HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Ratusz




 

Share
 

 Ratusz

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz Empty
PisanieTemat: Ratusz   Ratusz EmptyPią Sty 03 2014, 21:11

Dość spory drewniany budynek, posiadający parter i dwa piętra. Prowadzi do niego droga wyłożona kamieniem, za budynkiem znajduje się mała połać zieleni, a po jej drugiej stronie znajduje się ulica mieszkalna. Drużka prowadząca do głównego wejścia, ma po obu stronach małe jodełki, za którymi na trawie są grządki pelargonii. Ulica ta jest prostopadła do dzielnicy bogaczy, zresztą właśnie jeśli nie chce się deptać trawy za budynkiem, to właśnie droga z dzielnicy bogaczy jest jedyną drogą prowadzącą do ratusza. Sam Ratusz posiada trzy wejścia. W ścianie na prawo od głównego wejścia(patrząc w stronę budynku) znajduje się wejście do piwnicy, osadzone w ziemi drewniane drzwi, po których podniesieniu naszym oczom ukazują się schody prowadzące w dół. Do tego jest także tyle wyjście, osadzone w tylnej co logiczne ścianie budowli, bliżej jednak tej, drugiej ściany, niż ściana posiadająca wejście do piwnicy. Tylne wejście stanowią pojedyncze dębowe drzwi. Do wejścia głównego prowadzą dwa marmurowe stopnie, samo wejście stanowią zaś zwykłe podwójne drzwi z ciemnego drewna. Na parterze okna osadzone są we wszystkich ścianach, znajdują się w nich kraty. Pierwsze piętro posiada okna już tylko z przodu i z tyłu budowli, nie mają krat, zaś jeśli mowa o drugim piętrze, to stanowi ono zaledwie 1/2 szerokości budynku, bowiem druga połowa, ta z przodu budowli, jest tarasem, otoczonym drewnianymi kolumnami 1x1m rozstawionymi co 4m. Kolumny te obrasta bluszcz. Cały przód budowli na drugim piętrze stanowią rozsuwane szyby. Z tyłu budowli na 2 piętrze nie ma okien, za to po jednym malutkim 50x50cm znajduje się w bokach budynku. Dach budowli jest pokryty czerwoną dachówką i jest mocno spadzisty, nie posiada komina. Sam budynek ma 30x30m.

Wnętrze budynku zachowane zostało w bardzo biurokratycznym stylu. Po wejściu, wchodzimy zasadniczo do małej recepcji, z której prowadzą czy drogi, w tył i na boki. Ogólnie parter, to zasadniczo korytarze prowadzące do pokoi z różnymi urzędnikami, a także klatka schodowa prowadząca w dół i w górę. Na dodatek gdzieś na parterze znajduje się też sala konferencyjna. W piwnicach, znajduje się nie wielkie archiwum oraz kotłownia. Co zaś tyczy się wyższych pięter, na piętrze pierwszym mieszczą się już biura ważniejszych przedstawicieli Shirotsumskiego społeczeństwa, sala obrad, a także mała jadalnia oraz palarnia. Tu znajduje się też gabinet burmistrza. 2 piętro to w całości sala balowa.
~~~

MG

Keiko, Lindow i Wei od ponad dziesięciu minut siedzieli już w sali konferencyjnej na parterze. Pomieszczenie około 10x10m, nie miało okien, znajdowało się więc gdzieś w środku budynku. Jego środek zawalony był składanymi krzesłami, zaś przy dwóch bocznych ścianach, znajdowały się biurka zawalone różnymi papierami. Wyjątek stanowiły właśnie ściana za gośćmi, gdzie prócz masywnych, podwójnych drzwi z ciemnego drewna, znajdowały się dwie metalowe, zamknięte na kłódkę szafki, oraz ściana na przeciw gości, gdzie znajdowała się wielka tablica oraz mównica. A także nieco po lewej dozownik z wodą. W każdym razie po tych dziesięciu minutach drzwi w końcu się otworzyły a do środka wkroczyło dwóch urzędników. Jeden niższy, ubrany w spodnie od garnituru i wymiętoloną koszulę oraz krawat w prążki, miał podkrążone oczy, siwe długie do ramion włosy i niechlujny, kilkudniowy zarost. Zmarszczki i wory pod oczami świadczyły o tym że chętnie by się przespał. W dłoniach dzierżył notes oraz długopis. pewnie był tu by notować przebieg spotkania. Drugi mężczyzna był wysoki i niesamowicie chudy, miał długie ręce, zakończone długimi palcami. Krótka broda, już siwa była schludnie przystrzyżona. Ubrany był w zadbany garnitur a w wypastowanych butach można by się przeglądać - tak samo jak w jego łysej głowie. Wzrok miał dumny, patrzył na niego znad okularów połówek. Bystre, piwne oczy pod krzaczastymi brwiami, groźnie rzucały spojrzenie to tu to tam a wysoko zadarta głowa mówiła jasno - to ja tu rządzę. Stanął on za mównicą, a adiutant wziął jedno z krzeseł i postawił obok mównicy, nieco z tyłu, gdzie zasiadł w cieniu.-Witajcie. Jestem Ivan, Burmistrz Shirotsume, miło mi was gościć w moim mieście, kto wie, może nawet tu mieszkacie. Nim jednak zaczniemy, jak się nazywacie i dla której gildii pracujecie?-Zapytał, patrząc na całą trójkę, przerzucając spojrzenie z jednej osoby, na drugą.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptyPią Sty 03 2014, 23:12

Kolejne zadania z dala od terenu za który była odpowiedzialna... Hikari Keiko nie była właściwie przekonana czy to dobrze, czy źle, z punktu widzenia jej policyjnego duchu obowiązku. O czym bowiem mogło świadczyć tak dziwaczne rozmieszczenie personelu służb porządkowych, który wysyłany był, bądź co bądź, całkiem daleko od przypisanego posterunku? Właściwie główne możliwości zawęzić można było do dwóch punktów 1). Policja w Hargeonie na tyle dobrze radziła sobie z przestępczością, że mogła pozwolić sobie na takie szafowanie pracownikami, 2). Ktoś tam na górze popełniał jakieś głupie pomyłki, przy wskazywaniu nazwisk osób, które miały bądź mogły zajmować się problemami innych miast. Cóż, Keiko odkąd zaczęła pracę na posterunku w Hargeonie nie miała jeszcze do czynienia z faktycznymi problemami wyższej rangi w tamtym mieście, wyglądało więc na to, że jej posterunek i jej miasto, w przeciwieństwie do innych, były odpowiednio strzeżone. Należało to więc potraktować jako powód do dumy i cieszyć się z takiego obrotu spraw, jednocześnie przykładając swoją dłoń do zadań na innym terenie - usługi tak dobrej policjantki jak ona na pewno były wszędzie mile widziane, czy to się komuś podobało czy nie (ach, te zapędy oksymorońskie).

