HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Ratusz - Page 2




 

Share
 

 Ratusz

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptyPią Sty 03 2014, 21:11

First topic message reminder :

Dość spory drewniany budynek, posiadający parter i dwa piętra. Prowadzi do niego droga wyłożona kamieniem, za budynkiem znajduje się mała połać zieleni, a po jej drugiej stronie znajduje się ulica mieszkalna. Drużka prowadząca do głównego wejścia, ma po obu stronach małe jodełki, za którymi na trawie są grządki pelargonii. Ulica ta jest prostopadła do dzielnicy bogaczy, zresztą właśnie jeśli nie chce się deptać trawy za budynkiem, to właśnie droga z dzielnicy bogaczy jest jedyną drogą prowadzącą do ratusza. Sam Ratusz posiada trzy wejścia. W ścianie na prawo od głównego wejścia(patrząc w stronę budynku) znajduje się wejście do piwnicy, osadzone w ziemi drewniane drzwi, po których podniesieniu naszym oczom ukazują się schody prowadzące w dół. Do tego jest także tyle wyjście, osadzone w tylnej co logiczne ścianie budowli, bliżej jednak tej, drugiej ściany, niż ściana posiadająca wejście do piwnicy. Tylne wejście stanowią pojedyncze dębowe drzwi. Do wejścia głównego prowadzą dwa marmurowe stopnie, samo wejście stanowią zaś zwykłe podwójne drzwi z ciemnego drewna. Na parterze okna osadzone są we wszystkich ścianach, znajdują się w nich kraty. Pierwsze piętro posiada okna już tylko z przodu i z tyłu budowli, nie mają krat, zaś jeśli mowa o drugim piętrze, to stanowi ono zaledwie 1/2 szerokości budynku, bowiem druga połowa, ta z przodu budowli, jest tarasem, otoczonym drewnianymi kolumnami 1x1m rozstawionymi co 4m. Kolumny te obrasta bluszcz. Cały przód budowli na drugim piętrze stanowią rozsuwane szyby. Z tyłu budowli na 2 piętrze nie ma okien, za to po jednym malutkim 50x50cm znajduje się w bokach budynku. Dach budowli jest pokryty czerwoną dachówką i jest mocno spadzisty, nie posiada komina. Sam budynek ma 30x30m.

Wnętrze budynku zachowane zostało w bardzo biurokratycznym stylu. Po wejściu, wchodzimy zasadniczo do małej recepcji, z której prowadzą czy drogi, w tył i na boki. Ogólnie parter, to zasadniczo korytarze prowadzące do pokoi z różnymi urzędnikami, a także klatka schodowa prowadząca w dół i w górę. Na dodatek gdzieś na parterze znajduje się też sala konferencyjna. W piwnicach, znajduje się nie wielkie archiwum oraz kotłownia. Co zaś tyczy się wyższych pięter, na piętrze pierwszym mieszczą się już biura ważniejszych przedstawicieli Shirotsumskiego społeczeństwa, sala obrad, a także mała jadalnia oraz palarnia. Tu znajduje się też gabinet burmistrza. 2 piętro to w całości sala balowa.
~~~

MG

Keiko, Lindow i Wei od ponad dziesięciu minut siedzieli już w sali konferencyjnej na parterze. Pomieszczenie około 10x10m, nie miało okien, znajdowało się więc gdzieś w środku budynku. Jego środek zawalony był składanymi krzesłami, zaś przy dwóch bocznych ścianach, znajdowały się biurka zawalone różnymi papierami. Wyjątek stanowiły właśnie ściana za gośćmi, gdzie prócz masywnych, podwójnych drzwi z ciemnego drewna, znajdowały się dwie metalowe, zamknięte na kłódkę szafki, oraz ściana na przeciw gości, gdzie znajdowała się wielka tablica oraz mównica. A także nieco po lewej dozownik z wodą. W każdym razie po tych dziesięciu minutach drzwi w końcu się otworzyły a do środka wkroczyło dwóch urzędników. Jeden niższy, ubrany w spodnie od garnituru i wymiętoloną koszulę oraz krawat w prążki, miał podkrążone oczy, siwe długie do ramion włosy i niechlujny, kilkudniowy zarost. Zmarszczki i wory pod oczami świadczyły o tym że chętnie by się przespał. W dłoniach dzierżył notes oraz długopis. pewnie był tu by notować przebieg spotkania. Drugi mężczyzna był wysoki i niesamowicie chudy, miał długie ręce, zakończone długimi palcami. Krótka broda, już siwa była schludnie przystrzyżona. Ubrany był w zadbany garnitur a w wypastowanych butach można by się przeglądać - tak samo jak w jego łysej głowie. Wzrok miał dumny, patrzył na niego znad okularów połówek. Bystre, piwne oczy pod krzaczastymi brwiami, groźnie rzucały spojrzenie to tu to tam a wysoko zadarta głowa mówiła jasno - to ja tu rządzę. Stanął on za mównicą, a adiutant wziął jedno z krzeseł i postawił obok mównicy, nieco z tyłu, gdzie zasiadł w cieniu.-Witajcie. Jestem Ivan, Burmistrz Shirotsume, miło mi was gościć w moim mieście, kto wie, może nawet tu mieszkacie. Nim jednak zaczniemy, jak się nazywacie i dla której gildii pracujecie?-Zapytał, patrząc na całą trójkę, przerzucając spojrzenie z jednej osoby, na drugą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptyPią Lut 21 2014, 23:46

Rozczarował się "słonecznikowym". Nie żeby mu jakoś specjalnie zależało na dodatkowej pomocy, sam razem z tą niewielką policjantką, powinien dać sobie radę. Miał jednak nadzieje, że jego założenia względem policjantki są słuszne, w końcu by być członkiem PM nie można być byle kim, czyż nie?
