Lodziarnia

First topic message reminder :


Zostawiła Gumisia samego z tym obwiechem. Co jak co, ale mężczyźni swoje sprawy powinni załatwiać między sobą. Głupim byłoby tam zostać i narażać się na straty materialne, bo z pewnością właściciel nie ucieszy się, jeżeli w przypływie złości, któryś z panów rozwali co nieco knajpki.
Nie mając właściwie nic do roboty, odnalazła swoim sokolim wzrokiem lodziarnie, która obecnie zdawała się zbawieniem w oczekiwaniu na rozwikłanie akcji. Niewiele się zastanawiając, ruszyła do wnętrza, by zamówić trochę zimnych pyszności.

Tajemnice, co? Więc pozostaje mu opowiedzieć jej coś ciekawego następnym razem. To była jakby obietnica kolejnego spotkania, więc Gumiś zamierzał tej obietnicy dotrzymać. Niemniej jak zawsze, często nadchodzi czas rozstania, tak i teraz było trzeba się pożegnać. Tak więc widząc nie kwapiącą się do tego dziewczynę, sam powstał pierwszy i podszedł do niej, wyciągając do niej dłoń, by pomóc jej wstać. Kiedy ta ją ujmie, nie puści jej tak od razu tylko spojrzy na nią z uśmiechem.-Więc, do następnego razu.-Znów pogłaska ją po głowie, op czym puści, odwróci się i odejdzie.

[z/t]

MG

Tak, Ata bardzo nie chciała kończyć tego spotkania. Ale Gumiś wiedział, ze przyszła pora i na niego, więc wstał i pomógł wstać dziewczynie, która z lekkim ociąganiem przyjęła jego pomoc. Uśmiechnęła się lekko w jego stronę.
- Do zobaczenia - odpowiedziała miękko. A ten... pogłaskał ją po głowie. Początkowo się zdziwiła i jeszcze chwilę stała w miejscu, gdy mężczyzna już odszedł. Jej buźka przybrała niezadowolony wyraz. Nadmuchała policzki. Nie sądziła, że będzie ja dalej traktować jak dziecko. Po prostu... Prychnęła pod nosem, zła na cały świat. A przecież było już tak ładnie.