Tak czy siak Keiko dostała się tu już jakiś czas temu i od momentu, jak tylko się tu pojawiła siedziała w pierwszym rzędzie tuż przed mównicą, mniej więcej w centrum wspomnianego rzędu, nie odzywając się ani słówkiem do nikogo, ani nie wykazując specjalnego zainteresowania innymi ludźmi, którzy byli w pobliżu. Czyżby znowu miała pracować z jakimiś cywilami? Już ostatnio blisko było tragedii z powodu głupich pomyłek, które popełnić mogli tylko ludzie mało rozumni. Można powiedzieć, że obecność Hikari w tym miejscu była swoistym szczęściem w nieszczęściu. Prawdopodobnie znowu będzie musiała wcielić się w ratownika zamiast zwyczajnie skupić się na zadaniu.

Gdy do pomieszczenia weszły kolejne dwie osoby, policjantka zwróciła oczywiście baczną uwagę na ich ubranie i sposób zachowania, a także ogólny wygląd. Mówią, że nie powinno się poddawać pierwszemu wrażeniu, ale mówią też, że po spojrzeniu na buty człowieka określić można jego charakter. W tym przypadku jeden z dwójki mężczyzn wyglądał zdecydowanie bardziej godnie niż drugi. Och, dodatkowo był tutaj szefem, na to wyglądało? Hikari zdecydowanie wolała przyjmowanie rozkazów od swoich bezpośrednich przełożonych w policji (swoją drogą dalej nie potwierdziła tożsamości Finniana... tak, to trzeba będzie zbadać) niż od ludzi, którzy władzę kojarzyli tylko z podpisywaniem dokumentów, ale też rozumiała, że nie ma sensu wywoływać już na samym początku negatywnych emocji... przynajmniej zbyt wielu. Wzrok swój jednak wbity miała w tym momencie właśnie w pana burmistrza.

- Hikari Keiko, Policja Magiczna! Nie zostałam na szczęście skalana pracą dla żadnej gildii, panie burmistrzu! - powiedziała, podnosząc się wcześniej z krzesła i po chwili przenosząc na ułamek sekundy wzrok na dwójkę pozostałych ludzi tutaj, uzbrojona w swój standardowy, patrzący z góry na innych uśmiech. Musiała bowiem zachować odpowiednią elegancję, prawda? Niezależnie od tego z kim pracowała, dla kogo pracowała i w jakim celu pracowała...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptySob Sty 04 2014, 01:03

Nie mógł uwierzyć do końca, że tu jest, że przyjął tak "wymagającą" misje do wykonania. Odkąd tylko zamieszkał z Yuuki jego kontrola nad sobą znacznie wzrosła, co wiąże się także z ciężkim treningiem. Magia jaką posiadał, nie należała do najłatwiejszych, więc ujarzmianie jej zajmowało mu sporo czasu. Po miesiącu stwierdził, że może pójść na misje bez pomocy Yuuki jako osoby "uspokajającej". Wiązało się to z pewnym ryzykiem, lecz z całego serca sądził, że jest gotowy sie go podjąć. Szkoda mu jedynie było, że musiał ją okłamać...ale nie miał wyjścia! To co działo sie w Shirotsume było straszne! Ludzie umierający w taki sposób...nie mógł stać z założonymi rękoma. To było również jego miasto i jako jego obywatel oraz mag miejscowej Gildii czuł obowiązek by pomóc w tej sprawie.
Lindow rozejrzał się po pokoju. Wraz z nim były tu jeszcze dwie osoby, ale nie miał śmiałości się do nich odezwać. Ubrany w swój standardowy płaszcz, przysłaniał swoją prawą dłonią, by nikt nie zobaczył jego "spaczenia". Jak zwykle nie posiadał na sobie żadnej koszuli na sobie, jedynie bojówki i ciężkie obuwie wojskowe. Siedział spokojnie, oczekując przyjścia zleceniodawców. Gdy tylko otworzyły się drzwi, chłopak stanął natychmiast na nogi, obserwując przybyłych. Szybko rozpoznał który z nich pełnił jakie funkcje. Postać o wyraźnie zmęczonym wyrazie twarzy, wyglądał na urzędnika, który pewnie miał być kimś w rodzaju adiutanta tego drugiego. Wyglądał na osobę znacznie wyżej postawioną, dumną i charyzmatyczną. Zakładał, iż był to burmistrz miasta. Nie miał okazji go jeszcze poznać, mimo, że już trochę tu mieszkał. Zaskakujące było jak bardzo szczupłą posturę posiadał. Burmistrz przedstawił się oficjalnie spoglądając wpierw na kobietę, która czekała wraz z nim w sali. Policja magiczna...hmm...to by oznaczało, że należy do dość silnych magów. Perspektywa silnego sojusznika napawała optymizmem.
Następnie wzrok pokierował się w jego stronę, więc wyprostował się.