Idąc na targ myślami krążył wokół sprawy, analizując fakty. Obecnie mało obchodził go zapoznanie się ze swoją nową, małą towarzyszką, sprawa była znacznie poważniejsza.
Wyglądałoby to na to, że ktoś kradnie i porywa z domów wielu mieszkańców w celach być może eksperymentalnych. Tylko co testują? Co sprawdzają? Może chcą wywołać chaos? Albo mają inny cel, np: zabieranie z ludzi magii? Albo...ech...prawda była taka, że brak danych podstawia nam zbyt dużo przypuszczeń i spekulacji, które nie są uzasadnione. Więc póki co takie myśli mało dadzą.
Nie szli zbyt długo do targu, był dość blisko od ratusza. Jak zwykle panował tu gwar, bieganina, krzyki sprzedawców i tłumy przechodniów. Często tu przychodził by kupić świeże owoce, warzywa, ryby...panował tu nawet przyjemny klimat, przynajmniej zawsze mu się tak zdawało.
Teraz patrzył na cały plac krytycznym okiem, szczególnie na jedyny sensowny trop: romańczyków.
Nigdy nie zwrócił uwagi na nich, większość ludzi starała się nawet ich nie zauważać. Jednak teraz obserwował i zauważył pewien podział wśród nich. Niezadowoleni i zadowoleni. Uciekający z miasta i...zwabiani do miasta? Może...
Z jego rozmyślań wyrwał go głos Keiko z zapytań.
- Owszem, jest pewien podział. - Odparł spokojnie. Dziewczyna wypowiedziała te słowa z pewną przekorą, jakby chcąc sprawdzić czy chłopak nie jest kompletnym tumanem. Cóż z tego co on wiedział, raczej nim nie był.
- Zrobię co mogę, oby ty też... - odpowiedział policjantce, po czym bez dalszych oporów począł zbliżać się do wesołej grupki romanów. Starał się znaleźć w miarę hmm...osobną od reszty osobe do rozmów. Z jedną osobą rozmawia się lepiej niż z tłumem, czyż nie? Poszedł do jednego z nich z uśmiechem. Stosunki z ludźmi mocno mu się poprawiły, odkąd Yuki mu pomaga. Ach...ona potrafi dopiero mu pomóc.
- Witam pana serdecznie. Wiem, trochę tak niezręcznie kiedy podchodzi do pana dziwnie ubrany człowiek, ale gwarantuje, że chciałbym tylko chwilę porozmawiać. Widzi pan, mieszkam tutaj już od dłuższego czasu w Shirotsume, zauważając, że czasy tutaj robią sie coraz cięższe. Wiadomo, problemy w kraju, utrudniony handel i tak dalej. Nie widziałem pana tutaj wcześniej, więc zakładam, że jest pan tu od nie dawna, prawda? Czy mógłbym wiedzieć skąd taka radość i zadowolenie u pana i pańskich towarzyszy? Ach, przepraszam gdzie moje maniery. Nazywam się Lindow. - Powiedział czarnowłosy starając się wypaść jak najbardziej sympatycznie. Nie był może jakimś urodzonym mówcą, ale chyba, aż tak tragicznie nie wypadło...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptyNie Lut 23 2014, 14:36

MG

Dwójka magów zabrała się za zbieranie informacji. W tym celu postanowili uczepić się jedynego, posiadanego obecnie tropu - Romańczyków. Widoczne podziały wśród nich, wzbudziły podejrzenia dwójki magów, dlatego też postanowili się rozdzielić i przepytać oba szczepy naraz. Keiko postanowiła wziąć i zająć się tymi niezadowolonymi. Kiedy tylko Keiko do nich podeszła, a właściwie do jednego stojącego na uboczu, ten tylko szybko rozejrzał się wokół siebie, słysząc skąd jest Keiko, przełknął ślinkę, ze zdenerwowania, ale gdy tylko usłyszał cel wizyty panny Hikari, nieco się rozluźnił.-Cóż, bieda w kraju... wracamy na dom, może tam więcej pracy...-Wzruszył niemrawo ramionami i odwrócił wzrok od policjantki.

