HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Tajna siedziba Winterka




 

Share
 

 Tajna siedziba Winterka

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : 1, 2  Next
AutorWiadomość
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyNie Cze 04 2017, 01:20

Siedziba Wintera to niewielkim domek, którego wielkość nie przekracza 45 metrów kwadratowych na powierzchni ziemi. Podstawowa kuchnia, niewielka sypialnia w której znajduje się tylko łóżko dwuosobowe i jakaś lampka oraz salon z kanapą, regałem na jakieś książki i telewizorem napędzanym lacrymą, którą Ryu otrzymał na misji dawno temu. I oczywiście łazienka z prysznicem, bo jak to tak to bez prysznica. Na tym mniej więcej kończy się jego chałupka. No, jest jeszcze piwnica, która jest używana przez Wintera jako jaki taki schron, po klapa do niej znajduje się pod kanapą w salonie. Jest tam średniej wielkości lampa, jednoosobowe łóżko, jakiś fotel by usiąśc i malutki regalik z powieściami dla zabicia nudów.


(ten post powinien być jakiś czas temu, bo akcja dzieje się po wydarzenia w Eisenwaldzie, no ale lenistwo)
Winter dość szybko wparował do domu z martwym ciałem swojej przyjaciółki nie do końca pewien co planował zrobić. Po prostu nie chciał dłużej zostać w tamtym bardziej zakrwawionym miejscu. Zamknął nogą za sobą drzwi, i wchodząc do swojej sypialni, położył Irinę na łóżku. Potem usiadł obok na łóżku i postarał się zastanowić na trzeźwo, co pierw musi zrobić. Szybko dostał odpowiedź, gdy zobaczył że owinięta była w jakąś losową szmatę. Jako że z oczywistych powodów, nie miał w swoim domu żadnych kobiecych ubrań, lub czegoś w tym stylu. Idąc na prowizorkę, zamienił szybko tą szmatę na prześcieradło. Nagość w tym momencie go nie obchodziła. Poza tym, to co miał zobaczyć to już zobaczył. Przyniósł sobie krzesełko z salonu, i usiadł obok różowowłosej, odgarniając z twarzy jej włosy. Rany same też się nie naprawią, ale nie miał przy sobie żadnych narzędzi by je jakoś zatkać. A nie chciał działać na prowizorkę. Nie akceptował jej śmierci, nie ważne co. W końcu nie wykonał swojej obietnicy. Bynajmniej taka była jego wymówka. Godzina siedzenia i doszedł do wniosku, że był zbyt głupi na znalezienie jakiegoś rozwiązania. Poza oczywistym, czyli magią. Własnie dlatego, jego następnym celem była jakaś biblioteka z informacjami o istniejących zaklęciach i rzeczach w tym stylu. Nim jednak opuścił swoją chałupkę, przeniósł swoją przyjaciółkę do piwnicy służącej za schron i położył ją tam. Zapalił też jej światło, by nie była samotna i zastawiając kanapą klapę wejściową, ruszył dowiedzieć się czegoś więcej o przywracaniu życia.

[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyWto Lut 27 2018, 20:30

Białowłosy wpatrywał się w kawałek kamienia zamyślony. Powiedział Kevanowi że ograniczy to swoje wspominanie i tym podobne, ale chyba aktualny moment można było zaliczyć jako wyjątek. Taką miał nadzieję. W końcu, jak można urządzić komuś pogrzeb i nawet o nim nie myśleć? Respekt dla Iriny nie pozwalał mu na to w najmniejszym stopniu.  Wzrokiem przeskoczył na kwiaty które w tym momencie trzymał w swojej metalowej ręce i położył je na ziemi, trochę przed nagrobkiem który zrobił własnoręcznie. Nie znał się na tym i nie wiedział właściwie kto się na tym zna, co zmusiło go do prowizorki. Szczególnie miał problem przy dopracowywaniu kamienia. Wiedział co powinno na nim widnieć, jednak nie miał znał paru rzeczy o swojej przyjaciółce. Między innymi daty urodzenia i nie był pewien nazwiska. Nie było nikogo, kto byłby w stanie go co do błędu poprawić, dlatego wolał nie ryzykować. Ziewnął cicho i przeciągnął się lekko. Uznał, że była to pora by przywrócić trochę swojego wcześniejszego optymizmu do codziennego życia. Poza tym, od paru godzin nie potrafił przywołać do swojej głowy pozytywnych myśli. Powoli szlag go trafiał z powodu tych ciemniejszych. W końcu ile można.
Winter miał takie szczęście, że za jego domkiem był niewielki ogródek. Wypełniony co prawda trawą, bo chłopak nie miał ochoty bawić się w ogrodnika, ale mimo wszystko był. W tym miejscu też zawitał grób jego przyjaciółki. Nie był pewien czy nie było to samolubne z jego strony, jednak nie poświęcał więcej czasu na takie rozmyślania. W końcu, białowłosy miał tendencje do robienia tego co chce, a nie co powinien. Żegnając się w myślach z najbliższą mu osobą, wyminął nagrobek i wyszedł bardziej na środek ogródka. Tylko po to, by usiąść na ziemie i popatrzeć na zachodzące już słońce. Melancholia chwilowo otaczała jego osobę, dlatego taki widok był mile widziany. Tylko muzyczka by się przydała. Po godzince, lub dwóch, przypomniało mu się co w najbliższym czasie musiał zrobić. I postanowił część swoich planów powykonywać. Im szybciej tym lepiej. Próbował kontrolować swoją energię i w jakiś sposób stworzyć puls, który powiedziałby innym o jego pozycji. Bynajmniej tym, którzy byli w stanie ją rozpoznać. Nie mógł być też pewien że mu to się udało. Z tego powodu, planował poczekać chwilę i zobaczyć czy Deme się pojawi. A jak nie wyjdzie, to będzie musiał udać się na wzgórze. Szczerze powiedziawszy, nie miał z tym zbyt wielkiego problemu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyNie Mar 04 2018, 15:26