-Nazywam się Lindow Amamiya, mag Gildii Lamia Scale. Miło mi pana poznać.- rzekł pochylając z szacunkiem głowę, jak należało zachowywać się do wysoko postawionych osób i starszych. Miała zamiar pozostawić po sobie dobre wrażenie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Wei Choe-Sang


Wei Choe-Sang


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 29/12/2013

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptyNie Sty 05 2014, 16:08

Wei siedział aktualnie w ratuszu pewnego małego miasta, którego jeszcze nie zdążył poznać. Póki co wiedział jedynie jak wygląda Hargeon, który przypadł mu do gustu oraz Magnolia, ruchliwa oraz zaludniona. Przybył tutaj nie korzystając z żadnego rodzaju transportu. Było to spowodowane nie tyle jego brakiem pieniędzy na pociąg lub nieśmiałością złapania stopa, ale chęcią obejrzenia terenów Fiore. To wszystko było dla niego nowe, dlatego też wolał na spokojnie, w swoim tempie oglądać piękno tego świata. Przemierzając górzyste tereny napotkał się na liczne strumyki, śpiew ptaków oraz skaczące po pagórkach kolorowe kozy. To państwo było zaiste magiczne. Czuł się tutaj obco, lecz było to jego marzenie i starał się obudzić w sobie pewne emocje. Największą uwagę jednak przykuwała zieleń. Liczne zielone krzaczki, pojedyncze, stare drzewa oraz rosnące na polanach przeróżne kwiaty. Na jego wyspie wszystko było takie zorganizowane i pozbawione swawoli. Kwadratowe budynki, równo ustawione mury oraz ogrody słoneczników. Harmonia i spokój jakie pamiętał z dawnego życia wywoływała w nim wspomnienie ciepła, a także pewien niepokój. To zapewne przez ów wyspę teraz nie potrafił okazywać emocji. Cóż, przez całe życie nie było to dla niego czymś niesamowitym. Tak zachowywali się wszyscy mieszkańcy. A tutaj, znaczy w Hargeonie, w którym mieszkał, większość uważała go za dziwnego. Starał się o tym nie myśleć i skupiać na przyrodzie. Był swoistego rodzaju dziwakiem i chciał to zmienić, takie spokojne podróże zapewne mogłyby mu w tym pomóc. Nie chciał od razu wkładać butów w życie jakie pokazywało mu Fiore. Nie wiedział czym są ów pociągi i postanowił dojść do tego w swoim czasie. Na razie bardziej niż technologie i wynalazki ludzi interesowały go ów polany, które prezentowały paletę kolorów. Żółte, różowe i białe kwiaty fruwały na lekkim wietrze wokół niego. Było to zaiste piękne i wywoływały u niego uśmiech.

W każdym razie tak o to w ten sposób dotarł do ratusza. Miasto Shirotsume także miało swój klimat, było tutaj całkiem ładnie. Wchodząc na teren ratusza zastał pewnego pana, który jakoś tak sobie przechodził po prostu obok. Był ubrany całkowicie normalnie w jeansy i polówkę. Spytał się go o nazwę tych pięknych czerwonych kwiatów. Pelargonie. Były naprawdę ładne. I wydzielały taki piękny zapach. Z uśmiechem na twarzy wszedł do budynku i chętnie poszedł do sali konferencyjnej, w której siedziały już dwie osoby. Wyglądały całkiem ciekawie, lecz nie odważył się odezwać się do nich słowem. Przez czas tych dziesięciu minut myślał jedynie o czerwonym kwiecie. Miał zamknięte oczy i uniesioną wysoko głowę. Siedział wyprostowany na krześle, a na jego twarzy widniał lekki, ledwo widoczny uśmiech.

Miał na sobie białą koszulę w granatowe paski z zakasanymi rękawami. Była ona włożona w przylegające do ciała spodnie od garnituru z kantem oraz czarnym skórzanym paskiem. Ów elegancka koszula była zapięta pod samą szyję, a do okolic sprzążki zwisał czarny krawat z lekkimi, widocznymi z bliska granatowymi paskami. Tego samego, ciemno niebieskiego koloru, była jego gumka do włosów. Na stopach miał eleganckie czarne pantofle, ciasno zawiązane.

Kiedy do pokoju weszły dwie postacie Wei nadal był zamyślony i jakoś nie specjalnie zwrócił na nich uwagę. Zanim burmistrz odezwał się do trzech magów samuraj powiedział cichutko, podekscytowanym, jak na niego, głosem.
- Pelargonie...
W tym momencie skupił się na rozmówcach. Uniósł się z krzesła podobnie jak chłopiec w butach żołnierza i wyprostował się. Nie rozumiał do końca powagi sytuacji i nie widział zbytnio różnicy w charyzmie jaką dawało się poznać po burmistrzu lub jego pomocniku. Kiedy każdy już się przedstawił Wei rozejrzał się po ludziach i również odpowiedział.
- Jestem Wei Choe-Sang, zwą mnie Słonecznikowym Samurajem, a o zleceniu dowiedziałem się przypadkiem. Nie przynależę do żadnej gildii, miło mi państwa poznać.
No, akurat mówić jako tako umiał. Potrafił okazywać szacunek i niczym strasznym nie było dla niego powiedzenie co nie co o sobie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1844-wei-choe-sang-bank#30936 https://ftpm.forumpolish.com/t1832-wei-choe-sang#30910
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptyCzw Sty 09 2014, 18:25

MG

Słysząc imiona trójki magów, pokiwał powoli głową, a długopis jego pomocnika, przemknął szybko po papierze, spisując personalia całej trójki. W tym czasie Burmistrz oparł się ramionami o mównicę.-No cóż, nasz problem jest... spory.-To powiedziawszy wyjął jakąś kartkę z półeczki pod blatem mównicy i spojrzał na nią przez swoje okulary.-Tylko do wczoraj, mamy 700 zgonów, 520 zaginionych i 130 których wróciło do domu. Nie chcą jednak z nami rozmawiać a my nie mamy powodów by ich do tego zmuszać. 20 hospitalizujemy, gdyż są niesamowicie wyczerpani i osłabieni. Było ich 23, ale wczorajszej nocy, trójka niestety umarła, zostali przewiezieni do kostnicy. Jakieś pytania na tym etapie?-Zapytał i przebiegł wzrokiem po ludziach-Oczekuję od was tego, że znajdziecie odpowiedzialnego za te zbrodnie. I to jak najszybciej.-Zaznaczył, odkładając kartkę na mównicę.