A jak poszło drugiemu z magów? Na niego od razu spojrzano dziwnie, jego wystąpienie było całkowicie dziwne i komiczne i od razu było widać że chłopak węszy. Nie mniej, Romanie ci mieli na tyle dobry humor, że nikt nic nie powiedział, nie odgonił chłopaka, a nawet raczyli udzielić mu odpowiedzi, choć kto wie, czy prawdziwej.-Anoż świetujić my ostatnio, pan nosz bowiem wrócić!-Stary romańczyk poklepał chłopaka po ramieniu.-Siodej z nami, wina polejemy, rozem się napijemy-I zaciągnął Lindowa do reszty swojego taboru. Jak na sędziwego Romańczyka o siwych włosach i brodzie, no i ogorzałej od słońca skórze był wyjątkowo silnym mężczyznom. A że Lindow znajdował się niedaleko rozbijającego się taboru, zaciągnięcie go tam nie było problemem.

Czas na odpis: 26.02 godzina 15:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptyNie Lut 23 2014, 19:22

Oczywiście, pannie Hikari Keiko tak jasne oznaki zdenerwowania nie mogły umknąć z oczu. Odpowiedź jaką usłyszała mogłaby satysfakcjonować zwykłego policjanta na służbie, ot takiego poczciwca z pączkiem w dłoni i lekką nadwagą, ale na pewno nie osobę, która wynajęta była tutaj w konkretnym celu i miała do wykonania konkretne zadanie. Jakby jednak nie patrzeć podtrzymanie swojego rozmówcy w dobrym humorze, a przynajmniej na tyle rozluźnionego na ile się dało, nie było złym pomysłem, przynajmniej przez najbliższy czas. Mentalnie Keiko wzdrygnęła się przed tym, że musiała owijać coś w bawełnę, a nie pytać bezpośrednio o konkretne sprawy, ale miała już na tyle doświadczenia w swojej pracy (niedługiej przecież, a jednak), że wiedziała iż czasami siła i autorytetem można zdziałać o wiele mniej niż po prostu przyjazną miną. To, że niespecjalnie była zadowolona z tego, że taka właśnie strategia była w tej sytuacji najlepszą, to inna rzecz. Inna rzeczą był też fakt, iż człowiek ten zdecydowanie nie był zadowolony z obecności członkini tak szlachetnej i dumnej organizacji jak Policja Magiczna, w swoim otoczeniu. Czy miał coś na sumieniu, czy może miał jakieś nieprzyjemna wspomnienia związane z jej kolegami czy koleżankami - w tym momencie wbrew pozorom to nie było tak ważne i mało obchodziło Keiko. Niektóre rzeczy przyjmowały czasem pozycję priorytetową nad innymi i choć Hikari nie omieszkałaby przyskrzynić faceta, gdyby coś mu się wymsknęło, o tyle nie zamierzała akurat w tym momencie skupiać się właśnie na tym.

- Niech się pan rozluźni, proszę bardzo! - powiedziała z nienagannym i cudownym (wspominałem, że posiadała najładniejszy na świecie?) uśmiechem na buzi i nieco bardziej dziecinnym głosem niż tym zazwyczaj przez nią używanym. - To całkiem zrozumiałe choć przykre, że do takich czynów zmusza ludzi smutna sytuacja ekonomiczna. Ma pan moje współczucie... - dodała, kiwając jednocześnie głową ze zrozumieniem, po chwili jednak ponownie wbiła wzrok w twarz swojego rozmówcy, starając się tym razem nie pozwolić mu uciec wzrokiem nigdzie na bok - ...wciąż jednak muszę zapytać... po mieście chodzą plotki, że coś niedobrego dzieje się w okolicy? Ludzie chorują, znikają, a potem pojawiają się wyczerpani? Mam nadzieję, że z pana rodziną i samym panem wszystko w porządku, ale może wie pan cokolwiek więcej na ten temat? - zapytała w końcu, zadowolona tym razem, że wreszcie mogłaby przejść do faktycznej sprawy, a nie bawić się w siostrę samarytankę. Wciąż jednak pytanie było bardzo, ale to bardzo ogólne, tak by nie przestraszyć rozmówcy, by nie zamknął dzioba na kłódkę tylko mówił. Każde słowo mogło być potencjalną wskazówką.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptyPią Lut 28 2014, 22:25

MG

Kiedy Keiko poruszyła kwestię choroby, mężczyzna pobladł i rozejrzał się jak by ktoś mógł to słyszeć.-Ja nic nie wiem-Powiedział głośno i wyraźnie.-A panienka nie powinna pytać. Ściany mają uszy.-Dodał ciszej, spojrzał z ukosa na drugą grupę, gdzie widać było niezłą zabawę, w której brał udział nawet Lindow, po czym zaczął się szybko oddalać, byle z dala od pytań Keiko, które dla niego nie znaczyły nic poza kłopotami.

