HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Przełęcz górska - Page 3




 

Share
 

 Przełęcz górska

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
AutorWiadomość
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyPon Lip 29 2013, 13:11

First topic message reminder :

Niewysokie, zalesione zbocza, jaskinie tu i ówdzie, a także dzikie zwierzęta poza dość szeroką ścieżką, na której spokojnie zmieszczą się dwa powozy obok siebie. Jednak same tereny leśne są ponoć stosunkowo niebezpieczne.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423

AutorWiadomość
Dorobo


Dorobo


Liczba postów : 9
Dołączył/a : 13/08/2018

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyPią Sie 24 2018, 22:49

Zaledwie kilka godzin temu był na polanie w lesie i trenował. Chciał opanować jak najwięcej różnych strategii z wykorzystaniem swoich czarów, aby znaleźć wyjście z każdej sytuacji. Nim jednak udało mu się rozgrzać, na polane weszła grupa osób. Od słowa do słowa został na siłę wciągnięty w ekspedycje, której celem było wytopienie i zabicie potwora, który terroryzował okolicę. Tetsu nawet nie dostał czasu na zastanowienie się, czy odmówienie i tak o to znalazł się tutaj.

Grupa Pogromców Bestii, bo tak się nazwali, składała się z trzech osób. Jednej w miarę normalnej dziewczyny, Levi, która cały czas trzymała w dłoni włócznie. Drugiej dziewczyny, ale o wiele bardziej denerwującej, Maar, która była łuczniczką. Z drugiej strony była najbardziej urocza z ich dwójki, ponieważ posiadała kocie uszy. Trzecia osoba to chłopak. Kyle, lat 24. On najbardziej wkurzył Tetsu, ponieważ krzywo na niego patrzył za samo to, że miał tatuaże i ogólnie wygląda nietuzinkowo.

Obecnie Tetsu, Łowcy oraz dwóch wieśniaków znajdowało się na jakiejś polanie, gdzie zamierzali przenocować. Pośrodku paliło się ognisko i każdy był zajęty własnymi sprawami. Chłopak przeznaczył go na projektowanie, czyli w jednej dłoni zeszyt, w drugiej ołówek i rysowanko dziwnych obrazków. Jedyne co go rozpraszało to zachowanie kotowatej. Gdy usłyszał jak prycha, patrząc na niego, miał już do niej wstać, ale w tym samym momencie stanęła przed nim druga dziewczyna. Przyjął bez słowa kubek z herbatą i upił z niej łyk.
-Gdybyście nie potrzebowali mojej pomocy, to byście nawet do mnie nie zagadali. To chyba oczywiste. - Tetsu wolał samotność, dlatego nie bardzo pasowała mu praca w grupie. Nie jest to jednak powodem jego chłodnego podejścia. Jest to wynik przerwania mu treningu i oceniania go po wyglądzie. Naglę, dziewczyna bardzo mocno zbliżyła się do niego, jednak on nawet nie zareagował na to. Po prostu wpatrywał się w jej oczy i lekko się uśmiechnął.
-Denerwuje mnie to jak chyba każdego zresztą. Ważniejsze jest jednak to, że aktualnie wyglądamy, jakbyśmy się całowali, a patrzy na nas pewna kocica. - Był to blef. W końcu ani na chwili nie zerwał kontaktu wzrokowego z kobietą.
-Chyba że robisz to specjalnie to możemy udać się w bardziej odosobnione miejsce. - Ruchem głowy wskazał w kierunku lasu.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4523-tetsuya#94402
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyPią Sie 24 2018, 23:30

MG

Levi uśmiechnęła się lekko, słysząc odpowiedź Tetsu.
- Nie tak szybko kolego. Na twoim miejscu martwiłabym się bardziej o Maar. Jest nieco nadopiekuńcza w stosunku do mnie. - rzuciła lekko, zaś w tym samym momencie strzała przemknęła ze świstem niecały centymetr od głowy maga i z głuchym stukotem wbiła się w drzewo.

Maar, która ją wypuściła, spiorunowała chłopaka wzrokiem:
- Typowy facet, myślący penisem. - prychnęła po raz kolejny, krzywiąc się przy tym, a następnie odwróciła się, wchodząc do lasu. Rzuciła jeszcze przez ramię: - Idę na zwiady.
Druga z dziewczyn zaśmiała się i usiadła prosto, oddalając się tym samym od Tetsu.
- Zanim zaciągniesz mnie do lasu, dobrze byłoby się upewnić, że nic w nim nie czyha. Lepiej pójdę z nią, nie wiemy gdzie znajduje się leże bestii, a znając jej pecha, wejdzie wprost w sam środek...- pstryknęła go w czoło i wstała, otrzepując tył spodni. Odchodząc, puściła do maga oko. - Osobiście wolałabym cię najpierw nieco poznać. Wydajesz się być całkiem...interesujący. A później... Kto wie?