Czas na odpis: 12.01 godzina 18:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptyCzw Sty 09 2014, 21:19

Amamiya Lindow, Lamia Scale. Zero informacji na jego temat. Najwyraźniej nie był notowany albo jego sprawa nie miała priorytetu wysokiego na tyle, by Keiko wiedziała o jego istnieniu z policyjnych akt. Kimkolwiek tak naprawdę był, policjantka miała tylko nadzieję, że nie wejdzie jej za bardzo w drogę i sprawdzi się dobrze jako chłopak na posyłki. O tak, już w tym momencie myślała przyszłościowo i starała się przynajmniej we własnym umyśle dopasować role dla wszystkich z nich tutaj. Jej, oczywista oczywistość, dowódcza rola była jasna, gorzej natomiast wytyczało się zadania dla osób, o których nie wiedziało się nic poza przynależnością gildyjną. Co bowiem jej ta informacja dawała? Lamia Scale kojarzyła się obecnie głównie ze śmiercią jednego z jej członków, gorącą ponoć debatą sądową i to by było na tyle. Ot, gildia. Spokojniejsza niż Fairy Fail, pardon, Tail. Przynajmniej za to plus.

Nie potrafiła za to opanować mimowolnego uśmieszku rozbawienia, który wpełzł na jej twarzy, gdy tylko usłyszała jak przedstawia się drugi z uczestników tej misji. Słonecznikowy Samuraj, huh? Ciekawe. Zabawne. Co to miało oznaczać? Kim tak naprawdę był? Specjalizował się w walce mieczem? To sugerowałoby miano samuraja, ale słonecznikowy? Poważnie? Ten też mógł być całkiem zabawny, tak długo jak potrafił zachować swoje słonecznikowe popędy na wodzy. Pamiętała dokładnie spotkanie z magiem dyniowym, śmiesznym człowieczkiem z ogromnym bólem w swoim ego, który nie mógł znieść jej fenomenalnego widoku. Ci tutaj, póki co, potrafili przynajmniej zachowywać odpowiednią etykietę, choć zapewne, jak w przypadku wszystkich nieidealnych istot, jeno do czasu.

Tak czy siak Keiko rzuciła obu mężczyznom dość długie spojrzenia, w czasie których dokonywała powyższych ocen i formułowała sądy na ich temat, jakkolwiek krótkie by one nie były. Cóż, uzupełni te informacje w trakcie trwania misji, choć zapewne nie będzie zadowolona z powodu wzbogacania swojej wiedzy o kolejne problematyczne i negatywne cechy tej dwójki. Samotnik i Lamijczyk. Przynajmniej nie trafiła na kolejną lekkomyślną wróżkę. W gruncie rzeczy... teraz było całkiem spokojnie. - Tak, ja mam pytanie. Co oznacza stwierdzenie "nie mamy powodów", w tej sytuacji? Z całym szacunkiem, ale jeśli śmierć ludzi, ich porwania i zaginięcia nie są odpowiednim powodem do zadania takich pytań i przeprowadzenia odpowiednich przesłuchań, to kiedy taki powód się znajdzie? - zapytała wprost Keiko, gdy tylko usłyszała, że mogą zadać pytanie. Nie była pewna do końca czy to już koniec przedmisyjnego briefingu czy zaledwie początek, w gruncie rzeczy zostały im rzucone tylko liczby, niemniej pytać mówili to zapytano. Poza tym, tyle ludzi musiało umrzeć, by ktokolwiek został zaangażowany do tego zadania. Wyraz twarzy dziewczynki w tym momencie nie był raczej za piękny, raczej wyrażał coś pomiędzy delikatną irytacją, a zniesmaczeniem. Można było tego uniknąć. Oczywiście, że można było. Zawsze można było. - Znajdziemy, niezależnie od tego jaką inkompetencją wykażą się członkowie drużyny i inne organa, na nazwisko Hikari przyrzekam, że odnajdziemy odpowiedzialnego. Od tego jest przecież policja, prawda? Policja... - zaznaczyła jeszcze ostatnie słowo, zupełnie jakby chciała coś KOMUŚ zasugerować. Poza tym jednak zachowywała się póki co bardzo grzecznie. To znaczy - ona zawsze zachowywała się bardzo grzecznie, w końcu była idealna również w grzeczności!
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Wei Choe-Sang


Wei Choe-Sang


Liczba postów : 23
Dołączył/a : 29/12/2013

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptyPią Sty 10 2014, 00:11

Wei siedział na drewnianym krześle z założoną nogą na nogę i oplatającymi się na kolanie palcami. Miał wyprostowaną pozę, a swoje spojrzenie skupiał na burmistrzu. Wydawał się nie okazywać żadnych emocji. Ciekawe czy czuł teraz smutek, bijącą z mających miejsce przypadków zgubę, czy może był nakręcony. A może było mu to wszystko obojętne? W końcu sam powiedział, że nie mogą nic zrobić z ludźmi, którzy powrócili wyczerpani. Uciekli z sideł śmierci i nie chcieli rozmawiać z władzą by pomóc im rozwikłać zagadkę? Pomóc uratować swoich rodaków, sąsiadów, rodziny? Nieciekawe spostrzeżenie wprowadziło Słonecznikowego w zadumę. Zmarszczył brwi i zrzucił wzrok na podłogę. Cholera, nie był w stanie określić co czuł ten człowiek. Jego oczy mówiły jedno, postawa drugie, a słowa trzecie.

- Postaramy się dowiedzieć czegoś od tych ludzi.