Czas na odpis: 03.03 godzina 22:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptySob Mar 01 2014, 00:07

- Nic nie wiem...? - powtórzyła niemal bezgłośnie, ledwo ruszając ustami panienka Hikari, przyglądając się wpierw spokojnie z uśmiechem temu, jak jej rozmówca odchodzi w swoją stronę i pozostawia ją kompletnie bez odpowiedzi, która mogłaby dawać chociażby leciutki rodzaj satysfakcji. Okiem zawadziła jeszcze o to jak radził sobie jej "partner", cudzysłów wciąż był tu potrzebny, a widząc, że najwyraźniej odnalazł on z resztą tamtejszej grupy wspólny język... poniekąd... postanowiła mu w tym momencie nie przeszkadzać. Niech go jednak bronią moce duchowe całego Fiore, jeśli okaże się, że nie dowiedział się niczego przydatnego w trakcie tej swojej "misji", która obecnie zbyt okazale i dumnie nie wyglądała. Możliwość, iż chłopak sprytnie próbował wkupić się w łaski tamtejszych i przy okazji zyskać ich zaufanie obiła się w myślach dziewczynki, ale tak naprawdę nie poświęciła jej ona zbyt wiele czasu. Nawet jeśli tak było, jakkolwiek to niewiarygodne, to jej pojawienie się wśród tamtych ludzi mogło tylko utrudnić cała sprawę. Koniec końców miała na sobie mundur policyjny. Przy mundurowych ludzie zachowywali się jednak kapkę inaczej.

Póki co niewielka blondynka zdecydowała się delikatnie, nieśpiesznym spacerem udać na przegląd ludzi zwijających swoje manatki i zbierających się do odejścia stąd, jednocześnie, niby przypadkowo kierując się tą samą drogą, którą wcześniej odszedł przesłuchiwany przez nią osobnik. Nie wiedziała czy ten coś kombinuje, ale zastraszeni i zestresowani ludzie często mieli w zwyczaju popełnić jakiś błąd lub zrobić coś głupiego starając się zrelaksować i odzyskać utracony balans psychiczny. Przy okazji przysłuchiwała się rozmowom, o ile takie występowały, ludzi w jej grupce, starając się wyłapać co ciekawsze kąski informacji. Koniec końców, jeśli jej cel się gdzieś zatrzymał, miała zamiar podejść do niego, najzwyczajniej w świecie, i z tym samym uśmiechem co jeszcze przed chwilą zapytać o pewną prostą rzecz. Mianowicie... - Przepraszam, ale jakie uszy? O czym pan mówi? -

I to wcale nie było tak, że Keiko wędrowała sobie byle gdzie i miała wszystko gdzieś. Nie, zwracała także uwagę na to, by przypadkowo ktoś nie postanowił rzucić w nią czymś, czy przypadkiem kierował się bezpośrednio na jej pozycję. Nie była rasistką, nie bała się może bezpośredniej agresji ze strony tych ludzi, ale w każdym tłumie mają okazję i szansę pojawić się idioci maści wszelakiej, chcący wyładować swoją frustrację na władzy... Gdyby tacy się znaleźli, Hikari miała zamiar tylko uniknąć ataku, a następnie szybko zorientować się kto i dlaczego, w razie potrzeby posiłkując się jeszcze PWM Elektryczne Ciało, by ewentualnie ułatwić sobie możliwy unik.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptyWto Mar 04 2014, 13:02

Lindow spojrzał się po wesołych romańczykach, jego dłoń była ciągle schowana, bo mogliby się nieco wystraszyć jej wyglądem. Usiadł w wolnym miejscu, gdzie powitali go dość ciepło, podając mu nawet trunek. Uśmiechał się sympatycznie do każdego, trochę spięty, ale nie okazując tego za mocno. Siedząc tak z nimi, nawet poczuł się raźniej, bo nie ma okazji zbytnio posiedzieć razem z jakąś grupą, dodatkowo tak zadowoloną z życia jak oni. Siedząc tak z nimi, aż ciężko było uwierzyć w mrok i ponury nastrój jaki otaczał od wielu dni Shirotsume. Ludzie obawiali się o swoje życie, a plotki rozchodziły się wszędzie odstraszając ludzi i sprawiając, że część z nich zaczęła robić głupstwa. W każdym bądź razie efekt chaosu został zainicjowany.

W między czasie starał się zanalizować sytuacje, zobaczyć czy wszyscy się tak zachowują w tej grupie, dostrzec coś znaczącego, lub coś w tym guście.
Zerknął przy okazji też na policjantkę. Może nie darzyła ona go szczególną sympatią, dodatkowo była dość wredna jak na takiego małego dzieciaka, ale najwyraźniej znała się na swojej robocie i to było najważniejsze. Ważnym też było by i on nie zawalił sprawy.
- Słyszałem, że mówicie o jakimś powrocie waszego pana...o co w tym chodzi, bo czuje się taki trochę nie w temacie? - spytał sympatycznie do jednego z cyganów, który siedział obok niego. Pan...hmm...ciekawe co to może oznaczać?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptySro Mar 12 2014, 00:58

MG

Keiko: Niby od niechcenia, dziewczyna ruszyła za wcześniej przepytywanym mężczyzną. Wytrwała niczym chart. Nie miała zamiaru odpuścić raz złapanego tropu. A kiedy swą ofiarę ponownie dorwała, mężczyzna słysząc ją za plecami, drgnął, podskoczył i złapał się za pierś. Widocznie, miał policjantki dość.-Sza, jak chce coś wiedzieć, niech Barta w karczmie "Złota kaczka" szuka, tą ulicą, trzecia w lewo, nie przeoczy.-Powiedział i znów zaczął się od Keiko oddalać. Żwawiej. Widać nie chciał mieć z dziewczyną zupełnie nic wspólnego.

