Górskie szlaki

First topic message reminder :


Po kilku dniach podróży, kierowanych raczej wskazówkami Riesta aniżeli jakąś mapą dotarli do miejsca, gdzie Ill czuł się naprawdę niczym mrówka. Sama kosodrzewina przypominała prędzej wysoki, iglasty las, a gdy spotkał przypadkiem jakąś mrówkę, była ona wielkości małego kuca. Szczęśliwie, nie przejęły się one czarodziejem.
-Zbliżamy się. - zauważył duch kapłana, po czym zalecił powolne rozejrzenie się za schronieniem. Zbliżał się wieczór, a lepiej nie zostać zaskoczonym przez gigantyczną biedronkę, która zechce nas zmiażdżyć.

-Eternano z natury...-Blady Mag był wyraźnie zamyślony, kiedy usłyszał informacje na temat zaklinania. Brzmiało jak nieskończony zbiornik magiczny, co Blademu Magowi bardzo się spodobało. Możliwość korzystania z niewyczerpanych źródeł magii z pewnością pomogłoby przepędzić demony z Fiore.
-Tylko jak do cholery pobrać energię z natury?-Spinebreaker wyraźnie nie wiedział, jak zacząć. Był na początku tunelu i widział nawet jego koniec, jednak droga łącząca obydwa punkty była ciemna jak noc i mogła kryć wiele pułapek. Kilkukrotnie obrócił kamyk w dłoni, oglądając go z każdej strony. Zwykły kamień. Dokładnie taki sam jak każdy inny, których Spinebreaker używał do tej pory, kiedy nie chciało mu się wyciągać shurkiena z torby. Na pierwszy rzut oka nie było w nim niczego magicznego.
-Poczuć energię... No dobra.-Raekwon usiadł na kamiennej podłodze, po czym położył niewielki fragment skały przed sobą.
-Jeżeli natura ma swoją energię, to kamień jako część natury też ją ma.-pomyślał, po czym zamknął oczy i skupił się jedynie na kamieniu. Może jest otoczony cienką, magiczną powłoką, może w jego wnętrzu znajduje się cząstka Eternano, którą Blady Mag mógłby dostrzec, albo wyczuć. Nie spodziewał się, że za pierwszym razem dostrzeże cokolwiek, jednak co mu szkodziło próbować.