MG:

Śmierć bliskiej osoby boli. Jednak Winter poczynił już pewne kroki do akceptacji tego faktu, co choć może i bolesne, pozwalało ruszyć naprzód. Może i samolubne, a może i bardziej dziwne był fakt pochowania jej u siebie na ogródku. Z drugiej strony, ludzie trzymają w urnach prochy swoich bliskich. Może jednak nie był on aż tak osobliwy? Tak czy inaczej postanowił usiąść. Zamknął oczy, skoncentrował energię i... nic. Nie umiał tego. Może i pierwszy lepszy puls posłał, ale wątpliwym było by cokolwiek go odczuło.

Wątpliwym?

Delikatny, chłodny wiatr omiótł twarz chłopaka, a przed nim powoli rosła, aż ostatecznie rozkwitła... stokrotka. Wkrótce do niej dołączyła kolejna, aż w końcu znajdował się na małej polance usłanej stokrotkami i krokusami. We wrześniu. Coś tu zdecydowanie poszło nie tak. Miał także wrażenie, że ktoś położył mu delikatnie dłoń na barku, ale... nikogo tu nie było, gdy się odwrócił. Gdy zaś powrócił wzrokiem na pierwszą stokrotkę... jej też nie było. Siedział na zwykłej trawie w swoim niewielkim "ogródku". Bez jakichkolwiek roślin, które widział tu ułamki sekundy wcześniej.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyNie Mar 04 2018, 23:02

Chłopak uśmiechnął się delikatnie, kiedy poczuł lekki powiew wiatru. Z jakiegoś powodu, uspokoił on go trochę i wydawał się przyjemny. Zresztą, kiedy taki wiaterek nie jest przyjemny? Może w zimę, kiedy temperatura wynosi -20 stopni, a zwykłe ubrania zastępowane są pancernymi zbrojami cieplnymi. Nie spodziewał się jednak kwiatka, która nagle się pojawił. I następnego, razem z całą resztą. Podrapał się po głowie, nie przypominając sobie takiej sytuacji. Ale może coś się zmieniło, a on o tym po prostu nie wiedział? Cóż... to będzie musiał się dowiedzieć. Poczuł, jakby ktoś go dotknął, ale ponownie nikogo nie było.
- Deme-chan? - zapytał się niepewnie, czekając na jakąś oznakę jej obecności. A raczej głos. Wiaterek od razu z nią mu się skojarzył, ale to może dlatego że w tym momencie o niej myślał? Mimo wszystko, wysłanie tego pulsu to było coś całkowicie mu nieznanego. Z tego samego powodu, mogło ono nie wyjść. I po chwili dotarło do niego, iż dodał "chan" do imienia Deme... ciekawe czy będzie jej przeszkadzało.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptySob Mar 10 2018, 11:46

MG:

Wiaterek nadal powiewał. Kwiatków jednak nie było, uczucia dotyku także. Może Mag Energii zwyczajnie miał zwidy spowodowane jakimś pragnieniem? Świst wiatru, kołyszący trawę, tak gwałtowny i odmienny od cichego podmuchu, zdawał się wręcz głosem. Ale niezrozumiałym. Czy to w ogóle był głos? Czy ponownie, jego umysł płatał mu figle? Nie wiedział. Może Mirian byłaby w stanie mu dopomóc? Tylko ona była daleko. Prawdopodobnie. Jednak nic się nie działo. Irytujące. Może ten impuls w ogóle nie zadziałał?