Lindow: Radość, gwar i śmiech. Romańczycy z którymi siedział byli widocznie w dobrym humorze. Już karafka z rąk do rąk wędrowała, aż w końcu butla wina, do Lindowa za wędrowała.-Jak to co? Pan, to pan. Nasz Król i władca. A teraz pije-Zaśmiał się i gestem zachęcił Lindowa do tego by napił się, za ich szczęście.

Czas na odpis: 14.03 godzina 20:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptySro Mar 12 2014, 20:50

- Ach, co za szkoda... - mruknęła sama do siebie pod noskiem policjantka, przeciągając nieco niektóre głoski, ironicznie wyrażając w ten sposób "zdziwienie" zachowaniem biednego, zestresowanego członka gminu. Czy jednak faktycznie się mu dziwiła? Szczerze mówiąc nie - facet wyraźnie nie chciał mieć z nią niczego wspólnego i niespecjalnie kwapił się do pomocy w jej zadaniu, ale czego można było się spodziewać po prostym mężczyźnie, który nie mógł swym umysłem ogarnąć tego, że choćby w 1% stopniu mógł przyczynić się do polepszenia również i swojego bytu? Gdyby nie jej wytrwałość zostałaby bez żadnych informacji, a tymczasem oto udało się jej dowiedzieć czegoś konkretnego. Jakże sympatyczniej pracowało się w sytuacji, w której otrzymywało się tak dosłowne i jasne wskazówki? Teraz musiała tylko udać się pod wskazany adres i dowiedzieć się konkretów, możliwie bez szarpania się i nieco łatwiej niż w tej sytuacji. Kogo ona jednak chciała oszukać? Blondynka doskonale wiedziała, że świat ten nie jest skonstruowany zgodnie z jej potrzebami i blisko ideału nawet nie stoi. Jeśli coś mogło pójść nie tak, to pewnie pójdzie, skoro bowiem jedyny idealny byt na tym globie nie mógł czegoś kontrolować w 100% to zwyczajnie tak się musiało dziać. Cóż za pesymizm przemawiał wewnątrz myśli Hikari Keiko! Smutna prawda jednak zdawała się twierdzić, iż to nie pesymizm był tu odpowiednim słowem, a realizm.

Czy powinna jednak poinformować o swoich postępach swojego "towarzysza" na tej misji? Może powinna zacząć nazywać go sługusem? Nie, to też nie było odpowiednie słowo. Na bycie sługą także trzeba było sobie zasłużyć, a bycie dobrym sługą, lokajem czy kamerdynerem było zajęciem niesamowicie wymagającym i trudnym. Hikari miała nadzieję, że czymkolwiek zajmował się "ten drugi", nie było to coś, co mogłoby w przyszłości powrócić by ugryźć ich w tyłek. A już na pewno nie idealny tyłek Hikari Keiko.

Nie. Chyba nie powinna była w tym momencie, "przeszkadzać" (nyahaha) Lindowowi. Pojawienie się policjantki blisko jego osoby mogłoby rzucić na niego cień podejrzenia, a nieprzychylne spojrzenia mogły się pojawić jak grzyby po deszczu. Ludzie mogliby choćby zacząć zazdrościć mu tego, że zna kogoś tak fantastycznego jak ona. Lepiej było odpuścić. Niemniej niezupełnie. Hikari miała nadzieję dać mu znać w inny sposób. Podeszła najzwyczajniej w świecie do jednego z młodszych przedstawicieli pakującej manatki grupy. - Cześć, słuchaj, nie wyświadczyłbyś mi przysługi? - powiedziała wyciągając przed siebie 10 klejnotów - Wśród tamtych cieszących się ludzi... - tu wskazała drugą grupę ludzi - ...jest mój znajomy. Gdyby przyszedł tu, powiedz mu, żeby odszukał takiego miłego pana z waszej grupy... - tu opisała zarówno Lindowa, jak i mężczyznę, który udzielił jej wskazówek i podał adres - ...i poprosił go o informacje z polecenia Hikari Keiko. Tylko tyle. Jeśli mój znajomy się tu nie pojawi to nie ma sprawy, pieniądze tak czy siak są twoje! - dodała z nieco wymuszonym uśmiechem. Być może właśnie traciła 10 klejnotów, ale nie to ją irytowało. Zdecydowanie bardziej uwłaczało jej nazywanie kogoś takiego jak Lindow jej "znajomym". Tfu, tfu. Miała nadzieję po trochu, że "informator" jemu też sprawi nieco kłopotów. Z drugiej strony jeśli wszystko skończy się tym, że Lindow niczego się nie dowie... Tak się to pewnie skończy. Całe życie z kretynami...