Wtrącił się w zdanie nim Pan burmistrz spytał o pytania, a dziewczyna z policji zaczęła obrzucać go swoimi spostrzeżeniami oraz pytaniami. Przez chwilę pomyślał, że to prędzej ona nie rozumiała ludzkich uczuć niż Wei. Przyjemne odczucie, uśmiechnął się lekko pod nosem, zasłaniając twarz długimi czarnymi włosami. Najprawdopodobniej ludzie, którzy wrócili stamtąd gdzie byli potrzebowali odpowiedniego podejścia, spokojnej rozmowy oraz, co jest pewne, nie zarzucania ich konkretnymi pytaniami tonem głosu jak klawisz w więzieniu.

A właśnie, gdzie oni właściwie byli? Skąd wrócili, jak zginęli, kiedy to się stało, są jakieś powiązania między tymi ludźmi? Po jakim czasie wracali, czy okres ten był przybliżony? Tak wiele pytań chodziło samurajowi po głowię, wolał jednak poczekać na swoją kolej. Na wyspie nauczył się, że nie należy wchodzić ludziom w słowo.
- Skąd wrócili zaginieni i kiedy zginęli. Macie jakąś kontrolę nad ludźmi by móc określić w jaki to magiczny sposób znikają? Po jak długim okresie czasu wrócili do swych domów? Sprawdzaliście w aktach czy mieszkańcy mogli mieć ze sobą coś wspólnego?
Przerwał na chwilę podnosząc głowę na burmistrza. Zmarszczył brwi. Nie poniosły go emocje, nie rozumiał ich, jego głos nie zmienił swojego wydźwięku, brzmiał cały czas tak samo, jakby czytał instrukcję odkurzacza na głos.
- Nie wydaje się pan być zbyt przybity tą tragedią. Czasami ludzie na pańskim stołku okazują skruchę po stracie dziesięciu mieszkańców w niefortunnym wypadku.
Powoli lekko przeginał więc przestał się na niego gapić i dodał, starając się odzyskać dobre zdanie w oczach pracodawcy. Nie wypadało go oczerniać przy podwładnym oraz najemnikach.
- Dobrze, że wyznaczył Pan to zadanie gildią, wierze, że z naszą pomocom uda się Panu rozwikłać tą zagadkę. A i jeśli można spytać, czy jest coś jeszcze co chciałby nam Pan powiedzieć? Nie muszą to być suche fakty. Może jakieś spostrzeżenia, gdybania czy pomysły jakie przyszły Panu we śnie. Co zwróciło Pańską uwagę najbardziej i co Pan burmistrz sam uważa.
Pan, Panu, Pański, Pan. Nie mógł się dalej gniewać, Wei nie miał takiego zamiaru, po prostu czasami nie wiedział jak się zachować. Jego wyraz twarzy był spokojny. Na razie nie szczególnie zwracał uwagę na swoich towarzyszy, miał nadzieję, że uda im się razem zgrać i wykonać misję.
- Gdzie waszym zdaniem powinniśmy zacząć? Wszczęto już jakieś wcześniejsze dochodzenia?
Ostatnie pytanie kończące. Chciał aby wszystko było jasne i dopięte na ostatni guzik. Zapewne nie będzie potem czasu na zadawanie pytań.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1844-wei-choe-sang-bank#30936 https://ftpm.forumpolish.com/t1832-wei-choe-sang#30910
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptySob Sty 11 2014, 21:17

Prawie 1500 osób to spotkało...to straszne. Cokolwiek się działo, sprawa była poważniejsza niż dotychczas sądził. Dotychczas w mieście słyszał o wielu zaginięciach, ale nie wiedział, że ich liczba była tak ogromna. Lindow spoglądał na towarzyszy, dyskutujących na ten temat, policjantka wydawała się wręcz obużona, brakiem działań ze strony ratusza w tej sprawie, zaś samuraj okazywał spokój, nie oszczędzając sarkazmu. On zaś nie odezwał sie nic, gdyż pytania które chciał zadać, zostały już zadane, przez przedmówców i nie było konieczności ich powtarzać. Dlatego spokojnie, bezsłowa siedząc na krześle obserwował i słuchał dalszych rozmów.

(Proszę o wybaczenie, że tak krótko, ale nie wiedziałem co mogę więcej napisać. następnym razem się postaram.)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptySro Sty 15 2014, 20:22

MG

Posypała się fala pytań, na które teraz burmistrz musiał odpowiedzieć. Zaczęło się oczywiście od panienki Hikari.-Ci ludzie nie zrobili nic złego. Nie ma powodu by przysparzać im cierpień i zmuszać do ciężkiej zapewne dla nich rozmowy, skoro nawet nie mamy pewności że te sprawy są ze sobą powiązane. Wszyscy twierdzą że nic nie pamiętają.-To że nie chcą rozmawiać, nie oznacza wszak że nie podjęto prób prowadzenia dialogu.-Nie wiemy jak znikają ludzie. Po prostu, wraz z nastaniem nowego dnia, dostajemy informacje o zaginionych w nocy ludziach. Ktoś mówił o jakimś zwierzęciu, ktoś inny o grupie porywaczy... pewna kobieta mówiła że jej mąż sam wyszedł w nocy z domu i gdzieś poszedł. Jeśli już ktoś wraca, to nad ranem.-Stwierdził Burmistrz, w odpowiedzi na pytanie samuraja.-Na bycie przybitym przyjdzie czas, kiedy to się skończy. Poza tym mam okazywać słabość, czy podnosić moich ludzi na duchu?-Rzucił w odpowiedzi Weiowi.-Mężczyzna zastanowił się jeszcze chwilę, cmokając lekko-[b]Ostatnio zauważyłem że sporo osób do miasta przyjeżdża i z niego wyjeżdża. Nie wiem czy to ma jakiś związek.. ale dało się zauważyć migracje podróżnych, głównie Romańczyków mieszkających tu w Fiore-Dodał na koniec.

