bądź nieporozumień. Mimo, że ciekawiła go zasada działania tej wyspy to mimo wszystko uznał, że lepiej byłoby się z stąd wydostać i właśnie to jest w tej chwili nadrzędny cel.
- Okej trzeba by się z stąd wydostać... To chyba każdy potwierdza - zapytał wszystkich Purpurowy - Co powiecie na to, aby zbudować tratwę lub statek? Mamy trochę czasu, jest nas całkiem sporo, a na wyspach na pewno są drzewa. A jak nie ma to zawsze ławki możemy przerobić na drewno. Lama nic nie mówiła, że nie możemy zbudować sobie łodzi i odpłynąć chyba, że coś pominąłem.
Ot taka propozycja będąca chyba najprostszym w tej chwili rozwiązaniem. Zaproponował ją chociaż szczerze wątpił, by Lama pozwoliła im tak łatwo opuścić wyspę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1716-the-purple-piece-of-cake https://ftpm.forumpolish.com/t1724-opisy-niesmiertelnego-drania#29127
Mejiro Shinji


Mejiro Shinji


Liczba postów : 545
Dołączył/a : 16/07/2013

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyCzw Kwi 03 2014, 09:53

  Shinji upił kilka niedużych łyczków soku pomarańczowego, który znalazł. Potem nie czekając na nic zaczął wcinać deser. Zachwycał się jego smakiem kiedy dołączył do niego Pace.
- Wiem o czym mówisz... - może nie był tak rozentuzjazmowany jak jego nowy znajomy w gatkach, ale deser, soczek i grzejące słoneczko zaczynało poprawiać jego samopoczucie.
- Mnie również, jestem Shinji. - odpowiedział ściskając wyciągniętą ku niemu dłoń.

  Mejiro nie przejmował się tym wszystkim jak ten trzeci osobnik, dał sobie chwilę na oddech, ale jednak ciekawiło go czy po przeszukaniu baru czegoś się dowiedział.
- I jak, znalazłeś coś? - zawołał do niego (Ciastka) nie ruszając się z miejsca.
W między czasie usłyszał wznoszony toast, jakoś tak na hasło "zdrowie" też uniósł dłoń i napił się jeszcze trochę soku. Poza tym jakoś specjalnie nie zareagował na przybycie kolejnych osób. Nie znał ich, więc póki co byli mu zupełnie obojętni.
- Serio? Chcesz zrobić tratwę, żeby się stąd wydostać? - jemu wizja podróży przez pełne może na kilku badylach związanych ze sobą sznurem nie wydawała się kusząca. - To ja chyba wolę już ten obóz, w końcu nie jest tu tak źle. A ty co myślisz? - zapytał chłopaka w gatkach siedzącego obok.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1288-u-mejiro-w-banku#18950 https://ftpm.forumpolish.com/t1276-mejiro-shinji https://ftpm.forumpolish.com/t1619-mejiro-shinji#26031
Pace


Pace


Liczba postów : 685
Dołączył/a : 04/01/2013

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyPią Kwi 04 2014, 00:05

Postanowiłem poszukać jakiegoś leżaka, znajdującego się dość blisko by nadal prowadzić rozmowę...
Kiedy dołączył do nas ten trzeci, nie odezwał się ani słowem, tylko zaczął przeszukiwać kuchnię i bar, po czym zaczął... gadać sam do siebie. Nie zwróciłem na to zbytniej uwagi, wolałem rozkoszować się smakiem lodów oraz pogawędką z nowopoznanym Shinjim...
Po chwili jednak dołączyły do nas jeszcze cztery osoby i wtedy zaczęły się spekulacje...
Robiło się dość tłoczno a ja w samych bokserkach czułem się trochę niezręcznie, jednak plaża to plaża, czemu by nie...
Wpatrywałem się w niebo i po chwili dotarł do mnie sens wypowiadanych przez wszystkich słów i pytania Srebnowłosego.
-Jak dla mnie moglibyśmy tutaj zostać i poczekać na rozwój sytuacji... Skoro zadali sobie tyle trudu, by nas tu zamknąć, dodatkowo w tak... ekskluzywnych warunkach, to muszą mieć jakiś dobry cel... A po drugie to miał być jakiś trening, nie? A co jeśli to faktycznie nas wzmocni? Co, jeśli staniemy się silniejsi? Czy nie warto zaczekać?-
Oczywiście, w większości przemawiała za mną chęć zostania i popławienia się w luksusach, by przypomnieć sobie lata, kiedy żyło się jeszcze w domu i doświadczało rozkoszy wyrafinowanych rozrywek i towarów...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4712-skarbiec-lodowego-krola https://ftpm.forumpolish.com/t4662-pace
Ryudogon


