HargeonAkane ResortHosenkaMagnoliaWschodni LasOshibanaOnibusCloverOakEraScaterCrocusArtailShirotsumeHakobeZoriPółnocne PustkowiaCalthaLuteaRuinyInne Tereny ZachodnieGalunaTenrouPozostałe KrajeMorza i Oceany
I've never seen a decent person among those who say they're going to save the world while forsaking the people around them. Those types of men are always so intoxicated by thier own hollow dreams that they call every little thing in front of them trivial.
FAIRY TAIL PATH MAGICIAN
Pokoje kapłańskie - Page 3




 

Share
 

 Pokoje kapłańskie

Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Go down 
Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Next
AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptySob Cze 22 2013, 15:18

First topic message reminder :

Trzy pokoje tuż za ołtarzem, zajmowane przez trzech biskupów Magnolii tuż przed mszami. W jednym z ów pokoi znajduje się zaś zejście do podziemi Kardii. Oczywiście oficjalnie takie zejście nie istnieje. Każdy pokój ma długość 20m i jest szeroki na około 7. By przejść do ostatniego pokoju trzeba wpierw przejść przez dwa pierwsze.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647

AutorWiadomość
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyWto Lis 19 2013, 20:36

MG

Takaś pchała, ciągnęła, sapała. Była jak mała lokomotywa, może nawet jej para z uszu leciała, kto wie. W każdym razie ściana była bardzo ciężka i długi czas zleciał Taśce z wyniesieniem Shielda. Nim się obejrzała sklepy były zamknięte, a księżyc wschodził powoli nad Magnolią. Zrezygnowana więc, wróciła na miejsce, gdzie zobaczyła E, pakującego papiery.-A teraz spać, jutro musisz wcześnie wstać.-I tak jak powiedział razem z Takarą udał się na dół i kiedy ona wchodziła do swojego pokoju on ruszył dalej. Obalenie Shielda - 2 dni.

Nowy dzień zaczął się nieprzyjemnie, bo od sporych za kwasów i nie wyspania. Była może piąta, kiedy to została zbudzona, a od wczorajszego śniadania nic nie jadła. Na dodatek dziś dostała kubek kawy i rogalika z konfiturą. Lepsze w sumie to niż nic, w każdym razie gdy wdrapała się z powrotem do pokoi kapłańskich, zobaczyła że zniszczenia naprawione.-Dziś będziesz miała inne zadanie.-Powiedział E ze złowrogim uśmiechem zadowolenia na twarzy. Posadził Taśkę na krześle i zrzucił przed nią stos kartek.-1200 stron raportów dotyczących incydentów z Inkwizycją, masz wszystkie przejrzeć. Do tego 1800 stron z bilansami start spowodowanymi walkami, je też masz przejrzeć. Na jedną kupkę odłożyć te z kosztami pokrytymi przez państwo, a na drugie przez osoby prywatne. Masz to skończyć przed 15 więc... zostało ci jakieś 9h. Powodzenia.-Poklepał dziewczynę po ramieniu a samemu zniknął. Co to tam dla Takaś, przeczytać i posegregować 3000 stron w 9h...
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyWto Lis 19 2013, 21:01