Tak czy siak, po podjęciu takich właśnie środków zaradczych Keiko Hikari ruszyła w drogę, dokładnie pod podany adres, przy okazji sprawdzając co jakiś czas, czy nie jest śledzona lub czy ktoś się jej podejrzliwie nie przygląda. Starała się to czynić w sposób najmniej rzucający się w oczy, czyli przeglądając się w witrynach sklepowych i wyłapując ludzkie odbicia albo udając, że wiąże swoje buciki. Była koniec końców młodą dziewczynką, prawda? Nikim podejrzanym, prawda? Cóż, może gdyby nie jej cudowny mundur to tak właśnie by było. Gdy już jednak dotarła do wskazanego budynku, przed wejściem do niego dokładnie się jeszcze rozejrzała, a wchodząc do środka przygotowała się na wszystko co najgorsze i zdecydowanie bardziej się spięła, gotowa na szybką reakcję na niespodziewane. W najgorszym wypadku unik. W najlepszym... stłumienie zaskoczenia. Ot, zwykła wizyta policjantki w alkoholowym przybytku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptySob Mar 15 2014, 15:42

MG

Nikt Hikari nie śledził, co mogło, lecz nie musiało być plusem. Ostatecznie policjantka skończyła w karczmie, tak, w karczmie. Karczmie jak każda inna karczma, pełnej, zatłoczonej, wypełnionej zapachem, będącym mieszaniną potu, dymu tytoniowego, alkoholu i jedzenia. Do takiego zapachu trzeba przywyknąć, a że Hikari-sama nie była zwyczajowym bywalcem w takich miejscach, to już przy wejściu lekko ją zemdliło i wykrzywiło. Nikt jednak nie poświęcił dziewczynie nawet krzty uwagi.

Tym czasem Lindow kończył już 8 kolejką picia, naprawdę cholernie mocnego alkoholu. Po chwili chcąc czy nie, opadł na ziemię. Schlany jak normalny miejski żul.

Czas na odpis: 18.03 godzina 16:00

//Lindow, w tej kolejce nie piszesz//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptySob Mar 15 2014, 15:59

Okropieństwo. Może powinna była jednak posłużyć się Lindowem i wysłać go w to miejsce zamiast samej tu przybywać? Ten unoszący się w powietrzu zapach nie był czymś do czego przywykł wykwintny i zadziorny nosek naszej policjantki, nic więc dziwnego, że przez chwilę jej organizm się buntował. Nie było w tym w gruncie rzeczy nic dziwnego - jako, że sama była idealna i można ją było przyrównać do światła oświetlającego drogę prostakom, tak to co napotkała tutaj musiało być mrokiem, chcącym ją pożreć, a przynajmniej utrudnić życie. Niczym dobro i zło, jej aparat nosowy, a następnie ciało nie chciało przyjąć do siebie tej mieszanki nieczystości i zepsucia rozchodzącej się w powietrzu i momentalnie starało się ją zwalczyć. Jakiekolwiek jednak trudności by się nie pojawiły blondynka musiała być przygotowana na tego typu sytuacje. Była członkinią Policji Magicznej, choćby się paliło i waliło musiała być przygotowana na reakcję w każdej chwili, dlatego po pewnym czasie, gdy uspokoiła swój żołądek i przywykła do atmosfery, która tu panowała - wzięła się mocno w garść, zacisnęła jedną piąstkę i ruszyła w kierunku miejsca, gdzie spodziewała się ujrzeć karczmarza, jednocześnie myśląc o tym jak długą kąpiel będzie musiała sobie zgotować żeby to całe obrzydlistwo z siebie zmyć. Sama myśl o tym, że jej ubranie muskało to okropne powietrze ją obrzydzało, ale zadanie było ważniejsze.

Gdy tak sobie szła w kierunku karczmarze nie omieszkała też nie poczynić kilku spostrzeżeń, a przynajmniej rozpoczęła nieznaczną obserwację przyglądając się temu kto jest w karczmie, jakiego typu są to osoby oraz jak wielu ich jest. Uważała też by nikogo nie potrącić i nie zaczepić, jeśli wdałaby się w kimś tutaj w rozmowę musiałaby spędzić na tym powietrzu więcej czasu niźli by chciała, stąd też takie zabezpieczające kroki. A dlaczego wybrała karczmarza? No bo kto mógłby być bardziej zorientowany w kwestii, o którą chciała zapytać niż on? W gruncie rzeczy dobrze było, że nikt na nią zwracał uwagi, przynajmniej wcześniej, jakkolwiek jednak było to dziwne. Ktoś tak idealny jak ona zazwyczaj przyciągał uwagę swoją doskonałością, widać jednak alkohol musiał być to polany bardzo gęsto, skoro ludzie byli aż tak prostaccy.

Tak czy siak jeśli już dotarła do karczmarza to najpierw przyjrzała mu się, przywołując na twarz nieco zadziorny uśmieszek, a dopiero sekundy później otworzyła swoje usta by wyjawić cel swojej wizyty w tym... przybytku. - Dzień dobry, chciałam zapytać czy mógłby pan mnie skierować w kierunku niejakiego Barta? Ponoć zatrzymał się tutaj, mam do niego pewną sprawę! - wypaliła od razu, bez zbędnych ceregieli, zastanawiając się czy teraz w lokalu nastanie klasyczna cisza i wszyscy zwrócą swoje spojrzenie w jej kierunku, a całość okaże się zwykłą pułapką czy jednak jej przewidywania zostaną zawiedzione i nic takiego się nie stanie. Na wszelki wypadek jednak jej prawa dłoń luźno położona była względem jej ciała i gdyby trzeba było szybko sięgnęłaby po swój specjalny kunai na żelaznej linie, rzecz jasna gdyby faktycznie ktoś próbował coś jej zrobić. Między innymi też dlatego wcześniej czyniła te obserwacje, tak by nie być kompletnie zaskoczoną w razie ataku bywalców Złotej Kaczki.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptySob Mar 15 2014, 16:18

MG

Keiko weszła do karczmy, doznając tego, czego doznać się spodziewała. W karczmie było sporo osób, normalnych ludzi, strażników miejskich, sklepikarzy, rolników. A nawet kilka Romańczyków. Kiedy dziewczyna podeszła do Karczmarza, którym był zwalisty łysy mężczyzna z masa kolczyków w twarzy, ten zmierzył ją tylko od stóp do głów, po czym kciukiem wskazał mężczyznę pijącego samotnie przy ścianie. Mężczyzna, ubrany był w brązowy podróżny płaszcz, siedział nad pustym prawie kuflem piwa, a szare włosy zdobiły tylko boki i tył jego głowy, na środku pozostawiając łysinę.