Tym oto sposobem, mag został w obozie z samymi mężczyznami. Jak na złość właśnie tę chwilę wybrał sobie Kyle, by zakończyć rozmowę z wieśniakami. Ogarnął wzrokiem obozowisko i skrzywił się lekko, widząc kto w nim pozostał. Jednak pomimo tego i tak podszedł do Tetsu, chociaż zatrzymał się kilka kroków przed nim, patrząc na niego z góry.
- Z opowieści naszych przewodników wynika, że potwór ma jakieś 3 do 4 metrów wysokości i ponad 6 długości. Dasz radę coś z takim zdziałać...? - "Odmieńcze". Mag prawie mógł usłyszeć te słowa. Chłopak stojący przed nim patrzył na niego powątpiewająco. - Levi wydaje się ufać twoim zdolnościom, ale ja nie jestem tak łatwowierny. Nie wiadomo na co cię stać, a nie pozwolę, żeby ktoś przez ciebie zginął. Dlate-


Przemowę szermierza zakończył hałas dobiegający z lasu. Brzmiał jakby ktoś z dużą szybkością przedzierał się przez krzaki. Na polanę wypadła zdyszana Levi. Widać było, że jest mocno zdenerwowana.
- Szybko, za mną! Maar natknęła się na wóz, który został zaatakowany! Próbuje odciągnąć od niego potwora! - i tyle by tego było, bowiem dziewczyna zniknęła ponownie w lesie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Dorobo


Dorobo


Liczba postów : 9
Dołączył/a : 13/08/2018

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptySob Sie 25 2018, 22:51

Levi odpowiedziała z uśmiechem chłopakowi, po czym tuż obok jego głowy przeleciała strzała. Było to tak zaskakujące że Tetsu nawet nie zareagował, po prostu wpatrywał się dalej w starszą z dziewczyn. Naglę Maar wstała i dowaliła chłopakowi, któremu delikatnie uniósł się kącik ust. Jeszcze nie tak dawno obraziłby się za takie słowa i zrobił awanturę, a teraz? Teraz uważa że jest to po części prawdą. Po utracie ukochanej zdecydował się korzystać z życia i ma gdzieś co inni o nim pomyślą. Dlatego nic nie odpowiedział kotowatej.

-Idź, idź. - Nie skomentował jej słów odnośnie poznania się. W końcu nie ma co teraz planować na przyszłość, gdy w każdym momencie mogą po prostu zginąć rozszarpani przez bestię. Teraz natomiast został sam przy ognisku, ale nie na długo. Akurat dopijał podarowaną mu herbatę, kiedy podszedł do niego trzeci członek drużyny i jedyny facet.
-Duży skurwiel, panie rycerzyku. - No cóż. Może tamten starał się powstrzymywać aby nie nazywać nowego członka odmieńcem, ale nie oznacza to że koleś z twarzą w kolczykach także będzie się powstrzymywać.
-Pewnie sobie poradzę. Więc ty w tym czasie możesz iść gdzieś na tyły i zająć się przygotowywaniem obiadu dla mnie. Po walce zawsze jestem głodny. - Próbował jeszcze bardziej mu dokopać, ale naglę usłyszał odgłosy z lasu, a gdy się odwrócił ujrzał Levi, która rzuciła kilka słów i zniknęła w krzakach. Tetsu zareagował natychmiastowo. Zerwał się na proste nogi i aktywował pasywną właściwość grawitacji zmniejszając swoją wagę o 20%.
-Tylko dodaj do zupy trochę mięsa, panie rycerzyku. - Zaśmiał się i ruszył w kierunku dziewczyn.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4523-tetsuya#94402
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyNie Sie 26 2018, 00:10

MG:


Sądząc po minie szermierza, ten miał wielką ochotę odpowiedzieć coś magowi. Najchętniej za pomocą pięści. Jednak powstrzymał się, słysząc słowa Levi. Dziewczyna zniknęła w lesie, zaś sam Tetsu poderwał się na nogi. Tylko po to, aby nadziać się wprost na pięść chłopaka. Cios był zaskakująco mocny, widać było, że von Vilt nie jest pierwszym lepszym ułomkiem. Uderzenie pięścią posłało czarnowłosego na ziemię, dobre 2 metry dalej od miejsca gdzie stał wcześniej. Czyżby przez to, że zmniejszył swoją wagę? A może to tamten był tak silny? Mógł poczuć, jak prawy policzek puchnie w szybkim tempie.
- Zjedz to, śmieciu. Dokładkę dostaniesz później. - warknie, a następne ruszy za swoją towarzyszką. Siła ciosu jaki zadał Kyle sprawiła, że magowi lekko kręciło się w głowie. Gdyby nie to, to najprawdopodobniej odpowiedziałby na atak zaklęciem, jednak zanim udało mu się pozbierać, jego przeciwnik zniknął już wśród drzew.

Pomimo tego, że wspomagał się magią, mag przybył na miejsce nieco później niż szermierz. Gdy już wybiegł spomiędzy drzew na trakt, jego oczom ukazał się ciekawy widok. W pewnej odległości od niego (ok. 50 m) na kamiennej drodze leżał przecięty na pół powóz. Chociaż lepiej jego stan opisywało słowo "rozszarpany na kawałki". Levi właśnie pochylała się z wyciągniętą dłonią, najwidoczniej pomagając wydostać się komuś ze środka. Nieco dalej z tyłu zdychał koń, któremu coś wypruło wszystkie wnętrzności z brzucha. Woźnica leżał tuż obok, z bezgłowego ciała płynęła szeroka strużka krwi, łącząc się z tą zwierzęcą i tworząc wspólnie z nią małe jeziorko szkarłatnego płynu. Zaś za nim...

Za nim stała Bestia.

Tetsu nie miał zbyt wiele czasu aby się jej przyjrzeć, ponieważ potwór stale poruszał się po trakcie. Zupełnie tak, jakby czegoś unikał? Jednak nawet tak krótka chwila wystarczyła, aby mógł spostrzec nienaturalnie dużą sylwetkę zwierzęcia. Futro tak czarne, że zdawało się pochłaniać światło emanujące czymś przypominającym czarną mgłę. Potężne łapy uzbrojone w śmiertelnie groźne pazury.

I oczy.

