Imię: Connor
Pseudonim:Nazwisko: Reeves
Płeć: Mężczyzna
Waga: 70 kg
Wzrost: 185 cm
Wiek: 22 lata
Gildia: Brak
Miejsce umieszczenia znaku gildii: Brak
Klasa Maga: Zero
Wygląd:__Connor wygląda jak każdy normalny człowiek. Jest dobrze zbudowanym wysokim mężczyzną mierzącym równe sto osiemdziesiąt pięć centymetrów i ważącym siedemdziesiąt kilogramów. Ma czarne włosy, a jego fryzurę można określić słowem bałagan. Włosy opadają mu na czoło, a kilka kosmyków czasami zasłania oczy, dlatego też wyrobił w sobie tendencję podnoszenia ich, ale tylko w szczególnych wypadkach. Stara się czasami je ułożyć, jednak częściej przynosi to efekt większego bałaganu niż jakiejś poprawy. Skoro jesteśmy przy oczach to przyciągają uwagę swoją barwą i wyglądem - są one koloru ciemnego lazuru i wydaje się, że mogłyby pulsować w ciemności. Źrenice w czasie gniewu czy irytacji potrafią się zwęzić przez co można odnieść wrażenie, że nie patrzy się w oczy człowieka, a dzikiej bestii gotowej rozszarpać ci gardło. Jego twarz jest podłużna, lecz nie ujmuje mu to, a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej podkreśla jego urok i drapieżność. Posiada prosty nos i urokliwy uśmiech, który bardzo często zdobi jego usta. Według kobiet dodaje mu to uroku i tajemniczości, co przekłada się na zainteresowanie jego osobą. Uważa swoje ciało za swoją świątynię, w związku z tym dba o jego rozwój. Nie posiada jakichś wielkich mięśni, ale widać ich zarys pod lekko opaloną skórą, a na brzuchu widać lekki abs. Posiada kilka większych i mniejszych blizn, ale nie wstydzi się ich. Uważa, że każda z nich oświadczeniem iż nigdy się nie poddaje i zawsze daje z siebie wszystko. Poza tym dziewczyny lubią słuchać o tym jak je zdobył.
__Jeśli chodzi o jego ubiór to zależy on od pogody i sytuacji. Najczęściej jego wybór pada na czarne wojskowe buty, ciemnogranatowe spodnie i czarną koszulkę, na którą zakłada szarą kurtkę z kilkoma kieszeniami. W chłodniejsze dni, zamienia kurtkę na długi płaszcz koloru granatowego. Na ręce posiada ochraniacz, który ma ją chronić przed uszkodzeniami.
Charakter: __Jeśli chciałoby się opisać jego charakter i poznać dogłębnie bruneta, to potrzeba na to wielu długich nocy przy dobrym alkoholu i smacznych przekąskach. Postaram się jednak podać najważniejsze rzeczy. Connor jest radosnym człowiek. Cieszy się życiem, magią i wszystkim co posiada. Jest dość żywiołowy jeśli chodzi o obcowanie z ludźmi, których lubi i poważa. Szczególnie jego werwa przejawia się kiedy ma doczynienia z kobietami. Lubi z nimi flirtować i bardzo rzadko odpuszcza sobie możliwość zagadania do jakiejś ładnej dziewczyny czy kobiety. Nie jest jednak pod tym względem nachalny. Jeśli widzi, że jego rozmówczyni nie jest zainteresowana rozmową z nim to zwyczajnie zaprzestaje prób poderwania jej, ale zawsze jest uprzejmy. Czasami przyciąga to do niego kłopoty, gdyż może się wydawać, że lata od jednej dziewczyny do drugiej, a interesuje go tylko związek na jedną noc. Po części to prawda, ale niebieskooki szuka odpowiedniej damy dla siebie, a jak ma ją znaleźć jeśli nie metodą prób i błędów. Poza tym nikt nigdy nie składał reklamacji.