Ryudogon


Liczba postów : 531
Dołączył/a : 22/08/2013

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyPią Kwi 04 2014, 01:08

Tak, bar to dobre miejsce, by się odprężyć. Nie ma tutaj pluszaków... Pana tępiciela wszelkiego robactwa na świecie, bo ja jestem boski o ja pierdole vel Baeka i jego "straży przybocznej" w postaci jakiejś walniętej dziewczyny, która raczej ma pewne problemy z rozróżnianiem tego, kto tak właściwie jest prowodyrem całego zamieszania.
- Thx -odpowiedział Ryudogon biorąc do ręki napój od Kirino. No cóż, przynajmniej miło z jej strony, że go poczęstowała i podała. Przynajmniej sam się kopsać do baru nie musi.
- Heh, dzięki - lekko się zawstydził, gdy tylko go nazwano nie najgorszym człowiekiem. Mimo, że ich nie znał to wydawali się całkiem w porządku, przynajmniej nie nazywają się tutaj robakami i nie rzucają krzesłami jak pan wcześniej. Po chwili jednak Takara zaczęła przepraszać, chociaż właściwie nie miała za co, więc Mężczyzna poklepał ją po plecach:
- Nie dadzą rady zrobić, nie pozwolimy, nie?- jedynie zrobił krótko "hyhy" z lekkim uśmiechem pojawiającym się w kąciku ust. Potem jeden z typków, którzy tutaj byli zaczął wspominać coś o tratwie...
- Jak chcesz budować tratwę to polecam zajrzeć na plażę! Jest tam jeden kloc, który na pewno się przyda...- oczywiście chyba wiadomo kogo nazwał klocem? A jak nie wiadomo to Baeka. Wziął łyk swojego napoju, który przyniósł mu niebywałą ulgę w związku z poprzednim pragnieniem.
- A teraz zadam ważniejsze pytanie... co zrobimy z tym niebiesko włosym "Bogiem" wszelkiego robactwa?- pokazał jedną ręką cudzysłów podczas wymawiania słowa "Bóg" - Wiecie, że z nim mogą być problemy..? Ryzykować nie będziemy to oczywiste, ale co jeśli to on zacznie, a my się będziemy tylko bronić? Ta lama mogłaby więcej wyjaśnić na temat kary śmierci... - mruknął jedynie po cichu biorąc kolejny łyk picia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1680-kieszen-ryudogona#28246 https://ftpm.forumpolish.com/t1394-czlowiek-z-piekla-rodem https://ftpm.forumpolish.com/t1733-ryudogonowe-cosie
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyCzw Kwi 10 2014, 20:12