Potworne, nienaturalne oczy, przypominające wydłużoną literę "Z", pozbawione tęczówki i źrenicy, świecące lekko szkarłatem. Chociaż bestia jedynie przelotnie zerknęła na maga, ten mógł poczuć, że ma do czynienia nie ze zwykłym magicznym zwierzęciem, ale czymś starym, przebiegle inteligentnym oraz bezsprzecznie złym. Tetsu poczuł, jak po jego plecach przebiegają ciarki. I oni mieli z tym czymś walczyć? Potwór emanował potężną żądzą krwi, zaś jego ruchy świadczyły tym, że jedynym celem jego istnienia jest sianie śmierci. Był niczym maszyna do zabijania.

A jednak mag mógł zauważyć kilka strzał wbitych gdzieniegdzie w ciało zwierzęcia. Głośny świst zwrócił jego uwagę na drobną postać stojącą między Levi, a potworem. Zielone włosy powiewały za nią, gdy Maar zręcznie unikała pazurów i szczęk, jednocześnie odpowiadając istną nawałą strzał. Poruszała się z gracją, z dużą prędkością wykonując skomplikowane uniki, nie wykonując przy tym żadnych zbędnych ruchów. Wyglądało jednak na to, że strzały nic nie robią stworowi.

- Kurwa! - Tetsu usłyszał, jak z jego lewej pada przekleństwo. Kyle ruszył biegiem w stronę potwora, dobywając jednocześnie tarczy i dwuręcznego miecza, który do tej pory nosił na plecach. Pomimo tego, że była to dosyć niecodzienna konfiguracja, wyglądało na to, że wie co robi. Krzyknął w stronę bestii: - Hej! Tutaj, ty skurwielu!

[Connor]:

Podróż do Calthy zapowiadała się spokojnie. Do czasu, aż w ułamku sekundy powóz którym jechał chłopak został przewrócony na bok, szorując po kamieniach tworzących trakt. Potężny cios rozerwał jedną ze ścian, zaś w powietrzu rozniósł się głośny, mrożący krew w żyłach odgłos. Wycie. Wycie przywodzące na myśl rychłą zagładę. Jednak nagle umilkło, zaś do uszu maga dobiegł inny odgłos. Coś jakby...świst strzał? Próbując wygrzebać się spod sterty odłamków, chłopak natrafił dłonią na coś miękkiego. Dłoń zacisnęła się na jego ramieniu i podciągnęła go do góry, pomagając wydostać się ze zniszczonego powozu. Jak szybko się okazało, należała ona do całkiem ładnej dziewczyny, ubranej w skórzaną zbroję i uzbrojoną ze włócznię.
- Jesteś cały? To dobrze. Nie mamy czasu. Maar walczy teraz sama z tym potworem. - rzuci, szybko oceniając wzrokiem, że magowi nic się nie stało. Obejrzała się, spoglądając na walkę zielonowłosej dziewczyny, uzbrojonej w łuk, która jakimś cudem unikała wszystkich ciosów bestii. Niebieskowłosa zagryzła lekko wargę, była widocznie zmartwiona. - Wycofaj się na skraj lasu jeśli nie umiesz walczyć. Nie będę mogła cię ochraniać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Dorobo


Dorobo


Liczba postów : 9
Dołączył/a : 13/08/2018

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyNie Sie 26 2018, 02:02

Tetsu naglę poczuł uderzenie i odleciał. Dopiero po chwili doszedł do siebie, ale od razu chciał się zrewanżować. Jednakże doszedł do wniosku że obecnie nie ma co marnować swojej mocy na jakiegoś rycerzyka. Ogarnął się i ruszył ponownie w kierunku dziewczyn.

Po dotarciu na miejsce doznał niemałego szoku. Kiedy słyszał o bestii to myślał serio o bestii. Jakieś wyrośnięte zwierzę, czy coś takiego. Nie spodziewał się jednak jakiegoś wilka, którego chyba matka karmiła czystą energią magiczną zamiast mleka, a gdy dojrzał to wpadł w złe towarzystwo i wciągał skruszone lacrimy. Przecież to jakiś pieprzony demon, a nie bestia. Na dodatek jak widać jest szybki, zwinny i zapewne silny. Ruchem bezwarunkowym Tetsu spojrzał na głębokość odcisków łap potwora aby oszacować w niewielkim stopniu jego wagę.

Dopiero po chwili zorientował się że kotowata cały czas ostrzeliwuje przeciwnika i jakimś cudem unika jego ataków. Nie ma jednak nieskończonej ilości strzał, a i one same nie zadają zbyt dużych obrażeń. Czyli Tetsu nie miał innego wyjścia jak zacząć z grubej rury.

-Potrzebuję abyście zatrzymali go w miejscu na zaledwie sekundę bądź dwie. - Jedyny problem to to że potwór jest większy niż obszar jego zaklęcia. Może wycelować typ w głowę i wtedy można go z łatwością oślepić, przy okazji szczęścia straci zęby, a ostatecznie jeśli rycerzyk będzie miał dość siły to oddzielić głowę od reszty ciała. Jeśli wyceluje w tułów to większa szansa na obrażenia spowodowane grawitacją, typu popękane żebra które mogą nawet przebić serce. Ewentualnie wykorzystać dany czar dwa razy, ale to raczej zbędny wydatek.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4523-tetsuya#94402
Connor