Po czymś takim praca w kamieniołomach to tam pikuś. Wykończona wróciła do pokoi kapłańskich, zdając sobie sprawę, że jeszcze w życiu rozkaz przemaszerowania do łóżka nie sprawił jej tyle radości. Po czymś takim poduszka i kołdra były czymś na wagę złota. Pomaszerowała sobie do łóżka. Bez obiadu i kolacji, a co tam... Następnym razem przyczołga ze sobą zapasy krakersów. O spaniu do południa mogła jednak zapomnieć. Punkt piąta rano musiała zwlec się na równe nogi, co przyszło jej z niezłym trudem. Zdążyła tylko zapchać żołądek rogalikiem, a następnie upiwszy łyk kawy wyszła z pokoju i pomaszerowała do wcześniej zdemolowanego pomieszczenia. Zaspana przetarła oczy. - Dobry... - dała radę rzucić tylko na wejście, po czym usiadła przy stoliku. Jeżeli owe inne zadanie nie wiązało się z wyciąganiem kafelków to je zdzierży. Nie mniej stos papierów nie wyglądał pociesznie. Początkowo nie była pewna, czy serio ma to przeglądać, ale wszystko wskazywało na to, że owszem. Kiwnęła tylko głową licząc na to, że szybko się upora ze stosem, z którego można by poskładać kilka encyklopedii. Pojęcia nie miała, jak się wyrobi, ale jak już powiedziała, że pomoże, to innej opcji nie było. Wzięła się najpierw za te drugie papiery. Przeczytała na spokojnie kilka raportów, po czym starała się wyłapywać szybko wzrokiem słowa kluczowe, na podstawie których by je segregowała. Musiała się streszczać, o czym wiedziała. Czytanie instrukcji obłusgi było czymś, co jej zajmowało trochę czasu. Dlatego ich nie czytała. Nie mniej nie dlatego, że szło opornie. niektóre teksty, jak nie napisane prosto, ciężko ogarnąć. Jeżeli z tym się w miarę upora (co wątpliwe, noale...) to się bierze za raporty na temat inkwizycji. Tutaj akurat nie czyta na czas. Szybko, ale stara się ogarnąć w czym rzecz. Tym bardziej, że jeszcze kilka dni temu sama brała udział w ich anihilacji...
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyWto Lis 19 2013, 21:09

MG

No i Takaś bez zbędnego marudzenia zasiadła do czytania raportów. Szło jej powoli, żmudnie i nie fajnie. Powieki szybko zaczęły ciążyć, ale około 200 raportów Taśka przejrzeć dała radę, przy 300 straciła rachubę a około pół tysięcznego raportu o stratach finansowych Jóźka z Ery który na skutek walki w szpitalu stracił swoje bistro, Takara zasnęła. A było pić kawę. Obudził ją lekki cios w potylicę, nad zaspaną, przecierającą oczy Takarą, stał zaś sam E.-Wiesz która godzina młoda damo?-Zapytał unosząc brew.-Podpowiem ci. Jest 15.-Oh szlag, a Takaś zrobiła dopiero 1/6 tego co miała zrobić!-Mieliśmy pójść ćwiczyć zaklęcia, ale w takim wypadku na dziś wybij to sobie z głowy.-Powiedział i zabrał raport o inkwizycji, usiadł z kawą naprzeciw Taśki i zaczął czytać. Takarze jednak nadal zostawił raporty o stratach. W każdym razie wydawał się niezadowolony z opieszałości uczennicy.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyWto Lis 19 2013, 21:39

I dlatego Takas z reguły nie robi za biurkiem. Zbyt nudne. Nie mniej mniej śmiercionosne niz działania w terenie. Niby cos tam przejzala ale dalej nie bylo to cos co miala wykonac. Za malo. Na smierc zapomniala o kawie przez co przy jedbym z raportów po prostu zasnela. Ludzie niekiedy składają papiery w sprawie byle pierdół a potem czlowiek musi to czytac. Rety... ostatecznie nie pospala jakos dlugo. Zostala obudzona akurat w momencie kiedy wszystko powinno byc przeczytane. Sie porobilo... - Przepraszam... - powiedziala zaspana wiedzac ze znowu spartaczyła robotę. Norma... nie mniej wiesc o tym ze z treningu nici nie byla pocieszająca. Wcale... No nic skoro tak to moze winic jeno siebie. Wypilo troche kawy liczac na to ze zaraz znowu nie legnie na papiery. - Duzo tego... jak jutro tez bede musiala tyle przejrzec to skoro z treningu nic dzisiaj nie bedzie to moge zaczac przeglądac i te na jutro... - wymamrotala ledwo zywa wracając do przeglądania raportow. Tym razem nie zapominając o kawie. Jak znowu zasnie to nie bedzie dobrze.
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyWto Lis 19 2013, 21:47

MG

Takaś przeprosiła i wzięła się do pracy. Teraz ze swą sennością walczyła za pomocą oręża zwanego kawą. A zresztą wyspała się już trochę kiedy miała pracować więc nie było tak źle. E skończył pracę koło 20, ona siedziała do 22, kiedy to skończyła i przyniesiono jej chleba i herbaty ziołowej. Po spożytym posiłku miała iść spać, bo jak stwierdził E, nowy dzień, nowe papierzyska.