~R... er...~ - dobiegł go kolejny szmer wiatru... a może głos? Nie wiedział...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptySob Mar 10 2018, 12:11

Chłopak przymknął oczy, słysząc jakby ktoś coś mówił. Wątpił, żeby miał zwidy. Właściwie to jeszcze nigdy ich nie miał, więc dlaczego nagle miałyby się pojawić. Chłopak, skupiłby się na usłyszeniu czegoś, co mogłoby mu podpowiedzieć kto mówi. Podejrzewał, ze była to Deme. Głównie dlatego, iż tylko ona ukazała mu się w taki sposób. Postanowił użyć Wykrycia (PWM) z nadzieją że pomoże to mu określić parę rzeczy. Jakieś źródło mocy lub coś w tym stylu. Może jego domek znajdywał się zbyt daleko od miejsca w którym Deme mogła się pokazywać? Była to jedna z opcji, która pojawiła się w głowie Wintera. Druga, była znacznie gorsza w jego oczach. Dziewczyna mogła tracić powoli moc, która pozwalała jej na kontaktowanie się z nim. A takie coś, byłoby czymś na co chłopak nie mógł pozwolić. To go tylko przekonało, że musi jak najszybciej znaleźć rozwiązanie na jej problem, nim przestanie ona istnieć. To było coś, czego białowłosy sobie nie życzył. Dlatego też, pierw skupiłby się na lepszym usłyszeniu jej. Dopiero potem, gdyby coś odkrył swoim PWM udałby się w tamtą stronę. Gdyby to też nie pomogło, to pewnie zostałoby mu udanie się na wzgórze. Nie mógł być jednak pewien, czy to pomoże. Miał jednak nadzieję, że tak. Nie dopuszczał nawet do siebie myśli, iż to były jakieś halucynacje. Postarałby się też odnotować z której strony wiaterek dochodzi. Może gdy tam się uda, ułatwi im to komunikację.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyPią Mar 16 2018, 19:04

MG:

Wykrycie poskutkowało idealnie. Energia, którą wyczuł była ogromna, ale tak samo jak była wielka, tak wielki był ogrom jej niestabilności. Miał wrażenie, że w każdej sekundzie może zniknąć. Odczuł też jedną rzecz. Tam, skąd dochodził wiaterek, tam też wyczuwał tę moc. Idąc więc w tamtą stronę nagle znów znalazł się na polanie pełnej kwiatów. Nad głową miał czyste niebo, po którym przelatywały ptaki.
-Wybacz... nie miałam dość siły, by przenieść twą świadomość tutaj za pierwszym razem. Dziękuję za pomoc. - odezwał się dobrze znany Winterowi głos. Głos Deme. Dobiegał zza jego pleców, a gdy się odwrócił dostrzegł kobietę w sile wieku. Była ona piękna, bez jakiejkolwiek zmarszczki. Brązowe, kręcone włosy spadały kaskadami na jej ramiona, a w rękach miała drewnianą misę. Odziana była w zieloną, prostą suknię. -Może to i lepiej... - westchnęła smutno kobieta.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyPią Mar 16 2018, 19:58

