I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
Taki tam zwykły domek. Przy rzece. Dom taki dwupiętrowy, gdzie każdy poczuję się, jak u siebie. Jest wielka sypialnia połączona z salonem. Mała łazienka i równie mała kuchnia. Do tego jakiś mały balkonik z widokiem na kolejne domy. Nic nadzwyczajnego oprócz masy słodyczy, które są prawie wszędzie. Czekolady, lizaki, żelki i wszystko wala się po wszystkich półkach, a podłoga jest mimo to strasznie czysta . Tak, jak pisałam dom, jak dom . Elementy są podobne, jak w każdym innym.
~~~~~~~
- Przepraszam was za ten nieporządek. Usiądźcie przy stole, a ja zaraz dam wam serniczek i ten ktoś chcę herbaty? No cóż i tak porządek, który dzisiaj miała Hotu był największym, jakim miała odkąd tutaj mieszka. Nie można się jej dziwić.Jest małą, nieogarniętą istotką. Szybko nakroiła dziesięć kawałków sernika, wzięła talerze i postawiła je na stole. Potem wstawiła wodę na herbatę i usiadła przy innych. Nałożyła sobie kawałek i z wielkim uśmiechem zaczęła go jeść. - Częstujcie się jest naprawdę pyszny.
Autor
Wiadomość
Craig Hausser
Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska
Temat: Re: Dom Hotaru Sro Maj 01 2013, 22:26
Przechodząc skrajem rzeczki, z chęcią nałowienia nowych rybek do tobołka, gdy nagle, niedaleko mnie spostrzegłem mały domek... Przez okno zauważyłem że jest tam co najmniej jedna osoba... Hehehe, a że z natury wredny ze mnie kociak, w mojej głowie układał się już plan totalnej demolki... No może nie demolki, ale jakiś żart w sumie mógłby być... Nie czekając długo, postanowiłem po prostu zapukać do drzwi...
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Dom Hotaru Sro Maj 01 2013, 22:47
Akane smacznie sobie spała i śniło jej się królestwo czekolady, ciasteczek, serniczków i innych pysznościowych rzeczy. Tak... to był dla niej raj. Jednakże gdy tak sobie spała jej sen przerwał nagle odgłos pukania do drzwi. Kurcze... miała dzisiaj wyjątkowo płytki sen. Mały szmer i już oczka otwarte, w sumie zdziwiła się, że ktoś zapukał. Gdyby to była Hotaru po prostu otworzyła by drzwi i weszła i zobaczyła wielki chlew... zwłaszcza w kuchni. Akane wstała leniwie z kanapy i poszła do drzwi. Otwierać czy nie otwierać? W razie czego była gotowa na stworzenie sztyletu w dłoni i wpakowanie go w brzuch, jeśli owa osoba była wrogo do niej nastawiona. Otworzyła drzwi i co widziała? Em.. nic zaczęła się rozglądać, czyżby głupi kawał? Zrobiła kroczek do przodu i chyba coś przypadkiem kopnęła lekko. Oj... spojrzała w dół i zobaczyła kota. Em... zdziwiła się trochę. Przykucnęła i sięgnęła ręką do jego główki... -Biedny kotek. Przepraszam, pewnie jesteś głodny - powiedziała. Oczywiście mówiła to do siebie. czy to normalne, że ludzie mówią czasem do zwierząt jak do ludzi?
Craig Hausser
Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska
Temat: Re: Dom Hotaru Sro Maj 01 2013, 23:43
Z zadziornym uśmiechem czekałem aż ktoś otworzy drzwi... Już zacierałem łapki na dobrą zabawę... Usłyszałem jak ktoś podchodzi do drzwi z zamiarem otwarcia ich i nagle... Zamarłem bo w drzwiach stanęła Mor... Nie wiedziałem co mam zrobić... Nawet nie poczułem, że nadepnęła mnie na ogon... Po prostu... Po raz pierwszy w życiu nie wiedziałem co zrobić... Po prostu, bezwładnie wpadałem w jej ramiona i rozpłakałem się... -W końcu cie znalazłem- Jedyne co przeszło mi przez gardło Ta dziewczyna tak bardzo przypominała Mor...
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Dom Hotaru Czw Maj 02 2013, 15:39
Akane sięgnęła rączką do kota, ale ten nie wycofał się tylko spojrzał dziwnie na dziewczyne i nagle skoczył! Krzycząc coś o tym, że "W końcu mnie znalazł" Em.. o czym on w ogóle mówił? Fajnie, fajnie Akane lubi koty, do tego mówił.. co było jeszcze dziwniejsze, ale w tym świecie można się wszystkiego spodziewać. -Em.. o czym ty mówisz? - spytała. Objęła kota i wstała z ziemi nawet nie dytakając jej. Prawda, że Akane jest zdolna? W takim wypadku postanowiła wziąć kota do środka. Jedną ręką zamknęła drzwi i zaniosła kociaka do salonu i posadziła go na kanapie.