Connor


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 05/03/2016

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptySro Sie 29 2018, 20:59

/wchodzę

Zabawa z dzieciakiem była dość dziwną przygodą i sam Connor nie miał zielonego pojęcia czy wydarzyła się naprawdę czy miał jakieś zwidy. Sam już nie wiedział co jest prawdą, a co nie, ale na całe szczęście nikomu nie stało się nic złego. Z Bari rozstał się w najbliższym mieście, gdyż tam ich drogi się rozchodziły, ale kto wie. Może kiedyś znów się spotkają. Życie bywało nieprzewidywalne. Teraz zaś jechał do kolejnego miasta i jak na razie podróż odbywała się bez niespodzianek. Jednak w tym kraju nic nie mogło odbyć się spokojnie. W jednej chwili spokojna podróż skończyła się wywróceniem wozu i jeździe bez trzymanki na boku. Nie wiedział, że takie atrakcje były w cenie. Coś na dodatek darło się jak zarzynane zwierze. Tylko to nie brzmiało nic co Connor mógł kojarzyć. Brzmiało to jak jakiś potwór. Wycie ucichło po chwili, a zaraz potem rozległ się świst. Ktoś strzelał. Tylko do czego? Jeśli chciał się tego dowiedzieć, to musiał wydostać się z pod tego gruzowiska, a nie było to łatwe. Wciąż był lekko otumaniony, ale nie miał zamiaru zdechnąć tutaj. Co by powiedział jego ojciec. W pewnym momencie jego dłoń dotknęła czegoś miękkiego w dotyku i zanim skumał o co chodzi ktoś go złapał za ramię i pomógł się wygrzebać z tego, co jeszcze kilkanaście minut temu było jego powozem. Chwała mu, że nie potrzebował walizek.
- Dzięki wielkie. - powiedział próbując się doprowadzić do jakiegoś wyglądu. W końcu stała przed nim ładna dziewczyna, która mu pomogła. Tylko dlaczego ubrana była jak na jakąś wojnę?
- Jeszcze pożyję, ale co się dzieje? Jakim potworem? I kim jesteście? - pytał Connor podążając wzrokiem tam gdzie patrzyła jego zbawczyni. Jej koleżanka radziła sobie całkiem nieźle w walce. No właśnie. Co to do kurwy nędzy było?
- Nie mam najmniejszego zamiaru. Pomogłyście mi, to czas spłacić dług. - rzekł i ruszył w stronę pojedynkujących się. Zaczęły pojawiać się złote bramy, a dokładniej siedem. W różnych miejscach. Po chwili coś zaczęło się z nich wysuwać.
- Pozwólcie, że spróbuję wam pomóc. - rzekł, a następnie złote łańcuchy wystrzeliły z portali. Miały jeden cel. Unieruchomić potwora.

OOC:
Łańcuch Nieba - zaklęcie rangi A
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4288-sakwa-connora#87549 https://ftpm.forumpolish.com/t4269-connor
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyPią Sie 31 2018, 01:01

MG:
Podczas gdy Tetsu stał i obmyślał dalszą strategię, Kyle dołączył do walki. Chłopak zaszarżował na potwora, który odwrócił się do niego i uderzył potężnie łapą. Szermierz wyłapał cios na tarczę, jednak siła ciosu sprawiła, że ugięły się pod nim nogi. Kupił jednak tym samym czas Maar, która błyskawicznie sięgnęła do pasa, przy którym miała przypięty drugi, mniejszy od tego na plecach kołczan.
- Kyle, odskok!
Pewnie nałożyła na cięciwę zabarwioną na niebiesko, a następnie płynnym zestawem ruchów wycelowała i wystrzeliła pocisk, który pomknął w kierunku bestii, niosąc ze sobą dźwięk przypominający wyładowania elektryczne.

- Jesteśmy najemnikami. Wyjaśnię ci wszystko później. Ten potwór zabił już 6 osób! - odpowiedziała zerkając w kierunku woźnicy.
Źrenice Levi rozszerzyły się lekko ze zdumienia, gdy zobaczyła popis mocy magicznej Connora. Uśmiechnęła się nawet lekko, jednak jej mina szybko zrzedła, gdy zauważyła co się dzieje. Szybkim ruchem złapała chłopaka za ramię.
- Jasna chole-
Mag nie usłyszał dalszych słów dziewczyny, bo z niewiadomych mu powodów rzuciła się w jego kierunku, powalając go na ziemię, co sprawiło, że oboje potoczyli się kilka metrów w bok.

I całe szczęście.

Strzała wystrzelona przez Maar trafiła potwora w momencie, gdy jej towarzysz odskoczył od niego. Bestia także próbowała to zrobić, ale złote łańcuchy wystrzelone przez Connora oplotły jej ciało, unieruchamiając ją. I tutaj sprawy się skomplikowały. Pocisk łuczniczki eksplodował, obejmując ciało stwora niewielką sferą potężnych wyładowań elektrycznych, których blask rozjaśnił panujący już z powodu nadchodzącego wieczora półmrok. Powietrze przeszył wypełniony bólem skowyt, gdy zwierzę bezskutecznie usiłowało wydostać się z okowów, jednocześnie będąc wystawione na działanie elektrycznej strzały. Wyładowania znalazły jednak jeszcze jeden cel, a były nim łańcuchy. Potężny ładunek elektryczny przeskakiwał pomiędzy nimi, podążając w kierunku "bram" i gdyby nie szybka interwencja Levi, mag zostałby prawdopodobnie porażony.

Trzeba jednak przyznać, że chociaż nie do końca zgrany, to jednak połączony atak maga i łuczniczki przyniósł całkiem konkretne rezultaty. Wszyscy mogli poczuć swąd spalonej sierści i mięsa, zaś potwór został wyraźnie oszołomiony. Stojąc niepewnie na chwiejnych nogach chwycił w pysk łańcuch - który przestał przewodzić prąd - i szarpnął potężnie, usiłując go zerwać. Ogniwa zabrzęczały niebezpiecznie. Chociaż na tę chwilę powstrzymywały zwierzę przed atakiem, to w każdej chwili mogły pęknąć. Trzeba było działać szybko.