__Większość konfliktów stara się rozwiązać za pomocą słów, ale czasami zwyczajnie nie da rady i wtedy ujawnia się druga strona Connora. On po prostu kocha walkę i możliwość sprawdzenia się. Im silniejszy oponent tym lepiej, gdyż dzięki temu czuje, że naprawdę żyje. Jednakże nie jest chaotyczny. Podczas walki zachowuje spokój, a nawet można powiedzieć, że walkę traktuję jak równanie. Kalkuluje na zimno i zawsze stara się poprawiać. Można rzec, że z każdą walką i podczas walki ewoluuje. W związku z tym nie lubi przegrywać i tylko zwycięstwo go w pełni satysfakcjonuje. Jeśli zaś porażka się zdarzy to trenuje tak długo, by mieć pewność, że następnym razem zwycięży. Widać dwie strony jego zachowania. Radosny i pełny życia na co dzień oraz chłodny, analityczny i diabelnie ambitny podczas starć.
Connor nie lubi znęcania się nad słabszymi oraz poniżania ludzi. Uważa to za słabość i jego zdaniem tacy osobnicy są gorsi od zwierząt. Zdrajców zaś nie toleruje i jeśli ktoś raz straci jego zaufanie, to raczej marne szanse by odzyskał je w pełni. Zranienie zaś osób, które są dla niego ważne równoznaczne jest ze śmiercią.
Historia: __Bohater naszej historii nie pochodził z bogatego, znanego czy też wielkiego rodu. Urodził się w małej mieścinie znajdującej się niedaleko Oak. Narodziny przebiegły w miarę dobrze poza jednym mankamentem, a mianowicie tym, że jego matka zmarła kilka dni po narodzinach syna. Nie wiadomo czy z powodu wycieńczenia czy czegoś innego. Chłopak nigdy się nad tym nie zastanawiał. Przyjął to do wiadomości i choć było mu zawsze smutno to jeszcze miał swojego ojca. Mężczyzna opiekował się Connorem najlepiej jak potrafił, a z racji iż często musiał wyjeżdżać w sprawach służbowych to chłopak zostawał po opieką sąsiadów. Ci dbali o niego, gdyż jego ojciec pokrywał wydatki, które musieli ponieść na niego. Tak więc minęło kilka pierwszych lat, gdzie chłopak mało kiedy widział swojego rodziciela, ale to taki wiek, że raczej bardziej przejmował się tym czy dostanie butelkę i kiedy drzemka. W miarę upływu kolejnych lat jego wartości zmieniały się i powoli zaczynał dostrzegać to, iż ojciec wyjeżdża o wiele częściej niż robili to rodzice jego kolegów. Nie przejmował się tym, gdyż zawsze jak wracał to ciemnowłosy dostawał od niego całą masę prezentów. Rodziciel Connora był handlarzem, a przynajmniej tak to wtedy dzieciak rozumiał. Pytania zaczęły się pojawiać z każdym kolejnym rokiem, aż wreszcie na dziesiąte urodziny ojciec podarował mu najfajniejszy prezent na świecie. Zabrał go na wyprawę. Wtedy też chłopak zrozumiał, że jego tato nie jest zwykłym handlarzem, a super handlarzem. Poszukiwali starych i naprawdę cennych artefaktów, które potem były sprzedawane za wysokie ceny. Czasem zdarzały się jakieś magiczne przedmioty, ale to było jeszcze lepsze. Connor tak bardzo wsiąkł w ten cały proceder poszukiwania, rozwiązywania zagadek, że ojciec postanowił go nauczyć wszystkiego co sam umiał. Chłopiec był bardzo pojętnym uczniem, wiec przychodziło mu to w miarę szybko.