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Dom Hotaru Czw Maj 02 2013, 16:23
~~MG~~
Przyjemne spotkanko dziewczynki z kotkiem, a raczej niezbyt uprzejmej pani z wrednawym kocurkiem, co robią bałagan w nieswoim domku. Nic też dziwnego, że jakieś ludki zainteresowały się tym i... Po jakimś czasie dało się słyszeć skrzypnięcie drzwi, które zostały przez kogoś otworzone, tylko kogo? - ...uż id... Al... no... - mogli usłyszeć niezbyt wyraźnie kobiecy głos, który brzmiał dla Akane dziwnie znajomo. Tylko gdzie ona go słyszała. Z tonu wynikało, iż osóbka jest raczej niezadowolona, a bynajmniej naburmuszona faktem, iż została chyba zmuszona by tutaj przyjść. Powoli usłyszeliście też jakieś kroki w korytarzu, jakby butów na grubej podeszwie, a także... Mogliście zobaczyć skrawek różowych włosów i jakiś czarny przedmiot, przypominający wam jakby magiczną gitarę, jednak nieco... Inną...? Może to tylko wina krótkiego ułamka sekundy, jednak mogli się upewnić w tym przekonaniu, gdy tylko dana persona wychyliła się w kierunku salonu. - Co się tutaj dzieje?! Ponoć to mój dom... - rzuciła w waszym kierunku osóbka, która pojawiła się przed wami. Jak wyglądała... Ano dla Akane [Only admins are allowed to see this link] wydała się dość znajoma. I to nawet dość bardzo chyba... Przynajmniej z wyglądu... No może poza ubiorem, który jakoś mógł nie pasować do reszty. - Jacyś ludzie tak mówili... - burknęła, jakby niezadowolona czymś. Tylko czym? To że po jej domu chodzą jakieś ludki, czy może że nawet nie wiedziała czy to jest jej dom... Who knows? Jednak jedno jest pewne... Akaś na pewno poznała w tej osóbce kogoś... Kogo posesje naruszyła... Co zaś zrobiła owa dziewczyna? Odłożyła gitarę tuż obok i teraz mierzyła Akane dość hym... Wyzywającym spojrzeniem, jakby czekała na odpowiedź, albo próbowała sobie przypomnieć kim jest ten ktoś kto przebywa w jej rzekomym domku. Przy okazji podpierała sobie boki, nie pozbywając się żadnego elementu garderoby. Czy to butów, czy kurtki...
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Dom Hotaru Czw Maj 02 2013, 21:43
Akane kiedy odłożyła kociaka na kanapę usłyszała nagle jak drzwi się otwierają. Chwila... mogła je zamknąć na klucz, ale kto mógłby tu wejść jeszcze? Kurcze... przecież to oczywiście, że właścicielka tego domu, nie ma to jak szybkie myślenie. W sumie nie wiedziała gdzie się podziewa Hotaru, więc tak mogła by wrócić w tym czasie, ale czemu kiedy Akane narobiła jej syfu? Nawet nie zdąży uciec, co by bałagan zwalić na kota. Kurde. Poza tym stała nieruchomo... może Hotaru jej nie zauważy, no ale Akane nie jest kotem, raczej nie ujdzie jej to płazem. Zresztą co powinna się tak przejmować? Przecież czarnowłosa już nie spojrzy na Hotaru tak jak kiedyś, zresztą gdy ją zobaczyła. Czy to na pewno ona? Jakoś tak dziwnie wyglądała i miała gitarę. Kiedy Hotaru nauczyła się grać na gitarze, chyba że to tylko dodatek do reszty stroju. -Em.. Hotaru - mruknęła. Serio jakoś tak nie za bardzo wiedziała co powinna powiedzieć, głównie dlatego bo różowowłosa zachowywała się tak jakby Akane w ogóle nie znała. Jakby była tylko jakimś "ludziem", który się włamał do jej domku. Coś jej tutaj nie pasowało.