Tym czasem Lindow się przebudził. nic nie widział, nie mógł mówić i ruszać się. Chyba był związany. Głowa go bolała, było mu źle, nie dobrze i wciąż był pijany. Czuł się jak na karuzeli i chciał zwymiotować, ale nie mógł. Coś też na nim leżało, tylko co?

Czas na odpis: 18.03 godzina 16:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptySob Mar 15 2014, 16:49

Zróżnicowana grupa ludzi przebywała obecnie w karczmie, ale w tej sytuacji było to czymś pozytywnym. Trudno było od razu uwierzyć, by ludzie którzy należeli do tak różnych klas społecznych i posiadających różne pozycję potrafili ze sobą łatwo współpracować i mieć wspólne cele. Oczywiście, ktoś pragnący wyszukiwania wszędzie wielkich spisków dziejowych i teorii oszustw mógłby powiedzieć, że czasem wielkie intrygi ogarniały wielkie grupy i nieważne było kto był kim, tak długo jak finalny cel był dla wszystkich pożyteczny - tutaj jednak byli też Romańczycy, a ci przecież niekoniecznie musieli żyć w  dobrej komitywie z resztą miasta. To była popularna historia, często się zdarzająca, rasizm i niechęć do obcych często powodował różnego rodzaju niepokoje i niezadowolenie. Tak czy siak, w ewentualną pułapkę czy spisek ciężko było uwierzyć, niemniej Keiko nauczona była tego, by czasem wykazywać się ostrożnością. Ludzie w końcu nie tylko byli głupi, ale też byli zazdrośnikami - niejeden szaleniec mógłby chcieć jej coś zrobić nie mogąc znieść tak doskonałego widoku. W gruncie rzeczy pomijając już ewentualność jakiejś zasadzki, ktoś mógłby po prostu chcieć jej coś zrobić. Była do tego przyzwyczajona jednak, zmagała się z tego rodzaju problemikami właściwie od tak dawna, że już nie pamiętała dokładnie od kiedy. A może nie chciała pamiętać? A może nie było potrzeby pamiętać?

- Ślicznie dziękuję! - odpowiedziała wesoło. Karczmarz był brzydki i niespecjalnie dobrze wychowywany, ale przynajmniej był wydajny. Pytanie - odpowiedź, tak jak to powinno wyglądać wszędzie i zawsze. Gdy Hikari pytała, ludzie nie powinni byli unikać odpowiedzi, a zwyczajnie być szczerzy i pomocni. Od karczmarza mógłby się wiele nauczyć tamten Romańczyk z wcześniej... Chociaż te kolczyki naprawdę były straszne. Nie w sensie, że przerażające tylko nietrafione. Inna sprawa, że facet nie dysponował taką skórą jak ona, więc jemu zwyczajnie mogło nie być żal niszczenia tego co mamusia dała. Niemniej teraz winno się było skierować w kierunku wskazanego mężczyzny i tak też się stało, wciąż uważając by nikomu nie wejść w drogę.

Uwaaa, ten był jeszcze gorszy. Ale nie, lepiej się na ten temat nie rozgadywać, wystarczy, że podchodząc do niego Hikari odruchowo pogładziła swoje idealne loki, a następnie złożyła obie dłonie na swoim podołku. - Dzień dobry... Pan Bart? Można panu zadać kilka pytań? Nazywam się Keiko Hikari i przysyła mnie pewien Romańczyk, który powiedział, że mógłby pan rozwiać nieco wątpliwości dotyczących ostatnich nieprzyjemnych zdarzeń w mieście i wyjazdu Romańczyków... Dobrze trafiłam? Może chce się panu pić? - ostatnie pytanie miało na celu złagodzić dość twardy, oficjalny ton wypowiedzi, mimo samego głosu dziewczynki, który wcale nie brzmiał zbyt ostro w tym momencie. Być może współczuła mu tragicznego stanu fryzury i stąd to nagłe ciepłe uczucie? Tak czy siak dziewczyna oczekiwała na odpowiedź, jakakolwiek by nie była, stojąc obok mężczyzny, czasem tylko zerkając kątem oka na to co działo się w reszcie karczmy. Mimo wszystko była policjantką na służbie, więc wszelkie burdy w karczmach też znajdowały się pod jej jurysdykcją.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptySro Mar 26 2014, 19:25

MG

Mężczyzna łypnął na Hikari gdy ta tylko przemówiła, po czym widząc dziecko, wrócił do przypatrywania się zawartości kufla. Czy słuchał czy też nie, Keiko ciągnęła aż kiedy skończyła, po krótkim namyślunku Bart wychylił szybko resztę piwa i wskazał Hikari miejsce na przeciwko siebie-Sądzę że jeszcze się napiję.-Rzucił spokojnie, za cenę alkoholu gotów urządzić sobie krótką pogawędkę z panią, ze służb specjalnych. Choć czy dziewczyna znajdzie tu odpowiedzi których szukała, nie było pewne.