Winter uśmiechnął się delikatnie kiedy usłyszał głos który dobrze kojarzył. Nie wiedział czemu, ale obecność kobiety z jakiegoś powodu go uspokajała i wywoływała uśmiech. Dlaczego tak było, nie miał pojęcia białowłosy. I nie koniecznie go obchodziła przyczyna.
- Nic nie szkodzi. W końcu sam chciałem się z Tobą spotkać. - odpowiedział w momencie w którym odwrócił się do niej i ją dostrzegł. Wcześniej nie widział jej, dlatego przyjrzał się jej dokładnie, chcąc zapamiętać jak wyglądała, by nigdy jej nie pomylić. Chociaż podejrzewał, że usłyszenie jej głosu by wystarczyło by ją rozpoznać. Winter sam nie znał przyczyny swoich działań, ale nie narzekał. Odkrył jednak jeden problem. W momencie, w którym Deme stała przed nim, nie wiedział co ma powiedzieć. Nie miał pojęcia jak powinien się przy niej zachowywać. Jaki był powód tego problemu, skoro wcześniej nic mu nie przeszkadzało w rozmawianiu z nią? Białowłosy chciałby to wiedzieć. W końcu, rzadko kiedy miał problemu z rozpoczęciem rozmowy. Prawie nigdy, chyba że nie był w humorze.
Usłyszał jednak smutne westchnięcie, które nie było w jego oczach mile widziane. Z tego też powodu, schylił się i zerwał delikatnie parę kwiatków, które ładnie ze sobą wyglądały. Po to, by wręczyć je kobiecie stojącej przed nim.
- Nie bądź smutna. Ciesze się, że mogłem ponownie Cię spotkać, Deme-chan. - powiedział z szerokim uśmiechem, starając się zarazić swoją pozytywną energią osobę naprzeciwko niego. Ta akcja przywróciła chłopakowi język w ustach i zniknęła jego nieśmiałość spowodowaną obecnością Deme. I postanowił opowiedzieć co się u niego działo.
- Spotkałem Mirian w Chaumont. Jest ona dość... unikatowa. - powiedział niepewnie, przypominając sobie ich pierwsze spotkanie. Prawie chciała zniknąć go z powierzchni ziemi za małą pomyłkę.
- No, ale udało nam się dogadać bez niszczenia zbyt wielu rzeczy. Zagadka Kevana była upierdliwa, nie mam innego słowa na to. Kto Ci daję parę żywiołów latających w nicości i zero podpowiedzi. - ponarzekał trochę pod nosem na jednego z trzech istot o których nie miał pojęcia, jednak nadal miał uśmiech. - Jakoś ją rozgryzłem nim zginąłem. Powiem Ci, ostatnio o wielu rzeczach u mnie szczęście zaważa. W każdym razie, otrzymał od niego młot po tym jak coś mu... obiecałem. Chyba chciał bym ruszył na przód. Tylko... nie znam się na młotach, więc na razie tylko by mi on zawadzał. Musze się poduczyć nim zacznę go używać. Moja gildia została też zaatakowana. Nie wiem czy odczuwałaś jakąś walkę, czy nie, ale nie jest to takie istotne. Porwali jedną z członkiń, ale zamierzamy ją uratować gdy już odkryjemy gdzie nasz przeciwnik ma swoją siedzibę. A. I spotkałem anioła, który oferował ludziom jakiegoś posłańca... podobno mieliście jakieś zatargi z bogami, to nie byłem w stanie mu zaufać i odmówiłem mu. - odpowiedział krótko co działo się u niego. Z jakiegoś powodu, czuł że powinien to zrobić. Z tego co wiedział, Deme nie miała zbytnio z kim rozmawiać. Może jakoś w ten sposób zmniejszy jej ból. Lub go zwiększy... był to niebezpieczny ruch, jednak Winter jak zazwyczaj poszedł za instynktem.
- Jestem ciekaw, Deme-chan. Działo się tu coś o Ciebie, czy nic? - zapytał ciekawy, nie wiedząc na dobrą sprawę ile jego przyjaciółka może zrobić w aktualnej formie. Zauważył jednak jakąś miskę, to może ma jakieś zajęcie dla zabicia czasu. Chwilę później jednak Winter spoważniał i spojrzał w oczy Deme.
- Dziękuje za powiedzenie mi o tym sanktuarium. Nawet jeżeli przedmiot nie jest aktualnie przydatny, podróż dobrze mi zrobiła. I tym samym, chce Ci się odwdzięczyć Deme...nie... chcę Tobie jakoś pomóc. Nie chodzi nawet o odwdzięczanie się. Co mogę dla Ciebie zrobić? - zapytał z przekonaniem patrząc w oczy osoby, której na dobrą sprawę dobrze jeszcze nie znał. Pytanie jednak kim ona była zamierzał zostawić na później. Chciał poznać jej historię, ale poprawienie jej nastroju i pomoc była dla niego istotniejsza niż jej przeszłość.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyWto Mar 20 2018, 20:41

MG:

