HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Dom Hotaru - Page 5




 

Share
 

 Dom Hotaru

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
AutorWiadomość
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptySob Sie 25 2012, 22:02

First topic message reminder :

Taki tam zwykły domek. Przy rzece. Dom taki dwupiętrowy, gdzie każdy poczuję się, jak u siebie. Jest wielka sypialnia połączona z salonem. Mała łazienka i równie mała kuchnia. Do tego jakiś mały balkonik z widokiem na kolejne domy. Nic nadzwyczajnego oprócz masy słodyczy, które są prawie wszędzie. Czekolady, lizaki, żelki i wszystko wala się po wszystkich półkach, a podłoga jest mimo to strasznie czysta . Tak, jak pisałam dom, jak dom . Elementy są podobne, jak w każdym innym.

~~~~~~~

- Przepraszam was za ten nieporządek. Usiądźcie przy stole, a ja zaraz dam wam serniczek i ten ktoś chcę herbaty?
No cóż i tak porządek, który dzisiaj miała Hotu był największym, jakim miała odkąd tutaj mieszka. Nie można się jej dziwić.Jest małą, nieogarniętą istotką. Szybko nakroiła dziesięć kawałków sernika, wzięła talerze i postawiła je na stole. Potem wstawiła wodę na herbatę i usiadła przy innych. Nałożyła sobie kawałek i z wielkim uśmiechem zaczęła go jeść.
- Częstujcie się jest naprawdę pyszny.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia

AutorWiadomość
Craig Hausser


Craig Hausser


Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptySob Maj 11 2013, 22:08

-To jak? Spadamy z tąd? Boo... W sumie nie wiem co dalej... Masz coś do roboty?-
W zasadzie chciałem dowiedzieć się czy nic nie łączyło jej z Mor... No i wyglądało na to, że ma niezły charakterek... Tym lepiej dla mnie... Może okazać się wspaniałą towarzyszką... No, ale w tej chwili dom stoi w ruinie, a ja w nim, zawieszony w powietrzu, na dwóch skrzydełkach. Bez perspektyw na dalsze działania, bez szczególnych planów... Może Akaś wymyśli coś ciekawego do roboty... Może jakaś demolka?


Ostatnio zmieniony przez Taro dnia Pon Maj 13 2013, 10:21, w całości zmieniany 1 raz
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4077-kieszen-demona#81338 https://ftpm.forumpolish.com/t2958-craig-hausser-krol-demonow
Finn


Finn


Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyNie Maj 12 2013, 18:09

~~MG~~


Źli, bezczelni, perfidni... Wyjeść Hotarci ostatni serniczek! Ale pomijając ten objaw bestialstwa i tró złości, należy stwierdzić, iż dziewczę zdołało wziąć wyciągnąć karteczkę, na której była różowo-fioletową ramką w kształcie przeplatających się wstąg, a na dodatek w górnych rogach były 2 motyle w jednakowej tonacji. W sumie karteczka sama wydawała się delikatnie zaróżowiona. Jakaś obsesja? Mejbi... Co zaś było treścią notki? To dowiedziała się tylko Akaneś, bo ona czytała, nie? (pw) Tylko... Co zrobią z tym fantem... I tym bałaganem... A poza tym... Akanek zrobił sobie ładną figurkę na pamiątce Hośce!

Stan: W sumie zyskujecie pam pam pam... Po szaleńczym 1 PD Pytania... Niejasności... Ewentualne próby przeszukiwania ruin domku... W sumie zgłaszać wolę na pw...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t366-depozyt-finniana-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t350-finnian-jerome https://ftpm.forumpolish.com/t432-o-wszystkim-i-o-niczym-co-sie-finniego-tyczy#4423
Akane


Akane


Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyNie Maj 12 2013, 18:48

W kopercie Akane znalazła sobie karteczkę, dość ładnie wyglądającą. Pominęła nawet fakt, że dodatki były różowe. Ta wiadomość. Raczej czegoś takiego się nie spodziewała po tej Hotaru. Jednak czemu nie napisała czegoś więcej lub wyraźniej? Kurcze. Jednak zawsze to coś, teraz wiedziała, że coś się chyba szykuje. Czarnowłosa zostawiła konia na pamiątkę, karteczkę natomiast wepchnęła za napierśnik. Miała pewność, że od tak jej nie wypadnie.