Fem przez dłuższy czas milczał. Zastanawiała go cała ta sytuacja... Ta wyspa była dziwna. Nie miał przy sobie broni, organizator od razu powiedział, że nie można tutaj zabijać... Czyżby podejrzewał, że ktoś może to zrobić? Jak by nie patrzeć, tak to zabrzmiało. Czarnowłosy odruchowo powędrował ręką w kierunku rękojeści Doujigiri, ale jedyne co tam znalazł, to próżnie i tyłek Takary, którego jednak udało mu się nie dotknąć, w porę zatrzymując rękę. Westchnął. Bez swojej broni czuł się dziwnie... tak jak by... samotnie. Wziął od Kirino napój i uśmiechnął się do niej lekko, kiedy ta rozmawiała z resztą. Spojrzał najpierw na nią, potem na Takare, aż w końcu jego wzrok spoczął na Ryu. Potem przemówił.
-Takara ma rację, nie zrobiliśmy czegoś nie zwykłego... To normalna reakcja, tak mi się wydaję. Ale miło, że tak mówisz.-tutaj przerwał i uśmiechnął się do maga ziemi.-Co do reszty też ma racje - ja również nie mam zamiaru przyglądać się, jak wam dzieje się krzywda... -znowu przerwał i przeszedł kilka kroków, po czym zatrzymał się i zmarszczył brwi.-Nie wydaje wam się to dziwne?... cała ta sytuacja. I dlaczego nie mam przy sobie mieczy? Gdzie jest moja broń... mam nadzieje, że po wyjściu stąd je odzyskam. Chociaż nie uśmiecha mi się życiu tutaj...-tutaj urwał i przyjrzał się Kirino i Takarze. Chociaż z drugiej strony... Mógłby wykorzystać ten czas... aby... Odwrócił od niech wzrok i pokręcił głową, aby odepchnąć od siebie te myśli. Nie, nie.-Tak w ogóle, chyba się nie przedstawialiśmy. Jestem Pheam Darksworth, miło mi.-zwrócił się do Ryu.-To jest Kirino, a ta porywcza kobieta z zapędami do niszczenia wszystkiego to Takara.-przedstawił swoje koleżanki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Mor


Mor


Liczba postów : 2920
Dołączył/a : 20/08/2012

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyNie Kwi 13 2014, 19:27

MG

Co można było zrobić, niż tylko porozmawiać i przywrócić nadszarpnięte siły? Kirino przyniosła picie dla każdego, a typowe "przedstawmy się sobie nawzajem" rozpoczęło się w nieco większej grupce. Pojawiły się tżę pierwsze plany, co zrobić dalej. Uciec? Pokonać Baeka? Wszystko wydawało się możliwe, choć dziwne widmo "kary śmierci" wprowadzało dziwne wahanie.

Po pewnym czasie beztroskiej sielanki dziwna lacryma w barze zabuczała, zadźwięczała i wyświetliła obraz Monorożca. Pluszak odkaszlnął i zaczął swoją mowę:
- Witajcie jeszcze raz na Wyspach Mono~! Mam nadzieje, że będziecie się tu wspaniale bawić! Jako że z pewnością jesteście zmęczeni, udajcie się do domków na wysepce obok. Każdy ma swój osobny kąt, pełen luksusów! Od jutra zaczynamy zabawę, także bądźcie wypoczęci! Wasz ukochany Monorożec~!
Transmisja się skończyła.

Czas do odpisu: 17 kwietnia

Uwaga od MG
Tak, możecie pisać więcej niż 1 post na turę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t376-konto-nanas https://ftpm.forumpolish.com/t105-nanaya-byakushitsune-znana-jako-byaku https://ftpm.forumpolish.com/t550-pamietniki
Kirino