Czwarty dzień treningu, czego nauczyła się Takaś? Niczego. Albo to E był kiepskim nauczycielem, albo dziewczyna kiepską uczennicą, w każdym razie po owsiance na śniadanie udała się do pokojów kapłańskich, dzisiaj jednak miała mieć inne zadanie niż wcześniej.-Jest siódma rano. O 14 mam ważne spotkanie z komendantem. Do tego czasu masz tu siedzieć, nie ruszać się, nie zasnąć i powiedzieć mi ile dokładnie ziaren piasku znajduje się w tej klepsydrze.-I postawił przed dziewczyną klepsydrę z piaskiem. A to ci dopiero ciekawe zadania.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyWto Lis 19 2013, 22:10

Późno skończyła robote. Oj, późno. Ale kto powiedział, że będzie łatwo? A no nikt. Nie mniej Taś trudne rzeczy nie straszne. Gdzies kolo 22 poszła spać, przygotowana mentalnie na kolejny stos papierów. Cały problem polegał na tym ze po wtrynieniu owsianki okazalo sie ze dokumentow dzisiaj nie bedzie. Zamiast tego czekalo ją... liczenie ziarenek. No kto by pomyslał. Wazne spotkanie ta? I ma nie zasnac. - Ciezko przy czyms takim nie zasnac. - stwierdzila nie bardzo wiedzac czy ta rade. Poki co zawalala na wszystkich frontach. - Dam rade... - dodala po chwili majac juz caly plan bojowy w glowie. Zaczela sobie liczyc ziarenka co mialo byc jej glownym zaddaniem. Ale wiadomo sen moze przyjsc nagle i pokrzyzowac plany Taski to i jesli poczujee sie choc troche senna to wola jakiegos ministranta i prosi o kawe. Innego zabojcy snu nie znala. A byl potrzebny. Jesli pokona tego bedzie miec ten jefenn choc niewielki sukces na koncie.
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptySro Lis 20 2013, 12:23

MG

Ziarenka przesypywały się zbyt szybko by Takara za nimi nadążyła. Mimo wszystko bacznie obserwowała klepsydrę, odwracając ją za każdym razem gdy piasek się przesypał. Koło szesnastej przyszedł zaś E.-Dziś zaczniemy trening. Mam kilka dni urlopu... tylko dlaczego tracę go na ciebie...-Dodał już ciszej pod nosem i podrapał się po głowie.-Przygotuj się, jedziemy do Dessertio.-Powiedział i wyszedł.

// rób z/t a potem pisz w temacie "Pustynia"//
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptySro Lis 20 2013, 15:04

Piasek nie upływał. Piasek nie leciał. Piasek nie przesypywał się. Piasek po prostu zapieprzał z prędkością światła z góry na dół i pod górę. Nie, skądże, wcale nie utrudniało to jego przeliczenia w iście małej jednostce - w ziarenkach. Ciężko jednak powiedzieć czy to jednostka, masy, ilości, gęstości czy cholera wie. Po prostu było tyle i tyle, a ile to już ciężko się było doliczyć. Na tyle ciężko, że nadeszła 16 i jakoś dalej nie wiedziała, ile tego cholerstwa tam jest. Rozbieranie ścian, przeglądanie papierów, liczenie ziarenek piasku... Tutaj robota chyba zawsze się znajdzie. Tylko ile to ma wspólnego z treningiem to za nic nie wiem, ale chyba ma. Chyba... A czy miało to sam E wiedział. Podparła ręką głowę wpatrując się w przesypujący się piasek. W końcu przyszedł i jej miszcz, czego początkowo nie zauważyła. Dopiero na słowo "dziś" i "trening" pojawiła się jakakolwiek reakcja jak odwrócenie głowy w jego kierunku. Początkowo myślała, że to żart. On chyba jednak nie miał w zwyczaju nie mówić poważnie. Tak jak z tymi raportami. Nie mniej chyba nie był zadowolony, że czas wolny musi poświęcić Taśce. No cóż... bywa. Metr siedemdziesiąt dwa czystego zua, które zabiera urlop szefowi rady. New achievement unlocked~... Kiwnęła tylko głową, po czym E wyszedł. Dessertio. Nie była tam ale wiedziała, że to daleko. Dalej niż takie Clover czy Krug. Dalej nawet niż Koh! A nawet niż całe Romerum... Właściwie to było bardzo daleko. Tak daleko, że w życiu tak daleko nie była. Nie to jednak było problemem. Po kilku godzinach gapienia się na klepsydrę miała dość tego żółtego przesypującego się czegoś. W Dessertio była pustynia na pustyni. Tam ponoć jest tyle piachu, że starczyłoby na pierdylion takich klepsydr jak nie więcej. I nie ma wody. Druga wada tego kraju. Tyle jej jak na lekarstwo. No nic, tam chyba nie będzie musiała liczyć ziarenek. OBY NIE MUSIAŁA LICZYĆ ZIARENEK...! No właśnie. Opuściła pokoje kapłańskie po czym poszła sobie do swojego lokum zbierając swoje graty, które ze sobą kilka dni temu przyczołgała. Całe szczęście że nie było ich dużo. Choć rękawicę zostawiła. Nie tyle że może nie być potrzebna, ale pustynie mają do do siebie, że jest gorąco. A metale mają to do siebie, że się nagrzewają. Taśce nie śpieszy się żeby mieć poważne poparzenia. Przy okazji zgarnęła kilka butelek wody o które poprosiła przy wyjściu ministrantów i jakąś torbę niewielką na zapas, co by było gdzie to H2O trzymać.