Kobieta może nie była najmłodsza. Na oko, była minimum dwukrotnie starsza od niego. Jak było naprawdę - trudno powiedzieć. Nie przeszkadzała za bardzo Winterowi, gdy ten się speszył, a następnie zbierał kwiaty. A może sama byłą pogrążona we własnym smutku? Trudno powiedzieć. Przyjęła kwiaty i lekko się zawstydziła, gdy chłopak zdrobnił jej imię..
-P-przestań z tym "-chan". - powiedziała lekko zarumieniona, a następnie, gdy zaczął opowiadać, usiadła na polanie, pozwalając mu się wygadać. Słuchała go i lekko się uśmiechała, gdy opowiadał o spotkaniu Mirian oraz zagadce Kevana -On zawsze dbał o innych. czasami nawet bardziej niż oni sami tego chcieli. - a gdy wspomniał o atakach i aniołach - posmutniała. -Jeśli Anioły nie mają za sobą wsparcia bogów, jest to tylko ich naiwna próba. Demony mają 7 okręgów, dodatkowo posiadają niezliczone pomioty i półdemony. Jeśli Aniołowie chcą coś zdziałać, może będą na sile 4... góra piątego kręgu. Oby nie próbowali samodzielnie sprostać Książętom Lucyfera. Zginą, nim się obejrzą. - powiedziała smutno, troszcząc się o boskich posłańców, nawet, jeśli sami bogowie nią gardzili. Kolejne kwestie Wintera sprawiły, że lekko spochmurniała -Nic. Tracę na sile, niedługo pewnie zniknę ja z tego świata, a moi pobratymcy wciąż będą cierpieć od moich zbrodni. - najwidoczniej wciąż wielce ubolewała nad swoimi winami. Po chwili jednak nastąpiła deklaracja wróżka. Bardzo odważna deklaracja, a Deme się zamyśliła -Chciałabym... by ktoś jeszcze raz nazwał mnie moim prawdziwym imieniem. Wypowiedział je do mnie z taką samą czułością, jak robiła to moja córka, jak robiło to moje rodzeństwo. Moje prawdziwe.... pierwsze... imię... - powiedziała dość smutno, aż nawet oczy zaszły jej łzami. Po chwili je przetarła. -Nie.... nie zasługuję na to. Nigdy więcej go nie wypowiem... Wybacz, to niemożliwa prośba. Zapomnij. - powiedziała po chwili, odzyskując trochę rezonu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyWto Mar 20 2018, 22:49

Winter zaczął niby rozmyślać nad przestaniem mówienie do Deme-chan, Deme-chan. Nawet w taki unikatowy dla niektóry sposób zaczął się po bródce - której nie miał - smyrać. Po chwili jednak z szerokim uśmiechem pokręcił głową na boki.
- Nie ma takiej opcji, Deme-chan. Jesteś dla mnie zbyt ważną osobą. - poinformował ją dalej z uśmiechem, a potem wysłuchał jej odpowiedzi i starał się obserwować jakie emocje u niej narastały. Na wspominkę o Mirian i Kevanie była chyba zadowolona, ale poprzednie tematy mniej jej pasowały. A potem usłyszał prawdę o tych aniołach i demonach. Wydawało się, że może temu całemu Gabrielowi zaufać. Trochę nie był pewien w takim wypadku co do szans na wygraną, jednak mógł dalej zatrzymywać tych złych. Nie było jednak na to czasu, kiedy usłyszał jej następne słowa. I kolejne. Szczerze, Winterowi serce się ściskało słysząc jej smutek. Chciał odnieść się do tracenia sił, jednak nim zdążył coś powiedzieć usłyszał życzenie Deme. Natychmiast jak skończyła mówić, spróbował położyć swoją dłoń na jej i ścisnąć lekko. Nie wiedział czy będzie to możliwe, ale spróbować musiał. Dodatkowo, bardziej instynkt mu to nakazywał. A następnie spojrzał poważnie, miło i przyjacielsko w jej oczy.  
- Jak masz na imię Deme? Twoje prawdziwe imię. - zapytał delikatnie, patrząc na nią z... sam dokładnie nie wiedział jakim uczuciem. Wiele jej zawdzięczał... właściwie, pewnie była to jakiegoś rodzaju miłość. Białowłosy nie wiedział jaka i go to nie obchodziło. Zamierzał spełnić jej życzenie i zamierzał zrobić to szczerze. A potem, znaleźć sposób by nie zniknęła ona.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptySro Mar 21 2018, 20:12

MG:

Kobieta lekko zakłopotana się uśmiechnęła, gdy wróżek odmówił innego jej nazywania. Najwyraźniej nic przeciwko temu zrobić nie mogła i prawdopodobnie będzie musiała się z tym pogodzić. Wkrótce jednak nastąpiło coś bardziej poruszającego. Winter chwycił Deme za rękę. Ta w pierwszym odruchu się speszyła i chciała zabrać rękę, jednak Ryu nie puścił. Może dlatego, że ruch ten nie był zbytnio mocny, a może dlatego, że Hexeris mocno trzymał? Trudno powiedzieć. Kobieta jednak opuściła wzrok, nie pozwalając wróżkowi spojrzeć w jej oczy, już pewniejszym ruchem zabrała dłoń, po czym powiedziała:
-Nie... - rzuciła cicho, po czym podniosła wzrok i spojrzała na Wintera. Na jej twarzy był lekki uśmiech -Przyzwyczaiłam się do Deme. Wystarczy mi to. - i choć miała inne życzenie, nie wydawało się, jakby kłamała w tym wypadku.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptySro Mar 21 2018, 21:13