-Tak chodźmy - mruknęła pod nosem i wzięła się za resztę serniczka - Może chcesz kawałek? - spytała wystawiając talerzyk. Kociak potrafi latać, więc to nawet udogodnienie, że nie musi się schylać do zwierzęcia, a sam przyleci. W tym samym czasie szła sobie dalej do drzwi by wyjść z domku.


z/t
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t953-akasiowe-smiecie#14092
Craig Hausser


Craig Hausser


Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Maj 16 2013, 20:13

Emmm... Niegrzecznie było zostawiać taki syf w domu innej osoby... Choć w zasadzie mnie to nie dotyczyło, gdyż właściciel tego domu nie wiedział nawet o moim istnieniu...
Gdy Akaś zapytałą o serniczek, podleciałem do lodówki i chwyciłem ostatni kawałek...
Z pełną buzią powiedziałem
-To co teraz?-
Akaś wyszła z domu, więc nie oczekując odpowiedzi poleciałem za nią...

[z/t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4077-kieszen-demona#81338 https://ftpm.forumpolish.com/t2958-craig-hausser-krol-demonow
Pheam


Pheam


Liczba postów : 2200
Dołączył/a : 15/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptySro Lip 17 2013, 16:54

Bolała go głowa. Ból był okropny, a prażące słońce wcale nie pomagało. Zmrużył oczy, zatrzymał się i rozejrzał się za jakimś schronieniem. Ulica była jakaś znajomo. Zdawało mu się, że już tu kiedyś był, ale jakoś nie mógł sobie przypomnieć kiedy i po co. Drzew w pobliżu nie było, same domy... Stanął jak wryty. Tuż przed sobą miał budynek w którym mieszkała... Hotaru. Od razu poczuł się jeszcze gorzej. Ile to już czasu minęło od kiedy nie widział swojej towarzyszki? Od misji w Krug całkowicie urwał mu się z nią kontakt. Bo... ona o nim zapomniała. Nie widziała go. Nie czuła jego obecności. A Fem uciekał od tego problemu i chociaż powinien ją bronić... nie robił tego. Ale cały czas walczył z inkwizycją, aby ją odzyskać. Był w Erze, wraz z innymi pokonał Totha. Pozostał mu jednak jeszcze jeden wróg do pokonania. Kobieta, która na dłoni nosiła osiem gwiazdek. Jedna z najsilniejszych inkwizytorów. Osoba, która zabrała mu Hotaru. Zacisnął mocno pięść i zrobił kilka kroków do przodu. Chciał zobaczyć swoją... swoją... Ukochaną?-podpowiedział mu głos w głowie. Wzruszył ramionami. Po prostu chciał ją zobaczyć. Być może ostatni już raz. Może więcej jej nie zobaczyć. Za kilka dni wszystko się zakończy. Albo zginie i nigdy już jej nie zobaczy, albo do reszty zniszczą inkwizycję i wszystko wróci do normy. Nie miał wątpliwości co do tego, że jego wrogowie się tam pojawią. O nie. Dobrze o tym wiedział. I musiał walczyć. Narazić się, aby odzyskać to co stracić. Musiał to zrobić... Zrobił jeszcze kilka kroków i już stał przed drzwiami. Bał się zapukać. Co gdyby mu otworzyła? A potem... by go nie zauważyła. Po prostu by go zignorowała. Podniósł dłoń i ... zapukał. Raz, drugi. Nic. Nikt mu nie odpowiadał. Pewnie jej nie ma w domu...-pomyślał, ale... złapał za klamkę i pociągnął. Drzwi otworzyły się. Wszedł do środka. Nie było tam nikogo, ale wszystko wskazywało na to, że jeszcze jakieś kilka dni temu ktoś przebywał w owym domu. Wybite okna... Zamarł. A co jeśli ktoś coś zrobił Hotaru? Co jeśli ktoś ją porwał? Zaczął przeszukiwać mieszkanie. Nigdzie jej nie było, ale oprócz wybitej szyby w oknie nie znalazł żadnych innych niepokojących rzeczy. A w kuchni na stole... znalazł kryształowego łabędzie. Akane.