Levi podniosła się z ziemi, oceniając na szybko sytuację. Skrzywiła się lekko i wymamrotała pod nosem jakieś przekleństwo, którego Connor nie dosłyszał.
- Utrzymaj go tam ile tylko będziesz w stanie! - krzyknęła, a następnie chwyciła swoją włócznię, biegnąc w kierunku znajdującego się jakieś 10-15 metrów dalej przeciwnika.

W tym czasie obok Tetsu znalazła się Maar, która wznowiła swój ostrzał - tym razem zwykłymi strzałami. Celowała w pozbawione futra miejsca, ze szczególną uwagą mierząc w rany powstałe w skutek wcześniejszego ataku. Zerknęła szybko na chłopaka, a na jej twarzy pojawił się kpiący grymas.
- Może byś się na coś przydał? Chyba że chcesz, żeby tamten chłoptaś zgarnął wszystkie zasługi? Ciekawe, co na to Levi? - rzuciła, wypuszczając kolejną strzałę, która minęła Kyle'a i wbiła się w bok potwora. Szermierz natarł po raz kolejny, biorąc na cel pysk stwora. Ciął potężnie mieczem, który natrafił jednak na łapę bestii, gdy ta spróbowała się zasłonić. Chociaż ostrze jej nie odcięło, to gładko przeszło przez mięśnie, podcinając ścięgno i skutecznie ograniczając możliwości ruchowe potwora.

Czyżby zapowiadało się na to, że drużynie uda się tak łatwo zakończyć polowanie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Connor


Connor


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 05/03/2016

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyPon Wrz 03 2018, 21:14

Wszystko poszło tak sprawnie jak tego oczekiwał. To wielkie bydle nawet nie wiedziało co się dzieje i po krótkiej chwili potwór wyglądał jak szynka, którą można wsadzić do piekarnika na dwie godziny. Chyba tyle wystarczyło co?
- Niezły wynik. I zapewne jest jakaś nagro... - powiedział Connor odwracając się do dziewczyny, ale zanim dokończył to ta rzuciła się do niego i nie z chęcią uściskania go za pomoc, a w celu ratowania tyłka. Znowu. Może powinien wykupić u niej jakiś pakiet ochronny na życie. Wszystko to jednak przyszło później, gdyż na początku Reeves nie miał zielonego pojęcia co się dzieje. Przecież potwór był unieruchomiony. Dopiero potem zrozumiał co się stało. Ktoś postanowił zaatakować potwora w tym samym momencie co on i doszło do komplikacji. Wiązka elektryczna ze strzały przeszła po ogniwach jego łańcucha i gdyby nie szybka pomoc nowej znajomej to z Connora zrobiła by się zapiekanka. Jednakże nie było tego złego co na dobre nie wyszło, gdyż bydle przyjęło główną moc uderzenia.
- Chyba wiszę ci jakieś piwo. - powiedział po raz kolejny wciągu kilkunastu minut podnosząc się z ziemi. Nie lubił turlania się po niej. Spojrzał na pole walki, aby ocenić sytuację. Na placu bitwy była bestia jako główny cel. Znajdowała się też jego urocza wybawicielka z włócznią, a także jakiś szermierz i łuczniczka, która zapewne była odpowiedzialna za ten mały wybuch. Dostrzegł też jeszcze jedną osobę, ale na razie nie robiła nic, więc może była jakimś vipem, czy podróżnym, który wolał trzymać się z dala od niebezpieczeństwa. W każdym razie trzeba dokończyć dzieła. Podszedł na odległość pięciu metrów do bestii, ale w każdym momencie był gotów odskoczyć. Cały czas dokładnie obserwował zwierzaka, który próbował pozbyć się łańcuchów. Próbuj do woli misiaczku. Są stworzone dla takich bydląt jak ty. Za młodym mężczyzną pojawiło się pięć portali, lecz tym razem nie ukazał się w nich łańcuch, a włócznie, które za cel obrały sobie pysk i oczy potwora. Nawet jeśli się zasłoni to wbiją się w ciało dotkliwie raniąc.
- Raz. Dwa. Trzy. - powiedział i trzy włócznie po kolei wystrzeliły ze swoich bram. Chwilę później dwie pozostałe. Smacznego.

OOC:
Brama poziom 2 - Wystrzelenie pięciu włóczni.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4288-sakwa-connora#87549 https://ftpm.forumpolish.com/t4269-connor
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyWto Wrz 18 2018, 12:18

MG:


Lavi skinęła jedynie krótko głową, odbiegając w stronę bestii, by spróbować ją oflankować. Jednocześnie Connor użył po raz kolejny swojej magii, aby wystrzelić w stronę spętanego potwora włócznie. Pociski z ostrymi grotami pomknęły przez powietrze, by lada moment wbić się we wrażliwe i odsłonięte ciało. Jednak w tym momencie, łańcuch zwiotczał i opadł z brzdękiem na ziemię. Włócznie odbiły się hałaśliwie od kamieni jakimi wyłożony był trakt. Sama bestia zniknęła. Stało się to w ułamku sekundy, więc nikt z obecnych nie był w stanie zauważyć, jak jej ciało zamienia się w plamę czarnego dymu i "wtapia" w podłoże, by pomknąć niczym smuga żywego cienia w stronę łuczniczki i drugiego maga.

Tamci nie spodziewali się tak podstępnego i błyskawicznego ataku. Potężny cios łapą posłał Tetuyę wprost na pień drzewa. Wyglądało na to, że chłopak stracił przytomność. Maar, która zdążyła się zorientować, że grozi jej niebezpieczeństwo spróbowała wykonać unik, co częściowo się jej udało.