Czas na odpis: 18.01 godzina 20:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptyCzw Sty 16 2014, 00:06

- Ach, czyli jednak z nimi trochę rozmawialiście! - momentalnie zauważyła, jak przystało na policjantkę o tej gracji, elegancji i spostrzegawczości Hikari Keiko, po tym jak tylko burmistrz odpowiedział na ich pytania. Niesamowite, jak łatwo osobie nawet na takim szczeblu przychodziło mylić się w zeznaniach i to w sprawie, która przecież miała przysłużyć się samej osobie pytanej. Brakowało tutaj policyjnej precyzji i wyrachowania, odpowiedniego konstruowania zdań i bycia w 100% jasnym co do tego, co się mówiło. Jak bowiem dało się dobrze i efektywnie (a przy tym i efektownie, w jej skromnym przypadku) pracować, kiedy po już po jednym pytaniu wychwyciło się pierwszą nieprawidłowość. - Skoro mówią, że nic nie pamiętają to kompletnie zmienia postać rzeczy. Niemniej fakt iż niczego złego nie zrobili, nic nie znaczy. Przesłuchaniom nie podlegają tylko osoby podejrzewane o coś złego, ale też świadkowie. Poza tym nikt przecież nie stałby nad nimi z batem, a mimo wszystko cierpienie jednej osoby mogłoby przełożyć się na szczęścia tysiąca innych, a przecież nie chodzi o to, by ktoś oddał tutaj za innych życie, tylko uraczył nas kilkoma słowami. Nawet jeśli ludzka psychika może być tak słaba to i tak... - Keiko nie dokończyła. Nie było przecież potrzeby. Jej słowa były na tyle jasne i same w sobie fantastycznie sformułowane, że nie trzeba było nawet dalej strzępić sobie języka, a wypadało wręcz pozwolić innym ludziom na to, by spokojnie przetrawili jej przekaz, zrozumieli go i zaakceptowali. Gorzej, że niektórzy z "innych ludzi" postanowili także mówić zamiast słuchać i próbować rozumieć. Ta opcja zdecydowanie mniej się podobało panience Hikari, zwłaszcza że kolejne słowa brzmiały coraz to durniej. Przybity? Smutny? Skrucha? - Najlepszą skruchą jest odpowiednie działanie. Płaczący ludzie mogą zostać w domu i płakać dalej, podczas gdy kolejne osoby będą umierać. "Działanie" - proszę zapamiętać to słowo dla naszego... dla twojego dobra - szybko wtrąciła i swoje trzy grosze dziewczynka w całą tę rozmowę, wypowiadając kolejne słowa wpatrzona swoim nieprzyjemnym spojrzeniem w Weia. Nie żeby miała ochotę stanąć po stronie urzędnika, który przecież też zdołał już wykazać się częściowym fałszowaniem faktów, nie potrafiła jednak być cicho w momencie, w którym słyszała wierutne bzdury i karmiono ją tak wzniosłymi, a jednocześnie mało praktycznymi zdaniami.

Wracając jednak do faktycznych elementów całej sprawy, które mogły być przydatne w jej rozwiązywaniu... - Migracje Romańczyków? - och, teraz pan samuraj powinien ich pewnie posądzić o rasizm lub brak tolerancji, prawda? Nie mogąc całkowicie wyciszyć tej myśli Hikari uśmiechnęła się kwaśno, wciąż jednak kontynuując swoją wypowiedź. - Migracje "z" czy migracje "do", miasta? Czy Romańczycy mają w mieście jakąś konkretną swoją enklawę, miejsce z którym się utożsamiają, własną dzielnicę? Jeżeli nawet to tylko przypadek, że tak się dzieje to nie powinniśmy pozostawić tego faktu bez dokładniejszego zbadania, a efektywniej pracowałoby się wiedząc gdzie Romańczyków można poszukiwać - wypowiedziała szybko, tłumacząc swoje zainteresowanie tą konkretną sprawą. A następnie... jakkolwiek ciężko sobie być może to wyobrazić... zamilkła. Grupa porywaczy. Zwierzęta. Hipnoza lub przekaz podprogowy. Burmistrz rzucił kilka bardzo nieprawdopodobnie brzmiących plotek, w które ciężko było uwierzyć, na wszelki wypadek jednak na czas sprawy i one znalazły dla siebie miejsce w pamięci dziewczynki, tak by na wszelki wypadek być mentalnie przygotowaną na każdą ewentualność. Nawet tak durną jak to zwierzę.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptySob Lut 01 2014, 22:49

MG

Burmistrz zamrugał kilka razy, słysząc nagłe, tryumfalne wręcz obwieszczenie Keiko. Trochę go to wmurowało ale.. co tam, policja i ta ich pieprzona dokładność.-Tak, rozmawialiśmy, a jak sądzisz, skąd wiemy że nie chcą z nami rozmawiać? Wywróżyliśmy to sobie z fusów? Kilku od nas i z policji było ich odwiedzać, zawsze jednak ta sama śpiewka. Nic nie pamiętamy, źle się czujemy, chcemy odpocząć, nie zawracajcie nam głowy.-Wzruszył ramionami.-Co do Romańczyków, mówimy o obu typach migracji. Nie mają swojej dzielnicy, ale lubią zbierać się na rynku.-Odpowiedział dziewczynie i czekał na dalsze informacje.