-pomyślał, patrząc na figurkę. Zamyślił się. Co robiła tutaj jego towarzyszka z gildii? I dlaczego ktoś wypił szybę? I dlaczego na stole stał tylko i wyłącznie jeden talerz? Jeśli Akane była by tu z Hotaru, talerzy było by... dwa. Albo jeden w zlewie, a jeśli nie, to chociaż na suszarce, tym czasem... był tylko jeden talerz. Więc albo Akane była tutaj sama, albo... Pokręcił głową. Nie miał pojęcia co się tu działo, ale wiedział jedno... nie mógł zostawić tego domu na pastwę złodziei. Zresztą, zawsze była nadzieja, że ... Hotaru nie długo wróci. Wyszedł z kuchni i usiadł w salonie.
[Stąd zaczyna się trening w sumie.]
Wyjął z paczki papierosa, zapalił i zaczął myśleć. Miał czas, jeszcze kilka dni do spotkania w katedrze, a skoro i tak siedział i się nudził... Od pewnego czasu myślał nad nowym zaklęciem. Był szermierzem. Zaczął zbierać legendarne miecze Darksworth'ów i miał ich już trzy. Tym czasem on mógł walczyć maksymalnie dwoma na raz, przy czym i to nie zawsze. A jeśli zbierze resztę... co będzie z nimi robił? Dlatego w jego głowie powstał plan. Skoro on nie może walczyć trzecim mieczem, to może... mógł trzymać go za niego dym. Myślał o kilku formach tego zaklęcia, ale najbardziej efektowną wersją była ta połączona z Nebbia. Salon był pomieszczeniem zamkniętym, w dodatku znajdowało się tutaj sporo przedmiotów, które mógł podnosić za pomocą dymu, więc było to wręcz idealne miejsce. Skoro i tak nie było jeszcze Hoci... Wzruszył ramionami, usiadł wygodnie na fotelu i użył czaru Nebbia, aby zapełnić pomieszczenie dymem. Teraz musiał zastanowić się nad tym, jak to zrobić. Musiał utwardzić dym. Nie za pomocą kondensacji, jak w przypadku Spady, a za pomocą... Mocy magicznej?-przeszło mu przez myśl. Kondensacja zmniejszyła by objętość Nebbi, a tego by nie chciał, więc to odpada... A wzmocnienie za pomocą mocy magicznej... W sumie - czemu nie? Na jednej z półek stał jakiś przedmiot. Obrał go za cel. Poczuł, jak wypływa z niego MM i zostaje ona umieszczona w "kawałku" dymu, tuż nad owym przedmiotem. Skupił się na tym, aby dym zyskał jak największą twardość. Nie wiedział czy mu się udało, ale... użył swojego PWM, aby poruszyć dany kawałek dymu, który miał za zadanie złapać ten przedmiot i przynieść go do Fem'a. I już po chwili zdarzył się pierwszy fail. Przedmiot uniósł się na kilka centymetrów w powietrze, po czym z brzdękiem znowu opadł na półkę. Fem zmarszczył brwi. Najwidoczniej dym nie był wystarczająco twardy. Zamyślił się. Nie bardzo wiedział jak to zrobić. Może po prostu użył za mało mocy magicznej... Spróbował więc jeszcze raz, tym razem skupiając więcej mocy magicznej w jednym kawałku dymu. Przedmiot uniósł się wyżej, ale... zaraz dym rozwiał się i wrócił do normalnej formy. Westchnął. Coś tu nie pasowało. Może... Może... Pokręcił głową. Raczej nie chodziło o to, że próbował zrobić to za dużą objętością dymu, prawda? Ale