Częściowo, ponieważ kły zwierzęcia nie zacisnęły się na jej głowie i tułowiu, a "jedynie" na jej lewej nodze, wbijając się w mięśnie. Dziewczyna krzyknęła z bólu, jednak zachowała przytomność myślenia. Nie mogła w tej chwili pozwolić sobie na dekoncentrację, ponieważ kosztowałoby ją to życie. Zaciskając zęby, sięgnęła do pasa i szybkim ciosem wbiła krótki nóż w nozdrza potwora, co zmusiło go do wypuszczenia jej.
- Levi...liczę na ciebie. - mruknęła pod nosem i założyła na cięciwę kolejną strzałę, tym razem z czerwoną lotką. Patrząc stworowi w oczy, posłała swój pocisk prosto w jego głowę. - To zaboli..

Eksplozja zalała na krótki moment dolinę falą oślepiającego światła. Ciało Maar zostało wyrzucone w powietrze, z dala od potwora. Zielonowłosa była dosyć mocno poparzona, jednak nie na tyle, by groziła jej śmierć. Wybuch chociaż silny, nie był aż tak potężny.
- Maar!
Levi rozpędziła się i wyskoczyła w powietrze. Odrzuciła nawet swoją włócznię, aby móc bezpiecznie złapać swoją siostrę. Na jej twarzy widać było strach, jednak gdy oceniła rany łuczniczki, zamienił się on w troskę, a następnie w gniew. Ułożyła ją delikatnie na trakcie. W tym czasie podszedł do niej Kyle, który położył dłoń na jej ramieniu.
- Ja się nią zajmę. Idź.Trzeba dobić tego skurwysyna. - szermierz sięgnał do swojego naszyjnika, a zielonowłosą otoczyła biała aura, od której wręcz biła uzdrowicielska energia.

Levi wstała i podeszła do swojej włóczni, podnosząc ją z ziemi. Obejrzała się na Connora, a cała jej wesołość gdzieś znikła, zostawiając zamiast tego jedynie czystą determinację.
- Jeśli chcesz się odpłacić... Pomóż mi zabić to coś.

Potwór tymczasem wyszedł spomiędzy dymu. Widać było, że ledwo stoi na nogach, a prawa część jego czaszki wyglądała jakby ktoś wsadził wosk do ognia i wyjął go z niego na wpół roztopiony. Popatrzył ostrożnie - czyżby był to strach - na Maar i uniósł łeb, wyjąc donośnie.

Connor: 87/130 MM.
Dorobo: nieprzytomny, obite mocno plecy i klatka piersiowa, co utrudnia oddychanie i poruszanie się.

Maar: nieprzytomna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Connor


Connor


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 05/03/2016

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyWto Wrz 25 2018, 22:02

Wszystko powoli zmierzało w całkiem dobrym kierunku. Możliwe, że potwór nie spodziewał się, aż tak brutalnego rozpoczęcia walki ze strony Connora, ale młody mężczyzna wolał zakończyć pojedynek, zanim na dobre się rozpocznie. Unieruchomienie przeciwnika i wystawienie go na ostrzał było najstarszą znaną metodą walki i zazwyczaj najskuteczniejszą. Dlatego też wolał się nie ograniczać. Najlepiej zacząć z mocnego C, a potem zobaczyć co dalej. Jeśli oczywiście zostanie coś z czym warto podejmować walkę. Włócznie trafiły tam gdzie miały, lecz jak zwykle musiał pojawić się jakiś as z rękawa, choć w tym przypadku z łapy. Connor na chwilę zgłupiał widząc jak bestia się rozpływa, a jego broń, która chwilę wcześniej była wbita w nią spada na ziemię i po chwili rozpływa się w powietrzu. To samo stało się z łańcuchami, które nie mając już kogo trzymać wróciły do swojego właściciela. Jak się okazało to nie było koniec walki.
- Szlag. – warknął Reeves i już miał kontynuować ostrzał gdy zobaczył, że sytuacja nie jest wcale taka prosta. Potwór rzucił się na łuczniczkę i Vipa, którego postanowił zapoznać z drzewem, a pannę złapał. Connor bał się wystrzelić, gdyż mógł równie dobrze przebić dziewczynę. Ta chyba jednak miała swoje zdrowie w większym poważaniu, gdyż postanowiła odpalić petardę i to w dosłownym tego słowa znaczeniu. Olbrzymi wybuch sprawił, że nowa znajoma Connora rzuciła się w stronę nieprzytomnej towarzyszki, a sama Bestia wyglądała znacznie gorzej. Łucznicy samobójcy.
- Odważna dziewczyna. – powiedział Connor sam do siebie. Musiał przyznać, że miała jaja i naprawdę mu zaimponowała. Choć równie dobrze mogła się zabić, a Bestia nie odnieść żadnych obrażeń. Zaryzykowała i to dość znacznie.
- Jak sobie życzysz. – powiedział i ruszył za włóczniczką, która chyba się bardzo zdenerwowała. Trzeba było zakończyć to tu i teraz. Connor uruchomił wszystkie swoje bramy i zaczął ostrzał Bestii. Z takimi ranami raczej nie da rady uchylić się lub zablokować wszystkich strzałów. Poza tym da szansę swojej towarzyszce, kiedy potwór skupi uwagę na nim.

OOC:
Brama poziom 4 odpalenie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4288-sakwa-connora#87549 https://ftpm.forumpolish.com/t4269-connor
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyCzw Paź 11 2018, 23:04

MG:


Zew bestii urwał się nagle, gdy Connor zasypał potwora istną lawiną pocisków. Chociaż próbował on wykonać unik, to jego obecny stan szybko dał o sobie znać. Osłabiony stwór nie był w stanie uniknąć wszystkich ostrzy, które pomknęły w jego stronę. Zaryczał z bólu gdy przywołane przez maga bronie wbiły się w jego ciało.