Czas na odpis: 08.02 godzina 23:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptyNie Lut 02 2014, 01:15

A więc reszta zebranych tu osób wolała zachować wymowną ciszę, w ten sposób własnie przekazując główną odpowiedzialność za wszystko osobie niewielkiej (aczkolwiek idealnej w tym względzie) policjantki? Niech będzie i tak! Nie od dziś wiadomo, że kiedy gmin milczy, oznacza to, że nie wie co ma robić i jak się zachować, że został całkiem przytłamszony odpowiedzialnością i problematyką zadania. Zapewne i tak było w tym momencie, kiedy nikt bowiem nie zabrał głosu to policjantka postanowiła dalej mówić. A że była właśnie sobą, a nie kim innym to musiała skomentować pierwsze słowa swojego rozmówcy, nawet jeśli starała się do pewnego stopnia... zachować grzeczność. To znaczy - ona zawsze była grzeczna, ale ludzie mieli problem z wychwyceniem tej jej cechy, najwyraźniej nie potrafili zrozumieć do jakich poświęceń czasami była zmuszana, byle tylko nie powiedzieć wszystkiego z góry na dół, tak jak myślała. Podejrzewała jednak, że w tym przypadku burmistrz wolałby zachować twarz przed zwykłymi magami. Nieomal prychnęła na tę myśl. Zachowujemy twarz przez granie twardego i chamskiego, huh? Cóż... - Rozmowa sugeruje wymianę obustronną, a na początku usłyszałam tylko, że nie chciano z wami rozmawiać. Można to było zaaranżować choćby poprzez wywieszenie kartki na drzwiach z rzeczoną informacją albo poprzez przekazanie takiej informacji osobom trzecim, na przykład lekarzowi. Odpowiadam tylko na pańską wątpliwość - dodała szybko, wciąż się uśmiechając w swoim klasycznym "ja-tu-się-śmieję" stylu, niemniej cała ta dygresja szybko zarzucona została w niepamięć, gdy dziewczyna przeszła do konkretnych spraw.

Migracje, tak? - W takim razie powinniśmy się udać na rynek i sprawdzić wspomnianych migrujących. Czy ma pan coś jeszcze do dodania panie burmistrzu czy to już raczej wszystko? Każda informacja może się przydać więc proszę się niczym nie przejmować... - ostatnie zdanie właściwie dodała tylko po to, by biedny mężczyzna przestał dbać o swoją pozycję i autorytet, a przekazał im konkretne i ubrane w proste żołnierskie słowa informacje. Takie bywały najlepsze. - I przy okazji byłabym wdzięczna za wskazanie najprostszej drogi prowadzącej na rynek - nomen omen nie była stąd, a chociaż nie miała wątpliwości, że byłaby w stanie dość łatwo odnaleźć rynek bez żadnych problemów, to na wszelki wypadek lepiej było zapytać. A nuż burmistrz znał szybszą drogę prowadzącą w tamtym kierunku, jakiś skrót pozwalający zaoszczędzić czasu i tak dalej? Po otrzymaniu wszystkich potrzebnych informacji dziewczyna miała zrobić to co zamierzała od początku tego wątku - udać się właśnie na rzeczony rynek.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Lindow


Lindow


Liczba postów : 415
Dołączył/a : 21/08/2013
Skąd : Z wyspy solą oraz żelazem płynącej

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptySro Lut 05 2014, 14:15

Chłopak ze spokojem przysłuchiwał się rozmowie policjantki z burmistrzem. Nie odzywał się, kobieta zadawała wszystkie potrzebne pytania. Powtarzanie ich byłoby bez sensu.
Lindow oparł się o dłoń, analizując wszystko co dotychczas zostało powiedziane. Liczba ofiar tego incydentu była straszna. Dotychczas nie zdawał sobie sprawy, że tak wielu zaginęło mimo, że mieszkał tutaj. Jego ignorancja jak zwykle była przygniatająca. Lecz nie czas teraz użalać się nad sobą.
Hmm...mieszkańcy opowiadają coś o "zwierzęciu". Raczej ciężko w uwierzyć w zwierze porywające kobiety i mężczyzn chyba, że...to coś byłoby do tego wytresowane. Może być to także mag zdolny do przemiany w takie stworzenie. Wilkołactwo odrzucamy, choć...bez konkretnych danych lepiej brać pod uwagę wszystko. Grupa porywaczy, dziwne zachowania obywateli, pewnie jakiś rodzaj hipnozy, mogą być ze sobą powiązane. Oczywiście, jeżeli już ktoś używa hipnozy, mógłby wytworzyć w umyśle ofiar obrazy zwierza, lub owych porywaczy, lecz kto powiedział, że mogą stosować jeden sposób porywania? Każda z wiadomości może być prawdziwa.
Czarno-włosy chłopak złapał się za rękę pod płaszczem, jakby chciał coś sprawdzić. Wszystko jednak było dobrze. Jeżeli maczają w tym palce demony bądź istoty ich pokroju, to jego moc przyda się szczególnie. Umiał wyczuwać te plugastwa.
Wstał, spoglądając na wszystkich obecnych w sali, zatrzymując ostatecznie wzrok na burmistrzu.
- Chciałbym się dowiedzieć od czego umierały ofiary incydentu, co wykazała sekcja zwłok w sensie jakie posiadały rany oraz do jakiej grupy społecznej należą ofiary i czy wśród nich są Romańczycy. - Odezwał się ze stosowną do sytuacji powagą, po czym zerknął w stronę Keiko, skupiając na nią na chwilę wzrok, przy czym jego oko na chwile zajarzyło się lekko czerwienią, po czym odwrócił od niej spojrzenie. Zastanawiał się czy ten..."słonecznikowy" zamierza też dodać swoje 3 grosze do rozmowy. Wyglądał bardziej na człowieka czynu, lecz trzeba pamiętać, że nie należy oceniać książki po okładce.
Po otrzymaniu wszystkich informacji zamierzał udać się wraz z policjantką na rynek, być może tam będziemy w stanie dowiedzieć się czegoś więcej, bądź złapać jakiś trop.

(Wybaczcie, że nie odpisywałem. Przypomnę jakby co, że mam umke inteligencja, więc łącze fakty nieco lepiej.)
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4699-rzeczy#97852 https://ftpm.forumpolish.com/t4664-lindow-amamiya
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptyPią Lut 21 2014, 14:03

MG

Tak, dalsza rozmowa z policjantką nie miała sensu, zamiast tego burmistrz skupił się na pytaniach chłopaka, tu jednak odezwał się adiutant, który widocznie przeanalizował to dość niedawno.-Rozmawiałem niedawno z lekarzami, wszyscy zmarli z powodu wyniszczenia i zmęczenia organizmu i anemii. Ich ciała były odwodnione, organy porządnie wyniszczone... zupełnie jak by nie jedli i nie pili przez naprawdę wiele dni, jednocześnie walcząc z jakąś chorobą w swoim ciele. Lekarz powiedział że podobne objawy mają niektóre mutacje grypy, możliwe więc że wszyscy byli po prostu chorzy i prócz samych porwań, mamy tu do czynienia z epidemią, aczkolwiek to tylko spekulacje. Romańczycy także są ofiarami-Zakończył, a burmistrz spojrzał po raz ostatni na Keiko i wytłumaczył jej jak dojść na miejsce, choć było to zbędne bo Lindow świetnie znał drogę. Wszyscy razem opuścili pomieszczenie, tylko Burmistrz z adiutantem skierowali się gdzieś indziej. A Słonecznikowy? Pozostał na miejscu, pochrapując lekko na krześle.