może ... może jednak? Westchnął. Zmniejszył ilość dymu, skupił moc magiczną i spróbował jeszcze raz. Dym "złapał" ów przedmiot i podniósł w górę... I wisiał tak przez dłuższy czas. Udało mu się. Ucieszył się. A więc o to chodziło... No dobra, ale teraz musiał spróbować zrobić to z jeszcze kilkoma fragmentami dymu. Chciał bowiem walczyć większą ilością mieczy, więc przydało by się... dwa albo trzy takie punkty. Pozostawiając zwisający przedmiot zaczął utwardzać dym w drugim końcu pokoju. Jakoś mu się udało, ale kiedy następny przedmiot uniósł się do góry, poprzedni z brzdękiem opadł na ziemię. Coś się tu nie zgadzało. Może za długo to robił? Wiedział, że dym wiecznie nie pozostanie w takiej formie, jednak nie wiedział ile czasu wytrzyma. Westchnął na razie to wszystko zajmowało mu strasznie dużo czasu. Spróbował więc inaczej. Tym razem postanowił utwardzić na raz dwa „fragmenty” dymu. Nie było to jednak takie łatwe. Kiedy umieszczał w nich moc magiczną, trudno było przydzielić jednocześnie taką samą ilość magii. Jeśli w jednym dał wystarczająco, to w drugim za mało, albo za dużo – co powodowało to, że dym nie chciał się potem poruszać. Zanim się obejrzał, zrobiło się ciemno. A on… zrobił się zmęczony. Westchnął cicho, anulował Nebbie, zgasił papierosa i … zasnął.

Następnego dnia obudził się z jeszcze większym bólem głowy. W lodówce nie było nic do jedzenia, Hotaru nie wróciła… Wrócił więc do trenowania. Użył Nebbi i jeszcze raz zaczął próbować kondensować dwa punkty na raz. Zajęło mu to cały poranek. W końcu udało mu się to, jednak kiedy zaczął próbować z trzema fragmentami, znowu powtarzały się te same problemy. W końcu opanował to do perfekcji, jednak… za oknami robiło się już ciemno. A musiał jeszcze potrenować poruszanie się przedmiotów i używanie tego czaru pod czas walki… Spojrzał na zegarek. Było jeszcze w miarę wcześniej. Westchnął i wziął się do roboty. Najpierw spróbował „przyciągnąć” do siebie kilka przedmiotów na raz. Udało mu się to za pierwszym razem, jednak kiedy zwiększył ilość utwardzonego dymu, kilka przedmiotów upadło na podłogę w połowie drogi. Kierowanie tyloma punktami na raz było bardzo trudne… Trenował więc. W końcu udało mu się to. Była jednak już północ, więc… znowu zasnął.

Następny poranek był już nie co lepszy. Co prawda dalej nie spotkał Hotaru, ale przynajmniej tego dnia wszystko mu wychodziło. W końcu nawet odważył się użyć swoich miecz i stworzyć prowizoryczną walkę. Co prawda dym nie dorównywał mu szybkością i gracją w walce, ale przy walce z jednym wrogiem to zaklęcie będzie idealne. Mógł atakować z różnych miejsc, kilkoma mieczami na raz. Dym dawał radę utrzymywać przedmioty w miejscu, przy poruszaniu się nie tracił na twardości. Co prawda był limit w jakim mógł utrzymać ów twardość dymu, ale… z tym sobie jakoś poradzi. Nie mógł już więcej czekać na Hotaru, więc… Już miał wychodzić, kiedy na półce zauważył ramkę ze zdjęciem. Ze zdjęciem swojej towarzyszki. Nie wiele myśląc, wyjął ów fotografię i zabrał ją ze sobą. Przynajmniej zginie, mając ją przy sobie. Westchnął ciężko, upewnił się, że cały dym uciekł z pokoju i wyszedł.