Białowłosy patrzył niepewnie na kobietę, słysząc jej odpowiedź. Biorąc pod uwagę jej zachowanie przed chwilą, Winter był zmieszany co powinien zrobić. Nie często zdarzało mu się trafiać na takie sytuacje, gdzie ktoś jest smutny w ten sposób, w jaki była Deme. Jego zamyślenie jednak trochę ustąpiło, kiedy zdał sobie sprawę że to nie jego miejsce by napierać. Mimo wszystko, nie znali się długo. Kobieta mogła w ten sposób na to patrzeć. Białowłosy mógł ją w ten sposób tylko bardziej zranić.
- W porządku Deme. W razie czego, możesz do mnie się zwrócić w każdej sprawie. - powiedział jej szczerze z delikatnym uśmiechem. Nawet nie zdawał sobie sprawy że zapomniał dodać chan. Poza tym, białowłosy wewnętrznie wiedział że postara się spełnić jej życzenie. Nie miał pojęcia ile coś takiego zajmie, ale poddawanie się nie było w jego stylu. Zaczął się zastanawiać nad tym co chce powiedzieć, bo nie wiedział jak to w słowa ubrać. Przypomniał sobie jak bardzo kobieta się obwiniała. Miał podejrzenia, że będzie to największa przeszkoda w uratowaniu Deme od tej samotności. Bo to był jego cel, i z tego powodu się tu pojawił. Musiał jednak pierw ją zrozumieć, by móc zacząć działać.
- Deme, opowiesz mi coś o sobie i co ci się przytrafiło? Chcę Ciebie zrozumieć i poznać. - zapytał delikatnie, nakładając nacisk na "Ciebie". Chciał by zdawała sobie sprawę że on tu jest, pomimo tego jak bardzo się nie znali. Jego aktualnym priorytetem była pomoc kobiecie. Miał nadzieję, że ostatecznie będzie chciała wydostać się z tego miejsca. Miał na to wielką nadzieję.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyCzw Mar 22 2018, 11:26

MG:

Deme kiwnęła głową, przyjmując do świadomości słowa czarodzieja. Nawet lekko się uśmiechnęła. Może fakt posiadania "przyjaciela" i tak w jakiś sposób ją radował? A może po prostu fakt, że przestał na nią aż tak naciskać był dostatecznie satysfakcjonujący? Dopiero następne pytanie początkowo trochę ją przygnębiło, ale po chwili wprawiło w zadumę. Ostatecznie westchnęła i głosem, tym razem przepełnionym troską powiedziała:
-Normalnie nie zrobiłabym tego. Świat jest lepszy bez tych wspomnień. Ale świat się zmienił. Demony uwolniły się z Avalonu, potrzebujecie wiedzy i środków, by nie pogrążyć świat w rozpaczy jak przed eonami. - powiedziała, po czym poklepała miękką trawę u jej boku. -Usiądź i słuchaj...

Świat kiedyś zamieszkiwał bezmiar różnych istot. To wszystko co czytałeś w mitach, w legendach, wszystkie fantastyczne zwierzęta, które się gdziekolwiek przewijały, to była prawda. Wszystko żyło i istniało. I w tym wszystkim było pięć dominujących ras. Wróżki, zamieszkujące swe królestwo, dbające o naturę, ród, z którego zrodziły się późniejsze elfy i pomniejsze dobre duszki natury. Giganci. Potężni opiekunowie żywiołów. Wieloręcy artyści, którzy kształtowali świat i nadawali mu piękno. Bogowie, którzy swą wiedzą i potęgą pomagali wszystkim maluczkim. Ludzie, których nieśmiertelność i choroba radowała samą naturę. Oraz demony, które urozmaicały ten świat swą kulturą, nauką, a także rozwojem. Pięć rodów żyło w przyjaźni i radości. Czas ten był piękny...