Kirino


Liczba postów : 3064
Dołączył/a : 14/11/2012

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyNie Kwi 13 2014, 20:33

Miło było słyszeć inne osoby, które tak łatwo wypowiadały się na temat pomocy innym. Naprawdę, bez ironii, zwyczajnie było to miłe i przypominało zielonowłosej o tym, jak dobrą decyzję podjęła, gdy dołączyła do Fairy Tail, a nie jakiejś innej gildii. To tutaj poznała właśnie tych ludzi, którzy teraz deklarowali chęć wzajemnego wspierania się i pomocy w razie potrzeby. To właśnie w Fairy Tail była Takara, która nieomal nie rozszarpałaby Baeka z powodu naszego kwiatuszka i to stąd pochodził też Pheam, nieco bardziej spokojny i rozsądny, ale brzmiący równie niezawodnie jak Takaś. Ayame nie myśląc nawet o tym rozpogodziła się znacząco, prawie zapominając o wszystkich słowach sprzed paru chwil, a także o uczuciu napięcia, jakie towarzyszyło wymianie słów z niebieskim kolesiem. - Hej, nie przepraszaj mnie za to, nie żartuj! - zawołała wręcz Kirino, gdy tylko jej koleżanka z gildii próbowała ją przeprosić i podeszła do niej bliżej, kładąc obie dłonie na jaj ramionach. - Pomijając wszystko inne, czyli brak rozsądku, zagrożenie własnego życia, niepotrzebne ryzykowanie i tak dalej, to jest to niesamowicie miłe! Po prostu nie chciałabym, żeby ktokolwiek z nas stracił tu życie w jakiś durny sposób. Wszystkim nam byłoby wtedy przykro, prawda? Prawda? - tak, domagała się w tej sytuacji potwierdzenia, bo to było dla niej bardzo ważne. Nie miała zamiaru pozwolić komuś umrzeć "za nią". A już w ogóle - "przez nią". - Co nie znaczy, że nie możemy się odgryźć, gdyby *KTOŚ* chciał nam dopiec. Nie wiem czy to tylko ja, ale widzę mnóstwo możliwości na uprzykrzenie życia *TAKIM OSOBOM* poza biciem ich. Czy tortury są aktem przemocy? Chyba są... Ale niewinne żarciki? Ogolenie na łyso? Namalowanie na twarzy tego czego ten facet nie ma w spodniach? Podmienienie mu picia na butelkę... zawierającą coś innego? To wszystko... a... nawet... więcej możemy przecież zrobić! - oczy Kirino zalśniły jakimś nieprzyjemnym blaskiem, który niewiele miał wspólnego z chłodnym i rozsądnym myśleniem, jakim posługiwała się jeszcze przed chwilą. Nie mogła powstrzymać swojej "figlarnej" natury i teraz musiała dać temu upust, cichutko śmiejąc się pod nosem, wciąż jednak zachowując na ustach ciepły uśmiech sprzed paru chwil. Odruchowo spojrzała też na Ryu, gdy o tym mówiła, jakby wyczuwając, że to właśnie jemu byłoby najbliżej do ewentualnego współdziałania z nią w tej kwestii, choć oczywiście innym na chęć niesienia jej pomocy by też nie odmówiła.

Na całe szczęście pojawił się znowu ten dziwny zwierzak, więc dziwne myśli opuściły Kirino ustępując miejsca, po raz pierwszy dzisiaj, faktycznemu, uważnemu przysłuchaniu się tego, co maskotka miała do powiedzenia. - Zabawę? - powtórzyła po zwierzątku dziewczyna, nie mogąc powstrzymać naturalnej, wrodzonej ciekawości przed wyjściem na światło dzienne. - Jaką zabawę? - powtórzyła pytanie przyglądając się Pheamowi, zupełnie jakby oczekiwała, że ten momentalnie udzieli jej odpowiedzi na to pytanie, choć przecież było to co najmniej nie fair z jej strony. - Ach, nie martw się o swoje miecze, jeśli gdzieś tu są na pewno je odzyskamy! - dodała jednak po chwili z uśmiechem. Nie musiała dodawać tego, że przy okazji bardzo chętnie ujrzałaby z powrotem pod ręką swoją "specjalną" parasolkę... jakoś tak czuła się bez niej nieco... dziwnie. - Poza tym, nie wiem jak reszta, ale mnie ciekawi co ma się tu niby dziać. Was nie? -
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t355-konto-kirino https://ftpm.forumpolish.com/t341-kirino-ayame https://ftpm.forumpolish.com/t875-platki-kiri
Frederica

Wytrwała Pierepałka

Frederica


Liczba postów : 2947
Dołączył/a : 14/02/2014

Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar EmptyPon Kwi 14 2014, 16:30