[z.t]
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4715-pheam-darksworth
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Gru 26 2013, 13:07

No i w końcu znalazła się w swoim domku i szczerze mówiąc.. Chyba wolałaby zostać dalej w ubogiej nieświadomości. W sumie nie spodziewała się takiego burdelu.. Nie wiedziała, co tutaj się działo. Szyby powybijane, a nawet sernika nie mam w jej lodówce! No i najważniejsze, nie ma jej zdjęcia w ramce. Jakiś złodziej, bójka i do tego smakosz jej serników? No tego już dosyć! Tak, stanowczo nie powinno być. Załamała się dziewczyna. Nawet nie ma co pakować do.. Do.. Właściwie to nie ma gdzie się teraz podziać.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Gru 26 2013, 13:17

Snuła się ulicami Magnolii. Sytuacja w jakiej się znalazła była nie do zaakceptowania. nie przez nią. Wiedziała nawet, co z tym zrobić... ale nie wiedziała jak. Musiała pomyśleć, ale im dłużej nad tym myślała, tym gorzej się czuła. Dużo gorzej. Odbiła od rynku w jakąś uliczkę starając się nie wyglądać jak siedem nieszczęść, by ostatecznie zatrzymać się kilka metrów przed ruinami jakiegoś domu. I właściwie poszłaby dalej, gdyby przed tymi ruinami nie stała Hotaru. Podejść? Nie podjeść? Czuła się głupio. Strasznie głupio. Właściwie to czuła, że to głównie przez nią Pheama teraz nie ma na wolności. W końcu kazała mu z nimi iść... nie mniej dalej czuła że było to najlepsze rozwiązanie. Dla niego... gorzej dla innych. - Emm... hej. - przywitała się, niepewnie podchodząc do różowowłosej. - Co tu robisz...? - wydawało jej się dziwne. Dziwne było stanie przed jakimiś ruinami. Przynajmniej dla Takary. Chyba że lubi patrzeć na resztki domostw, tam nie wnika.
Powrót do góry Go down
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Gru 26 2013, 13:24

- H-hej Takaś - odpowiedziała cicho. Nie miała w tym momencie nic  do powiedzenia. Pierwszy raz była po prostu za bardzo zszokowana by moc powiedzieć coś znacznie więcej.. Czuła się w tym momencie jakby cały jej świat się zwalił pod nogami. Wydawać się mogło, że los jej płata figle.
- Stoję... To są ruiny mojego domu - miała lekko drżący głosik. Bała się, że zaraz jej mogłoby się coś stać. Ktoś napadł jej dom. To raczej nie było w żadnym znaczeniu normalne. Może, powinna jednak zostać w lesie Twain z Awyrami? Widocznie ktoś nie chciał by ona przebywała tutaj.