z/t
Powrót do góry Go down
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyWto Gru 31 2013, 10:35

Westchnęła cicho widząc wejście do katedry. Tyle dobrze, że przestało lać. Przez chwilę zastanawiała się, czy to na pewno dobry pomysł, no ale... dobry, nie dobry... póki co chyba jedyny. Weszła do przedsionka co by trochę wyschnąć po ulewie. Może ta parasolka nie była takich głupim wyjściem? Chociaż nie, nie będzie brać niczego od osób, których nie lubi. Nawet jak miał ją podawać lokaj do którego nic nie miała. Bo co mogła mieć? - Dobra, ostatnia szansa. Jak nie wyjdzie - chyba będę musiała nieco nagiąć prawo... ehh... - mruknęła sama do siebie wahając się jeszcze, że faktycznie powinna iść i znowu mu truć jak dwa miesiące temu. Tylko wtedy w innej sprawie... Nie mniej dalej próbowała znaleźć na szybko jakiekolwiek inne rozwiązanie sytuacji. E może był cierpliwy, ale proszenie go o cokolwiek więcej było nieco niezręczne. Nie mnie ostatecznie zebrała się z przedsionka, po czym zahaczyła o jakiegoś ministranta. - Mógłbyś zaprowadzić mnie do Lorda E? - zapytała licząc na to, że pokaże jej drogę gdzie ten obecnie przesiaduje. Wolała nie ściągać go znowu do pokoi kapłańskich, mimo wszystko. Nie dość że przychodzi z pierdołą to jeszcze od pracy by odciągała. Tak też jak będzie taki miły i ją zaprowadzi, to puka trzy razy do drzwi i czeka. A jak nie to klasyk - siada przy stoliku i czeka tą godzinę czy pół aż przyjdzie.
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyCzw Sty 02 2014, 18:28

MG

I Takara znów nawiedziła Kardię. Była niczym Orkan Ksawery, pojawiała się jak nikt jej nie chciał i każde jej pojawienie zwiastowało straty materialne. W każdym razie gdy ministrant ją zobaczył przerwał nerwowo ślinkę.-Pana E nie ma. Wyszedł rano, mówił by przekazać gdyby się panienka pojawiła, że udał się na jakąś misję, bardzo daleko i data jego powrotu nie jest znana...-Zawiesił na chwilę głos i spojrzał w podłogę denerwując się bardziej, jak by miał powiedzieć coś jeszcze ale się bał.-Powiedział też że ma panienka dbać o siebie nieco bardziej bo jak zobaczy nowe blizny i uszkodzenia ciała to się zeźli... no i...-Znów urwał-Jak się panienka grzecznie nie przywita, to mam dopilnować by zaliczyła panienka 1000 kółek wokół katedry...-Powiedział już ciszej, obawiając się reakcji Kamishirosawy. Bo ta, oczywiście, z ministrantem czy nawet kapłanami się grzecznie nie przywitała.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyPią Sty 03 2014, 19:37