Czas na odpis: 29.03 godzina 19:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptySro Mar 26 2014, 20:03

Burdy nie nastąpiły, przynajmniej póki co, więc chociaż to było odhaczone, powiedzieć jednak, że Keiko stała się z tego powodu zadowolona to grube przegięcie. Jak mogła być teraz faktycznie zadowolona? Jaki prymityw mógłby się czuć zadowolony siedząc w tego typu tawernie, owiany tego typu zapachami, rozmawiając z tego typu ludźmi? Nie żałowała, że zapytała o pragnienie mężczyzny, nawet jeśli sama odpowiedź ją... znudziła? Zirytowała? Zdołowała? Ciężko było znaleźć odpowiednie słowo i określenie na powstały w cudownej główce Hikari stan umysłu, ale jedynym jego przejawem było bardzo szybko stłumione westchnięcie. Pijak. Tak zdążyła już zaszufladkować Barta młoda policjantka, jednocześnie czyniąc szybką mentalną uwagę o tym, by wszystkie jego ewentualne słowa traktować jako lekko "chwiejne" - któż mógł wiedzieć bowiem ile z jego słów dotyczyło faktów, a ile pijackich fantazji, które z rzeczywistością miały tyle wspólnego, ile Bart z grupą AA. Alkohol... Kieliszek wina do kolacji, to Keiko Hikari byłaby w stanie zrozumieć, to kojarzyło się jej z gracją, z elegancją, z odpowiednim i dumnym zachowaniem, które przystało osobom o wyższej pozycji, naturalnie więc przystało samej blondynce. Tymczasem jednak do kieliszka tego typu drogiego trunku było daleko.

- Możesz zamówić spokojnie drugą butelkę tego co wcześniej piłeś, za dobrą i ciekawą rozmowę chociaż tyle się należy! - wesoło, mimo wszystko, odpowiedziała dziewczyna, choć jej zęby zdawały się szczękać gdy to mówiła. Przez chwilę pomyślała o tym, że być może to ona powinna się udać do barmana, kupić butelkę, a potem przytransportować ją do tego faceta. Odruchowo rozejrzała się za kelnerami czy jakąkolwiek obsługą w tym miejscu. Owszem - Hikari Keiko nie była specjalistką w kwestii tego jak działały tawerny i bary i nie było w tym nic dziwnego. Dlaczego ktoś jej klasy miałby wiedzieć o czymś tak przyziemnym i okropnym jak tego typu rzeczy? Ta wiedza nie była jej do niczego potrzebna przez 99% jej życia, nie było więc sensu jej akumulować wcześniej, a dopiero teraz mogła czynić luźne na ten temat spostrzeżenia. Zasiadła też oczywiście w końcu na miejscu wskazanym przez mężczyznę, dlaczego bowiem miała męczyć swoje nogi stojąc jak kołek, gdy mogła jak prawdziwa dama zasiąść na krześle i spokojnie porozmawiać... przeprowadzić rozmowę (biorąc pod uwagę, że to ona tutaj wymagała odpowiedzi, a nie miała być to obustronna wymiana) z Bartem. Gdy ten uporał się z zamówieniem dziewczynka miała zamiar lekko go pośpieszyć. - Tak więc? Co możesz ciekawego mi powiedzieć? - zapytała, delikatnie zaplatając o siebie ręce, a następnie podpierając na nich brodę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 EmptyCzw Mar 27 2014, 22:26

MG

Bart spokojnie i bez pospiechu uniósł rękę i pstryknął kilka razy. Barman chyba dostrzegł sygnał bo zaczął krzątać się przy barze. W tym czasie Bart zmierzył spojrzeniem Keiko i poczekał na swoje zamówienie. Kiedy Barman postawił przed nim butelkę brandy, jednym ruchem ja odkorkował i nalał sobie trochę. Zakręcił kubkiem i zrobił porządnego łyka.-A co tu dużo opowiadać? Vrykoulakas, się wam zalęgły.-Prosta odpowiedź to podstawa... czasami.-Może wpierw powiedz mi ile wiesz, to uzupełnię braki w twojej wiedzy. Bo oczywiście... co to Vrykoulakas, wiesz?-Zapytał wszechwiedzącą Keiko, z dozą niepewności w głosie.

Czas na odpis: 30.03 godzina 23:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Sponsored content





Ratusz - Page 2 Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz - Page 2 Empty

Powrót do góry Go down
 
Ratusz
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 2 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Shirotsume
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.