__W wieku piętnastu lat Connor był już prawą ręką ojca w poszukiwaniach i podczas transakcji. Doskonale znał się na swoim fachu i nawet nauczył się kilku rzeczy, które pomagały podczas ich wypraw. Dzięki wspólnej pracy mogli brać więcej zleceń. Rzadko bywali w rodzinnych stronach, ale młodemu brunetowi to nie przeszkadzało, gdyż uwielbiał poznawać nowe miejsca i ludzi. Uczył się też podstaw walki, gdyż konkurencja to była rzecz powszechna w ich zawodzie. Pracowali od zlecenia do zlecenia, aż pewnego dnia jego ojciec dostał propozycję uczestniczenia w ekspedycji pewnej spółki handlowej do nowo odkrytej jaskini, która była wejściem do całej sieci korytarzy. Nikt nie odważył się tam zapuszczać, a napisy na ścianach i starożytne rzeźby świadczyły iż może być to największe odkrycie w dotychczasowej historii. Tak więc Reeves’owie zostali wynajęci jako spece od starożytnych rzeczy i pełnili rolę organu doradczego oraz specjalistów. Przybyli z własnymi ludźmi, gdyż zawsze mieli swoich towarzyszy przy sobie. Praca pracą, ale woleli mieć za plecami kogoś z kimś już pracowali. Jak się okazało jaskinie były naprawdę olbrzymie, a napisy na ścianach i rzeźbach świadczyły iż jest to czyjś grobowiec. Jednakże niektóre był już praktycznie nieczytelne, a poza tym był to naprawdę stary język i z trudnością odcyfrowywali kolejne litery. Tydzień im zajęło odczytanie tekstów w głębi jaskini, lecz przyniosło to olbrzymi zysk, gdyż dowiedzieli się gdzie znajduje się główny grób. Przygotowali się i uzbrojeni w odpowiedni sprzęt rozpoczęli przebijanie się przez drzwi. Trwało to dwa dni, gdyż były one wykonane z naprawdę solidnego budulca, ale jeśli człowiek chce to nic go nie powstrzyma. Przebili się i zaczęli powoli wchodzić do środka. Oczywiście Connor z ojcem byli jednymi z pierwszych, którzy weszli do głównej części. Mieli to już we krwi, gdyż tylko jako pierwszy można znaleźć najlepsze fanty. I kiedy reszta ekipy podziwiała całą budowę to młody Reeves miał już kilka artefaktów odpowiednio schowanych. Jednakże w pewnym momencie jego wzrok przyciągnęło coś naprawdę ciekawego. Mały złoty sześcian, który pewnie zmieściłby się w jego kieszeni. Emanował on jakąś dziwną energią, która przyciągała młodego chłopaka. Wyglądało to tak, jakby tylko on zwracał na niego uwagę. Dorośli byli zafascynowani pomieszczeniem i nikt nie przeczuwał zbliżającego się nieszczęścia. Pomimo tego, że ojciec wiele razy mu mówił, by nie pchał łap tam gdzie nie trzeba, to tym razem nie posłuchał. Złapał sześcian w obie dłonie i wtedy się zaczęło. Fala energii przeszyła jego ciało, a złote światło rozświetliło grobowiec. Nie wydobywało się ono jednak z artefaktu, a z Connora. Jednakże nie czuł on bólu. Nic nie czuł. Wyglądało to tak jakby został wyrwany z własnego planu i przerzucony na inny. Został sprowadzony do roli widza, a główny aktor zasiadł za sterami przedstawienia. Głos w jego głowie był zarówno zdumiony tym, że dzieciak nie umarł, jak i zirytowany, że śmiał dotknąć jego skarbów.
- Obrzydliwe robale. Nie wiecie, że skarbów króla, może dotykać tylko on sam? Znajcie swoje miejsce kundle. Zdychajcie. Głos, który wydobywał się z ust Connora nie należał do niego. Należał do właściciela i osoby, która była pochowana w tym skarbcu. Nie wiadomo tylko jakim cudem jego dusza zdołała wejść w ciało dziecka. A przynajmniej wtedy się nad tym nie zastanawiali, gdyż dookoła pojawiła się masa portali, a to co się z nich wynurzyło było równocześnie piękne jak i straszne. Młody Reeves nie pamiętał tego. Wszystko co wie o tej chwili zawdzięcza opowieścią swojego ojca, który też raczej skupiał się na tym by nie umrzeć. Jednak straszny głos i rządza śmierci śniły się chłopcu przez wiele nocy. Kiedy oprzytomniał, to leżał wśród zmasakrowanych ciał członków eskapady, którzy byli w skarbcu. Jedynymi osobami, które przeżyły był on i jego ojciec. Tajemniczy głos zniknął, a sześcian już nie błyszczał złotem. Przypominał zwykły kamień. Ojciec złapał Connora i razem wydostali się z tego grobowca. Jeszcze nie wiedzieli jak wiele w ich życiu się zmieniło.