O, czyli przewidział, że może przyjść... Bardziej się spodziewała, że byłaby to wizyta dość nagła i niezapowiadana, chociaż właściwie taka była, ale co ważniejsze - nieprzewidziana. Chociaż moment. Wróć. Przewiń... JAK TO NIE MA?! Odezwała się gdzieś tam w środku chibi Taśka wznosząc protest przeciw takiemu obrotowi sytuacji. Nie podobał jej się on. Ani trochę. "Nie-bycie" mistrza tam, gdzie być powinien było bardzo niechcianą sytuacją, jednak realną i całkiem prawdziwą. Nie mniej słuchała dalej. Pomimo ogólnego niezadowolenia i straty perspektywy, co z tą sprawą dalej zrobić, czemu towarzyszył niejaki strach, że właściwie nic się już nie zrobi, stała jak stała pozwalając ministrantowi dokończyć. Nie wyglądał, jakby się cieszył z tej rozmowy, wręcz przeciwnie. - Ehh... a ten znowu o tym dbaniu o siebie... - stwierdziła z zupełną dezaprobatą. Dobra, pamiętała. Ma o siebie dbać. Pamiętała od... od dawna. Tak. Mniej więcej od momentu, w którym jej wnętrzności nie przypominały miejscami sałatki. Właściwie nawet nie zwróciłaby na tę część większej uwagi gdyby... no właśnie... - Czyli mam przerąbane... - dodała po chwili markotnie. Głupia koza. Głupia blizna. Czyli co? Następnym razem ma być przygotowana wymianę fasady w katedrze? Klęła w duchu na wszelakie bronie drzewcowe. Nienawidziła ich. Po prostu były zbyt upierdliwe, a sama nie miała wystarczającego skilla w obronie przed nimi, by je polubić czy chociażby znosić ich egzystencję. Miała jednak wrażenie, że drzewce owych broni również nie pałały do niej sympatią. Ta dwustronna nienawiść...~ Ale spokojnie, to jeszcze nie koniec, skądże. Ministrant właśnie wydusił końcówkę, która rozbrzmiała przy akompaniamencie zgrzytu kłów Taśki. Wait... - ... nie pomyliłeś się może nie wiem... o jedno, dwa zera...? - zapytała nie bardzo wierząc w ową czterocyfrową liczbę. Ile? Czyli jednak dzień może być gorszy, taak... How epic. Chociaż... - Nie sądziłam, że będzie mnie uczył kultury nawet, jak go nie ma w kraju. - uśmiechnęła się. Była to co najmniej zabawne. Chociaż sytuacja była beznadziejnie beznadziejna i tylko hiszpańskiej fioryjsko-romeruńskiej inkwizycji tu brakowało, to akurat było śmieszne. Nie mniej wizja tego tysiąca kółek wokół budynku, który okrążała chodem w jakieś pół godziny, ani trochę nie napawała ją optymizmem. I jeszcze miał ją przypilnować, rety... - No nic, przepraszam. Gorszy dzień. Później odhaczę te kółka ale póki co... myślę, że mógłbyś mi pomóc. - westchnęła dochodząc szybko do wniosku, że nie jedna osoba jest w radzie i jeszcze nie jedna persona mogła mieć te informacje. Nie mniej miała wątpliwości co do cierpliwości owych istot. - Potrzebuję znaleźć komendanta policji magicznej. Ewentualnie niejaką Sheylę... - za nic nie pamiętała nazwiska ani tego, czy chociażby dobrze podała nazwisko. - Kapitan jakiejśtam dywizji... - zakończyła nieco niemrawo. Nie mniej... Jeszcze jedna osoba. Też policjant. I w sumie z tym typem nawet walczyła. Znaczy nie że z nim że z nim, ale że z nim przeciw temu gadowi spod Ery. -... od biedy Bena... - znowu nie wiedziała, czy dobrze podała imię i nazwisko znowu jej uleciało o ile w ogóle zostało podane. Co do samego imienia też nie pamiętała, czy było podawane, czy już dowiadywała się po fakcie. - Też kapitan... - ponownie dodała, co by sprostować, kogo szuka. - Znaczy się pana komendanta, pana Sheylę lub panią Bena... WRÓĆ... panią Sheylę lub pana Bena. Tak, tych osób szukam. Możesz mi pomóc? Pilna sprawa, losy wszechświata, Apokalipsa, Podwieczorek Bogów i takie tam. Jak załatwię co mam załatwić, przysięgam, mogę przebiec ich jeszcze dodatkowe pięćdziesiąt, tylko muszę się czegoś dowiedzieć. I to serio zaraz. - spojrzała na ministranta wręcz błagalnym wzrokiem. Owszem, mogła szukać na własną rękę. Ale ile by jej to zajęło i ile paragrafów by złamała... Tak, nie widziało jej się to. A bardziej nie widziała jej się gęba sędziego na procesie...
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyNie Sty 05 2014, 02:27