Aż nie zmarł król demonów. A wiedz, że w tamtym okresie śmierć była czymś niemalże nieznanym. Przez tysiąclecia na palcach jednej ręki dało się zliczyć nieszczęśników, którzy odeszli z tamtego świata. Król pozostawił po sobie trzynastkę książąt. A najpotężniejszym z nich był Lucyfer. Lucyfer był ogarnięty żądzą władzy, uważał, że inne rasy nie szanują jego, że traktują demony jak niechciany dodatek. Było to kłamstwo, jednak nie da się zaprzeczyć, że ich klan miał odmienną kulturę od pozostałych. Może to spowodowało takie błędne uczucie. Lucyfer wypowiedział wojnę czterem klanom. Rozpętała się długotrwała wojna, w wyniku której świat o mało nie przestał istnieć. Z tego świata zniknęli wówczas bogowie, wróżki usunęły się w cień, giganci zostali okrutnie przetrzebieni, ludzie utracili nieśmiertelność oraz stali się ulegli na choroby, a demony zostały zapieczętowane. Wszystkie fantastyczne istoty podzieliły wkrótce los tych klanów. Udały się z wróżkami, wyginęły wraz z większością gigantów lub strawiła ich choroba i niedostatek. Nawet magia zniknęła z tego świata. Dopiero Agalast, pierwszy mag, odkrył ją na nowo. Człowiek, który stał się wręcz światłem dla nowej epoki świata.

Zakończyła swą historię spuszczając głowę. Mówiła melancholijnym, smutnym tonem. I zdawało się, że skończyła.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Winter


Winter


Liczba postów : 539
Dołączył/a : 19/11/2016

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyCzw Mar 22 2018, 18:07

Winter czekał cierpliwie aż Deme namyśli się nad tym czy mu opowiedzieć o tym co było dawniej. Kiedy otrzymał odpowiedź, kiwnął tylko z uśmiechem i przysiadł obok niej, skoro otrzymał takie pozwolenie. Słuchał uważnie wszystkiego co mówiła, próbując wyłapać najistotniejsze informacje z tego co mówiła. Słysząc wróżki, od razu przypomniała mu się gildia do której należał. Nawet przez chwilę chciał zapytać czy wróżki mają ogony, ale powstrzymał się z 2 powodów. Nie chciał kobiecie przeszkadzać, a poza tym... co to byłaby za przygoda gdyby znał odpowiedź na pytanie krążące po gildii od wieków? To nie tak powinno działać. Istnienie wielu ras generalnie go nie zadziwiło. Nawet w tych czasach były one spotykane, jednak stały się rzadkością. Dawniej nie były, jeżeli dobrze zrozumiał. Giganci wydawali się potężni. Winter był ciekaw czy faktycznie byli oni w stanie stąpnięciem zniszczyć całe miasto, czy może byli oni trochę mniejsi. Ta pierwsza opcja wydawała się bardzo nierealna w oczach białowłosego, ale kto wie. Nie dało się powiedzieć jak silni kiedyś niektórzy byli. Demony i bogowie nie byli czymś co zadziwiło chłopaka. Najczęściej to właśnie o nich się słyszało, więc pewnie to było powodem. Poza tym, spotkał już jednego anioła, więc bogowie wydawali się dość realni. Najbardziej jednak go zadziwił fakt nieśmiertelności ludzi. Ryu zawsze uważał że byli oni najkrócej żyjącą rasą. Powieści zawsze mówiły, iż ludzie byli też najmniej utalentowani magicznie. Trochę podniosło to opinię o jego rasie, chociaż nie powinno. A potem zaczęła się ta ciemniejsza strona historii.
Bogowie, giganty, wróżki, demony i ludzie. Wszystkie rasy wydawały się bardzo potężne, przynajmniej w jego wyobraźni. Nie rozumiał częściowo, jak to się stało że Lucyfer i jego armia byli w stanie walczyć na równi z 4 innymi rasami. Może taka była ich specjalizacja? Białowłosy na ten moment miał zbyt mało informacji odnośnie tego tematu. Słuchał do końca, i zaczekał nawet chwilę na jakąś kontynuację. Winter był trochę zawiedziony, ponieważ nie usłyszał nic o samej Deme. Po krótkim zastanowieniu się, zdał sobie sprawę iż historia która została mu opowiedziana, pomimo bycia wciągającą, nie dostarczyła mu nic szczególnie cennego w jego oczach. Wiedział co było tysiące lat temu, ale nic o wrogach dzisiejszego świata i o Deme nie wiedział. Było to ogólnie opowiedziane. Na dobrą sprawę nie dziwił się. W końcu, opowiedzenie szczegółów zajęło by bardzo długo. A czasu nie mieli nadmiar, niestety.
- A co z Tobą, Deme? Już wiem jak dawniej wyglądał świat i co spowodowało jego zmianę, ale nie usłyszałem Twojej historii. Nie musisz mówić jak nie chcesz. - szybko dodał ostatnie zdanie, nie chcąc zbyt bardzo napierać. Bardziej jej historią był zainteresowany, niżeli świata. Nie wiedział do jakiej rasy należała, kim byli Mirian i Kevan, ani co się stało że ta zaczęła się tak obwiniać. Wtedy pozostałaby mu nadzieja, że pozna wszystko w swoim czasie. Jeżeli kobieta nie chciałaby opowiadać, zadałby jakieś mniej personalne pytania.
- Wiesz co może pomóc powstrzymać demony, które uwolniły się? Po tylu latach ludzie mają z pewnością mniejsze pojęcie o nich niż ty. I... jak mógłbym wydłużyć Twój pobyt tutaj. Jakiś pomysł? Ja... ja... Nie chcę byś zniknęła. - zakończył, z trochę zarumienionymi policzkami na koniec. Nie wiedział dlaczego, ale nagle uderzyła go fala nieśmiałości. Miał tylko nadzieję że nie zrani jej bardziej, pytając się o takie rzeczy. Spuścił też wzrok, częściowo z nieśmiałości, a częściowo ze smutku. Winter już nim się zapytał obawiał się braku odpowiedzi. Nie chciał by ona zniknęła, ale nie znał się tyle na magii i jej sytuacji by móc pomóc. Może Mirian lub Kevan będą w stanie mu odpowiedzieć na to pytanie, jeżeli Deme nie będzie chciała. Podejrzewał jednak, że to właśnie ona najwięcej wie o sytuacji w której się znajduje... Białowłosy obiecał sobie, że nie pozwoli jej zniknąć choćby musiał ją siłą ciągnąć w stronę życia.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4671-skarbiec-wintera-v2 https://ftpm.forumpolish.com/t4660-winter https://ftpm.forumpolish.com/t4673-od-zimy
Torashiro