Tymczasem Levi skorzystała z czasu jaki kupił jej Connor. Obserwując czujnie ruchy bestii, wysunęła do przodu włócznię, grotem mierząc przed siebie. Na jej twarzy pojawiło się skupienie, zaś broń spowiła ledwo widoczna czerwona aura, która przybierała na intensywności wraz z inkantacją dziewczyny:

"Szkarłatne ostrze,
śpiące niezmąconym snem.
Przebudź się,
by skosztować krwi moich wrogów.
Użycz mi swej potęgi!


Łowczyni uniosła ramię, szykując się do rzutu. Powietrze dookoła niej falowało lekko, zaś sama włócznia emanowała nieprzyjemną aurą. Connor miał wrażenie, jakby ktoś wylał na niego kilka litrów gęstej, lepiącej się, wciąż cieplej krwi. Dopiero teraz zwrócił uwagę, że na ciele jego towarzyszki broni pojawiły się niepokojące wzory przywodzące na myśl inkantacje magiczne, zapisane nieznanym mu pismem. Jednak zniknęły one w mgnieniu oka, gdy tylko Levi rzuciła włócznią. Zdążył zauważyć jeszcze tylko to, że dziewczyna upadła na kolana, jakby wyczerpana.

Potem jego uwagę przykuł wypełniony potwornym bólem skowyt.

Wócznia pomknęła z nadnaturalną prędkością w stronę bestii. Zamiast jednak przebić ją na wylot w momencie zetknięcia, zmieniła się ona w ciecz przypominającą krew i wniknęła w potwora, który w tym samym momencie zaczął rzucać się w konwulsjach, nie zważając na raniące go ostrza, tkwiące w jego ciele. Cokolwiek zrobiła broń Levi, było to najwidoczniej niezwykle wręcz bolesne. Bestia upadła na ziemię w bezruchu. Connor mógł jednak zauważyć, że zaczęła się...kurczyć i marszczeć? Już po chwili zrozumiał, że jest to spowodowane tym, iż nad ciałem stwora zaczęła formować się wielka kula krwi, która po chwili przybrała kształt włóczni i pomknęła w stronę Levi, wbijając się w ziemię obok dziewczyny, pozostawiając po sobie wyschnięte truchło.

Connor: 54/130 MM.
Dorobo: nieprzytomny, obite mocno plecy i klatka piersiowa, co utrudnia oddychanie i poruszanie się.

Maar: nieprzytomna.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Connor


Connor


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 05/03/2016

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptySro Paź 31 2018, 19:42

Bramy otwarte. Ostrzał rozpoczęty. Nawet najszybsze bydle nie zdołałoby uniknąć takiej ilości broni lecącej w jego stronę. Nie pomagał też fakt, że potwór był już mocno poturbowany i zapewne każdy kolejny ruch sprawiał ból, a to tylko powodowało iż kolejne ostrza trafiały w cel. Oczywiście bydlęciu udało się uniknąć kilku ostrzy, ale była to zaledwie kropla w fali, która na niego leciała. Jednakże to była tylko zasłona dymna, gdyż Connor odciągał uwagę potwora od prawdziwego zagrożenia, które już nadchodziło. Jego nowa znajoma najwidoczniej mocno się wściekła z poturbowania towarzyszki i postanowiła zakończyć tę walkę. Dziewczyna najwidoczniej też posiadała pewne zdolności i gdyby nie musiał kontrolować ostrzału to z pewnością chętnie by się przyjrzał temu spektaklowi. Jednakże musiał się skupić, a było to trudne, gdyż w miarę wyzwalania aury to czuł się coraz dziwniej. Jakby ktoś zalał go litrami krwi. Z trudem oddychał, ale cieszył się, że jeśli on to tak odczuwa to co dopiero musi czuć cel ataku. Sama łowczyni też wyglądała inaczej. Te wzory. Jeśli się to dobrze skończy to z chęcią ją wypyta na czym polega jej magia. W każdym razie ojciec dobrze prawił, że wkurwiona kobieta jest gorsza niż wszelakie zło. Wszystko jednak zniknęła gdy włócznia została wypuszczona. Dziewczyna padła na kolana, a do jego uszu dobiegł skowyt potwora. To co zobaczył sprawiło, że ścierpła mu skóra. Nie wiedział czym jest ta włócznia, ale była potworną bronią. Przez chwilę zrobiło mu się żal bydlęcia. Przestał wykonywać ostrzał, gdyż nie było już potrzeby. Z potwora pozostało tylko wyschnięte truchło. Cala krew została z niego wyssana i Reeves naprawdę nie chciał wiedzieć, gdzie się teraz znajdowała. W każdym razie musiał przyznać, że było to nadzwyczajnie efektowne. Cichy głos w jego głowie szeptał mu, że ta włócznia idealnie pasowała by do jego arsenału, ale zignorował go. Nie był złodziejem, a na pewno nie był głupcem. Dezaktywował bramy i podszedł do dziewczyny. Bestie wciąż miał na oku, ale chyba już nie było potrzeby. Trup to trup.
- Efektowny i efektywny atak. – powiedział wyciągając do niej rękę, aby łatwiej mogła wstać. – Nazywam się Connor przy okazji.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4288-sakwa-connora#87549 https://ftpm.forumpolish.com/t4269-connor
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyPon Lis 12 2018, 00:13

Dziewczyna uśmiechnęła się z trudem, przyjmując podaną jej dłoń, a następnie wstając. Co nawiasem mówiąc szło jej dosyć powolnie. Widać było, że jest wyczerpana.
- Dzięki. Wybacz, ale... - odpowiedziała, chwiejąc się lekko. Następnie objęła go jednym ramieniem, wspierając się na nim. - Mam na imię Levi. O ile nie będzie to dla ciebie kłopot, to mógłbyś pomóc mi przez chwilę? Chcę sprawdzić co u Maar, a minie jeszcze chwila zanim wrócę do sił.