MG

Kiedy dziewczyna wspomniała o pomyłce, ministrant tylko pokręcił głową. Kiedy zaś wspomniała o kulturze, uniósł nieznacznie kąciki ust, walcząc z chęcią uśmiechnięcia się. Dla niego Takara, mimo że nie tak dużo starsza, wciąż była potężnym magiem i uczennicą samego Lorda E. No i choć nie zdawała sobie z tego sprawy, już to niosło za sobą pewną renomę. Niekoniecznie dobrą, ale przynajmniej już tu w magnolii, była dobrze kojarzoną wróżką.-Niestety nie wiem-Odpowiedział na temat miejsc pobytu całej trójki i zagryzł wargi.-Ale za to Ja wiem. Zostaw nas.-Powiedział jakiś głos, a ministrant podskoczył, wzdrygnął się i uciekł. Właściciela głosu ciągle nie było widać.-Więc, w czym mogę ci pomóc?-Zapytał Taśkę... pokój?
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyNie Sty 05 2014, 10:49

Nie wiedział... No nie ukrywając, był to problem. Spory problem. Obserwowała ministranta nieco zmartwiona całą tą sytuacją, myśląc co z tym fantem zrobić. A wszystko, co jej przeszło przez myśl, zakrawało o drobne nieporozumienie z prawem. No, drobne wedle Taśki. Nim jednak zdążyła cokolwiek więcej powiedzieć, ministrant ulotnił się. Nie konieczni chyba, bo chciał, a raczej dlatego, że coś mu kazało. I właściwie tylko jego reakcja utwierdziła ją w przekonaniu, że jeszcze zupełnie nie zwariowała, nie słyszy podejrzanych głosów, a wiekowa historia zamknięta w kamieniach katedry faktycznie do niej przemówiła. Nie spodziewała się takiego obrotu sytuacji, jednak świadomość, że w podziemiach jest sama rada magii, a po świecie hasają sobie kozy mutanty, węże na sterydach i krzyżówki nietoperzy, jaszczurki i człowieka, potrafiła ją dość szybko przekonać, że przemawiające wnętrza budynków, do tego starych budynków, to właściwie nic niesamowitego. Zupełnie normalna rzecz, czemu się dziwić? Nie mniej doza zaskoczenia dalej pozostawała. Mimo wszystko, tego się po Kardii jednak nie spodziewała. - Dzień dobry...? - zapytała niepewnie nie wiedząc, czy siedząc tu od dłuższego czasu, byłoby to na miejscu. Nie mniej, obecnie zmierzała się z nieco innym, ważniejszym problemem. Skoro przemawia budynek, to na którą ścianę patrzeć...? Z tej też przyczyny zaczęła się kręcić wokół własnej osi, próbując się zdecydować, by ostatecznie dojść do wniosku, że ściany są cztery, a sufit tylko jeden. Znaczy jest drugi zwany podłogą, ale patrzenie na kafelki nie wydawało jej się odpowiednią opcją. - Em.. no ten... - właściwie... w czym może jej pomóc budynek? Ciężko jej było stwierdzić, ale skoro stwierdził, że wie, gdzie ich szukać... to widocznie musi wiedzieć i może pomóc. - Chcę znaleźć pana Komendanta albo panią Sheylę albo pana Bena... Tak też jeżeli szanowna katedra wie, gdzie ich szukać, to byłabym wdzięczna za informacje. - musiała się pilnować. Skoro sama Kardia miała uszy i potrafiła mówić (czy uszami, ciężko stwierdzić, ale jednak mówiła), to nie wykluczone że w innym wypadku czekałby ją kolejny tysiąc kółek. - Przepraszam, pierwszy raz rozmawiam z budynkiem.
Powrót do góry Go down
Jo