Craig Hausser
Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska
Temat: Re: Dom Hotaru Czw Maj 02 2013, 22:26
Patrzyłem na czarnowłosą dziewczynę i mruknąłem: -Emm, przepraszam, po prostu mi kogoś przypominasz...- Otarłem ostatnią łezkę, która zebrała się w lewym oku... -Jeśli robię kłopot, mogę już iść...- W tym momencie jednak drzwi się otworzyły i ktoś wszedł... Po chwili w salonie pojawiła się różowowłosa dziewczyna z gitarą... Czarnowłosa coś mruknęła, a jako kot, słyszałem wszystko bardzo dobrze... Podszedłem do niej i poklepałem ją w nogę, bo wyżej nie dosięgam... -Znasz ją? Wygląda na zdenerwowaną...-
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Dom Hotaru Czw Maj 02 2013, 22:52
~~MG~~
Dziewczę, a może raczej młoda kobieta stała sobie tak jak stała, a na słowa ciemnowłosej tylko uniosła dość dokładnie wydepilowaną brew, tak, że były one dość wąziutką kreską. Kątem oka też chyba spostrzegła kuchnię, jednak nie zdawała się reagować. - Hm? Tak? - padło tylko burknięcie w kierunku Akane, po czym różowo włosa wzruszyła ramionami i chwytając swoją gitarę, skierowała się do salonu, słysząc w międzyczasie Taro. - Gadający puszek... - powiedziała dość pogardliwie mierząc "sierściucha" dość chłodnym spojrzeniem. - Twój? A tak a pro po... Kim takim jesteś? - burknęła tylko w kierunku Akane, rzucając się niemalże na łóżko, tak że początkowo leżała, a spód bluzki podwinął jej się ukazując fragment brzucha, ale co tam... Dziewczyna raczej się tym nie przejęła. Poza tym i tak po paru sekundach podniosła się do siadu, chwytając gitarę tak, jakby chciała na niej zagrać. - Zresztą nieważne... Jeśli nie chcecie powiedzieć kim jesteście, to możecie wyjść chociaż z mojego chyba mieszkania? - rzuciła to, wbijając spojrzenie to w dziewczynę, to w kocura, jednak ostatecznie przyglądając się gitarze, której można by rzec użyła... Dokładniej jednej struny i... Wydobył się z niej po prostu pojedynczy dźwięk. Niby nic takiego, nie? Najwyraźniej zwykły instrument, jednak po tym dźwięku nastąpiły kolejne, aczkolwiek pojedyncze, a ostatecznie skończyło się na tych niższych tonach i brzdąkaniu raz po raz. Czyżby instrument odwzorowywał stan umysłu tej Hotaru?
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Dom Hotaru Pią Maj 03 2013, 11:52
-Oh.. rozumiem. Możesz zostać - powiedziała z uśmiechem. Kot zawsze będzie miłym gościem dla Akane, o ile oni sami tacy nie są dla Hotaru. Szczerze jej zachowanie niepokoiło Akane, aż tak się zmieniła od kiedy ostatni raz się widziały? Nie... to nie możliwe, przecież pamięta kiedy mówiła o wspólnym zamieszkaniu, no ale jak widać nawet nie pamięta czarnowłosej. -Em... Akane, tylko mi nawet nie mów, że mnie nie pamiętasz - powiedziała w stronę różowowłosej. Chociaż po takim czasie to w sumie możliwe, ale Akane jest chyba dośc charakterystyczną osobą.Od razu zwróciła uwagę kiedy usłyszała "mojego chyba mieszkania" Coś tutaj jest definitywnie nie tak. To nie może być prawdziwa Hotaru, o ile ma ewentualne problemy z pamięcią. Może za chwilę dowie się czegoś jeszcze
Craig Hausser
Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska
Temat: Re: Dom Hotaru Pią Maj 03 2013, 14:51
Nie mając pojęcia co zrobić usiadłem na kanapie, czekając na reakcję innych... Tak więc Czarnowłosa miała na imię Akane, więc nie mogła nazywać się Morgiana... Zaś Różowowłosa nosiła imię Hotaru... Nikt nie znał jednak jeszcze mojego imienia... -Emmm, jestem Taro... Skoro już jesteśmy przy imionach- Nic więcej nie mówiąc, czekałem na dalszy ciąg wydarzeń... Co też przyniesie los małemu kotu...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Dom Hotaru Sob Maj 04 2013, 10:54
~~MG~~