__Pierwsze miesiące były najtrudniejsze, a najlepszym ich określeniem będzie koszmar. Budzenie się w nocy, rozwalone rzeczy i poprzebijane ściany. Na dodatek koszmary i głos, który uwielbiał kpić z chłopaka. Z dnia na dzień Connor marniał w oczach, a jego ojciec nie miał pojęcia jak mu pomóc. Lekarze zdali się na nic, gdyż przyczyna leżała nie w ciele, ale w duszy lub jego magicznym rdzeniu. Do tego potrzeba było pomocy magów i każdy kolejny doktor to mówił po nieudanej wizycie. Jednakże takie usługi nie należały do najtańszych, a poza tym nie było pewności, że dani magicy sobie poradzą z tym co trapiło dzieciaka. Jednakże Vergil Reeves wolał zaryzykować niż stracić swojego syna. Już raz musiał pochować ukochaną osobę. Drugi raz by tego nie przeżył. Tak więc dał ogłoszenie i wyznaczył odpowiednią nagrodę. Zaznaczył jednak, że nagroda przysługuje tylko za pełną pomoc. Pojawiło się kilku magów z odpowiednimi kwalifikacjami, ale polegli, gdyż sprawa była zbyt zaawansowana. Radzili, by dał to jako misję rangi S, gdyż może wtedy zaintryguje potężniejsze osoby do podjęcia się tego zadania. Mężczyzna długo się nad tym zastanawiał i miał to zrobić zaraz po kolejnej wizycie. Byli to magowie bez żadnych symboli i raczej nie wzbudzali jakiegoś wielkiego zaufania, ale pozwolił im zająć się sprawą. Było to rodzeństwo. Brat i siostra, którzy używali nie mniej wulgarnego języka od marynarzy i zachowywali się nie lepiej od gości, którzy wyszli z więzienia. Jednakże znali się na rzeczy i szybko udało im się znaleźć problem, który dręczył dzieciaka. W jego ciele uaktywniła się magia, którą przejął z sześcianu, a jej były właściciel wciąż go dręczył. Jedynym wyjściem było nałożenie blokady i stopniowe opanowanie magii. Vicktor i Gloria podjęli się tego zadania, lecz już za darmo. Ojciec Connora zapewniał im dach nad głową i wyżywienie, a oni mieli na tyle przyzwoitości by nie brać pieniędzy za naukę dzieciaka, którego bardzo polubili. Tak więc młody Reeves zyskał dwójkę nowych nauczycieli. Zarówno magii jak i życia.
__Lata mijały, a on się szkolił i kolejne blokady były zdejmowane. Za każdym razem robiono to spokojnie i powoli, gdyż Connor zyskiwał sporą dawkę mocy i musiał być przygotowany na opanowanie. Początkowo nie docenili potencjału czego wynikiem była zniszczona altanka, kilka drzew i Vicktor raz prawie stracił rękę. Im dalej w las tym było lepiej i przy ostatniej spalona została tylko trawa wokół ciemnowłosego, ale to już było brane pod uwagę i wliczane w straty. W każdym razie moc Connora wzrastała i stawała się coraz lepiej kontrolowana. Głos także znikł po roku trenowania. Okazało się, że było to związane z brakiem umiejętności i niewiedzą. Poza tym były właściwe przekazał pełnię władzy dzieciakowi, który jako pierwszy przeżył przyswojenie jego skarbów. Coś się kończy, a coś się zaczyna. Oprócz nauki magii Vicktor i Gloria uczyli chłopaka jak się zachowywać w stosunku do ludzi, jak podrywać kobiety i przekazali mu całą swoją wiedzę. Właściwie to Vicktor uczył, a kiedy Gloria zobaczyła jak bardzo psuje chłopaka to kopnęła brata w dupę i sama się wzięła za nauki dzieciaka. Wpoiła mu odpowiednie wartości i nauczyła jak ma zachowywać się w stosunku do kobiety, by ich nie obrażać, a równocześnie zainteresować. Kiedy osiągnął pełnoletność to został postawiony przed wyborem. Czy dalej pracować na sobą i wstąpić do gildii czy też pracować ze swoim ojcem, który w ciągu tych lat założy dobrze prosperującą firmę. Ojciec stwierdził, że nie ważne co wybierze i tak będzie go wspierał. Magia była do lazurowookiego czymś piękny, bez czego nie wyobrażał sobie życia. Postanowił więc spróbować swoich sił jako mag. I tak pożegnany przez ojca i dwójkę nauczycieli ruszył w drogę z nadzieją, że znajdzie to czego pragnie.