Jo


Liczba postów : 5542
Dołączył/a : 29/08/2012
Skąd : Poznań

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyCzw Sty 09 2014, 18:32

MG

Takara nie mogła zaobserwować reakcji rozmówcy, gdyż go nie widziała, a kamienie... jak kamienie, nie zbladły, nie zarumieniły się... nawet nie spojrzały na nią wilkiem. A to ci kamienie co nie?-Wiem że jestem spory, ale żeby od razu nazywać mnie budynkiem?-Zapytał głos, dość niedaleko Takary, sprawiając że dziewczyna drgnęła i odwróciła się w odpowiednią stronę, patrząc... na nic, bo nic tam nie było.-Bingo, dokładnie tu jestem.-Powiedział głos i choć było to mało prawdopodobne, nie zdawał się kłamać.-No i tak się złożyło że jestem komendantem, w czym ci mogę pomóc, Takaro?-I w ten oto sposób, komendant wykazał się wiedzą zdecydowanie większą od Takary, ale tak to jest z tymi policjantami, zwłaszcza jak jeden z nich jest duchem.
Powrót do góry Go down
https://ftpm.forumpolish.com/t4013-to-cos-od-pd-jo#79641 https://ftpm.forumpolish.com/t3795-joseph https://ftpm.forumpolish.com/t4016-karta-zdrowia-jo#79647
Kot od Kostek


Kot od Kostek


Liczba postów : 1148
Dołączył/a : 10/08/2012

Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 EmptyPią Sty 10 2014, 14:09