Różowowłosa w pewnym momencie przestała sobie brzdąkać, a ponadto zmarszczyła brwi, wpatrując się w Akane, a konkretniej to w kierunku jej klatki piersiowej. Tak jakby szukała czegoś dziwnego... - A-Akane? To ty nie... - rzuciła nieco zszokowana, próbując unormować zdziwienie w głosie, bo co ją taki ktoś obchodzi. - Ty nie byłeś facetem? W sumie i tak zachowywałeś się jak baba... - dodała po chwili milczenia, przy drugim zdaniu już jakby wracając do swojego obojętnego, a nawet można by rzec, że ciut pogardliwego tonu. - Nie mów mi, że nie pamiętasz... Ten taki gostek w garniturze, co zebrał naszą 10, a potem przeniósł tutaj... - powiedziała, po czym podniosła łaskawie swoje 4 litery, odłożyła gitarę na łóżko i spojrzała w kierunku dziewczyny, zupełnie ignorując kota. Akaś mogła zobaczyć niepewny wzrok, tak jakby chciała usłyszeć potwierdzenie tego co usłyszała. Czekając tak na słowa dziewczyny zdawała się chcieć coś powiedzieć, coś dorzucić, ale nie... - Wiesz... Gdy się ocknęłam byłam w jakimś lesie tylko z moją gitarą... Widziałeś może resztę? - a jednak ostatecznie się złamała, a zarazem zdjęła tylko kurtkę, po czym skierowała swoje kroki, początkowo niepewnie do kuchni, zaś kotek z dziewczyną mogli zaobserwować dwa różowe elementy na ręce dziewczyny. Na lewym ramieniu miała ona niewielki napis "03", a na prawym barku spoczywał jakiś tatuaż... Tatuaż wyglądem nawet przypominający różowego motyla. Poza tym słyszeliście w kuchni dźwięk odkręcanej wody oraz stukanie naczyń.
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Dom Hotaru Sob Maj 04 2013, 12:20
Akane stała tak i przyglądała się jak Hotaru brzdąkała sobie i nie dało się nie zauważyć, że różowowłosa również dziwnie się patrzyła na czarnowłosą, i na pewno nie w oczy. Dobra...wciąż nie ogarnia, ale kiedy zadała pytanie o byciu facetem. Akane tutaj, aż się cofnęła o jeden krok i spojrzała na nią ze zdziwieniem, ale także przerażeniem. Co jak co, ale Akane jest pewna swojej płci i do tego mówi do niej jakby faktycznie była facetem. Coś tutaj jest nie tak i to na 100 procent. -Facetem? Ciebie chyba pogięło - odpowiedziała jej. Poza tym czy ona wygląda jak facet? Chyba nie, nawet gdyby chciała się za niego przebrać to i tak by nie wyszło, ewentualnie gdyby miała by być grubaśnym facetem z wielkim brzuchem, wtedy dałoby się ukryć jej.. walory -Jak mam pamiętać coś co mi się nie zdarzyło. Jaki gostek, skąd niby was przysłał? - zadała kolejne pytanie wstawiając słowo "was" w cudzysłów za pomocą paluszków. Niczego takiego sobie nie przypomina lub też Akane była na tyle pijana, ze nie pamięta... ale problem jest taki, że nie pije. Nikt znikąd jej nie przysyłał, zresztą nie zna nikogo kto by w garniaku paradował. Teraz naprawdę dziewczyna jest zakłopotana. Najwidoczniej trzeba dojść do tego o czym w ogóle ona mówi. Czyli nie licząc niej jest jeszcze 9 osób, które.. właściwie tyle wie. Chociaż jak mówiła, że niby "Akane jest facetem" Tylko niech nie mówi, ze to są jakieś klony czy co. -Wybacz, ale serio nie mam pojęcia o czym ty mówisz i o kim - odpowiedziała i powędrowała wzrokiem za dziewczyną przy czym zauważyła mały tatuaż i to nawet dwa. Em.. ciekawie się robi nie powie. W każdym razie poszła za nią do kuchni jak tylko usłyszała wodę.
Craig Hausser
Liczba postów : 183
Dołączył/a : 15/02/2013
Skąd : Poznań/Pobiedziska
Temat: Re: Dom Hotaru Sob Maj 04 2013, 13:01
Emm... kompletnie zignorowany przez obie dziewczyny postanowiłem jedynie przysłuchiwać się rozmowie... Po słowach Hotaru spojrzałem na Akaś... Hmmm... nie wygląda jakby dopiero co była facetem... do tego Mor też nigdy nie była facetem... a obie są taaak podobne do siebie... no, byłyby, gdyby Mor jeszcze żyła... Gdy Hotaru powędrowała do kuchni, a chwilę później Akane, dogoniłem Czarnowłosą dziewczynę i chwyciłem ją za rękę, a dokładnie za jeden z palców... Byłem strasznie ciekawy co się dzieje... Hotaru wyglądała na dziewczynę która lubi psocić... może się z nią dogadam...