W tym czasie Keiko i Lindow, zdołali dotrzeć na rynek, by dostrzec że faktycznie było tam sporo cyganów. Nawet dało się dostrzec pewien podział. Po jednej stronie okrągłego, wyłożonego brukową kostką rynku, cyganie pakowali się, zapewne gotując do opuszczenia tego miejsca. Patrzyli na tych "Drugich" z lękiem i niechęcią. Natomiast druga grupa, rozbijała się po drugiej stronie. Byli weseli i zadowoleni. Różnica między tymi dwoma rodzajami Romańczyków, była dość jasno widoczna, aczkolwiek przeciętnego mieszkańca Fiore, nie bardzo to obchodziło.

Czas na odpis: 24.02 godzina 14:00
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Keiko


Keiko


Liczba postów : 285
Dołączył/a : 25/05/2013

Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz EmptyPią Lut 21 2014, 16:00

Jeden z nich zdążył już odpaść... Jakież to było przewidywalne, zwłaszcza biorąc pod uwagę, że był tylko zwykłym magiem, bez żadnego sensu lojalności, powagi czy obowiązku. Właściwie bardziej nienaturalnym było to, że ten drugi mag zdecydował się podążyć za niewielką policjantką. Być może wart był nieco więcej niż początkowo sądziła? Czas miał to pokazać, choć znając życie Hikari była pewna, że co najmniej raz czy dwa mężczyzna da się jej we znaki. Koniec końców wszyscy ludzie w końcu okazywali się posiadać wady niesamowicie działające na niekorzyść ich finalnej oceny w oczach policjantki. Gdyby tylko ludzie poświęcali więcej czasu na dopracowanie swoich charakterów, wyostrzenie swoich pozytywnych cech i walkę z wadami... Zdecydowanie łatwiej było jednak przecież pozwolić sobie na wszystko co rozpuszczało charakter i pewnie dlatego ludzie się tak łatwo staczali. A pomyśleć, że cała ta myśl wykiełkowała z pojedynczego pozytywnego aspektu, który zaprezentował Lindow. Ktoś mógłby powiedzieć, że Keiko była pesymistką, choć właściwie sama tak o sobie nie myślała.

Tak czy siak rozmowa z burmistrzem i jego pomagierem dobiegła końca, a oni przemieścili się w milczeniu w wyznaczone miejsce. Keiko nie mówiła nic podczas tej podróży, zwyczajnie bowiem nie było takiej potrzeby, Lindow zaś nawet jeśli coś mówił lub o coś pytał to odpowiedzi się nie doczekał, przynajmniej nie w tej chwili. Dziewczynka bardziej zajęta była spokojnym analizowaniem podanych jej faktów, normalne więc, że w takiej chwili górę wzięło zajęcie się sprawą niż swoim "partnerem". Krótki czas obserwacji miejsca po przybyciu pozwolił też dziewczynce na znalezienie sposobu, by sprawdzić Lindowa i zobaczyć czy faktycznie prezentuje sobą cokolwiek więcej niż to co sugerowała jego niezbyt interesująca twarz. - Zauważyłeś, prawda? - zapytała, choć nie oczekiwała odpowiedzi ani przez chwilę, ciągnąc za to swoją myśl dalej - Przepytaj ludzi z tamtej grupy... - tu dziewczynka wskazała palcem delikatnie na grupę "wesołą" -  ...ja zajmę się tą. - stwierdziła po prostu Keiko, następnie pozostawiając Lindowa ze swoim zadaniem, samemu udając się w stronę pakujących się Romańczyków.

Standardowe przedstawienie się pojawiło się chwilę później, gdy tylko Keiko odnalazła osobę, która akurat zajmowała się czymś indywidualnie, tak by nie robić większego rabanu niż było trzeba. Wystarczyła na początku pojedyncza jednostka, a nie cała grupa ludzi gadających trzy po trzy, jedna przez drugą. W najgorszym wypadku podeszłaby do większej grupki. - Hikari Keiko, Policja Magiczna, chciałabym zadać kilka pytań... - urwała dosłownie na chwilkę, którą można by uznać za oczekiwanie na zgodę swojego rozmówcy/rozmówców, szybko jednak podjęła swoją myśl niezależnie od odpowiedzi - Cóż to za pośpiech? Miejsce niespecjalnie przypadło do gustu? Ktoś was wyrzuca? Jako Policja mam obowiązek zająć się również waszymi sprawami, a państwo nie wygląda mi na osoby zadowolone ze swojego życia... - zaczęła swoje "przesłuchanie" dość pokrętnie, nie przechodząc od razu bezpośrednio do konkretnych pytań, mając nadzieję, że ludzie ci niespecjalnie wystraszą się władzy w jej postaci i po prostu uznają ją za tak zwanego "dobrego glinę". Nie żeby jej osobiście specjalnie zależało, ale dla doba sprawy...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1012-dyspozycje-keiko#15089 https://ftpm.forumpolish.com/t1001-keiko-hikari https://ftpm.forumpolish.com/t2210-raporty-keiko-hikari#38757
Sponsored content





Ratusz Empty
PisanieTemat: Re: Ratusz   Ratusz Empty

Powrót do góry Go down
 
Ratusz
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 6Idź do strony : 1, 2, 3, 4, 5, 6  Next

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: 
Tereny północne
 :: Shirotsume
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.