Umiejętności fabularne: * Targowanie – praca w handlu i stawanie na głowie, by zdobyć jak najlepszą cenę sprawiły, że Connor umie wyciągnąć o wiele wyższą nagrodę za swoją pracę, a także odpowiednio spuścić cenę, którą ma zapłacić. Potrafi też ocenić czy dany przedmiot jest wart swojej ceny.
* Starożytne języki – potrafi je odczytać, a nawet mówić w nich. Gdy dla niektórych runy są tylko zwykłymi obrazkami to on potrafi odczytać z nich informacje oraz przetłumaczyć je. Czytanie starych ksiąg nie jest dla niego trudnością.
* Artefakty – wie czy dany przedmiot potrafi być niebezpieczny, czy też nie. Umie określić ile ma lat, skąd jest oraz w jakim celu był stworzony. Po dłuższych badaniach może nawet określić jego moc oraz działanie.
Umiejętności: * Zapasy magiczne
* Niszczyciel
*W czepku urodzony
Ekwipunek: * Portfel z pieniędzmi
* Skarbiec, gdzie trzyma swoje ważniejsze rzeczy.
Rodzaj Magii:Skarbiec Legend jest odmianą Podmiany, a czasem można nawet rzec, że pierwszym jej rodzajem. W tym przypadku również mamy do czynienia z alternatywną przestrzenią, którą Connor nazywa 'Skarbcem'. Jest to olbrzymia przestrzeń, której wielkość jest praktycznie niemierzalna. Nawet jej właściciel nie wie gdzie się dokładnie kończy. W skarbcu tym można przechowywać wszelkiej maści rzeczy. Od ubrań, broni, mebli, po na przykład naczynia i samochody. Wszystko co znajdzie się w jego trzewiach, zostaje dożywotnią własnością naszego bohatera. Chyba, że on stwierdzi inaczej, bądź dany przedmiot ulegnie rozpadowi/zniszczeniu. W tym przypadku dany przedmiot musi się regenerować odpowiedni czas w skarbcu i dopóki nie zostanie naprawiony nie można go przywołać. Przywołany przedmiot w świecie rzeczywistym znika po upływie pewnego czasu.
Wyjątkiem są istoty żywe jak np. człowiek. W skarbcu można umieszczać jedynie przedmioty nieożywione.
Pasywne Właściwości Magii * Brama - główna i najważniejsza zdolność magii. Portal łączący świat rzeczywisty ze Skarbcem. Ma on formę przeźroczystego portalu i może się otworzyć jedynie w okolicach dłoni użytkownika. Przy jego pomocy możemy jedynie przywołać dowolną rzecz ze Skarbca - wystrzeliwanie na tym poziomie jest niemożliwe. Jak było przed chwilą wspomniane, portal otworzy się w dowolnym miejscu w ograniczonym metrażu i jest pod pełną kontrolą użytkownika. Więc jeśli ten zachce, to za pomocą mentalnej komendy, może obracać dowolnie portale, bądź też rozkazać mu, by ten podążał za użytkownikiem. Na PWM można otworzyć maksymalnie 1 bramę o średnicy 20 centymetrów. Connor może przywołać wybraną przez siebie liczbę bram, oczywiście nie przekraczając maksymalnej ilości w danej randze.
* Przejęcie - Zabranie przedmiotu, który zwrócił uwagę Connora i umieszczenie go w skarbcu. Przejęcie przedmiotu następuje, poprzez włożenie go do Skarbca, co trwa określoną ilość czasu, przez co jest niemożliwe podczas walki. Każdy przedmiot, po pojawieniu się w skarbcu, zostaje umieszczony równo obok innych, tak by zajmował jak najmniej miejsca.