Finn
Liczba postów : 4279
Dołączył/a : 17/11/2012
Temat: Re: Dom Hotaru Sob Maj 04 2013, 20:58
~~MG~~
No i akcja przeniosła się do kuchni, a inna Hotaru, a może ta sama nalała sobie wody do szklanki. Woo~! Soł dandżeruz~! A jednak wszyscy żyją, a dziewczyna sobie spokojnie piła, jakby brakło jej tego od dłuższego czasu... Śmiertelnego tańca ciąg dalszy, bo dziewczyna... Nalała sobie drugą szklankę wody, jednak z tą cofnęła się już do części sypialniowo-salonowej. Odstawiła pierw szklankę, po czym usiadła ponownie, chwytając gitarę w dłonie. - Chyba logiczne, że nie stąd, nie? - rzuciła, po czym zaśmiała się pod nosem, ale krótko i dość... Oschle? Możliwe... Tak jakby dostrzegła swoją przewagę w wiedzy względem drugiej osóbki. - Czemu miałabym tobie to opowiedzieć, skoro nim nie jesteś? Zresztą... Jakbyś była tym Akane, którego znam, raczej byś pamiętała... Powiedzmy, że o takich rzeczach ciężko zapomnieć z dnia na dzień, a tutaj jeszcze... Zresztą nieważne... - dodała po chwili milczenia, jakby chciała zakończyć rozmowę i nie drążyć tego tematu. Czy tego chcą, czy nie... Nawet dłonie różowowłosej na to wskazywały, bo teraz jednak z nich dość mocno zacisnęła się na urządzeniu przez nią trzymanym. Przez chwile wpatrywała się tak, siedząc w milczeniu, jednak ciągle zaciskając rękę... Jednak po chwili zaczęła grać jakieś grupki nut, które dawały nawet nie najgorsze połączenie, a odnajdywały swoje położenie w raczej tych "twardszych" i "cięższych" brzmieniach. Przy okazji Akane, jak i pan kot, mogli dostrzec, jakby szklanka odstawiona przez siedzącą teraz dziewczynę poruszyła się lekko, a jej zawartość zdawała się drgać, ale ciągle pozostawać wewnątrz... Zresztą jakby rzucić okiem na naczynka przyniesione przez Akaneś, to te też się nieco przemieściły, a jedno nawet już było w pewnym stopniu wychylone tak, jakby miało zaraz upaść. Ponadto melodia zdawała się być zapętlona, albo w jakiś sposób wbijała się im do głów...
Akane
Liczba postów : 295
Dołączył/a : 12/08/2012
Skąd : ś tam
Temat: Re: Dom Hotaru Sob Maj 04 2013, 21:12
Kiedy Akane zobaczyła, że Hotaru po prostu pije wodę stanęła w drzwiach. Co jak co, ale jednak wolała mieć ją na oku. Poza tym wzięła jeszcze kota do rąk, nie wiedziała czego od niej chce bo nic nie powiedział. Dalej za Hotaru powędrowała i stanęła po prostu w drzwiach salonu. -No raczej mogę się tego domyśleć - odpowiedziała dość oschłym tonem, jakby Hotaru uznała ją za jakąś idiotkę. Takich rzeczy nawet dziecko może się domyśleć. -No nie wiem. Po prostu interesuje mnie to. Poza tym mówisz tak jakbym była facetem tam skąd pochodzisz. Dodatkowo w tym miejscu znajduje się dziewczyna, która wygląda tak samo jak ty jak pewnie możesz się domyśleć. - dodała i zaczęła głaskać trochę kota po główce. Jak dawno nie trzymała żadnego zwierzaka w rękach, głównie dlatego bo zwykle uciekały lub warczały na nią czy wystawiały pazury. Dodatkowo wydawało jej się, że naczynia na stole trochę się tak przesuwały. Czemu gra cały czas tą samą melodię? Zaczyna być trochę nudna. Akane podeszła do stołu i przesunęła talerz, który mógłby za chwilę spaść. -Możesz zagrać coś innego? - spytała. Ciekawiło ją czy potrafi zagrać coś co nie będzie się w kółko powtarzać. Czyżby naczynia poruszały się trochę pod wpływem melodii? Zaciekawiło ją to i chciała zobaczyć czy coś innego będzie na coś wpływało lub to był zwykły przypadek. Zresztą taka zwykła gra chyba raczej nie sprawi, że szklanka zacznie tak drgać. Nie miała do czynienia z muzyką by to zobaczyć, dlatego nie była pewna. Usiadła sobie na krześle,a kot wylądował na jej kolanach.
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
Layout autorstwa Frederici. Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.