Może i był to zwykły przypadek, jednak dziewczyna w ogóle tego nie odczuwała. W żaden sposób nie mogła dojść do tego czemu akurat ona jej dom. Czy zawsze to ona musi coś tracić? Raz dom, raz najbliższych.. No chciała spędzić szczerze mówiąc znaczenie więcej czasu u swojej babci.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Gru 26 2013, 13:36

Sama dziewczyna też w skowronkach nie była. Więc tutaj mieszkała... Właściwie Taśka była przekonana, że wszystkie wróżki mieszkają w FH, a tutaj taka niespodzianka. Stanęła obok niej, odwracając się w stronę ruin i przez moment myśląc. - Dom - cztery ściany i sufit nad głową. Nie ma o co płakać, można odbudować. - odpowiedziała machinalnie, jakoby "dom" był niczym innym jak definicją. Nie, dom był czymś więcej. Prawdziwy dom, nie budynek. Budynki mają to do siebie, że się po jakimś czasie zawalają i trzeba budować od nowa. - Wiem co mówię, serio. To jeszcze nie koniec świata. - dodała nie wkładając w to żadnych emocji, dalej nie odrywając wzroku od resztek chałupinki Hotaru. - Dom tworzą ludzie, nie ściany. - dorzuciła półszeptem, bardziej do siebie niż dla kogokolwiek wokół. Nie mniej... Noc. Bywały zimne. Wiedziała to od dawna, a jeszcze nie tak znowu dawno mogła się przekonać, że faktycznie dają w kość. -... znaczy się... jak nie masz gdzie się zatrzymać to zawsze jest Fairy Hills, prawda? Możesz tam sobie wziąć pokój obok mnie, nic się nie płaci... - stwierdziła próbując pokazać dziewczynie, że nie jest jeszcze tak źle. Nie, problem braku domu w jej mniemaniu nie był problemem.
Powrót do góry Go down
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Gru 26 2013, 13:43

- Jeżeli dom był napakowany multum wspomnień, a ktoś niszczy te wspomnienia to w końcu można się popłakać.. - dom, nie dom, ale ile pięknych chwil już zdążyła tutaj mieć. Serniki, nie serniki. Nawet tą felerną bitwę na rynku trochę ten dom przypominał. Siedzenie, zapachy, koty.. Może i dla niektórych dom jest pustymi ścianami, ale te puste ściany zawsze mają w sobie pełno emocji. Trudno się od nich odzwyczaić.
- Może mieszkałam sama, ale i tak trudno będzie mi się pożegnać z domem.. Właściwie, chciałam sprzedaż niedawno dom i zamieszkać w FH, ale trudno było mi go komuś sprzedać.. - uśmiechała się chłodno - Mimo wszystko dużo dobrych chwil tu przeżyłam. Trudno, mi będzie myśleć, że ktoś mógłby je mieć w tym samym miejscu, co ja..
No cóż dom, domem. Już go nie ma więc trzeba powiedzieć trudno i iść dalej przez świat. W końcu się spotka kogoś, kto będzie domem.
- A tak to.. Co u ciebie?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Gru 26 2013, 13:57

- Fakt, wtedy jego strata możne trochę boleć... ale myślę że większa wartość mają te wspomnienia ktore nosi się w sercu. Wtedy nawet najgorsze huragany nic im nie zrobią. Tam są bezpieczne. - stwierdziła  dalej gapiąc się w resztki domu. Tez kiedyś miała taki dom. Ale już go nie ma. I właściwie nie przypominał jej już niczego dobrego. - Hmm... sprzedać. Nic straconego. Może ktoś kupi gruz. - tak na pewni. Podeszła bliżej gruzów po czym wzięła jakiś niewielki fragment ściany wielkości kamienia po czym wręczyła go dziewczynie. - Trzymaj. Skoro byl on dla ciebie bardzo ważny teraz będziesz mogla go miec ciagle przy sobie. Może nie cały ale fragment. Myślę ze to lepiej niz nie miec nic. - stwierdziła   po czym przypomniała sobie o kartkach od Alv. O ironio akurat teraz... ciągle miała je przy sobie. - Hmm... właściwie jak zawsze. Wszystko sie wali. Po staremu. Pokonaliśmy Inkwizycje... na wakacjach trochę pobyłam... taa... - o ile trening można nazwać wakacjami. No nic przynajmniej brzmi lepiej niż próba przetrwania na pustyni.
Powrót do góry Go down
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Gru 26 2013, 14:08

- W sumie to masz rację, nawet mądrze mówisz Takaś - nie to, że była tym zdziwiona, czy coś w tym guście. Po prostu czasami niektóre mądrości innych ludzi mogą być, naprawdę wspaniałe, nawet do takiej błahej sytuacji.