* Wycofanie – rozkaz zarówno mentalny jak i słowny, który sprawia, że broń wraca natychmiastowo do skarbca, zamiast po upływie pewnego czasu.
* Skryba - wiedza o ilości, typie, stanie technicznym oraz położeniu wszystkich przedmiotów znajdujących się w skarbcu. Dzięki czemu Con odnajdzie i przywoła daną rzecz bez najmniejszych problemów.
* Zbrojownia – Connor zna się doskonale na rodzajach broni i może określić ich stan, uszkodzenia, materiały oraz czy zostały wykonane porządnie czy też odwalono fuszerkę.
* Przywołanie – podstawa w kontroli nad skarbcem. Może przywołać dowolny przedmiot czy broń ze swojego skarbca. Do przywołania skarbca potrzebna jest brama i zajmuje to chwilę.
* Naprawa – dzięki swoim umiejętnością i specyficznej magii Connor może za pomocą swojej mocy magicznej naprawić zniszczoną broń czy zbroję. Im jednak większe uszkodzenia tym większe koszty energii. Potrafi on też określić czy dany przedmiot da się radę naprawić, czy zwyczajnie lepiej go przekuć. (To czy naprawa się uda czy też nie zależy od MG)
* Przywiązanie – jego przedmioty należą tylko do niego. I jeśli ktoś trzyma coś należącego do niego to dzieje się tak tylko za jego pozwoleniem. Wszelkie kradzieże czy próby przywłaszczenia kończą się zamianą skarbu w złoty pył, a istota przedmiotu wraca do skarbca.
Zaklęcia:- Ranga D:
Brama ( poziom pierwszy) - liczba portali zwiększa się do 3, zaś odległość w jakiej możemy je stworzyć zwiększa się do 3 metrów od użytkownika. Średnica portalu wynosi 40 centymetrów. Siła z jaką możemy wystrzelić przedmiot, jest równa sile silnego rzutu zwykłego człowieka. Obiekt poleci po linii prostej przez kolejne 3 metry. Siła wystrzału tyczy się tylko przedmiotów o masie nie przekraczającej 2kg. Następnie im cięższe - tym słabsze.
- Ranga C:
Brama (poziom drugi) - liczba portali zwiększa się do 5, jak i odległość w jakiej możemy je utworzyć - 4 metrów. Średnica portalu zwiększa się do 60 centymetrów. Siła z jaką możemy wystrzelić przedmiot, jest równa sile strzały wystrzelonej z łuku. Obiekt poleci po linii prostej przez kolejne 5 metrów. Siła wystrzału tyczy się tylko przedmiotów o masie nie przekraczającej 2kg. Następnie im cięższe - tym słabsze.
Garda – Connor przywołuje ze skarbca dwa miecze, których zadaniem jest ochrona ich pana. Broń krąży wokół swojego właściciela z taką samą prędkością z jaką on sam, by nimi poruszał gotowa zablokować każdy nadchodzący cios. Dzięki temu, że stale się poruszają, to trudno go zaskoczyć, gdyż zawsze przynajmniej jeden miecz chroni jego plecy. Miecze mogą zatrzymać trzy zwykłe ataki fizyczne nie wzmocnione magią czy też umiejętnościami lub jeden magiczny rangi D. Trwają przy Connorze przez okres dwóch tur. Po tym czasie wracają do skarbca.
- Ranga B:
Brama (poziom trzeci) - liczba portali zwiększa się do 10, jak i odległość w jakiej możemy je utworzyć – 7 metrów. Średnica portalu zwiększa się do 100 centymetrów. Siła z jaką możemy wystrzelić przedmiot jest równa sile bełtu wystrzelonego z kuszy. Obiekt poleci po linii prostej przez kolejne 15 metrów. W przypadku cięższych rzeczy, użytkownik może otworzyć jedynie 3 portale, jednak waga przedmiotów 'zrzuconych' nie może przekraczać ciężaru lodówki (w przybliżeniu -170/200kg). Siła wystrzału tyczy się tylko przedmiotów o masie nie przekraczającej 2kg. Następnie im cięższe - tym słabsze.