Nie ma co. Wszystko póki co wskazywało na to, że dość szybko spotka Fema. Oczywiście w oddzielnej "celi". Rozmawianie z budynkiem nie uważała za coś niezwykłego. Nie w wypadku tego budynku. Zapewne gdyby bitwa w Kardii przedłużyła się w czasie, wcale nie niezwykłe byłyby brykające ławki po całej sali czy uśmiechające się kafelki. O ile kafelki mogą się uśmiechać, nie mniej, gdyby się postarały - Taśka nie wątpi, że by im się to kiedyś udało. Z jakim skutkiem - ciężko przewidzieć. Nie mniej w momencie, kiedy dotarł do niej fakt, że serio nie gada z Katedrą, zrozumiała, że coś tutaj nie gra. W takim razie - z kim? Bądź i czym? Odruchowo odwróciła się w stronę, skąd dochodził głos. Nikogo nie było. Znaczy się. Nikogo nie widziała. A czy był, czy nie - kwestia sporna. Przez moment nawet poczuła się jak jakieś niepełnosprawne dziecko z problemem postrzegania świata, dostrzegania elementów których wielkość jasno wskazuje, że niezauważenie ich musi być na prawdę wielkim niedopatrzeniem, tudzież innym zaburzeniem psychicznym. I jeszcze to komendant... Tylko kto? Kurczę, to było skomplikowane. Nie mniej jedyne czego była pewna, to że prawdopodobnie serio rozmawia z komendantem policji magicznej. Tylko jak? Uznała jednak, że nie jest to rzecz, która wymaga natychmiastowego zrozumienia. Widocznie na tym świecie występują zjawiska których może lepiej nie próbować wyjaśniać... Stwierdziła w duchu, jeszcze przez chwilę przyglądając się powietrzu ze zdziwieniem wymalowanym na twarzy. To jednak szybko zniknęło. Głównie dlatego że zdała sobie sprawę z tego, że za takie coś może się dorobić kolejnej setki kółek. Tym bardziej że ciężko jej było stwierdzić, z jakim typem człowieka ma do czynienia. Bo musiał być człowiekiem. Przynajmniej według Takary. A że informacje o samym komendancie miała dość ograniczone, to i zdziwienie było wytłumaczalne... - Aj, w takim razie tym bardziej przepraszam. Swoją drogą pan komendant coś taki niewyraźny jest... - żeby nie powiedzieć, że niewidoczny. - To na pewno wina pracy. Przepracowujecie się tutaj, serio. - stwierdziła będąc absolutnie pewna co do jednego - jeżeli miałaby się pisać na pracę w owej organizacji, najpierw musiałaby się serio upewnić, że nie ma nic w życiu do roboty oraz czy serio jest gotowa wstawać o szóstej i jechać do nocy na kawie. A tak swoją drogą... skąd wie, że Taśka to Taśka? Wieść o niej doszła aż do uszu policji magicznej? Ciężko było stwierdzić, czy to dobrze. Właściwie, chyba nie koniecznie. To nie była pewnie dobra sława. Chociaż ostatnio nic nie popsuła... Nie licząc naruszania spokoju sędziego... - Ale właśnie. Sprawa. Tak. Bo widzi pan Komendant. Ja i moja przyjaciółka musimy pilnie odwiedzić przyjaciela który tak jakby... został zamknięty, no, tyle, że w psychiatryku, a my miesiącu na czekanie na zgodę nie bardzo mamy. Właściwie nie mamy, a to pilne. - tak, sprawdzenie jego stanu po tym wszystkim było bardzo pilną sprawą, tym bardziej, że nie była przekonana do zakładów zamkniętych które akurat miały to do siebie, że są zamknięte, a zamknięte zakłady mimo wszystko raczej aż tak dobre nie są. Izolacja nie koniecznie się sprawdza. - Już chyba byłyśmy wszędzie ale nikt nam ani nie chce powiedzieć, gdzie jest, ani tym bardziej wydać pozwolenia na widzenie. A serio, wbijać "z buta" tam jakoś nie koniecznie mam zamiar. Muszę uważać na reputację... - dodała na koniec niezbyt ucieszona owym obowiązkiem. Dalej miała do odhaczenia tysiąc kółek. Pamiętała o tym. I pamiętała, że nie chce jej się biegać na samą myśl o nich. - Już byłyśmy u mistrzyni Wróżek i trułam  sędziemu o pozwolenie. A do tego jeszcze Lord E wybył. - i niestety padło na mundurowego... Peszek? - Niech się chociaż komendant zlituje... - całe to latanie było męczące. Na tyle, że przez to wszystko zapomniała nawet, o kogo jej chodzi. Najwyżej potem powie, póki co najważniejszy był kwitek i info, gdzie on w ogóle jest.
Powrót do góry Go down
Sponsored content





Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty
PisanieTemat: Re: Pokoje kapłańskie   Pokoje kapłańskie - Page 3 Empty

Powrót do góry Go down
 
Pokoje kapłańskie
Zobacz poprzedni temat Zobacz następny temat Powrót do góry 
Strona 3 z 11Idź do strony : Previous  1, 2, 3, 4 ... 9, 10, 11  Next

Pozwolenia na tym forum:Nie możesz odpowiadać w tematach
 :: 
Off-top
 :: Archiwum :: ARCHIWUM ŚWIATA :: Wschodnie Fiore :: Magnolia :: Ruiny Kardii
-




Reklama
Poniżej znajdują się buttony for, z którymi obecnie prowadzimy wymianę. W celu nawiązania współpracy zachęca się do odwiedzenia pierw tematu z regulaminem wedle którego wymiany prowadzimy, a następnie do zgłoszenia się w tym temacie. Nasze buttony oraz bannery znajdują się zaś w tym miejscu.
BlackButlerVampire KnightSnMHogwartDreamDragonstKról LewDeathly Hallowswww.zmiennoksztaltni.wxv.plRainbow RPGEclipseRe:Startover-undertaleBleach OtherWorldThe Original DiariesFort Florence
Layout autorstwa Frederici.
Forum czerpie z mangi "Fairy Tail" autorstwa Hiro Mashimy oraz kreatywności użytkowników. Wszystkie materiały umieszczone na forum stają się automatycznie własnością jego jak i autorów. Dla poszanowania Naszej pracy uprasza się o nie kopiowanie treści postów oraz kodów bez uprzedniej zgody właścicieli.