- Taa, jakiś gruziarz, albo cygan na pewno będzie chciał kupić.. Może coś zarobię~- nieważne było, czy dziewczyna to sprzeda, czy nie. W końcu i tak władzę Magnolii będę musiały usunąć ten gruz. Wcześniej, czy później tak się stanie, ale teraz trzeba pomyśleć.. Czy to będzie wcześniej, czy później? Równie dobrze mogą nigdy go nie usunąć.
Po chwili dziewczyna uśmiechnęła się, ba nawet jedna, krystaliczna łezka poleciała z jej policzka. Kamyczek jej domku.
- Dzięki, jednak jesteś wielka - może i Taś była większa od Hotaru, jednak ta się tym stanowczo nie przejmowała. Była młodsza to już wystarczyło do tego by postrzegać ją jako mniejsza.
- Serio pokonaliście ją? O, powiedz mi proszę Cię co z Pheamem.. Martwię się o niego - dawno go nie widziała, aby chciała. W końcu to jest Fem.. Mieli być razem w teamie, ale jak zwykle życie wszystko skomplikowało.. Jak ona tego nie lubiła.
Zawsze musiało się wszystko zwalić.
- To widzę, że trochę bardziej pozytywniej, niż u mnie.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Gru 26 2013, 14:24

Wow! Miła odmiana. Ktoś powiedział, że mądrze mówi. Niebywałe... Ludzie, róbcie zdjęcia. - Zdarza się i tak... - już zdążyła zauważyć, że raczej nie jest brana jako elita intelektualna kraju. Czy jakakolwiek elita... - Może być. Było nie było, to twój gruz, prawda? Sprzedaż, zatrzymasz - co z nim zrobisz leży w twoim interesie.[/color] - ponoć można na takim czymś sporo zarobić. Bardzo sporo. Akurat Taśka gruzu do sprzedania nie miała (ale zawsze może go wygenerować~!) a że póki co jakies tam fundusze posiadała to dodatkowego zastrzyku gotówki nie potrzebowała. Znaczy sie potrzebowała, ale na co innego.

Mała rzecz, a cieszy. Właściwie nie spodziewała się takiej reakcji na wręczenie kamienia, ale widocznie dla niej znaczył więcej niż przypuszczała. - A tam wielka... jeszcze nie jestem, serio. - skwitowała mówiąc jak najbardziej poważnie. Cokolwiek by nie zrobiła, cokolwiek nie powiedziała - wielka nie będzie. Złośliwość losu, po prostu. Im bardziej człowiek się stara tym więcej traci. Prosta zasada rządząca światem, a którą ta za wszelką cenę próbuje złamać. No i zapytała o Fema... Ehh.. - On... Leczy się. W specjalnym ośrodku. Był wypadek na turnieju i musieli go zabrać. Ale spokojnie, wszystko z nim w porządku i niedługo wyjdzie. - w to "niedługo" bardzo chciała wierzyć. Z resztą chyba go odwiedzi. Inna sprawa że nie wie gdzie jest. Ale tam, szczegół. - Nie powiedziałabym... - stwierdziła słysząc słowa Hotaru. U niej lepiej? No chyba ktoś sobie żarty robi. U niej jest co najmniej tragicznie...
Powrót do góry Go down
Hotaru


Hotaru


Liczba postów : 756
Dołączył/a : 14/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Gru 26 2013, 14:31

No cóż.. Hotarcia nie była dzisiaj za bardzo rozmowna. Może w gruncie rzeczy to bardzo dobrze, a może wręcz przeciwnie. Póki, co rozmawiały o domku, gruzie. W sumie co tam!~
Spotkanie po miesiącach, tygodniach i naprawdę dosyć ciekawe, interesujące jak nigdy. To trzeba było przyznać.
Całą resztę dziewczyna po prostu zignorowała nie to, że nie chciała o tym mówić, czy coś w tym stylu. Po prostu zamarła, słysząc to wszystko o Femie.