Brama Legend: Wymuszenie - Zaklęcie wspomagające do czarów Bramy. Wyjściowo użytkownik nie musi nawet ruszyć palcem, by zmasakrować przeciwnika deszczem włóczni, mieczy, innych szpikulców. Brama Babilonu działa na rozkaz mentalny, więc Asmo nie musi się specjalnie wysilać w formie wykonania jakiegoś gestu, by móc otworzyć Bramę i wypluć z niej zawartość. W drugą stronę też to działa.
Ma to jednak swoje minusy - ciężar obiektu, który wpływa na szybkość. Normalnie podstawa wynosi max. 2 kilogramy.
I tu właśnie z pomocą przychodzi Wymuszenie, które przy użyciu rąk, a konkretnie wykonanie zamachu nimi, jakbyśmy sami coś pchali rękoma, wymuszamy wręcz szybsze wystrzelenie obiektu. Można uznać czar za swoiste wspomagania, użytkownik nie dość, że wkłada w magie swą mane, to jeszcze gestykulację. 'Wymuszenie' poza zwiększoną prędkością, pozwala na ciskanie z tą prędkością cięższych obiektów dochodzących do 8 kilogramów. I tak jak na podstawie - może zmusić do wystrzelenia pojedyncze przedmioty [mimo otwarcia większej ilości portalu], bądź wszystkich. Jest to zależne od woli użytkownika.
Działa przez 3 posty, a następnie 3 posty CD
Ciężar obiektu z jedną ręką:
- Zwiększa się do 4 kilogramów.
Ciężar obiektu z obojgiem rąk:
- Zwiększa się do 6 kilogramów.
Szybkość wystrzelenia obiektu z jedną ręką:
- Czar D zwiększa swą szybkość do C.
- Czar C zwiększa swą szybkość do B.
- Czar B nie dotyczy.
- Czar A nie dotyczy.
Szybkość wystrzelenia obiektu z obojgiem rąk:
- Czar D zwiększa swą szybkość do C.
- Czar C zwiększa swą szybkość do B.
- Czar B nie dotyczy.
- Czar A nie dotyczy.
I tak jak w podstawce, im przedmiot cięższy, tym szybkość spada.
- Ranga A:
Brama (poziom czwarty) - liczba portali zwiększa się do 15, jak i odległość w jakiej możemy je utworzyć - 10 metrów. Średnica portalu zwiększa się do 200 centymetrów. Siła z jaką możemy wystrzelić przedmiot, jest równa sile pocisku wystrzelonego z broni palnej. Obiekt poleci po linii prostej przez kolejne 30 metrów. Jedynym ogranicznikiem jest szybkość 'przywoływania' - może trwać dłuższą chwilę. W przypadku cięższych rzeczy, użytkownik może otworzyć jedynie 5 portali, jednak waga przedmiotu 'zrzuconego' nie może przekroczyć samochodu (1,5 tony). Szybkość 'przywoływania' może trwać dłuższą chwilę. Siła wystrzału tyczy się tylko przedmiotów o masie nie przekraczającej 2kg. Następnie im cięższe - tym słabsze
Łańcuch Nieba – piękny złoty łańcuch, który może wystrzelić z dowolnej bramy. Maksymalna ilość bram, z których pojawią się łańcuchy to 7, a jego zasięg wynosi 25 metrów. Zadaniem łańcucha jest chwytanie wrogów swojego pana i blokowanie ich ataków. Wystarczy chwila nieuwagi, by złote okowy zacisnęły się na przeciwniku blokując jego poruszanie się w pełnym wymiarze. Złapany przeciwnik jest spętany na okres czterech tur, choć może próbować zerwać wiążące go pęta.
OCC:
Większa część kręgosłupa magii pochodzi z magii Asmodeusza, który rozpisał to w tak doskonały sposób, że żal nie skorzystać. Pytałem Torę o możliwość przejęcia i wyraził zgodę na wzorowanie, przerabianie i branie. Dziękuję.