Gdy podeszli bliżej do nieprzytomnej nadal łuczniczki, Kyle obrzucił ich szybko wzrokiem, ale nie skomentował w żaden sposób ich pozycji. Zamiast tego skinął lekko głową w stronę drzewa, pod którym leżał Tetsu.
- Jej stan jest już całkiem dobry, chociaż celowo jej nie budziłem. - rzucił, a na jego twarzy pojawił się grymas. - Pójdę sprawdzić z...tamtym.
Następnie paladyn odszedł, pozostawiając Levi i Connora samych. Dziewczyna wskazała na podłoże ruchem głowy:
- Pomożesz mi usiąść? Wygląda na to, że nie jestem jeszcze gotowa do tak ekstremalnych wyzwań jak rozmowa na stojąco. - zaśmiała się cicho.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Connor


Connor


Liczba postów : 43
Dołączył/a : 05/03/2016

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyNie Lis 25 2018, 22:25

Najwidoczniej ta nieprzewidziana wcześniej zabawa dobiegła już końca i Connor mógł odetchnąć bez obawy, że potwór znów się podniesie i ich zaatakuje. Po tym co koleżanka mu zaserwowała to musiałby być już jakiś naprawdę ponury żart od losu. W każdym razie Levi przyjęła jego pomocną dłoń.
- Pewnie. Obie jesteście wariatki. – powiedział Connor przytrzymując dziewczynę i pomagając jej dojść do miejsca docelowego. Musiał przyznać, że to co się tutaj odwaliło to było coś naprawdę niezłego. Takie umiejętności. Taka broń. To było niesamowite i coś głęboko w nim chciało się dowiedzieć wszystkiego o nich. Paladyn popatrzył się na nich spode łba, ale nie powiedział ani słowa.
- Dzięki za pomoc. – powiedział Connor z lekkim uśmiechem na twarzy. W każdej drużynie potrzebna jest osoba, która zna się na leczeniu ran.
- Oczywiście. Proszę bardzo. – powiedział i jak najdelikatniej mógł usadził Levi obok Maar. Kiedy się wyprostował poczuł jak kręci się mu w głowie. Najwidoczniej zużył dość sporą ilość many w dość krótkim czasie. Otwieranie tak sporej ilości bram i siłowanie się z dużym bydlakiem wymagały od niego sporo energii, tak więc i on ostatecznie usiadł sobie na ziemi.
- Skoro więc już wszyscy znajdujemy się w pozycji leżąco siedzącej, to może powiesz o co chodziło z tym wielkim bydlakiem i kim jesteście. Wasze imiona już znam i to, że wolicie się prawie zabić niż przegrać. – powiedział chłopak.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4288-sakwa-connora#87549 https://ftpm.forumpolish.com/t4269-connor
Ezra Al Sorna


Ezra Al Sorna


Liczba postów : 662
Dołączył/a : 22/11/2015

Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 EmptyNie Gru 09 2018, 14:55

MG

Levi usiadła obok Maar, głaszcząc lekko włosy dziewczyny. Przez chwilę wpatrywała się w nią z uwagą, jakby szukając pominiętych ran, ale nic takiego nie znalazła. Westchnęła ciężko, jednak na jej twarzy szybko pojawił się uśmiech. Spojrzała na Connora.
- Trochę przesadzasz. Ale muszę przyznać, że Maar nieco poniosło. Będzie miała co słuchać jak już się obudzi! - zachmurzyła się nieco. - Widać nie jesteś stąd, inaczej nie podróżowałbyś samemu o tej porze. Dziwne, że twój woźnica się zgodził... Ogólnie to miałeś strasznego pecha. W tej okolicy grasował ostatnio potwór. Zabił pięć osób. Mieszkańcy wysłali posłańców do miasta, żeby wynajęli kogoś, kto się nim zajmie. No i...jesteśmy. Chociaż muszę przyznać, że to bydlę było wyjątkowo...sprytne.
Najemniczka spojrzała chłopakowi w oczy, a następnie posłała mu wesoły uśmiech.
- Chociaż ja tam nie narzekam. Bardzo nam pomogłeś! - uniosła rękę, chcąc zbić z nim "piątkę". - Oczywiście podzielimy się z tobą nagrodą!

W międzyczasie Kajl wrócił z kolejną nieprzytomną osobą. Dosyć niecodzienną z wyglądu. Wojownik położył go na ziemi i znów użył mocy medalionu. Widać było, że niezbyt gorliwie się do tego przykłada, ale pod czujnym okiem Levi wykonywał rozkazy bez komentowania. Wzrok dziewczyny szybko zmienił swój obiekt zainteresowania, gdy tylko poczuła drgnięcie pod dłonią. Maar otworzyła powoli oczy, a następnie spojrzała na Levi i Connora.
- Aha. Czyli się udało... - skrzywiła się lekko. - Cholera, wszystko mnie boli.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t3310-konto-ezry https://ftpm.forumpolish.com/t3264-ezra-al-sorna
Sponsored content





Przełęcz górska - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Przełęcz górska   Przełęcz górska - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Przełęcz górska
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 4Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4  Next
 Similar topics
-
» Przełęcz Górska
» Górska wioska
» Dolina górska
» Górska ścieżka

Permissions in this forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Zachodnie Fiore :: Caltha
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.