- Co?! Jak to się leczy, na co.. Co się stało, jak mnie przy nim nie było.. Wytłumaczysz mi, prosze? ... - chciała wiedzieć. Była zła, wpieniona, ale po prostu w tym momencie chciała, żeby ktoś wszystko jej wytłumaczył.
- No ja z moim szczęściem tez bym polemizowałabym..
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t85-konto-hotarci https://ftpm.forumpolish.com/t3504-hotaru#66480 https://ftpm.forumpolish.com/t3639-hocia
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 EmptyCzw Gru 26 2013, 15:01

Drążyła temat - Taśce się to nie podobało. Bardzo. Liczyła na to że da radę szybko zamknąć temat nie musząc rozpamiętywać tamtego okropnego dnia. W ogóle cały ten turniej to była jakaś porażka. Przecież sama o mało nie zginęła.... JAKO WIDZ. NA TRYBUNACH. NO SERIO? Ona ma kiepsko ze szczęściem? TO TAKARA W OGÓLE GO NIE MA! Dziw aż bierze że nie zdechła na tej pustyni. Serio... Czysty przypadek, bo ostatnio tylko to jako tako trzyma się Taśki. Wpatrywała się przez moment w Hotaru nie będąc pewna, ile może powiedzieć. O problemach Fema dowiedziała się zupełnie przypadkiem, a skoro wcześniej tego nie powiedział to musiał mieć powód, tego sprzedawanie owej "tajemnicy" wolała sobie odpuścić, niezależnie od tego co miało miejsce na turnieju czy w sali sądowej. Nie mniej, jednocześnie wolała nie kłamać. Co tu zrobić? Tym bardziej że sama nie była do końca świadoma, co się stało. - No bo... Ehh... nie wiem jak ci to powiedzieć. Leczy sie na głowę. Miał iść walczyć i... - tu zacięła się nieco. Ma jej powiedzieć, że zabił? Fakt, ukatrupił lamijczyka, ale dalej była pewna, że nie było to celowe. Po prostu, przypadek, nic więcej. Nie mniej jakkolwiek by tego nie ujęła, miała wrażenie że przedstawi go jako mordercę, a Fem raczej by nie chciał by za takiego Hotaru go miała. - Spadł ze schodów jak szedł na arenę. Niby nic mu nie było ale specjaliści którzy byli na miejscu stwierdzili, że po czymś takim musi przejść dodatkowe badania, czy wszystko w porządku... Mówię, nic mu nie jest. Kwestia czasu kiedy go wypuszczą. - powiedziała spokojnie mając nadzieję, że tyle jej starczy. - Po za tym zawody zostały przerwane. Zginął lamijczyk. Pewnej gildii, Luminous Night, się nudziło i postanowili sabotować turniej. - no dobra, ok, trochę nagięła fakty ALE TYLKO TROCHĘ. Inna sprawa że nazwę gildii wysyczała z pogardą. Krew ją zalewała na samym myśl o tym gnoju z szablą. Nic tylko go dorwać i wypatroszyć jak karpia na święta. Definitywnie zadarł z najgorszą gildią jaka mógł, pomijając fakt, że z najgorszą wróżką na jaką mógł trafić. Tak, miał pecha. Dużego. Jak go spotka to udusi. A właśnie... Zmierzała gdzieś. Gdzieś... właśnie. - Idź załatw sprawę z Wróżkowych Wzgórzach. Niedługo przyjdę. Muszę w jedno miejsce wpaść. - rzuciła szybko w stronę Hoś po czym ruszyła do przodu, w stronę dworca.

z/t
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Dom Hotaru - Page 5 Empty
PisanieTemat: Re: Dom Hotaru   Dom Hotaru - Page 5 Empty

Powrót do góry Go down
 
Dom Hotaru
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 5 z 6Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4, 5, 6  Next
 Similar topics
-
» Hotaru
» Aki vs Hotaru - NATSU CUP
» Księga Hotaru
» Hotaru Miyu Pachirisu

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.