Torashiro


Liczba postów : 5599
Dołączył/a : 10/05/2013

Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka EmptyCzw Mar 29 2018, 22:23

MG:

Deme milczała. Bardzo długo milczała, najwidoczniej rozpamiętując dawne wspomnienia. Była przygnębiona, i zdawała się zaciąć. Spojrzała na wróżka, gdy ten zadał jej pytanie i prośbę o opowieść jej części historii.
-J-ja? - spytała zdziwiona, jakby dopiero co obudziła się z letargu -Tak... ja... byłam częścią tej wojny. - zaczęła powoli. Chyba sama musiała to sobie jakoś poukładać zanim zaczęła dalej rozwijać tę myśl. -Gdy Demony zaatakowały był to dla wszystkich szok. Pierwszy cios pozostawił nas bezbronnych i w chaosie. Nie byliśmy gotowi do wojny. Nikt nie był. To była ich przewaga. A mimo to stanęliśmy do walki. Wkrótce jednak ja i moi przyjaciele zrozumieliśmy, że dłuższe trwanie tej wojny zniszczy świat. Kevan był w stanie uwięzić cały demoniczny klan. Jednak do tego potrzebował ogromnej ilości mocy. I wtedy... zdradziliśmy nasze klany. - powiedziała smutno opuszczając głowę. -Kevan okradł wróżki z ich domu, wygnał je, a następnie sprowadził tam całą demoniczną armię. Balor doprowadził do upadku gigantów i wykorzystano ich dawną siłę do umocnienia pieczęci. Escanor okradł ludzkość z ich nieśmiertelności, by pieczęć trwała możliwie tak wiecznie, jak wieczny był żywot ludzi. A ja... doprowadziłam do niemalże całkowitego upadku boskiego rodu, byle tylko zapewnić pieczęci dość mocy. W ten sposób nasza czwórka zniszczyła pięć klanów, zniweczyła wysiłki i poświęcenia naszych braci i sióstr, byle tylko zamknąć demony. A to... okazało się daremne. Obecnie świat nie ma tyle mocy co kiedyś, by uwięzić demony. A nie wiem, czy kiedykolwiek możemy wrócić do przyjaźni jak przed eonami. - jej głos się załamywał. Wyglądała, jakby miała się za moment rozpłakać. Ale przynajmniej... chyba powiedziała co ją naprawdę dręczyło.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t1315-konto-torashiro#19555 https://ftpm.forumpolish.com/t962-torashiro#14231 https://ftpm.forumpolish.com/t1316-torashiro#19559
Sponsored content





Tajna siedziba Winterka Empty
PisanieTemat: Re: Tajna siedziba Winterka   Tajna siedziba Winterka Empty

Powrót do góry Go down
 
Tajna siedziba Winterka
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 1 z 2Idź do strony : 1, 2  Next
 Similar topics
-
» Księga Winterka V2
» Księga Winterka
» Siedziba "Hariqi"
» Siedziba Ded Crest i jej okolice
» Siedziba gildii Poison Apple

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.