Nie zrobiła źle. Nikt jej nie zarzucił czynu, godnego nagany. Ona wiedziała jednak swoje. Może nie popełniłaby wielkiego przestępstwa, ale co raz bardziej uświadamiała sobie, jaki z niej matoł. Co z tego, że właściwie nikt jej nie zwyzywał od ameby. Mogła zginąć. Jest zbrodnia i jest kara. O ile jej własna śmierć mało by ją ruszyła (no oprócz kilku momentów, kiedy byłaby oznaką zupełnego braku kultury) to inni mogli mieć odmienne zdanie  tym temacie. Los chciał, ze była wśród "swoich", zaś chęć śmierci dla wróżki byłaby chyba zaprzeczeniem wszelakiej logice. Mało pocieszającym jest fakt, że logika woli mieć z Taśką jak najmniej wspólnego. Uśmiechnęła się. Do wszystkich. Bo mogła. Bo miała powód. Ba, dużo powodów wśród wielu nie powodów do zadowolenia. - Wrócimy stąd. Wszyscy. Cali i zdrowi. Na pewno. - stwierdziła, będąc absolutnie przekonana, ze tak będzie. No i mając na myśli tylko ich Drużynę Pierścienia. To niebieskie ścierwo może tu zostać. Co do reszty... Nie znała ich. W domyśle więc można im też było życzyć powrotu na stały ląd. Słuchała dalej reszty. Zwłaszcza Kirino. Pomysł wydawał się ok, chociaż osobiście była do niego nastawiona jak rasowy barbarzyńca do idei, że łupy mogą być czyjąś własnością (no chyba, że jego własną). Chociaż jednorożce wolały drogą pokojową, przemoc używając w ostateczności, wyznawała w tym jednym przypadku światopogląd zupełnie odwrócony. Spranie Baeka byłoby tak przyjemną, pożyteczną i humanitarną rozrywką, że jakiekolwiek inne metody rozprawienia się z nim byłyby nieludzkie. Przytaknęła tylko na pomysł, nieco rozczarowana, że przez najbliższy czas obicie kogokolwiek będzie miała uniemożliwione.

Łejt... Jakie kurna "życie tutaj"? Że tutaj? Cały czas? Pogięło? Machnęła ręką przy pasie. Zero. Null. Zamiast uderzyć w zimną, skórzaną rękawicę wzmocnioną żelazem tudzież granaty oraz inny ekwipunek, nie trafiła w nic, co by nie było powietrzem.- Fakt. Zwinęli nam broń. Taaa... - stwierdziła zupełnie zrezygnowana owym faktem. Praktycznie cały dorobek jej życia i broń. Pocieszała ją myśl, że prawy sierpowy nie sprawdzi się tylko wtedy, kiedy będzie zmuszona walczyć z konserwą... lub smokiem. - Wyjątkowo dbają by nam się krzywda nie stała...~ - dodała nieco ironicznie. Jedyna broń... Jedyne coś, co dawało jej przewagę. Wolała nie sprawdzać, czy może czarować. Trzeba sobie zostawić powody do rozczarowania na później.

No i pojawił się ON... Jednorożec. Ok. Powiedział, co wiedział, czyli właściwie nic nowego. Nie chciała wiedzieć, co będzie jutro. Pokręciła na pytanie Kirino głową. Błoga nieświadomość... Było źle i wszystko jej mówiło, ze będzie jeszcze gorzej. Z jednorożcem na wyspie musiało być gorzej...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4675-tobolek-fretki#97655 https://ftpm.forumpolish.com/t4652-frederica-kikuta https://ftpm.forumpolish.com/t4677-there-s-something-odd-about-that-place#97660
Sponsored content





Bar Empty
PisanieTemat: Re: Bar   Bar Empty

Powrót do góry Go down
 
Bar
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 3Idź do strony : 1, 2, 3  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Wydarzenia Offtopowe :: EVENTY OFFTOPOWE :: Potencjał :: Wyspa I
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.